TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Syndrom kozła ofiarnego

Mossar 2022-01-19 15:05:21

Mossar

avek

Rejestracja: 2015-06-12

Ostatnia wizyta: 2025-01-17

Skąd:

Nie chcę się tu rozpisywać jakoś bardzo, bo i tak nikomu nie chce się czytać takich długich postów, ale miałem ostatnio przed snem rozkminę na temat kozła ofiarnego w SW. I co ciekawe dotyczy to zarówno prequeli jak i sequeli.

Jeśli chodzi o sequele to widać dwie grupy: tych, którzy uważają Ostatniego Jedi za film, który zniszczył tą trylogię, a TROS potem łatało co mogło i tych, którzy uważają, że TLJ jeszcze trzymało tą trylogię w ryzach, a wszystko zniszczyło TROS. Cała moja rozkmina polega na tym, że często nad wyraz krytykujemy właśnie tego kozła ofiarnego uznając jeden z tych filmów za całkiem dobry lub świetny, a drugi za kosmicznie zły. I to dotyczy zarówno jednej jak i drugiej grupy.

To samo, z tego co widzę, działo się przy prequelach, kiedy to część fanów uznawała, że AOTC jest tragiczne jak nic innego, a ROTS dopiero ogarnęło tą trylogię, a druga grupa uznaje ROTS za najgorszy film sagi (i mamy tu na Bastionie z tego co kojarzę niejedną osobę która tak uważa).

Co uważacie? Obserwujecie u siebie takie zachowania? Ja przez pewien czas po premierze TROS uznawałem TLJ za jeden z najlepszych filmów sagi, a TROS za zdecydowanie najgorszy. Teraz trochę inaczej rozkładam akcenty.

LINK
  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

    disclaimer 2022-01-19 15:11:42

    disclaimer

    avek

    Rejestracja: 2016-03-06

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd:

    A gdzie trzecia grupa: TFA zniszczyło trylogię, a kolejne sequele po prostu kontynuują ten proceder
    ?

    LINK
    • Re: Syndrom kozła ofiarnego

      Mossar 2022-01-19 15:13:14

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-17

      Skąd:

      Ale tu nie ma syndromu kozła ofiarnego bo kozłem ofiarnym jest Kennedy xD

      LINK
      • Re: Syndrom kozła ofiarnego

        disclaimer 2022-01-19 15:25:49

        disclaimer

        avek

        Rejestracja: 2016-03-06

        Ostatnia wizyta: 2025-01-17

        Skąd:

        A co do prequeli rzadko kiedy spotykam się z opinią, żeby to AOTC lub ROTS były kozłami ofiarnymi. Najczęściej to dotyczy Mrocznego widma, który jest najniżej oceniany do tego stopnia nawet, że uważa się epizod za fabularnie zbędny.

        LINK
  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

    AJ73 2022-01-19 15:25:38

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Ponda EVIL Tower

    Recki Bastionowiczów wskazują, że TLJ miał zdecydowanie lepszy odbiór niż TROSka. Przy TROSie widać wyraźnie, że coś jednak siadło definitywnie. Można sobie poczytać i sprawdzić co kto wtedy i jak pisał na świeżo, niemal po wyjściu z kina.
    Oczywiście, z czasem odbiór tych samych filmów zmienia się. Raz na lepsze, raz na gorsze. W przypadku TROSa nie wiem jednak, w jak sposób ten film miałby zyskać z czasem. Nie widzę w nim niemal nic, co zmieniłoby tą ocenę. Po czasie uważam, że TLJ był wręcz prezentem i ogromną szansą dla Abramsa, której Abrams oczywiście nie udźwignął. Tak uważam.
    Wciąż jednak mnie ciekawi, w jakim kierunku poszłoby TROS, gdyby to za sterami był Johnson. No ale tego już się nie dowiemy.

    LINK
  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

    Asfo 2022-01-19 15:29:10

    Asfo

    avek

    Rejestracja: 2016-03-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd:

    Mój główny problem z TROS polega na tym, że nie trzyma się konwencji. Cała saga jest zbudowana jak baśń/mit/legenda. Są lepsze i gorsze momenty, ale ten element jest zawsze zachowany. TROS wywala legendarność do kosza i bardziej przypomina kino komiksowe, gdzie wszystko jest możliwe i nikt się nie przejmuje absurdami.

    Mój drugi największy problem z TROS polega na wybiciu Skywalkerów do nogi, co sprawia, że oni jako rodzina przegrywają wszystko i nie jest możliwy żaden ciąg dalszy tej opowieści. Nie ma już o czym gadać, ostał się ino piach. I rzeczywiście nie ma - w masie seriali, książek i komiksów temat czasów po TROS nie jest wcale poruszany.



    LINK
    • Re: Syndrom kozła ofiarnego

      Burzol 2022-01-19 15:34:53

      Burzol

      avek

      Rejestracja: 2003-10-14

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Poznań

      Zgadzam się w 100% tylko wszędzie gdzie napisane jest "TROS" zamieniam na "TLJ". To jest precyzyjny opis Epizodu 8, który wywraca Sagę do góry nogami. (Nie żeby było sens się o to kłócić , ale dowodzi teorię z tego tematu, że każdy ma swojego kozła ).

      LINK
      • Re: Syndrom kozła ofiarnego

        Asfo 2022-01-19 16:16:13

        Asfo

        avek

        Rejestracja: 2016-03-31

        Ostatnia wizyta: 2025-01-17

        Skąd:

        Kto rozbił rodzinę Skywalkerów? - Abrams
        Kto wysłał Luka na wygnanie zamiast zrobić go pierwszoplanowym bohaterem (skoro to się samo narzucało) - Abrams
        Kto wymyślił ojcobójstwo - Abrams
        Kto pozbawił Benka rodzeństwa i zrobił z niego złola - Abrams
        Kto wskrzesił Palpa - Abrams
        Kto nawtykał wszędzie zagadek, na które nie znał odpowiedzi - Abrams
        Kto zabił Leię i Benka - Abrams
        itd, itp.

        Na konto Johnsona idzie tylko Luke, który na początku TLJ był tam gdzie był dzięki Abramsowi.

        LINK
        • Re: Syndrom kozła ofiarnego

          Evening Star 2022-01-19 17:30:16

          Evening Star

          avek

          Rejestracja: 2016-07-13

          Ostatnia wizyta: 2024-09-20

          Skąd: Bydgoszcz

          Pytanie czy był to Abrams czy były to pomysły "kreatywnych" z lucasfilmu, bo widząc wypowiedzi Olderów, Scottów, Filonich, Hidalgów czy innych Soule`ów to widać, że ci panowie wręcz ubóstwiają znęcanie się nad bohaterami w celu wywołania efektu emocjonalnego u widza, mimo, że niekoniecznie jest to historii potrzebne. Po czasie i po prześledzeniu wielu wypowiedzi do takiego wniosku doszłam, że Abrams czy Iger nie muszą być głównymi sprawcami niepowodzenia sequeli.

          LINK
        • Re: Syndrom kozła ofiarnego

          Burzol 2022-01-20 13:18:13

          Burzol

          avek

          Rejestracja: 2003-10-14

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Poznań

          Wina jest po obu stronach jednakowa :

          Kto definitywnie rozbił rodzinę Skywalkerów? - RJ
          Kto zmienił Luke`a w nie-mistrza, a potem dał mu zrobić jedną sztuczkę zamiast dać jakąś lekcję Rey? RJ
          Kto potem defynitywnie zabił Luke`a? - RJ
          Kto zabrał Rey potencjał na bycie rodziną Skywalerków - RJ
          Kto zabił Snołka, przez co musiał wrócić Palpi? - RJ
          Kto naobiecywał, że po Crait jeszcze będzie historia że ho ho, że się Luke z Benem Solo spotkają, choć nie miał jak spełnić tej obietnicy? - RJ

          LINK
          • Re: Syndrom kozła ofiarnego

            bartoszcze 2022-01-20 13:24:01

            bartoszcze

            avek

            Rejestracja: 2015-12-19

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Jeden z Wszechświatów

            Przy połowie pytań mam "ALE NIBY JAK"

            LINK
          • Re: Syndrom kozła ofiarnego

            Asfo 2022-01-20 16:29:28

            Asfo

            avek

            Rejestracja: 2016-03-31

            Ostatnia wizyta: 2025-01-17

            Skąd:

            Rey od początku nie miała potencjału na bycie Skywalkerem, z racji bycia porzuconą na Jakku przez jakiegoś wyrodnego rodzica i nie rozpoznaną przez Hana i Leię. Mogła ewentualnie zostać żoną jakiegoś, ale Abrams zabił jedynego możliwego kandydata i dopilnował, żeby innych nie było. To wszystko idzie na konto Abramsa. Luka na wygnaniu umieścił Abrams, a to wymagało dobrego uzasadnienia - zgorzkniały Luke pokutujący za grzechy wprost wynika z decyzji Abramsa. Zabicie Snołka także było logiczną konsekwencją relacji Snołka z uczniem i musiało się w którymś momencie zdarzyć. Palp nie musiał być wskrzeszany, było kilka innych możliwości konfliktu, jak zbuntowani Generałowie czy ekipa Renów.

            LINK
            • Re: Syndrom kozła ofiarnego

              rebelyell 2022-01-20 16:44:09

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Kovir

              Co do powodów Luke`a to Han mówi w TFA, że szuka pierwszej świątyni Jedi, do czego powody mogły być różne. VII tu nic nie zdeterminował.

              LINK
              • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                bartoszcze 2022-01-20 16:51:17

                bartoszcze

                avek

                Rejestracja: 2015-12-19

                Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                Skąd: Jeden z Wszechświatów

                Szukał i znalazł, bo zostawił w pamięci R2 mapę. Pytanie czemu w niej został bez znaku życia.

                LINK
                • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                  disclaimer 2022-01-20 17:25:43

                  disclaimer

                  avek

                  Rejestracja: 2016-03-06

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                  Skąd:

                  I w końcu się nie dowiedzieliśmy czemu jej szukał ani dlaczego wlepiał gały w skałę będąc ubranym w dżedajową kieckę.

                  Umrzeć mógł równie dobrze na jakimś skalistym zadupiu pozbawionym środków do życia

                  LINK
              • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                Asfo 2022-01-20 18:28:17

                Asfo

                avek

                Rejestracja: 2016-03-31

                Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                Skąd:

                Gdyby tylko normalnie szukał, to by utrzymywał kontakt z rodziną i pochwalił się, że znalazł. Gdyby miał po drodze wypadek i umarł, to znane byłoby ostatnie miejsce w którym był, i przynajmniej Leia by coś wiedziała.

                Wszystkie problemy zaczynają się już w TFA. Wtedy zakładaliśmy, że Disney ma plan, i że te nie do końca zrozumiałe rzeczy mają jakieś uzasadnienie, wszystko się sensownie wyjaśni i nie martwiliśmy się o to. Okazało się jednak, że w większości przypadków uzasadnienie było wymyślane w ostatniej chwili na kolanie i jest rozczarowujące, albo absurdalne, a nasze wcześniejsze rozkminy nie miały sensu, bo opierały się na próbach znalezienia jakiejś logiki i planu, czasem na analizie innych utworów w celu porównania itp.

                LINK
                • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                  rebelyell 2022-01-20 21:09:56

                  rebelyell

                  avek

                  Rejestracja: 2009-12-01

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                  Skąd: Kovir

                  Zgadzam się co do końcówki wypowiedzi, ale wciąż nie oznacza to, iż pierwsza część trylogii narzuciła co się stało z Lukiem. Wystarczy porównać całkowicie odmienny odbiór spotkania z Rey w końcówce TFA i początku TLJ. Przepaść

                  LINK
                  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                    bartoszcze 2022-01-20 21:17:07

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    Niby nie narzuciła, ale już w crawlu ustawia pod niego całą optykę - LUKA NIE MA I WSZYSCY GO SZUKAJĄ. W końcówce TFA mamy "O, ZNALAZŁ SIĘ", ale to nie jest żadna odpowiedź na pytanie "DLACZEGO GO NIE BYŁO".

                    LINK
                  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                    SW-Yogurt 2022-01-20 21:35:26

                    SW-Yogurt

                    avek

                    Rejestracja: 2011-05-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Wrocek

                    Dokładnie. ~
                    W TFA - eeeee? ~
                    W TLJ - WOW! ~

                    LINK
                  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                    Asfo 2022-01-20 21:50:55

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    I jest jeszcze kwestia wyczuwania przez Leię braciszka w mocy. Abrams to zignorował, podczas gdy Johnson odrobił pracę domową i wykombinował powód, dla którego Luke nie jest już wyczuwany, inny niż bycie nieżywym.

                    LINK
                  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                    rebelyell 2022-01-20 22:49:53

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Kovir

                    bartoszcze napisał:
                    W końcówce TFA mamy "O, ZNALAZŁ SIĘ", ale to nie jest żadna odpowiedź na pytanie "DLACZEGO GO NIE BYŁO".
                    -----------------------

                    Otóż to Masz prawie czystą kartę do zapisania, by wymyślić powód czego szukał. Wystarczy przypomnieć rozważania po TFA i różne pomysły fanów. Rozważano wiele opcji!

                    LINK
                  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                    bartoszcze 2022-01-20 22:55:42

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    Ale jednak nie można zlekceważyć tego JAK BARDZO go nie było w TFA
                    Chyba że jesteś Terrio i masz wszystko gdzieś, wtedy można

                    LINK
                  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                    Asfo 2022-01-20 23:10:29

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    O ile pamiętam dywagacje dotyczyły właśnie udania się na wygnanie, wzorem Yody - zawiodłeś, więc pokutujesz. Porwanie nie wchodziło w grę, bo w ostatniej scenie TFA nie był porwany. Utknięcie gdzieś na skutek wypadku nie działa, bo nie wyjaśnia wcześniejszego zatajenia miejsca pobytu.

                    LINK
        • Re: Syndrom kozła ofiarnego

          Adam Skywalker 2022-01-20 18:48:40

          Adam Skywalker

          avek

          Rejestracja: 2014-08-04

          Ostatnia wizyta: 2024-12-23

          Skąd: Gdańsk

          Kto wysłał Luka na wygnanie - Lucas
          Kto pozbawił Benka rodzeństwa i zrobił z niego złola - Lucas
          Kto wskrzesił Palpa - Lucas
          Kto nawtykał wszędzie zagadek - Lucas (w swoim mikrobiotycznym świecie)
          itd. itp.

