1. Nie jesteśmy stroną. Co to znaczy "jesteśmy nieoficjalnie stroną", nie wnikam, wiadomo że kibicujemy napadniętemu przez bandytów.
2-5. Nie włączymy się oficjalnie do wojny póki Rosja nie zaatakuje kogoś więcej, więc nie widzę sensu dywagować.
6-8 (więc i 9-10). To jakieś chore sny szurów.
11. Jak Rosja skapituluje to czemu zapewne wszyscy wrócą do w miarę normalnej wymiany handlowej.
13. Praktycznie mamy już system dochodu gwarantowanego, a dywagacje o hipotetycznych jego wariantach są jałowe.
15. Dzięki systemowi szczepień obowiązkowych wypleniono już ileś tam chorób nękających ludzkość przez stulecia. Jest naukowo wykazane, że skuteczność szczepień powoduje pojawianie się idiotów uważających szczepienia za zbędne, po czym choroby powracają, ludzie wracają do szczepień i tak ad mortem defecatum.
18. Art. 179 kc.
19. Oczywiście.
20. Pytanie jest niezrozumiałe.
pozostałe: patrz odpowiedź na pytania 6-10

1. Nie.
2. Długo nad tym myślałem i uznałem, że nie ma sensu teraz stroszyć piórek, że na pewno będę odważnym patriotą. Nie wiem tego i prawdopodobnie dopiero konkretna sytuacja spowodowałaby, że zadałbym sobie to pytanie. W określonym kontekście, m.in. w kontekście rodzinnym.
5. Nie.
6. Nie wiem. Nie kminiłem tego. Nie wiem jak wygląda sprawa z "językiem urzędowym". Czy to wtedy wymaga od każdego urzędnika jego znajomości czy wystarczy jakiś jeden, który zna.
7. Sorry ale na to muszę bekowo. Zrobiłbym sondaż i jeśli będą za PiSem to bym im nie pozwolił.
8. Nie widzę aktualnie ku temu żadnych przesłanek, więc nie mam czego popierać.
9. -
10. Nie, raczej się nie angażuję w protesty i tego typu sprawy, a na socialach to se można wrzucać.
11. Zbytnie hipotetyzowanie dla mnie. Tak czy inaczej Rosja handlowo jest dla mnie skończona, więc mogę odpowiedzieć tylko personalnie - nie wyobrażam sobie kupienia czegoś produkowanego w Rosji, jeśli bym wiedział że stamtąd pochodzi.

Reszta może potem xD

Zima będzie ciepła, także nie powinno być problemu ani z prundem, ani z ogrzewaniem. Większym problemem jest zdzierająca każdy grosz z narodu, obecnie rządząca banksterka. No, ale rodacy chcieli, no to mają. Co do pytań, to niektóre są jak hehe, po dobrych ziołach albo co najmniej kilku-nastu głębszych, ale ok - procesy abstrakcyjne Jaki cel tej ankietki ? Zawodowy/zarobkowy/inne skoro już odpowiadam na poniższe pytania ? ...

1. Tak.
2. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji.
3. Na pewno nie ucieknę z kraju. Rząd nie zamknie granic dla zdolnych do walki. Po prostu, ci co są zdolni, zgodnie z obowiązującymi przepisami dostaną wezwanie do najlbliższej jednostki/wku/
5. Nie.
6. Nie widzę związku.
7. Hmm, pod pewnymi warunkami, czemu nie ?
8. Pytanie czysto fantasy, takoż odpowiedź - tak.
9. Referendum. Ale, ponieważ k a ż d a władza ma ciągotki do takiego formułowania pytań, by wynik był po stronie pytających, także traktuję to jak powyżej, czysto fantasy.
11. Nie będzie już powrotu do "normalnych" relacji z rosją nie tylko gospodarczych. Wojna na Ukrainie zmienia wszystko.
12. Nie będzie takiego przymusu.
13. Tak, w przypadkach bardzo trudnych sytuacji życiowych, tak.
14. Absolutnie NIE i dotyczy wszystkich dodatkowych pytań. Jeśli już, to zlikwidowałbym pieniądz w każdej cyfrowej formie dostępu i gdzie tylko można (evil eyes)
15. Żadnego przymusu. Ci, co chcieli/wciąż chcą (na razie się pochowali, ale wyjdą na jesieni, wyjdą) dzielić ludzi na zaszczepionych i niezaszczepionych z wszelkimi konsekwencjami będą smażyć się w piekle. Oby wiecznym. By było jasne - mam na myśli srovid.
16. Nie.
17. Nie. Nie, no EVENIG !!! .
18. Tak, wyobrażam sobie.
19. Rezygnując z samochodu, nie uratuje się klimatu, ale TAK, bez problemu.
20. Nie we wszystkim, ale tak.
21. , patrz punkt 17.
22. Jak powyżej.
23. Jakie naukowe i jaki obowiązek ?. Pytanie jest źle postawione. Natomiast za "prawem do godnej śmierci" jestem od zawsze na tak.
24. Tak. Mój sprzeciw polega na emigracji wewnętrznej

Ale żeś natworzyła pytań - no to lecimy.

