TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Senat galaktyczny

Tusk wraca do polskiej polityki

Lubsok 2021-07-04 13:48:01

Lubsok

avek

Rejestracja: 2012-03-10

Ostatnia wizyta: 2025-01-07

Skąd: Białystok

Chyba każdy o tym słyszał. Tusk powraca, bo PO się słupki nie podobają. I ten Budka wpatrzony w niego na konferencji jak w Boga. xD

Co o tym sądzicie? Jest szansa na obalenie PiSu, czy jeszcze większa kompromitacja? Jak to wpłynie na pozycję Lewicy i Hołowni?

LINK
  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

    Mossar 2021-07-04 13:50:41

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd:

    W 2023 PO i Polska 2050 beda mieli po ~20%, PiS ~35%, Lewica i Konfederacja się podzielą % w miarę równo. Efektem tego będzie krucha przewaga jednej ze stron i kolejne kilka lat będzie takie se rządzenie, przepychanki i przeciąganie pojedynczych poslów na swoją stronę.

    LINK
  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

    bartoszcze 2021-07-04 14:14:19

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    hesu, na twitterku wyciszyłem Tusk to mi tu wjeżdżają z tym tematem

    LINK
  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

    AJ73 2021-07-04 15:17:41

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Ponda EVIL Tower

    Jedyne co może pis obalić - jest sam pis.
    I o tym prezes wszystkich prezesów mówił. Trzeba też odnotować, że nie kot kto inny, jak prezes rzekł, że nie ma mowy o wygranych kolejnych wyborach, jeśli nie ukruci się pędu rodzin bliższych i dalszych rodzinek, do posadek w państwowych spółeczkach.
    Tusku w swojej mowie powitalnej też trafnie zauważył, że to nie gadką o wartościach wspólnoty, praworządnością, i tym podobnym wygra się z pisem - bo ludzie generalnie mają to w *upie.
    Ale trzeba ich punktować na gruncie tej wszechgalaktycznej wręcz pazerności, kłamstwie, i złodziejstwie. Złodziejstwie, które pod tym górnolotnie brzmiącym hasełkiem - nowego ładu, będzie już nie za długo, łupić rodaków po kieszeniach. Taka prawda

    LINK
    • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

      Darth Zabrak 2021-07-04 16:43:23

      Darth Zabrak

      avek

      Rejestracja: 2011-06-03

      Ostatnia wizyta: 2023-04-23

      Skąd: Dathomir

      No to będzie zabawne jak Tusk będzie ich punktował w temacie pazerności, kłamstw i złodziejstwa .

      LINK
    • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

      Finster Vater 2021-07-04 17:50:50

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Nie, tak to nie działa, aczkolwiek można ich załatwić prosto i bez większego wysiłku, odcinając od własnego elektoratu.

      LINK
      • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

        AJ73 2021-07-05 18:13:51

        AJ73

        avek

        Rejestracja: 2017-10-12

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Ponda EVIL Tower

        Ale tak, to też nie działa.
        Znaczy, może by i zadziałało, gdyby dało się trafić do tej części wyborców, którzy w ostatnich wyborach dopomogli w znacznym stopniu wygranej pisu. Bo przecież, to nie był ten "żelazny" elektorat, który i tak głosuje w każdych wyborach na kaczora, tylko byli to w sporej części dawni wyborcy pslu, kukizowcy, a nawet jakaś tam część konfy głosowała na pis.
        Więc to nie takie proste, jakby się wydawało

        I jak już wspomniałem powyżej o tej "wszechgalaktycznej wręcz pazerności, kłamstwie, i złodziejstwie" - zacząłbym od punktowania "uchwały sanacyjnej, której wykonanie będzie nadzorował i w sposób bezwzględny (*) egzekwował sasinowy minister.

        ... A nie, czekaj ! - "zakazy nie obejmują osób, które zostały zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej".

        (*) tak powiedział, serio.

        Popcorn plizz

        LINK
        • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

          Finster Vater 2021-07-06 05:18:40

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-25

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          Nie będę podpowiadał, bo raz że mi za to nie płacą, a dwa że innych nie lubię jeszcze bardziej.

          Podam tylko wskazówkę - ludzie mają w d... sultana kosmitów i to, czy Margot to kobieta i czy kobiety w ogóle istnieją. Ludziom z szerokiego centrum raczej zależy, żeby nam pani Angela czy kto tam będzie rządził niedługo, nie przysłała nam swoich nadmiarowych "inżynierów i lekarzy". Antypis tego nie rozumie i dlatego nie ma szansy na jakieś oszałamiające zwycięstwo a PiS swoje zgarnie, nawet jak Kaczafi dalej będzie pokazywał ból większy niż Kazika.