          LINK
          • Re: Syndrom kozła ofiarnego

            disclaimer 2022-01-20 19:33:16

            disclaimer

            avek

            Rejestracja: 2016-03-06

            Ostatnia wizyta: 2025-01-17

            Skąd:

            Nope.

            U Lucasa nie było żadnego Benka. Za to miało być dwoje wnuków Anakina. A tym bardziej nie ma nigdzie wskrzeszonego Palpa
            A szczegółów mikrobiotycznego świata nie znamy nigdzie.

            LINK
            • Re: Syndrom kozła ofiarnego

              Adam Skywalker 2022-01-20 23:50:43

              Adam Skywalker

              avek

              Rejestracja: 2014-08-04

              Ostatnia wizyta: 2024-12-23

              Skąd: Gdańsk

              -U Lucasa nie było żadnego Benka. Za to miało być dwoje wnuków Anakina.

              Ale to że syn Hana i Lei przechodzi na Ciemną Stronę było postanowione już na etapie jego zarysów.

              A tym bardziej nie ma nigdzie wskrzeszonego Palpa

              The original idea for Dark Empire revolved around the Empire using an impostor in Darth Vader`s armor (or a replica of it) to use as a continuing symbol of fear to help force far-flung worlds into obedience. George Lucas personally shot down this concept, and instead directed them to bring back the Emperor through cloning.

              https://starwars.fandom.com/wiki/Star_Wars:_Dark_Empire

              A szczegółów mikrobiotycznego świata nie znamy nigdzie

              W szóstym sezonie Wojen Klonów, ostatnim który zdążył w większości powstać przed Disneyem, pojawia się planeta, która według Lucasa miała być planetą, z której wywodzą się midichloriany, która w dodatku jest (chyba) tylko jakąś zmienną projekcją. Może właśnie o coś takiego chodziło mu, kiedy mówił o mikrobiotycznym świecie. Midichloriany to mikroorganizmy, które materializują się w świecie w skali makro. Tak czy inaczej, te odcinki były co najmniej... dziwne. I taka pewnie byłbaby też trylogia Lucasa, którą oczywiście bardzo chciałbym lepiej poznać.

              LINK
              • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                disclaimer 2022-01-21 00:46:35

                disclaimer

                avek

                Rejestracja: 2016-03-06

                Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                Skąd:

                -Ale to że syn Hana i Lei przechodzi na Ciemną Stronę było postanowione już na etapie jego zarysów.
                ______________________

                Z pomysłów George`a wiemy tyle ile sam ujawnił lub ujawnili pracownicy Lucasfilmu. A też nie jest do końca jasnym czy jego treatment o którym było tak głośno był tym samym, który rzekomo opracowywał z Michaelem Arndtem. Co się kłóci z tym przekazem to książka Boba Igera, gdzie Arndt razem z Kennedy i Igerem wyłożyli Lucasowi, że niezupełnie skorzystają z jego treatmentów. W każdym razie wstępne koncepty pokazywały coś na wzór "Jedi killera" bez żadnego fabularnego backgroundu.

                The original idea for Dark Empire revolved
                ______________________

                W źródle do tego jest powiedziane, że to nie pomysł George`a, dał tylko swoją aprobatę. I jak sam autor wspomina, mieli dużo wolności pod katem wymyślania historii. Koniec końców to wciąż nie jest pomysł, który znalazł się w pitchu napisanym do sequeli bezpośrednio przez Lucasa. Poza tym już wiemy jakie było jego podejście do EU:
                That`s a different world than my world. But I do try to keep it consistent. The way I do it now is they have a Star Wars Encyclopedia. So if I come up with a name or something else, I look it up and see if it has already been used. When I said [other people] could make their own Star Wars stories, we decided that, like Star Trek, we would have two universes: My universe and then this other one. They try to make their universe as consistent with mine as possible, but obviously they get enthusiastic and want to go off in other directions."

                W szóstym sezonie Wojen Klonów, ostatnim który zdążył w większości powstać przed Disneyem, pojawia się planeta
                ______________________
                Wątek Mocy w sequelach miał się bardziej skupiać na Whillsach, ale to też nie jest coś co zostało jakkolwiek tknięte przez D/LF w tych filmach.

                LINK
                • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                  disclaimer 2022-01-21 00:58:02

                  disclaimer

                  avek

                  Rejestracja: 2016-03-06

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                  Skąd:

                  https://www.youtube.com/watch?v=ws85gYk1ypM

                  Z wywiadów z Abramsem wynika, że Lucas był już dawno wyoutowany, kiedy otrzymał od Kennedy scenarzystów w osobie Arndta i Kasdana (na razie w roli konsultanta) i mieli zacząć od zera.

                  LINK
                  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

                    Adam Skywalker 2022-01-21 20:50:20

                    Adam Skywalker

                    avek

                    Rejestracja: 2014-08-04

                    Ostatnia wizyta: 2024-12-23

                    Skąd: Gdańsk

                    Tutaj Chris Alzmann pisze, że dostał okejkę od George`a na grafikę z Lukiem, którą przygotował w styczniu 2013. Arndt już był wtedy na pokładzie, Abrams w drodze. W The Art of TFA są też inne grafiki, które pokazano na tym samym spotkaniu, wśród nich Darth Talon.

                    https://www.instagram.com/p/Bqcj_AVFnTQ/

                    Jeżeli miałbym spekulować, to wydaje mi się, że Arndt pisał scenariusz luźno oparty na pomysłach George`a. Abrams z Kasdanem przepisali go jeszcze raz, żeby było mniej eksperymentów, które mogły odstraszyć widzów, a trochę wiecej ducha klasycznych filmów.

                    George mówił, że nie wykorzystali jego pomysłów, ale trzeba pamiętać, że on zawsze wyznawał zasadę wszystko albo nic. Nie zostawili tego, co było dla niego najważniejsze, więc nie chciał się pod tym podpisywać.

                    LINK
        • Re: Syndrom kozła ofiarnego

          Influence 2022-01-21 20:40:09

          Influence

          avek

          Rejestracja: 2012-02-04

          Ostatnia wizyta: 2025-01-16

          Skąd:

          Co do poprzedniego postu - TROS idealnie pokazuje stan umysłowy wielu ludzi w USA/Hollywood. Nie ważne kim jesteś ani skąd jesteś - liczy się tylko wybór jakiego dokonasz. jaskrawym przykładem musiałyby być tematu uważane za tabu - płeć sobie wybierasz, historia przestaje mieć znaczenie, ciemnoskóry za jakiś czas zagra pewnie Napoleona Bonaparte i każdy kto uzna to za dziwne będzie posądzany o rasizm. Genetycznie ród Skywalkerów przestał istnieć, ale Rey, z tego co pamiętam bo widziałem ten film tylko raz - przedstawiła się pod koniec jako Skywalker. Więc jest super, Skywalkerowie istnieją.

          Dalej, to o czym też było wcześniej - odarcie SW z legendarności. Tutaj to kwestia promowania podejścia bez konsekwencji. Niezależnie od tego co zrobiła Rey, jakich wyborów dokonała - jeśli bardzo tego pragnęła, to czas to okazywało się że to można cofnąć. Zabiła Rena a potem on żył dalej. Chewie zginął a potem jednak się okazało że nie zginął. tego było sporo, ale po jednym seansie pamięta się tylko największe bzdury.

          Kto rozbił rodzinę Skywalkerów? W sensie Luka wysłał gdzieś, rozbił związek Hana i Lei? Czy powycinał bohaterów z dawnych Legend! ? No, wtedy spora część kanonu poleciała do kosza, ale tak chyba musiało być jeśli chciało się sięgnąć po bohaterów z części 1-6. Ekranizacja książek czy komiksów jako sequele to mimo wszystko słaby pomysł.
          Luke`a pierwszoplanowym bohaterem? Odgrzewany kotlet, on powinien mieć mniej-więcej taki sam udział jak Yoda/Ben w OT.
          A wskrzeszenie Palpa kiedy miało się rzucony pomysł w ROTS z Plagueisem który mógłby się niejako wpisywać w pomysły z TROS - nie wiem, jest taki wulgarny żart o śniegu i bałwanie, nic więcej mi nie przychodzi do głowy kiedy myślę o twórcach TROS. Żeby nie było, o twórcy TLJ nie mam lepszego zdania.

          LINK
  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

    Melethron 2022-01-19 15:40:51

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd: Court of Gods

    W kwestii sequeli jest K. Kennedy i jej pomysł na tę trylogię. Jeśli już jednak dzielić to pomiędzy TLJ i TRoS to zdecydowanie winić należy TRoS. Ostatni Jedi to najlepszy film z trylogii sequeli i jeszcze dawał niejaką nadzieję na uratowanie, które było niemal niemożliwe na tamtym etapie, całej trylogii. Abrams i TRoS wszystko spartaczyli i spowodowali, że ani nie mam ochoty oglądać sequeli ponownie, ani nie jestem zainteresowany okresem około sequelowym, ani tym bardziej post-sequelowym no bo jak mam przecież czytać o dziejach MISZCZYNI Rey SKAJŁOKER to się kiszę od wewnątrz. Nie wspominając, że z pewnością pełno byłoby Damerona, Finna i Rose co tylko wywołuje obrzydzenie.

    Jeśli zaś chodzi o prequele to ja nie mam jakichkolwiek zastrzeżeń. Ja swoją przygodę z SW zacząłem właśnie od prequeli (mimo, że już całkiem stary byłem), dlatego dla mnie te filmy są nie do ruszenia. Wiadomo, że jest trochę drętwych dialogów, które w większości wychodzą z ust Anakina, ale nic nie może być idealne. Prequele i oryginalna trylogia to świętość, której w moich oczach nic nie brakuje.

    LINK
    • Re: Syndrom kozła ofiarnego

      bartoszcze 2022-01-19 17:41:42

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Z czystej ciekawości: skąd wiadomo jaki był pomysł Kennedy na trylogię?

      Trylogia wychodziła z wstępnych pomysłów Lucasa, potem siedzieli nad nią Arndt, Abrams, Kasdan i Kinberg. Kennedy można z całą pewnością przypisać tylko pytanie, którym przekonała Abramsa do SW: Kim jest Luke Skywalker?

      LINK
  • ...

    RodzyN jr. 2022-01-19 16:02:16

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd: Grodzisk Maz.

    Mnie cała trylogia sequeli zawiodła. Mając takie możliwości po prostu skopiowali OT, ubrali to w nowe szaty i voila. I tutaj mógłbym szukać kozla ofiarnego, dlaczego nie poszli w zupełnie coś nowego? Odpowiedź wydaje się być prosta, aczkolwiek dla mnie nie zrozumiała. Disney chciał coś bezpiecznego, coś co pozwoli na pewny zysk, ale jest to nie zrozumiałe bo to są Gwiezdne Wojny i kasowo by się obroniły tak czy siak. Tak więc moim zdaniem, Disney nie potrzebnie się w to angażował. Powinni znaleźć ludzi, dać im czas, zeby napisali jednolitą i spójną historię.

    LINK
  • tylko dla kozłów

    Lord Sidious 2022-01-19 16:28:14

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    zabawa w przypadku TROS / TLJ polega na tym, kto pierwszy odpadł . Ja odpadłem po TLJ więc po nim odcinający się od niego TROS był od razu lepszy, mimo swoich wad (za dużo z TLJ zostało ). Inni odpadli po TROS. Ale najciekawsze jest to, że niektórzy odpadli po TFA, bo było zbyt zachowawcze. Ja TFA kupiłem, widziałem to w kinie jakieś 15 razy, potem jeszcze wiele razy w domu. Nie przeszkadzało mi to, że to remake ANH. TFA było banalne, ale ustawiało pewne rzeczy - Rey ma być Skywalkerem, Snoke pewnie Plaguisem (Sithem), Kylo miał się docelowo nawrócić i tak dalej. Mówiąc wprost proste jak budowa cepa. Przyszedł Rian (za zgodą i błogosławieństwem LFL) wyrzucił to do kosza i zrobił to w arcyfatalnym stylu, którego nie trawię i co powoduje, że z każdym kolejnym seansem jest coraz gorzej. Co więcej nawet fajnie na papierze elementy zwalił na ekranie. Ale ktoś mu na to pozwolił i zapłacił za to.
    Natomiast potem przzyszedł Abrams i w większości kontynuował wizję z TFA... to jest schizofrenia. Rey jest Skywalkerem, ale przyszywanym, samozwańczym bo już nam się popsuło z córką Luke`a, Snoke jest zabawką w rękach Sithów, a przeżył nie Plagueis (bo Snoke`a zaciukali) a Palpatine, Ren się nawraca (to zostało). To wszystko z błogosławieństwem LFL. Natomiast ktoś - LFL i Disney - podjęły decyzję, że ma zrobić to w jednym 2 godzinnym filmie, co TROSowi nie wyszło na dobre (bo trzeba posprzątać, poustawiać, zrobić mini 8 epizod i mini 9 epizod). Jest bardzo szybki i bardzo pobieżny, bo to dwa filmy na raz. Po pierwszym seansie trudno nawet załapać o co w tym filmie chodzi, dopiero kolejne poprawiają odbiór. W przeciwieństwie do poprzednika ma swoje plusy. Taki Exegol to jedna z najlepszych lokacji sequeli, a dwa raduje serce fana starego EU czerpiąc z niego garściami. Wzięcie Dark Empire bez tego motywy dla którego nie cierpiałem tego komiksu (swoją mową motyw jest w TLJ ) też robi swoje. To film z potencjałem, ale niewykorzystanym. To film skrajnie niedopracowany, niestety. Natomiast wciąż nie mogę się nadziwić, że komuś przeszkadza, że wywalono jedną wizję zastępując ją jakąś inną mówiąc, że przeszłość nie ma znaczenia, a potem gdy ją też wywalono wprowadzając kolejną to jednak okazuje się, że ma znaczenie . Ale dobra, nie o tym. Choć lubię TFA i uważam, że po Solo to najlepszy film Disneya, to jednak zgadzam się z disclaimerem. To TFA zawiodło, tym, że LFL i Disney nie wiedzieli, czego chcą od Gwiezdnych Wojen i za szybko to wypuścili, bez przemyślenia czego właściwie chcą od trylogii. Potem mamy nieprzemyślane ruchy, nie tylko w kwestii trylogii, ale też choćby skasowania spin-offów (w tym Kenobiego). Ja tam winię LFL i przede wszystkim Story Group. To oni powinni nad tym zapanować. Proste zadanie - rozpisać trylogię i się tego trzymać, nie wyszło. Lucas miał choć Campbella i się go trzymał.