1. - nie
2. a) - choć chyba jestem za stary 😉 Mam z ruskimi długie rodzinne porachunki.
3. - nie dotyczy
4. - nie dotyczy, aczkolwiek liczę że czołowe feministki pójdą ochotniczo na pierwszą linię, w końcu kobiety są równe i mają takie same prawa. I obowiązki. Jak w Izraelu
5. - ofkors, dla ruskich kolaborantów nie ma litości
6. - nie
7. - nie
8. - why not? W końcu, po 400 latach skończymy z "paznokciami do przycięcia"
9. - 6 i 7 nie, bo tu w ogóle nie ma tematu. 8 oczywiście tylko referendum z większością 2/3
10. - w wyborach, gdybym głosował 😉
11. - nie, wtedy wyjść z Eurokołchozu (zresztą, lepiej wyjść i bez tego 😜)
12. - nie, moja chata z kraja
13. - tak, ale dla mnie na poziomie miliona dolców miesięcznie [tak naprawdę to nie 😉]
14. - nie, nie I nie ile tam razy trzeba
15. - nie w tym konkretnym przypadku, natomiast tak w przypadku chorób gdzie istnieje prawdziwa szczepionka i działa
16. - nie, nie i nie ile razy trzeba
17. - nie nie itd.
18. - nie
19. - zdecydowanie nie, gdyż to jie ma żadnego sensu i związku
20. - nigdy
21. - nie, nie lubię ludzi 😜
22. - w latach 60-tych lekarze przedstawiali naukowe dowody że palenie papierosów jest dobre dla zdrowia, więc nie.
23. - nie
24. - Sprzeciwiamy się przy urnach wyborczych w ostateczności mam S&W 15 Sport [taki kuzyn AR-a] i wiadro amunicji, i jest nas tutaj sporo takich - nie dam się skomunizować, "uspołecznić" swojego majątku czy też zeutanazować.

