Otóż jeżeli oglądaliście ostatni trailer, to występuje w nim cała banda znajomych postaci - w filmie początek spoilera nie odgrywają żadnej roli bo ich po prostu nie ma, tylko taki bait koniec spoilera.
Sam film jest familijno-superbohaterski z naciskiem na teen drama (podejrzewam że ci, co oglądali Ms Marvel, mogą się tego domyślać). Zdecydowanie nie jest to film o jakim marzą nasto- i kilkudziesięcioletni chłopcy, zwłaszcza biali, nie wiem czy uda się wzbudzić zainteresowanie dziewczynek.
Fabułka prościutka, bijatyki typowe, owszem, znany z trailerów motyw "zamiany miejsc" między superbohaterkami jest eksploatowany, choć więcej w tym slapsticku niż akcji. Wątek początek spoilera flerkena koniec spoilera spowodował że śmiałem się tak mocno, jak dawno nie w kinie, a zwłaszcza superbohaterskim, fragment "musicalowy" też był przyjemną odmianą.
Niemniej mam wrażenie, że MCU będę już oglądał najwyżej w TV/streamingu, bo na ten moment kierunek rozwoju tego wszystkiego coraz bardziej mnie ziębi (tak, był wtręcik multiwersalny).