          LINK
  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

    Influence 2021-07-04 17:48:18

    Influence

    avek

    Rejestracja: 2012-02-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd:

    Myślę, że jeśli chcesz podejmować dyskusję w takim temacie to nie powinieneś w topiku nazywać Tuska zdrajcą. Bo to w wielu osobach może wywołać chęć napisania czegoś takiego o kimś z PiS, a potem znów robią się z tego słabe przepychanki.

    Tak czy inaczej, co by nie mówić, temat jest na czasie i jest duży. Bo może to być realne, polityczne trzęsienie ziemi.

    Podstawowym pytaniem jakie się nasuwa jest: dlaczego wraca? Moim zdaniem zdecydowanie nie dlatego że PO traci w sondażach i że nie jest już nawet druga. Wydarzenia na świecie przyśpieszają, Unia pod kierownictwem Niemiec zdaje się mocniej konsolidować, bo niezależnie do tego co się słyszy w przekazie medialnym, to jednak wprowadzenie mechanizmu wspólnego zadłużania się jest milowym krokiem w tym kierunku. Następnym może być walka o to aby euro uczynić walutą wymagalną w całej UE.
    Polska jest zbyt małym krajem żeby jakkolwiek blokować takie inicjatywy skutecznie, ale też zbyt dużym na to aby UE nie miała od tego czkawki. Orban wobec Polski nie jest aż tak lojalny za jakiego uchodzi, zatem Polskę można skutecznie rozgrywać. Ale też nie sądzę aby Niemcom chciało się nas rozgrywać, wygodniej będzie mieć lojalny rząd w Polsce. Hołownia, Budka to są politycy o skuteczności mogącej stanowić synonim dla nieskuteczności. Zatem uważam że powrót Donalda Tuska wiąże się z tym że Niemcy wolałyby zacieśniać współpracę z Polską w ramach UE. To raz, a dwa że era Angeli Merkel zdaje się kończyć i nie sądzę aby polityczna wydmuszka jaką jest Donald Tusk mogła czegokolwiek szukać u jej następców. Bo będąc w UE kimś, realnie nie mając zaplecza stanowi właśnie o tym kim Tusk obecnie jest.

    Zatem powrót i - od razu pierwsze sukcesy. Widoczne zresztą gołym okiem, bo reakcji Rafała Czaj...Trzaskowskiego nie trzeba nawet komentować. W najbliższych miesiącach pewnie Donald Tusk wdroży jakieś ogólne, szerokie hasło pod którym PO będzie walczyć z PiSem a sam zacznie po cichu ustawiać sobie partię. A że umie to robić i jest w tym bardzo sprawny, a do tego ma tam wiele lojalnych wobec siebie osób to nie zajmie mu do długo. Zresztą to kolejna rzecz jaką było widać na zjeździe; politycy PO w większości zachowywali się jak dzieci które po raz pierwszy widzą Św. Mikołaja w przedszkolu. Sam Budka zresztą, mam wrażenie, był wyjątkowo szczęśliwy. Nie wiem, może rozchodzi się o to że ma poczucie że jako lojalny żołnierz będzie w przyszłości wynagrodzony. I zajmie wyższe miejsce w hierarchii niż Schetyna czy ... Trzaskowski.

    Jak to wpłynie na pozycję Lewicy i Hołowni? Tego nie da się przewidzieć. Logicznym byłoby założenie że Tusk bez trudu zmarginalizuje Hołownię i - być może jeszcze pod koniec wakacji - wyprzedzi go sondażowo. Chyba że sam powrót wystarczy aby tego dokonać, nie zdziwiłbym się. Lewica będzie miała tyle co ma, może odrobinę więcej. Bo mam wrażenie że Tusk z kierunku lewicowego skręci jednak i skoryguje kurs na centrowo-lewicowy. Libertariański jak by to wiele osób nazwało. Dla Hołowni bezapelacyjnie miejsca zabraknie, nie sądzę aby był on wstanie się zbudować tym samym elektoratem buntu jakim budowali się wcześniej Lepper, Palikot czy Kukiz. Hołownia wydaje mi się na to zbyt miałki.

    A czy Donald Tusk wygra z PiSem? Nie wiem, na pewno będzie wyposażony w zaplecze wszelakiego rodzaju doradców, specjalistów do wizerunku, spin-doktorów najwyższego kalibru. PiS też nie odpuści, bo wygranie w 2023 to będzie według zapowiedzi wygranie olbrzymich środków, większych niż te którymi dysponowali (tak, pożyczki też liczę) w poprzednich dwóch kadencjach. Ludzie PiSem są już zmęczeni, co jest normalne przy tak długim trwaniu u sterów władzy.
    Warto w tym kontekście zwrócić jeszcze uwagę na to, że w praktyce Tusk będzie w stanie do pewnego stopnia - za pośrednictwem UE - szantażować PiS gospodarczo, blokować im wypłaty środków itp. Ale to też może być broń obosieczna, bo taki rodzaj działań wielu obywatelom RP może się nie spodobać.

