TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Księga Boby Fetta

The Book of Boba Fett odcinek 7

Hego Damask 2022-02-05 17:14:20

Hego Damask

avek

Rejestracja: 2005-05-28

Ostatnia wizyta: 2024-11-21

Skąd: Wrocław

Za tydzień finał sezonu. Możemy zacząć rozkminiać co to będzie i kto będzie Jak pisałem w temacie o odcinku 6 wydaje mi się, że Bane będzie chciał rewanżu na Fennec za Omegę. Podejrzewam też (jak pewnie większość) że mieszkańcy Freetown dołączą do Bobasa. No ale zobaczymy.

Przypomnienie:

Zabrania się umieszczania jakichkolwiek linków mogących prowadzić do nielegalnych kopii serialu The Book of Boba Fett.
Źle widziane jest również spamowanie na temat podpisów czy innych rzeczy nie mających nic wspólnego z danym odcinkiem.
Oczywistym jest, że każdy fan chce obejrzeć. I jak chce, to znajdzie sposób. Sam lub na privie. NIE na forum i w komentarzach do newsów.

LINK
  • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

    Melethron 2022-02-05 17:16:37

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Court of Gods

    Najważniejszym pytaniem dotyczącym tego odcinka jest czy Boba Fett pojawi się w finale serialu o nim samym?

    LINK
  • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

    AJ73 2022-02-05 17:58:46

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Strike Base XR-484

    Oczywiście, że Freetown dołączy do Boby & co. Wydaje się, że Bane nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym serialu, i w finale będzie chciał załatwić Fennec.
    Zobaczymy, czy wrócą jeszcze do Grogu i jego wyborów, czy może zostawią to sobie tam gdzie powinno być od początku - do trzeciego sezonu Mando.
    Bardzo bym chciał, by ten ostatni odcinek był od początku do końca o Boba i z Boba. Fanserwisowi już dziękujemy, było świetnie ale aż nadto. To jest finał i jak na finał przystało - ma być krew, flaki, śmierć. Tak to widzę

    LINK
    • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

      Melethron 2022-02-05 18:03:20

      Melethron

      avek

      Rejestracja: 2009-02-16

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Court of Gods

      Oprócz krwi, flaków i śmierci (w wykonaniu wszystkich oprócz Boby) to Fett dorzuci jakąś gadkę o respekcie i tak to się skończy

      LINK
    • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

      rebelyell 2022-02-05 21:27:10

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kovir

      Pod koniec wpadnie Grogu, ratując naszą ferajnę niosąc ze sobą żniwo śmierci wśród szeregów Pyke`ów

      LINK
      • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

        AJ73 2022-02-05 21:39:55

        AJ73

        avek

        Rejestracja: 2017-10-12

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Strike Base XR-484

        A za nim Luke goniący Grogu.
        Grogu, siekającego wszystkich i wszystko tym mieczem, który (z dobrego źródła wiem ) wcześniej zwinie Luke`owi. Wiadomym było, że będzie chciał mieć i mithrilową zbroję Froda, i miecz Yody.

        A najgorsze w tym wszystkim, że to już ostatni odcinek, i teraz będzie hulał wiatr na forum, bo trzeba będzie czekać aż do maja, na tego karierowicza i sprzedawczyka w jednym, czyli Kenobiego

        LINK
        • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

          Finster Vater 2022-02-05 22:48:34

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          Grogu wybierze miecz, po czym zabije niczego się niespodziewającego Łukasza i weźmie potem zbroję z mithrilu, w ten sposób będzie miał ciastko i je zje. Na koniec udusi mocą Cada Bana, po tym jak ten wystrzela cybergang, Mandusia i Bobka, w ostatniej scenie odjedzie na Milusiu w stronę zachodzących słońc.

          #takbedzieniezmyslam #swnajakieniezaslugujemy

          LINK
  • Cad Bane rework

    AJ73 2022-02-07 19:40:21

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Strike Base XR-484

    Wrzucam tu, bo chyba jeszcze nasz ulubieniec nie powiedział ostatniego słowa. Ogólnie, moim zdaniem wizualnie wypadł świetnie w poprzednim odcinku, ale niektórzy fani postanowili jednak poprawić pewne widoczne różnice względem animacji clone-łorsowej. No i wygląda to teraz tak :

    - https://youtu.be/OHu5uYXYLFs

    Lepiej ?, gorzej ?

    LINK
  • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

    Adam Skywalker 2022-02-09 10:37:50

    Adam Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2014-08-04

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Gdańsk

    Znów trochę rozciągnięta akcja, ale mimo że Rodriguez jest złym reżyserem, wciąż jest lepszy niż Filoni.

    Największą zaletą tego odcinka jest to, że uporządkował ten chaotyczny serial i nawet historia z zeszłego tygodnia nabiera trochę wiecej sensu (choć wciąż nie wiem, co tam robiła Ahsoka i dlaczego jest na plakacie serialu).

    Trochę lepiej podkreślono, że Fett nie jest niespójny z wersją z OT, tylko się po prostu zmienił. Bardzo fajna scena z Rancorem, który wyszedł na naprawdę potężnego, a obawiałem się, że będzie trochę toporny.

    Droidy też wydają się znajome, może z jakiejś mobilki?

    Swoją drogą widzę, że wciąż silnie obecny jest patent z Rebelsów, gdzie nie mieli kasy na renderowanie kilku statków/postaci na raz, więc wszystkie potyczki odbywały się falami, żeby jednak zachować jakieś poczucie skali. Jak myślicie, ile tych Pyków fizycznie było na planie? Piętnastu? Dwudziestu?

    LINK
  • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

    Elrond123 2022-02-09 12:05:08

    Elrond123

    avek

    Rejestracja: 2017-05-19

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Kepler-438b

    Niezwykle łatwo było przewidzieć cały odcinek, to było dokładnie to, czego chyba wszyscy się spodziewali. Jednak poprzedni odcinek był milion razy lepszy. Za szybko się to skończyło, finał powinien być rozłożony na dwa odcinki. Chyba wszyscy się spodziewali, że Grogu wróci do Dina. Mando nie próbował nawet dociekiwać co, jak i dlaczego. Były teorie o nawiązaniach do sequeli i jakichś innych znanych postaciach, które miałyby się tu pojawić, ale nic takiego nie było. Luke`a i Ahsoki też nie było. I już chyba nie będzie w Mando S3, skoro Grogu wrócił, albo raczej został wyrzucony przez Skywalkera. On jest chyba bardziej zepsuty niż Jedi z czasów prequeli jak Windu, Mundi, Yoda czy Kenobi. Tak jak oni, on też doprowadzi do upadku jego szkoły. Wciąż mam nadzieję, że Ahsoka się jednak pojawi w Mando S3, ona jest dużo lepsza niż Luke, powinna uczyć Grogu posługiwania się Mocą, ale nie jako Jedi.

    Wiedziałem, że ta bitwa będzie tak wyglądać. Pyke`owie chcieli zająć całe Tatooine, więc wysłali parunastu, maksymalnie kilkudziesięciu swoich żołdaków, którzy nic nie potrafili i dali się pokonywać przez garstkę wieśniaków i jakichś hipisów z kolorowymi skuterkami, jednego łowcę nagród i dwie chodzące armaty. Ucieszyłem się jednak, że ta łajza zginęła. Cad Bane to bardzo ciekawa postać, ale cholera, zasłużył sobie. Po trzydziestu latach od ich pojedynku (chyba) też na Tatooine, Bobie w końcu udało się go załatwić. Tak swoją drogą, wtedy Boba po raz pierwszy został porwany przez Tuskenów. Kiedy w końcu to zobaczymy w całości i dokończone? Może będą chcieli to trochę retconować i przeniosą na początki istnienia Imperium i jakoś to wcisną do Bad Batchu... Miałem nadzieję, że zginie któryś z głownych bohaterów, Boba albo Fennec. Ale by się nie odważyli czegoś takiego zrobić. Jednak drugiego sezonu chyba nie będzie, bo o czym? Myślałem, że scena po napisach to zapowiedź kolejnego serialu, ale to tylko Cobb Vanth w bacta tank. Przecież to było oczywiste, że przeżył. Powinni dać jakąś konkretniejszą zapowiedź 3 sezonu Mando, albo Ahsoki. W S3 będzie coś o Mandalorze na pewno, Bo-Katan chciała odbijać Mandalorę, chociaż nie do końca to rozumiem, niedobitki Imperium dowodzone dawniej przez Gideona dalej zajmują Mandalorę? Nigdy tego jasno nie powiedzieli. Jakim cudem New Republic by nic z tym nie robiła? Zaskakujące jest to, że Din Djarrin dalej trzyma się tych absurdalnych zasadach wymyślonych przez jakiś odłam Death Watch, którzy z prawdziwymi Mandalorianami niewiele mieli wspólnego. Zresztą i tak według nich nie jest już Mandalorianinem... Cały drugi sezon był o szukaniu Jedi, którym Mando miał oddać Grogu, a tu jeszcze przed początkiem trzeciego sezonu już do niego wrócił... Scena w myśliwcu to trochę mało jak na zakończenie wątku Mando i Grogu w tym serialu, powinni bardziej nakierować na to, co będzie w S3.

