Jak w tytule
Jak w tytule
Gdy Ci smutno, gdy Ci źle; w twarz Haydena spojrzyj se! 😉
Ale serio. To najbardziej uroczy wywiad ever...
https://youtu.be/gj0H8L2IRwI
Patrzeć na te duo to jak gapić się na dwa słodkie szczeniaczki, no po prostu musisz przykleić bananka na twarz.
Mały Ignati wymiata charyzmą, miażdżąc grono dziennikarzy starszych.
I był 200% emo!
https://youtu.be/8jkcYDKaAC0
Piękny, mistrzowski trybut.
https://youtu.be/wk0bRElYuXk - The Chosen One
No łezka w oku się kręci every single time...
https://youtu.be/CAa6LSiaF6g
- niezwykle klimatyczne, dla fanów relacji Obi/Anakin-Vader
Z The Chosen One się zgodzę, tego drugiego jakoś nie czuję
Można oglądać w nieskończoność, tak kuesko epickie. ❤
Uwaga, spoilery z Kenobiego!
https://youtu.be/Z7V29N0qCSI
Ej, dobra ja tu zaraz ZDECHNĘĘĘĘĘĘ!!!
https://vm.tiktok.com/ZMFjq7meC/
❤❤❤❤❤
Moje marzenie spełnione, można umierać!
PS. Abo nie, weźcie Wy chłopy razem zagrajcie może co??? Matti do Marvela, Tom do Smoków i będzie git!!!!
Khy, khy. 🤣🤣🤣
https://vm.tiktok.com/ZMYLENJjf/
Budziolku, ale ileż to razy można w nieskończoność tego samego naleśniczka, tegoż pankejka Panakinka smażyć? 🤭
Toć on już cały ten tego spalony.
Nie nadaje się wincyj do spożycia!
PS. Zresztą Skyguy wrócił do łaski tłumów, czy też zdobył ją poraz pierwszy od 20 lat, starczy mu miłości. Moja skromna osoba już mu niepotrzebna.😈
Czy podawanie linków do tikkoka nie powinno być traktowane przez moderację jak podawanie linków do "na ekranie"?
powinno :v
łapy poucinam za tiktoki.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/94ecef3ebffd.jpg
LWICA, WILCZYCA ❤ I SMOCZYCA.
Arbuz/Czarna Polewka dla Mr. Ciasteczka, wylana prosto w japkę; poprawia humor za każdym razem. 🤣🤣
https://twitter.com/DailyDaemyra/status/1624030762776334337?s=20&t=Xm9XN9gaG6AFMAdEUySLEA
Epicki trybut. A Daemyra jest PIEP...SONĄ RELIGIĄ!!! I have spoken.
Fire meet Gasoline ❤
https://youtu.be/syGF6sXtOYc
chociaż to boli...
I nie obchodzi mnie, jeśli straciłam rozum
Już jestem przeklęta!
LALALA.
Jakie to ładne...
https://vm.tiktok.com/ZMYkKQB3P/
No mam obsesyjkę na moje Smoczki w HotD.
Ludzkie czy zwierzęce.
I pomyśleć że w GoT temat Targaryenów, w sensie Daenerys, jarał mnie średnio...
To znaczy, o ile dobrze pamiętam, owszem uwielbiałam tą Smoczycę, ale tylko na samym początku. Gdy bidulka musiała się męczyć z tym swoim braciszkiem zjebem Viserysem ( złym Visem^^) ; i gdy ją świnia sprzedał Dothrakom jak dobrej maści konia.
Ale potem jak już Danka nabrała poweru się zrobiła taka zupełnie twarda sucz harda, to się jakoś od niej odbiłam. 😔
Dedeki też tymi fanfikami zrobili ją taką imo całkowicie antypatyczną, ech.
Mam nadzieję że Ryan JEDNAK nie powtórzy błędów D&D bo się wścieknę.
Ba, najlepsze że nawet same Smoki Zwierzaki mnie jakoś niespecjalnie ciekawiły. Wszyscy: DROGON, DROGON!!! $&^#❤❤❤❤
A ja...e tam. Czym tu się "jarać" przerośnięte jaszczurki.
Jakieś bezosobowe były te smoczki...
Teraz to Boże, należę do tych dziwaków co shipują Caraxes z Syrax. 🤣🤣
https://www.deviantart.com/kiveriah/art/Syrax-and-Caraxes-936348268
I KNOW, IT`S F...WEIRD! 🤣
EJ NO BO CO, ONI MAJĄ ROZBUDOWANĄ I CIEKAWĄ OSOBOWOŚĆ!!!
Nic nie poradzę. ZMUSZAJOM MNIE, HUE HUE.
2023-03-07 18:03:30
Same hotówy nom! 🤣🤣🤣
https://vm.tiktok.com/ZMYPKDSFW/
2023-03-13 21:20:23
https://vm.tiktok.com/ZMYmcTW5m/
CAPTION SO KUŹWA REAL. 😭😭😭😭😭
https://www.instagram.com/p/CpyuOJ4rwJE/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Przecudne. ❤
PS. Róbcie Disneye kuźwa jakiś spin-off o Reylo, bo mnie zaraz trafi szlag...ILE MOŻNA CZEKAĆ ZA TAKIMI OCZYWISTOŚCIAMI!!?
Ja nie wiem co jest z tą firmą. Serio. Zajmują się pierdołami, jakieś stetryczałe Boba-Fetty którzy #nikogo...ZAMIAST KONKRETAMI.
ale co Reylo jak -lo nie żyje
Zabawne... Gdy ship był w rozkwicie to go hejtowałaś. Gdy ship zdechł trzy lata temu, a fandom ledwo zipie to Cię naszło.
Princess Fantaghiro napisał:
o Reylo, bo mnie zaraz trafi szlag...ILE MOŻNA CZEKAĆ
-----------------------
a tam jakiś Reylo fanfik nie jest kręcony czasem? Ten co był przerobiony na książkę, laboratorium, doktoranci, coś tam coś tam
Lubsok napisał:
Po pierwsze - Ren zginął
Po drugie - tak naprawdę te postacie też #nikogo
-----------------------
Kylo nawet nie pokazał się na nieboskłonie. Nie został Force Ghostem. Oczywistym jest zaś, że jako silny Mocą z Rodu Skywalkerów, wnuk tzw. wybrańca, Beniutek byłby zawieszony pośród gwiazd gdyby FAKTYCZNIE I NIEODWOŁALNIE zginął.
A ponieważ nic takiego nie miało miejsca; niemal OCZYWISTĄ/PRAWDOPODOBNĄ przyczyną takiego stanu rzeczy jest, że chłopina ŻYJE. Po prostu został bidulek gdzieś uwięziony. 😋 Jego kobieta musi go stamtąd wyciągnąć, z tej matni, i tyla. 😜
I ups. Jakiś chochlik dziennikarski się Ci wkradł. Chciałeś chyba rzec że Reylo obchodzi ten tego #wszyscy
Evening Star napisał:
Zabawne... Gdy ship był w rozkwicie to go hejtowałaś. Gdy ship zdechł trzy lata temu, a fandom ledwo zipie to Cię naszło.
-----------------------
Ale ja tak mam. Często jaram się tym, czym nie jara się #nikt. (lub bardzo mało ludków). Zwykle mam zajobka, przed/albo po fali wznoszącej, rzadko trafiam na pokład statku w momencie jego największych żniw. 🙃
(Nom, chociaż ostatnio z Daemyrką mi się
fuksnęło tak... 🤣)
Naprawdę podejrzewasz że fani Reylo nie powstaną "z ćwierć martwych" jak jeden mąż/żona; gdy tylko świat obiegnie wieść że Księciunio powróci? 😏
Reylo fandom był bardzo silny, a sądzę że nostalgia w serduchach fanów jeszcze bardziej...(Pacz Avatar 2.)
Wystarczy tu jeden dobry ruch ze strony Disneya.
Kathi Langley napisał:
a tam jakiś Reylo fanfik nie jest kręcony czasem? Ten co był przerobiony na książkę, laboratorium, doktoranci, coś tam coś tam
-----------------------
Mówisz o tym, heh...
https://collider.com/love-hypothesis-film-adaptation-announced-ali-hazelwood/
Przerobiona okładka:
https://twitter.com/hotside_reylo/status/1562871695681421312?s=20
Jeśli to dojdzie do skutku, i stał by się faktycznie cud że Adaś i Daisy dołączyliby do projektu, to bym się cieszyła. 🤗
Ale nu...co starwarsowe Reylo to jednak...Klimat w tej otoczce był nie do podrobienia. 💔
A u Myszatych wystarczą dobre chęci, bo możliwości mają przecież wielkie!
Nie rozumiem tych ludzi. Oni są dziwni. 😔
Dobra łopata - ale nie taka z sieciówki, te się nie nadają. Wykopać dość spory dołek gdzieś na kompletnym zadup ... w lesie znaczy. Wrzucić całe to ReyLo i pomysły na jakieś tam forceghosty - uprzednio przebijając to osikowym kołkiem (hint: czynność należy powtórzyć, a dookoła przyczepić czosnek, dla pewności). Wrzucić i zakopać. Jak najszybciej uciec nie oglądając się za siebie.
Cieszę się, że pomogłem
Przepraszam Pana bardzo, lecz shipy to nowa religia! 🤪
A jako takie nie ulegają przedawnieniu. 😇
Ale Lubsok ma rację w obu przypadkach. Każde kanoniczne źródło opisuje jego status jako "one with the force", ale i tego nie potrzeba, bo znając resztę filmów wiemy, co dzieje się z jedi, którzy rozpływają się powietrzu - są albo duchami, albo się łączą z mocą bez duchowej manifestacji. Brak force ghosta w finale to bardziej pokazanie jak bardzo mieli w dupie tego bohatera, że nawet nie dali mu zamknięcia oraz chęć wyeksponowania bliźniaków jako "rodziny" Rey. Albo zwyczajnie nie mieli czasu dodać jego force ghosta w końcowym etapie, bo ponoć oryginalnie miał skończyć wrzucony do przepaści i z niej nie wyjść. W sw nie ma co na siłę doszukiwać się bardziej skomplikowanych teorii, bo czas pokazał, że idą po linii najmniejszego oporu. Dodaj jeszcze do tego jakie konsekwencje by to rodziło. Za chwilę fani chcieliby ożywienia innych duchów. No i kluczowe: Rey sprowadza go i co dalej? Jaką historię byś chciała opowiedzieć, będąc ograniczona tematyką tego uniwersum (które jest, nie ukrywajmy, niezbyt lotne) i historią Skywalkerów? Co nowego można opowiedzieć dzięki wskrzeszonemu Benkowi? Czy naprawdę wyobrażasz sobie, że franczyza, będąca głównie amerykańskim fenomenem, opowiada w dziesiejszych czasach o pokutującym, białym, heteroseksualnym mężczyźnie, który był w sequelach odpowiednikiem incela/nazisty/school shootera/wstaw sobie inny buzzword, który jeszcze "w nagrodę" byłby w romantycznym związku? Reylo jest popularne w niszy, ale pochodzi z filmów, które #nikogo. I nie ma znaczenia czy jakiś mały wycinek fandomu wróci, bo lucasfilm coś zrobi. Nie wypromujesz filmu/serialu na reylo, bo ogółu publiki to nie przyciągnie.
To nie uniwersum jest niezbyt lotne, tylko Disney. Zamiast obrzydzać Luka i generalnie przyklejać meble do sufitu, mogli pójść te sto (tysiąc) lat do przodu i pójść z zupełnie inną narracją. Andor udowodnił że się da, tu się tysiące rzeczy zrobić da. No, ale jak ktoś dał się nabrać, że typ rozcinający staruszków na pół może być materiałem na cokolwiek pozytywnego, to faktycznie pomylił uniwersa.
Pomyślałam, że też może ci się spodobać
https://twitter.com/GizSkyriser/status/1635685004020727809
Heh, mocne, ostre...Masz Ty rację!
I LIKE IT. 🤩
2023-03-15 21:07:06
SPOILERY Z ROP wiadomo.
https://vm.tiktok.com/ZMYuv4AhM/ ❤ Duo tak magnetyczne że sam Eru nie wymyślił by tego lepiej...
https://giphy.com/gifs/mrw-front-rthedonald-wofftnAdDtx4s/fullscreen
Fiiiinsteer !, chono tu !!!
2023-03-15 22:14:34
Uno momento. 🧐 Przecież dobrze pamiętam z głównego tematu że lubisz Pierścionki...I fajne bardzo miałeś przemyślenia.
TO CO MNIE TU OCZY MYDLISZ.
PS. Ale dobrze że wołasz Finsterka, bo gdzieś uciek. 😔
Two ghosts in one mirror. 🧎♀️
https://youtu.be/xG8wa0xhg3I
COŚCIE UCZYNILI NAJLEPSZEGO, JAK TAK W OGÓLE MOŻNAAA???!!! 🤯🤯🤯
Sekta, nie nowa religia. SEKTA
Sekta...Ja Ci dam sektę.
SIADAJ, PAŁA!
2023-03-17 11:18:54
czyli VILLAIN ROMANCE. ❤❤❤
https://youtu.be/usCTak9uqFQ
MÓJ MÓZGGGGGG ROZYEBAAAAAANY!!!!! 🤪
Ależ wyborny prezent z okazji premiery Kość i Cień, hehe. Multiwersum niech będą dzięki za takich RELIGIJNYCH fanów!!!
2023-03-17 18:37:18
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2ac37ae12fd4.jpg
CAŁUSY DLA NICH! 😇
W formie mgiełki.
https://images2.fanpop.com/image/photos/9500000/Celeborn-and-Galadriel-galadriel-and-celeborn-9546936-1097-524.jpg
FUJ. 🤢
Taka niby elegancka elfka, fą fą fą, a przyjmuje gości rąk nie myjąc...
GALA, CZO Z TOBĄ?!
2023-03-19 08:54:11
Co Sauron śpiewa co rano w jacuzzi z lawy bąbelkowej:
https://youtu.be/g6s2BqRzAKs
Co nuci pod nosem Komandor Armii Północnych, gapiąc się niby na drzewa w Lothorien, a tak naprawdę wzdychając z żalem w kierunku Mordoru...
Kiedy myśli że nikt nie paczy.
Zwłaszcza Elrond czy Celeb-cymbał.
https://youtu.be/KAFDpfoyKTs
Z pozdrowieniami dla umierających z krindżu.
https://youtu.be/npKy1RieNuI
ONI i Florence the Machine. ❤
Zbieram kawałki mego mózgu z podłogi.
2023-03-21 12:04:10
https://youtu.be/4Ed4AT8s2dg
Tak serio to ten dialog należy tłumaczyć jako:
Sauron: Siemka Gala, ładnie dziś wyglądasz...a ten.
A Ty coś im mówiłaś? Ej chłopakiii, czy Galadriela wam wspominała że kiedyś Ona i Ja, że MY...
Galadriela: HALBRAND, ZAMKNIJJJJ TY Z ŁASKI SWEJ MOOOOORDĘEĘ!!!!
BO JAK CI PRZYPIER...TO NAWET NA TO JEDNO OKO PRZESTANIESZ WIDZIEĆ!!!
Sauron: BŁAGAAM GALA, tylko nie po twarzy! Wiesz ile czasu mi zajmuje rekonstrukcja?!
Galadriela: NO I SIĘ DOIGRAŁEŚ, ORKU ZAFAJDANY.
https://media.tenor.com/GlqXIKHKvOoAAAAd/tom-jerry-tom.gif
https://youtu.be/6i4VGFtSdI8
Jak to jest być wiecznie przeklętym?
Eh.
O kant dupencji potłuc to wszystko.
https://youtube.com/shorts/SJ1dkNbboKI?feature=share HOW IRONIC.
Paralele Anidala/Reylo, nawet ładne. To jest jak poezja, rymuje się.
https://www.instagram.com/reel/CqJiZaNDJAl/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Przecież ona jest....ABSOLUTNIE CUDOWNA. ❤
https://youtu.be/4oV2dr5owk0
https://www.instagram.com/reel/Cnq57QGBhBB/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Pomysł git majonez, powiedziałabym.
AAAA, ZDYYYYCHAAAAM!!!!! 💯
https://www.tumblr.com/mematu/701276350324129792/supremeprince-bensolo-reylo-saurondriel
Moje serducho biedne tego nie wyczynie kiedyś. ❤❤❤
morpheus & johanna [in the shadows of my heart]
https://youtu.be/VUbN22aDJTk ❤
2023-04-02 10:06:34
2023-04-03 10:09:14
https://preview.redd.it/kcy4ag0zlhaa1.jpg?width=640&crop=smart&auto=webp&v=enabled&s=49575fd88815b246f038e97fb5fbe6b4df9f9203
Można nawet zrozumieć nieboraków. 😋
https://youtu.be/PMIbe3FUFYk
Six men or sixty...
https://vm.tiktok.com/ZGJaWV5Dn/
2023-04-15 12:17:08
Spoilerów z "Rodu Smoka" od cholery. 😇
Muszę przyznać że Geena V. Patel oddała królewskiej parze chyba największą sprawiedliwość...🤗
Mimo że ona również nie uniknęła grzeszku oczernienia Księcia.
Gdyż w Fire&Blood Daemon jedynie dostarczył Rhaenyrze zdrajcę Vaemonda, na którego wydała wyrok. (W wersji Martina - wtedy jeszcze Księżniczka, przebywała na Smoczej Skale, nie w King`s Landing.) A bratanek Węża Morskiego zginął w ten sposób, iż został pożarty przez Syrax, smoka Rhaenyry...
Niemniej lubię wersję HBO. Daemon stający tutaj murem za żoną; bez wahania wykonujący wcześniej niewerbalnie ustalony rozkaz Rhaenyry (te skinienie Księżniczki w tle, gdy Książę pyta ją oczami czy może załatwić tego zyeba w razie wu^^) aby ściąć potrójnego zdrajcę, to miód na moje oczy. 🤪
Więc to oczernienie Patelce wybaczam.
Tym bardziej, że Daemyra w jej odcinku 8 - to jest po prostu pieśń. Tak oni powinni wyglądać według Fire&Blood.
Bardzo szczęśliwa para, idealnie dobrana. Daemon likwidujący bez wahania potencjalnie śmiertelne zagrożenie dla Rhaenyry i jej dzieci. Likwidujący zdrajcę który wszem i wobec, publicznie, w obecności setek Lordów i Dam, każe się Viserysowi Targaryenowi; Królowi 7 Królestw - yebać. Który próbuje sprowadzić śmiertelne zagrożenie na namaszczone przez Króla wnuki, nazywając ich bękartami. Który śmiertelnie obraża namaszczoną przez Króla Dziedziczkę, nazywając ją kur...Tu nie ma miejsca na domniemanie niewinności. Vaemond jest potrójnym zdrajcą, a w Westeros zdradę każe się ścięciem.