    Zresztą Prezes Kaczyński już zareagował; przemiany wewnętrzne w PiS mają, zdaje się, usprawnić sposób działania partii i zapewnić Kaczyńskiemu jeszcze większą nad nią kontrole. Wyzwanie jest na pewno podjęte.

    I ostatnia rzecz - jak zachowają się Hołownia, Trzaskowski i Kosiniak-Kamysz. Lider ludowców, zdaje się, wysunął medialnie propozycje swoistego paktu o nieagresji między PSL a PO. Jeśli Tusk w to zagra, a pewnie zagra, Kosiniak Kamysz może sam ciągnąc dalej w swoją stronę. Troszkę od PO, więcej od Hołowni.
    Natomiast jeśli panowie się nie dogadają (Tusk i Kosiniak) to wcale bym się nie zdziwił, gdyby doszło do jakiegoś rodzaju połączenia sił, wspólnego startu w wyborach tych trzech panów. Trzaskowski ma Warszawę i może jeszcze jechać na poparciu jakie uzyskał w wyborach (jak kiedyś Olechowski zdaje się), Hołownia ma jeszcze mocne sondaże, a PSL ma struktury terenowe i chęć przemodelowania PSL z partii rolniczo/wiejskiej na poważną siłę centrową. Jeśli do tego dojdzie, to wtedy faktycznie warto będzie kupić popcorn. A jeśli nie... to wszyscy wrogowie POPiSu, skandujący hasła: "PiS PO - jedno zło" będą smutni. Bo powrót Tuska moim zdaniem pogrzebie szanse na rozpad PO i uwolnienie się od trwającego od 2005 roku sporu.

    A ludzie z moimi poglądami dalej będą mieli wybór: złe i gorsze.

    LINK
    • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

      Finster Vater 2021-07-05 00:53:57

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Ale na poważnie, to ile osób pamięta że Tusk przegrał wybory na przewodniczącego KLD z jakimś podkrakowskim rzemieślnikiem, którego nazwiska już nikt nia pamięta (tak jak nikt nie pamięta nazwiska poprzedniego i obecnego nizwykle ważnego i wpływowego "krula Europy" 😀

      LINK
      • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

        Influence 2021-07-05 18:49:13

        Influence

        avek

        Rejestracja: 2012-02-04

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd:

        Nie chciałem zaglądać nigdzie i sprawdzać, żeby nie popsuć eksperymentu. Wydaje mi się że faktycznie taka sytuacja była, ale nie pamiętam nazwiska. Ale to w gruncie rzeczy jest bez znaczenia. Powrót Tuska był zaplanowany, za dużo "grubych ryb" w PO miało już dość ciągłych porażek. Zbiegło się to z kilkoma wydarzeniami zagranicznymi, głownie z tym że m.in. Polska i kraje bałtyckie oprotestowały pomysł spotkania na linii Merkel i Macron - Putin. Niemcy ewidentnie potrzebują sprzyjającego UE rządu w Polsce. Bo o ile jeszcze Niemcy są stosunkowo neutralne, to Francja bardzo mocno się sprzeciwia temu aby być reprezentowana przez USA jako "kraj zachodu". W UE wyczerpała się jakakolwiek przydatność Tuska, bo nijak nie gwarantuje ona dogadywania się z Polską. Tusk musi być premierem żeby to działało. I moim zdaniem to jest bezsprzecznie jego motywacją. Złośliwi powiedzą że Niemcy go tu wysłali i mu kazali. Zwolennicy stwierdzą że to po prostu wielki ideowiec zjednoczenia europejskiego który nie mógł postąpić inaczej.

        Inną ciekawą kwestią jest to że Macron też ma olbrzymie problemy w sondażach, a Merkel ogłosiła wprost że zaraz się wycofuje. Jacy będą dokładnie ich następny - nie wiadomo. Niemcy są pod tym względem jeszcze stosunkowo przewidywalni, ale Francja? Według mnie już nie.

        Natomiast zabawnym, na swój sposób, jest pewien fakt: jak bardzo zależna jest cała UE od wyborów, np. we Francji. Jeśli Marit LePen wygrałaby wybory (co faktycznie wydaje się nierealne, ale przy tym wszystkim jej poparcie i tak jest chyba spore) to UE będzie musiała się rozpaść. Niesamowicie niestabilny twór.

        LINK
        • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

          AJ73 2021-07-05 18:54:42

          AJ73

          avek

          Rejestracja: 2017-10-12

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Ponda EVIL Tower

          -"Złośliwi powiedzą że Niemcy go (Tuska) tu wysłali i mu kazali.