1. Powiedzialbym: nie, ale jako że użyłaś słowa "nieoficjalnie", to skłaniałbym się ku "tak". Wojsk rosyjskich na polskich ziemiach nie ma i w najbliższej przyszłości nie będzie, ale konsekwencje konfliktu na pewno odczuwamy.
2. O, i to jest pytanie zarówno ciekawe, jak i trudne. Odpowiedziałbym, że uciekam w podskokach, ale tu mam swój dom i cały majątek. Bardzo nie chciałbym tego porzucić z dnia na dzień i żyć na łasce ludzi na zachodzie. Mieszkam daleko od granicy wschodniej. Chyba zatem kwestia tego czy zostaję czy uciekam zależałaby od kilku czynników, takich jak siła rosyjskiego uderzenia, umiejętność obrony wojska polskiego, reakcja NATO i tak dalej. Innymi słowy, jeśli szanse że front dotrze do mnie byłyby duże, to się zawijam. Z drugiej strony na przykładzie ukraińskim wiadomo, że lepiej wiać prędzej niż zwlekać kilka dni aż zrobi się gehenna. Trudne pytanie. Mam nadzieję nigdy nie musieć poznać na nie odpowiedzi.
3. Jako, że nie wiem czy bym uciekał, nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie. Z pewnością postarałbym się o to, żeby nie pójść na front. Powątpiewam za to w swoją umiejętność nielegalnego przekroczenia granicy xD
4. N/A
5. Nie.
6. Nie.
7. Nie.
8. Niezbyt. Ale nie jest to mocne nie.
9. Referendum pewnie i tak by nie uzyskało 50% frekwencji, więc byłaby to tylko strata pieniędzy. Więc nie.
10. Nie. Jestem bardzo pasywny politycznie/ideologicznie.
11. Będę oczekiwał, że będziemy zachowywać się tak jak większość.
12. Nie.
13. Nie.
14. Osobiście nie korzystam z gotówki od lat, ale wybór powinien być.
15. Popieram obowiązek (jeśli zaistnieje sytuacja z rzeczywiście groźnym dla cywilizacji wirusem, jakim COVID nie jest), osoby niezaszczepione powinny mieć wówczas ograniczony zestaw praw i być przynajmniej częściowo odizolowane od społeczeństwa. Stopień
16. Raczej nie popieram.
17. Dobrowolnie - popieram. Nie jest to coś do czego ludzie powinni być zmuszani.
18. Jako, że w punkcie 1 zaznaczyłem, że miałbym opory porzucić ją nawet w wypadku rosyjskiej inwazji, to chyba jest to oczywiste xD
19. Nie.
20. Nie.
21. Dude, wtf xD
22. Nie.
23. Nie. Rozwijając: nauka to taka ciekawa rzecz, bardzo podatna na manipulacje, gdzie czasem linie rozumowania dobierane są według obecnie istniejących wierzeń czy trendów. Vide obecne poglądy na sprawy płci, seksualności, gender itd. Istnieją tam jakieś naukowe dowody na to, że taki transseksualizm czy niebinarność (etc) to nie choroby psychiczne, tylko real thing? Istnieją. Obecnie linia rozumowania jest taka, że to normalne rzeczy a jeśli mówisz inaczej, to jesteś x-fobem. Ciekawe co by było, gdyby się wgryźć w to, jakie osobiste poglądy na takie tematy mają naukowcy, którzy dostarczyli te dowody. Albo gdyby rozważyć, czy dowody naukowe nie powstały w wyniku zewnętrznej presji. Jakie kontrowersje budzą owe dowody w środowisku naukowym. A może nie budzą? A może budzą, ale tylko wśród ludzi którzy poglądowo są bardzo konserwatywni? A może budzą, ale ludzie siedzą cicho, żeby nie zostać skazanymi na ostracyzm i łatkę x-foba? Nie chcę tu brzmieć jako szur, ale zdanie "naukowcy ustalili, że..." nie powinno być brane w ciemno. Bo naukowcy to też ludzie, a ich środowisko, jak i każde inne, jest podatne na manipulacje. Z drugiej strony, co jeśli podejrzewasz manipulację w przypadku gdzie jej nie ma, ergo: jesteś szurem, który wątpi w legitną naukę? Grząski temat, nieprawdaż?
Jest też sprawa osobistej percepcji, czyli tego, że na każdy temat każdy z nas ma jakąś wyjściową opinię - taką przed doinformowaniem się, opartą na własnym widzimisiu, poprzednich doświadczeniach życiowych, przysłowiowym "chłopskim rozumie" i tak dalej. I poznawanie dowodów, wiedzy, spojrzenia naukowego jest w jakimś stopniu skażone tą percepcją, człowiek odruchowo lekceważy to co niezgodne z jego spojrzeniem, większą wagę przywiązując do tych argumentów, które mu pasują. To niełatwe, wyjśc z tej strefy komfortu i otworzyć się na spojrzenie, które początkowo nie wydaje nam się właściwe. Bazując na podanym przeze mnie przykładzie, czasem zadaję sobie pytanie: czy coraz bardziej fantazyjne pomysły około-LGBT traktując jako absurd, jestem tym który opiera się pędowi owiec akceptujących coraz głupsze rzeczy, czy jestem tym gościem który mentalnie pozostał w tyle i po prostu nie umie pojąć już niektórych konceptów, jest hamulcowym postępu? Tym, który "dziękuje za taki postęp", z zadowoleniem kąpiąc się we własnym zacofaniu? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Ale cieszę się, że przynajmniej je sobie zadaję - nie będąc tym, który bezrefleksyjnie obstaje przy swojej opinii.
Tyle kwestii, które trzebaby rozważyć i dociec, zanim byłoby się autorytetem w temacie. Czego niestety 99% nie robi, ale wypowiada się w nich z pełnym przekonaniem, wierząc mainstreamowej opinii, albo wręcz przeciwnie, stając okoniem dla zasady, albo bo "wydajemisię że...". Ja też jestem w tych 99%, ale przynajmniej jestem świadomy, że nie mam tego zaplecza wiedzy, więc staram się nie wypowiadać z pozycji autorytarnej bądź oburzać się na tych, którzy uważają inaczej. Oczywiście, nie zawsze wychodzi. Daleko mi do ideału, jak każdemu.
24. W większości przypadków pewnie w żaden, chyba że coś naprawdę godziłoby w potencjalny lub rzeczywisty dobrobyt mój bądź mojej córki. Wtedy... nie wiem. Nigdy dotychczas mi się to nie przydarzyło. Moc protestów przy rządzie większościowym partii która nie słucha obywateli jest żadna - co pokazał niestety Strajk Kobiet. Więc wątpię, żebym się na takowe udał. Głosowania są raz na cztery lata; w takim okresie to rząd przepchnie cokolwiek sobie umyśli i nie będę w stanie nic z tym zrobić. Kurde, nie wiem co mógłbym zrobić.

No to lecimy.