    Muszę przyznać, że chyba wszystkie najlepsze sceny tego sezonu były w odcinku szóstym, (może coś też w piątym), gdzie Boby Fetta w ogóle nie było. Tutaj w końcu pokazał całkiem sporo, z tym rancorem to trochę przeszarżowali... Cały serial na 8/10, mimo, że szóstemu dałbym równe 10/10, (a nawet poza skalą), to pierwsze cztery odcinki to takie 7,5/10, serial bardzo się rozkręcił wraz z piątym, gdzie Boby nie było...

    LINK
  • Żenada

    Lord Budziol 2022-02-09 12:18:58

    Lord Budziol

    avek

    Rejestracja: 2011-02-12

    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

    Skąd: Imperial City

    Nie jest aż tak źle jak tydzień temu, ale dalej żenująco to wszystko wyszło...
    Robert Rodriguez... ale nie taki z Desperado czy Maczety (jak w odcinku Mandalorian) tylko taki z The Adventures of Sharkboy and Lavagirl in 3-D

    LINK
  • Grogu

    RodzyN jr. 2022-02-09 12:21:50

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Grodzisk Maz.

    Skoro Grogu wrócił do Mando to po ki wuj całe to zakończenie sezonu drugiego Mando? To całe emocjonalne pożegnanie, ściągnięcie hełmu etc?

    LINK
  • Żenada [2]

    Mossar 2022-02-09 13:26:48

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-17

    Skąd:

    Polatali, postrzelali, poszpanowali, pożartowali. Nic więcej się nie działo.

    Za odcinek daje 3/10. Za cały serial 5/10.

    LINK
    • Re: Żenada [2]

      Adam Skywalker 2022-02-09 13:36:30

      Adam Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2014-08-04

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Gdańsk

      Ale jak to nic się nie działo:

      - Boba skonfronotwał własne ambicje z rzeczywistością
      - Grogu podjął pierwszą samodzielną decyzję
      - doszło do przetasowań na Tatooine: upadek wpływu rodzin, odejście Pyke`ów, śmierć burmistrza
      - dowiedzieliśmy się, kto odpowiada za masakrę Tuskenów

      Jeżeli będziemy oceniać seriale na podstawie ilości gościnnych występów, to może rzeczywiście zasługujemy tylko na Filoniego. Może to jest głupie polatali, postrzelali, ale z treścią i trzy poziomy wyżej, niż to co dostaliśmy ostatnio.

      LINK
      • Re: Żenada [2]

        Mossar 2022-02-09 13:45:10

        Mossar

        avek

        Rejestracja: 2015-06-12

        Ostatnia wizyta: 2024-11-17

        Skąd:

        Dla mnie 40min strzelania i to często sprzecznego z logiką (np. sprzedanie kilkunastu strzałów jednemu martwemu Pyke`owi albo wjechanie centralnie w Pyke`ow a potem wycofanie się) to po prostu nuda.

        Wypisałeś parę rzeczy które się zadziały. 3 była do przewidzenia, 4 to żadne zaskoczenie, 1-ego w ogóle nie zauważyłem. Tzn nawet jeśli tak było to zupełnie mnie to nie obeszło. Co do Grogu to temat na grubsza dyskusję i może kiedyś go podejmę.

        LINK
      • Re: Żenada [2]

        bartoszcze 2022-02-09 13:51:15

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        Adam Skywalker napisał:
        - dowiedzieliśmy się, kto odpowiada za masakrę Tuskenów

        -----------------------

        U Papcia było, że Anakin, zretconowali to?

        LINK
      • Re: Żenada [2]

        Finster Vater 2022-02-09 15:02:33

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        No kurde nie. W "Battlestar:Gallactica" też "polatali i postrzelali" no ale tam to było zrobione kilka klas lepiej (mimo gorszej techniki i mniejszego budżetu) a przede wszystkim z sensem i jakimś napięciem.

        Ktoś w firmie na "D" chyba za bardzo uwierzył że SW polega na "piu piu", i im tego "piu piu" więcej tym lepiej.

        LINK
  • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

    Lubsok 2022-02-09 13:54:29

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2024-09-12

    Skąd: Białystok

    Leję ciepłym moczem na ten serial, więc odniosę się tylko do jednego aspektu, czyli wątku starcia grubasa z Cadem.

    Co to miało być? To znaczy, jasne, było do przewidzenia, bo sam o tym pisałem. Ale nie spodziewałem się, że rozwiążą to w tak durny sposób. Jasno zostało pokazane, że Bane to jest najlepszy strzelec w galaktyce, grubas nie miał z nim żadnych szans. Wygrał, bo oszukiwał, nosi zbroję odporną na strzały, więc pierwszy strzał go nie zabił (kolejne też nie), a powinien. Gdyby grubas był honorowy (a rzekomo taki jest) to by zdjął zbroję. A że wiedział, że jest bez szans, to zachował się jak frajer. No i potem załatwił Cada bronią białą, bo widać w tym jest lepszy. No ale skoro godzimy się na klasyczne westernowe starcie to się go trzymajmy. W najlepszym razie powinni obaj wystrzelić w tym samym czasie i zginąć.

    Także kpina i chrzanię takiego Fetta. Kolejna postać, którą zniszczyli.

    LINK
  • Po 25 minucie

    disclaimer 2022-02-09 14:33:03

    disclaimer

    avek

    Rejestracja: 2016-03-06

    Ostatnia wizyta: 2024-11-02

    Skąd:

    zacząłem skipować nużące piu piu. Drąca się Grażyna lekko wyciągnęła z letargu. Rodriguez sobie przypomniał o budżecie i wrzucił w środku Rancora. Bane wystąpił tylko po to, żeby powtarzać kwestie z poprzedniego odcinka i zginąć jak cienias, Grogu tylko po to trafił do Luke`a żeby wrócić do Mando i być znowu pociesznym bobaskiem w Mando Season 3, a Luke off-screenowo potwierdza, że jest debilem.

    Dejcie mi ten trailer Obi-Wana jush,

    LINK
    • Re: Po 25 minucie

      Finster Vater 2022-02-09 14:58:04

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Gdyby Mando 3 bylo bez Eulali, to nie można by dalej sprzedawać zabawek z Eulalią, a przynajmniej nie tyle. I po to właśnie był ten serial, aby przywrócić zieloną żabkę publice.

      Teraz jeszcze zobaczyć jak Vader odcina Obiemu obie kończyny i czekać na anulowanie reszty projektów.

      LINK
  • To było ZŁE

    AJ73 2022-02-09 15:24:13

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Strike Base XR-484

    I za krótkie. Jeden odcinek na finał to za mało jak widać, ale tak właśnie przewidywałem sobie, że czasu braknie. Walka w mieście przeciągnięta, ale to akurat f*king logic, w końcu finał i ostateczna (?) rozgrywka. Wiadomym było, że będzie jatka. Natomiast to, w jaki sposób zostało to przedstawione, to akurat wyszło bardzo źle. Niestety, Rodriguez potwierdza tym samym, że nie nadaje się i nie rozumie SW. Może niech sobie ogra starutkie "Medal Of Honor" by zobaczyć JAK tworzy się klimat i akcję.
    Zamiast tego, upchnął chyba wszystkich w jednej przedłużonej do granic scenie, gdzie każda z pojawiających się postaci miała swoje efekciarskie wejście w pierwszy plan. Cyberpunki (dżizas, jak oni tam nie pasują !), Grażyna w rydwanie, Krystiano, powrót Godzilli, Godzilla kontra Mechagodzilla, wepchnęli nawet Grogu - znaczy, wybrał Mithril, cóż. (a ja głupi do końca myślałem, że to tylko taki test Luke`a). Do bóló przewidywalne. I jeszcze te frontalne ataki Pajków, z których każdy to nieogar do kwadratu.

