Już dziś premiera pierwszego zeszytu mini-serii o przeszłości Oka Nihilów -- Marchiona Ro!
Autorem jest Charles Soule, a za rysunki odpowiada Guillermo Sanna.
Już dziś premiera pierwszego zeszytu mini-serii o przeszłości Oka Nihilów -- Marchiona Ro!
Autorem jest Charles Soule, a za rysunki odpowiada Guillermo Sanna.
No i fajny wstęp. Najpierw trochę o przeszłości Evereni, a potem już backstory Asgara i Marchiona. Nie jest to może jakaś wybitna historia, ale kolejna cegiełka żeby zrozumieć jego motywacje. Czekam na drugi tom, bo wygląda na to, że będzie coś ważnego.
Wstęp nie urywa jakoś tyłka, ale nie można powiedzieć żeby był zły. Evereni nie są jakoś specjalnie wyróżniającą się rasą, a babka Marchiona jak się pojawiła tak się pożegnała. Kreska dosyć dziwna, ale chyba pasuje do Nihilów i faktu, że oni zawsze są czymś odurzeni.
Ten zeszyt na spokojnie można czytać bez znajomości TFS, ale ponoć drugi już po zakończeniu fazy pierwszej trzeba będzie przeczytać... Zobaczymy co tam się wydarzy
Uwaga będą spojlery.
Wow. Drugi zeszyt mini-serii idealnie kończy pierwszą fazę. Bardzo mnie cieszy, że pierwsza faza Wielkiej Republiki zaczęła oraz skończyła się z pozycją autorstwa Charlesa Soule`a. Marchion dużo opowiada, wiemy już skąd pochodzą Nameless, jak te stworzenia weszły w posiadanie Ro, a także co najważniejsze wiemy jak Nameless wyglądają! Plus za wspomnienie Emericka Capthora i jego śledztwa (genialne ToS!), wspomnienie ofiar Starlight Beacon. Niby kanclerz mówi, że Stellan nie żyje czym potwierdza to co wszyscy myśleli po zakończeniu TFS. Mi się jednak wydaje, że to może być jednak zabieg zamydlenia nam oczu i większego zaskoczenia gdyby jakimś cudem Gios się pojawił w fazie trzeciej. W komiksie wydarzyła się jeszcze jedna bardzo istotna rzecz. Wszyscy Jedi zostają wezwani do świątyni na Coruscant, aby wspólnie unikać zagrożenia ze strony Nameless. Teraz pojawia się pytanie czy to już ten czas, w którym zostaną na Coruscant i już na stałe porzucą pozostałe świątynie? Zapewne tak i jak dla mnie takie wytłumaczenie scentralizowania obecności Zakonu na Coruscant w zupełności wystarcza i czuje się nim usatysfakcjonowany, gdyż jak dobrze wiemy Nameless to dla Jedi wyjątkowo śmiertelne zagrożenie.
A teraz odliczanie do października czas zacząć...
Świetne. Sporo świeżutkiego mięska dostaliśmy. Myślałem, że sytuacja Jedi i Republiki jest trudna, ale po tym zeszycie wydaje się wręcz beznadziejna. Treść i nowe informacje chłonie się wypiekami na twarzy, ale niestety rysunki to jakiś słaby żart. Taki ważny komiks zamykający pierwszą fazę i nie dali rady zatrudnić przyzwoitego rysownika?! No bez jaj panowie Marvele/Łukasze.
Jeśli chodzi o komiksy to najbardziej podobało mi się Trail of Shadows i ostatni arc THR (równie świetny jak ToS). EotS jest zaraz za nimi - delikatnie mnie zawiodło, ale myślę, że bardziej przez wysokie oczekiwania. Generalnie i tak jest bardzo dobrze.
Drugi zeszyt pięknie wiąże wszystko co się wydarzyło w Trial of Shadows, Fallen Star, Midnight Horizon, Out of the Shadows, komiksach ongoingowych. Poza tym pojawia się sporo, sporo postaci z tych wszystkich pozycji, co tylko działa na plus jeśli ktoś czytał wszystko. Sytuacja Jedi jest opłakana i trochę nawet przypomina mi kwarantanny i samoizolację covidową w kwietniu 2020. Nic w tym dziwnego, bo Jedi mierzą się z czymś z czym zupełnie nie potrafią walczyć.
Największa zagwozdka to te całe Stormseedy. Zobaczymy jak to będzie wybrzmiewać w trzeciej fazie.
@mkn rysunki są na pewno dużo gorsze niż te od Ario Arindito z końcówki THR Scotta (Ario zrobił genialną robotę), ale nie powiedziałbym, że są tragiczne. Dobrze mi się oglądało ten komiks. Takie 7/10 jeśli chodzi o rysunek.