1. Niestety tak.
2. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji, ale najpewniej poszedłbym na front.
3. Jak wyżej. Nie będę uciekał, nie dotyczy mnie to.
4. -
5. Tak, zero tolerancji dla zdrajców i tchórzy.
6. Nie.
7. Nie.
8. Nie.
9. Referendum.
10. Jeśli rząd przegnie pałkę na pewno nie będę milczał.
11. Trudno powiedzieć, Rosja to nie tylko Putin.
12. Nie popieram przyjmowania obcych ludzi i to jeszcze z innych krajów.
13. Jedynie w wybranych przypadkach i to po solidnej weryfikacji, bo 500+ pod inną nazwą to debilizm.
14. Bilon i papier mają zostać i każdy ma mieć wybór, prosta sprawa.
15. Nie dla przymusowych szczepień i te osoby mają mieć takie same prawa jak wszyscy.
16. Nie popieram.
17. Co? xD Żadnych czipów dla ludzi, to nie s-f.
18. Nie.
19. Nie.
20. Nie.
21. WTF? xD Odpowiem zmieniając lekko wypowiedź Julesa z Pulp Fiction. Może i człowiek smakuje jak kurczak. Nie wiem, bo i tak nie tknę skurw**la.
22. Nie.
23.Nie, to nie Ucieczka Logana. Każdy ma mieć wybór.
24. Trudno powiedzieć, bo połowa tych rzeczy to sfera s-f na razie. Gdyby to było USA może bym wyszedł z gnatem i postraszył trochę ludzi. xD Niestety ten kraj jest tak durny, że nawet broni nie można tu normalnie kupić.

Dobra part 2.

12. -
13. Jako programista i mąż żony, która jest na własnej działalności powinienem powiedzieć NIE. I na razie tak mówię, ale nie mówie stanowczego nie, bo jeśli ktoś by to wszystko sensownie uwarunkował, może połączył z jakimiś pracami społecznymi, nie wiem. Może istnieje jakaś koncepcja takiego systemu, która by mnie przekonywała.
14. Chyba tak. Czasem gotówka się przydaje, ale wydaje mi się, że ujednolicenie tego wyszłoby na korzyść.
15. Nie popieram obowiązku. Popieram (w okresie wzmożonej aktywności wirusa) pewne ograniczenia dla tych niezaszczepionych/nieprzechorowanych.
16. -
17. Dobrowolne. Musiałbym to dłużej przemyśleć.
18. -
19. Nie. Uważam, że najlepsza droga to ograniczanie do niezbędnego minimum. Masz mozliwość pojechać komfortowo na wakacje pociągiem? Jedź. Sklep jest obok? Może pojedź rowerem. Ale czasem samochód się przydaje, jest niemal konieczny i nie rezygnowałbym z niego na 100%.
20. Niby tak, odpowiadałoby mi to np w przypadku samochodu. Natomiast w kwestii domu już nie bardzo.
21. -.-
22. To pytanie moim zdaniem nie ma sensu. Pomijając już sam aspekt pedofilii jako czynu zabronionego to tak jakby spytać czy byłbym skłonnny zaakceptować związek między 34 latkiem a 48 latkiem jako orientację seksualną.
23. Nie. Jeśli zaś chodzi o eutanazję jako taką to długo byłem na nie, ale do pewnych wyjątków przekonała mnie lektura "Kiksy Klawiatury" Pratchetta.
24. -

1. Nie jesteśmy stroną, a już na pewno nie "ze wszelkimi tego konsekwencjami".
2. Nie pójdę na front, bo nie jestem zawodowym żołnierzem, a do pokonania ruskich nie będzie potrzeby robić jakichś desperackich poborów, jak to u nich. Nie ucieknę, bo nie będzie potrzeby - siły NATO szybko opanują przestrzeń powietrzną i prawdopodobnie nawet nie zobaczyłbym u siebie wojny.
3. jw.
4. n/d.
5. Odnośnie stawiania się do wojska już odpowiedziałem - mamy wojsko zawodowe. A co do ruskich szpionów, to oczywiście, że bym zgłaszał. Robię to nawet teraz, w czasie pokoju, jak np. niedawno z pewnym białoruskim youtuberem. Inna sprawa, że Youtube nic sobie z moich zgłoszeń nie robi.
6,7,8,9,10 - ke?
11. Ciężko na to teraz odpowiedzieć, bo ciężko to sobie w tym momencie wyobrazić. Żeby taki powrót był możliwy, to "coś" musiałoby się wydarzyć. Pytanie co? Przewrót w Rosji? Putin by przeprosił, wycofał się i oddał Krym? Heh... Także ten... "to zależy" W każdym razie obecnie nie widzę takiej możliwości.