I to że właśnie Daemon rusza swoje cztery litery, gdy reszta po prostu stoi i się paczy; niezdolni do jakiejkolwiek reakcji; jest taką zgrabną wisienką na torcie.
PS. I ta synchroniczność Księcia i Księżniczki. Ta więź porozumienia i zgodność osądu...Coś pięknego!
https://vm.tiktok.com/ZGJaWV5Dn/
- i ten Ich idealnie zsynchronizowany podwójny uśmieszek na końcu! ❤😈
I standardowo, popierniczyłam linka.😖 Przepraszam. To miało być...😒
https://vm.tiktok.com/ZGJa7Sw8U/
Ja wszysko rozumie, ale żeby tak całować fanki po rękach to już jest gruba przesada!!! 😆
https://images.app.goo.gl/865fqqXPDTBFgD7NA
❤
Kuffa mać, ale to jest słodkie, taki reszpekt. 🤗
CZY MOŻECIE Z ŁASKI SWEJ SUNĄĆ SIĘ BABKI TROSZKĘ W BOCZEK???!!!! WYPAD, POWIEDZIAAM!!!🤣🤣
Te laski to ewidentnie za dużo szczęścia w życiu mają...🤭
I czemu do cholery nie ma takiej sceny w ROP???!!!
GDZIE HALBRAND CAŁUJĄCY GALADKĘ ŁADNIE W RĄCZKĘ? (skoro już nic więcej nie wypada i nie można, hm???)
Pytam się grzecznie i na spokojnie.
NO GDZIE TO KUFFA SCHOWANE JEST.
ŁYSY Z AMAZONU WYCIĄGAJ TO NATYYYYCHMIAST DZIADU!!!!! BO SIĘ POGNIEWAMY TAK ŻE Z TYLNEJ CZĘŚCI TO CI ZROBIĘ EL CLASSICO MORDOR 👿👿👿
Takie to piękne że normalnie łzy same wychodzą...
❤💯
https://www.facebook.com/reel/941372147058493?s=yWDuG2&fs=e
Tu jak ktoś ni ma twarzo-książki.
https://www.instagram.com/reel/CrG4EClpBbd/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
2023-06-01 10:58:34
Grzecznie pytam, kiedy mini Morffydki. Albo mini Charlie.😇😇😇🤣🤣🤣
https://youtube.com/shorts/fmQ4BaQfLYA?feature=share
https://vm.tiktok.com/ZGJxkLW39/?t=1
2023-06-03 08:05:04
Zwłaszcza że oboje trzymają Smoczki na podwórku, miast burka poczciwego.😏
Klimat jest, jak to się mawia!
https://youtu.be/tJca8HeLmwg
Najlepsze:
Danuta: "Ściągaj łachy."
Sauronik, wieczna dziewica męska, starsza niż świat, robi wielkie oczy...:👀
🤣🤣🤣
I aż szkoda że nie ma szans na cross-overy tych zacnych światów, eh. 🙄
2023-07-02 22:04:10
https://vm.tiktok.com/ZGJX9pmF3/
Nie wiem co się teraz wyrabia. Ten 2022 rok to był jakiś kosmos w kwestii obłędnych shipów, bardzo potężnych chemicznie...
Wręcz dewastujących.
Najpierw Daemyra, potem Haladriel, teraz trafiłam na Eyka i Maurę z 1899. ❤ Tosz to SZIOK - jaka niespotykaną obfitość, jaki urodzaj!
Nic tylko cieszyć michę.
Evening Star napisała:
By być kolejną współczesną postacią kobiecą - wzorem dla dziewczynek. Anyway, fascynujące, że holyłód wybrał akurat lotr i akurat Saurona i Galadrielę, żeby sprzedać kolejną cautionary tale o tym, że biali mężczyźni są be, a baby nie potrzebują chłopów. W sequelach można się było dać nabrać na to, że zaoferują jakieś inne zakończenie, ale tu wiadomo, że nic z tego nie będzie. A mimo to zbiera to coś tabuny mokrych fanek 🧐
- - - - - - - - - - - -
My Saurondielki mamy pełną świadomość faktu, że nasz ship jest przeklęty. Od samego początku skazany na porażkę i stracenie. Zatonie.🤷♀️ Zupełnie jak sam Sauron we mgle...😭Albo ten łabądź Galadrieli z papieru.😭
Ale nie skupiamy się na tym, jak to się zakończy...Wiadomo, koniec może być tylko jeden.
Nieważne. Nieważne jest zakończenie.🕳
Liczy się zaś cała podróż Ksiecia Ciemności i jego Świetlistej Pani pomiędzy!
Bo jak pokazali w 1 sezonie ROP pomiędzy startem a metą/Sauronem a Galą może się wydarzyć jeszcze CAŁA MASA niespodzianek.
A my shipperki na to jak szczerbaty na suchary. Jest tu tyle chemii, takie cosmic connection, że poza tym NIE LICZY SIĘ NIC!
Jako shipperka Reylo doskonale o tym wiesz. Raczej.
Evening Star napisała:
A mimo to zbiera to coś tabuny mokrych fanek
----------------------
No bo...No bo tak się składa że ROP! Gala jest burzą. W dodatku morską.
A jej Mhroczny Boy w niej pływa...(W burzy morskiej.)
No to weź, jak się tu nie zmoczyć! Siłą rzeczy....
Ona jest mokra. On jest mokry. NO TO WSZYSTKO DOOKOŁA JEST KURDE MOKRE.🤪
Z oglądającymi włącznie!
Przynajmniej niektórymi, być może bardziej podatnymi. 😏🤣🤣🤣
Nawet, jeśli (powiedzmy), że jestem w stanie zrozumieć słabość do shipów niemożliwych (choć to w czasie przeszłym) to nadal nie rozumiem zachwytów tylu lasek nad historiami, które de facto im obrzydzają białych facetów, bo taki jest cel tych "dzieł". Osobiście nie czuję, żeby takie historie mnie jako kobietę
(za szybko się wysłało)
w jakikolwiek sposób podbudowywały czy dodawały pewności siebie(?) ani nswet bawiły. Raczej żenują. Ale cóż, ja jestem zbyt starodawna widać i to nie są już historie dla mnie. Może by to działało, gdy miałabym max 15 lat. Na szczęście jeszcze marvel czasami potrafi. A co do pogromu to widać, że cenzorce się nudzi. Niech dotknie trawy może.
Ale niby komu Saurondiel obrzydziło białych facetów???🤯
Sauron nigdy nie cieszył się tak dużą sympatią, jak teraz po ROP - kiedy przyjął postać białego samca hetero właśnie.
(I nie mówię tylko o własnym skóro-odbiorze^^, a o tym co obserwuję jak internet długi i szeroki.)
Armia fanów rośnie jak grzyby po deszczu, i nie bez powodu. Ci "źli faceci/kobiety od Amazona" bardzo się postarali, żeby kibicować Czarnemu Panu.^^
(To nowa Galadriel potrzebuje obrony, nie Mordorniasty...Morffyd moim nowym Christensenem.🤣😋)
Zawiedzione są tylko te widzki, (zaobserwowane na tumblrze i Tic-Tacu) które są obrażone na świat cały że ROP! Sauron to nie brat bliźniak Thranduila. (czyt. typowa wymuskana elfia diva z taflą włosów za dupę, z pierścieniami na każdym palcu; w strojnych szatach, obwieszony klejnotami wielkości kurzego jaja. + bonusowo -najlepiej ze skłonnościami homoseksualnymi).
A że zamiast tego wizerunku dostały nieogolonego kolesia, co to owinął się w szmatę którą zajumał Zgredkowi z szuflady; do tego ten Sauron wyraźnie leci na Galę a nie na Cerebrimbora 🤷♀️, no to jest płacz...
Poza nimi ból pupki mają też Obrońcy Wiary i Słowa Profesora.🤪 Którzy również, obrażeni na świat, że ROP w ogóle istnieje; i zaburza im to porządek wszechrzeczy.
#bo jeśli Tolkien na ekranie to tylko Pjoter Jackson
Zresztą i tak większość narzekaczy z powodu świętego oburzenia *bo nie jest dokładnie tak jak JA BIG FAN tego oczekiwałem* przestała oglądać po 2 odcinku. Albo w ogóle nie zajrzała, a w ocenie posiłkują się jęczeniem innych.
BTW, my chyba mamy inne definicje "shipu niemożliwego".
Owszem, jak już mówiłam Haladriel/Saurondiel nie może liczyć niestety na szczęśliwe zakończenie typu faktyczny ślub, bombelki i życie happy ever after.
WIADOMO. (I SMUTNO MI. Na szczęście są fanfiki.^^)
Ale, no z pewnością nie jest to ship jak Dramione, które było oparte wyłącznie na pobożnych życzeniach fanek, i nigdy nie spełnionym myślo-chceniu.
Saurondiel jakby nie było spędziło ze sobą dużo czasu. BA, nawet się supportowali nawzajem, i powstała tutaj silna więź. 🤗Jak mówi Vickers, (manewrując dziko ile wlezie, żeby tylko tradycyjni tolkieniści mogli zasnąć twardym snem niczym niepokojonego człowieka, a my z dziewczynami na tumblrze mamy z tego bekę) `cosmic connection`.
Samo to że Amazon miało jaja pokazać ich relację jako romantyczną...No dla mnie jest szokiem. Zwłaszcza w tych czasach.
I mnie tam osobiście Haladriel bardzo poprawia humor. A po 1 i 2 rewatchu ROP, kiedy już wiadomo to co było ukrywane...Radocha jest podwójna, hehe. 🤗
PS. Dziwi mnie ciut podobna czystka gdy forum ledwo zipie...Być może Kathi uważa że pół żywy Bastion to dobry Bastion.😅
PPS. Siedzą na tych dysorderach, szepczą po kątach, ja nie wiem co to się porobiło się! 😏
-większość narzekaczy z powodu świętego oburzenia *bo nie jest dokładnie tak jak JA BIG FAN tego oczekiwałem* przestała oglądać po 2 odcinku*
O wypraszam sobie, dooglądnałem do końca. Nawet miałem z tego sporo frajdy. Wszak to masterpiece jest
https://www.youtube.com/watch?v=9_Zf36uQp8o
Co prawda pewnie nie w ten sposób jak to sobie wyobrażali tfu-rcy, ale zawsze.
I, serio, Haladriel to jednak takie jakby zrobić Hitłowską, z Marią i Adim w roli głownej. No jednak nie...
* - Bartoszcze - to jest cytat z Princessny. To że ten tekst wystepuje w moim poście nie oznacza, że jest on mojego autorstwa.
Eeeee, znaczy zanim wyjdę, to jednak się wtrącem - przecież tam ż a d n e g o shipa nie było, nie ma, i nigdy nie będzie. Drugi sezon to już w ogóle będzie drama i rozpacz - dla tych, co jakąkolwiek nadzieję ... Zaraz, wróć. Właściwie, to dramat i rozpacz może być dla wszystkich bez wyjątku. W końcu, pierwszy sezon pokazał, że jak chcą, to mogą .
Z drugiej strony, jasnowłosa gromowładna w jakimś wywiadzie mówiła, że Galadriela w drugim sezonie będzie zupełnie inna, bardziej przypominająca tą z Lotra. Może więc nie będzie tak źle, prawda ? ... p r a w d a ?
Dziękuję za uwagę.
Jak nie było jak był wyraźny?
2. Dalej czekamy na wyjaśnienia scen walk. Czemu w Magnatach i Czarodziejach są lepsze?
Szereg efektów w sumie też. I muzyka.
Runcki opadają...
Smoku, jeśli dla Ciebie autko Flinstonów wypada lepiej niż Tesla, no to co jo Ci poradzę. 🤦♀️🤷♀️
(Chodź i tak najlepsze są różowe autka na kluczyk. BARBIE potwierdzi!😋)
I żeby tak McCreary nie podszedł? 🤯 Przecież facet tworzy autentyczną magię.
Innymi słowy chcesz mi powiedzieć że nie patrzyłeś ani nie słuchałeś. 🤷♀️ Tylko szarżowałeś przez seans z klapkami na oczach i uszach, (i z wyimaginowanym nożem w ręce. 😝) krzycząc: RINGS OF POWER TO MONSTRUM, OBY ZDECHŁO, TRZEBA TO ZABIĆ!!!!
Wielu takich w fandomie ostatnio.
Ja skonstatowałem z zadowoleniem, że prymat Orville nie budzi wątpliwości, co nie dziwi. Serial ten przewyższa bowiem w swoim 3 sezonie wszystko, co zostało wysmażone w ostatnich kilku latach. Mamy fajniejsze romanse, mamy charyzmatyczną liderkę kmdr Greyson, która jest wzorem liderowania. Niedoścignionym dla Galandyny-kapraliny. Tak powinna działać dobrze zrobiona postać kobieca. Mamy jeszcze tu lekarkę Claire, mamy Alarę, mamy chorążą Burke. Nie ma tu nawet co robić spoilerów bo kto nie zobaczył to już nie zobaczy:
Mamy wysadzenie kolejnej Gwiazdy Śmierci, mamy wyścig z Mrocznego Widma, mamy wzruszającą sytuację jak Klajden wbija Bortusowi nóż w serce. W każdym odcinku jest fajna bitka a tu co mamy? 30 sekund w 1 odcinku gdy brat GoGaladriel nagle zaczyna drzeć ryja. Potem jakieś przeciąganie łańcucha, jakieś WWE, cyrk przy szarży z wygibasami i łańcuchami. I tyle. Nie ma dobrej walki. A tu biją się dwie byłe kpt Mercera i to jest fajne.
W Magnatach i Czarodziejach choreografia jest dopracowana w przeciwieństwie do abominacji Amazona.
Orville zaś kończy się ślubem, a nawet 2ma. I tak powinno być. A przed ślubem widzimy, jak Greyson przewodzi. W sensie prowadzi i kieruje. O. Przecież tu nawet admirał jest fajniejsza:
https://youtu.be/t5rQ9kMklV8
Oj oj Finsterku.
SPOJLERY Z RINGSÓW BO JA JUŻ NIE WIEM ILE KTO WIDZIAŁ NA SERIO.
Ale Ty mówisz teraz ściśle o tym Sauronie i Galadriel Tolkiena z lat 30 XX wieku. 😜 Ja mam na myśli jednak ROP! Haladriel 2022 konkretnie.
A tak się składa, że oni byli przez 7 i 7/8 sezonu bardziej jak tacy mroczniejsi "Zaplątani" z pieprzykiem.
Lub łagodniejsze Reylo, z Reylo klasycznym na samej końcóweczce. ^^
Kiedy to oczarowany Saubrand, (podjarany fetyszem Gali na noże, i tym że się na niego dziko zamachnęła sztyletem Finroda) zaczyna bawić się w ciut () brudniejsze gierki. Wyjeżdża z manipulacjami. I bezczelnie obleka się w ciało brata, tworząc uroczą wizję, po to tylko by na końcu wyszeptać wybrance do uszka : "Touch the darkness once more..."
Mówiąc "darkness" Czarny Pan ma na myśli oczywiście samego siebie. 😈
BAAARDZO KREATYWNY JEST. LUBIĘ KREATYWNOŚĆ i oryginalne podejścia do tematu.🤭🤭😏
No i wyszło szydło z worka. A raczej Sauron.
Najbrudniejsza zdzirka ze wszystkich dziewic! 🤣🤣🤣🤣
I ta rozdzierająca rozpacz w głosie i drżenie, a potem ten dziki ryk... (wykapany Kylo^^):
Galadriel...come back to me...Galadriel...LOOOOK ATTTT MEEEEE!!!!
Btw. czytałam gdzieś w necie że w tej scenie aktorowi który grał Finroda wkleili oczy Charliego Vickersa.
A już o oświadczynach, próbie zaobrączkowania oraz propozycji dwujpodziału władzy: BE MY QUUEN. Bądź mnie - Ciemności, Światłem Przewodnim, pretty please...
- nie wspominając.
Zaś na końcoweczce wspólne darcie na siebie twarzy jak popaprańce dwa...
Czarny Smok spotkał Białego Smoka!
Czysta poezja.
Classic Reylo.
Mofrydd Clark w Canness (gdzie dostała SŁUSZNĄ nagrodę, bo to IDEALNA GALADRIEL, czego niewierni jeszcze nie widzą, ale kiedyś bielmo z ich oczu spadnie! 🤪) zapytana o Haladriel S.2 odpowiedziała że jak o nich myśli to serce jej szybciej bije I jest BARDZO PODEKSCYTOWANA TYM GDZIE HALADRIEL W 2 SEZONIE RAZEM ZAWEDRUJE.😈 🤗🥳
Oznacza to najprawdopodobniej że będzie Haladriel więcej. Żędzie jeszcze bardziej hot. Zmysłowo und mhrocznie. 😇 Bo z kim ma być mrocznie jak nie z Sauronem do stu tysięcy piorunów! 🤪
No i oczywiście, skoro 1 sezon to była kobieca dominacja Galadrieli.( Z którą to nie miałam osobiście żadnego problemu, wręcz przeciwnie, cieszyła mnie supremacja elfiej Barbie jak Boże Narodzonko).
Tak teraz, w sezonie 2 wypadałaby (I jest zapowiadana) supremacja Sauronkowa męska.
I raczej narzekać nie będę. Wręcz przeciwnie. 🤣🤣🤣
Chyba że spi...temat. (Wtedy to się chyba załamię, bo zrobili mi mega apetyt!)
Mogę im nawet poddać pomysły. 😝
Jakieś czarne msze, składanie ofiar z Gali-semi dziewicy temu Szatanowi...a może...
NIE. LEPIEJ JUŻ TWARZ ZAMKNĘ.
Bo nie wiadomo gdzie byśmy zawędrowali.🤣🤣🤣
PS. Poza tym, Vaterku, nietrafne porównanie. Wąsaty z Austrii jak z najwyższego konika spadł i przegrał, to popełnił samobója.
ROP! Sauron jak spadł z najwyższego konika to przełknął swoją dumę, zajumał Zgredkowi szmatę z szafy i na bosaka chciał w Bieszczady uciec. Zacząć od nowa, inaczej! I np. poszedł błagać randomowego dziadka o najgorszą robotę,(noszenie drewek, zamiatanie izby miotełą) byleby mu pozwolił robić to co koffa i umie najlepi. Czyli KOWALOWAĆ, jak na byłego adiutanta Aulego przystało.
PPS. Nawet poszedł coś zjeść i się napić. O. Jak normalny człowiek.
