Wątek o nowym serialu z MCU o Clincie Bartonie (Jeremy Renner), któremu towarzyszy Kate Bishop (Hailee Steinfeld) a także występuje Piotr Adamczyk. Jeszcze nie widziałem, ale może obejrzę
Wątek o nowym serialu z MCU o Clincie Bartonie (Jeremy Renner), któremu towarzyszy Kate Bishop (Hailee Steinfeld) a także występuje Piotr Adamczyk. Jeszcze nie widziałem, ale może obejrzę
Jak dla mnie ino zacnie. Do Adamczyka mam narazie mieszane uczucia. Po tych dwóch odcinkach wydaje się być comic reliefem. Kate Bishop, a raczej aktorka wcielająca się w ta postać, trochę irytuje. Generalnie jest spoko, ale jaj nie urywa. Takie czekadełko przed daniem głównym w postaci Spideya 3.
Spoko serial, na ten moment najlepszy w MCU. Dobre sceny akcji, sympatyczni bohaterowie (nawet Kate, a zazwyczaj tego typu bohaterowie wkurzają najbardziej). No i klimat świąteczny też dużo daje.
No i należy wspomnieć o Adamczyku - genialny, wiadomo xD
Fajnie też, że w końcu był komiksowy Kingpin, a nie jakieś kluchy z serialu Netflixa.
Niby nic takiego, a bije na łeb seriale SW.
Przykre, ale prawdziwe.
Ciekawi mnie ile kosztował ten serial, nie muszą budować dekoracji itd., ale Nowy Jork też do tanich lokacji nie należy.
---------------
Poszukałem i znalazłem: 25 mln za odcinek.
Hawkeye, The Falcon and the Winter Soldier, WandaVision.
Mando miał ile 15 mln? Boba nie wygląda na droższy.
Żeby była jasność, pieniądze nic tu nie załatwią, jak scenariusz szczątkowy: fabuły brak, dialogów itd.
Wnioskując po aktywności w tym wątku, serial przeszedł bez wielkiego echa ... więc tylko chciałem powiedzieć, że moim zdaniem ten serial jest super, ocena 10/10. Dla mnie "Hawkeye" to najlepszy serial Marvela na Disney+, bardzo umiejętna adaptacja komiksowych wersji tych postaci, szczególnie udana pod kątem Kate Bishop...choć tu mam niedosyt i mam nadzieję, że w przyszłości zrobią z niej jeszcze Avengerkę (albo ew. Young / West Coast / Avengerkę). A tutaj mamy wszystko co trzeba: chemia w dialogach, zabawna Bro-mafia, fajni złoczyńcy, uroczy pomocnicy herosów. Fajna sprawa .
Mi się generalnie serial podobał, ale to było coś takiego na zasadzie "o nowy Marvel, zobaczę sobie". Nie było jakiegoś "wow, muszę wstać o 8 rano i zobaczyć od razu na Disney+ zanim pójdę do pracy". Przyjemnie się to oglądało i z chęcią zobaczyłbym drugi sezon w sumie, ale bez jakiegoś ciśnienia
Bo to forum fanów SW, jak śmiesz w ogóle zachwycać się jakimś serialikiem MCU. Tylko Reylo!
Ty lepiej wyraź opinię o pozostałych odcinkach xD
Cóż mogę rzec? Po obejrzeniu całości mogę tylko powiedzieć, że to kolejny dobry serial MCU. Każdy serial począwszy od WandaVision do Hawkeye podoba mi się tak samo, bo dokłada swoją cegiełkę do tego uniwersum. Oczywiście, każda z tych produkcji ma swoje wady, ale to raczej drobnostki.
Burzol napisał:
Dla mnie "Hawkeye" to najlepszy serial Marvela na Disney
-----------------------
Hawkeye jest świąteczny, rodzinny, sympatyczny, ale niczego nie urywa. Z jednej strony przyjemne połączenie z Black Widow i fanie wprowadzona kate Bishop, która mi bardzo przypasowała. Z drugiej strony początkowe odcinki mocno przeciągnięte i Adamczyk oraz gang dresiarzy przeniesieni rodem z polskich komedii romantycznych. Serial oczywiście oceniam pozytywnie, tak jak wszystkie seriale MCU, które imho zaliczyły bardzo udany rok, ale moja kolejność wygląda tak:
Loki > WandaVision > Hawkeye > Falcon & Winter Soldier > What If
"Hawkeye" ma fantastyczną jak zawsze Florence Pugh, a Hailee w swojej roli sprawdza się świetnie. Tylko co z tego, skoro serial właściwie nie ma fabuły, a sam tytułowy bohater jest równie nieciekawy co w każdej innej produkcji MCU w której występował i nie sposób się zastanawiać, po co w ogóle robiono o nim serial? Do tego karykaturalny... znaczy, hehe, komiksowy Kingpin, do tego potraktowany mocno z buta. Niby sześć krótkich odcinków, a męczyłem je jakby to był sezon złożony z 13 godzinnych odcinków.
Żaden serial MCU mi niczego nie urwał, ale ten to już w ogóle xD
4/10
Po 4 odcinkach wygląda to na całkiem sympatyczny i zabawny "rodzinny" serialik w sam raz na poświąteczne leniuchowanie. Niczego nie urywa, ale mi to seriale z reguły niczego nie urywają, więc OK. Ciekawe nawiązania, młoda która nie denerwuje i nie wkurza, rzadkość ostatnio. Gang dresiarzy nazwany literalnie "gangiem dresiarzy" na plus, a Adamczyk rzucający tym "słuchaj!" podniósł mi znacznie ocenę odcinka 😀
Plus, szerokie ujęcia NY wyglądają bardzo filmowo
A i owszem, nie ma się wrażenia serialowrj kameralności, szerokie plany, tłumnie (choć czasami widać, ze bohaterów się "wkleja"), zdjęcia przy pełnym świetle, pościg jak najbardziej "kinowy" i na bogato. No i brak krzoli, to też duży plus.