          To ma tyle samo wspólnego z rzeczywistością, co mówienie (opozycji), że kaczo gra jak mu putin dyktuje.

          LINK
          • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

            Influence 2021-07-05 20:04:21

            Influence

            avek

            Rejestracja: 2012-02-04

            Ostatnia wizyta: 2025-01-16

            Skąd:

            Nie powiedziałbym że to jest równoznaczne. Jeśli uznamy, hipotetycznie, że rozbijanie jedności UE w jej obecnym kształcie służy Putinowi, to można faktycznie wysnuć jakieś wnioski prowadzące do tego że Kaczyński gra na korzyść Putina. Ale chyba większość osób nie ma wątpliwości że nie robi tego intencjonalnie, prawda?

            A to że Tusk ma swoich mocodawców za granicą nie ulega wątpliwości. Tzn. wyobraź sobie, że jest jakiś polityk z danego kraju, który w ów kraju poparcia nie ma (bo przy tym sławnym 27:1 nie miał, miał jeszcze w 2014/15 roku kiedy podejmował się stanowiska w UE za pierwszym razem) zostaje nagle delegowany do piastowania prestiżowego stanowiska w instytucji UE. Chyba nie wierzymy w to, prawda?
            Donald Tusk jest niewątpliwie protegowanym polityków Niemieckich, bo jego polityka współgra i wpisuje się w ich politykę. To jest, abstrahując od tego czy to się komuś podoba czy nie, zupełnie normalne zresztą. Przecież my robimy to samo. Każde państwo tak robi. Trump pomagał Dudzie, PiS bardzo mocno kibicował Trumpowi, teraz Kaczyński zawarł jakąś celową koalicję z Le Pen np., która nijak nie jest politykiem działającym na korzyść Polski widzianej z perspektywy PiS.
            Różne kraje, w zależności od konkretnych interesów w danym momencie czy danej sprawie, wspierają danych kandydatów w innych krajach.

            LINK
            • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

              AJ73 2021-07-05 21:36:10

              AJ73

              avek

              Rejestracja: 2017-10-12

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Ponda EVIL Tower

              Oczywiście, że każde z państw ma swoje interesy. W polityce liczą się interesy, a także sojusze. Bardziej nawet sojusze - najlepiej te długotrwałe, bo pozwalają osiągać cele w interesach. Często nawet wspólne cele.

              Zasadnicze pytanie. Czy cele w tych interesach można osiągać będąc na obrzerzach wspólnoty, czy będąc w jej politycznym centrum ?

              Co do owych mocodawców - oczywiście niemieckich, hehe. Wiesz, to jest coś, co w przypadku naszego kraju ciągnie nas w dół jak chyba żaden inny naród. Te wszystkie wyimaginowane spiski przeciwko nam, teorie, że wszelkie klęski to gdzieś ukartowano za naszymi plecami. A gdy tylko komuś coś się uda po raz pierwszy, co okaże sę historycznie politycznym sukcesem, to wiadomo przecież i nie ulaga najmniejszej wątpliwości - to robota mocodawców. Niemieckich oczywiście, bo przecież oni to zaplanowali jeszcze zanim weszliśmy do EU ...

              Serio, my to chyba w genach mamy. Politycznie klęska za klęską, ale za to moralne zwycięstwo, które #nikogo. My z tej matni w życiu nie wyjdziemy.

              LINK
              • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                Influence 2021-07-05 22:07:25

                Influence

                avek

                Rejestracja: 2012-02-04

                Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                Skąd:

                Tu bym się nie zgodził. Nie ma możliwości żeby sojusz miał większe znaczenie niż interes, bo sojusz wynika z interesu. Kiedy ten interes się zmienia, zanika, pojawia się inny - wtedy zmienia się sojusz.

                Zasadnicze pytanie. Czy cele w tych interesach można osiągać będąc na obrzerzach wspólnoty, czy będąc w jej politycznym centrum ?

                Ale to zależy jakie cele. Jeśli Twoim celem jest wzmacnianie UE, to raczej ciężko będzie to robić będąc na obrzeżach. Będzie to wręcz bez sensu. Jeśli będziesz, będąc na obrzeżach, chciał wzmacniać państwo w oparciu o UE to też będzie Ci ciężko. Ale jeśli będziesz chciał, żeby ten model był jednym z kilku w jakie się wpiszesz, i np. kwestie handlu, otwartych na siebie rynków itd. oprzesz na UE, ale jednocześnie będziesz próbował tworzyć dodatkowo sojusz z innymi państwami regionu, mającymi zbieżne cele np. w dziedzinie obronności, to tak, walka o to aby UE za bardzo się nie konsolidowała i nie zmieniało w coś, co będzie w przyszłości super-państwem jak najbardziej ma sens.
                Możemy założyć, że np. Ty nie widzisz sensu w budowaniu innych sojuszy i chcesz polegać na UE - spoko. Ale są też inne podejścia. Więc jednej odpowiedzi nigdy nie będzie. To trochę jakbyś pytał czy do Anglii najłatwiej z Francji dostać się samolotem, statkiem czy samochodem. To jest zależne od tego jakie są cele podróży.