PPPS. Albo cholewki smalić do jednej ostrej dziewczyny. O.
PPPPS. O uratowaniu tyłka tejże, czy nawet Elendilowego, to nawet nie wspomnę.
ON PRÓBOWAŁ ŻYĆ INACZEJ!!!!
Nic nie zawracasz uwagi na czyjeś dobre chęci, ukorzenie się; i uczynienie faktycznych kroków w celu poprawy...🤪
Jak bym była Sądem Valarów to by było tak:
CISZA NA SALI! (JEPS MŁOTECZKIEM O BLAT)
SĄD OGŁASZA WYROK.
Pierwszą największą zbrodnią Saurona jest złamanie Gali serduszka. (😭 WIŚNIA!)
2 tysiące lat pierdla w Pustce należy się!
Drugą największą zbrodnią jest zajumanie Zgredkowi ściery z szafy i się nią owinięcie.
Za to kolejne 2 tysiące lat pierdla w Pustce należy się!
Za inne, liczne, pomniejsze zbrodnie - łącznie kolejne 2 tysiące lat paki temu tu oto gościowi z Południa należy się!
ŁĄCZNIE PRZYNAJMNIEJ 6 TYSIĄCY LAT WIĘZINIA ZA ZBRODNIE PRZECIWKO LUDZKOŚCI NALEŻY SIĘ.
Przykro mi bardzo, kara za zbrodnie musi być!
I TO SROGA.
Nie ma że boli, ładne oczy czy OKO nie pomoże tutaj!
ACZKOLWIEK ŻE VALARY DOBRE SĄ, ŁASKAWE I ŚWIETLISTE, to Sąd Boży uważa że dałoby się to zamienić na 6 tysięcy prac społecznych!!!
(Znać co to Łaska)
Tak się składa że Las Lothorien jest cały liśćmi zaj*bany. KTOŚ TO MUSI PRZECIEŻ POSPRZĄTAĆ. PANIE SAURON, BIERZESZ PAN MIOTEŁĘ I JEDZIESZ.
Miał pan już praktyki u starego dziadka kowala, mniej więcej ogarniasz pan te ruchy miotające. To będzie jak znalazł..
O, pacz pan ile LIŚCI!
Zmiotka do łapy i jazda. Ino mi bez wykrętów!
GDZIE, GDZIE KUFFA TAM POLAZŁ??
TAAM!!! W TAMTĄ STRONĘĘ!
POD BALKONEM PANI BURMISTRZOWEJ LASU JEST FURA LIŚCI OD ZAJEB*NIA!!!!
Już już. Na jednej nóżce.
NO. I jeszcze ten. W letniej rezydencji jest do naprawy z 15 kranów bo wszystkie rozdupcone od czasu jak Thranduil, ta łajza niedomyta przyjechała z wizytą i się kąpała po 25 razy dziennie!!!!
Lecisz.
Tu nie ma za czym ociągać się. Bierzesz sprzęt, panie Saubrand i lecisz. Bo roboty u tych elfich łapserdaków jest pfjuuu, od groma!
NIE MA OPIERD*LANIA SIEM.
To tyle. Wyrok jest prawomocny, zapieczętowany 125 valarowymi zaklęciami. Guano można w nim zmienić.
🤪🤪🤪
Zastanawiam się, czy gdy byłam w reylo fazie i tworzyłam te ściany bezsensownego tekstu to czy inni, gdy to czytali, też mieli ciarki żenady. Chyba nie będę odkopywać, żeby przeczytać i mieć pewność.
Wincyj dystansu &luzu, Siostro
PS. Idź może pomacać trawkę czy coś.
PPS. PRZEPRASZAM, NIE MOGĘ SIĘ POWSTRZYMAĆ. 😝
PPS. Ja już dziś ją pomacałam jak coś, i jeszcze pójdę.
Jak to było przed pisaniem posta to macanie trawki nic Ci nie dało Ja nigdzie nie wychodzę, bo jest 27 stopni, czyli o jakieś 10 za dużo na robienie czegokolwiek xD
Niet, byłam macać trawkę wcześniej, rano.
Teraz to jestem zajęta zdychaniem. Bo jak sama słusznie stwierdziłaś, w takiej jak teraz temperaturze żyć się po prostu NIE DA.
PS. Drugi raz pomacam gdzieś po 17, spoko wodza! 🤗
Jest na to sposób.
Rolety zasłonięte od kilku dni, i okna pozamykane. Wietrzymy raniutko i wieczorem tylko. Tym sposobem mamy chłodniej w domu niż na zewnątrz. A o to przecież chodzi.
W takiej przyjemnej temperaturce można schładzać się jeszcze bardziej, co jest wskazane, patrząc na wariujący termometr za oknem. Schładzamy się dwoma zimnymi browarkami z pianą na dwa palce. Lejemy po wewnętrznej części kufla (po zewnętrznej się zdarza, gdzieś przy piątym-szóstym browarku), delikatnie, tak by piana miała odpowiednią konsystencję no i nie wylazła poza kufel. Wtedy jest problem, bo trzeba językiem z podłogi ...
Jak wszystko się uda to po dwóch takich browcach życie jest piękniejsze no i można pomyśleć o planach na wieczór
Btw., jak jest wam za gorąco, to zamieńcie się z kwiatkami na zewnątrz
Klima, Maidenowy "Trooper" z browaru Robinsons, "Aces High" na pełnej (głośności). Life is good :
Mówię za siebie, ale raczej nie. Ty nie nawracałaś ludzi na Reylianizm i nie zapisywałaś nikogo do kościoła św. Benka 😉
Reylo miało jakiś tam sens jeszcze.
Tylko że to Rings of Power ich twórcy nazywają "listem miłosnym dla fanów". 🤪
Jak ktoś nie wie, gdzie ten list miłosny znaleźć to musi spojrzeć na #Haladriel! 🖤🤍
https://www.tumblr.com/christophernolan/696883433554755584/the-ring-of-power-106-udun?source=share
Pamiętam jak pierwszy sezon miał taką grafikę w tle:
https://images.app.goo.gl/AjYfnEMwHxbbjYdR8
Ale, no właśnie
https://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/przeczytane-ale-jakim-kosztem-kot-zmeczony-smutny.jpg
No i właśnie, ja mówię o Sauronie i Galadrieli z Tolkiena, a nie o elfiej Barbie i jej o mało co absztyfikancie z tych "pierdół o śródziemiu". I gdyby to faktycznie tak zatytuowali (zgodnie z zawartością), wyrzucili jakąkolwiek wzmiankę o panu Tolkienie i przestali udawać że to ma z literackim pierwowzorem coś wspolnego, to wtedy czemu nie?
No to teraz mnie jest smutno. 😔 No trudno, postaram się Cię więcej nie męczyć Finsterku. 🙄 Napiszę Ci tylko jeszcze jedno, bo uparłeś się dopatrywać tego woke, jak sporo innych osób w internetach...
Jakby ROP Haladriel było tak bardzo "woke", to Sauron na końcu sezonu już by dostał od Galadrieli srogi wpierdol.
Tyle że tu nie ma niczego takiego.
https://64.media.tumblr.com/4ed82edb7c8f2f7c35737c19525ada0a/de5a01ff5e74ebe1-a6/s540x810/8cbff1216350bf167a204e3663cb6b6ca38b7c62.gifv
Ona rzuca się na niego z całą swoją furią i zaciekłością, a on powstrzymuje ją jednym ruchem beż żadnego wysiłku.
Galadriel wypada tu niczym mały, wściekły (I uroczy^^) kotek, co to probuje się rzucać na lwa...
Do tego te wytworzenie iluzji świata...Pokazali tu że pomiędzy nimi jest całą przepaść jeśli chodzi o siłę/moc jako taką.
Ci "okropni tfu-rcy ROP" nawet nie próbują udawać że Galadriel ma jakieś szanse w bezpośrednim starciu fizycznym z Sauronem.
Także nie przesadzałabym z tą rzekomą łolkowatoscią w ROP.
Ja tam się cieszę że Sauron nie okazał się kobietą.
To tyle.
Posty pierwszego obrońcy lucasfilmu i uciśnionej KK i jednocześnie zielonego kultysty są i tak gorsze od tych princeskowych, though
Spytaj się zresztą Czerwia Fantastycznego, który jest wicemistrzynią Polski w szpadzie i rapierze.
"Amazony" zapłacili ćwierć miliarda dol. przodkom Tolkiena by właśnie mieć takie prawo - I używać tych tolkienowskich nazw oraz imion Sauron i Galadriela.
AMEN.
Więc nie. Nie muszą się dostosowywać do płaczów, jęków i wyobrażeń tych widzów, którym ROP zniszczyło dzieciństwo.
(Nie wiem jakim cudem, ale różne na świecie się zdarzają.)
Oczywiście, że nie muszą. Tylko nich się później nie dziwią, że oglądalność leci na łeb na szyję tak samo jak opinie.
Żałosnym jest patrzeć, jak Netflix podpiera się Cavillem w ostatnich reklamach, przypominając, że to wciąż Wiedźmin, a nie ten gostek co to w kolejnym sezonie ma zagrać.
*potomkom Tolkiena
Heh, mój błąd. 😏
Zabawnym jest, że nie zakupili praw do wydarzeń w I i II erze po czym wzięli się za robienie serialu osadzonego w II erze z odwołaniami do ery I*. Tak jak to wspomniał SW-Y, wyszły z tego pierdoły o śródziemiu.
* coś jakby Fiutin kupił prawa do napisu "Mercedes", bez licencji na silnik, karoserię, zawieszenie, po czym wziął i nakleił toto na Żyguli i zadowolony powiedział "mamy to, prawdziwy Mercedes z Rassiji"
Heh, i stąd też u Celebrimbora mamy postać kompletnie fikcyjną, czyli Halbranda ...
Ty...Że postać kompletnie fikcyjna?
W całym uniwersum są tylko takie.
Mam nadzieję że pomogłam!
Tak się składa że Sauron jest szejpszifter i może zmieniać ludzkie powłoki jak Izka Łęcka rękawiczuszki.
I żeby tylko ludzkie! Może być też wilkołakiem, wampajerem; a nawet o:
https://zapodaj.net/images/712b377ae7d96.jpg 🤪
Halbrandem też może być, a co! Kto szejpshifterowi zabroni, hę? 😇
I oby był nim jak najczęściej i jak najdłużej!
No może (zmieniać), może, i tak robił. Z tym, że w kontekście zawiłości prawnych kto i do czego nabył prawa, to się zastanawiam, bo imię Halbrand mogli podrzucić do warsztatu, ale już Annatar chyba nie za bardzo
Z drugiej strony, żeby nic nie było oczywiste, to Halbranda wymyślili właśnie po to - żeby od początku były rozkminy typu gdzie jest ten Sauron na ekranie ?. Z trzeciej strony, od początku było jasne, że to Sauron, i dziwię się, że blond-gromowladna tak długo się nabierała. Na czole miał to wypisane
Wyglądał za leszczowato wg mnie.
COOO?!! BO JAK CIĘ ZARA SZCZELNĘ...
DAWAĆ MNIE TU OWCĘ, MUSZĘ JĄ WYPCHAĆ I JEDNEGO SMOCZKA NAKARMIĆ!!!
🤪
AJ73 napisał:
No może (zmieniać), może, i tak robił. Z tym, że w kontekście zawiłości prawnych kto i do czego nabył prawa, to się zastanawiam, bo imię Halbrand mogli podrzucić do warsztatu, ale już Annatar chyba nie za bardzo
Z drugiej strony, żeby nic nie było oczywiste, to Halbranda wymyślili właśnie po to - żeby od początku były rozkminy typu gdzie jest ten Sauron na ekranie ?. Z trzeciej strony, od początku było jasne, że to Sauron, i dziwię się, że blond-gromowladna tak długo się nabierała. Na czole miał to wypisane
-----------------------
AJ73 napisał:
w kontekście zawiłości prawnych
Nic mi nie mów. Amazon za te 250 mln kapusty amerykańskiej podobno nabył prawa do zaledwie 5% nazw.
Jpr...W tym Tolkien Estate to się całkiem
w pupencjach od dobrobytu poprzewracało. 😶
Także zamiast szukać dziury w całym, to wszyscyśmy powinni cieszyć się jak jeden mąż i żona.
Że my Śródziemie możemy oglądać i po nim wirtualnie znów tuptać. Że coś nowego.
Bo owszem, dostaniemy coś od Warnera jeszcze teraz. (I to mnie bardzo cieszy). Ale następne około LOTR- owe historie to pewnie za kolejne pìńdziesiunt lat...😭💀
ale już Annatar chyba nie za bardzo.
No i właśnie dlatego masz świetny moment w serialu. Kiedy Hal oddaje mithril Cerebrimborowi, z uprzejmą i nienachalną sugestią co z nim możnaby ten tego zrobić.
Nie ma nazwy Annatar - co jak wszyscy wiemy w elfickiej mowie oznacza Pana Darów.
Mamy Halbranda, który mówi:
"Call it...A gift."
Piękny smaczek.
i dziwię się, że blond-gromowladna tak długo się nabierała. Na czole miał to wypisane
GDZIE, CO MIAŁ WYPISANE NA CZOLE?!
Jak miała się dać nie nabrać jak taki grzeczny był!
Zawsze Gali z drogi ustępował, nawet mu przez myśl nie przeszło żeby się przed nią, przed szereg pchać! Z tyłu za blondyną zawsze stawał (choć może to dlatego że stamtąd miał widoki lepsze 🤣😉), albo najwyżej z boku.
Poza tym zaczął znajomość od zdjęcia jej z krzyża, (patrz kształt pseudo-masztu na tratwie) gdy bidulka nieprzytomna w czasie sztormu runęła na tymże maszcie w nieprzebraną morską otchłań. A ON SIĘ ZA NIĄ W TĘ OTCHŁAŃ RZUCIŁ!
KUFF...SAAAAAUROON!
NO GDZIE TAKIE RZECZY?!
To nie było podobne do Księcia Ciemności we własnej osobie, ja bardzo przepraszam. 🤪
Nie tak na dzień dobry. 🤭
-To nie było podobne do Księcia Ciemności
- sprawdzić czy nie #deciver
Cieszę się, że pomogłem
Hm, czyli chcesz mi powiedzieć że od zawsze się spodziewałeś że Sauron by tak mógł postąpić? W sensie uratować komuś żyćko ryzykując własne? 🤔🤔
(No może nie tyle ryzykując utratę swojego życia co utratę powłoki, do których jednak jest jakoś przywiązany. Wspominając sauronkowego focha na Adara za zniszczenie poprzedniej😋).
No pacz, ja bym nigdy na to nie wpadła.
#deciver nie deciver. Za Tolkiena takich rzeczy nie było! 🤣🤣🤣
Jak na największego manipulanta w Tolkienowym uniwersum, to tak, wszystkiego trzeba się spodziewać.
Za Tolkiena wielu rzeczy nie było, które w tym serialu są, także tego ...
Trzy, jak już Eustachy trafnie napisał, dodam, że nie o take Śródziemie nic nie robiłem.
Optymistycznie, liczę, że drugi sezon będzie o wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele lepszy. A że można, to trzeci sezon Laurenowego serialu pokazał, że można, o dziwo
Tylko że no. W serialu jest zupełnie inaczej. 🙃
Przecież to Galadriel przesuwa Saubrandem jak swoim pionkiem po planszy. 🤷♀️Manipuluje nim i kombinuje żeby wyszło na jej. I nigdy mu nie daje spokoju (o który prosił nieraz).
Sauronik się troszku tam opierał...(jak to facet🤪). Ale w końcu nawet do tego upartego, mhroocznego łebka dotarło że nowy, damski, (a do świetlisty) Melkor i jej kobieca rączka to najlepsze co mogło mu się od stworzenia Ardy przydarzyć.
I że trzeba tę Ich więź...jakoś należycie przypieczętować. (Khy,khy🤭)
https://zapodaj.net/images/8bc32c8105dcd.jpg
Manipulacje z jego strony to były na końcu, jak jego Pani go próbowała zadźgać. 😭😭
Ona robi co ten chce. Dostarcza go finalnie do elfowa.
Moja droga ... to, że Galadrieli w y d a j e się, że - jak napisałaś, przesuwa Saubrandem jak swoim pionkiem na planszy, kombinuje by wyszło na jej itd.,
cóż, tak tylko się jej wydaje . Zresztą, by się o tym przekonać
to w ostatnim odcinku sezonu masz to dobitnie wyłożone i to przez samą Lady Galaga - zanim ta próbuje go zasztylecikować. Ten krótki dialog między nimi jest świetny, bo do Galadireli dociera, jak Hablbrand sprytnie wpływał na podejmowane przez nią decyzje. Można powiedzieć, Galadriela dostaje hehe, objawienia w tej scenie. Ogarnia się dopiera w warsztacie, kiedy mówi, o wykuciu trzech pierścieni.
Ale nawet i tu nie wie, że cały "setting" zrobił już wcześniej Halbrand, który "zaczarował" rudę. Także tego, przy każdej decyzji, którą podejmuje Galaga, Halbrand mógłby spokojnie zostawiać karteczkę z napisem - "Everything is proceeding as I have forseen ... (w oddali słychać śmiech Imperatora)
Aczkolwiek, by oddać sprawiedliwość, to gdyby nie lekkomyślny Cerebrimbor ...
Princess Fantaghiro napisał:
Także zamiast szukać dziury w całym, to wszyscyśmy powinni cieszyć się jak jeden mąż i żona.
Że my Śródziemie możemy oglądać i po nim wirtualnie znów tuptać. Że coś nowego.
🤭[/cytat]
-----------------------
To nie jest Śródziemie tylko karykatura. Nawet nasz Wiedźmin jest lepszy.
Tak tak. Ja rozumiem Smoku że kontakt ze sztuką bywa bolesny...😉
https://www.tumblr.com/christophernolan/698856375435116544/lord-of-the-rings-art-references-albert-lynch?source=share
posty z rębajłą będę wycinać. Tak samo posty z linkami do naekranie.
Zostaliście uprzedzeni.
Poniżej pewnego poziomu schodzić w dyskusji nie będziemy. Albo będę RĄBAĆ.
O Bi o ba. Dramatu ciąg dalszy
https://www.youtube.com/live/YVcxr00_RQc?feature=share&t=7474
Drwal jest konserwą. Założę się, że post z odnośnikiem do Maja nie zostanie wycięty mimo, że ten drugi potrafi być nawet mniej merytoryczny niż Drwal (patrz filmik o Willow). Zgadnij dlaczego
Maja kiedyś próbowałem, ale jak usłyszałem ze "przyszły osoby menstruujące" to się zaplułem piwem ze smiechu, wyłączyłem i poszedłem czyścić monitor. Ale żeby było śmieszniej, do dla drupy Stelmachowo-zwierzowej Maj to odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne.