    LINK
  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

    Evening Star 2022-01-19 17:21:18

    Evening Star

    avek

    Rejestracja: 2016-07-13

    Ostatnia wizyta: 2024-09-20

    Skąd: Bydgoszcz

    Nadal sądzę, że tros jest najgorszym filmem sw (i najgorszym, jaki kiedykolwiek widziałam), ale teraz nie widzę go jako tytułowego kozła ofiarnego, bardziej jako naturalną kontynuację wydarzeń z tlj (i tfa), czyli mój hejt jest rozłożony równomiernie na całą trylogię. Widząc, co leży u podstaw współczesnych sw i jak bardzo lucasfilm nie chce popchnąć tej franczyzy do przodu, czego przykładem są wszystkie sequele, nie widzę w tym momencie, żeby któryś z tych filmów mógł być dla mnie kozłem ofiarnym. Zwyczajnie nie jestem targetem.

    LINK
  • Rozumiem

    Mossar 2022-01-19 17:33:53

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd:

    Ja rozumiem, że są różne powody nielubienia bądź lubienia tych filmów - i wybiórczo i całościowo. Chodziło mi raczej o reakcje po premierze, ewentualnie przez pierwsze miesiące. Ja po TROS zacząłem wychwalać pod niebiosa TLJ a TROS krytykować bardziej niż to było wskazane. Właściwie chodziło mi o ustosunkowanie się do tego.. nazwijmy to, mechanizmu. LS na swój sposób to potwierdził, przynajmniej w pewnym stopniu, bo to właśnie TLJ go zniesmaczyło i zraziło i TROS odbierał już bez spiny i oczekiwań.

    Ciekawi mnie jak to wyglądało z prequelami. Z tego co kojarzę to Bartoszcze uznaje RotS za jeden z najgorszych epizodów i jestem ciekawy czy wpisuje się to w ten mechanizm.

    LINK
    • Re: Rozumiem

      Evening Star 2022-01-19 17:41:32

      Evening Star

      avek

      Rejestracja: 2016-07-13

      Ostatnia wizyta: 2024-09-20

      Skąd: Bydgoszcz

      No to mnie tfa zachęciło jak żadne inne sw do bliższej znajomości z franczyzą (o, głupia ja), tlj po pierwszym seansie odrzuciło bardziej niż tros, ale popłynęłam z prądem (niesłusznie), jakoby RJ był zbawcą sw i wierzyłam dalej, czego żałosne pozostałości są na tym forum, ugh. TROS odrzuciło zupełnie, ale było to jednak spodziewane po miesiącach śledzenia spoilerów, wywiadach, trailerach itd. Gdybym więc bazowała tylko na mojej interpretacji i nie oglądała się na innych to powinnam odpaść na etapie tlj.

      LINK
    • Re: Rozumiem

      bartoszcze 2022-01-19 17:56:05

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Uważam ROTS za NAJSŁABSZY epizod, aczkolwiek ta ocena przyszła z czasem
      I nie, nie miałem bezpośrednio ani po ROTS, ani po TPM uczucia "łojezu jak zniszczyli mi starłorsy" - po TPM mówiłem "use the Force, George, bo zapomniałeś", po ROTS "bum! ale jednak efekciarskie" (po AOTC było "wow, trzeba było tak od razu", dopiero potem słabość reżyserska zaczęła kłuć w oczy i uszy). Takie uczucie miałem w zasadzie tylko po TROS, ale je przemogłem, wątek recenzencki świadkiem, dziś TROS to love&hate w poczuciu zmarnowanej szansy.

      LINK
      • Re: Rozumiem

        Mossar 2022-01-19 17:58:50

        Mossar

        avek

        Rejestracja: 2015-06-12

        Ostatnia wizyta: 2025-01-17

        Skąd:

        Okej, czyli generalnie moja hipoteza że to jakiś często występujący "syndrom" legła w gruzach :S

        LINK
  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

    AJ73 2022-01-19 18:52:00

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Ponda EVIL Tower

    Skoro już prikłele zaczęły się przewijać, to pamiętam, że "TPM" mnie zaczarowało w kinie, a dopiero po kilku dniach odczarowało mnie się . "Atak Klonów" rozczarował, a "Zemsta Jedi Sithów" przywróciła Moc, ale tak nie do końca. Co ciekawe, to po latach "TPM" znów zaczęło czarować i dzisiaj jest to mój ulubiony epizod prikłeli.
    Całościowo jak i oddzielnie, czuje się, że są to Star Warsy pełną gębą i tego tym filmom nie można zarzucić. Co akurat można zarzucić sikłelom, którym mocy zabrakło.
    Szukając więc kozła ofiarnego w prikłelach, to tego akurat w nich nie znajdę. Nie ma w nich epizodu, który rozwalałby fabułę czy też byłby mówiąc ogólnikowo - od czapy. Inaczej natomiast jest w przypadku sikłeli. Z tym że, tu już tak łatwo nie jest wskazując jeden tylko epizod, który jest tym kozłem ofiarnym, po którym można jeździć jak po łysej kobyle.
    Sumując, gdybym miał szukać jednego kozła ofiarnego w sikłelach, to musiałbym potraktować je jako całość. A więc trzy filmy to kozioł ofiarny . Ale tak się nie da. Bo przecież "TFA" pomimo swoich ewidentnych minusów, miało swoje niezaprzeczalne plusy. Podobnie i Rajanowe rewolucje, w których też są plusy dodatnie jak i ujemne. I nawet "TROS" ma jakieś tam swoje mikro-plusiki. Problem w tym, że w sikłelach kozioł goni kozła, i ostatecznie wychodzi spore stadko. Wypadkowa wielu podjętych decyzji sprawiła, że trudno w tym przypadku wskazać jednego nad-kozła. Tak mi się wydaje

    LINK
  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

    HAL 9000 2022-01-19 19:07:38

    HAL 9000

    avek

    Rejestracja: 2016-01-23

    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

    Skąd:

    Nie wiem o co chodzi, mnie się wszystkie filmy SW podobały.
    Chcę tylko przypomnieć, że prawdziwe SW robił George Lucas, to co robi Di$ney, to lepsze lub gorsze produkty podrabiane.
    Podrabiana najczęściej jest OT, bo jest najlepsza i wszystkim dobrze się kojarzy.
    Jak dotąd wyszło im tak:
    SOLO>R1>TROS>TFA>TLJ

    LINK
  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

    Rusis 2022-01-19 19:27:40

    Rusis

    avek

    Rejestracja: 2004-02-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Mossar napisał:
    Jeśli chodzi o sequele to widać dwie grupy: tych, którzy uważają Ostatniego Jedi za film, który zniszczył tą trylogię, a TROS potem łatało co mogło i tych, którzy uważają, że TLJ jeszcze trzymało tą trylogię w ryzach, a wszystko zniszczyło TROS.
    -----------------------

    Tych grup jest zdecydowanie więcej, w tym ta do której ja należę - czyli twierdząca, że EVIII zniszczył trylogię, a EIX dokończył dzieła zniszczenia. Obu filmów nie lubię, choć każdego z kompletnie innych powodów. No, ale nie o tym jest ten temat

    Ja przez pewien czas po premierze TROS uznawałem TLJ za jeden z najlepszych filmów sagi, a TROS za zdecydowanie najgorszy. Teraz trochę inaczej rozkładam akcenty.

    No ale to jest kompletnie inna kwestia. Po premierze emocje grały rolę, teraz można ocenić już na chłodno

    Natomiast co do mechanizmu który opisujesz to mam wrażenie, że tak się czasem dzieje w przypadku krótkich, szybkich, emocjonalnych wypowiedzi. Jeśli mówimy jednak o dłuższych dyskusjach jakie toczyły się na forum, gdzie niejednokrotnie roztrząsane były szczegóły to nie doszukiwałbym się chyba polaryzowania na siłę - uznając, że coś jest bardzo dobre, a drugie totalnie złe.

    LINK
  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

    rebelyell 2022-01-19 20:26:37

    rebelyell

    avek

    Rejestracja: 2009-12-01

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Kovir

    W moim odczuciu od konwencji SW najbardziej odstaje TLJ, wydaje się zrobiony w innym...hmmm...klimacie, stylu? Szukam odpowiedniego słowa.
    No i to dziwaczne poczucie humoru...

    Przy prequelach najbardziej narzekałem na TPM, ale zawód dotarł do mnie dopiero po paru tygodniach od obejrzenia go w kinie, zaś AotC przywrócił wiarę, że da się uratować trylogię. Generalnie po latach nauczyłem się lubić PT i już mnie tak nie razi nawet pierwszy epizod, mimo oddźwięku do OT, w której byłem już wtedy zakochany.

    Zaś co do niektórych wypowiedzi, że TLJ dało się jeszcze uratować, a TROS zawiodło - czy to nie zależy aby od kolejności? Czyli gdyby je zamienić, to by narzekano, że TLJ nie naprawił błędów poprzednika? Bo ostatni film, to ostatni, zamyka i nic już nie da się uratować. TFA bardzo mi się podobało i dawało tyyyyyyle możliwości poprowadzenia fabuły! Rian pozamykał wiele drzwi swoimi decyzjami przed IX, więc w nim było mniejsze pole manewru. Ale brakuje mi tego momentu po VII, gdy można było dyskutować nad milionem potencjalnych kierunków, w które to mogło pójść i czy Snoke to Plagueis. Heh. Po VIII było dużo mniej takich rozkmin, a często nawet: co z tego da się jeszcze wycisnąć?

    LINK
  • ...

    Qel Asim 2022-01-19 23:24:14

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Pszczyna

    Absolutnie tak tego nie czuję, w żadnej z trylogii SW
    Żadnego kozła ofiarnego



    TROS może i jest filmem naiwnym aż do bólu, ale to wciąż świetne SW. Zaś TLJ to najlepsze co spotkało całą Sagę i generalnie najlepiej wchodzi w klimat tego co znamy z OT, zwłaszcza TESB, doskonale ewoluując w wymowie tej historii i (zwłaszcza w motywie Rey) przenosząc na wyższy level całe zdarzenie, jakim było zetknięcie Luke`a Skywalkera z Yoda na Dagobah.

    SW <3 TLJ <3

    LINK
    • Re: ...

      rebelyell 2022-01-19 23:43:00

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Kovir

      Qel Asim napisał:
      TLJ to najlepsze co spotkało całą Sagę i generalnie najlepiej wchodzi w klimat tego co znamy z OT, zwłaszcza TESB

      -----------------------

      Kompletnie, ale to kompletnie tego nie czuję.

      LINK
      • Re: ...

        Mossar 2022-01-20 18:34:03

        Mossar

        avek

        Rejestracja: 2015-06-12

        Ostatnia wizyta: 2025-01-17

        Skąd:

        TLJ na pewno nie jest dla mnie najlepszym co spotkało sagę, ale już na pewno najlepszym co spotkało sagę od czasów ROTS.

        Ja byłem i jestem zadowolony z tego epizodu i jeśli gdzieś upatruje istotne wady tej części to w tym, że tak dużo osób się ze mną nie zgadza No bo coś musi w tym być skoro tyle osób, które nie były od początku nastawione hejtersko, jest niezadowolonych i te decyzje fabularne im zupełnie nie spasowały. I to jest dla mnie realna wada - może nie przy ocenie filmu jako takiego, ale już jego roli w kreowaniu tego świata tak.

        LINK
  • Re: Syndrom kozła ofiarnego

    darth_numbers 2022-01-20 19:43:58

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd:

    Mossar napisał:
    To samo, z tego co widzę, działo się przy prequelach, kiedy to część fanów uznawała, że AOTC jest tragiczne jak nic innego, a ROTS dopiero ogarnęło tą trylogię, a druga grupa uznaje ROTS za najgorszy film sagi (i mamy tu na Bastionie z tego co kojarzę niejedną osobę która tak uważa).

    -----------------------

    To było zupełnie inaczej. TPM spotkało się z najgorszym przyjęciem (które zresztą nawet pogarszało się z czasem, do pewnego momentu w każdym razie). AOTC było powszechnie uważane za krok we właściwym kierunku (a może nawet skok a nie krok). ROTS już było prawie powszechnie uznane za powrót do formy. (Co znajduje nawet pewne poparcie w zagregowanej ocenie krytycznej na RT: 52%->65%->80%)
    Odbiór Sequeli szedł w przeciwnym kierunku. TFA było mniej - więcej przez fanów kupione, TLJ to był płacz/ryk, natomiast ROTS - cios dobijający.

    LINK
  • Re: Syndrom OSŁA ofiarnego

    darth_numbers 2022-01-20 20:36:37

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd:

    Sequele zebrały straszne baty, moim zdaniem trochę niezasłużenie... ale to wszystko jest kwestią osobistych upodobań. Co mnie osobiście zdziwiło, to kompletna nieracjonalność niektórych zarzutów, jak np kiepskie CGI.
    Moim zdaniem te filmy naprawdę stały się swego rodzaju kozłem ofiarnym, obrywając hurtem za wiele rzeczy, za grzechy zarówno swoje jak i nieswoje. Skupił się na nich gniew części publiki, wściekłej na stan kina dla mas ogólnie, tak mi się wydaje. To wg mnie jest tą przyczyną dla której D/LFL usiadł na dupie i nie produkuje następnych filmów kinowych. Na początku myślałem, że należy iść za ciosem, ale ten ostatni cios w postaci TROS (kurde znowu rym!) to było samowalnięcie się w nos. Jakiekolwiek próby wychodzenia do publiki z kolejnymi filmami spotykały by się z coraz gorszym przyjęciem. Jedyne wyjście to pójście na przeczekanie. Ja oceniam, że przed rokiem 2026 nie ma szans na premierę kinową: popatrzcie ile zajęło zrobienie TFA. 3 lata od ogłoszenia produkcji sequeli do premiery. Wszystko w wielkim pośpiechu. Wątpię osobiście, żeby D/LFL kiedykolwiek znowu chciało robić cokolwiek w pośpiechu.