    Wisienka na torcie czyli Fett vs Bane. Jakie to było ZŁE ...

    Fett Zwycięzca i jego świta w pochodzie tryumfalnym przez miasto ... Jedynie Fennec pokazała akcję z klasą i wyszło to przyzwoicie. Widać, że fabuła na ten serial klepana była na kolanie. Myślałem, że TROS ich jednak czegoś nauczył, ale jak widać nie. To, co dobre, to na pewno cały wątek z Tuskenami. Odcinek piąty to peak tego serialu. Finał niestety rozczarowanie.

    Serial oceniam na mocno naciągane 3-/5
    Finał na dwóję, czyli oblali.

    Nic się nie zmienia, "Mando" wciąż najlepszym serialem aktorskim, jest.

    Ps. skoro szeryf przeżył, to i Bane`a wskrzeszą , Sezon two is coming ...

    LINK
  • Piu piu piu!

    cwany-lis 2022-02-09 19:25:24

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Sopot

    Źle i niedobrze, dużo taniego efekciarstwa i koszmarnie idiotycznej strzelaniny bez cienia logiki i choreografii planu. Co w połączeniu z iście rekordową ilością "plot armor" w tym odcinku sprawiło, że co chwilę krzywiłem się z niesmaku.

    Kilka przemyśleń:

    - Cad Bane TAKI potencjał zmarnowany! Ale jest nadzieja ...
    - tak mało TREŚCI, tak dużo dennej akcji, odcinek piąty pokazał taką klasę, że finał tym bardziej smuci.
    - Rancor ma moc i rozmach, cgi też niezłe, ale jak wszystkie walki w tym odcinku nie miała siły ciężkości i była mocno jarmarczna. Roboty bojowe też ciekawe, ale ich pole siłowe zabiera chyba większość energii przeznaczonej na moc laserów i systemy celowania. Przecież jak cała drużyna Fett ucieka szeroką aleją, prostą jak drut a droid wali seriami po piętrach, nie zabijając nikogo to już nawet nie jest śmieszne, tylko obraża inteligencję widza.
    - gang cyberpankowców mnie nie przekonał, to Tatooine do diaska!, wiele bym dał by ujrzeć swoopy Giza z Cieni Imperium, to by było coś.

    Fett ... do diabła z takim Fettem, nie mam nawet siły by jakoś podsumować jego miękki charakter i bycie cieniasem. W komiksach nowego kanonu jest socjopatą, w serialu pełnym empatii wójtem, oddającym ukłony (!!!!!!!). Co za porażka i żałość. Do Legend to się nawet nie umywa.

    Plusy? Jak zawsze szerokie kadry miasta, dobre efekty, kostiumy i kochane uniwersum. W moim odczuciu najgorszy odcinek bo głupi. Całokształt jest mocno dobry, aczkolwiek odcinki 5 i 6 mocno zawyżają średnią.

    LINK
  • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

    Sifo-Dyass 2022-02-09 20:17:39

    Sifo-Dyass

    avek

    Rejestracja: 2015-09-29

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Tam gdzie wszystko się zaczęło...

    Po prostu się zawiodłem, nawet na pojedynku Boby i Bane. Całość 6/10, nie tego się spodziewałem. Aktor grający Bobę to jeden z nielicznych pozytywów tego serialu

    LINK
  • Fiu, całe szczęście

    darth sheldon hiszpański inkwi 2022-02-09 20:48:17

    darth sheldon hiszpański inkwi

    avek

    Rejestracja: 2014-08-04

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Topola Wielka

    Finał jest dobry i dostarcza wszystkiego czego oczekiwałem po tym serialu (pozytywnie), mamy walki na ulicach, pojadeynki, przekomarzanki, szarżującego rancora. I proszę, można zrobić finał bez taniego fanserwisu jak był w finale 2 sezonu Mando i 6 odcinku Boby Fetta, dostało się to po co przyszło. Zmroziło mi plecy gdy zaczął lecieć X-wing, ale na szczęście Luuke`a Androida Skywalkera nie było w nim (i dobrze), ale aż do napisów końcowych bałem się, że zaraz Android Forda wyskoczy (i cały czas uważam, że to góra kazała wrzucić 6 odcinek do serialu, po prostu widać wyraźnie jak on nie pasuje do całości). Pojedynek między Fettem a Banem wypadł świetnie, (ciekawe czy Cad przeżył patrząc na to migające coś), tylko szkoda że Maczety w tym odcinku nie było.

    LINK
  • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

    Rusis 2022-02-09 20:51:15

    Rusis

    avek

    Rejestracja: 2004-02-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wrocław

    Nawet mi się niespecjalnie chce komentować to co zobaczyłem...
    - dopełnienie wątku Luke`a to jakaś kpina jest, ale wciąż nawet nie największa w tym odcinku
    - największą kpiną są SCENY AKCJI. Tak bezsensownie rozpisanych i zmontowanych scen akcji nie widziałem od naprawdę dawna, a oglądam czasem kino klasy B. Każda jedna scena, każde jedno ujęcia przeczyło zdrowemu rozsądkowi. Ja wiem, że musieli pokazać, że Fett to wygra, ale cała armia Pykeów zachowywała się jak totalni idioci, którzy pierwszy raz w życiu stawali do walki i nie mieli o niej najmniejszego pojęcia. Zero celności, wystawienia się na ostrzał, nie wykańczanie przeciwników do czasu aż nie zmienią pozycji, strzelanie w piach mając przed nosem całą gromadę. Jeśli chcieli aby było efektownie, wygrali "dobrzy" i nie miało to najmniejszego sensu to się udało...

    Idę obejrzeć coś co ma jakikolwiek poziom...

    LINK
    • Re: The Book of Boba Fett odcinek 7

      AJ73 2022-02-09 21:29:46

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Strike Base XR-484

      Można zrobić, by wygrali dobrzy, sceny były efektowne a nie efekciarskie, i by miało to sens i trzymało odpowiedni poziom i klimat - jak na finał.
      Jest tyle wzorców walk w mieście, filmowych, serialowych, czy nawet growych. Gdzie można siąść, spokojnie obejrzeć, czy nawet zatrudnić jakiegoś emerytowanego "specialsa", który by wytłumaczył i pokazał jak to powinno wyglądać. ... Ale nie, po co ?.
      Rodriguez-wiem-lepiej postanowił udowodnić światu, jak uwalić ten serial całościowo. Bo finał, rzutuje na całość odbioru, ot, taka prosta zasada. Niestety tam w D., niedostrzegalna.

      LINK
  • cóż..

    Burzol 2022-02-09 21:02:15

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Poznań

    (Tym razem nie ukrywam spoilerów, nie mam siły.) Cztery FRUSTRUJĄCE rzeczy, które przeszkadzały w seansie 7 odcinka Boby:

    Boba Fett jest gamoniem. Jest zły w swojej pracy, nie ma ani planu na bitwę, ani rozsądku, żeby odpowiednio bronić swoich, ani pomysłu na pokonanie Pyke`ów, ani charyzmy na władnięcie własną watahą Tatooine, ani biznesplanu na dalsze rządzenie Mos Espa, ani zimnej krwi na pojedynek z Cadem. Jedyną pozytywną cechą głównego bohatera jest to, że lubi zwierzęta. Krok za krokiem śledzimy jego nieporadność, jak idzie za tym, kto akurat kazał mu coś zrobić, mówi zostań to zostaje, ktoś mu mówi idź to leci. Miał chronić Mos Espa, a miasto rozpieprzone przez Rancora. Tragedia. Jedna - podstawowa - cecha Boby Fetta, pokazana i w "Holiday Special", jak i w "Imperium kontratakuje", to że Fett jest cwany. Sprytny, zawsze wyprzedza ruchy innych. Parę lat u Tuskenów sprawiło, że stracił rozum :/.

