Osobiście nie znam się zbyt dobrze na SW tak jak niektórzy z was ale od pewnego czasu ciekawi mnie fakt jacy rycerze Jedi opuścili Zakon??
Oczywiście znam Dooku, Anakina, Exar Kuna, Ulica Qel Drome i Volfe Karrko. Znacie jeszcze jakichś??
Osobiście nie znam się zbyt dobrze na SW tak jak niektórzy z was ale od pewnego czasu ciekawi mnie fakt jacy rycerze Jedi opuścili Zakon??
Oczywiście znam Dooku, Anakina, Exar Kuna, Ulica Qel Drome i Volfe Karrko. Znacie jeszcze jakichś??
na jakiś czas zakon opuścił Kyp Durron, jest jeszcze ten gość, który się zjarał w Prakseum (chyba Gantoris), ale tu też zależy w jakim sensie rozumiemy słowa `opuścił zakon`, czy opuścił w sposób fizyczny czy chodzi po prostu o zdradę...kto to jest Volf Karrko??
Nieco nazbyt arogancki i pewny siebie Anzat o długich, kruczoczarnych włosach, który wiele dekad przed słynną blokadą Naboo szkolił się na rycerza Jedi. Wbrew obawom wielu innych członków zakonu, z czasem Volfe Karkko został potężnym i wielkim Jedi. Jego silna wola, mądrość i wiedza utrzymywały go z dala od mrocznych pokus jego rasy. Do czasu jednak, gdy Karkko nie spróbował po raz pierwszy tzw. "zupy" (esencji życia innych istot). Odkrył wówczas siłę, która otworzyła przed nim zupełnie nowe horyzonty. Nadmierna duma i ambicja zgubiły Karkko, który zanurzył się w odmętach Ciemnej Strony Mocy. Anzat przesiąkł złem, Rada Jedi osobiście musiała więc podjąć próbę powstrzymania jego niegodziwych zapędów. Ostatecznie Karkko został pokonany dopiero na planecie Kifex, gdzie został następnie umieszczony w specjalnym stacjonarnym polu. Bez szans na uwolnienie, miał rozmyślać nad swoimi błędami i być przestrogą dla innych Jedi. 30 lat przed bitwą o Yavin Anzat został jednak uwolniony z swojego "więzienia" przez Aaylę Securę, opętaną wówczas pragnieniem zemsty na swoim mistrzu Vosie. Z jej pomocą Karkko odzyskał siły i już wkrótce zaczął nękać wraz z podległymi mu Anzatami mieszkańców planety Kiffex. Gdy wydawało się, że już nic stanie mu na drodze do odzyskania dawnej potęgi, na Kiffex pojawiło się kilkoro Jedi, między innymi Quinlan Vos. To właśnie on kierowany pragnieniem zwrócenia swojej padawanki z powrotem ku Jasnej Stronie Mocy, stanął do ostatecznego pojedynku z Anzatem. Dzięki swoim mrocznym zdolnościom i sztuczkom Karkko niemalże pokonał Quina. Ostateczny cios należał jednak do rycerza Jedi. Volfe Karkko zginął w swojej świątyni, przez co raz na zawsze zniknęło zagrożenie z jego strony
skopiowałem z www.infostarwars.org.pl
bo nie chciało mi się pisać...
już myślałem, że z pamięci pisałeś...
z Nowego Zakonu odeszli Dolph, czyli Kueller, oraz Brakiss, założyciel Akademii Dark Side`u
Jak w temacie - Depa Billeba też opuściła zakon - w czasie Wojen Klonów pewnie liczba Jedi, którzy to zrobili była dość duża.
On nie oposcil zakonu, tak wiodla go moc, a rada J to rozumiala. "Jestem tylko listkiem targanum przez wichry mocy"
hmm - Anor wpisał tu nam Xanatosa - do liczby 20 Jedi który opuścili zakon - ja bym go tam nie wpisywał. Gdy Xanatos to zrobił jeszcze nie był Jedi... Zresztą Obi-wan też miał opuścić zakon, a nie byłby wliczony do zaginionej 20.
Myśle, że istnieje ogromna różnica miezy padawanami opuszczającymi zakon, a padawanami odchodzacymi bądź odsyłanymi. Jedi (mistrzów i rycerzy) było 20 - przynajmniej od czasów Exar Kuna - i wiadomo nie licząc KOTOR...
ale padawanów mogłobyć na prawdę dużo.. a wśród nich Xanatos.
No i jeszcze mistrz Zao - moim zdaniem, on choć dzialał na własną rękę, nie opuścił zakonu. Bo czym jest opuszczenie - komplementowaniem w samotności, służeniem innym. Czy odwróceniem się od zakonu jak Dooku.. Myśle, że to właśnie to odwrócenie jest tym bolesnym opuszczeniem. Tylko 20 Jedi tak zrobiło.
to masz rację, ze w tej dwudziestce chyba nie brano ponieważ w sumie o nie był Jedi, mimo to można go uznać za jakaś wersje awaryjną, a już na pewno nie można zaliczać w ten poczet Obiego! Swoją droga ciekaw jestem czy w poczet tych 20 zaliczano postacie z gier? No że z KOTORA nie o jest pewne, ale z pewnością gdzies tam w innych grach tez jacyś byi???