    LINK
    • Re: Syndrom OSŁA ofiarnego

      bartoszcze 2022-01-20 20:43:24

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Ja tylko przypomnę że premiera za 23 miesiące nie jest odwołana

      I nie wiem co się dzieje na zapleczu, ale to wciąż zupełnie realny termin - jeśli na odpowiednich frontach trwa praca. Scenariusz, casting, preprodukcja, za pół roku zdjęcia - i jeśli tylko nie będzie głębokich reshootów jak w Łotrze czy SOLO oraz zmian na ostatni moment jak w TROS, to póki co są w harmonogramie. Najbliższe miesiące powiedzą...

      LINK
      • Re: Syndrom OSŁA ofiarnego

        darth_numbers 2022-01-20 21:42:29

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd:

        Nie wiem, jakoś mi to nie wygląda. Mało czasu, pośpiech, żadnych wieści z frontu nie ma. Moim zdaniem podejrzane, Disney cichcem to z rosteru usunie jak już nie usunął. Ale jak mówisz, pożyjemy-zobaczymy.

        LINK
        • Wypłaszczenie krzywej

          Finster Vater 2022-01-21 23:09:22

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-25

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          nowych subskrybentów D+ oznacza, że raczej nie wykonają planu osiągnięcia tych milionów oglądaczy, których obiecywali akcjonariuszom. To, że serial o Bobku nie tylko nie ma PL napisów i dubbingu (jak i brak wielu innych języków, które miał i Mando, i TCW 9) świadczyć może o jakimś ograniczeniu planów ekspansji.

          A kina to jest konkretny pieniądz, pandemia się skończy (patrząc, jak to wygląda w epicentrum eksplozji omikrona, można by rzec że już się skończyła) i sale kinowe się zapełnią (na pajączku już było bardzo dobrze).

          A firma na D zostanie jak Himilsbach z angielskim 😀

          LINK
          • Re: Wypłaszczenie krzywej

            Adam Skywalker 2022-01-21 23:23:38

            Adam Skywalker

            avek

            Rejestracja: 2014-08-04

            Ostatnia wizyta: 2024-12-23

            Skąd: Gdańsk

            To można było już wyczuć, kiedy w listopadzie na Disney+ Day Marvel zapowiedział sporo seriali, ale wszystkie to animacje albo produkcje o postciach, na których jeden sezon nie będzie trzeba wydać więcej niż 70 mln (Echo & Agatha).

            W Star Wars podobnie. Dadzą Leslye, bo z zeszłorocznych zapowiedzi jej projekt powstaje najdłużej, i dadzą Ahsokę, bo to diament w koronie Filoniego. O Lando cisza, o animacji od ILM cisza, Rangers już trafili do kosza.

            I ten już któryś raz stosowany chwyt, że Boba kończy się na początku lutego, a Moonknight zaczyna na sam koniec marca: że niby cały czas jest coś nowego, ale jak najbardziej trzeba to rozciągnąć, bo nie mają czego puszczać.

            Oczywiście wszystko może się zmienić, ale mi Disney+ przypomina coś na kształt partii sezonowej w Polsce, która zawsze pojawia się co wybory, ma odmieniać oblicze polityki, a po czterech latach nikt nie pamięta, że w ogóle istniała.

            LINK
          • Re: Wypłaszczenie krzywej

            bartoszcze 2022-01-22 10:06:41

            bartoszcze

            avek

            Rejestracja: 2015-12-19

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Jeden z Wszechświatów

            Na razie pajączek jest dobrze wróżącą jaskółką, ale jedyną. Za zeszły rok mamy 7 (słownie: siedem) filmów, które w skali całego świata zarobiły po 500M$, w tym 3 chińskie (czyli na razie Hollywood nie ma się czym pochwalić). W 2019 takich filmów było 14 (2 chińskie), w tym 9 kasujących powyżej miliarda (nikt poza pajączkiem).
            W US do Top10 wystarczyło 121M, dwa lata temu z takim wynikiem zostawało się poza Top20.. w 2011 też.

            Jak pójdzie w tym roku - zobaczymy, Matrix, West Side Story, King`s Man i 355 wyglądają na flopy, tylko Scream i Sing 2 wydają się jako tako rokować. Ale to nie o takie zyski chodzi...

            LINK
  • No

    Mossar 2022-01-20 20:56:03

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd:

    W końcu mi się udało rozruszać trochę to forum na parę dni W 2021 nie bardzo się starałem, ale też już chyba byliśmy znudzeni gadaniem o sequelach. A teraz odpoczęliśmy i można wrócić do naszego ukochanego tematu xD

    LINK
    • Re: No

      Melethron 2022-01-21 01:11:12

      Melethron

      avek

      Rejestracja: 2009-02-16

      Ostatnia wizyta: 2025-01-17

      Skąd: Court of Gods

      Ty weź jeszcze nie zapeszaj tego ruchu na forum

      Ale faktycznie, nic nie łączy ludzi, a raczej prawdziwych fanów SW jak narzekanie na sequele

      LINK
      • Re: No

        bartoszcze 2022-01-21 07:00:40

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        Tak jak dawniej na prequele!

        LINK
        • Re: No

          Melethron 2022-01-21 11:31:56

          Melethron

          avek

          Rejestracja: 2009-02-16

          Ostatnia wizyta: 2025-01-17

          Skąd: Court of Gods

          Dobrze, że ja się wziąłem za SW kilka lat po premierze Zemsty Sithów to już mnie ten pierwszy hejt minął i mogłem skupić się tylko na uwielbieniu prequeli

          LINK
        • Re: No

          Finster Vater 2022-01-21 23:03:03

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-25

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          Nigdy nie było jakiegoś hejtu na prequele. Był - faktycznie - na TPM (i bylo za co), ale późniejsze epizody były przyjęte duzo lepiej, a samo RotS nawet lepiej niż dobrze. Był też hejt cześci fandomu na TCW, ale, w porównaniu do seriali SW od firmy na "D", ten serial jest więcej niż dobry.

          LINK
          • Re: No

            darth_numbers 2022-01-22 23:14:15

            darth_numbers

            avek

            Rejestracja: 2004-08-03

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd:

            Hejtu na Prequele nie było, ten termin też w języku polskim pojawił się póżniej (w sensie po TPM, wydaje mi się, że zacząłem to słyszeć przed pierwszą połową lat dwutysięcznych). TPM było najbardziej "niepopularne" z tej prostej przyczyny, że obejrzało je najwięcej ludzi, w tym fanów starszego pokolenia. A czasy były takie, że ludzie obejrzeli, stwierdzili "do dupy", i poszli robić coś innego. Wielu po prostu przyjęło do wiadomości, że z SW można wyrosnąć. Na Epizod drugi i trzeci do kin poszli tylko najwięksi zapaleńcy no i młody narybek. Było też dużo widzów, którzy szli do kina, bo filmy były "głośne" no i markę znał każdy. Dziś też przecież do kin na starwarsy chodzą głównie tzw "casuale" i to dla nich przede wszystkim robi się te filmy. Gdybyśmy mieli robić filmy dla aktywnych uczestników forów gwiezdnowojennych, to trzeba by było zmieścić się w budżecie pierwszego "Mad Ma(r)ksa".

            Jeżeli chodzi o następne filmy to faktycznie z każdym kolejnym epizodem były przyjmowane coraz lepiej, ale to nie chodziło o jakąś szczególną "jakość" tych filmów. W porównaniu z TPM faktycznie był skok kwantowy ale nie oszukujmy się, trudno byłoby zrobić profesjonalistom film gorszy niż TPM. Po odpływie fanów którzy stwierdzili że to nie ich bajka, pozostała hardkorowa część widowni stała się bardziej wyrozumiała i na te filmy patrzyło się już inaczej. To moim zdaniem jest kluczowa różnica w podejściu starych fanów wtedy a dziś. Po tym jak już każdy zrozumiał jak te filmy będą wyglądać, i że nie jest to "prawdziwy" wstęp do Trylogii, każdy starał się znaleźć w kolejno wychodzących Prequelach coś dobrego, coś pozytywnego co można było z tych filmów wyciągnąć. Każdy szedł do kina z założeniem "będzie mi się podobało". Ludzie CHCIELI, żeby im się gwiezdne wojny podobały. Część ze "starych" Prequele zaakceptowała, a młodsze pokolenie lubi je bardziej niż OT. I to mówiąc młodsze nie mam na myśli jakichś dzieciaków, koleżanka z pracy ma 37 lat a preferuje Prequele, te kilka lat już robi różnicę - nie miała okazji zobaczyć OT w kinach, i przygoda z SW zaczęła się od Prequeli. Wracając do tematu starzy fani, którzy wytrwali, CHCIELI polubić te filmy. Udawało się łatwiej czy trudniej, ale nastawienie było pro-pozytywne, he he, używając dzisiejszej korpo-gadki. Jest to nawet podkreślone w tym filmie "People vs George Lucas". To jest właśnie ten kontrast podejścia sprzed ponad 20 lat w stosuku do dzisiejszego. Jak ogłoszono że będą kolejne gwiezdne wojny, to podniósł się ryk i płacz od razu. Była grupa, która od razu zdecydowała, że filmy im się nie spodobają, i to podejście było bardzo silnie eksponowane, i myślę że częściowo się po całym fandomie rozniosło bo ekstremalne idee się łatwo rozprzestrzeniają. Jak ktoś nie wierzy, można przeczytać komentarze pod newsem o przejęciu SW przez Big D sprzed 10 lat he he.

            Jeżeli chodzi o Prequelowy hejt jako taki to flagowym przykładem był Mike z RLM i jego recenzje, ale to wszystko było robione w komediowym stylu, i albo można to traktować poważnie, albo nie. W każdym razie to był przykład ekstremum, a w porównaniu z tym co się wylało na Sequele to jest kropla w morzu. Reakcja na Sequele jest nieproporcjonalna do skali ich "przewinień" i jest moim zdaniem kwestią pokoleniową i znakiem czasów - przeemocjonowanych, histerycznych, nieracjonalnych. Pamiętajmy że mowa tu jest o filmie dla dzieciarni, który starzy muszą oglądać warunkowo, z przymrużeniem oka. A jak czytam te posty powyżej, to mi się zdaje , że ludzie o tym zapominają.

            Anyway - ja wczoraj obejrzałem TROS w TV. Niestety nie całe, bo o emisja o strasznej, nieludzkiej porze, ale to co zobaczyłem utwierdziło mnie w dotychczasowej opinii. Dziś sobie dooglądałem do końca no i tak, ciągle mi się podoba a nawet bardzo

            LINK
            • Re: No

              AJ73 2022-01-22 23:40:02

              AJ73

              avek

              Rejestracja: 2017-10-12

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Ponda EVIL Tower

              Sorki, ale nie zgodzę się z taką oto tezą, że SW czyli film/filmy dla dzieciarni, które starzy muszą oglądać warunkowo z przymrużeniem oka. No nie, tak to nie działa.
              Jeśli coś jest fabularnie złe, to nie tam żadne przymykanie oczu, tylko trzeba walić wprost między oczy, tak jak jest. A TROS jest złym filmem, ze złym finałem, po prostu.
              I nie odbieram tu nikomu, że łyka bez mrugnięcia to, co Abrams zgotował. Że film może się podobać. Ale trzeba powiedzieć wprost, tak jak jest. Disney zawalił sikłele. A konkretnie i bez mrużenia oczu, to - w którym filmie zawalił ?. Oto jest kluczowe pytanie, bo z oceanu dyskusji, które miały miejsce na forum, nie jest to takie jednoznaczne.

              LINK
              • zacznijmy od wyjaśnienia pojęć ;)

                bartoszcze 2022-01-23 10:13:25

                bartoszcze

                avek

                Rejestracja: 2015-12-19

                Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                Skąd: Jeden z Wszechświatów

                Co uważamy za "zawalenie"? Jeśli niespójności fabularne - to zawalony nie został konkretny film, tylko tempo. Założyli bardzo optymistyczny harmonogram (sequele i tak miały po pół roku przesunięcia względem planu) i przyjęli o kilka założeń za mało dla całości (jak skończą Rey i Kylo, a nie jak się historia ma rozwijać). Z powodu zbyt krótkiego czasu nie było ani czasu na dopracowanie, ani marginesu na pokłócenie się z Trevorrowem (przez co Abrams dostał nazbyt wolną rękę, żeby się odcinać od Johnsona).

                Gdybyśmy dostali Epizod 9 w kształcie wg projektów Trevorrowa, to też mówilibyśmy o zawaleniu?

                LINK
                • Re: zacznijmy od wyjaśnienia pojęć ;)

                  darth_numbers 2022-01-23 11:36:59

                  darth_numbers

                  avek

                  Rejestracja: 2004-08-03

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                  Skąd:

                  Robili w wielkim pośpiechu, i wyszło całościowo tak sobie, ale i tak bardzo dobrze jak na standardy gwiezdnowojenne albo i tzw kina popularnego
                  Trevorrow by nic nie zrobił bo mu odbiło i się z chłopem nie dało pracować. Jakby wziął EIX to by męczył dwa lata aż by mu zabrali i musieli nakręcić od nowa, heh.

                  LINK
                  • Re: zacznijmy od wyjaśnienia pojęć ;)

                    bartoszcze 2022-01-23 12:14:51

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    Nie takie rzeczy świat widział, w tym starłorsy
                    Bardziej chodziło mi o spójność fabularną między TLJ a "epizodem wg Trevorrowa" i ogólnie całości trylogii.

                    LINK
              • Re: No

                darth_numbers 2022-01-23 11:34:21

                darth_numbers

                avek

                Rejestracja: 2004-08-03

                Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                Skąd:

                AJ73 napisał:
                Sorki, ale nie zgodzę się z taką oto tezą, że SW czyli film/filmy dla dzieciarni, które starzy muszą oglądać warunkowo z przymrużeniem oka. No nie, tak to nie działa.
                -----------------------

                No ale tak jest. SW to są przecież BAJKI, rządzą się te filmy prawami bajek, a tak to już jest że bajki najlepiej rozumieją dzieci.

