ostatni odcinek służył głównie by uspokoić nas,. I dać poczucie komfortu przed tym co miało nadejść (poza tym wątki z tamtego odcinka i tak pewnie wrócą w kolejnym sezonie) dalej. Więc drużyna dostaję sygnał by pomóc pewnemu klonu na mało znanej planecie(która swoją drogą wygląda niemal fotorealistycznie). Powiem szczerze że gdy Tech powiedział, że Góra jest pusta w środku, a wcześniej widzieliśmy żołnierzy ścigających Gregora nibypsami, od razu stanął mi w głowie Wayland (skarbiec Imperatora, Voxyny itd.). Wyszło, że nie do końca, choć placówka wciąż tam jest, a dokładniej szkoleniowa dla szturmowców którzy mają zastąpić klony, a których zbroje co ciekawe są bardziej przejściowe niż już typowo szturmowe , widać tam elementy kadetów złączone ze szturmowcami (out universe oparte na szkicach Ralpha), a szkoleni i są przez klonów komandosów (Scorch z gry Republic Commando), których tyle ostatnio na raz widziałem w ostatnim Battlefrontcie. W międzyczasie na Kamino, rzeczy się dzieją, Imperium anuluje kontrakty, zabiera młode klony oraz naukowców, tu widzę połączenie z Mando i Doktorem Pershingiem który był naukowcem zajmującym się klonowaniem. Co do premiera Kamino to jak to Edzio Listonosz śpiewał ,, Skończyło się świrowanie, bo do sądu jest wezwanie" (nie wierzę by go zabili). Crosshair schwytał Huntera i pewnie będzie chciał z niego zrobić przynętę, lub może nawet spróbują uruchomić chip lub go znowu włożyć.