    Frustrująca była scena śmierci Gamorrean. To jest klasyczne współczesne Gwiezdne Wojny, zabijmy fajne postaci, bo nie są ludźmi, będzie śmiesznie jak świnie zaczną latać, nieważne, że w pewnym stopniu "lodówkujemy" postać, czyli dodajemy postaci, które nie mają żadnej swojej historii, są w serialu tylko po to, żeby na koniec zrobić smutno głównym bohaterom i widzom. Słabe.

    Skąd, Na Szczerniałe Kości Imperatora, Luke wiedział gdzie posłać Grogu? (Swoją drogą, to że go wysłał na Tatooine jest okropne, dowodzi tezy, że dla Lucasfilmu Luke po Endorze to ten zły upadły Jedi )

    Cad Bane ma wątpliwe kompetencje w wykonywaniu swojej pracy, nie wiadomo w jaki sposób przeżył tak długo? Po co on temu Bobie powiedział, że Pajki zastrzeliły mu Tuskenów? Po co jątrzył? W jaki sposób pomagało mu to pokonać Fetta? Bez sensu.

    Pobiegali, powybuchali, nie wygląda to źle. Są fajne momenty. Zbroja mandaloriańska ładnie się w słońcu błyszczy i fajne dźwięki wydaje, jak do niej strzelać. Rancor fajny, efekty całkiem widowiskowe, sceny akcji moim zdaniem fajne, nawet jeśli bez sensu, a skala konfliktu dość niewielka, garstka istot po obydwu stronach, trudno to nazwać bitwą o Tatooine. Peli Motto superowa, Majordomo burmistrza na propsie, bardzo się cieszę, że się spotkali. Modsi bezbarwni, Freemani w zbyt małej ilości. Ale najgorsze w tym wszystkim, to że nie wiadomo dlaczego oni to wszyscy robią. Dlaczego Boba walczy? Dlaczego Modsi tacy samobójczy, zamiast zwabić Pajków do Pałacu Jabby, samobójczo chcą ginąć na ulicy własnego miasta? Dlaczego Mando - PRZYJACIEL WSZYSTKICH - nagle angażuje się w jakieś walki gangów? Dlaczego kolejne akcje bohaterów są bezsensowne?


    Ocena odcinka: mierny. Ocena serialu: mierny. Meh.

    LINK
  • 3/10

    RodzyN jr. 2022-02-09 21:09:19

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Grodzisk Maz.

    Ten odcinek jak i cały serial był po prostu nijaki.

    LINK
  • In the Name of Honor

    Melethron 2022-02-09 21:09:43

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Court of Gods

    Dzięki niech będą Mocy, że ten serial dobiegł końca. Robert Rodriguez kolejny raz pokazał/przypomniał/udowodnił jak beznadziejnym jest reżyserem. Do tej pory chyba tego nie robiłem, ale przyczepię się również do Jona Favreau... scenariusz był naprawdę słaby, ale to naprawdę lujowy.

    Finał serialu o Bobie eF, w którym tytułowy bohater się pojawił - wspaniale, pierwszy i prawdopodobnie jedyny sukces. W tym odcinku tak brakowało logiki i dobrego planowania, że ręce opadają. Konflikt, de facto o skali planetarnej, w którym walczyło góra sto uczestników w tym członkowie Syndykatu Pyke (galaktycznej organizacji kryminalnej!!), trzy lokalne gangi kontra Boba + Din, Fenec, Krystian i grupka wieśniaków. Wybaczcie, ale takie liczby nie oddają dramaturgii takiego rodzaju wydarzeń. To co zaprezentowano nie zasługuję na miarę finalnego starcia gangów o kontrolę nad planetą, a jakąś mierną potyczkę.

    Okej, był rankor, który muszę przyznać wyszedł bardzo dobrze, a jego potęga została myślę prawidłowo zaprezentowana. Były dwa droidy znacząco przypominające w moich oczach droideki, które jednak miały zdecydowanie unowocześnione osłony, ale które to droidy były tylko dla picu bo nie wyrządzały absolutnie żadnych szkód. W porządku, poturbowały Mandosiami, ale dla zwykłych, uciekających po prostej linii (!) mas były całkowicie nieszkodliwe i nie mogły nikogo trafić... Krrsantan został powalony przez Trandoshan i aż zasługiwał o poderżnięcie gardła, ale nie... jakimś cudem ich wszystkich pokonał, wrócił, postrzelał, został trafiony kilkakrotnie i co najlepsze przeżył, a nawet był w stanie biec! Ja rozumiem, że to Wookiee, no ale litości. Te blastery Pyke`ów chyba nie miały zbytnio wysokiej mocy skoro można zostać trafionym tyle razy i otrząsnąć się z tego w kilka sekund.

    Idąc dalej... pojedynek między Fettem i Bane`em. Cad, tak dobrze wykreowana postać, najlepszy strzelec galaktyki w tamtych czasach, łowca nagród z prawdziwego zdarzenia... został wprowadzony do live action serialu tylko po to żeby niewydarzony, gruby wujek Bobek pokonał go bronią białą będąc w zbroi, której nie da się przebić. Żenada. Skoro Bane`a spotkał już ten smutny i niezasłużony los, mam nadzieję, że pozostanie martwy, a nie trafi do jakiegoś bacta tanku, jak Cobb Vanth (o wow, ale zaskoczenie, że przeżył!), aby następnie jakiś czarny pseudo cyborg cyberpunk przywrócił go do życia.

    Bobuś zebrałby kilka dodatnich punktów do wizerunku za walkę, jakkolwiek mizerna ona by nie była, gdyby nie to, że na sam koniec zrobił sobie spacerek po mieście, w czasie którego ukłonił się do każdego możliwego wieśniaka, a następnie zaczął na to narzekać. Tego chciałeś pseudo władco przestępczy, to to masz. Boba Fett jest skończony i mam nadzieję, że to koniec jego kanonicznych przygód. Niech sobie gnije na emeryturze na zapiaszczonym Tatooine bo przecież ta planeta zasługuje na więcej.

    Kolejny przewidywalny element odcinka to powrót Grogu w jego niezniszczalnym mithrilu. Wiadomym było, że gówniak wybierze takie rozwiązanie i to tylko pokazuje bezsens prowadzenia historii oraz Skywalkera jako tego, który miał odtworzyć Zakon Jedi. Teraz gdy ktoś zdecydował się nie oglądać Księgi Boby Fetta, a zamierza oglądnąć trzeci sezon Mando będzie miał kapustę z mózgu no dopiero co było pożegnanie z Grogu, a to Grogu jest od pierwszego odcinka. No fajnie.

    Fennec Shand wypadła całkiem dobrze, choć szczerze liczyłem, że zginie dla podkreślenia dramatyzmu. O jej, przewidywalny, ale jednak zawód. Co dalej... a no tak. Ja rozumiem, że zbliża się serial o Ahsoce, ale po co było jej wprowadzanie w poprzednim odcinku skoro dla finału TEGO serialu nie miała żadnego znaczenia? Zakończenie z kolei wyglądało jak zakończenie jakiejś randomowej kreskówki, w której bohaterowie rzucili jakimś suchym żartem i zostawili nas ze świadomością, że wkrótce będzie kolejny odcinek na równie niskim poziomie.

    Nie mamy się co oszukiwać, drugi sezon powstanie. Disney potrzebuje seriali na swoją platformę, a ten serial przez wielu jednak widzów jest odbierany pozytywnie. Przykładem niech będzie moja dobra przyjaciółka, która jest niedzielnym fanem SW i ogląda tylko filmy i seriale aktorskie. Dla niej Księga Boby Fetta to wielkie wow i świetna zabawa. Jak ją lubię, to jednak nie mogę jej wybaczyć, że przez takich jak ona będziemy pewnie cierpieć przygody cyberpunka Cobba Vantha, który po modyfikacjach dostanie pewnie jakieś rażące w oczy różowe elementy dla swojego nowego, cyborgowego życia.

