Druga powieść dla starszej młodzieży z II fazy projektu Wielka Republika. Premiera 2.05.2023.
/Tekst/4983,Star_Wars_The_High_Republic_Path_of_Vengeance.html
Druga powieść dla starszej młodzieży z II fazy projektu Wielka Republika. Premiera 2.05.2023.
/Tekst/4983,Star_Wars_The_High_Republic_Path_of_Vengeance.html
Zainspirowany forumową aktywnością Mossara , chciałem napisać tylko, że jestem w trakcie czytania tej książki, a czytam ją świeżo po Catalyst. I w tym momencie już spokojnie mogę powiedzieć, że bardzo podoba mi się Faza II High Republic, i to jak dobrze jest ze sobą wszystko połączone. Książki między sobą, słuchowisko, komiksy - i ten Marvela i te Adventures. Wszystko tu gra, postaci są spójne, można spokojnie skupić się na śledzeniu ich losów, pokazaniu różnych perspektyw. A i podstawowy wątek konfliktu sekty z resztą jest całkiem przyzwoicie rozpisany. Fajne to jest, no. I, nie pisząc spoilerów, póki co Path of Vengeance jest bardzo dobrym podsumowaniem wszystkiego co się w tej fazie dzieje.
Ja miałem po początkowym rzucie fazy 2 takie mieszane odczucia, ale koniec końców naprawdę fajnie się to skonkludowało. Właściwie od momentu The Battle of Jedha jest już naprawdę ciekawie. Słuchowisko Manna było klimatyczne, fajnie pokazało konflikt między różnymi stronami, a potem jest tylko lepiej, bo Cataclysm bardzo przyjemnie wchodzi, za to Path of Vengeance fajnie to podsumowuje. No i wątek Path of the Open Hand jest chyba ciekawszy niż wątek Nihilów Marchiona (początek spoilera choć jest to powiązane, co zresztą czuć już od pierwszego kontaktu z rodziną Ro koniec spoilera). Jeśli coś w tej fazie wypada słabiej to postacie Jedi. Jakoś bardziej się wczuwałem w losy Avar, Elzara, Reatha czy Vern niż teraz Vildara, Matty, Gelli itd. Choć na etapie Cataclysmu i PoV trochę się to poprawiło, bo ta nijaka Matty z komiksu stała się dużo ciekawsza, za to pojawiło się paru nowych Jedi, którzy mimo krótkiego epizodu bardzo mi spasowali (początek spoilera Azlin Rell, Orin Darhga, itd koniec spoilera).
Mi od samego początku się ta faza bardzo podoba, PoD mi niesamowicie siadła. Koledzy na początku często, gęsto narzekali, ja uparcie zachwalałem i nawet kiepściutko napisany Cataclysm nie ostudził mojego entuzjazmu, potraktowałem go jako wypadek przy pracy (w pierwszej fazie też takie stolce były).
Oprócz tego co piszecie powyżej, podoba mi się także potencjał wątku Ścieżki, ich przywódczyni oraz ich broni itd. Mimo, że zbliżamy się do końca fazy i sporo się wyjaśniło, to komiks QotJ pokazuje że przeszłość kryje jeszcze trochę ciekawych tajemnice i jest tam jeszcze sporo do eksplorowania.*
*nie skończyłem PoV, więc nie wiem ile odkryje ta książka.
Na początku Ci się chyba Cataclysm z Convergence pomylił
A co do tego że koledzy narzekali.. no ja narzekałem gdzieś między Convergence i TBoJ bo wydawało mi się już się do tej fazy nie przekonam jak do pierwszej. Ale teraz wszystko kliknęło. Nawet Arindito wrocił do komiksu Scotta i jest o klasę lepiej.
No to przeczytałem. I po pierwsze to jest jedna z najdłuższych współczesnych książek Star Wars, znaczy nie wiem, czy ma jakoś dużo więcej stron niż inne, ale dość długo mi się ją czytało…co nie znaczy, że książka się dłuży. Ale jest intensywna, masywna, na pewno nie kojarzy mi się z lekką, krótszą niż „dorosłe”, literaturą YA.
Miło widzieć, że Cavan Scott coraz lepiej sobie radzi w długim słowie pisanym, byłem dużym krytykiem jego stylu w pierwszofazowym „Burza nadciąga”, a tutaj już poradził sobie znacznie lepiej. Wszystko napisane jest sprawnie, nie nudzi, nie nuży, narracyjnie i strukturalnie wszystko fajnie się układa. No i teraz spoilery.
początek spoilera To może dość prosta sztuczka, ale bardzo podoba mi się jak ta książka jest finałem całej tej fazy, a zatem podbudowaniem i podsumowaniem tych kilku ostatnich opowieści. Rozdziały tej książki dzieją się w trakcie poprzednich książek i komiksów, i możemy obserwować różne znane nam momenty z zupełnie innej perspektywy. Dobre to jest.
