Co rozumiemy przez "rzeczywisty plan"? Bo ten ujawniony dziś plan premier jest na bieżący rok i trzy następne, z czego większość pozycji to Untitled Something - Marvel, Pixar, SW etc. Ile z tych Untitled jest w fazie projektowania, a ile jest zatwierdzonych do produkcji - nie wiadomo.
Natomiast chętnie bym poznał tajniki zarządzania tym kalendarzem wewnątrz D/LFL, od czego zależały poszczególne decyzje, kalendarze i ogłoszenia. Przypomnę, że jesienią 2019 Iger zapowiedział przyhamowanie z filmami (i tak nie wiedzieliśmy na czym stoimy, wtedy akurat niczego za bardzo nie mieli w planach poza szykowaną do premiery TROSką), mimo że oficjalnie były wyznaczone wcześniej premiery na 2022, 2024 i 2026, w trakcie pandemii przesunięte premiery o rok.
W maju 2020 dowiedzieliśmy się że Taika Waititi ma przygotować swój film.
W grudniu 2020 dowiedzieliśmy się, że Patty Jenkins ma przygotować Rogue Squadron na 2023. Potem Jenkins wypadła z terminarza, i podobno Waititi miał być gotów na 2023 (choć wydawało mi się to wątpliwe).
Teraz oficjalnie odpadł termin 2023 i zostały terminy na 2025 i 2027, Taika wciąż w grze, w międzyczasie pojawił się projekt Lindelofa (plus "stare" tematy Feige i Johnsona oraz nowy Levy`ego).
Co z tego wyniknie? Powtórzę się, że do premiery w 2025 wystarczy zacząć zdjęcia za półtora roku, przez ten czas mogą dogadać scenariusze, budżety i harmonogramy.
I przy odrobinie szczęścia filmy SW mogą wskoczyć także w inne miejsca kalendarza premier (choć fakt, że dostają terminy grudniowe, wskazuje, że Disney traktuje je jako projekty "premium"), a przy odrobinie pecha... dostaliśmy pięć filmów w poprzedniej dekadzie i też było fajnie.