                Ale komu się coś udało? Tuskowi kiedy wyjeżdżał do UE za pierwszym razem? Tak. Kiedy został wybrany po raz kolejny? Nie. Udało mu się, bo był przez dwie kadencje premierem polskiego rządu i miał pewne poglądy. Natomiast wybór za drugim razem do policzek dla kraju członkowskiego. Nie dlatego że wybrane Tuska, tylko dlatego że wybrano polityka którego opcja przegrała mocno następne wybory krajowe i który ponosił za to znaczną odpowiedzialność. Wybrano go wbrew woli pastwa członkowskiego, zatem przeforsowali go obywatele innych państw. I tu nie jest żadną tajemnicą chyba że był forsowany przez Niemców. Chcesz to nazywać sukcesem? To już Twoja sprawa.
                A nasza mentalność może się brać np. z tego, że po popełnieniu pewnych błędów, w niefortunny sposób przegraliśmy państwo. Kiedy przyszły rozbiory, to w każdym zaborze rządzili nami inny ludzie. Potem na chwilę odzyskaliśmy niepodległość i znowu ją straciliśmy w wyniku złej interpretacji względnie dobrze odczytanej przyszłości. I znów polecenia szły zza granicy, wtedy akurat z Moskwy. Tak długo nie mieliśmy własnej państwowości, że pewne cechy mogły się w nas zakorzenić. Niektóre pewnie były z nami od początku.

                A co do moralnych zwycięstw - my tak naprawdę prowadzimy kult takowych moralnych zwycięstw od dekad. Świętowanie przegranych powstań tylko dlatego że były "słuszne" np. Kult tego że pomagaliśmy aliantom podczas II WŚ. Przecież to była paranoja. Powinniśmy zadawać sobie pytanie dlaczego wybraliśmy zły sojusz, a nie cieszyć się tym że dzielnie zwalczaliśmy "zło". Ale to już zupełnie inny temat w który nie mam w sumie ochoty wchodzić.

                LINK
                • Ale, jadąc oftopem

                  Finster Vater 2021-07-06 05:24:03

                  Finster Vater

                  avek

                  Rejestracja: 2016-04-18

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                  Skąd: Kazamaty Alkazaru

                  co do ostatniego, to wybraliśmy sojusz jaki był możliwy, najlepszy w danym momencie, i dzięki temu nasz lokalny konflikt po niecałych dwóch tygodniach stał się konfliktem światowym. A tego, jak się sprawy potoczą to nawet wróżąc z fusów trudno byłoby zgadnąć.

                  LINK
                  • Re: Ale, jadąc oftopem

                    Influence 2021-07-06 07:49:57

                    Influence

                    avek

                    Rejestracja: 2012-02-04

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    Wiesz, zakładając że na przełomie `38 i `39 czy nawet w pierwszym półroczu `39 nie mieliśmy prawa przypuszczać że Niemcy będą budowały obozy koncentracyjne.

                    Skoro bawiliśmy się z nimi we wspólny rozbiór Czech (skądinąd słuszny, jeśli dobrze pamiętam ten okres historyczny), to zmienienie frontu potem to była głupota. Głupotą też było występować w roli strażnika który mówi Niemcom "ani kroku dalej". Ta polityka była niespójna i bezsensowna.

                    A to jak się sprawy potoczą zostało przewidziane w, nie wiem, 90%? Przez Władysława Studnickiego. I ludzi którzy pisali w tym okresie lub chwilę po, jak bracia Bocheńscy czy, o ile czegoś nie pomyliłem, Mackiewicz.

                    Jeśli nie miałeś przyjemności, to bardzo, bardzo szczerze polecę: "Wobec nadchodzącej drugiej wojny światowej", Władysław Studnicki, wyd. universitas. Książka w jakieś formie wyszła już w 1939, chyba w maju lub w czerwcu. I została zablokowana przez cenzurę rządową tamtego okresu.

                    LINK
                  • Re: Ale, jadąc oftopem

                    Finster Vater 2021-07-06 12:42:23

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    1. Ale oni już wtedy te obozy wybudowali i już tam osadzali nieprawomyślnych

                    2. No właśnie nie z nimi, tylko wbrew nim (nawet w Boguminie się z nimi postrzelaliśmy) i w ramach bilateralnej umowy Polska - Czechosłowacja, a nie za plecami Czechów jak w Monachium.

                    3. Powiedzmy że w jakichś 10% jednak (musiałbym przeczytać na nowo tak szczerze), choć trzeba przyznać ze to nie jest S-F jak Zychowicz.