Tzn Drwal jest bardziej umiarkowany w krytyce niż Krzysztof M Maj, nawet bez jamnika. Chodziło mi o tą scenę w której GoGaladriel robi wygibas w zbroi. Wzbudza on zażenowanie.
Bo jest. W sensie ma konserwatywny gust artystyczny: żeby działo było fajoskie.
Nie kumacie. 😏
Czemu Galadriel MUSI umieć się wspinać?
(Będzie krótko, żeby się Finster nie zmęczył. 😝)
BO DLATEMU.
https://zapodaj.net/images/c4618c576e272.jpg
https://zapodaj.net/images/e4f267d018ed7.jpg
https://zapodaj.net/images/90bb362f4d297.jpg
Wszystko jest już chyba jasne...Jak kosmyki Legolasa! 🤗
No jak musi niech się wspina. Na szczyty. Ale czemu w misiurce założonej na włosy i gołą skórę? Żeby potem skalp było łatwiej zdjąć?
Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi.
Chlip...Jak się pomyśli jakie oni mogliby razem szczyty osiągać! 🤪 Gdyby tylko przestali się na siebie boczyć...😭
Jest to 7 odcinkowy mini serial na podstawie australijskiego bestselleru Holly Ringland pod tym samym tytułem.
Premierowe 3 odcinki mają być dostępne od 4 sierpnia:
https://youtu.be/MEL7AFepZTI
Pierwsza rzecz. Gra tam Charlie Vickers, a obecnie jest to jedyna rekomendacja jakiej potrzebuję.🙃 I nie szkodzi że jego rola jest tu najprawdopodobniej drugoplanowa. Czy nawet trzecio. Gdyż wciela się w niejakiego Clema Harta...
Nie znam fabuły, tyle wiem co z trailerów i jednego fragmentu książki, który po instagramie latał:
`Now, years later, Clem Hart was all anyone in town was talking about:
the charming farmer who had kept his beautiful wife and curious daughter locked away, like a dark fairytale.
So tragic, some exclaimed.
So young, others said, averting their eyes.`
I strasznie mi to pachnie jakimś AU!Haladriel, w którym Bad!Halbrand ukrywa swoją piękną żonę Galadriel i ich córkę Celebrian przed całym światem; żeby je zatrzymać tylko dla siebie...🧐
(Jeszcze te kadry gdzie stoi na tle ognia i błyskawic...ach, te sugestie. 🤭 Łysy z Amazonu chce mnie wykończyć tym Vickersem. Ewidentnie!)
Oprócz moich takich specyficznych widzimię🤪, to trailery do "Straconych Kwiatów Alicji Hart" klimatem przypominają mi jako żywo 1 sezon "True Detective"...Który kocham.
Po drugie.
SIGOURNEY WEAVER ❤. (Wicie rozumicie.)
Po trzecie. Serial produkuje ekipa od "Wielkich Kłamstewek", z Nicole Kidman w roli głównej. Które to swego czasu bardzo mi przypadły do gustu.
Przegapić więc "Kwiatów..." nie mogę.
Obawy mam tylko drobne w kwestii obsadzenia w głównej roli Alicji Debnam-Carey. 🤔 Nie znam dziewczyny z niczego, ale trzymam mocno kciuki by podołała zadaniu. (Kobieto, nie spierdziel mi tego!)
Na moje zapowiada się mega interesująco i nie mogę się doczekać. 😅
Hehe, dlatego dobrze że dziś już 2 sierpień. 🤣🤣
Zacząłem oglądać, po pierwszym odcinku trauma i porąbanie leją się jak flaki w Boysach.
Na szczęście są Weaver, Vickers i Frankie Adams.
Oj, zgadza się. Traumy ścielą się tam bardzo gęsto. 😔
Bardzo się cieszę że paczysz! 🤗 ❤
Czekam z zacieraniem rączek na dłuższą Twoją reckę!!!
Po drugim odcinku trąci nieco telenowelą... Generalnie wszyscy za dużo kombinują.
skończyłem oglądać wczoraj wieczorem i powiem tak
w warstwie przyrodniczej bardzo ładny serial, prawie jak NG, zawsze miło się patrzy na australijskie krajobrazy, zostało tylko wyciągnąć mapę i sprawdzać gdzie co kręcili z tego co widać na ekranie
w warstwie fabularnej natomiast całość niestety przereżyserowana, przez co opowieść o przemocy staje się wręcz pompatyczna, jakby twórcom bardziej chodziło o emocje niż o oddanie mechanizmu (są momenty, w których jest on dobrze pokazywany, ale giną pod paralelami i tajemnicami), plot twist z ojcem Clema był absolutnie widoczny z daleka
cóż, bez zachwytów z mojej strony, niestety
Ceo Mordoru i te podśmiechujki pod nosem, gdy jego Dama spuszcza delikatny wpie*dol gówniażerii z Numenoru...
https://vm.tiktok.com/ZGJGDbsX3/
Sauron jskieś 3000 lat później, gdy sam dostaje od Galadrieli z liścia w polik*:
https://vm.tiktok.com/ZGJGDvU7T/
Czyli tłumacząc językiem Machulskiego na nasze:
https://fb.watch/mHg2JE9A44/
Karma to suc, wiadomo! 😂🤭
*(Ależ to malowniczo wyglądało!)
Generalnie to są dwa uniwersa - śródziemie Tolkiena i Nielandia Łysego i nie należy traktować ich łącznie. Tak że albo to się stało 5000 lay później, albo nie wydarzyło się wcale.
I dopiro teraz do mnie dotarło, że Pierscienie Łysego to zrzynka z "Księżniczki Fanthagiro" 😉
Sauron:...Potęga z Niewidzialnego Świata...
Adar: Blablabla...
Sauron: Co poedziałeś, mój skarbie?
Adar, spod przymrużonych powiek:
Nic.
Sauron:...Nie pochodzącej z ciała lecz Pozacielesna...
Adar: NIEE, BŁAGAM. No weź, tylko nie to. Znowu te mhrrroczne pierdolamento! Ile k...można?!
*rozpłatał ciało Sauronowe*
Sauron, tysiąc lat (i łez) później, mając Adara pod sobą:
DLACZEGO??! DLACZEGO MI TO ZROBIŁEŚ?!
Adar uśmiecha się.
Sauron z wściekłymi i załzawionymi oczkami:
A JA CI TAK ZAUFAŁEEEM! I CIĘ KOCHAŁEM, tak bardzo...BYŁEŚ...BYŁEŚ MOJĄ DRUGĄ MIŁOŚCIĄ PO BOSKIM TATUSIU MORGOCIE...
Adar uśmiecha się jeszcze szerzej.
Sauron: TY ZDRAJCOOOO! JAK...JA CIĘ NIENAWIDZĘ!
Uśmiech Adara nie ma końca.
Sauron: TY. BRUDNY. ORKU. WSZYSTKIE ORKI TO ŚWIIIINIE!!!!@#$& ZROBIĘ Z WAMI PORZĄDEK, PRZYSIĘGAM.
Adar: Tak, tak...Rycz, Mała rycz, nananana...
-------------
PS. Bo tak w ogóle nie samym Saurondiel człowiek żyje, na ten Bromans z Mordoru rodem to tyż czekam jak szczerbaty na suchary, hyhy. 🤗😏
https://kwejk.pl/obrazek/4004047/wladca-pierscieni.html
Tak że tego...
Taaak, powiedz to zdeklarowanym tolkienistkom z lgbty które jedyne co widzą to miłość chłopców z Angbandu.
Osobiście nie sądzę by Amazon pokazał coś więcej niż ewentualne platoniczne uczucie, czysty bromans bez szaleństw, spoko wodza. 🤭
Które to uczucie w sumie już zostało imo delikatnie nakreślone, wielka bądź co bądź pobłażliwość Sauronowa w kierunku zdrajcy Adara. Bo szczerze to na miejscu Mairona prawie każdy czułby się osobiście dotknięty, gdyby go zaufany kompan wziął i zabił.
No i Władca Ciemności zalicza tę klasyczną obrazę majestatu, ma focha, jest wściekły i rozżalony; ale ostatecznie zrezygnował z krwawego odwetu. (Przynajmniej na razie)
No czy to jest normalne w mhrocznych szeregach? Kto to widział! Czyż to nie był objaw jakiejś, nomen omen, słabości do Chodzącego w Słońcu?
Rzecz inna, że samo spojrzenie Pani Światła było w stanie utrzymać Sauronka w ryzach, tsk...<3
Imo ROP!Mordorniasty ma ewidentny pociąg do `barwnych ptaków`, buntowników, wyłamujących się utartym schematom własnej rasy tj. Morgoth, Adar, Galadriela... (😝)
A i z przecieków dotyczących sezonu 2 wiadomo że związek Adarka z Panem Mroku będzie eksplorowany.
Osobiście liczę na to że (być może w późniejszych sezonach) cofną się w czasie być może nawet do momentu gdy Melkor uwiódł 🤗 Annatara, i przeciągnął na swoją stronę.
(A jeśli zaszaleją, i pokażą nam pięknie Ainulindalë to se chyba zejdę z wrażenia.)
Przydałby się spin-off Sauronkowy, oj przydałby się! Inne spojrzenie na sprawy niż ta elfia propaganda. 😂
PS. Ach, teraz wpadło mi na myśl że mogliby zaangażować Haydena w peruczce z długimi kudełkami jako Morgotha. <3
Facet wciąż wygląda na tyle dobrze.
Gdyby Christensen stworzył podobne duo z Vickersem...Chyba bym dostała na łeb, widząc ich na ekranie razem jako TEAM Z ANGBANDU ❤, sesese. 🤭🤗
PPS. GDZIE ŁYSY I DLACZEGO NIE NOTUJE?!
Nie tylko ja bym za to zapłaciła!
Do drugiego sezonu pierśdzionków, co najmniej dwa lata
Drugi sezon skończyli kręcić jakieś 3 miesiące temu, więc jeżeli nie potrzebują aktorów do jakichś dokrętek w postprodukcji, to śmiało mogą celować w koniec lata 2024
No ale po co się tak śpieszyć, no po co ?. Niech robią te dokrętki - na pewno będą potrzebne. Niech postprodukcja przyłoży się, nie ma pośpiechu. Wiadomo, jak się człowiek cieszy, to się diabeł cieszy
że tej produkcji coś jeszcze zdoła pomóc, mnie zadziwia.
Czemu obstawiamy datę tak pesymistyczną?
HBO się szumnie zapowiada, że wypuszczą swoje Smoczki na połowę 2024, a nawet jeszcze dobrze kręcić nie skończyli.
To mi się wydaje, że wypadałoby aby Piercienie wyrobiły się wcześniej! Najlepiej z począteczkiem nowego roku, na dobry start, huehue.
Zwłaszcza że kolejka oczekujących na specjalistów od efektów skróciła się ostatnio.
Smoku Eustachy, możesz mi oświetlić, czym do kata jest OGAROKARACZAN, i jaki ma ewentualny związek ze sprawą? 🤣 Bo siem zaintrygowałam.
Ja tam wolę żeby zrobili dobrze, a nie szybko
Przy pierwszym sezonie postprodukcja trwała 13 miesięcy. Teoretycznie gdyby przy drugim trwała tyle samo, to mogliby być gotowi nawet na lipiec - ale czy to zrobi dużą różnicę... A na wiele krócej bym nie liczył. Starłorsowe seriale też mają podobne czasy postprodukcji.
Ja się w każdym razie nastawiam na przełom sierpnia i września
-Czemu obstawiamy datę tak pesymistyczną?
No po to właśnie, by nie jęczeć, gdy pójdzie coś nie tak, a cieszyć się mając w głowie - to i tak wcześniej niż pesyimistycznie obstawiałam/em
- czym do kata jest OGAROKARACZAN
To akurat jest bardzo proste - OGAROKARACZAN jest dalszym kuzynem KARACZANOOGARA.
https://vm.tiktok.com/ZGJ7Mu4n2/
Phi! Ja nie wiem co się ci wszyscy Lordowie Mroku tacy flirciarscy zrobili ostatnio...Plaga jakaś czy coś!
Pikna plaga.
2023-09-24 09:36:44
https://vm.tiktok.com/ZGJ7WM3uF/
TO. JEST. PRZEPIĘKNE. SIIIIKAM. 🤣🤣🤣
2023-10-06 11:24:39
Shin Hati - Power
https://youtu.be/_erd7zqrbzA?si=-z5yy2__FUUiSmu8
Baylana na razie nie liczę, bo kto wi czy się w ogóle postać pojawi. Najprawdopodobniej będzie recast, ale nigdy nie wiadomo. Może odpuszczą temat, z wiadomych względów. 😔
Dlatego na razie Shin pozostaje jedyną "nowinką" która jakoś tam mnie będzie trzymać żeby oglądać 2 sezon Filoniowej anty-sztuki... 🤣
PS. Nie licząc japki , wiadomix.
Trudno powiedzieć, kiedy nawet nie wiadomo czy drugi sezon będzie. Pewnikiem jest, że zupełnie przypadkowo ta dwójka stała się najbardziej przyciągającymi uwagę fanów, postaciami w tym serialu. Widzę tu nawet pewne podobieństwo do sytuacji z Kylo Renem, kiedy nagle okazało się, że los Rey mało kogo już interesuje.
A skoro podobieństwa, to podobnie i obawę mam, że mogą Baylana i Shin zwyczajnie uwalić w drugim sezonie. Co by nie mówić, dla Filoniego najważniejsza jest Asica i jej kompani, których gdyby to ode mnie zależało, już bym nie wypuścił z tego cmentarzyska
A to Ty wierzyłeś że Baylan ma jakąś wielką przyszłość?
Owszem, ma fajny zamysł, ale nawet przez moment nie zakładałem, że przeżyje szczególnie długo.
Shin tylko w razie redemption arc
No nie tylko. Stąd i gorycz, żal, drama w moich postach 😌.
Niby człowiek miał z tylu głowy, by sobie nie robić większych złudzeń - w końcu to serial o Asicy, pomnikowej wręcz postaci Filoniego, no ale jakieś tam światełko w tunelu jeszcze jest.
Chociaż ten wyraz twarzy Shin w ostatniej scenie, jakby mówiła, że już po ptokach, auć
2023-11-09 20:56:24
Bo ja wiem czy przypadkowo?
W mojej ocenie jedynie Ś.P Stevenson i Christensen wiedzieli doskonale co chcą pokazać i przekazać w Ahsoce.
Jeśli nie mieli wyjebongo i w ogóle słuchali wytycznych Kapelusznika, to przerobili je na swoją modłę.
(Niemal cała reszta, z całym szacunkiem dla brata Mikkelsena w błękicie czy żony McGregora w zieleni; z nieszczęsną Rosario na czele, najprawdopodobniej trzymała się kierownictwa Filoniego, i w efekcie spektakularnie położyła swoje role.)
Ivanka to trzeci wyjątek, jak słusznie zauważyłeś, stworzyła taki żeński odpowiednik Kylo Rena. I nazbierała dużo miłości od widzów! ❤
Shin jest zachwiana i niepewna, jeśli chodzi o wybór własnej drogi. Chce być rasową badasską, ale najprawdopodobniej nie potrafi...Jeszcze.
Do tego Ivanka jest drobna, śliczna i nic dziwnego że zawróciła chłopakom w głowach, często - gęsto zostając osobistą Space Waifu.
No, niby Asica z ekipą jest dla Kapelusznika najważniejsza, a zaorał biedaczkę tak, że odkopie ją chyba dopiero jaki Indiana Jones.🤭
Rosario jak nie robi min ważniaczki co to wszystkie rozumy pozjadała; to znów przykleja banana na twarz i szczerzy się do wszystkich...Nie, to nie jest zjadliwe.
Szkoda właśnie tylko Sakhno, gdyby 2 sezon Ahsoki nie powstał; żeby jej postać aspirującej mrocznej Akolitki zaginęła w pomrokach dziejów...
Pomyślałam sobie raz, że Shin mogłaby wysłać CV do Mordoru. Sauron może być obrażon na swoje niedoszłe wyznawczynie z grupy żeńskiego Eminema, te co to go w szmatach nie poznały; i za starcem mylnie podążyły - i chcieć wymienić kadrę. A ja bym chętnie Ivankę zobaczyła w ROP.
Niestety, taka rola chyba właśnie została obsadzona. 🤷♀️
2023-11-11 18:01:16
https://vm.tiktok.com/ZGe1kNHmd/ 🥳☺
I nieodżałowany Rey!😭 💔
2023-10-08 13:31:39
Podobno wtedy pierwszy taki wyczyn w historii...
https://vm.tiktok.com/ZGJcKykT1/
No CIARY. Jeszcze ta muza! 😁
2023-11-05 14:55:17
Odpowiadając na Twój komentarz bartoszcze, odnośnie "młodej" Galadriel.
(Który to przenoszę tutaj, aby czasem Kathi się nie zestresowała iż mej persony za dużo w powszechnym ROP temacie. )
bartoszcze napisał:
Na Elendila też by poleciała kiedy zaczyna mówić po elficku.
-----------------------
Mówisz o tym zaintrygowanym spojrzeniu naszej blond wojowniczki? Którym to faktycznie obdarzyła Elendila, gdy tylko Numenoryjczyk zaczął tak zgrabnie nawijać po elficku?
OKEJ.
Tylko policz sobie ile razy takim spojrzeniem Halbranda obdarzyła, ha!
NIE ZLICZYSZ.
Poza tym...ja przepraszam bardzo.
Ale za co ten biedny Elendil ma cierpieć? Co on komu zrobił? Czy o zasłużył na te galadrielkowe wahania nastrojów? Na te różne dzikie pomysły? Na wybuchy agresji? Czy wreszcie, on jest w stanie zaakceptować jej specyficzny kink na noże? To że dziewczyna wyciąga sztylet przy byle okazji i macha nim facetom w okolicach szyjnej aorty?? No błagam, czego Ty mu życzysz .
On nie zasłużył na to wszystko!
KTO INNY ZASŁUŻYŁ W PEŁNI NA TAKIE JAZDY.
To Sauronek MUSI cierpieć! 🤪
A nie tam Elendil poczciwina, bez grzechu!
Gdzie takie rzeczy...
żeby jej te spojrzenia wyliczać?
also, czy jeden się kłóci z drugim?
A czyje imię Galadka krzyczała jako pierwsze gdy cudem uniknęła śmierci po wybuchu Wulkanu? No CZYJE?? KRZYCZAŁA: HAAAAALBRANDDD!!!!