Ciąg dalszy niekoniecznie nastąpi, więc powiem teraz, że podobało mi się pytanie z kanibalizmem xD

1. Nieoficjalnie? Jako że wojna to tylko element polityki, narzędzie nacisku, by uzyskać cele polityczne, to nieoficjalnie oczywiście jesteśmy stroną. To chyba oczywiste, skoro w naszym żywotnym interesie leży, by Rosja przegrała na Ukrainie. Ciężko to nazwać neutralnością, na którą z resztą nie moglibyśmy sobie pozwolić, bo bez nas Ukraina upadłaby już dawno temu i mielibyśmy kacapów nie tylko od północy i Białorusi, ale i dalej na południe.
2. Ciężko powiedzieć, bo nikt nie jest w stanie powiedzieć jak zachowałby się w tak ekstremalnej sytuacji, ale nie wyobrażam sobie np. porzucenia swoich bliskich. na froncie może się nie widzę, ale może w działalności na rzecz lokalnej społeczności? Na wojnie na jednego żołnierza przypada kilka osób, które muszą organizować zaplecze.
3. Nie. Moi przodkowie nie uciekli w czasie II w.ś., to i ja raczej również bym nie wyjechał za granicę, z resztą nie widzę się żyjącego na obczyźnie.
5. Dla kolaborantów i zdrajców nie powinno być litości. Nie uważasz?
6. Nie.
7. Na szczególnych zasadach - nie, na normalnych - oczywiście.
8. Nie.
9. i 10. Nie, bo to są teorie oderwane od rzeczywistości.
11. Zależy jak zakończy się wojna oraz czy Rosja "wyrazi skruchę i chęć poprawy" Jeśli będzie tak pół na pół to w niektórych segmentach: nie wiem, niech jedzą nasze jabłka i kupują nasze meble, ale w strategicznych dziedzinach, jak energetyka - absolutnie nie nawiązujemy żadnych kontaktów.
12. Nie.
13. Nie. Chyba że za - powiedzmy - 50 lat, gdy wszystkie ciężkie roboty będą zautomatyzowane, a ludzie będą pracować jedynie z nudów oraz by się realizować, a nie żeby zarobić na przeżycie, bo i tak dla większości nie będzie pracy.
14. Nie, chociaż w 99% przypadków używam karty, lubię po prostu mieć inne opcje.
15. Dzięki obowiązkowym szczepieniom wiele chorób zostało wyeliminowanych, w zależności od choroby to albo obowiązek, albo ponosisz konsekwencje swoich działań, czyli jakieś ograniczenia.
16. Nie.
17. Nie.
18. Nie.
19. Zależy gdzie bym aktualnie mieszkał: w dużym mieście tak, na wsi absolutnie nie.
20. Nie.
21. Spokojnie, ekstremiści ekologiczni będą jedli za mnie XD
22. Nie. Niby jakim cudem miałoby nie brać się pod uwagę tragedii dziecka, które byłoby wtedy ofiarą?
23. Nie.
24. Kartą wyborczą.