                    LINK
                  • Re: Ale, jadąc oftopem

                    Influence 2021-07-06 16:20:46

                    Influence

                    avek

                    Rejestracja: 2012-02-04

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    1. Być może, nie sprawdzałem przed napisaniem posta a pamięć bywa zawodna.
                    2. Kwestia interpretacji. Ale robiliśmy to generalnie w tym samym czasie, zatem w pewnym sensie razem. Tak czy inaczej, wychodzi na to że będę musiał sobie ów zdarzenie przypomnieć.
                    3. W 10%? Czytaliśmy tę samą książkę? Dał praktycznie jasną odpowiedź na skutki bieżących i nadchodzących wydarzeń, co wyżej uznałeś że było nie do przewidzenia. Chyba że coś źle rozumiem. Lub skrajnie inaczej coś interpretujemy. Według mnie jedynym co zdiagnozował źle, chociaż przesłanki były prawidłowe, to skuteczność Włochów. A właściwie nieskuteczność.

                    LINK
                  • Re: Ale, jadąc oftopem

                    Finster Vater 2021-07-06 16:37:11

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Ad. 3 Jeżeli chodzi o to, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej, to tak, miał 90% racji. A nawet 100%. Tego że Stalin będzie wiernym sojusznikiem Hitlera a potem że panowie się sobie rzucą do gardeł, włączenia się Stanów do wojny i ich wpływu na rezultat, wpływu RAF-u na czystość niemieckich rzek itp. rzeczy nie przewidział.

                    W "germanofilskiej" wersji świata jedna rzecz by się niewątpliwie zmieniła - pod koniec wojny Sowieci zamiast nas "wyzwalać" by nas zdobywali, z całym swoim pakietem "rozrywkowym" jaki zaprezentowali w Prusach Wschodnich.

                    LINK
                  • Re: Ale, jadąc oftopem

                    Influence 2021-07-06 17:21:33

                    Influence

                    avek

                    Rejestracja: 2012-02-04

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    "Tego że Stalin będzie wiernym sojusznikiem Hitlera a potem że panowie się sobie rzucą do gardeł"

                    Say what? Przecież przewidział ze w razie niemieckiej agresji Rosjanie wejdą nam w plecy, a Alianci to przyklepią żeby wkupić się w łaski Rosji. To że Niemcy pokonają Francję też zresztą przewidział o ile dobrze pamiętam. Czytałem to już jakiś czas temu, naturalnie manewru przez Ardeny nie przewidział, ale zakładał bodajże że Włosi będą w to bardziej zaangażowani co ustawiało Francję na przegranej pozycji niemal od początku. Wydarzyło się to inaczej, ale efekt był ten sam.

                    "(...)włączenia się Stanów do wojny i ich wpływu na rezultat"

                    A to jeszcze inna historia. Poszukam i postaram się później zacytować, ale zdaje się że on nawet miał świadomość planowanej wojny pomiędzy Amerykanami i Anglikami. Ale Niemcy Amerykanów w gruncie rzeczy wyręczyły. W ogóle zabawne jest to gloryfikowanie "zachodu" jako takiego. Bądź co bądź póki Amerykanie nie stali się monopolistami na arenie międzynarodowej, to stosunki między nimi a Francją, wcześniej Hiszpanią i przede wszystkim Wielką Brytanią wcale nie były takie dobre. Mało tego, przecież sami Francuzi i Brytyjczycy w okresie międzywojennym potrafili jeszcze podejmować próby rywalizacji między sobą i przyszły antagonizm Brytyjsko-Niemiecki wcale nie był pewny. Co zresztą było nawet zrozumiałe, bo Brytyjczycy są jednymi z największych przegranych w wojnie, do której nawet nie musieli wchodzić. Kiedyś czytałem fajny artykuł na temat Churchilla w której nazwano go grabarzem Imperium. Bardzo trafnie zresztą.

                    LINK
                  • Re: Ale, jadąc oftopem

                    Finster Vater 2021-07-06 17:45:02

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    No dlatego napisałem, że w ogólnikach "przewidział" (ale to każdy mógł przewidzieć). W szczegółach już mu zupełnie nie poszło, bo nie przewidział że Hitler się ze Stalinem DOGADA przed rozpoczęciem agresji. To że jak Polska się będzie walić to Stalin ruszy po swoje, to wiedziało każde ogarnięte dziecko w Polsce. Tego, że zrobi to na mocy tajnego porozumienia, nie przewidział w zasadzie nikt.

                    Tego, że Anglia i Francja wprowadzi w czyn plan ataku na ZSRR po ich agresji na Polskę nie przewidział. Bo znowu - jak Hitler napadł na ZSRR to oczywista oczywistość, że wróg wroga W. Brytanii będzie jej sojusznikiem.

