Przynajmniej jeśli chodzi o zapowiedzi. Wiem, jak to jest planami Lucasfilmu, ale po raz pierwszy od dawna czuję, że mają jakiś pomysł na Star Wars.
- Andor Sezon 2 i Acolyte wyglądają tak dobrze, jak się zapowiadały
- Ahsoka — troszkę tandetna, ale to jest wreszcie po 5 latach właściwa kontynuacjąaTCW i Rebels (pisze Filoni, muzykę robi Kiner, Lars is Thrawn itp.)
- CIEKAWE plany filmowe — nie przypadkowe spin-offy, tylko filmy, które mają opowiadać o nowych epokach, nowych postaciach, nowych zagadnieniach
- Pokazanie planu na High Republic do końca i powiązania z Acolyte
Był taki czas, gdzie nawet nikt, ani z fanów, ani w Lucasfilmie, nie myślał poza granicami sagi Skywalkerów. Dziś Kathleen Kennedy występuje na tle: Dawn of the Jedi, The Old Republic i New Jedi Order. Przez długi czas zaczynano wątki, których nie kontynuowano, teraz wreszcie wszystko zaczyna się schodzić: początki First Order, poszukiwania Thrawna, sugestie odnośnie do tego, jak wyglądała Wielka Republika. Nie naruszają struktury sagi Epizodem X, ale kontynuują historie postaci, w które sporo zainwestowali. I ze sporym przeskokiem na osi czasu, 15 lat, które będzie można wypełnić jeszcze czymś innym.
Jeszcze niech jutro na panelu Lucasfilm Publishing zapowiedzą Lost Star 2 to będę wniebowzięty!
PS: Oczywiście nie bronię tego, jak beznadziejnie wygląda obecnie The Mandalorian, cynicznego żerowania na nostalgii przez F&F, ani jaki chaos wprowadziła Kennedy, która przez cztery lata nie była w stanie ruszyć z pracami nad jednym filmem. Ale imponuje mi, że ostatecznie zawsze przynajmniej potrafi zrobić wrażenie, że wszystko jest w pełni ogarnietę i przemyślane