                Jeśli coś jest fabularnie złe, to nie tam żadne przymykanie oczu, tylko trzeba walić wprost między oczy, tak jak jest. A TROS jest złym filmem, ze złym finałem, po prostu.
                ----------------------

                Wiesz jak to jest z opinią, nie? Jest jak dziura w D... Każdy ma swoją

                I nie odbieram tu nikomu, że łyka bez mrugnięcia to, co Abrams zgotował. Że film może się podobać. Ale trzeba powiedzieć wprost, tak jak jest. Disney zawalił sikłele.
                -----------------------

                A moim zdaniem nie zawalił. We can do this all day
                Jak zawalił, co zawalił. Filmy są bardzo porządnie zrobione, wyglądają jak Gwiezdne Wojny, mają akcję, bohaterów, tempo i są zabawne. I mimo tego że starzy bohaterowie odeszli, to z Sequeli można pójść w milion różnych kierunków, wszystko jest otwarte. Nic nie zostało zablokowane przez jakieś dziwnaczne pomysły, które zamurowują wszystkie wyjścia.

                I w ogóle żeby nie było że jakiś totalny offtop ciągnę, to jest właśnie przykład tego że te nowe części są kozłem ofiarnym. Ofiarą zdziadziałych fanów, w których ostatnia iskra dziecięcej radości zgasła i będą się nad tymi FILMAMI DLA DZIECI pastwić przez następne 10 lat. Masz swoją własną, jedyną poprawną wizję? OK, pisz fanfiki. Wyżyj się twórczo. Albo dorośnij i zacznij czytać coś odpowiedniego do wieku, najlepiej Dostojewskiego

                LINK
                • Re: No

                  Asfo 2022-01-23 13:27:04

                  Asfo

                  avek

                  Rejestracja: 2016-03-31

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                  Skąd:

                  Mój problem z TROs polega właśnie na tym, że chciałam zobaczyć bajkę. Bajki się kończą dobrze, nie "jakoś tam dobrze" lub "z pewnego punktu widzenia dobrze". Ja tam byłem, miód i wino piłem. Tego nie dostałam.

                  LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 14:54:11

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    Asfo napisał:
                    Mój problem z TROs polega właśnie na tym, że chciałam zobaczyć bajkę. Bajki się kończą dobrze, nie "jakoś tam dobrze" lub "z pewnego punktu widzenia dobrze". Ja tam byłem, miód i wino piłem. Tego nie dostałam.
                    -----------------------

                    Dwa słowa wyjaśnienia co do bajek. To, że kończą się one dobrze, to wymysł Walta Disneya i jego współpracowników, który świadomie wprowadził taką swoją politykę "ugrzecznienia produktów dla dzieci i rodzin" chyba w latach 30-tych XX wieku Poważnie, są artykuły na ten temat. Prawdziwe bajki miały przekazać dzieciom pewne prawdy o świecie i nierzadko odbiorców przerazić. Andersena nie czytałaś w podstawówce? A Braci Grim?

                    Czy TROS kończy się źle? Ja bym powiedział że wesoło-smutno. Rey ciągle jest porzuconym dzieckiem na pustyni. Reszta świata świętuje i będzie żyć dalej po swojemu ale jej los jest inny. Kylo Ren wykorkował, ale trudno jest wymyśleć sensowne zakończenie dla kogoś takiego. OK, zatłuczenie Rena było złym pomysłem z marketingowego punku widzenia. Finster miał kiedyś dobry pomysł: z Renem zamkniętym na resztę życia w klasztorze celem odpokutowania za te straszne rzeczy które nawyczyniał. Mógłby sobie o Rey fantazjować i oglądać ją z kilometra, żeby bardziej cierpiał. Co innego można było z gościem zrobić? Rey i Kylo żyli długo i szczęśliwie? Wykluczone. To byłby dopiero bezsens i okropieństwo z moralnego punktu widzenia. Ren umarł bo spłacił dług - dosłownie: energetyczny. Rey pożyczyła mu trochę swojego życia, tylko po to, żeby miał szansę się częściowo odkupić. Zrobił to, i oddał Rey to, do czego nie miał prawa.

                    Kylo Ren jest moim zdaniem konsekwentnie przedstawiany jako ktoś kto nie może być zbawiony. To, że miewa ludzkie odruchy, to są resztki jego sumienia. Ale są miejsca z których się nie wraca. Frank Booth też płacze słuchając śpiewającej Dorothy, bo przypomina mu ona o tym, że kiedyś nie był potworem, i miał ludzkie uczucia. To samo z Renem. Płacze bo wie, że nie może wrócić do matki. Ale duchowo jest kompletnie stracony. Zachowanie Rena do następnych utworów miało by sens tylko pod warunkiem dalszego szerzenia zła przez niego Ale do tego końcówka TROS musiała by być inna.

                    Rey przeżywa tę masakrę ponieważ chyba jako jedyna z bohaterów jest zupełnie niewinna. Jej jedyna przewina to bycie wnuczką złoczyńcy. Ale nawet ta bezwinna osoba skazana jest na samotność i cierpienie. Taka jest cena zwycięstwa. To może faktycznie jest trochę smutne ale moim zdaniem w kontekście TROS i całej tej trylogii jest to najlepsze zakończenie z możliwych. Takie słodko-smutne zakończenie bez silenia się na totalny triumfalistyczny happy end było bardzo dobrą decyzją autorów.

                    Wiem, że niektórych dołuje los "rodziny" Skywalkerów, ale w przeciwieństwie do "drugiego końca" gdzie Papcio Lucas skutecznie zakorkował ród, TROS i w ogóle cała ta historia jest bardzo otwarta i zostawia BARDZO dużo możliwości i otwiera wyobraźnię widza. Być może Anakin miał siostrę (bartoszcze!! ). Być może Luke miał dzieci. Być może Kylo Ren miał psychofanki i nie umarł bezpotomnie. Być może Kylo Ren miał siostrę (lub brata) bliźniaka. W końcu ciąże bliźniacze to sprawa dziedziczna genetycznie, a rozdzielanie i ukrywanie bliźniąt to też tradycja Także przyszłość jest niepewna i zawsze w ruchu. Am I right or am I right?

                    LINK
                  • Re: No

                    bartoszcze 2022-01-23 15:10:34

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    darth_numbers napisał:
                    Być może Anakin miał siostrę (bartoszcze!! ).
                    -----------------------

                    Do tej pory uważam że Abrams zmarnował szansę, którą sam wykreował

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 15:19:22

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    Nikt nigdy tego nie zdementował, więc

                    LINK
                  • Re: No

                    Asfo 2022-01-23 15:33:33

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    Czy ja idę na ostatnią część Star Wars, żeby mieć humor skwaszony przez miesiąc i nigdy więcej nie obejrzeć filmu ponownie, w obawie, że znowu będę przygnębiona? Odebrałam ten film jako tragedię i wiem, że nie byłam jedyna, znam sporo przypadków podobnych reakcji. Dzięki temu jedno z moich ulubionych uniwersów stało się czymś, czego unikam w trosce o swoje zdrowie psychiczne.

                    Nie wierzę, żeby komuś w Disney`u zależało na wygenerowaniu takiego efektu, nawet jeśli dotyczy on 10% publiki. Film uważam za schrzaniony, ponieważ twórcy nie panowali nad przekazem swego dzieła.

                    Nie problem zrobić smętne zakończenie, 3/4 filmów w dzisiejszych czasach takie ma. Sztuką jest zrobić sensowne dobre zakończenie.
                    Dobry koniec miało OT. I tego oczekiwałam.

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 15:55:52

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    Asfo ponawiamy naszą dyskusję sprzed ponad dwóch lat, prawie słowo w słowo
                    Utwór (jakkolwiek takie określenie wydaje się w stosunku do SW "nadmiarowe" ) może komuś popsuć trwale humor, i można nie chcieć do takowego wrócić. Ja to rozumiem i sam tego kiedyś doświadczyłem, są rzeczy, których nie byłem w stanie "dooglądać", czy doczytać. Rozumiem to w pełni i to jest czysto osobiste doświadczenie i nic mi do tego. Ale zastanawiam się, czy nie jest lepsza sytuacja od takiej, w której pozostajesz w pełni obojętna? Film jakoś znalazł klucz do twoich emocji, jakoś Cię poruszył. Moim zdaniem to jest o wiele lepiej, niż miałabyś po wszystkim tylko wzruszyć ramionami (albo i nie). To jest jakiś materiał do przemyśleń. Musi być w tym coś, co do Ciebie jednak trafia.

                    LINK
                  • Re: No

                    AJ73 2022-01-23 16:25:41

                    AJ73

                    avek

                    Rejestracja: 2017-10-12

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Ponda EVIL Tower

                    Ale przecież nie można tego w ten sposób tłumaczyć i usprawiediliwiać, że lepiej, jak (film - czy filmy, w końcu rozkminiamy sikłelozę) wywołuje negatywne emoacji, niż miałby być zupełnie obojętny. No naprawdę ...

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 17:04:39

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    Wydaje mi się, że nie rozumiesz terminu "negatywne emocje". Asfo pisze że film odbiera jako tragedię w sensie dramatycznym a nie tragedię w sensie walorów artystycznych. "Negatywne emocje" w odniesieniu do sztuki to całe spektrum odpowiedzi. Co innego np moje negatywne emocje po obejrzeniu kawałka Billion Dollar Baby do wiadomego momentu w którym nie mogę iść dalej, a co innego moje negatywne emocje pojawiające się np po obejrzeniu Book Of Boba Fett, którego też dalej nie mogę oglądać, ale z innych przyczyn plus milion innych "dzieł filmowych" które po prostu są zbiorem obrazków których nigdy nie zapamiętam.

                    Co do Twojego nie akceptacji negatywnych emocji: ja jednak naprawdę uważam, że bardziej wartościowy jest np film, który widza zdołuje, niż taki, który nie wywoła żadnych emocji. Sztuka w moim rozumieniu ma wywoływać jakieś emocje, nawet negatywne, które są jakąś podstawą do osobistych przemyśleń, a nie tylko głaskać odbiorcę po główce i dbać o jego dobry humor. Wtedy mamy do czynienia z tzw bezmyślną rozrywką.

                    Gdyby filmy miały tylko widzów trzymać w stanie samozadowolenia, nie byłoby miejsca na "Grave of the Fireflies", czy "Come & See" czy filmy Triera. TROS moim zdaniem jest raczej względnie bezpieczny, może odrobinę śmieszno-smutny, ale dla mnie to zdecydowanie "luźne" kino. Sztuka jednak na każdego działa inaczej, i Asfo odbiera go jako tragedię i ma do tego pełne prawo. Wg mnie jeżeli odbierasz jakiś film jako tragedię to jest jednak coś wartościowego, jakiś materiał do przemyśleń i spojrzenia w głąb siebie. A nie tylko pretekst to zeżarcia wiadra popkornu i wypicia 2L koli.

                    LINK
                  • Re: No

                    Asfo 2022-01-23 17:21:58

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    Walory artystyczne też są momentami tragiczne (z wyjątkiem warstwy audio-wizualnej, która nie jest dla mnie najważniejsza) - mam na myśli głupawą fabułę, czy np. scenę pokonania Palpa bardziej pasującą do "Kosmicznych Jaj" (brakuje tylko podkładu z "Marszu Gladiatorów"), ale to bym mogła ewentualnie wybaczyć.

                    Akceptuję istnienie trudnych treści w rozmaitych przejawach twórczości, ale nie w przypadku Star Wars, które z założenia ma być lekkie, rozrywkowe, i poprawiające humor, z dodatkiem mitologicznego podtekstu rodem z Campbella. Owszem, prequele kończą się ponuro, ale w ich przypadku wiadomo było, że to nie koniec opowieści i całość skończy się dobrze.

                    Jakbym chciała oglądać trudne, ambitne kino, to poszukałabym sobie trudnego, ambitnego kina, a nie Star Wars. SW oglądam (oglądałam) żeby ucieszyć swoje wewnętrzne dziecko. Życie jest wystarczająco smętne ostatnimi czasy, nie potrzeba dodatkowo dobijać się Star Wars`ami.

                    LINK
                  • Re: No

                    rebelyell 2022-01-23 17:28:43

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Kovir

                    Co do walorów artystycznych to w moim mniemaniu najwięcej można zarzucić TLJ, które ma sceny kompletnie jakby wyrwane z innego filmu, bardziej pasujące do "Kosmicznych jaj" niż pełnoprawnego epizodu: scena z żelazkiem albo z Maz, wyrzucenie miecza przez Luke`a lub dojenie w jego wykonaniu...Normalnie "przeczesujemy pustynię" u Abramsa nie było takich scen (nie żeby nie było w ogóle słabych - patrz "Palpatine somehow returned" XD), ale nie są one jakby wyrwane z parodii.

                    LINK
                  • Re: No

                    Asfo 2022-01-23 17:50:17

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    Owszem, w TLJ było kilka dziwnych żarcików, ale sceny poważne trzymały napięcie jak należy. TROS to w całości teledysk, w którym się mnóstwo dzieje, po to by widz się nie zorientował, że to nie ma żadnego sensu. W rezultacie pewne sceny, które powinny emanować grozą wcale nią nie emanują, bo zanim się człowiek zorientuje, że coś się ważnego dzieje, to już jesteśmy trzy sceny dalej.

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 17:58:52

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    Asfo napisał:
                    Walory artystyczne też są momentami tragiczne (z wyjątkiem warstwy audio-wizualnej, która nie jest dla mnie najważniejsza)
                    -----------------------

                    He he chciałem cię wmanewrować w coś ale przejrzałaś moje niecne zamiary


                    mam na myśli głupawą fabułę
                    -----------------------

                    OMG dla mnie jest ona bombowa. Wstyd się przyznać wobec takiego odbioru, jaki jest ale w ogóle tak się w tę dyskusję wkręciłem właśnie dlatego, że TROS się obejrzało po dwóch latach, i weszło mi nawet lepiej niż ostatnim razem

                    Star Wars, które z założenia ma być lekkie, rozrywkowe, i poprawiające humor, z dodatkiem mitologicznego podtekstu rodem z Campbella.
                    -----------------------

                    Tutaj mam odmienną opinię. SW w moim rozumieniu nie ma być jakoś ściśle zdefiniowane. Powinno szukać różnych dróg dotarcia do widza, poruszać różne tematy i próbować różnych stylistyk.