    Odcinek oceniam na 3/10, a biorąc średnią z wystawionych przeze mnie ocen cały pierwszy sezon na 6,28/10

    LINK
  • Średnie zakończenie średniego serialu

    rebelyell 2022-02-09 21:40:36

    rebelyell

    avek

    Rejestracja: 2009-12-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Kovir

    Zakończenie wypadło mniej więcej jak cały sezon (ewentualnie początek zwiastował, iż może być w tym potencjał, retrospekcje wyjaśniły parę drobiazgów etc.), czyli średnio, z brakiem logiki postępowania większości postaci.
    Najbardziej żal zmarnowanego potencjału Boby Fetta, który nie działa, a jedynie reaguje - Jango przewraca się w grobie, widząc co kod genetyczny najlepszej armii galaktyki sprzed dekad wyczynia na "stare lata" - chociaż Bane od niego starszy, to refleks ma dużo lepszy XD Mogli chociaż dać jemu wymordowanie szefów gangów, a nie Fennec, która jest skuteczniejsza niż jej bardziej znany szef.

    Grogu zaś lepiej jako dzieciak radzi sobie z rankorem niż starszy Luke kiedyś

    LINK
    • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

      Melethron 2022-02-09 21:44:11

      Melethron

      avek

      Rejestracja: 2009-02-16

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Court of Gods

      Mimo, iż dalej dzieciak to jednak te 50 lat Grogu żyje i w świątyni jeszcze za czasów Republiki był. Skoro dużo sobie przypomniał dzięki Ahsoce i Luke`owi to wcale się nie dziwię, że lepiej sobie poradził z rankorem. To tylko bardziej kopie po jajach Skywalkera

      LINK
      • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

        rebelyell 2022-02-09 23:13:26

        rebelyell

        avek

        Rejestracja: 2009-12-01

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kovir

        No ale jak to? Skoro rzecz się dzieje ile? 5 lat po wydarzeniach z pałacu Jabby to Grogu jest na poziomie Luke`a pomiędzy RotJ a BoBF?

        LINK
        • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

          Melethron 2022-02-09 23:23:05

          Melethron

          avek

          Rejestracja: 2009-02-16

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Court of Gods

          Wydaje się, że Grogu jest na wyższym poziomie niż Luke w RotJ, ale na mniejszym niż Luke w BoBF? Chociaż w sumie to nie jest do końca jasne skoro Luke w czasie "treningu" Grogu robił dokładnie to samo co mu Yoda pokazał w TESB

          LINK
          • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

            rebelyell 2022-02-09 23:24:36

            rebelyell

            avek

            Rejestracja: 2009-12-01

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Kovir

            Weź mi nawet nie przypominaj, bo tak spieprzyć szkolenie Grogu w serialu, po całości, a potem go jeszcze praktycznie wywalić - no bez sensu XD

            LINK
            • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

              Melethron 2022-02-09 23:29:00

              Melethron

              avek

              Rejestracja: 2009-02-16

              Ostatnia wizyta: 2024-11-21

              Skąd: Court of Gods

              Progresywny rodzic dał dziecku wybór. Dziecko pokazało palec i zostawiło rodzica. Tradycjonalistycznie trzeba było szkolić, ale tak porządnie i nigdy więcej o Mandusiu nie wspominać.

              LINK
              • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

                rebelyell 2022-02-09 23:46:25

                rebelyell

                avek

                Rejestracja: 2009-12-01

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Kovir

                Pół galaktyki szukało Grogu, a gdy w końcu trafia on "na swoje miejsce" to Luke porzuca swojego pierwszego ucznia? Rozumiem, że do tego wszystko zmierzało, by uniknąć zaciukania go przez Kylo Rena, ale czy nie za szybko porzucił szkolenie? Nawet sięnie nauczył jeszcze mówić

                LINK
                • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

                  Melethron 2022-02-09 23:47:46

                  Melethron

                  avek

                  Rejestracja: 2009-02-16

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                  Skąd: Court of Gods

                  To tylko bardziej uwydatnia niski poziom planowania historii w Lucasfilmie

                  LINK
                  • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

                    rebelyell 2022-02-09 23:50:25

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kovir

                    To przerażające, bo wydaje się, iż im dalej w las, tym gorzej.

                    LINK
                  • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

                    Melethron 2022-02-10 00:04:46

                    Melethron

                    avek

                    Rejestracja: 2009-02-16

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                    Skąd: Court of Gods

                    Jeśli tak będzie to poziom Kenobiego i Andora będzie jeszcze niższy niż Bobka, a poprzeczka nie jest wysoko.

                    LINK
                  • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

                    AJ73 2022-02-10 00:06:27

                    AJ73

                    avek

                    Rejestracja: 2017-10-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Strike Base XR-484

                    No właśnie. Jeśli kolejne seriale mają prezentować zbliżony poziom (że o filmie/filmach ? nie wspomnę), to chyba czas im powiedzieć adieu, bo zwyczajnie nie ma to sensu.

                    LINK
                  • Re: Średnie zakończenie średniego serialu

                    Melethron 2022-02-10 00:08:41

                    Melethron

                    avek

                    Rejestracja: 2009-02-16

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

                    Skąd: Court of Gods

                    Wtedy musieliby podwoić liczbę marvelowych produkcji na D+ inaczej platforma by upadła.

                    LINK
                  • filmy > seriale

                    rebelyell 2022-02-10 19:41:29

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kovir

                    AJ73 napisał:
                    No właśnie. Jeśli kolejne seriale mają prezentować zbliżony poziom (że o filmie/filmach ? nie wspomnę), to chyba czas im powiedzieć adieu, bo zwyczajnie nie ma to sensu.
                    -----------------------

                    Moim zdaniem filmy są mimo wszystko lepiej zrobione, a postacie bardziej spójne, a ja od początku twierdziłem, że miejsce SW jest na dużym ekranie.

                    LINK
                  • Re: filmy > seriale

                    AJ73 2022-02-10 19:57:49

                    AJ73

                    avek

                    Rejestracja: 2017-10-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Strike Base XR-484

                    Za mocno trochę pocisnąłem - efekt ostatniego odcinka, co zrobić . Ale już mi przeszło
                    Tak, jak najbardziej miejsce SW jest na dużym ekranie. Ale też jak widać, udało się na dużym ekranie pokazać R1 czy Solo, a więc fabularnie trochę obok. Wydawało się, że w serialu będzie już o wiele łatwiej, a jednak. Disnej zamiast wybrać łatwiej, to poszedł w łatwiznę-słabiznę. No, ale może w Boba sezon two trochę się ogarną, zwłaszacza kiedy szeryf i niebieski rewolwerowiec (zdaje się) przeżył

                    LINK
                  • Re: filmy > seriale

                    rebelyell 2022-02-10 20:13:15

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kovir

                    No właśnie wg mnie w serialu jest trudniej, bo w filmie łatwiej sklecić w miarę logiczną wewnętrznie fabułę niż w kilkuodcinkowym serialu, zawierającym na dodatek parę zapychaczy, mogących "przy okazji" zrobić więcej złego niż dobrego (pacz Luke w BoBF).

                    LINK
                  • Re: filmy > seriale

                    AJ73 2022-02-10 20:26:39

                    AJ73

                    avek

                    Rejestracja: 2017-10-12

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Strike Base XR-484

                    Zgoda.
                    Tyle tylko, że akurat po tym serialu nikt chyba nie oczekiwał rozbudowanej fabuły ?. Siedem tylko odcinków, a i tak "scenariusza" starczyło im na 4 . Ten Mando/Luke/Grogu to im naprawdę d*pę uratował, bo inaczej musieliby chyba pokazywać Banthy na pustyni aż do siódmego epizodu

                    LINK
                  • Re: filmy > seriale

                    rebelyell 2022-02-10 21:51:22

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                    Skąd: Kovir

                    Rozbudowanej - nie, logicznej - w miarę.

                    LINK
  • ...

    Darth Zabrak 2022-02-10 09:17:59

    Darth Zabrak

    avek

    Rejestracja: 2011-06-03

    Ostatnia wizyta: 2023-04-23

    Skąd: Dathomir

    Średniak, tak można podsumować finał BoBF. Znowu pojawiają się spy kids, no i rozumiem że jak powiedziało się A to trzeba powiedzieć B, skoro wprowadzono ich w trzecim odcinku no to w finale musieli być, ale żeby Boba rezygnował ze swoich planów i słuchał się tych gówniarzy to jest żart, chociaż na koniec zdążyłem się przyzwyczaić do tych żartów firmy na D.