                    A i właśnie - to zupełne S-F, gdzie w sytuacji gdy Roosvelt tylko szuka pretekstu by się włączyć do wojny, pisać o wojnie między w. Brytanią a USA (w amerykańskiej obronie wybrzeża wymienili sylwetki celów z brytyjskich na niemieckie już w 1912 roku). Tu ponownie polecę "Wages of desctruction" i to, jak USA już przed wybuchem wojny przydusiło niemiecką gospodarkę domagając się zapłaty wyłącznie w walucie USA,ę i jak to się dalej rozwijało. W ogóle, cała druga wojna w Europie to marzenie adolfa, by ją zjednoczyć w jeden organizm gospodarczy aby konkurować z USA. Co się nawet udało, tylko że socjalistyczna gospodarka Niemiec była wręcz koncertowo niewydolna i nieudolna.

                    LINK
                  • Re: Ale, jadąc oftopem

                    Influence 2021-07-19 22:52:20

                    Influence

                    avek

                    Rejestracja: 2012-02-04

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    Eeem, a jaka to różnica czy się dogadali przed atakiem czy nie? Przewidział, że tak prowadzona polityka jak ta z 39` doprowadzi do ataku Niemiec na Polskę i że w tej sytuacji ZSRR również zaatakuje jako drugie. To czego w tym względzie nie przewidział to skala represji jakiej zostaliśmy poddani przez obie strony konfliktu.

                    Tego, że Anglia i Francja wprowadzi w czyn plan ataku na ZSRR po ich agresji na Polskę nie przewidział. Bo znowu - jak Hitler napadł na ZSRR to oczywista oczywistość, że wróg wroga W. Brytanii będzie jej sojusznikiem.

                    Nie do końca rozumiem. A Niemcy nie były w tamtym okresie aż tak wielkim wrogiem Wielkiej Brytanii jak mogłoby się wydawać. Ona zawsze grała na rozbijanie mocniejszych na kontynencie i reagowała w sytuacjach koniecznych. Przed wojną wielu zdaje się wierzyło, że sama Rosja i Francja są w stanie stawić czoło Niemcom. A wielka Brytania, pomimo że była już w kieszeni USA, nadal była przez wielu traktowana jako super-mocarstwo.
                    Sojusznikiem Francji też była do pewnego stopnia, bo torpedowała budowanie przez Francji sojuszu anty-niemieckiego. Udzielała gwarancji Francji wobec ataku Niemiec na nią, ale w żadnym razie nie gwarantowała jej w przypadku ataku Niemiec na którego z sojuszników Francji. Lub wsparcia Francji wobec ich ofensywy w obronie któregoś z sojuszników.
                    Poza tym wiele źródeł sugeruje, że Hitler wstrzymał się z rozbiciem wojsk w Dunkierce i pozwolił na ich wycofanie się, licząc że Wielka Brytania przemyśli sprawę. Bo tu także zdania są podzielone i sporo osób uważa że zmiana sojuszu mogłaby Wielkiej Brytanii służyć. Szczególnie że wcześniej też zdarzało się jej reagować w końcowych fazach konfliktów i brać czynny udział w negocjowaniu rozejmu. Chociażby w wojnie Francusko-Niemieckiej, jeśli pamięć nie zawodzi.

                    Co się udało? Wobec zbrojącego się ZSRR i rozkręcającej się machiny USA Niemcy byłyby bezradne na dłuższą metę. Samo podbicie Francji to jeszcze nie kontrolowanie Europy, zwłaszcza w sytuacji w której jest się w otwartej wojnie z WB i nie jest się w stanie jej przełamać (to też kwestia w której toczone są dyskusje; czy Niemcy nie mogły, czy Adolf schrzanił odpuszczając cele wojskowe i zmieniając na cywilne).

                    I ostatnia rzecz: każdy mógł to przewidzieć tak? No, być może prawie każdy, bo np. pan Dmowski już nie, bynajmniej zgodnie z tym co cytuje pan Studnicki, a wątpię aby te cytaty były niezgodne z faktami, pozwolę sobie:

                    (...)ażeby dziś, czy w bliższej przyszłości, Sowiety rzucały się dobrowolnie w wojnę, zwłaszcza w wojnę z Polską, w której nie wiadomo, czego by szukały.

                    [cytat]Niemcy są [wszakże] złymi psychologami, nie zawsze umieją korzystać z doświadczeń. Nie znają dobrze najbliższych swoich sąsiadów, nie tylko nas, ale i Francuzów. Jesteśmy przekonani, że w razie ich napaści na Polskę, zwolennicy pozostawienia Polski jej losowi wywarliby tyle wpływu na zachowanie się Francji, ile go mieli pacyfiści francuscy i angielscy w 1914.[/]

                    Zdaje się że okres artykułów Dmowskiego które tutaj cytuje Studnicki to był początek roku `31, seria artykułów pt. "Kryzys" napisana przez Dmowskiego.