                    Życie jest wystarczająco smętne ostatnimi czasy, nie potrzeba dodatkowo dobijać się Star Wars`ami.
                    -----------------------

                    OK rozumiem i z tym nie dyskutuję

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 18:08:07

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    He he no faktycznie TLJ jest stylistycznie odmienne ("IT`S STYLISTICALLY DESIGNED TO BE THAT WAY" ) ale do mnie to idealnie trafiło. Ale tyle razy już o tym pisałem, że nie ma sensu po raz kolejny pisać "a mi się podobało"
                    Kwestie stylistyczne są dość subtelne, do każdego to inaczej przemawia, można to milion lat wałkować jeszcze

                    LINK
                  • Re: No

                    Evening Star 2022-01-23 18:25:09

                    Evening Star

                    avek

                    Rejestracja: 2016-07-13

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-20

                    Skąd: Bydgoszcz

                    Nikt nie ma problemu z tym, że Ben wykorkował, tylko, że nie dostał żadnego zamknięcia.

                    LINK
                  • Re: No

                    Asfo 2022-01-23 18:33:20

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    Ja mam. Jako ostatni z rodu powinien był przeżyć. Co innego jakby miał dwóch braci, siostrę i szóstkę kuzynostwa, i nie miał forcebonda z Rey (zgodnie z regułami SW Rey po utracie zbondowanej osoby powinna co najmniej zwariować). Pod tym względem nawet ostatni sezon GoT wypada lepiej niż TROS.

                    LINK
                  • Re: No

                    Asfo 2022-01-23 18:34:28

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    Idąc tym tropem, Rey zakopuje szabelki i twierdzi, że jest Skywalkerem dlatego, że oszalała.

                    LINK
                  • Re: No

                    Evening Star 2022-01-23 18:42:32

                    Evening Star

                    avek

                    Rejestracja: 2016-07-13

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-20

                    Skąd: Bydgoszcz

                    To nie jest argument. Nawet, gdyby był protagonistą. Mając oczywiście na uwadze, że ich celem jest uwolnienie nazwiska "Skywalker" od jednej rodziny. A przede wszytkim to, że sw napędza lore, nie bohaterowie. On zwyczajnie nie mógł przeżyć w tym uniwersum z takimi zasadami. Lucasfilm już kilka razy pokazał, że nie ma zasad co do takich pierdół, jak forcebondy. Lub raczej, że nie mają pojęcia, co robią, więc to też nie argument.

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 18:44:13

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    Asfo napisał:
                    TROS to w całości teledysk, w którym się mnóstwo dzieje, po to by widz się nie zorientował, że to nie ma żadnego sensu.
                    -----------------------

                    Uuu grubo. Ciężko w ogóle zrozumieć zarzut tego kalibru. Czy to znaczy że historia pozbawiona jest znaczenia bądź treści? Czy to że wydarzenia nie są ze sobą logicznie powiązane? W moim odczuciu obie interpretacje nie dotyczą TROS. Film ma znaczenie i treść, mamy do czynienia z pewną opowieścią która ma interpretację dosłowną (wiadomo co dzieje się z bohaterami) jak i symboliczną czy metaforyczną. Wydarzenia są ze sobą powiązane w logiczny łańcuch A->B->C->..., mamy kontekst tego co się dzieje, wiadomo że jest centralny konflikt i wiadomo co jest celem obu stron. Powrót Palpatine`a jest MEGA naciągany, ale da się to umieścić w ramach świata i szerszej historii. Ponadto, ma to jakąś strukturę i harmonię: OT kończy się starciem Skywalker Sr vs Jr, tutaj mamy konflikt rodzinny w klanie Imperatora.
                    Naprawdę, jeżeli spojrzeć na to zupełnie zimno, to TROS jest o wiele bardziej zrozumiałe i sensowne niż Powrót Jedi, gdzie plan odbicia Hana jest kompletnie absurdalny, Leia jako siostra Luke`a jest rozwiązaniem dziwacznym i odrobinę niesmacznym, zadyma na Endor jest jeszcze bardziej odjechana niż odsiecz w TROS (oba wydarzenia mają znaczenie symboliczne), finalna konfrontacja Luke-Vader-Imperator wygląda fantastycznie ale moim zdaniem jest niezrozumiała. Nie wiem, co Imperator chciał osiągnąć, jeżeli to miało Luke`a zmienić w Darksidera to pod względem interpretacji dosłownej już gorzej się tego nie dało zaplanować, sorry...
                    Takie są moje osobiste wrażenia, jak już mówiłem jestem na świeżo po obejrzeniu TROS i pewne sprawy w kontekście całego SW widzę trochę inaczej niż 2 lata temu.

                    LINK
                  • Re: No

                    Evening Star 2022-01-23 18:46:02

                    Evening Star

                    avek

                    Rejestracja: 2016-07-13

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-20

                    Skąd: Bydgoszcz

                    Nie ma większego znaczenia, dlaczego ona na końcu się nazwała Skywalkerem. Chcieli jakoś powiązać tytuł filmu z treścią (przecież jest wiadomo, że tytuł był ustalany na ostatnią chwilę i chodziło im tylko o chwytliwy tytuł).

                    LINK
                  • Re: No

                    AJ73 2022-01-23 18:52:12

                    AJ73

                    avek

                    Rejestracja: 2017-10-12

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Ponda EVIL Tower

                    -Wydaje mi się, że nie rozumiesz terminu "negatywne emocje". Asfo pisze że film odbiera jako tragedię w sensie dramatycznym a nie tragedię w sensie walorów artystycznych.

                    No dokładnie o tym rozmawiamy. Zresztą, Asfo już odpowiedziała za mnie, a Ty jeszcze próbowałeś ją wmanewrować

                    OMG dla mnie (fabuła) jest ona bombowa.

                    No i właśnie tu jest całe clue. O ile Tobie się podoba, co jest ok., przyjmuję i szanuję. Ja natomiast pomijam już zupełnie głupotki fabularne tego filmu, tylko patrzę na to dalej. W ten sposób nie można pisać scenariuszy do nowych filmów Star Wars. I o ile zgodzę się, że nie musi to być ściśle zdefiniowane, Powinno szukać różnych dróg dotarcia do widza, poruszać różne tematy i próbować różnych stylistyk. , to a b s o l u t n i e nie powinno iść drogą TROSa.

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 18:54:28

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    Asfo napisał:
                    Idąc tym tropem, Rey zakopuje szabelki i twierdzi, że jest Skywalkerem dlatego, że oszalała.
                    -----------------------

                    Ma to znaczenie symboliczne, w kręgu kultury anglosaskiej mają takie powiedzenie "Blood of the covenant is thicker than the water of birth". Jest to zupełnie zrozumiałe i dozwolone, żeby podnieść sztandar upadłego rodu i z nim się identyfikować, szczególnie jeżeli ten ród jest symbolem jakichś dążeń bądź walki o jakąś ideę. Rodzina czy klan to nie tylko genetyka, najsilniejsze zawsze były organizacje adopcyjne, a nie takie które opierały się na związkach krwi. Rey świadomie w tym momencie wybiera swoją przynależność "ideologiczną" i tyle

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 18:57:38

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    Evening Star napisał:
                    Nie ma większego znaczenia, dlaczego ona na końcu się nazwała Skywalkerem.
                    -----------------------

                    Ma to znaczenie duże, a nawet kluczowe Inna sprawa, że Rey jednak nie posłuchała swojej Mistrzyni, i przestraszyła się swojego dziedzictwa

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 19:02:33

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    AJ73 napisał:
                    Powinno szukać różnych dróg dotarcia do widza, poruszać różne tematy i próbować różnych stylistyk , to a b s o l u t n i e nie powinno iść drogą TROSa.
                    -----------------------

                    Myślę, że o to możemy być spokojni, nie ma szans na drugie TROS

                    Uff kończę Panie i Panowie, dzięki za udział w dyskusji, nakręciłem się dzięki temu seansowi TROS, teraz chwila przerwy

                    LINK
                  • Re: No

                    Evening Star 2022-01-23 19:04:57

                    Evening Star

                    avek

                    Rejestracja: 2016-07-13

                    Ostatnia wizyta: 2024-09-20

                    Skąd: Bydgoszcz

                    Znam tę śpiewkę. Nadal to nie ma większego znaczenia. To tylko sygnał co lucasfilm ma zamiar zrobić z nazwiskiem, czyli stanie się ono jakimś tytułem, które będzie mógł nosić ktoś "godzien". Mnie lore nie jara wcale, ani nie widzę tego jako czegoś, czego by ta farnczyza potrzebowała.

                    LINK
                  • Re: No

                    Asfo 2022-01-23 19:14:32

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    Szukanie nożyka i ustalanie za jego pomocą, gdzie jest poszukiwany artefakt. Gwiazda Śmierci jest 3d i bardzo duża, skąd wiadomo gdzie na brzegu stać i jak głęboko szukać? Może to szukanie znajdziek jak w grze komputerowej fajnie wygląda, jest wesoło i jest Poe, ale sensu w tym nie ma. I jeszcze akcja Rey na koniec, czyli wycieczka na drugi koniec galaktyki w celu spalenia fury Kylo - ile im tam Palp dał czasu w tym ultimatum? ;->

                    Dlaczego Kylo pracuje dla Palpa? Palp jest jego wrogiem/konkurencją. Powinien go od razu zabić, na samym początku filmu. Poza tym Kylo jest w zasadzie w tej fabule zbędny, mógłby zostać zastąpiony dowolnym rycerzem Ren, nic by to w ogólnym rozrachunku nie zmieniło. I jeszcze to wpadnięcie do jamy, i wypełznięcie z niej, po to by zostać wyeliminowanym z gry po raz trzeci i ostateczny. On tam występuje tylko jako rekwizyt, żeby była "prawdziwa walka na miecze", nie jako ważna postać.

                    Z drugiej strony, jeśli cały FO jest pełen agentów Palpa, to po co mu dogadywanie się z Kylo, zwłaszcza że Palp nie wiedział początkowo o tym, że może wyssać energię z diady. Powinien kazać wrzucić smarkaczowi trutkę do owsianki.

                    Leia, która leżąc na łożu śmierci wysyła mentalne sygnały, dzięki którym jej synek dostaje szabelką w brzuch. Może mu się należało, ale po co mieszać w to jego matkę..., chyba że się chce podkreślić, że pochodzi z patologicznej rodziny.

                    Całe zachowanie Rey, która zachowuje się jak wkurzona nastolatka, albo Anakin, a nie jak dojrzała Mistrzyni - więcej rozsądku i równowagi psychicznej miała w TFA. Chyba jej to szkolenie na Jedi zaszkodziło na głowę. ;->

                    Naprawienie Lukowego X-Winga, który w poprzednim filmie został zużyty na elementy umeblowania.

                    Scena na pustyni z saltem - wygląda super, tylko zupełnie niczemu nie służy.

                    Itd, itp. Teledysk.

                    LINK
                  • Re: No

                    AJ73 2022-01-23 19:31:43

                    AJ73

                    avek

                    Rejestracja: 2017-10-12

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Ponda EVIL Tower

                    Przecież TROS to wypadkowa tego, co zrobił Raian. Abrams to próbował poskładać, wrócił też do swoich wcześniejszych pomysłów, i jeszcze zgrillował Raiana.
                    No luudzieee, o jakim logicznym powiązaniu mówisz, skoro nie było planu na ten film Nawet Abrams przyznał po czasie, że Star Wars (mówimy o sikłelach) powinny mieć P L A N. O tym też był swego czasu, nius na głównej. No i Daisy, która też potwierdziła, że :

                    "it was never in the cards for her character Rey to be Emperor Palpatine’s granddaughter until the production of “Rise of Skywalker.”

                    Przecież Ian McDiarmid przyznał, że Abrams przed rozpoczęciem zdjęć do filmu, wysłał mu maila z pytaniem, czy nie wróciłby do roli Palpatina, bo ma zamiar go przywrócić ... Ten (TROS) film, to właśnie t e l e d y s k, w którym widzimy próby zrobienie finału, jakiegoś połączenia wszystkich wcześniejszych wątków, a niektórych wręcz ośmieszenia (Hux nagle szpiegiem ? XD) co ma prowadzić do wielkiego grand finale. Naciąganego tak, że aż musi pęknąć. I pęka -> Rey Fakewalker, która rzuca wszystko w p**du, i wraca na pustynię.
                    A już pisanie o tym, że TROS jest bardziej zrozumiałe i sensowne niż "Powrót Jedi" ...

                    LINK
                  • Re: No

                    AJ73 2022-01-23 19:37:58

                    AJ73

                    avek

                    Rejestracja: 2017-10-12

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Ponda EVIL Tower

                    Ps.
                    No dobra, kolega Numbers ma już nas dość, więc poszedł odpocząć . Ale jak już odpoczniesz i ochłoniesz po TROSie, to zobaczysz, że przyznasz nam rację.
                    Witamy w klubie !

                    LINK
                  • Re: No

                    bartoszcze 2022-01-23 19:43:08

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    AJ73 napisał:
                    Przecież TROS to wypadkowa tego, co zrobił Raian. Abrams to próbował poskładać, wrócił też do swoich wcześniejszych pomysłów, i jeszcze zgrillował Raiana.

                    No dokładnie odwrotnie - nie wypadkowa TLJ, tylko jego zaprzeczenie. Abrams niczego nie próbował składać, tylko próbował zrobić wszystko po swojemu (odmiennie niż Trevorrow, który korzystał z dużej swobody, jaką zostawił Johnson). Tyle że...

                    No luudzieee, o jakim logicznym powiązaniu mówisz, skoro nie było planu na ten film Nawet Abrams przyznał po czasie, że Star Wars (mówimy o sikłelach) powinny mieć P L A N.

                    ...skoro nie istniał WIĄŻĄCY schemat jak się ma to dalej rozwijać - nie stworzył takiego ani Abrams, ani nikt obok niego, ani po nim - to trzeba się było dostosowywać do tego co się dostało, a nie rozwalać to w drybizgi. Na dodatek wymyślając bzdury jak z Palpkiem.