A oprócz tego mamy powrót do opowieści z perspektywy obu kuzynek Ro, i w sumie właśnie czytając przygody Mardy i Yany najbardziej czułem się jakbym czytał książkę Young Adult. Nie tak dramatycznie jak w Path of Deceit, tu ich przemyślenia zdają się być bardziej dojrzałe, mniej „młodzieżowe”. Ale Marda nadal jest taką dziwnie niewyraźną postacią, która jest nadmienienie dramatyczna, nadmiernie uczuciowa, nadmiernie zmienna. Nie mówię, że postaci nie mogą się tak zachowywać, ale byłoby miło gdyby autor trochę wyraźniej wytłumaczył co ona czuje, gdy robi te różne niedojrzałe rzeczy. Yana jest znacznie ciekawsza, choć pewnie najbliżej jej do stereotypowej bohaterki akcji. W sumie, jak teraz o tym myślę, Yana Ro to taka Mara Jedi swoich czasów, i może dlatego tak dobrze się o niej czyta. Są jeszcze Jedi, i tym razem przede wszystkim mamy dwójkę Jedi z serii komiksowej, tutaj Matty zdecydowanie skradła moje serce, bo to też fajnie wyraźnie napisana postać. No i bo też właśnie należy pochwalić jak wyraźnie i sensownie zarysowane postaci, to jest najsilniejsza strona tej książki. Bo też i fabuła jest dość jasna, znamy ją z innych źródeł, planeta X, Matka, wszystko co z dzieje się z sektą, wreszcie Noc Smutku. Dobre to jest. Mniej tu miejsca na wojnę, a więcej na przyjrzenie się głównym graczom konfliktu…i to dobrze pasuje. Tym samym Cataclysm i PoV są dość rzadką w SW obowiązkową dylogią, obydwie książki pysznie się uzupełniają. No i co, bawiłem się dobrze przy lekturze. To naprawdę udany finał tej serii książek.
I w ogóle to muszą jeszcze kontynuować jakoś te wątki, co nie? Faza 3 musi zahaczyć jakoś o tych bohaterów z fazy 2? Mam nadzieję? koniec spoilera
Ogółem jestem na tak. Solidne 8/10
Też bardzo liczę początek spoilera że ta druga faza jakoś wpłynie na fazę trzecią, a nie że to tylko był taki prequel do Namelessów. Mam tu pewną teorię. W Horyzoncie Północy pojawia się z Yodą jakiś dziwny gość w bandażach. Wydaje mi się że to będzie ktoś z drugiej fazy, może ktoś z Pathu? No i w sumie jednego Pathowicza mamy w THRA, mowa o Tromaku, który w drugiej fazie jest dzieckiem. No ale to są tylko smaczki, a chciałbym żeby to jednak poszło jakoś dalej. Szkoda np. że tak mało się dowiedzieliśmy o historii Vildara, Azlina Rell i paru innych Jedi którzy właściwie było tylko liźnięci, a dałoby się to rozwijać. koniec spoilera
Obok Światła Jedi najfajniejsza książka SW z jaką miałem kiedykolwiek do czynienia. Ma w sobie wszystko czego oczekuję od starwarsowego czytadła.
- page turner - nie wiem na ile to zasługa autora, a na ile teasowania pewnych rzeczy w 1 fazie oraz przede wszystkim całej podbudowy w 2 fazie, ale wciąga i procenty na liczniku lecą błyskawicznie mimo, że książka do najkrótszych nie należy
- wyraziści i dający się lubić bohaterowie - w sumie niewielu jest tu nowych, ale znajomi bohaterowie tacy jak Matty i Oliviah czy siostry Ro błyszczą jak nigdy wcześniej, ich losy, ich przejścia, ich relacje śledzi się z przyjemnością
- klimat - przepowiednie, tajemnice, nieznane planety, ciekawe spojrzenie na zagadnienie Mocy, sporo akcji, zgony i uczucie realnego, potężnego zagrożenia
- worldbuilding - na pewno nie jest to Światło Jedi, ale jeśli chodzi o historię głównego zagrożenia dla Jedi żadna inna pozycja aż tyle nie zdradziła. No i po tym jak wodzono nas za nos przez całą fazę, w końcu doczekaliśmy się początek spoilera wizyty na Planecie X koniec spoilera <3
- powiązanie z innymi pozycjami - w tej fazie to w ogóle wszystko świetnie się ze sobą łączy i klei, a PoV jest pod tym względem nr 1. Jak nie pokazanie pewnych wydarzeń z innej perpektywy, to kontynuacja losów i wątków z pozostałych książek i komiksów - procentuje wszystko co do tej pory w tej fazie poznaliśmy i osoby które lecą z HR całościowo na pewno docenią
- smaczki - norma u Scotta, że się od nich roi i aż ciężko wszystko wyłapać. Ja na pewno przepuściłem sporo legendarnych w których Scott się lubuje, ale jeśli chodzi o pelikanon to też jest tego pełno - od NaJedhy z głównej serii komiksowej SW do andorowych dzwonów z Ferrix. Dla każdego coś miłego.