    Cad Bane ponownie był jednym z nielicznych plusów tego odcinka, natomiast jest go stanowczo za mało. Pogadał z Pykami, Pogadał z Bobą i po nie do końca kowbojskim pojedynku Boba go zadźgał gaffi stickiem. Mam niedosyt, ale stanę w obronie Boby, bo jak to ludzie mawiają, Cad jest o wiele starszy od Boby a jednak nadal ma lepszy refleks. No super, tylko że Bane nie ma paru kilogramów beskaru na plecach i te jego rewolwery są z pewnością znacznie lżejsze niż EE-3 Boby.

    Co tam jeszcze było? A no tak Grogu aka zielona żaba, który oczywiście wybrał kolczugę co okazało się straszną przeszkodą w szkoleniu. Generalnie to odetchnąłem z ulgą kiedy okazało się że za sterami X-winga nie było Luke`a. W sumie nie ma o czym pisać, zrobił parę razy magiczną rączkę i tyle.

    Plusem była scena kiedy Boba i Din na jetpackach walczyli z Pykami, siedem odcinków trzeba było czekać aż Boba użyje jetpacka i karabinu jednocześnie. Plusem był również rancor, ale że został ujarzmiony przez zieloną żabę to kolejny z tych żacików, czy raczej kpin firmy na D. Serio, ile razy jeszcze Grogu uratuje dzień, w samym tym odcinku uratował Dina zdaję się dwa razy, tego rancora powinni ostrzeliwać tak długo aż bestia zdechnie no ale nie możemy mieć takich rzeczy w family friendly D+.

    Jeszcze co do rancora, rozpierniczył parę tych droidów, ale przecież one go parę razy też postrzeliły, a jednak na bestyjce nie widać żadnych śladów walki, no normalnie pancerny ten rancor. To samo się tyczy Krrasantana. Ile razy go postrzelili, to nie ma znaczenia, raz się kuli z bólu, raz normalnie bez problemu walczy. Zero konsekwencji, taka piaskownica reżysera, co w sumie pasuję do krajobrazu.

    Myślę że wstępnie mogę dać 6/10. Muszę obejrzeć jeszcze raz.

    LINK
    • Re: ...

      rebelyell 2022-02-10 19:45:12

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kovir

      Darth Zabrak napisał:
      To samo się tyczy Krrasantana. Ile razy go postrzelili, to nie ma znaczenia, raz się kuli z bólu, raz normalnie bez problemu walczy.
      -----------------------

      Kilka razy to wyglądało jakby trafiali akurat konkretnie w pasy, które miał na sobie. Co za przypadek!

      LINK
  • Vanita vanitatum et omnia vanitas....

    station55 2022-02-12 23:08:09

    station55

    avek

    Rejestracja: 2014-05-14

    Ostatnia wizyta: 2023-11-23

    Skąd: Poznan

    Wszyscy już chyba napisali co powinno zostać napisane o tym odcinku... Vanita vanitatum et omnia vanitas....

    Reasuma? Widać, że "pieczę" nad wszystkim ma "nieomylna" Kaśka Kennedy, która bez namysłu akceptuje bzdetne scenariusze wypływające spod rąk jej pracowników. Jej cel - zaspokojenie gigantycznego ssania fanbojów poprzez pełen fanserwis we wszystkich niemal odcinkach BOBF, pojechanie w disnejowskim stylu po najmniejszej linii oporu, stworzenie totalnej chałtury wprowadzając na siłę elementy (średnio) humorystyczne poprzeplatane z wyświechatnymi dialogami z tej samej ligi co Anakin i Padme.
    Generalnie - nic TOTALNIE nie trzyma się tu "kupy", zaś - za przeproszeniem - scenariuszową kupą zdecydowanie jest. Ten serial to kompletnie nieprzemyślane "cudo", jakie narodziło się na fali sukcesu Mandalorianina. Kaśka zachłysnęła się bardzo pochlebnymi recenzjami Mando i pozwoliła swoim podwładnym polecieć po szerokiej bandzie i wszczepić ile się da disnejowskiej krwi w kolejną produkcję.... Ten siódmy i finalny odcinek tylko udowodnił, że Disney kompletnie przedawkował ze swoimi, marnymi pomysłami. Kaśka na fali.... zaczyna się ten sam crinche jak w Ep.7 - 9 ....
    Może chłopaki i dziewczyny wyciągną wnioski i uratują jakoś tę produkcję w sezonie 2...jednocześnie boję się o kolejny serial z Obiwan`em...Te wszystkie plany Kaśki zaczynają mi za bardzo przypominać zwykłe produkty z taśmy, kompletnie nieprzemyślane, ważne, że opatrzone potężną marką.

    ps. Ci wszyscy drugoplanowi "aktorzy" z Hannah Montana Gang i Freepoint Cavalry na czele powinni zostać zwolnieni w trybie natychmiastowym....

    LINK
  • 1x07

    Louie 2022-02-16 09:32:47

    Louie

    avek

    Rejestracja: 2003-12-17

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd:

    Wczoraj się zmusiłem do obejrzenia ostatniego odcinka. Słabo, strasznie jestem rozczarowany. Mam wrażenie, że ten serial powstał, bo ktoś kazał.

    Walki na ulicach są bez sensu. Są jeszcze dosadniejszym wskazaniem, że organizacja przestępcza Boby Fetta nie ma racji bytu. Po pierwsze: jego liczebność. Kolejne ujęcia pokazują nam obsadzenie ulic przez mniej niż 10 osób. xD Jeden Wookiee pilnuje jednego gangu, dwóch świniorów innego. Masakra. Po drugie: Boba mówiący, że ludzie na niego liczą. Jacy ludzie? Przecież on z nikim nie gadał, nikt nie widzi w nim jakiegoś obrońcy. Z serialu nijak to nie wynika. Sama walka jest bardzo chaotyczna, nie ma nawet żadnej próby udawania, że jest na nią jakiś plan. Ot, klasyczne pew pew pew. Na plus na pewno Boba Fett jeżdżący na rancorze, chociaż to też jest dziwne, że Boba-oferma jest w stanie okiełznać takiego potwora.

    Bardzo się rozczarowałem rozwiązaniem wątku Pyke`ów. W którymś z poprzednich wątków pytałem, czy ta organizacja ma coś wspólnego z Maulem, liczylem że pójdą w ten wątek z TCW/Solo, a tu nic. Ot, ryby handlowały przyprawą. A czemu inne klany Tatooine zdradziły Bobę? Aaa... o, rancor idzie, pa tera, pew pew pew xD

    Wątek Grogu - XD Luke kazał mu wybrać kolczugę lub miecz świetlny. Male dzidzi pokazało kolczugę. No to wsiadaj w X-Winga i wypie...laj. Tu nie ma miejsca dla kolczugowców. xD Totalna wyjeba na finał Mandaloriana s2. Szkoda, widząc tamten odcinek, miałem nadzieję, że wątek Grogu jest już zamknięty i może kiedyś powstanie materiał o jego dorosłej wersji. Niestety zostajemy z nim na dłużej.

    Szkoda też wątku Cad Bane`a, którego to uważam za jedną z niewielu fajnych postaci, które wykreowało TCW. Liczyłem, że jego występ w BoBF to wstęp do czegoś większego, ale okazał się tylko wymówką do pokazania, że Boba nauczył się czegoś od Tuskenów. Samego wątku podjudzania Boby tymi docinkami o Tuskenach nie za bardzo rozumiem. Żeby jednak oddać sprawiedliwość - fajnie się oglądało bohatera serialu SW, który nie jest człowiekiem. Dobrze wykreowany, wzbudza grozę, szkoda że tylko dwa odcinki.

    Ogólnie słabo. Ogląda się bez nudy, ale niestety i bez sensu. Na plus: rancor, zbroje Mando i dźwięki.

    Cały serial oceniam na 4/10.





    LINK
  • Straszna tandeta i moralnie wątpliwa

    Krogulec 2022-02-23 06:55:39

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Szczecin

    Dopiero teraz obejrzałem do końca, bo ostatnio się poddałem w trakcie jak Gamorreanie zostali zepchnięci z klifu niczym upośledzeni. Gamorreanie szkolący się do walki całe życie musieli zginąć ale banda nastolatków na skuterach z ograniczeniem prędkości do 30 km/h musiała przeżyć... Nie gweek.