ELendil krzyczala jako drugie. 😜
A o co pierwsze spytał Halbrand po przebudzeniu z łoża khy khy, śmierci w Eregionie?!
WHERE IS GALADRIEL?
GDZIE JEST MOJA ŻONA?
Sesese, jakie to jest piękne!
2023-11-07 08:45:11
https://youtu.be/i0fahMHOj_Q?si=9EXaaUNtCP0-qnhx
Ja pierdziu, jakie to jest boskie, jaki to ma klimat.❤
Lana del Rey, śliczniejsza Hermione, piękniejszy Draco...
A ten malfoyowy tatuaż pt."SZLAMA" to już w ogóle niszczy!!!🤯
MÓJ BIEDNY MÓÓÓŻDŻEK W STRZĘPKACH.
2023-12-03 18:44:39
Dobrze Wam radzę, zanim to zleci z ekranów, bo szkoda!
To ma podobny klimat, jest mroczniej i gęściej niż w starych częściach czy w ogóle, w typowych bluckbusterach... `Dojrzalej`, ktoś by mógł rzec.
See how quickly civilization disappears?
https://youtu.be/h0PygX9XGXk?si=Oc1Y68-RxvNHbau0
2023-12-04 10:17:17
SOOOORRY ZA TE EKSCYTACJE ALE MUSZEM. 🤪
Polka która pracowała przy filmie opowiada o lokalizacjach.
https://vm.tiktok.com/ZGeR9T6QU/
JA CHYBA ZARA NA ŁEB DOSTANĘ.🤣🤣
A coś czułam pismo nosem że to cudne jeziorko i las to nasze polskie są!!!❤
2023-12-04 11:05:01
Ale głównie jednak chyba Niemcy:
https://www.imdb.com/title/tt10545296/locations/?ref_=ttfaq_ql_dts_3
Ciemiężne....
A te polskie widoczki były najbardziej ROMANTYCZNE, O! 😏
Ty IDŹ DO KINA NA FILM lepi najsampierw, a potem godej, a nie twórz mi tu dywersji! 🤗
PS. <Modlę siem żeby przekaz podprogowy zadziałał, ksy, ksy 🤣>
Nie widziałem dotąd żadnego z filmów tej serii i nieszczególnie mi spieszno do zmiany
CHLIP, TO WIADOMOŚĆ BARDZO SMUTNA!😫😫😫💔
Serio.
PS. Zwłaszcza że Ty masz serce do fajnych rzeczy, nie szukasz dziur w całym jak niektórzy, i raczej powinno Ci się spodobać...No szkoda mocno, ale cio zrobić.
Mam zanotowane do obejrzenia 2-3 filmy z obecnego lub wchodzącego repertuaru, nie wyrobię się nawet gdyby.
Sorki, jednak to nie moje uniwersum
Jedynie górki (nasze zresztą) wywołały we mnie jakieś wzruszenie.
2023-12-27 21:54:23
Duży sukces Polski - rzadko zdarza się, by duże produkcje były kręcone w PL więc tym bardziej super, że akurat Balladę Ptaków i Węży kręcono u nas, którą uważam aktualnie za trzeci najlepszy film 2023 roku na kilkanaście obejrzanych (trzeci - bo jednak ustępuje pola nowemu Johnowi Wickowi oraz Kotowi w Butach).
Dziwię się, że tylko w niektórych mediach było o tym głośno, podczas gdy powinno się o tym trąbić wszędzie ile się da. Chorwacja wyciska turystycznie ile się da z "Gry o Tron", więc my powinniśmy wycisnąć ile się da ze Snowa i Igrzysk Śmierci.
2024-01-06 13:28:01
Jak zwykle nasz naród ma kompleksy, "bo trawka wszyndzie bardziej soczysta", i nie umie się chwalić tym co ma. A mamy przecie sporo.
Bardzo się cieszę że Ci się "Ballada" spodobała. Osobiście uważam tą część za najlepszą. (Kurde 5,licząc chronologicznie!) I męczy mnie już to smrodzenie np. na filmwebie wokół tego filmu...
Zawsze to samo.^^
PS. Zabawne, bo tak samo 4 część Wicka spodobała mi się najbardziej z serii. Bardzo rzadkie przypadki, bo z reguły czwarte i dalsze części czegokolwiek filmowego to jest tragiczna kaszana pomieszana z niestrawialną żenadą. A tu takie zaskoczenie.
PPS. Dzięki duże za przypominajkę o Drugim Kocie w Butach. Miałam to na liście, zapomniałam, a dzięki Tobie obejrzałam. Rewelka, której część 1 do pięt nie dorasta. ❤
2023-12-07 16:09:55
Tyle że nazywa się Snow i pochodzi z Panem, nie z Westeros...
https://vm.tiktok.com/ZGe8hjDam/
Ach, ale któż zwraca uwagi na detale, kiedy śledzi zmagania evil masterminda; stawiającego dopiero nieśmiało swe pierwsze kroki ku władzy! 🤣
2024-01-23 15:11:01
*A jednak chcę!!!
PRIKŁELE RZĄDZOM I NIC NA TO NIE PORADZICIE, UUU.
https://ibb.co/Wgthsfn
Paczajta i płakajta. 😜
2024-01-26 19:50:14
Nie no, priklełe są fajne. Każdy opowiada fajną historię. Mroczne Widmo jest technicznie wybitne, tylko mnie akurat nudzi dosyć. Atak Klonów taka bajeczka, a Zemsta Sithów to film, który widziałem najwięcej razy w życiu, nie przesadzę jeśli powiem, że z 60 (sic). W ogóle ich wielką zaleta jest to, że można je wielokrotnie oglądać. Jest cringy, bywa cheesy, ale to tylko dodaje smaczku. Za najgorszą część uważam Przebudzenie Mocy. W Rise of Skywalker przynajmniej Palpor odwalał jakiś losowy szajs i "I AM THE SPY" gnije do dziś xD więc przynajmniej nie był tak nudny jak Przebudzenie Mocy, do dziś nie pokazałem go narzeczonej bo musiałbym razem z nią oglądać a nie dam się na to nabrać xD
2024-01-26 21:34:25
Karaś napisał:
Zemsta Sithów to film, który widziałem najwięcej razy w życiu, nie przesadzę jeśli powiem, że z 60 (sic). W ogóle ich wielką zaleta jest to, że można je wielokrotnie oglądać.
-----------------------
Nareszcie mówisz w moim języku, hihi. 😋
2024-01-26 22:19:57
Karaś napisał:
Nie no, priklełe są fajne. Każdy opowiada fajną historię. Mroczne Widmo jest technicznie wybitne, tylko mnie akurat nudzi dosyć. Atak Klonów taka bajeczka, a Zemsta Sithów
-----------------------
Prequele są strasznie dziwne. Będzie to wałkowane przez następne 100 lat conajmniej. Ale to, czego nie mogę zrozumieć, to jakim cudem Atak Klonów został najbardziej pogardzanym epizodem Prequeli, podczas gdy to jest jedyny film tej trylogii, który jest NAPRAWDĘ dobry. Moim zdaniem zdecydowanie dominuje nad dwoma pozostałymi. Jest w innej lidze. Może po prostu po ponad 20 latach już nie wszyscy pamiętają, jaki był odbiór tych filmów wtedy, na świeżo, zanim weszła nostalgia, jakieś ruchy odkupieniowe, kultyści Dżordża i inni sekciarze działający w internecie. W porównaniu z EI to był KOLOSALNY skok jakościowy. Gazety o tym pisały. Film miał interpretacje społeczne, polityczne. Wszyscy byli w szoku. Nikt nie zwracał uwagi na teksty o piachu czy niezdarnego społecznie Anakina, bo chodziło o coś innego, a pewne pojęcia które dziś są popularne, wtedy nie istniały. Drobne głupotki zostały rozdmuchane do granic możliwości i przedstawione jako JAKOBY dyskwalifikujące wady. Totalny debilizm - i jest to niestety zasługa internetu.
EI wygląda jak dzieło osoby upośledzonej umysłowo. Jedyna jego zaleta to ścieżka dźwiękowa nie z tej ziemi. EII jest prawdziwym filmem. EIII to pod wieloma względami oszustwo, i film został zaakceptowany TYLKO dlatego, że wszyscy odetchnęli z ulgą: po prostu Dżordż jakimś cudem tego nie SPIER..LIŁ do końca, a było blisko. I ta kolektywna ulga przełożyła się na grube, grubaśne, przecenienie zalet filmu. Prawda, EIII ma genialne momenty: niestety, jest ich mało i są tylko w pierwszym akcie.
Wracając do EII: wątpię, żeby film odzyskał reputację za życia naszego pokolenia. Taka sztuka się nie udaje niestety. Reputacja EII została zrujnowana przez różnych analfabetów, którzy rzucali głupmi tekstami jak idiota własnymi fekaliami o ścianę, i to przylgnęło. Tylko ci, którzy pamiętają czasy po premierze, bo nie chodzili wtedy w pieluchomajtkach, wiedzą ile ten film jest naprawdę wart, bo mogą na niego patrzeć bez narzuconej wykładni: "I DONT LIKE SAND".
2024-01-26 22:38:15
Szanuję przede wszystkim za klony. To bodaj najbardziej dystopijny i przerażający motyw w star warsach - choć został spłycony do "hehe klony o kurde bierzemy" i "bohatersko walczo o galaktykę".
W praktyce to najgorszy rodzaj niewolnictwa, niewolnictwo hodowlane z przeznaczeniem na rzeź. Istoty w pełni świadome, które mają w taki czy inny sposób (genetycznie/szkoleniowo/czipy, w zależności od kanonu i momentu dziejowego creative masterów) wdrukowane, że jedynym celem ich życia jest walczyć, może zginąć, lepiej nie, ale w sumie kiedyś tak, a nawet jeśli nie, to się rozpadną, bo przyspieszenie genetyczne. To nie jest nawet zabawa w Boga, jakiś transhumanizm, tylko najczystsza, totalitarna podłość. I rzucają takich przeciwko maszynom, bo "skuteczniejsi".
To, co Republika powinna zrobić, to przyjąć ich, owszem, ale od razu uwolnić, znaleźć zajęcie, nie wiem, MMA. Okej, wtedy filmy byłyby nudne xD ale rozmawiając in-universe. To, że tego nie zrobiła, pokazuje tylko, jaka przegniła była - może taki był zamysł, może o to chodziło, ale ostatecznie to Republikę pokazuje się jako "tę dobrą" w przeciwieństwie do "tych złych" Separatystów, którzy przecież do walki posyłają głównie maszyny.
Z drugiej strony, też dzięki temu mamy piękną, poetycką klamrę - gdzieś tam się w tle przewija narracja o tym, jak Jedi ze strażników pokoju stali się żołnierzami (Mace Windu wprost tak powiedział zdaje się), zatem bezpośrednio Rozkazie 66 zginęli tylko ci Jedi, którzy prowadzili na rzeź niewolników. początek spoilera okeeej była masakra w świątyni i potem hunted down and defeated ale jakaś dziejowość w tym jest koniec spoilera
2024-01-27 00:37:28
Republika nie zamówiła klonów, a o ich istnieniu dowiedziała się na pięć minut przed rozpoczęciem wojny. Nie wyobrażam sobie In czy out universe, że jakakolwiek organizacja społeczna w obliczu zagrożenia, przyjęłaby na garnuszek masy wyszkolonych żołnierzy i wysłała przeciw agresorom cywili. To absurd. Nie wiem co jest poetyckiego w tym, że wojna wypacza wszystko i wszystkich, zmusza ludzi do robienia rzeczy, których w normalnych warunkach nigdy by nie zrobili.
2024-01-27 08:47:05
-Nie wiem co jest poetyckiego w tym, że wojna wypacza wszystko i wszystkich, zmusza ludzi do robienia rzeczy, których w normalnych warunkach nigdy by nie zrobili.
To spoko, a przeczytałeś chociaż co napisałem czy tak sobie walisz w chochoła?
2024-01-27 17:37:13
Czytałam wiele postów na tym forum, twoich też. Niejednokrotnie pisałeś jak to fajnie, że Lucas pokazał Jedi jako tych złych, "szpicę wojny" . Jakieś 90 % fandomu ma takie zdanie, a ja zwyczajnie ciekawa jestem dlaczego, bo za cholerę tego w tych filmach nie widzę. Uważam że działa tutaj "syndrom piasku", jak słusznie zauważył darth numbers - coś idzie w eter i ludzie idą z duchem takich rewelacji. Ot, kolejny przykład, że Jedi obowiązywał celibat, chociaż mowa była o przywiązaniu, a nie o zakazie seksualnych doznań. Nie sądzę więc, że oklepuję chochoła.
Nie wiem co było w Oslo, natomiast w starożytnym Rzymie niewolnicy byli nieodłączną częścią gospodarki, a system dysponował siłami zbrojnymi w postaci legionów . W Republice sytuacja była zupełnie inna, nie istnieje armia (co najwyżej siły porządkowe), państwo stoi w obliczu niezwykle groźnego i kosztownego ekonomicznie kryzysu i ktoś proponuje, żeby przyjąć na garnuszek niezliczone ilości wojowników i wysyłać na front obywateli, którzy co najwyżej z procy strzelali. To byłoby samobójstwo.
2024-01-27 08:57:15
Oslo, też zupełny ahistorycyzm. Niewolnicy nie mogli służyć w armii ani w starożytnym Rzymie, pod groźbą śmierci, w USA też było to nielegalne, ale służba równała się de facto uwolnieniu.
2024-01-27 10:57:42
O proszę ciekawa sprawa. Nie wiedziałem. Ale moja wiedza historyczna to asymptotyczne zero
2024-01-27 10:56:47
Wiesz co to jest bardzo ciekawa interpretacja. Jakoś nigdy o tym nie myślałem w ten sposób. To prawda - takie dosłowne, in-universe potraktowanie klonów stawia tę całą Republikę w jeszcze gorszym świetle.
Ale ja prawdę mówiąc nie uważam, żeby to było zamierzone. Oczywiście, może było. Nikt nie wie, co tak naprawdę siedziało w Głowie George Lucasa. Moim zdaniem to była trochę bezmyślna decyzja. Lucas musiał jakoś nawiązać do "Wojen Klonów", no i taki miał ten pomysł. Nie wiem, czy to jest najlepsze rozwiązanie. Ja jednak zawsze miałem wrażenie, że klony były dodane trochę na siłę, że potraktowano cały ten dziwaczny pomysł bardzo instrumentalnie. "Potrzebujemy wielkiej Armii, żeby była bitwa lądowa pod koniec EII".
Mi osobiście ta dziwaczna decyzja z Klonami nie przeszkadza w EII. Mimo wszystko, oni są tylko tłem.
Ale to prawda, można było to wszystko rozwiązać inaczej. Pamiętam, jak wieki temu czytałem materiały (jeszcze przed premierą EI), że głównym antagonistą w TPM ma być "przestarzała armia droidów" - co w sumie jest całkiem fajnym pomysłem, i nawet się spina wizualnie - bo te roboty i ich wyposażenie trąci jakimś dziwnym archaizmem, dziś to by się nazwało nawet Steampunk (DieselPunk?). To by miało sens - w Republice panował pokój od stuleci czy tysiącleci, więc jedyna możliwość agresji militarnej to było wyciągnięcie ze starożytnych magazynów jakiegoś na wpół zardzewiałego żelastwa (i tak to wygląda). Sensowne by było postawienie im naprzeciw jakiejś naprędce sformowanej Grand Army of the Republic, składającej się z ochotników, awanturników, najemników, piratów etc tec. To by był niezły chaotyczny tygiel. Wszyscy umundurowani po swojemu Na czele których stoi garstka postarzałych Jedi, którzy jednak jak się wk... to robią niezły dym. To by było piękne. Armia Klonów jest zbyt sterylna, powtarzalna. ALE!!! Łatwiej jest zrobić jeden model Republic Troopera w MAYI i potem powielić go 100,000 razy, niż zatrudniać 100 statystów i każdego inaczej fantazyjnie ubierać.
2024-01-27 17:43:32
No, można by było, ale taki był plan Palpatina przecież, żeby wykończyć Jedi, którzy byli dla niego jedynym realnym zagrożeniem. Gdyby nie oni, mógł rozegrać wszystko na forum Senatu i nie nadszarpywać przyszłego Imperium. Postawił Republikę przed faktem dokonanym dając do ręki broń i poszłooooo.
darth_numbers napisał:
To prawda - takie dosłowne, in-universe potraktowanie klonów stawia tę całą Republikę w jeszcze gorszym świetle.
Ale ja prawdę mówiąc nie uważam, żeby to było zamierzone. Oczywiście, może było. Nikt nie wie, co tak naprawdę siedziało w Głowie George Lucasa. Moim zdaniem to była trochę bezmyślna decyzja. Lucas musiał jakoś nawiązać do "Wojen Klonów", no i taki miał ten pomysł.
-----------------------
Ja miałem wrażenie, że klony były traktowane przez wszystkich jako niepełnoprawnych ludzi. Coś pomiędzy androidem a człowiekiem. Dosłownie jako maszyny do zabijania. Czy jestem jedyny, który tak to odebrał? Dopiero w czasie Wojen klonów rozwijała się więź pomiędzy np. Anakinem a jego podwładnymi, ale wielu Jedi traktowało ich dość przedmiotowo, tak samo senatorowie i pozostali, nie wspominając już o przyszłych imperialnych oficerach.
2024-01-26 22:38:36
O, bardzo dobry początek pod kolejną burzę w postach
Tak, przyznaję, należę do tej grupy "i don`t like sand". I tak, sceny romansowe miały swój niewątpliwie duży wkład i w sumie to rzutowały na ocenę, czy też nawet hejt tego filmu.
2024-01-26 22:40:40
heloł
uwolnieniec z piaskowego wygwizdowa który spędził następne lata z ziomkami w celibacie spotyka chowaną pod kloszem byłą królową xD
jakie oni mogli mieć umiejętności damsko męskie xD i tak dobrze że wiedział co ma gdzie zrobić xD
2024-01-27 09:14:37
He he to wszystko się zgadza w tym kontekście Anakin jest po prostu, no, kaleką społecznym.
Inna sprawa, że tak projektując postać Anakina, Dżordż sam sobie rzucił pod nogi największą kłodę z możliwych. Po jaką cholerę tworzyć postać, która jest tak okaleczona od samego początku? To jest odebranie postaci wyboru, wolności, rzucenie gościa od razu na ścieżkę bez możliwości sterowania swoim losem. To tak, jakby robić film o gościu, który chce być koszykarzem, ale jedną nogę ma trochę krótszą, no i zaskoczenie film się kończy tak, że jednak tym koszykarzem nie będzie, bo jest nie do końca sprawny.