1. nie
2. jestem pacyfistą, jednostką apatriotyczną, z dwiema lewymi rękoma, poproszę o ekstradycję jako potencjalna piąta kolumna
3. generalnie jeśli będą mniej dotkliwe niż śmierć tutaj, to znikam.
4. powinno być równouprawnienie - wszyscy do woja. w pierwszym rzędzie politycy, w drugim kobiety. Musi być reprezentacja i różnorodność. Niestety nie poczuwam się tu do bycia w dyskryminowanej mniejszości, więc bardzo chętnie poproszę, by w tym wypadku to mnie dyskryminować i mnie do tego wojska nie wziąć.
5. na polityków tak. Panów typu Kaczyński, Tusk, Zanberg czy resztę tej wiejskiej ferajny nie tylko zadenuncjuję naszym służbom, ale też wrogim. I to nawet jeśli nie dostanę za to pieniędzy. W przypadku wrogich sił zabierających polityków, jestem w stanie im za to dopłacić, a przynajmniej zorganizować zrzutkę w tej intencji, lub w najgorszym przypadku dać na mszę.
6. nie. Ale powinniśmy wprowadzić język maszynowy po wszczepianiu wszystkim czipów.
7. nie.
8. nie ma co popierać, to najlepsze co może się dla nas stać. Generalnie ruchy geopolityczne idą w tym kierunku. Federacja kilku mniejszych państw zbliżonych do siebie kulturowo - czyli Europy Środkowej, to coś co się wydarzy w ciągu 100 - 150 lat patrząc jak idzie unifikacja. Nie ma sensu z tym ruchem walczyć. W sumie ma to większy sens, niż robienie superpaństwa w którym jest Szwecja, Grecja, Polska i Irlandia oraz wszystko po środku. W tym drugim przypadku różnice są zbyt spore. Dopiero później może powstać globalny rząd. Wszystko drobnymi krokami.
9. jestem za zlikwidowaniem sejmu, a nie na tym, żeby nad czymś głosowali. w obecnej sytuacji politycznej nie ma on racji bytu. Jedyną większą abominacją demokracji jest już tylko europarlament. Więc sejm nie powinien głosować, tylko się rozwiązać, raz na zawsze. Natomiast przy obecnym poziomie edukacji w Polsce, referenda też nie mają racji bytu. Zostaje rzucanie kostką.
10. rzucę klątwę.
11. Nie mogę się doczekać kiedy normalnie będę mógł pojechać do Moskwy. Jest wysoko na mojej liście miast do zobaczenia i ciągle przepada. Przy okazji wezmę od Putina zaległe przelewy za trollowanie w sieci, bo przez sankcje nie dochodzą. Poza tym mam już sporo innych planów wyjazdowych do Rosji, więc zależy mi by nie było żadnych problemów z płaceniem tam kartami, samolotami i itp. Szkoda, że te sankcje tak słabo działają, bo wówczas Rosja byłaby tańsza, więc jeszcze chętniej bym tam pojechał, zwłaszcza jak u nas wszystko takie drogie.
12. nie.
13. nie.
14. raczej tak. W przypadku krajów III świata jak sojusznicy Putina - czyli Niemcy - powinno to być wprowadzone do końca 2022, żeby można było tam w końcu czuć się jak XX wieku (bo na XXI to technologicznie oni nie są gotowi). Natomiast pieniądze powinny zostać bardziej na zasadzie skandynawskiej - przedmiot kolekcjonerski.
15. tak, popieram. z wyjątkami, gdy są przeciwwskazania zdrowotne. Natomiast w przypadku osób, które świadomie i z własnej woli rezygnują ze szczepień, powinny być nie kary a konsekwencję. Np. taka, że jeśli lekarz ma w szpitalu osobę rokującą, ale niezaszczepioną, i osobę nierokującą, ale zaszczepioną, to powinien wybrać tę drugą do leczenia. Nawet jeśli będzie to się wiązało ze śmiercią niezaszczepionej. I niezaszczepieni powinni w ogóle nie móc zdejmować maseczek, by chronić te osoby, które nie mogą być zaszczepione. niestety problem uchodźców pokazał nam, że choroby, które zwalczyliśmy dawno temu dzięki szczepieniom, wracają, bo nie wszędzie jest przykaz.
16. tak, jeśli dotyczyłby tylko i wyłącznie polityków i za złamanie słowa, itp. byliby wykluczani z życia publicznego. Innymi słowy - jesteś na świeczniku, to cię prześwietlimy, a twoje uczynki mają znaczenie.
17. Znów pytanie bez sensu, jakaś fantastyka. Trzymajmy się faktów, na które nie mamy wpływu, a nie popierać, nie popierać. Czipy będą wszczepione wszystkim. Kto ich nie będzie miał, nie będzie mógł handlować i będzie prześladowany. Było już o tym w Apokalipsie (Ap 13, 16-17), po co się nad tym rozwodzić? Im szybciej się to stanie, tym szybciej będzie koniec świata. więc mam nadzieję, że obowiązek wprowadza za ok. 70 lat. Do tego czasu powinno być dobrowolne.
18. tak jakbym uciekał z Polski, albo gdyby była inwazja kosmitów
19. zależy od punktu 17. jak wprowadzą czipy szybciej niż za 70 lat, to po co klimat ratować? Bez sensu... Jak nie, to wszystko zależy od infrastruktury. Samochód jest przedmiotem, który spełnia swoją rolę, ale można go zastąpić. Jak jeszcze jeździłem do pracy ,korzystałem z komunikacji miejskiej czy pociągu. Nie miałbym problemów, by wynajmować samochód, gdy będzie potrzebny (zresztą na wyjazdach często to robimy). wszystko zależy od infrastruktury.
20. niespecjalnie, uważam, że obie rzeczy powinny istnieć obok siebie. Wynajem rzeczy jest dobry, gdy masz infrastrukturę czy konkurencję. Natomiast "Avatar" na Disney+ dobrze obrazuje sytuację, gdy tego nie ma. "Avatar" wchodzi do kin ponownie, Disney usuwa go z Disney+... Mam swojego na Blu-ray więc nie jestem zależny od widzimisię Disneya.
21. nie, jestem laktoowoweganinem.
22. czemu orientację? natomiast jeśli chodzi o występowanie pedofilii w naturze, to bardzo łatwo to udowodnić. To dość powszechna rzecz. Podobnie jak homoseksualna nekrofilia wśród kaczek (były takie badania nagrodzone Noblem (IG)). grunt to rozumieć świat, a nie tworzyć ideologię.
23. Tylko w przypadku polityków, byłbym gotów na to poświęcenie i ustępstwa. W przypadku pozostałych osób - Choose Life.
24. różnie, klątwy, nasłanie demona... może nawet flaga na FB, ale w tym ostatnim przypadku nigdy nie zdecydowałem się na tak drastyczny ruch, więc na razie nie będę rzucał słów na wiatr.