    Ale do rzeczy.

    Wiele już tu napisano o dziurach fabularnych itd. więc skupię się na paru detalach i jednej ważnej sprawie.

    Te walki nie wiem kto wymyślił ze staniem na środku ulicy. Wyglądały w większości tragicznie i bezsensownie z perspektywy taktycznej. No i wybór miejsca do walki w zrujnowanej kantynie bez żadnych zabezpieczeń... mogli wprost powiedzieć że oszczędzają na planach.

    Kibicowałem mocno Aqualishom i Pyke`om żeby chociaż zabili paru tych nastolatków ale oczywiście nikt nie zginął i było 0 zagrożenia cały czas, plus oczywiście nty raz Grogu na ratunek. Przewidywalna nuda. Ale najgorsze z detali było co zrobili z Cad Banem xD frajer tysiąclecia, który nie umie strzelać bo znowu mamy klasyk: nikt nie umie trafić Fetta i Dina poza pancerz chociaż pancerz chroni im może 50 (u Fetta chyba z 25) proc ciała, nawet Cad Bane za słaby by trafić. Ten sam klasyk trwa już od wielu odcinków. Poza tym w jaki sposób Fett miałby być stary? Ma zdaje się ledwie 40tkę w tym serialu ale Cad Bane mówi do niego jakby miał 70tkę.

    Ale to są wszystko detale...

    Bo ja mam naprawdę ogromny problem etyczny z tym serialem.

    Mam kibicować Fettowi? Z jakiej racji? Jeden gangus zamiast drugich i tyle. Serial zdaje się mówić mi że Fett jest dobry lub w jakiś sposób lepszy, a morał jest taki, że jest ok bo jak nie on będzie bossem mafijnym to będą inni, gorsi. Czy to jest dobry morał dla dzieci, bo nie oszukujmy się to jest główny target tego serialu? Marzenie o dobrym szefie mafii?

    Gdzie jest jakaś demokracja, jasna strona, Republika? Dla mnie raz, że to jest krok w tył od bycia honorowym łowcą nagród do bycia al capone w miasteczku, a dwa nijak nie widzę tu tonów dobrego zakończenia które autorzy mi wciskają. Jacyś ludzie wybrali Fetta? Prosili o tyrana?

    Rzekłbym, że to typowo amerykański bull..., ale nawet w amerykańskim kinie rzadko kiedy miewamy takie ohydne moralnie morały. Lucas zawsze stronił od takich okropnych morałów, bo był demokratycznym liberałem i lewakiem, a nie mętnym zwolennikiem lepszych opresorów. Uważam, że tu jest największa wada tego serialu. A mordująca i wieszająca bezlitośnie wrogów Fennec na koniec budziła tylko mój niesmak.

    Chcieliście zrobić z Fetta szefa mafii, "daimyo" i kolesia od trzymania za mordę miasta? OK ale bądźcie konsekwentni i nie wmawiajcie nam, że to coś dobrego. W innym wypadku mogliście dodać chociaż scenę na koniec, że Fett oddaje władzę mieszkańcom i znika, ale nieee wdzięczny lud dziękuję mu i wręcza owoce za urządzenie wojny gangów i bycie nowym ciemiężcą!!! Mętne do kwadratu i zwyczajnie okropne jak na Star Wars i jego wartości zakończenie. Disney chyba nie tego chce uczyć???

    Ani nie był to Boba jakiego chcieliśmy, ani nie był to dobry serial. Straszna obniżka formy względem Mando i lipa do zapomnienia. Za całość 3,5/10.

    Teraz czekam na pojedynki Vadera z Obim pod domem Luke`a...

    LINK
    • Re: Straszna tandeta i moralnie wątpliwa

      JJ Abrakad Abrams 2022-02-23 08:28:26

      JJ Abrakad Abrams

      avek

      Rejestracja: 2020-08-02

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Warszawka

      W końcu ktoś dostrzegł absurdalność sceny z Gamorreanami. Jaki był jej zamiar ? Śmiać się z tego, że zginęli w idiotyczny sposób czy ich opłakiwać ? Nie mówiąc o tym, że Boba mógł ich uzbroić w elektryczne maczety z pierwszego odcinka.

      LINK
      • Re: Straszna tandeta i moralnie wątpliwa

        Louie 2022-02-24 12:07:43

        Louie

        avek

        Rejestracja: 2003-12-17

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd:

        tak, dokładnie o to chodzi, nie odważyli się pokazać śmierci ludzi, ale już zrzucenie dwóch kwiczących bohaterów w przepaść, to już jest ok. Notabene nikt im nawet nie oddał hołdu. Jeszcze jakaś scena, która by pokazała Bobę oddającego im cześć nad grobami byłaby stosowna, żeby zabić ten niesmak, ale nie - przecież to tylko świnie. xD

        LINK
    • Re: Straszna tandeta i moralnie wątpliwa

      cwany-lis 2022-02-23 11:29:11

      cwany-lis

      avek

      Rejestracja: 2003-07-31

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Sopot

      Zgadzam się w 100%, aczkolwiek byłem mniej surowy i dałbym serialowi całe 5/10! Już w pierwszych odcinkach widząc, jak Fett sugeruje właścicielce kasyna terminowe opłaty haraczu zastanawiałem się o co scenarzystom chodzi? Legendarny Łowca Nagród chodzi od drzwi do drzwi, mam mu w tym kibicować?

      To nie pierwszy raz, gdy w nowym kanonie coś mi "zgrzyta", warstwa realizacyjna jak zawsze na wysokim poziomie, kostiumy, oprawa też. "Tylko" scenariusza zabrakło, głębszego zastanowienia, refleksji, czy też spojrzenia chłodnym okiem na założenia całej produkcji. A takie były niebywale pogmatwane, sugerując się poszczególnymi odcinkami. Tam na prawdę trwa jakąś korpo-wojenka i przepychanki kadrowe, "Book of Boba Fett" to taka właśnie zupa, gdzie 6 kucharek dodało swoje ulubione przyprawy i przepisy, dziwiąc się potem na kwaśne miny klientów.

      LINK
      • Re: Straszna tandeta i moralnie wątpliwa

        JJ Abrakad Abrams 2022-02-23 18:09:32

        JJ Abrakad Abrams

        avek

        Rejestracja: 2020-08-02

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Warszawka

        Jak wspomniałeś chodzenie od drzwi do drzwi to zaczęło mi to przypominać Halloween. Przebierańcy z dziećmi na kolorowych deskorolkach pukają do drzwi i mówią: "Kredyty albo psikus!"

        LINK
        • Re: Straszna tandeta i moralnie wątpliwa

          cwany-lis 2022-02-23 20:01:44

          cwany-lis

          avek

          Rejestracja: 2003-07-31

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Sopot

          Ta scena z hełmem wypełnionym monetami - normalnie typowy "mokotowski" chodzący po straganach na Pradze i zbierający myto za ochronę. Tym się zajmowali zawsze gangsterzy stojący niżej w hierarchii. A pamiętacie Fetta z Legend? Miał własną siatkę informatorów, dziesiątki kont bankowych i zbrojowni rozsianych po całej galaktyce, spersonalizowany ekwipunek - wszystko po to by być najlepszym łowcą - nie dla pieniędzy, wpływów i uznania chłopów pańszczyźnianych z Mos Espy, tylko dlatego, że polowanie było całym jego życiem.

          LINK
  • Rodriguez - najsłabsze ogniwo

    Lord Sidious 2022-07-06 20:42:09

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wrocław

    To czego brakowało w dwóch ostatnich odcinkach - czyli akcji - tu zajmuje większość, całkiem długiego odcinka. Niestety całość jest poprawna i przeciętna. Świat jest super zbudowany, umieją używać statywu, efektów, całość się przyjemnie ogląda, ale bitwa nie angażuje, nie wciąga. Fett z Tuskenami w pociągu to było coś, tam wszystko grało. Tu? Wizualnie jest ok. Nawet wprost - jest bardzo dobrze. Niektóre segmenty bitwy też są bardzo dobre, ale całość się nie składa. Nie odpycha, nie rozczarowuje, raczej przechodzi się obok tego obojętnie. Jest bo jest, następny obraz.