Można by powiedzieć, że Anakin w jakiś sposób podąża taką samą ścieżką, jaką później podążał Luke, ale poza tym że obaj pochodzą z tej samej planety (BES SĘSU!!!), ja żadnych podobieństw nie widzę. Luke miał rodzinę, kochające wujostwo, kolegów, jakąś dziewuchę z sąsiedztwa, swój własny ścigacz, niezłą pracę, wizję siebie i plany na przyszłość, rówieśników, którzy już sie z wiochy wyrwali i poszli w Wielki Świat. Luke wiedział nawet o tym, że jego ojciec nie był byle kim, tylko robił jakieś bliżej nieokreślone, niebezpieczne rzeczy, i prawdopodobnie był bardzo COOL gościem, bo jego nudne wujostwo jego wyczynów nie pochwalało, a w okolicy mieszka jakiś podejrzany facet, który mógł Starego znać za czasów wspólnych baletów. Plus Luke również nie jest byle kim, bo wygląda na to, że farmerzy na Tatooine nie są biedakami, tylko żyją całkiem fajnie i mają Szmal na wysłanie przybranego syna na elitarną uczelnię gdzieś pół Galaktyki dalej.
Anakin dla kontrastu jest tak upodlony i udupiony od samego początku, że nie ma w nim absolutnie nic COOL. Jego los jest tak okropny, że przenosi się to na Anakina, i sam biedny dzieciak jest po prostu odrażający. To tak, jakby próbować robić superbohatera z porzuconego dziecka żyjącego na ulicach Kalkuty. Potem się okazuje, że jego ratownicy i niby szansa na lepsze życie to taka sama pułapka, bo zostaje przejęty przez jakąś ześwirowaną, chorą na władzę celibacyjną sektę. Poza tym, OT zaczyna się od pokazania Imperialnej Opresji, gdzie jak się okazuje ludzie żyją bardzo wygodnie na odległych planetach, i z rozrzewnieniem wspomina się czasy Wspaniałej Republiki. Po czym, gdy Dżordż w końcu Republikę pokazuje, okazuje się ona być syfiastym miejscem gdzie połowa populacji żyje w niewoli, a władzę sprawują gangsterzy. Wspaniałe miejsce i zaiste Złote Czasy!
Ja właśnie dlatego nienawidzę EI, bo zarówno główna postać jak i jej korzenie są od początku ODRAŻAJĄCE, a cały kontekst jest po prostu SYFIASTY. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś oglądał EI i czuł podniecenie, bo widzimy narodziny superbohatera i jego legendarne wyczyny o których Ben Kenobi opowiadał Lukowi. Co gorsza, Anakin od początku jest rzucony na ścieżkę i nie ma żadnego wyboru w niczym. Całe Prequele pod tym względem są obrzydliwe bo są ANTYMITEM: mity i opowieści o superbohaterach są tak dla nas pociągające, bo opowiadają o ludziach, którzy mimo trudności i przeciwieństw wyrywają Losowi wielką nagrodę, mają możliwość wyboru i dokonują wyborów WŁAŚCIWYCH, plus sprzyja im szczęście. Dżordż prawdopodobnie chciał zrobić jakiegoś lustrzanego Luke`a ale zamiast zrobić gościa, który miał WSZYSTKO i dokonywał złych wyborów, świadomie wybierając Zło - nie, Lucas postanowił zrobić kalekę, który nie ma ŻADNEGO wyboru, plus na dodatek ma wiecznego pecha To jest antymit, paskudny fatalizm, czy determinizm. Dżordż po prostu nie wiedział jak napisać kosmiczny mit, bo albo tego Campbella i innych mitologicznych opracowań nie czytał (bo kłamał), a jak czytał to nic nie zrozumiał
Anakin mógł być synem bogatych patrycjuszy, awanturnikiem i podróżnikiem, piratem z wyboru, łamaczem serc. Ale nie, pomyślał sobie Dżordż, macie tutaj tego zapóźnieńca, kalekę, kochajcie go i podziwiajcie! Facet nawet nie przeszedł na Ciemną Stronę z wyboru, tylko został zmanipulowany jak ostatni frajer. Nie ma w tym nic COOL. Dziadostwo. Można tylko żałować gościa, jak się żałuje żula leżącego na chodniku przy dworcu PKP
2024-01-27 09:33:30
-To jest odebranie postaci wyboru, wolności, rzucenie gościa od razu na ścieżkę bez możliwości sterowania swoim losem. (... ) To tak, jakby robić film o gościu, który chce być koszykarzem, ale jedną nogę ma trochę krótszą, no i zaskoczenie film się kończy tak, że jednak tym koszykarzem nie będzie, bo jest nie do końca sprawny.
Wydaje mi się, że w kontekście bycia "Wybrańcem", gadania o przeznaczeniu etc. to robi sens. Człowiek jako pionek w rękach losu, pomiatany w tę i nazad od dzieciństwa, pozbawiany tego wyboru, jakiegokolwiek nawet, bo przecież niewolnik, a gdy już raz tę możliwość otrzymał, to podejmuje najgorszą decyzję - czy to przez ukartowany plan, czy każdy wybór by się tak zakończył, czy przez to, że był taki "uszkodzony" od początku, pozostaje kwestią wtórną i otwartą.
Trochę taka kalwinistyczna predestynacja
Ten mit campbelliański to był raczej w starej trylogii - jest starzec, artefakt, droga, przemiana. Podoba mi się Twoje ujęcie prequeli jako antymit - bo to nadaje dodatkowej warstwy, tak narracyjnej (brak wtórności jak w sequelach), jak i kontekstualnie wpisuje się w "odkupienie" Anakina w EVI - "patrzcie, wyrwał się z predestynacji, kłody pod nogi, zupełnie na odwrót wszystko było, A JEDNAK na odchodnym podjął dobrą decyzję".
2024-01-27 11:23:07
Karaś napisał:
Trochę taka kalwinistyczna predestynacja
-----------------------
Wiesz co prawdę mówiać mi też się to tak momentami kojarzy, ale nie jestem pewien czy predestynacja w sensie Kalwinowskim to nie jest jednak nieco subtelniejsza sprawa. Nie jestem religioznawcą i moje strzępy wiedzy na temat kalwinizmu pochodzą z historii w technikum (I was there, Gandalf, 3,000 years ago) plus może jakieś wikipedyczne fragmenty.
O ile dobrze pamiętam to predestynacja polega na tym, że człowiek nie może znać własnego losu, zna go (kontroluje?) tylko Najwyższy, ale to nie oznacza bezczynności czy poddania się Złu. Człowiek musi walczyć i się bardzo starać, jakkolwiek by jego los nie miał wyglądać.
(edit: ok sprawa jest skomplikowana i jest filozoficzną próbą rozwiązania paradoksu wolnej woli vs wszechwiedza i wszechmoc Stwórcy: https://en.wikipedia.org/wiki/Predestination - - - jednak to chodzi o trochę taki determinizm, przy czym w starwarsach sprawa wydaje się być ciekawie załatwiona: istnieje zarówno wolna wola, panowanie nad swym losem gdy podąża się ścieżką Jasnej Strony Mocy, przejście na D.S. skutkuje utratą wolnej woli - sam Yoda mówi "Once you start down the dark path, forever will it dominate your destiny". Tutaj Yoda zaczyna mówić jak Sith, którzy mają obsesję na punkcie Przeznaczenia, Losu, Fatalizmu. Vader i Imperator co chwilę gadają "If that is your destiny" i tym podobne sprawy.).
Ten mit campbelliański to był raczej w starej trylogii - jest starzec, artefakt, droga, przemiana. Podoba mi się Twoje ujęcie prequeli jako antymit - bo to nadaje dodatkowej warstwy, tak narracyjnej (brak wtórności jak w sequelach), jak i kontekstualnie wpisuje się w "odkupienie" Anakina w EVI - "patrzcie, wyrwał się z predestynacji, kłody pod nogi, zupełnie na odwrót wszystko było, A JEDNAK na odchodnym podjął dobrą decyzję".
-----------------------
Faktycznie chłop się wyrwał, zrobił coś po swojemu. Dziwne jest jednak to że całe Prequele sugerują, że w tym momencie historii starwarsowgo świata Ciemna Strona dominuje. Jedi wydają się być bezsilni - nie widzą przyszłości, nie widzą swojego adwersarza (jeden gość przeciwko setkom wyszkolonych mędrców - wojowników!!!), nie mają pojęcia co robić. Zachowują się jak barany. Cała Republika i Galaktyka stacza się w chaos i nie widać drogi ratunku. Tak, jakby wszystko było z góry ustalone. Może na tym polega Przepowiednia? Może faktycznie nierównowaga Mocy polega na zniszczeniu wolnej woli i dominacji Przeznaczenia, a nie na intrygach jednego faceta. Anakin rozwala Zakon, niszczy Jedi, ale nagle okazuje się że wszyscy odzyskują wolną wolę, można zmontować jakąś Rebelię, można oprzeć się mocy Przeznaczenia. Vader i Imperator twierdzą że znają los Luka - albo się do nich przyłączy albo zginie (sam Tatko tak mówi podczas telekonfy z Imperatorem) a tu taka niespodzianka!!!
2024-01-27 18:16:06
Anakin zaczyna jako ktoś, kto nie ma wyboru, ale później go miał. Przecież ci Jedaje go nawet nie chcieli a skoro już pozwolili wstąpić w szeregi, to wcale nie traktowali ani jako kogoś gorszego ani lepszego. Chyba tylko Oui Gon a za nim Kenobi wierzyli w przepowiednię i wybraństwo młodego. Wychowali go według swoich zasad, bo według jakich mieli? Nikt go nie przykuł łańcuchami, nigdzie nie jest sugerowane, że on tej swojej matki nie mógł odwiedzić gdy już mógł, ani też, że ktoś by go ukatrupił gdyby chciał odejść z Zakonu. Dlaczego miałby? Anakin zwyczajnie chciał mieć i zjeść wszystkie dostępne ciastka, a nie że go sekciarze otumaniali. Yoda wyraźnie mu (czyli nam) wykłada najlepszą lekcję jaką mógł dać - naucz się odpuszczać, dawać sobie na luz, nie możesz kontrolować wszystkiego i wygrać wszystkich bitew. Wystarczyło posłuchać, zdecydować się na coś, tyle że jego "najlepszy przyjaciel" zadbał o to, żeby tak się nie stało. I tu, jak mi się wydaje, jest klou tego całego przeznaczenia czy wręcz fatum; nie masz wpływu na tak wiele rzeczy, że śmiało można powiedzieć, że los cię w drogę pchną i ukradkiem w głos się śmiał, ale w ostatecznym rozrachunku to ty podejmujesz kluczowe decyzje,bo masz możliwość refleksji nad tym co robisz.
2024-01-27 20:49:47
ratha-raczek napisał:
Anakin zwyczajnie chciał mieć i zjeść wszystkie dostępne ciastka, a nie że go sekciarze otumaniali.
-----------------------
Eee... no nie wiem. Ale to oczywiście jest kwestia osobistej interpretacji, film to jednak dialogi, mowa ciała, takie różne emocjonalno percepcyjne triki które różni ludzie różnie mogą interpretować.
Ja na przykład zawsze miałem wrażenie, że Ani w ogóle nie wierzy w te bzdurne zasady tego całego zakonu. W EII jak podróżuje z Padme, to jej wylicza, to jest zakazane, tamto jest zakazane. Mówi to kompletnie bez przekonania, czy nawet z lekką drwiną, a może nawet wstydem? Jakby czuł że to jedna wielka siara (wstyd) i idiotyczne zasady. W innej scenie buja się z Padme po łące i w chwili rozluźnienia wygaduje się na temat swoich wewnętrznych przekonań politycznych. Słabo ten cały zakon kształtuje moralność swoich ludzi.
W EIII jest scena gdy Dooku jest na jego łasce. Anakin sam do siebie mówi "nie powinienem, Jedi tak nie postępuje". Wiadomo, to jest jego monolog wewnętrzny wygłoszony na potrzeby widowni, ale moim zdaniem to jest kolejny Lucasowy sygnał, że facet kompletnie w te zasady nie wierzy. Wypowiada po prostu wyuczone formułki, których nigdy nie zinternalizował. Dlatego ja widzę go jako kogoś kto idzie ścieżką zupełnie wbrew swojej woli.
Ja to wszystko od początku odbierałem tak, że gość w ogóle nie czuje tej bzdurnej ścieżki Jedi, ale z jakichś powodów nie chce tego wszystkiego rzucić w cholerę. Może nie może. Jest w tym jakiś element przymusu, wewnętrznego oporu, czegoś wbrew samej naturze tej postaci. Jest kilka możliwości interpretacji: albo in-universe, że wychodzi po prostu wewnętrzna natura Anakina, trzymana w kagańcu i na łańcuchu przez Jedi. Albo też to, że Anakin jako postać jest nie do końca zgodny z wizją Lucasa - pierwotnie mógł być kimś innym, ale Lucas go przepisał, żeby pasował do wizji Republiki z zakonem, tym wszystkim co widzimy w Prequelach. Ja jestem za tym drugim. W Anakinie Prequelowym wychodzi pierwotny Anakin Lucasowy gdzieś z początków pisania Star Wars w ogóle. W pierwszym filmie ze słów Bena Kenobi wynika raczej, że spotkali się w dorosłym życiu, i że Anakin był raczej grubym zadymiarzem, którego Kenobi próbował "ucywilizować", i skończyło się jak się skończyło.
2024-01-29 18:56:31
W scenie gdy lecą z Padme na Naboo, to ona wymienia ewentualne niedogodności, a on mówi o bezwarunkowej miłości do wszystkich i uśmiecha się serdecznie a muzyka to podkreśla. Wydaje mi się więc, że życie które prowadzi całkiem mu się podoba. Zresztą, to wszystko nie byłoby istotne gdyby nie Palpatine, który potrzebował pionka i który kładł mu do łba te wszystkie idee o silnym przywódcy biorącym wszystkich za pysk. Żeby było śmieszniej, Anakin czuł, że to jest do bani, bo wycofuje się (tam, na tej łące) ze swoich słów i obraca je w żart, a mógł jej powiedzieć, kto jest tym wielkim człowiekiem. Żaden Jedi zza krzaka nie podsłuchiwał a Padme była obiektem miłości a nie podejrzeń o szpiegostwo. To nie były jego przekonania polityczne czy rzeczywiste krzywdy których doznał od Jedi, tylko Palpatine. To nie tak, że on nie wierzy w Jedi, bo mu było z nimi źle, on jest zwyczajnie skołowany przez węża w swoim domu, który plumkał w ten klawisze, które Ani, no, średnio ogarniał czyli ambicję i pragnienie kontroli. Nie możesz jechać gdzie chcesz, nie możesz robić co chcesz, to nie są jakieś straszliwe i wyjątkowe okowy, których ktokolwiek, kto ma jakieś obowiązki, nie doświadcza. Zadaniem Jedi było pilnowanie, żeby jakieś młotki nie wzięły się za łby i nie wynikła z tego krwawa awantura, a że było ich coś z 10 000 na bilionową Republikę, to nie dziwne, że musieli ściśle trzymać się grafiku i nie rozpraszać. Do tego, to nieszczęsne przywiązanie, które niemal wszyscy w jakiś niepojęty, przynajmniej dla mnie sposób wiążą z celibatem Lucas wplótł, bo jest sympatykiem buddyzmu. Ot zwyczajnie, wszystko przemija, zmienia się, umiera, wiele rzeczy nie podlega naszemu "ja chcę" i choćbyśmy się zesrali w akcie sprzeciwu, nic nie poradzimy, a im większy opór stawiamy, tym większe cięgi dostajemy. I nie chodzi tu o to, żeby siedzieć z założonymi rękami i wystrzegać się uczestniczenia w życiu, tylko żeby nie iść z motyką na słońce i nie stać się po drodze bydlakiem. Tak jakoś widzę te Prequele.
2024-01-29 21:28:14
Hehe widzisz. To jednak Sztuka i każdy po swojemu interpretuje i tak ma być. To nie dowód matematyczny, z którym się musisz zgodzić.
Jak się okazuje, kilka kluczowych scen zapamiętałem po swojemu (czyli źle) i też inaczej je czytamy. Ja widze prequelowego Anakina jako wcielenie wewnętrznego konfliktu i buntu, walczącego z przeznaczeniem, w które wierzą wszyscy, tylko nie on. Śmieszna sprawa, nawet widownia wierzy w jego przeznaczenie, bo wiemy co się z nim stanie. Moim zdaniem Anakin buntuje się nawet przeciwko swojemu stwórcy (G.L) i widowni Może ta postać to efekt wewnętrznego buntu samego Lucasa, który po prostu nie chce, żeby Anakinowi przydarzyło się to, co ma się przydarzyć.
2024-01-27 10:00:02
To jest w punkt, proszę ja Ciebie 👍 Ale też niebezpiecznie prowadzi do wniosku, że dialogi i sceny te były celowo tak napisane i pokazane. Co znów prowadzi do kolejnego wniosku, żem przez ten cały czas był w błędzie, źle oceniał, i nie dostrzegał geniuszu tego scenariusza.
A na to nie mogę się zgodzić, gdyż zburzyło by to mój przez lata pielęgnowany sposób oceny tego filmu, sam rozumiesz 😉
2024-01-27 11:47:01
AJ73 napisał:
proszę ja Ciebie 👍
-----------------------
Wg ankiet to jest podobno "boomerskie powiedzonko roku"
2024-01-27 17:53:01
AJ73 napisał:
To jest w punkt, proszę ja Ciebie 👍 Ale też niebezpiecznie prowadzi do wniosku, że dialogi i sceny te były celowo tak napisane i pokazane. Co znów prowadzi do kolejnego wniosku, żem przez ten cały czas był w błędzie, źle oceniał, i nie dostrzegał geniuszu tego scenariusza.
A na to nie mogę się zgodzić, gdyż zburzyło by to mój przez lata pielęgnowany sposób oceny tego filmu, sam rozumiesz 😉
-----------------------
Dialogi były źle napisane, ale mogły zostać dobrze zagrane. Ale nie były. Ale mój mózg zrobił właśnie przeskok, co by było gdyby James McAvoy dostał rolę Anakina, i chcę zobaczyć teraz tamten równoległy wszechświat.