1. Tak

2. Nie dotyczy, na stałe poza Polską

3. Nie sądzę, by brakowało ochotników.

4. Nie dotyczy

5. Komu?

6. Nie przeszkadza mi to. 

7. Zasady powinny być dla wszystkich takie same, jednak nikt nie powinien mieć narzucać swojego widzimisię reszcie osób, niezależnie od liczby osób zdolnych do zrobienia tego. 

8. Nie popieram koncepcji państw, popieram każdą dobrowolną współpracę.

9. Jak w punkcie siódmym i ósmym.

11. Niezależnie od decyzji wybory dotyczące zakupów będę podejmował samodzielnie.

12. Nie mam

13. Jeśli jakiś bardzo bogaty człowiek zechciałby go ufundować z uzyskanych w etyczny sposób pieniędzy to spoko.

14. Punkt siódmy, ósmy i jedenasty. Jeśli koszty transakcyjne pieniądza cyfrowego będą niższe niż tradycyjnego i wzrośnie jego opłacalność oraz skala preferencji u wystarczająco dużej liczby uczestników obrotu na tyle, by wyeliminować tradycyjny, to ok. Nie ma różnicy jakościowej między referendum a ustawą, efekt jest ten sam, tylko między większą liczbę "posłów".

15. Nie, ale narażanie na zarażenie innych - świadome jak i z zaniechania - jest rodzajem przemocy.

16. Jest już taki i nazywa się sympatia oraz antypatia. 

17. Nie popieram żadnej ingerencji w prywatność ani integralność kogokolwiek. 

18. Nie da się zrezygnować z prawa własności, ponieważ jedną z jego cech jest możliwość rozporządzania nią. Podarowując komuś coś za darmo korzystamy z ius abutendi, realizujemy więc prawo własności. 

19. Nie, ale i tak go nie mam, bo nie potrzebuję.

20. Wynajmuję filmy na serwisach streamingowych. A także miejsce na serwerach, choćby tu, na swoje konto. Nieraz pewnie też w bibliotece. Mieszkanie w sumie też. Jeśli oferta mi odpowiada to spoko. Odkurzacz też bym chętnie wynajął, bo absurdalne ceny ostatnio. Ciuchów bym nie wynajął. 

21. Nie, ale sera też nie lubię.

22. Nie jestem specjalistą od orientacji, a żeby uznać jedne badania naukowe, a drugie nie, musiałbym się postawić w roli metaeksperta decydującego, które są wiarygodne, a na to brak mi kompetencji. 

23. Jak w punkcie siedemnastym.

24. Niezagrażający mojemu zdrowiu, życiu ani samopoczuciu.

 

1. Tak, zdecydowanie tak. W naszym interesie jest to, żeby Rosja była możliwie najsłabsza i dokładamy do tego swoje cegiełki. Jesteśmy chyba trzecim, a w ostatnim miesiącu czy dwóch drugim, spośród krajów które udzieliły Ukrainie największego wsparcia. Wyprzedzają nas tylko Amerykanie i Brytyjczycy.
2. To czy pójdę na front zależy od rozwoju sytuacji, ale nie zamierzam nigdzie uciekać. Jeśli zajdzie taka potrzeba to znajdę się tam gdzie zostanę wysłany.
3. Nie.
4. Nie dotyczy.
5. Na uchylających się nie, na kolaborantów i świadomie szerzących dezinformację - tak.
6. Nie.
7. Nie.
8. Ciężko powiedzieć. Odnoszę wrażenie że pytanie ma jakieś negatywne naznaczenie. Natomiast jeśli zajdzie taka możliwość, będzie szansa na coś takiego to na ten moment popieram ideę międzymorza lub trój-morza. Alternatywa dla niemieckiej UE, ale tylko w pod warunkiem że Niemcy będą prowadzić politykę pro-rosyjską. Jeśli podejście Niemiec do Rosji i źródeł energii zmieni się na stałe w kierunku atomu i zmieni się na anty-rosyjskie, to moje podejście do UE się również zmieni i stanie się priorytetowe.
9. Jedna i druga opcja jest ok. W tej kwestii rządzący nie zrobią nic przeciw woli obywateli, to za duży temat. Jeśli będzie taka wola obywateli, to partie zawrą to w swoich programach.
10. Pośrednio, w wyborach.
11. Zależy, pytanie zbyt mało precyzyjne.
12. Ominęło mnie to, nie popieram.
13. Nie, być może w przyszłości. Nie w obecnej sytuacji i nie chodzi mi o finanse. Tak długo jak jest praca dla każdego, ale nie każdy chce ją podjąć to niech.... spada. Ale jeśli dojdziemy do punktu, w którym maszyny będą za nas robić 3/4 pracy i pracy fizycznie nie będzie dla znacznej części społeczeństwa - wtedy tak.
14. Nie.
15. Nie.
16. Nie.
17. Nie, to chore.
18. Nie.
19. Nie posiadam samochodu i nie mam potrzeby mieć. Jeśli komunikacja miejska będzie wystarczająca i sytuacja się nie zmieni, to jasne, jestem gotów nigdy już nie posiadać samochodu.
20. Nie.
21. Nie.
22. Nie, to chore i samo pytanie jest ohydne.
23. Nie, ale byłbym za przymusową eutanazją, tj. karą śmierci, dla ludzi walczących o to.
24. Na ten moment poprzez wybory, branie w nich udziału lub nie.