                    No, ale pisałem o tym w innej odnodze, co się będę powtarzać

                    LINK
                  • Re: No

                    rebelyell 2022-01-23 21:30:27

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Kovir

                    darth_numbers napisał:
                    He he no faktycznie TLJ jest stylistycznie odmienne ("IT`S STYLISTICALLY DESIGNED TO BE THAT WAY" ) ale do mnie to idealnie trafiło. Ale tyle razy już o tym pisałem, że nie ma sensu po raz kolejny pisać "a mi się podobało"

                    -----------------------

                    A ja właśnie przez to mam taki problem z tym epizodem XD do mnie to kompletnoe nie trafiło, a szkoda, bo motyw Rey-Kylo-Luke oraz zabicie Snoke`a są świetne. Sam żałuję, że dla mnie to zmarnowany potencjał przez te głupkowate sceny

                    LINK
                  • ....

                    rebelyell 2022-01-23 21:56:18

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Kovir

                    Asfo napisał:
                    Owszem, w TLJ było kilka dziwnych żarcików, ale sceny poważne trzymały napięcie jak należy. TROS to w całości teledysk, w którym się mnóstwo dzieje, po to by widz się nie zorientował, że to nie ma żadnego sensu. W rezultacie pewne sceny, które powinny emanować grozą wcale nią nie emanują, bo zanim się człowiek zorientuje, że coś się ważnego dzieje, to już jesteśmy trzy sceny dalej.
                    -----------------------

                    TROS ma swoje problemy, dwa filmy upchnięte czasowo w jednym itd. itp., ale te dziwne żarciki w TLJ kompletnie wytrącały mnie z klimatu SW. W IX były głupotki, ale bardziej w stylu SW. Takie mam po prostu odczucia. Subiektywne, wiem.

                    LINK
                • Re: No

                  AJ73 2022-01-23 14:06:30

                  AJ73

                  avek

                  Rejestracja: 2017-10-12

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                  Skąd: Ponda EVIL Tower

                  Pełna zgoda, że bajki najlepiej rozumieją dzieci.
                  Z jedną zasadniczą różnicą. Mianowicie, jak bajka jest słaba, to rodzic zmruży oko i za chwilę przyśnie, a dziecko po parunastu minutach zrobi meh, i zajmie się czymś innym. Bo choćby nagła burza z piorunami za oknem, przelatujący nisko nad chałupą samolot akurat z prędkością naddźwiękową, czy uprzejmy sąsiad wiercący pięcioma wiertarkami w ścianę, to jeśli bajka jest świetna, to za nic dzieciaka od telewizora nie odciągnie. Rodzica zresztą też
                  I tak samo powinno być z filmami Star Wars. Jako dzieciaka w sumie, OT mnie zaczarowało, i jako stary dziad dzisiaj tak samo dalej mnie czaruje. To właśnie powinien być wyznacznik dla nowych filmów, ale nie jako coś, co można próbować skopiować - bo to się nie udało. Ale jako przykład, że skoro można było kiedyś, to tym bardziej można i dzisiaj. Mając takie wizualne możliwości.

                  I tak, sikłele są kozłem ofiarnym wygórowanych oczekiwań fanów. Można też przez kolejne lata do znudzenia rozkminiać, który z epizodów bardziej. I pewnie przez kolejne lata będziemy do tego wracali - bo NIC lepszego się nie wydarzy w filmach SW ... Ale do jasnej ciasnej (no muszę to wyboltować) -

                  co w tym złego, że ma się wygórowanie oczekiwania względem ulubionego uniwersum ? .

                  Dlaczego mam przymykać oczy na to co oglądam, skoro to przecież do mnie (i do mojego portfela) - fana, jest adresowane. KTO powinien tu tak naprawdę dorosnąć - ja, czy twórca ?. Kto tu jest dla kogo ? ... A mówiąc wprost, niech może twórca dorośnie do roli (s)tworzyciela, albo jeśli nie potrafi, to niech zajmie się czymś innym. Może kolejnym Star Trekiem ? ...

                  Ja nie oczekuję cudów, kijków na wianku ... znaczy odwrotnie, wianka na kijku chyba ?. Nieważne. Chodzi mi o to, że można zrobić coś, co chwyci. W grach SW pod prąd poszło BioWare. I to w czasie ekranowych prikłeli, doktory Muzyka&Zeschuk postanowili cofnąć się tysiące lat wstecz, i pokazać inną galaktykę, inną historię. Można ?, można.
                  I tak samo Obsidian, które mogło pójść na łatwiznę i kuć żelazo póki gorące, zrobili na odwrót. I tym wygrali. I nie, ja nie sugeruję, że jak Disneye od jutra pójdą w Starą Republikę, to już będzie super i w ogóle. Bo i to by pewnie zawalili. Ja tu widzę podobieństwo, między Disneyem a EA. Tak jedni jak i drudzy nie są w stanie zaproponować czegoś innego, świeżego. Czegoś, przy czym nie trzeba będzie przymykać oczu, właśnie, tylko otwierać gały i dzioby - z podziwu.
                  Ja nie wiem, czy to jest niewykonalne, ale niech chociaż spróbują. Inaczej w następnych filmach będziemy mieli kontynuację przygód Rey i jej padawana Boyegi, którzy znów wpadną na tajemniczą transmisję z unknown regions ...


                  LINK
            • Re: No

              rebelyell 2022-01-23 00:20:07

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Kovir

              Ze wszystkim, co napisałeś o prequelach pozostaje mi się tylko zgodzić. Pamiętam dyskusje z kumplami brata (bo z nimi wybrałem się do kina) po AotC jak im kamień z serca spadł

              Ale jedno mi nie pasuje: ta Twoja 37-letnia koleżanka mogła zobaczyć OT w kinie, po prostu przegapiła SE, od której ja zacząłem właśnie na dużym ekranie tuż przed TPM

              LINK
              • Re: No

                darth_numbers 2022-01-23 10:57:25

                darth_numbers

                avek

                Rejestracja: 2004-08-03

                Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                Skąd:

                rebelyell napisał:
                Ze wszystkim, co napisałeś o prequelach pozostaje mi się tylko zgodzić. Pamiętam dyskusje z kumplami brata (bo z nimi wybrałem się do kina) po AotC jak im kamień z serca spadł
                -----------------------

                Dokładnie, uczucie po AotC to był dosłownie kamień z serca. Niestety tego co Lucas wcześniej i później spie..olił już się cofnąć nie da, ale AotC jest najbardziej FAKAP-FRI z trylogii Prequeli Właściwie jest nawet dobre bez żadnych ściem.

                koleżanka mogła zobaczyć OT w kinie, po prostu przegapiła SE, od której ja zacząłem właśnie na dużym ekranie tuż przed TPM
                -----------------------

                Właśnie z nią to doprecyzowałem. SW zaczęła od Prequeli, które widziała w domu, dopiero potem się dowiedziała o istnieniu starszych filmów, które dzieją się później W kinie widziała tylko Sequele które lubi. Tak właśnie wygląda historia z SW dla wielu casuali. O SE w ogóle się parę minut temu ode mnie dowiedziała.

                LINK
                • Re: No

                  rebelyell 2022-01-23 11:22:05

                  rebelyell

                  avek

                  Rejestracja: 2009-12-01

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                  Skąd: Kovir

                  Oczywiście nikt nie twierdził, że II jest idealne, ale było to bliżej właściwego kierunku, no i Vader nie był w końcu dzieciakiem, chociaż Hayden tu nie pomagał XD

                  Zatem minęło ją szaleństwo na SW, czyli przypuszczam, że zależy to od środowiska, bo u mnie w podstawówce wszyscy wtedy gadali o SW, zbierali tazo itp., a do kina na SE mieliśmy zorganizowane wyjścia ze szkoły, w tym premiera z nagrodami, gdzie zamieniłem się miejscami z kumplem, który potem wylosował nagrodę po numerze siedzenia, hehe, no pech

                  LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 11:39:04

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    rebelyell napisał:
                    Zatem minęło ją szaleństwo na SW, czyli przypuszczam, że zależy to od środowiska
                    -----------------------

                    Po prostu pochodzi z takiej prowincji, że tam prądu nie było, a telewizor był na korbę

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 11:43:51

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    rebelyell napisał:
                    Oczywiście nikt nie twierdził, że II jest idealne, ale było to bliżej właściwego kierunku, no i Vader nie był w końcu dzieciakiem, chociaż Hayden tu nie pomagał XD
                    -----------------------

                    Hayden może i jakiś genialny nie był, ale poprawny, a sama postać też jest sensowna. O taki trochę niebezpieczny gość, dobry w tym co robi ale lekki świr z napadami szału. Inna kwesta czy to pasuje do wizji, którą lata później roztacza Ben Kenobi. Anakin miał jakoby być potężnym graczem, który upada w ciemność pod wpływem pokusy i ambicji. A Anakin Prequelowy to udręczony niestabilny chłopak, który przypadkiem trafia na szczyt. To nie jest to samo.

                    LINK
                  • Re: No

                    rebelyell 2022-01-23 12:19:20

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Kovir

                    Zatem jest usprawiedliwiona

                    LINK
                  • Re: No

                    bartoszcze 2022-01-23 12:22:21

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    darth_numbers napisał:
                    czy to pasuje do wizji, którą lata później roztacza Ben Kenobi. Anakin miał jakoby być potężnym graczem, który upada w ciemność pod wpływem pokusy i ambicji. A Anakin Prequelowy to udręczony niestabilny chłopak, który przypadkiem trafia na szczyt. To nie jest to samo.
                    -----------------------

                    Gdyby OT i prequele zostawić w rękach tego samego twórcy...

                    LINK
                  • Re: No

                    rebelyell 2022-01-23 12:23:58

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Kovir

                    darth_numbers napisał:
                    O taki trochę niebezpieczny gość, dobry w tym co robi ale lekki świr z napadami szału. Inna kwesta czy to pasuje do wizji, którą lata później roztacza Ben Kenobi. Anakin miał jakoby być potężnym graczem, który upada w ciemność pod wpływem pokusy i ambicji. A Anakin Prequelowy to udręczony niestabilny chłopak, który przypadkiem trafia na szczyt. To nie jest to samo.
                    -----------------------

                    Otóż to, po prostu odbiega to od wizji roztoczonej przez Lucasa w OT, praktycznie nikt, kto wcześniej był fanem, nie wyobrażał go sobie jako takiego creepy dzieciaka z dwubiegunówką. Stąd może rozdźwięk z odbiorem nowych i starych widzów, bo dla tych drugich był niezapisaną kartą, więc łatwiej im było przyjąć go z całym bogactwem inwentarza.

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 15:18:00

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    rebelyell napisał:
                    Otóż to, po prostu odbiega to od wizji roztoczonej przez Lucasa w OT, praktycznie nikt, kto wcześniej był fanem, nie wyobrażał go sobie jako takiego creepy dzieciaka z dwubiegunówką. Stąd może rozdźwięk z odbiorem nowych i starych widzów, bo dla tych drugich był niezapisaną kartą, więc łatwiej im było przyjąć go z całym bogactwem inwentarza.
                    -----------------------

                    Tak jest. O Anakinie w OT nie wiadomo NIC, poza tym, że był kumplem (nie do końca pewne) Bena Kenobi, prawdopodobnie jego rówieśnikiem(dyskusyjne ale sensowne), dobrym pilotem i Rycerzem Jedi. To jest największy klucz. W naszej kulturze (zachód) słowo Rycerz nie jest obojętne. Jest pojęciem bardzo "naładowanym". Najbardziej sensowna w naszej kulturze interpretacja to potężny i dojrzały, rodzinny facet z jakiegoś starego klanu od pokoleń związanego ze strukturami władzy i militariów. Stąd ambicja, ukryte pożądanie jeszcze większej potęgi no i w końcu dostęp do najważniejszych graczy i okazja do upadku.

                    Anakin Prequelowy nie jest zły sam w sobie, to jest sensowna postać, i jego ostateczny wybuch nienawiści do organizacji, która go przyjęła jest jak najbardziej wytłumaczalny. Tylko, że jest w pewnym sensie jak gdyby "z innej bajki" I oczywiście masz rację z jego odbiorem przez "świeżych" widzów.

                    LINK
                  • Re: No

                    Finster Vater 2022-01-23 16:59:54

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Nie wiem czemu ludzie się czepiają Anakina i Haydena. Dla mnie Anakin był najbardziej wiarygodny - pogubiony dobty dzieciak, prostolinijny więc podatny na manipulację. Zimnym, wyrachowanym ssynem był Palpek, i to mi bardzo pasowało.

                    A Hayden takiego rozchwianego dzieciaka zagrał bardzo dobrze, a wszyscy "o, jaki rozchwiany charakter"

                    Oczywiście prekłele mają swoje minusy, ale niech one nie przysłaniają nam plusów 😜

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 17:18:18

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    Ja się ani jednego, ani drugiego nigdy nie czepiałem i zawsze podkreślam, że Anakin Prequelowy jest wiarygodny i realistyczny. Wywołuje współczucie ponieważ jest ofiarą fatalizmu. Bardzo mi żal tego Anakina ponieważ cierpi za nic. To jest jedna z najokrutniej potraktowanych postaci w kinie popularnym. Jest ofiarą, i zawsze jak Prequele oglądam, to mu kibicuję, żeby zabrał Padme, pokazał "faka" swoim pseudo-ziomalom z Zakonu, wy..bał w ryj Obi-Wanowi, trzasnął drzwiami kosmicznego pekaesu i zwiał z Padme z tej toksycznej sytuacji. No ale niestety kończy się to tak jak się kończy.

                    Mój problem leży gdzie indziej. To nie jest Anakin/Vader jakiego wspomina Ben Kenobi (który z kolei nie jest Prequelowym Obi-Wanem). Anakin S. jak można wywnioskować z minimum info w OT, był panem swojego losu, swego rodzaju Nadczłowiekiem, który padł ofiarą SWOICH ambicji i rządz, a nie był ofiarą okoliczności na które nie miał żadnego wpływu. To są dwa różne i rozłączne wszechświaty moim zdaniem (PT i OT).

                    LINK
                  • Re: No

                    Asfo 2022-01-23 17:28:09

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    Eee... ale Obi w filmie wcale się nie rozwodzi nad tym, jaki był Anakin? Nigdy nie miałam poczucie, że Anakin prequelowy jest niezgodny z OT, bo w OT jest ledwo wspomniany. Mam wrażenie, że budujesz swoją pierwotną wizję Anakina na jakiś źródłach nie-filmowych.