- twisty - Dwa razy mi szczena opadła. Końcowy twist Mossar podobno już odgadł na samym początku fazy, ale ja jestem prosty, niedomyślny czytelnik i zbierałem szczękę z podłogi. Taki jeden wcześniejszy twist nie ma szans żeby odgadł ktokolwiek i po prostu WOW i brawa dla autora.
- satysfakcjonująca końcówka - dzieje się dużo, cześć wątków zostało domkniętych i otrzymaliśmy odpowiedzi na sporo pytań, ale nie na tyle żeby główne wątki HR obedrzeć z całej aury tajemniczości. Idealny miks niczym u Mistrza Sandersona. Imho zdecydowanie lepszy finał niż w wykonaniu Gray w pierwszej fazie.
Także ogólnie jest Moc i szkoda, że to już koniec. Mam cichą nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie nam dane przenieść się do tego okresu i może poznać dalsze losy niektórych postaci, bo osobiście podczas lektury tej książki jak i podczas całej 2 fazy (z wyjątkiem ciężko-strawnego stolca w postaci Convergence) bawiłem się znakomicie. Zdecydowanie polecam!
O jaki twist chodzi? Możesz zaznaczyć w spoilerach.
Chodzi o to że początek spoilera Oliviah z komiksu i PoV jest siostrą Matki. Ja tego nie zgadlem tylko gdzieś mi na oficjalnym YT wyskoczyło że Matka to Elecia Zeveron. Nie wiem czy to był fakap czy specjalnie, strzelam że raczej fakap koniec spoilera.
A tak poza tym to Path of Vengeance i Cataclysm tworzą świetny finał tej fazy. Zaczęło się trochę ślamazarnie, bez ekscytacji ale widać że mieli pomysł na tę historię i jak ją zakończyć. Powiedziałbym nawet że Ścieżka Otwartej Dłoni ciekawsza niż Nihilowie choć (gruby spoiler) początek spoilera to właściwie jedno i to samo koniec spoilera.
Mossar napisał:
Zaczęło się trochę ślamazarnie, bez ekscytacji[/spoiler].
-----------------------
Nie znasz się Zaczęło się świetnie (PoD, komiks) i podjara była od samego początku
Jak już tak chwalimy 2 fazę to chciałbym jeszcze wspomnieć o połączeniu z komiksem Soule`a Obi-Wan & Anakin, które zrywa beret. Komiks powstał w 2016, więc mamy raczej retcon, ale taki który wyszedł wyśmienicie <3
Jakie połączenie? Bo komiksu z Anakinem i Obwk nie czytałem.
Obi-Wan i Anakin trafiają na planetę gdzie początek spoilera toczy się nieustanna wojna Open vs Closed (https://starwars.fandom.com/wiki/Open-Closed_War). Konflikt trwa od pokoleń, jedni winią drugich, ale nikt już nie pamięta początków konfliktu. A ten początek miał miejsce na Dalnie tuż przed Night of Sorrow kiedy to za sprawą Mardy Ro z kultu Path of the Open Hand powstał odłam Path of the Closed Fist
koniec spoilera
1. Tak jak pisze Mossar końcowy twist:
początek spoilera Matka czyli główny antagonista tej fazy i główny przeciwnik Jedi okazuje się być starszą siostrą Jedi znanej głównie z komiksu czyli Oliviah Zeveron. W sumie to podobieństwo na concept artach jest uderzające:
_https://preview.redd.it/64ascc6872691.jpg?width=640&crop=smart&auto=webp&s=8602febb6abef83ecaec2457bbbe1af64dadf3d9
_https://static.wikia.nocookie.net/starwars/images/3/31/TheMotherElecia.png/revision/latest?cb=20221007162447
(dodałem "_", bo spoiler nie ukrywa linków koniec spoilera
2. Wcześniejszy twist:
początek spoilera Znany z komiksu Feric Oranalli z Świątyni Kyber, który przejmuje stanowisko archiwisty po zabitym Zumegu i którego chyba nawet Sirrek ratuje podczas ataku Ścieżki na Świątynię (?). Ten zastraszony, bezbronny, nie stanowiący żadnego zagrożenia uczony okazuje się podłym ch*jkiem i zdrajcą opłacanym przez Matkę i Ścieżkę. koniec spoilera