Ja chciałam tylko powiedzieć że:
a) Ukrainie pomagać trzeba, i z powodów moralnych, i innych
b) Ale żeby ta pomoc wyglądała tak, że Polak ma się czuć obywatelem drugiej kategorii we własnym kraju; no to też coś nie halo.
Nie wiem czy jakikolwiek inny kraj byłby zdolny do czegoś podobnego na taką skalę...
No ale, Polska musi zasłużyć na swe miano Mesjasza Narodów.

Jako, że kanibalizm dla niektórych jest zbyt ekstremalny:
25. Czy jesteś gotów zrezygnować ze spożywania mięsa w celu ratowania planety?

I takie dodatkowe:
26. Jeśli jesteś mężczyzną: czy jesteś gotów oddawać mocz na siedząco tylko i wyłącznie dla pokazania wsparcia trans mężczyznom?

27. Czy jeśli za ogrzewanie mieszkania powyżej 19 stopni celsjusza będzie przewidziana kara grzywny/więzienia to się do tego dostosujesz?

1. Raczej nie ze wszystkich konsekwencjami. Jednak gdy polski rząd daje za darmo czołgi, haubice, transportery, broń palną etc. za darmo to nie ma co udawać że nie jest stroną konfliktu.
2. Zostanę jednak nie zamierzam walczyć za kraj który mi cały czas włazi w życie jak wtedy podczas cobida.
3. Urodziłem się tu to i pewnie tu umrę. Nie będę zostawił wszystkiego szabrownikom.
4. Nie jestem kobietą.
5. Nie będę donosił na ludzi którzy nie chcą być w wojsku. Człowiek jest wolny i żadna polityczna hiena nie ma powinna robić z niego żywej tarczy dla swoich interesów.
No masters, only man.
6. Nie
7. Nie
8. Nie
9. Nie
10. Hipotetycznie będę patrzył czy ktoś organizuje manifestacje przeciw takiemu szaleństwu jeśli ono nastąpi.
11. Nie będę oczekiwać.
12. Nie
13. Nie
14. Nie. Jeszcze tego brakuje w tym cyrku.
15. Nie. Moje ciało moja sprawa.
16. Nie
17. Nie
18. Nigdy. Wolałbym żeby to było zniszczone do gołego gruntu niż oddać coś jakiemuś państwu czy innej organizacji.
19. Nie
20. Nie
21. O_O Fuj. Obym takich czasów nie dożył.
22. Nie. Nauka nie ma związku z czymś że coś jest złe albo dobre.
23. Nie. Nauka nie ma związku z czymś że coś jest złe albo dobre.
24. Pomyślę jeśli taki problem się pojawi.
25. Nie zrezygnuje z jedzenia mięsa. Już lepiej umrzeć niż żyć jak krowa.
26. Ja tam w takie pojęcia nie wierzę

Co do pytań o covid-mam nadzieję że wszystkim którzy by nakładali ograniczenia na osoby niezaszczepione te ograniczenia zwrócą się przeciwko nim samym.

28. Czy Polska powinna dopuścić do ukraińskiego śledztwa w sprawie pochodzenia rakiety/rakiet z Przewodowa i czy jest to zgodne z polską racją stanu?

29. Pytanie z tłiterzu: https://twitter.com/LutekM/status/1614307802511458306?t=NcsJkoafYvIzpKjysJzgbw&s=19