2024-01-27 20:10:22
Kathi Langley napisał:
Dialogi były źle napisane
-----------------------
Wagony były złe, koła były złe, i tory też były złe
2024-01-27 21:25:47
darth_numbers napisał:
Kathi Langley napisał:
Dialogi były źle napisane
-----------------------
Wagony były złe, koła były złe, i tory też były złe
-----------------------
ale jakby choć jedna rzecz działała, to katastrofa byłaby mniejsza ;]
2024-01-27 11:45:06
AJ73 napisał:
O, bardzo dobry początek pod kolejną burzę w postach
-----------------------
Niech się ludzie ruszą trochę
2024-01-26 23:07:53
Na odbiór EI wśród starej gwardii wpływało głównie rozczarowanie. Kiedy ochłonąć, to EI staje się NAJMNIEJ spieprzonym filmem spośród prequeli - bo Dżordż bardziej się skupił na widowiskowości i nie miał dość okazji do pokazania jak nie umie napisać i wyreżyserować interakcji.
EII był przyjęty lepiej od EI, bo jakoś tak - ale z perspektywy czasu jego wady bolą bardziej, a to naprawdę mógł być REWELACYJNY film. Przy czym w scenie z piaskiem nie chodzi o piasek, tylko o to jak szczeniak się zachowuje potem. Well, jak szczeniak.
EIII jest tak efekciarski, że dobre momenty w nim giną, pozycja odfajkowana, straciliśmy wolę ogladania, somehow TFA ją nam przywróciło.
2024-01-27 11:42:57
bartoszcze napisał:
Kiedy ochłonąć, to EI staje się NAJMNIEJ spieprzonym filmem
-----------------------
A ić Pan...
tylko o to jak szczeniak się zachowuje potem. Well, jak szczeniak.
-----------------------
Racja, ale te jego napady furii pokazują się we właściwych momentach - gdy Anakin wybucha, bo dociera do niego, że jest kompletnie zniewolony przez wszystko i wszystkich. Okoliczności, Zakon, konwencje społeczne (nie może być z Królową chociaż OBOJE tego chcą!), Mistrza, ideologię etc etc.
EIII jest tak efekciarski, że dobre momenty w nim giną,
-----------------------
Tak jest. EIII to świetny pierwszy akt, reszta ma ogromny potencjał ale jest po prostu niedokończona. Albo zmontowana w złej kolejności. Ja piszę że to oszustwo, bo zarówno w warstwie wizualnej jak i metaforycznie Lucas robi nieczysty trik: przesuwa perspektywę i konstruuje "rzutowanie" w ten sposób, że nie idzie ocenić odległości, ani prawdziwej skali - - ani obiektów fizycznych, ani wydarzeń ani decyzji bohaterów. Zauważ sam początek, gdy wlatuje na ekran niszczyciel, a zaraz po nim myśliwce Anakina i Obi-Wana. Kamera pędzi za nimi, i nie wiadomo, jak daleko jesteśmy od tego wielkiego cholerstwa? Jak duże to jest? Totalna dezorientacja przestrzenna (w Powrocie Jedi podczas bitwy nad Endor Lucas dokładnie wiedział jak pokazać skalę i wzajemne odległości między obiektami). To samo w scenach zbliżeń na Świątynię Jedi. Zabawa ze skalą wywołuje zawroty głowy. Tak samo jest z wydarzeniami: Lucas ciągle przesuwa skalę z lokalnej, osobistej (relacja w trójce Ani-Padme-Obi plus toksyczny wpływ Palpiego) na globalną, galaktyczną (los całej Republiki, Zakonu, etc etc). To się po prostu nie spina. Nie trzyma kupy. Za duża różnica skali. Lucas podziwiał Ojca Chrzestnego Dwa i na początku podobno tak chciał ustrukturyzować EIII - przemiana Anakina w kontekście osobistym, kontrast jego przeszłość - teraźniejszość. Nie wiem czemu tak nie zrobił. Może uznał że mniejsza, osobista skala nie zadowoli widzów którzy bardziej chcą widzieć kosmiczną, wojenną (zgodnie z tytułem) skalę wydarzeń.
pozycja odfajkowana, straciliśmy wolę ogladania,
-----------------------
DYS EGZEKLI. Ja po seansie EIII byłem tak wypruty, że nie mogłem spać do 5 rano ze zmęczenia, a potem chyba spałem z dobę Dwa czy trzy lata się zbierałem do napisania recenzji na Bastionie, i w sumie nigdy nie napisałem.
somehow TFA ją nam przywróciło.
-----------------------
EGZEKLI. Film był po prostu o wiele lżejszy, prostszy, strawniejszy. Takie mają być starwarsy.
2024-01-27 11:52:22
darth_numbers napisał:
A ić Pan...
-----------------------
Proponuję popatrzeć na EI jako standalone, a nie jako Część Całości
Wtedy odpada cała ta warstwa "kim Ani zostanie w Pięciu Kolejnych Epizodach" - i zostaje fun. Z bogactwem wizualnym, dobrym dawkowaniem akcji, ok, mogłoby być ciut mniej jarjarowania.
2024-01-27 17:47:12
darth_numbers napisał:
Dżordż jakimś cudem tego nie SPIER..LIŁ do końca, a było blisko
-----------------------
Odważne słowa, patrząc na jakiego kretyna wychodzi najjwiększy złol popkultury.
2024-01-27 20:13:06
Eeee ... który? Przepraszam Kathi, zgubiłem wątek sorry jestem kołek!
2024-01-27 21:28:39
darth_numbers napisał:
Eeee ... który? Przepraszam Kathi, zgubiłem wątek sorry jestem kołek!
-----------------------
No Vader jest chyba najbardziej ikonicznym czarnym charakterem w popkulturze. Projekt postaci, podbicie go głosem James Earla Jonesa, minimalizm wypowiedzi -przez co większość tego co tą postać buduje dzieje się w głowie widza... Dopóki się nie obejrzy Zemsty Sithów i nie zobaczy niedojrzałego obsmarkańca
2024-01-27 21:51:02
A Łotr dopełnił.
2024-01-28 10:56:10
Kathi Langley napisał:
No Vader jest chyba najbardziej ikonicznym czarnym charakterem w popkulturze. Projekt postaci, podbicie go głosem James Earla Jonesa, minimalizm wypowiedzi -przez co większość tego co tą postać buduje dzieje się w głowie widza... Dopóki się nie obejrzy Zemsty Sithów i nie zobaczy niedojrzałego obsmarkańca
-----------------------
(Długie - TLDR na dole! )
Aaaaa.... ok ok. OK teraz rozumiem. No faktycznie masz rację. Z Vaderem przedprequelowym jest gigantyczny problem taki, że to naprawdę jest wcielenie zła (dopóki się Imperator nie pokazuje, ale on już jest tak jakby mniej konkretnym bytem, bardziej czymś metafizycznym).
Ciężko jest pokazać ewolucję od kogoś "normalnego" do "czegoś takiego". Jak to w ogóle możliwe, że jakoby dobry człowiek, przyjaciel, ojciec, mąż, zmienia się w coś zupełnie nieludzkiego? Lucas gościa pokazał na prawie wszystkich etapach i to był błąd. Pierwotnie podobno (znowu wracam do tego z uporem maniaka) plan Lucasowy był taki, żeby ściągnąć rozwiązanie z "Ojca Chrzestnego 2", czyli poprowadzić dwie linie czasowe wzajemnie się uzupełniające, jedna dzieje się "teraz" czyli widzimy dorosłego Luke`a (być może już w wieku "konkretnie średnim", po wydarzeniach OT, może kilka flashbacków do OT), druga "wtedy", czyli kilka ważnych wydarzeń sprzed czterech czy pięciu dekad kiedy Anakin jeszcze potworem nie jest, ale już jest dorosłym i ukształtowanym gościem, który w poczuciu obowiązku wobec rodziny, przyjaciół, kraju, zaczyna robić "to, co trzeba zrobić". Pokazanie Anakina od dziecka i wszystkich jego niezbyt dorosłych rozterek nie było dobrym pomysłem. Wyobraź sobie, jakby to wyglądało we "Władcy Pierścieni", gdyby Jackson pokazał Isildura płaczącego z powodu a to kłopotów w szkole, a to problemów z dziewczyną. Widzimy go raz, jak mówi "NIE", wiemy że dowodził wielką Armią, i to wystarczy. Oczywiście to by było o wiele za mało na Anakina, ale wiesz o co chodzi.
Ja tak ciągle piszę o tym "Ojcu Chrzestnym Dwa" w kontekście starwarsów i od razu mówię że to nie jest jakieś moje fantazjowanie, tylko cytuję niemieckiego dziennikarza o nazwisku Oliver Denker, którego dość wiekowa książeczka "Jak powstawała gwiezdna trylogia" jest ciągle dostępna np na Allegro. Kiedyś, dawno temu, gościa sprawdzałem i nie jest to jakiś farmazoniarz. Ja w jego sugestie do co potencjalnego kształtu PT osobiście wierzę, bo Lucas to też przecież nie byle kto, był genialnym filmowcem, a Starwarsowe Prequele konsultował ze Scorsese, de Palmą, Spielbergiem i kilkoma innymi tuzami swojego pokolenia. Takie posunięcie ze strony Lucasa, czyli pokazanie w jednym filmie (a może nawet trylogii?) podobieństw i przeciwieństw Anakin-Luke załatwiło by sensownie nie tylko pokazanie kształtowanie się Anakina i podkreślenie związku z drogą dorosłego już Luke`a. Ale też, UPIER....ŁOBY różne potencjalne zakusy na robienie kontynuacji (Sequeli) zupełnie na dziko, bez Lucasowego inputu. Czyli - jeden cios, załatwione Prequele, łapa na Sequelach położona i kierunek przyszłej historii ustalony.
Ja nie wierzę, żeby takiego scenariusza Lucas nie rozważał, oprócz bycia filmowcem i technologicznym pionierem gość był przecież GENIUSZEM marketingu, facet myślał na kilka ruchów do przodu i dbał o swoje dziecko Starwarsowe dobrze. Problem, wydaje mi się, zaczął się gdy Lucas odrzucił ideę pracy zespołowej i postanowił robić wszystko sam, nie słuchając swoich współpracowników (co kiedyś uskuteczniał z dużym sukcesem). Gość zaczął (uwaga cytuję) "czanelingować swoje własne wewnętrzne wizje" i przestał się liczyć z opinią świata zewnętrznego. Mam wrażenie, że gdy zaczynał pracę nad Prequelami, historia się powtórzyła - nikt nie rozumiał o co mu chodzi, i każdy był mocno sceptyczny. Ale tym razem Lucas był starszy i pamiętał, że "wtedy też nikt we mnie nie wierzył". I wpadł w pułapkę swojego sukcesu.
TLDR / Podsumowując: w takiej postaci jak finalnie Prequele zostały stworzone, nie wiem czy dało się sensownie Anakina i jego przemianę ukazać, bo postać docelowa (czyli V) po prostu była zbyt zła i zbyt ikoniczna. Lucas miał lepsze pomysły, dobrych doradców i dużo czasu, czemu zrobił tak jak zrobił, to wie tylko on i tak już zostanie.
2024-01-28 14:02:45
-Pokazanie Anakina od dziecka i wszystkich jego niezbyt dorosłych rozterek nie było dobrym pomysłem
Ale było do zrobienia. Mówimy przecież o trzech filmach, a nie jednym.
- w takiej postaci jak finalnie Prequele zostały stworzone, nie wiem czy dało się sensownie Anakina i jego przemianę ukazać, bo postać docelowa (czyli V) po prostu była zbyt zła i zbyt ikoniczna.
(Tu patrzy na scenę z ROTS w której wchodzi do świątyni i wybija młodzików.)
Czy to podchodzi już pod bycie zbyt złym, czy jeszcze nie ?
Tak, Lucas miał pomysły, miał doradców, ale i tak zrobił po swojemu.
Ja nie wiem, ja się nie znam. Ale naprawdę, mamy dla przykładu tą kluczową scenę w całej filmowej sadze. Owiane wcześniej legendą spotkanie na Mustafar i konfrontacja Kenobiego i Anakina. Serio, nie było lepszych pomysłów od bujania się na tych linach i machania mieczami ?. Serio, "from my point of view, jedi are evil" jest tekstem na miarę tego dramatu, który w tej scenie między nimi się rozgrywa ?.
Wreszcie, czy naprawdę "I have a high ground" jest naprawdę tą sceną, o której marzyliśmy i chcieliśmy to zobaczyć w filmie ?. Ręka w górę, czy ktoś w ogóle brał pod uwagę, że tak to się rozegra ?. Ano właśnie.
Dlatego też uważam, że pokazanie Anakina jako dziecka, i całej tej jego historii było do ogarnięcia i do zrobienia w sposób, który nie wywoływał by przymykania oczu na to co się ogląda. Po prostu, jak było napisane - Dżordżu przestał słuchać i zrobił po swojemu. A czemu, to wie tylko on i nikt więcej.
2024-01-27 20:20:21
Wielu złoli w popkulturze - a powiedziałbym, że w życiu jeszcze więcej - to właśnie durnowate enforcery. Skądś się to zło bierze. Skoro może z biedy, krzywd, złych wzorców, zaburzeń, to czemu nie z głupoty?
2024-01-27 20:55:03
Karaś napisał:
Skądś się to zło bierze.
-----------------------
Gdy w starwarsowej dyskusji dochodzimy do filozoficznego momentu "Unde Malum / Radix Mali", to znak, że mówimy forumowiczom "dobranoc" i wyłączamy komputer
Skoro może z biedy, krzywd, złych wzorców, zaburzeń, to czemu nie z głupoty?
-----------------------
Pogląd podzielany przez wielu, ja już tego nie będę dotykał bo bym się do września pewnie nie zamknął
2024-01-27 21:29:18
Nie to jest istotą mojej wypowiedzi :b
Moja kinowa top topka 2023.
Zamieszczam tutaj, nie w oficjalnym regularnym temacie.
Bo:
a) się rozpisałam
b) niektórzy mogą uznać za kontrowersyjne 🤪
1. Biedne Istoty. Z ERką, +18.
Lothimos, nie udawaj Greja, Ty gadzie. A jednak potrafisz zaczarować człeka! 🤪 Obsmarowujesz przy tym płótno jak nieboskie stworzenie, no ale cóż. Najwyraźniej nie
umisz inaczej, jak sięgając po pędzel szokowy. 😏
KOCHAM, UBÓSTWIAM CUDACZNĄ BELLĘ BAXTER. ❤
Fenomenalna Emma Stone. W ogóle bardzo dobre aktorstwo. Piękne zdjęcia, oszałamiająca paleta barw, przykuwające uwagę kostiumy, bajeczna, smaczna twórczo scenografia i zmyślne detale w stylu steam-punk.
Kobiecy, samokreujący się Frankenstain staje na głowie w nieistniejącym, pokręconym świecie Salvadora Dali.
Dużo brudu. Dużo kontrowersji. Obraz dla dorosłych, który mnie osobiście zachwycił. Czy jednocześnie brzydził i odstręczał? A jakże...Nie inaczej.*
Czy wolałabym żeby droga Belli do samopoznania oraz niepohamowana chęć eksploracji otaczającego ją świata, przebiegała innym torem? Wolałabym.
Nie chcę się tutaj jednak bawić w wielką moralizatorkę. I nie lubię postrzegania kobiet jak idiotki, które chłoną wszystko bezkrytycznie niczym gąbka.
PS.* A jednak rozwalają mnie ciut przesadne reakcje, widoczne np. na filmwebie. Dorośli faceci którzy przetrzegają innych dorosłych (zwłaszcza kobiety, "bo mogą się zainspirować!!" początek spoilera Uhm. Już to widzę jak pod wpływem tego filmu kobiety zaczną masowo zgłaszać się do burdeli z cv...😶 koniec spoilera Bez komentarza nad tą pozornie uroczą troską.) przed oglądaniem filmu dla dorosłych. Ci co krzyczą: "DZIEŁO SZATANA, WCIĄGNIE WAS W WIR ZŁA, CHROŃCIE SWOJE SERCA NIEWINNE." 🙄
Em, gdzie są ci dorośli mężczyźni, żeby chronić umysły nawet 12 letnich chłopaczków, radośnie pykających w gierki typu GTA? Gdzie machanie paluszkiem że nie wolno? Gdzie krzyki, "CHROŃCIE WASZE SERCA, CHROŃCIE UMYSŁY PRZED PRZEKAZEM PODPROGOWYM"? Czemu tu nie ma obawy że "się zainspirują"? Jakoś masowe rozwalanie przechodniów, ukazanie pracy dilera narkotykowego jako bardzo atrakcyjnej nie wzbudza takich obaw. Jest niezachwiana wiara w rozsądek konsumentów tego typu treści. (Chyba że spytasz babci 65+.) Czemu nie ma podobnej wiary w rozsądek DOROSŁYCH kobiet? Hm, no smutne. Nie czaję tej wybiórczości.
PS. I nie Bartoszcze, nie Kathi. To nie było do Was. Rozumiem takie odczucia czy przeczucia jakie przekazaliście w temacie o Biednych Istotach na Bastionie. Nie rozumiem zaś filmwebowego histerycznego biegania z krzyżem; i polewania osób 18+ którym się podobało wodą święconą - mówiąc w przenośni.🤔
Nikt tego nie każe pokazywać dzieciom ani nastolatkom, do jasnej ciasnej.
2. Igrzyska Śmierci 5. Ballada Ptaków i Węży. Drugi, najbardziej satysfakcjonujący seans kinowy od kilku lat.
Znakomity powrót do Uniwersum, jeśli mogę tak to ująć, jako była jego namiętna narzekaczka.^^ Francis Lawrence jak Papa Lucas, u którego każda kolejna część trylogii wychodziła coraz to lepsza. Ballada to właśnie taka Zemsta Sithów Lawrence`a. ❤ Najlepsza część i wisienka na torcie. Och, marzenie; gdyby każdy twórca tak się rozwijał! Świetna historia o początkach kariery zubożałego syna bogola w dystopijnym i brudnym świecie polityki. Tom Blyth jako młody Snow nieoczekiwanie okazał się godnym następcą Donalda Sutherlanda. Jego postać to bardzo zgrabne połączenie Anakina z Littlefingerem. (Na kilka miesięcy gościu całkowicie zdominował TikTok. 🤣) Na tyle udane, że z chęcią sięgnęłabym po serial z jego dalszymi losami. Bo mnie mało!
Bardzo dobre wrażenie wywarła na mnie również odsączana z czci i wiary Rachel Zegler w roli Lucy Gray. Na tyle że jak miałam w nosie Disneyowską Śnieżkę, tak teraz czekam z utęsknieniem! 🤣🤪
Mają z Tomem świetną chemię, chciałabym ten duet oglądać częściej.
W "Balladzie" zresztą, w przeciwieństwie do innych części, nie widzę słabych aktorsko punktów. Jest akcja, napięcie, piękny chemicznie ship, drama w odpowiedniej dawce.