    Problem w dużej mierze polega na tym, że Rodriguez nie próbował z tego zrobić bitwy miejskiej, a zrobił grę, w której po pokonaniu jednego bosa, przychodzi kolejny, a potem kolejny i kolejny. Życzyłbym sobie, by ktoś inny zrealizował finał, wyciągnął z bitwy więcej. Bo jak wspomniałem poszczególne segmenty działają - np. Santo walczący z trandoszanami... tylko potem są ucięte i... Santo wraca już po wszystkim. A mamy fragmenty jak akcja z Modami, która jest szybka, ucięta - jakby ze zwiastuna właśnie gry. Do tego dochodzi celność i to, że właściwie strzały niewiele robią. Bo każdy ma tyle życia, że z blastera trzeba kilkanaście razy strzelić by zabić...

    Natomiast nie zmienia faktu, że całość miejscami jest widowiskowa, choćby rankor. Mogło być lepiej, owszem. Ale i tak wolę to, niż "Obi-Wana" gdzie tej widowiskowości nie ma i oglądanie boli...

    Tu zrobię też małą ocenę całości serialu. Całość to jest nic innego jak kolejny odcinek przygód Mando, ale z tych gdzie wszystko jest dość questowe. Idziemy od punktu A to punktu B i poza tym nic innego się nie dzieje. Tu przed punktem B jest sporo bossów do pokonania i tyle... Efekt jest taki, że główny wątek serialu - czyli Boba diamyo, jest przeciętny i mało angażujący. Dwa wątki poboczne - wprowadzenie Boby (jego historia) i pchnięcie wątków Dina do przodu są ciekawsze. Główny wątek Boby budującego swoją mafię - raczej jest mało rozbudowany. Potencjał był, ale tego w serialu (scenariuszu nie widać), zaś to co miabłym w głowie, nie wiem czy Disney w ogóle by puścił. Coś poszło nie tak, owszem. Ale jednocześnie nie mam tu jakiegoś rozczarowania, ba nawet mi się podobało. Mniej niż Mando, ale jest sporo elementów, które cieszą. Co więcej mam nadzieję, że Mando wróci na Tatooine i zobaczymy jeszcze odcinek, ew. dwa (na sezon) z Bobą, Fennec, Santo, Vanthem i resztą bandy.

    LINK
    • Re: Rodriguez - najsłabsze ogniwo

      Finster Vater 2022-07-06 21:30:10

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      No proszę Ale jednocześnie nie mam tu jakiegoś rozczarowania, ba nawet mi się podobało.

      Wystarczyło jako pierwszy obejrzeć serial o Kenobim i od razu serial o Bobku wygląda lepiej -LS "znalazł jeden prosty trick"

      Ale już wiem co mi tak w tej bitwie nie pasowało (a nie miałem siły ni ochoty aby paczać drugi raz), i LS ładnie to wyartykułował - no bo fakt, tak się nie kręci bitew w mieście (ale czego się spodziewać po serialu gdzie pościg przestrzega ograniczeń do 30km/h) - tu brak tej dynamiki z "Private Ryana", "Black Hawk down" czy nawet serialowego "Band of Brothers" - ba, nasz stara "Jarzębina czerwona" zrobiła to kilka klas lepiej, bez takich środków technicznych. A przecież Lucasfilm umie i potrafi, i pokazał to w RO, więc widać można jak się chce.

      LINK
      • Re: Rodriguez - najsłabsze ogniwo

        Lord Sidious 2022-07-06 21:58:35

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Wrocław

        ten trick składa się z dwóch elementów. Zaczynasz od Boby - potem idziesz do Mando (wkrecasz się) i traktujesz Bobę jako dalszy ciąg Mando, a nie samodzielną historię.

        A co do pościgu - to tak jak pisałem w temacie - najsłabsze ogniwo tego serialu to Rodriguez. Ten pościg to jego dzieło. Rozczarowałem się nim. Potrafił niesamowite wyrywanie flaków nakręcić, helikopter obcinający ludziom główki, no i zrobił fajna bestię z Boby na Tythonie... a tu pościg godny prekursorów automobili... Ewidentnie się nie odnalazł.

        LINK
        • Re: Rodriguez - najsłabsze ogniwo

          Lord Sidious 2022-07-07 19:51:15

          Lord Sidious

          avek

          Rejestracja: 2001-09-05

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Wrocław

          on chyba nadaje się do kręcenia bijatyk i niewiele więcej potrafi. Ten Boba na Tythonie rozwalający szturmowców - to było coś czego oczekiwałem w tym odcinku. No cóż, oby więcej go nie brali w przyszłości.

          LINK
    • Re: Rodriguez - najsłabsze ogniwo

      Nestor 2022-07-07 14:48:41

      Nestor

      avek

      Rejestracja: 2004-10-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Lasocice

      Wystarczyło Rodrigueza nie wpuszczać do tego serialu i mielibyśmy całkiem fajne rzemiosło. Ja cały czas mam niedosyt odnośnie tych strzelanin w ostatnim odcinku, można było z tego wyciągnąć więcej, a tak dali drewno. O pościgu to już szkoda strzępić ryja...

      W większości nasze odczucia co do serialu są zgodne, bo serial nie był zły, ale też mógł dać więcej. W każdym razie oglądanie to nie był zmarnowany czas.

      LINK
  • ej dobra ale nie było aż TAK źle

    Vos 2022-07-09 12:54:43

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Warszawa

    Zasadniczym mankamentem tego serialu jest brak konsekwencji pod względem konwencji w jakiej miałby być utrzymany. Zblendowane różne style, swoje trzy grosze dorzucali tutaj Favreau, Filoni i RODRIGUEZ, w wyniku czego jest zupełny misz-masz jeżeli chodzi o opowiadaną historię.

    Pierwsze dwa odcinki bardzo w porządku, podobało mi się ukazanie codziennego życia w osadzie Tuskenów, dowiadujemy się sporo o kulturze i zwyczajach rdzennych mieszkańców Tatooine, plus porządny suplement informacji jeżeli chodzi o życie Bobby po Sarlaccu.

    Później cały na biało wjeżdża RR i zaczyna się połączenie Małych Agentów z Maczetą, co samo w sobie nie byłoby złe, kupuję tę koncepcję i jakby serial w całości zrobić w tym stylu, to zupełnie bym nie narzekał. Powszechnie krytykowane The Streets of Mos Espa, gdyby dokładniej przyjrzeć się nocnemu życiu tego miasta, nadać członkom tęczowego gangu jakikolwiek rys charakterologiczny, byłoby bardziej zjadliwe.

    Następnie gładki przejazd do Mandalorian sezon 2.5, chyba największy fan serwis jaki widziałem w tym uniwersum. Grogu kompletnie zbędny, pomijam fakt, że Luke wyszedł na toksycznego szantażystę emocjonalnego, to czy możemy na jakiś czas zamknąć wątek Yody juniora? Z przyjemnością obejrzałbym 3 serię Mando bez niego, a mały niech się szkoli.

    A potem znowu Rodriguez i finał na bogato, rancory, doriedeki, pościgi, wybuchy, cuda na kiju. Na tym etapie oglądałem to już na wyłączonym mózgu, po prostu miałem frajdę z porządnej rozpierduchy.

    Dobra, tak narzekam, ale podsumowując - nie było AŻ TAK żle. Głupoty i błędy scenariuszowe, właśnie dzięki ironicznej konwencji Rodrigueza, nie waliły po oczach jak w Kenobim, który był utrzymany w dużo poważniejszym tonie, przez co niejednokrotnie ocierał się o śmieszność.

    5/10

    LINK
  • no no

    bartoszcze 2023-10-12 22:52:47

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    ale takiej porządnej bitwy to się na pewno nie spodziewałem, w zakresie bitew lądowych ta należy do czołówki SW

    może trochę za dużo w niej king-konga (ogólnie słabo wykorzystany), ale to już było głównie dla pokazania duetu mały-duży

    bardzo pozytywnie mnie ten finał nastroił i podwyższył ocenę całości, po odcinkach przyrodniczych i zaplątanych z innych seriali

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..