                    LINK
                  • Re: No

                    darth_numbers 2022-01-23 17:46:24

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd:

                    Asfo napisał:
                    Mam wrażenie, że budujesz swoją pierwotną wizję Anakina na jakiś źródłach nie-filmowych.
                    -----------------------

                    Zdecydowanie! To jest mój head-canon
                    Anakin jest tylko wspomniany, informacje są szczątkowe. Wszystko co pisałem o Anakinie wg OT to moja wyobraźnia zasilona szczątkowymi danymi. Wielokrotnie podkreślałem to, że SW to niesamowita pożywka dla wyobraźni. I ludzie nie zawsze zdają sobie z tego sprawę. Ale tak ma być, to jest bajka/fantazy, więc

                    LINK
                  • Re: No

                    Finster Vater 2022-01-23 18:05:12

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Wszystko co wiemy o Anakinie w ANH pochodzi z ust notorycznego kłamcy Obi-Wana. Potem w TESB RotJ wiszimy iż jest w nim dobro a nawet jak się nawraca.

                    LINK
      • Re: No

        Adam Skywalker 2022-01-21 20:55:05

        Adam Skywalker

        avek

        Rejestracja: 2014-08-04

        Ostatnia wizyta: 2024-12-23

        Skąd: Gdańsk

        -nic nie łączy ludzi, a raczej prawdziwych fanów SW jak narzekanie na sequele

        Ejo, nie generalizujmy!

        Ja jestem fanem Star Wars odkąd zaczęły się Wojny Klonów, a w telewizji przy okazji puszczali filmy. Książki i komiksy przyszyły trochę później - kiedy byłem dość duży, by móc je swobodnie i bez znudzenia czytać

        A przy tym wszystkim, jak dobrze wiesz, bardzo lubię sequele!

        LINK
  • TLJ vs. TROS

    Louie 2022-01-24 14:50:28

    Louie

    avek

    Rejestracja: 2003-12-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-15

    Skąd:

    Ja mam problem z oboma filmami, ale na innej zasadzie.
    TLJ jest wg. mnie bardzo słabe. Jest nieudanym eksperymentem, który nie powinien zdarzyć się w numerowanych epizdodach (czy też wedle nowego nazewnictwa - Sadze o Skywalkerach). Zupełnie inaczej bym oceniał ten film, gdyby byłby on na boku, coś na zasadzie Solo, czy R1.

    Ale też rozumiem, że mógł się on podobać ludziom.

    Z TROS mam inny problem. Mianowicie taki, że toksyczni fani wylali na TLJ wiadro pomyj i niemożliwego hejtu, co w efekcie sprawiło, że TROS wykonał gwałtowny zwrot w inną strone. Olano kierunek, który wskazało TLJ i poszli w innym kierunku. I to mi się bardzo nie podoba. Chyba nawet bardziej niżTLJ.

    LINK
    • Re: TLJ vs. TROS

      Louie 2022-01-24 14:54:44

      Louie

      avek

      Rejestracja: 2003-12-17

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd:

      Wysłałem za szybko.

      Tak więc: nie podoba mi się bardziej niż TLJ, bo to jest uleganie głupim rozwrzeszczanym ludziom, brak szacunku dla twórców poprzedniej części (w którą - jakakolwiek by nie była - włożono serce, czego w TROS nie widać), czy też przede wszystkim dla nas, bo to jest po prostu zwyczajna kpina.

      Ale tak czy siak te filmy najbardziej mnie wkurzają (delikatnie mówiąc) z tego powodu, że nie było na nie żadnego planu. Jedynie TFA jest w jakiś sposób angażujące, ale TLJ i TROS to już po prostu zmierzanie z fabułą donikąd. Byleby powstały filmy.

      Tak więc podsumowując: bardziej nie lubie TROS, bo się wypiął na TLJ i jest filmem, który nigdy nie powinien trafić do kin.

      LINK
  • cóż..

    Burzol 2022-01-24 18:55:19

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Poznań

    Dla mnie jednym bardziej fascynujących kozłów ofiarnych w ostatnich czasach jest „opinia fanów” i rzekoma reakcyjność Lucasfilmu. Czyli zrzuca się winę na TROS, że jest „odpowiedzią na narzekanie fanów na TLJ”. Nawet w tym temacie pisane są takie rzeczy. Albo to, że „Mandalorian” jest zachowawcze w odnoszeniu się do Nowej Trylogii, bo fani za bardzo narzekali, dlatego Mando jest tak blisko Starej Trylogii. Niektórzy próbują nawet naciągnąć rzeczywistość, że Lucasfilm opowiadajć Mandalorianina próbuje skasować Trylogię Sequeli. Obydwa te przypuszczenia wydają się być absolutnie przesadzone. Epizod 9 jest po prostu autorskim dziełem JJ, widać wyraźnie, że to jego jedna prawdziwa autorska opowieść, wsparta beztalenciem Christa Terio. Nikt nie sondował opinii fanów, żeby dopasować finał filmu do upodobań fanów. Gdyby naprawdę Lucasfilm martwił się głosem fanów, nie zniszczyliby postaci Luke’a w taki sposób. Gdyby naprawdę Lucasfilm przejmował się głosem fanów nigdy nie zabili by Bena Solo w taki sposób. A teraz mają problem zarówno z przeciwnikami TLJ, jak i przeciwnikami TROS. A prawda jest taka, że opinia fanów nie ma żadnego znaczenia, ani żadnego wpływu na kolejne tytuły Star Wars. Ani to że coś się bardzo nie podoba, ani to, że coś się bardzo podoba, nie oznacza, że Lucasfilm nam to zrobi. Rządzą się swoimi własnymi hollywoodzkimi prawami, załatwiają opowieści po znajomości...i robią co mogą, na ile im czasu i pieniędzy daje Disney.

    LINK
    • Re: cóż..

      AJ73 2022-01-24 20:31:13

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Ponda EVIL Tower

      -A prawda jest taka, że opinia fanów nie ma żadnego znaczenia, ani żadnego wpływu na kolejne tytuły Star Wars.
      Nie powiedziałbym . Brak zainteresowania fanów przekłada się na konkretne pinionżki. Oczywiście, nie oznacza to, że akurat zdanie fanów traktują priorytetowo, ale biorą to pod uwagę na pewno.

      LINK
    • Re: cóż..

      Evening Star 2022-01-24 20:47:40

      Evening Star

      avek

      Rejestracja: 2016-07-13

      Ostatnia wizyta: 2024-09-20

      Skąd: Bydgoszcz

      Opinia fanów ma znaczenie, ale znacznie mniejsze niż się jej przypisuje, bo ja też nie mam wątpliwości, że st, mimo, że bez szczegółowej rozpiski, było historią, którą lucasfilm chciał opowiedzieć od początku. Takie rzeczy jak Luke "respektujący" miecz, powrót Palpa i dziadkowanie Rey czy reylo kiss to były odpowiedzi na zarzuty czy oczekiwania fanów ewidentnie. Tak samo, jak cały pomysł Johnsona na tlj to odwrócenie oczekiwań widowni po tfa.

      LINK
      • Re: cóż..

        Finster Vater 2022-01-25 03:57:46

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-25

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        No jednak ma znaczenie. Moze nie tyle sama opinia, ile kasa fanów z ową opinią powiązana. Tu nawet nie chodzi o same filmy (choć oczywiście też), ile o cały komercyjny merch z ową opinią powiazany. Zależność jest prosta - bilet do kina kosztuje tylko dychę, figurka dwie, koszulka dwie - trzy, zestaw LEGO cztery, bilet do disnejowskiego parku rozrywki wszelakiej stówka za dzień (oczywiście przykłady, mozna je mnożyć)

        Rozumiecie teraz?

        To, że komuś się film nie za bardzo spodobał, nie jest takie ważne - wszak i tak on już ZAPŁACIŁ za bilet. To się nawet nie przełoży za bardzo na frekwencję, bo i tak większość idzie w premierowy.

        Gorzej, jak ten komu się nie spodobało, nie kupi niczego z rzeczy powyżej - to się robi dramat (dla firmy). Stąd poszukiwanie produktów zastępczych, po taniości, ulepionych z dykty i popeliny. Bazujacych na sentymentach. W przypadku Mando zażarło - Eulalia była sliczna, i nic tylko dawać ją na koszulki, robić pluszaski itp. Jest to nawet zabawne, że jak się widzi kogoś kto nisi jakąś koszulkę SW, to jest to "Baby Yoda". Lub Vader, oczywiście. Ilość merchu ST zauważalna w populacji wynosi zaś "0" (czyli w granicach błędu statystycznego) - ani Benka, ani Skywalkerówny urojonej nie ma, o bohaterach pomniejszych nie wspominając.

        Tylko, że po komercyjnym sukcesie zielonego malucha włodarze Disneya pomyśleli, że podobnie im wyjdzie z Bobą po liftingu (bez "slave", za to z empatią i serduchem na dłoni i jeszcze wookiem oraz starymi rasami) i ogólnie sentymentem podkręconym na maksa osiągną podobny sukces komercyjny, bo co może pójść nie tak... Trochę zapomnieli, że Bobek Fat niespecjalnie się nadaje na przytulankę dla milusińskich.

        I teraz jedyne co mnie ciekawi, czy w związku z sytuacją gdzie Bobek nie zażarł marketingowo, będziemy mieli epidemię kasowania zapowiedzinach seriali SW, czy jeszcze trochę to pociągną.

        LINK
        • Re: cóż..

          Qel Asim 2022-01-26 00:03:03

          Qel Asim

          avek

          Rejestracja: 2010-09-21

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Pszczyna

          Tak właśnie mi uświadomiłeś, że nie mam T-shirtu z Rey
          Chociaż z Kylo Renem to nawet dwie

          Tak czy inaczej - przy najbliższej okazji muszę mieć coś z Rey <3

          Inna sprawa, że jest tak jak piszesz - z Baby Yodą to i zdarzają się ludzie, którzy specjalnie wielkimi fanami SW nie są.
          Grogu się nam popkulturowo sprzedał

          LINK
        • Re: cóż..

          Evening Star 2022-01-26 12:13:49

          Evening Star

          avek

          Rejestracja: 2016-07-13

          Ostatnia wizyta: 2024-09-20

          Skąd: Bydgoszcz

          Masz rację, tyle, że kasa jest zawsze na pierwszym miejscu, niezależnie od franczyzy. Mi chodziło o to, że w tlj/tros nie ma ważnych z punktu widzenia historii/lore zmian, podyktowanych negatywną opinią fanów. Te "zmiany", co wymieniłam to są pierdółki, bez większego znaczenia. Gdyby było tak, jak pisze Burzol, czyli lucasfilm faktycznie reagował na opinie fanów to Luke powinien zmartwychwstać w trosce, bo jego zgon był głównie tym, co pogrążyło tlj. A jednak tego nie zrobili, choć oczywiście mogli. Nie zrobili, bo mają gdzieś opinie fanów i trzymają się lore. Patrząc na lore to powrót Palpa, mimo, że znikąd, też ostatecznie też nie był niczym wielkim, bo zginął po raz kolejny i może zginie jeszcze kiedyś. To samo "zmartwychwstanie" Bobo Feeta. Nie dość, że postać lubiana, to mogli sobie na to pozwolić, bo jest na tyle mało ważna, że to niczego nie zmieni. Jeśli lucasfilm faktycznie brałby opinie fanów na serio to nie bałby się być zakładnikiem lore, tylko by je poszerzał. Tymczasem zapożyczenia z eu to jedynie te, które nie kolidują z tym, co było za Lucasa.


          Jeśli chodzi o kasę to pytanie czy dzisiaj taka franczyza jak sw ma w ogóle szanse na rywalizację nie tylko z mcu, ale dceu? Bo wydaje mi się, że cokolwiek by nie zrobili w st to nie są w stanie przeskoczyć długich lat nieobecności w świadomości widowni, gdy mcu zagarniało dosłownie wszystko. I, patrząc jak mcu idzie do przodu w fazie 4, z pomysłami, które w tyle zostawiają dziełka pokroju bobka, to mnie to nie dziwi. Dzieciaki zwyczajnie nie potrzebują sw, skoro mają mcu, które robi wszystko lepiej. Poza promocją jakiegoś pseudofeminizmu czy wokeizmem, które swoją drogą też są krytykowane przez sam target za sposób ukazania w sw to widać, że lucasfilm pogodził się z drugorzędnością sw jako franczyzy i skupia się na starych fanach, póki jeszcze oni są. I to w zabawkach też widać, szczególnie lego. Lego sw na dziś to albo ucsy albo battle packi dla tatuśków, którzy chcą sobie zbudować armię klonów/stormtrooperów, albo bardziej budżetowe tie/x-wingi z ery ot, w zasadzie tworzone w tym samym celu. Zestawów dla dzieci 4+ w zasadzie już nie znajdziesz. Hasbro czy inne, droższe marki figurkowe na potęgę produkują stormtrooperów, którzy różnią się tylko kolorami. No i się sprzedaje. Myślisz, że to kupują dzieci? Oczywiście, st jest beznadziejna, ale niepowodzenie jest bardziej spowodowane tym, że dzieci mają już swoje sw w postaci innych franczyz rozwijanych przez lata ich nieobecności, a starzy fani są przywiązani do tego, co było.

          Napisałeś dlaczego zażarło z mando i ostatnim powodem jest to, że było to sw. Ale i popularność zielonego gremlina się kończy. Zapowiedź trzydziestej wersji popa kończy się uszczypliwymi komentarzami, a pluszaki czy figurki nie sprzedają się już do ostatniej sztuki w sezonie świątecznym i lądują po sezonie na wyprzedaży. Coś, co jest oparte o gadżet będzie popularne rok czy dwa i tyle i to się stało z mando. Z Benkiem nie ma merchu, więc argument nietrafiony.

          Bobo Feet jest niby odpowiedzią na mando, z drugiej strony film z nim był jednym z pierwszych planowanych przez lf po zakupie obok Solo. Potem temat ucichł i w końcu dali serial. I gdyby opinia fanów miała znaczenie to byłby to serial inny, w którym Bobo by mordował ciężarne, jak ma to w zwyczaju w komiksach. Pociągną tę farsę do Obiego, a potem nie wiem co zrobią. Oczywiście, jestem pewna, że Obi będzie jeszcze większym niepowodzeniem niż bobo i już nie mogę się doczekać

          LINK
    • Re: cóż..

      Louie 2022-01-25 12:50:03

      Louie

      avek

      Rejestracja: 2003-12-17

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd:

      cóż, nawet jeżeli nie jest to w żaden sposób poparte narzekaniami fanów, to ciężko mi uwierzyć, że w 9 części nie został wykonany nagle jakiś gwałtowny skręt w inną stronę.

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..