Szkoda że tak mało zarobili, dzięki:
a) fandomowym "Obrońcom Starych Świętości", czyt. maruderom płci obojga:"A NA CHŁOLERĘ NOWE, JA CHCIAAM ZNOWU JENNIFER LAWRENCE, UNA BYŁA NAJPINKNIEJSZO NAJLEPSZO!!! PŁAKU PŁAKU, TO JEST NIEPOCZEBNE..."*
b) purystom książkowym, oburzonym bo np."
myszka pod miotłą pierła 2 minuty później niż pisze w książce, a pierd miał obłoczek innego koloru i nadleciał z innej strony niż mówi oryginał"
c) fanatycznym "Tropicielom Tęczy", którzy widzą wątki lgbt wszędzie**, nawet tam gdzie ich wcale nie ma.
* błędy umieszczone celowo 🤪
**nawet w Monte, bo kolor ciemny i jasny obok siebie, jak otwierają wieczko krzyczą:"KUFFA DOPADLI MNIE,DOPADLI NA MNIE, WSZYNDZIE TA TĘCZOWA PROPAGANDA, NIE WYCZYMAM, OBUDŹCIE SIĘ LUDZIE WOKE WOKE"!
3. Duchy Inisherin.
Wspaniały koncert na cztery ręce w wykonaniu Glessona i Farrella. ❤ Wisieńką na torcie Barry Keoghan, zaś Kerry Condon nie odstaje od reszty!
Z pozoru prosta historia, o tylko z pozoru "prostych" ludziach. Skomplikowane i trudne charaktery, czasem nad wyraz ciężkie do zrozumienia i zaakceptowania decyzje. Jak to wszystko na nas wpływa. I o tym jak kropla drąży kamień, niszcząc wszystko na swej drodze. Nie mówię więcej, bo trzeba to zobaczyć samemu.😊 Gorąco polecam, te dość surowe dzieło, pozbawione efektów i fajerwerków, ale nie pozbawione duszy. Pełne napięć, skrywanych żali, pewnej goryczy, ale i czarnego humoru; nie posiada słabych punktów.
4. Saltzburn.
Jak to słusznie ujęli tutaj Lord Sidious i Vos, "Utalentowany Pan Ripley" 2. Moim zdaniem, bardzo udany. Rewelacyjny Keoghan, dobry i akuratny laluś Elordi. Reszta również na wysokim poziomie. Nawet zwyczajowo straszliwie drewniana Pyke, w "Saltzburn" wpasowała się znakomicie. Niepokojący, groteskowy, brudny, nawet odstręczający. Ja to kupuję.
PS. Nawet ostatnią, zamierzenie komiczno-żenującą scenę. LET`S DANCE! 👽💀🤡
5. Mission Impossible- Dead Reckoning. Po lekko sflaczałym "Falloutcie", Tomek Gruz wraca do topowej formy. Najlepsze kino akcji ostatnich lat. Prawdziwy tort smaków dla fanów serii. Badassowość na ekranie jeszcze nie zginęła! Nie, dopóki Ethan Hawk dycha.
PS. Wiadomy wyczyn imponujący, aczkolwiek powiem szczerze...BTS od kuchni zrobiło na mnie JESZCZE LEPSZE wrażenie. Kuźwa, jak to było zrobione! I ile razy, strach się bać! Czapencje z głów. 🤴
6. John Wick 4. Podobnie jak w przypadku najnowszych Igrzysk. Najlepsza część, totalna jazda bez trzymanki, akcja non stop.
(Akurat tutaj to dobrze. Chociaż niektórzy mogą się czuć przytłoczeni.) Mnie się podobało bardzo, mimo że zwyczajowo nie przepadam za ciągłą nawalanką. Świetny młody Skaarsgard jako villain.
7. Flash. Bardzo fajny film, nieszczęsny Ezra Miller daje radę w tej roli znakomicie. Szkoda, że nie nadąża w życiu...Cóż chłopcze emaliowany, rozmijamy się z tą "prawdą ekranu", c`nie?🥶🥴
Jedynym minusem to słabiutkie miejscami efekty, no wstydziliby się.
☹
8. Dungeons and Dragons. Polecajka z tumblra, jedwabiście przyjemna; sprawnie zrealizowana przygodówka. Daje uśmiech na twarzy, nie raz a 100 razy.
Pamiętam ploty, jak wiele lat temu Lindsay Lohan kazali sobie wybrać partnera z katalogu do filmu "Całe Szczęście". Paluch wskazał Chrisa Pine. I fajnie, i super! 🤗
9. Aquaman 2.
Godna kontunacja. Rozrywkowy, naprawdę miły filmik. Dawał przyjemnie spędzony czas w głębinach oceanu i nie tylko. Jak dla mnie niczym nie odstaje względem niesamowicie przehajpowanej jedynki.
Piękny bromance między "Proszę, Bądź Lobo" a fircykowatym rywalem Upiora w Operze.
Do tego Amber Bez Serca jak na lekarstwo...
Czego chcieć więcej?
KONIEC LISTY 2023.
Barbiehaimer, im dłużej o nich myślę tym bardziej mam wrażenie że te dwa twory nie zasłużyły na taki przemożny hajp.
Szczerze to chce mi się już od nich 🤮, taki mam przesyt. Dlatego w ogóle nie umieszczam ich na liście. Oo. 🤪
Ot, średnie średniaki, dobre technicznie. Do obejrzenia na raz i zapomnienia.
Oprócz nich widziałam z roku 2023 jeszcze tylko Napoleona. Ale to groteskowy, leniwy kupsztal by Scott - do robienia sobie z niego jaj; z najgorszą rolą Phoenixa w życiu, więc nie został zaproszony.
umieść to we właściwym wątku też, dla zasady, może być w krótkiej formie
Przy czym Biedne istoty u nas miały premierę w 2024, więc do bastionowej Topki 2023 się nie łapią. Ale masz jak znalazł na 2024
Uuu jestem zawiedziony nielubieniem Barbie
A bo wyskakiwała na mnie zza każdego rogu i każdej lodówki!!! PRZESYT PANIE DZIEJKU, PRZESYT RÓŻEM.
2024-02-25 14:12:09
...teraz jego zajebistość przekroczyła wszelkie granice! ❤
I widzę że nadal musi się bujać z piramidalnymi przygłupami/ignorantami...🤦♀️ Starymi jak Goku i nowymi jak ten niebieski SUPER BÓG CZY CUŚ.🤪
https://youtube.com/shorts/GqX77lwWN5o?si=tmY798Osb_J1foMT
2024-02-27 02:13:12
No ale to stare jest, choć faktycznie niezłe.
To więcej niż niezłe, cudowne!
Wiesz Finsterku, w temacie DB dawno wypadłam z obiegu, więc taki smaczek i mnie zaskoczył, i setnie ucieszył! 🤗 Aż nabrałam ochoty by powrócić do tego świata.
PS. Chociaż mam nadzieję że ten cały Whis troluje. Śmiszny jest, podobno Mega potężny, szkoda byłoby gdyby miał tak ograniczoną perspektywę, jako kosmita...☺
2024-02-27 10:58:41
...Acz nie przypuszczałam, że aż taki.
https://www.filmweb.pl/news/Denis+Villeneuve+nienawidzi+dialog%C3%B3w.+Telewizja+%22skazi%C5%82a%22+kino-154315
"𝘚𝘻𝘤𝘻𝘦𝘳𝘻𝘦 𝘮ó𝘸𝘪ą𝘤, 𝘯𝘪𝘦𝘯𝘢𝘸𝘪𝘥𝘻ę 𝘥𝘪𝘢𝘭𝘰𝘨ó𝘸. 𝘋𝘪𝘢𝘭𝘰𝘨𝘪 𝘴ą 𝘥𝘭𝘢 𝘵𝘦𝘢𝘵𝘳𝘶 𝘪 𝘵𝘦𝘭𝘦𝘸𝘪𝘻𝘫𝘪. 𝘕𝘪𝘦 𝘱𝘢𝘮𝘪ę𝘵𝘢𝘮 𝘧𝘪𝘭𝘮ó𝘸 𝘻 𝘱𝘰𝘸𝘰𝘥𝘶 𝘥𝘰𝘣𝘳𝘦𝘫 𝘭𝘪𝘯𝘪𝘪, 𝘱𝘢𝘮𝘪ę𝘵𝘢𝘮 𝘧𝘪𝘭𝘮𝘺 𝘻 𝘱𝘰𝘸𝘰𝘥𝘶 𝘴𝘪𝘭𝘯𝘦𝘨𝘰 𝘰𝘣𝘳𝘢𝘻𝘶. 𝘞 𝘰𝘨ó𝘭𝘦 𝘯𝘪𝘦 𝘪𝘯𝘵𝘦𝘳𝘦𝘴𝘶𝘫ą 𝘮𝘯𝘪𝘦 𝘥𝘪𝘢𝘭𝘰𝘨𝘪. 𝘊𝘻𝘺𝘴𝘵𝘺 𝘰𝘣𝘳𝘢𝘻 𝘪 𝘥ź𝘸𝘪ę𝘬, 𝘵𝘰 𝘫𝘦𝘴𝘵 𝘴𝘪ł𝘢 𝘬𝘪𝘯𝘢, 𝘢𝘭𝘦 𝘯𝘪𝘦 𝘫𝘦𝘴𝘵 𝘵𝘰 𝘤𝘰ś 𝘰𝘤𝘻𝘺𝘸𝘪𝘴𝘵𝘦𝘨𝘰, 𝘨𝘥𝘺 𝘰𝘨𝘭ą𝘥𝘢 𝘴𝘪ę 𝘥𝘻𝘪𝘴𝘪𝘦𝘫𝘴𝘻𝘦 𝘧𝘪𝘭𝘮𝘺. 𝘍𝘪𝘭𝘮𝘺 𝘻𝘰𝘴𝘵𝘢ł𝘺 𝘻𝘦𝘱𝘴𝘶𝘵𝘦 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘻 𝘵𝘦𝘭𝘦𝘸𝘪𝘻𝘫ę. 𝘞 𝘪𝘥𝘦𝘢𝘭𝘯𝘺𝘮 ś𝘸𝘪𝘦𝘤𝘪𝘦 𝘴𝘵𝘸𝘰𝘳𝘻𝘺ł𝘣𝘺𝘮 𝘧𝘢𝘴𝘤𝘺𝘯𝘶𝘫ą𝘤𝘺 𝘧𝘪𝘭𝘮, 𝘬𝘵ó𝘳𝘺 𝘯𝘪𝘦 𝘣𝘺ł𝘣𝘺 𝘦𝘬𝘴𝘱𝘦𝘳𝘺𝘮𝘦𝘯𝘵𝘦𝘮, 𝘢𝘭𝘦 𝘵𝘦ż 𝘯𝘪𝘦 𝘻𝘢𝘸𝘪𝘦𝘳𝘢ł𝘣𝘺 𝘢𝘯𝘪 𝘫𝘦𝘥𝘯𝘦𝘨𝘰 𝘴ł𝘰𝘸𝘢. 𝘓𝘶𝘥𝘻𝘪𝘦 𝘸𝘺𝘤𝘩𝘰𝘥𝘻𝘪𝘭𝘪𝘣𝘺 𝘻 𝘬𝘪𝘯𝘢 𝘪 𝘮ó𝘸𝘪𝘭𝘪: "𝘡𝘢𝘳𝘢𝘻, 𝘯𝘪𝘦 𝘣𝘺ł𝘰 𝘥𝘪𝘢𝘭𝘰𝘨ó𝘸?". 𝘈𝘭𝘦 𝘯𝘪𝘦 𝘰𝘥𝘤𝘻𝘶𝘫ą 𝘪𝘤𝘩 𝘣𝘳𝘢𝘬𝘶."
Rynce opadają za samiutkie kolana.👽
2024-02-27 11:52:29
No nie wiem, ja RotS pamietam głównie z dialogow D
2024-02-27 12:05:10
No niektóre to ciężko zapomnieć
2024-05-16 18:16:21
sauron | warriors (don`t turn away now)
https://youtu.be/kZcfB7thbZM?si=Ojk8dGewogQyDs-w
Sesese, cuś pięknego ten edit; zaraz mi się przypomina niemiłosierne katowanie kaset VHS z LOTREM w okolicach 2002 r.
Ach, zapach nosztalgii! ❤
Założę się że minie max 20 lat, maruderom bielmo z oczy spadnie, a Ringsy zostaną utulone do serca, niczym prikłele. 🥳
J.R.R. Tolkien, twórca jakże przewrotny!
Facet który napisał Trylogię pt."Władca Pierścieni" praktycznie bez "Władcy Pierścieni", gdyż zawiera jedynie jego ilości śladowe...
Oto jedyny dialog i jedyna "faktyczna" interakcja Saurona z kimkolwiek w Trylogii zatytułowanej nie inaczej jak "Władca Pierścieni"...
(Imo to jest mega beka. Uważam tak, mimo że wbrew pozorom mam wielki szacunek do Tolkiena. (można go mieć nawet jesli ktoś widzi wady twórcze artysty, nie bije pokłonów niczym Bogu, , i nie śpiewa psalmów na jego cześć, że Nieomylny, Doskonały i te sprawy...)
"Pippin zaczął głosem cichym i niepewnym, lecz w miarę jak mówił, uspokajał się, a słowa jego brzmiały coraz wyraźniej i donośniej.
– Zobaczyłem ciemne niebo i wysokie obronne mury – rzekł – i maleńskie gwiazdy. Wszystko zdawało się dalekie i dawne, mimo to jasne i ostre. [...] I wtedy przyszedł on. Mówił do mnie, lecz nie słyszałem głosu ani słów. Po prostu patrzył, a ja czytałem w jego wzroku pytanie: „A więc wróciłeś? Dlaczego nie zgłaszałeś się tak długo?". Nic nie odpowiedziałem. Znowu spytał: „Ktoś ty jest?". Nie odpowiadałem, ale to była męka, on nalegał, cisnął mnie, aż w końcu rzekłem: „Hobbit".
Jak gdyby dopiero wtedy nagle mnie zobaczył, roześmiał się szyderczo, okrutnie. Jakby mnie nożami dźgał. Próbowałem się wyrwać. Ale on powiedział: „Czekaj no chwilę. Spotkamy się znów niebawem. Powiedz Sarumanowi, że to cacko nie jest dla niego. Przyślę po nie lada dzień. Zrozumiałeś? Powtórz tylko tyle". Wpijał we mnie wzrokiem. Miałem wrażenie, że rozsypuję się w proch."
~J.R.R. Tolkien, "Władca Pierścieni", rozdział "Palantir"
WIDZICIE? Okazuje się że nawet w ostatnim stadium, w swej najgorszej z Form, Sauron zachował swe czarne poczucie humoru!!!
Kolo jebe z Sarumana, bo ten tak daje ciała że:
- albo nie potrafi znaleźć lepszego pracownika w ciemnej stronie i zmuszony jest zatrudniać Niziołka do czarnej roboty, i jako swoją sekretarkę. BUEHEHE.
- albo Niziołek podjebał Sarumanowi Palantir
I Sauron ma z tego ubaw po pachy.🤣🤣
Z drugiej strony Czarny Pan się chyba nudzi skoro dzwoni do Sarumana z takimi pierdołami? Nęka staruszka przez videoczata...🤣🤣
Pamiętam, że dawno dawno temu, gdy 1 raz czytałam LOTR, już mi to śmierdziało grubym kantem. Chociaż sam Sauron był mi wtedy postacią obojętną*, żeby nie rzec bardzo, to wydawało mi się to piekielnie dziwne, że Lord of the Rings, został przedstawiony tak po macoszemu, szczątkowo, leniwie i na odpierdal; w powieści która winna być jemu poświęcona, zgadując po tytule. Pamiętam do dziś, że poczułam się zwyczajnie oszukana przez autora.🤪 Mimo że LOTR mi się ogromnie podobał.
Książki źródłowe często rozszerzają obraz, jednak Tolkienowska Trylogia nie rozszerzyła mi właściwie niczego. Nie dowiedziałam się wiele wiecej o postaci, czego bym już nie o Sauronie wiedziała z filmu Jacksona...
Zabawne, że pierwotnym tytułem książkowej LOTR był "Magiczny Pierścień". Jednak Tolkien, który poprawiał wszystko 15 razy; zmienił go ostatecznie. A nie żebym chciała się czepiać🤪, ale moim zdaniem "Magiczny Pierścień" jest tysiąc razy bardziej adekwatny...
Mimo że "Władca Pierścieni" - to brzmi dumnie, zajebiście i ten zwrot ma 500 razy większą moc niż jakiś tam magiczny Pierścień; to nie ma przełożenia i sensu na zawartość.
*Wtedy Sauron oblatywał mi i powiewał.
Bardzo lubiłam prawie wszystko, ale te wszystkie "epickości": Pierścienie, Frody, Aragorny i jego love story nie urzekły mnie najbardziej...
Wiem, jestę dziwna. 🤣
Fragmentem Trylogii Tolkiena, takim który najmocniej chwycił mnie za serducho, jest napisane że Legolas, odkąd tylko ujrzał piękno i potęgę morza po raz pierwszy, nigdy już nie był w stanie zagłuszyć nigdy niekończącej się tęsknoty za tym widokiem.
Że nawet w ukochanych przez całe swe długie życie lasach serce Legolasa nie umiało już zaznać spokoju. Bo wszystko przypominało mu o morzu i go do niego ciągło bez końca...
RYCZAŁAM JAK BÓBR. 🤭
No rozpiroliło mnie to dokumentnie.🥺🥺🥺
Myślałam sobie: DLACZEGO. PO JAKĄ CHOLERĘ ON TAM POLAZŁ I SIĘ TAK ZAGAPIĆ NA TO MORZE??? NIECH TO SZLAGGGG... 😭😭😭
Ale do brzegu...
Nie rozumiałam wtedy (i do dziś nie rozumiem) jak Tolkien mógł tak olać swojego Władcę Pierścieni.
Dlatego tak naprawdę jestem niesamowicie wdzięczna jego potomkom, synowi Christopherowi, który to poświęcił życie spuściźnie swego słynnego ojca. Jestem wdzięczna za jego syzyfową pracę i zebranie do kupy tego trudno wyobrażalnego chaosu, i tych zlepek ojcowskiej twórczości, które Junior swą ręką pozszywał...Nadał jej kształt obecny.
Jestem wdzięczna jego wnukowi, który kontynnuje dzielo swych przodków, dzieło swego rodu; i który sprawuje pieczę nad Rings of Power, mimo że to nie twórczość pisana, a ekranowa.
Z której to miałam przyjemność dowiedzieć się multum rzeczy o Władcy Pierścieni, znacznie znacznie więcej niż z Trylogii o tym samym tytule.😁❤️