                    Wcześniej Studnicki też wykazał błąd Dmowskiego w interpretowaniu polityki międzynarodowej, kiedy ten otwarcie poddał w wątpliwość możliwość wybuchu IWŚ:

                    Nie miałbym nic przeciwko organizacjom strzeleckim - mówił pan Roman Dmowski przed wielką wojną - Ale wiem, że do wojny nie dojdzie i powstanie koło uczestników niedoszłego powstania.

                    Studnicki cytujący fragment wywiadu Dmowskiego w "Słowie Polskim" z 1912 roku.

                    Wszystkie podane cytaty pochodzą z książki pt. "O przymierze z Niemcami" wyd. Universitas.

                    Jeśli więc chcemy się upierać przy szczegółach, to ok, Studnicki nie przewidział tego że niemiecki pierwszy atak i drugie uderzenie sowieckie zostanie poprzedzone paktem. Dla porównania Dmowski wykluczał możliwość uderzenia sowietów w takiej sytuacji. Studnicki przewidział że Francja i Anglia nie będą nam w stanie udzielić pomocy, Dmowski uważał że udzielą nam jej od razu. Studnicki przewidział upadek Francji, spowodowany kompletnie różnymi skalami gotowości do wojny Niemiec i Francji, Dmowskiemu się to nawet nie śniło. Uważał nawet zresztą, że w okresie `31 ZSRR jest "najbardziej militarnym państwem świata". Tego twierdzenia być może dałoby się bronić, analizując - bardzo przychylnie wobec Dmowskiego - kontekst. Lub nawet go naciągając.

                    Natomiast pisząc o tej hipotetycznej wojnie między USA a WB chodziło mi o okres międzywojenny a nie sprzed IWŚ. Konkretnie chodziło o "War Plan Red", według wiki utworzony w latach dwudziestych, zaaprobowany w 30`, wycofany w 39`, odtajnione w 74`.

                    Nie znam źródeł, a wiki potrafi się spektakularnie pomylić. Jednak sam fakt tego że Studnicki miał w tamtym okresie wiedzę/świadomość/przeczucie tego że coś takiego jest formowane jest nie mniej imponujący. Chyba że to totalne pierdoły, tego na ten moment nie mam nie mniej w najbliższym czasie ochoty tego sprawdzać.

                    LINK
              • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                Finster Vater 2021-07-06 05:20:35

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                Z tezą o "wyimaginowanych spiskach" mogłyby się nie zgodzić te dzieci, które nie spały na lekcjach historii, kiedy mówiono o zaborach.

                LINK
                • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                  Shedao Shai 2021-07-06 08:32:51

                  Shedao Shai

                  avek

                  Rejestracja: 2003-02-18

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                  Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                  I cóż takiego ma zamierzchła historia do współczesnych wyimaginowanych spisków?

                  LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Finster Vater 2021-07-06 12:32:52

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Historia magistra vitae est, która nigdy nikogo i niczego nie nauczyła.

                    Dlatego zawsze się ją powtarza.

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Shedao Shai 2021-07-06 15:28:37

                    Shedao Shai

                    avek

                    Rejestracja: 2003-02-18

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                    Piękny truizm, który w żaden sposób nie nadaje twojemu twierdzeniu znamion prawdziwości.

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Finster Vater 2021-07-06 15:40:38

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    No jak widzę w truizmach jesteś mistrzem, zdaję się na Troją opinię

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Shedao Shai 2021-07-06 15:45:40

                    Shedao Shai

                    avek

                    Rejestracja: 2003-02-18

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                    A teraz desperacka riposta próbująca mi pojechać na podstawie wymyślonego twierdzenia. Staczasz się

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Influence 2021-07-06 16:21:35

                    Influence

                    avek

                    Rejestracja: 2012-02-04

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                    Skąd:

                    A co jest tym wyimaginowanym spiskiem?

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Finster Vater 2021-07-06 16:29:20

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Już dawno się stoczyłem Spóźniłeś się.

                    Ale na poważnie, można wierzyć w świat bez spisków, gdzie wszyscy się kochają i wzajemnie wspierają i nikt z nikim przeciw nikomu nie knuje, a takie rzeczy jak rozbiory, pakt Ribbentrop - Mołotow czy choćby to co zrobili ostatnio ruscy agenci w Czechach itp. nie miały miejsca.

                    Co kto lubi.

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Finster Vater 2021-07-06 16:40:31

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Chodzi o passus:

                    Wiesz, to jest coś, co w przypadku naszego kraju ciągnie nas w dół jak chyba żaden inny naród. Te wszystkie wyimaginowane spiski przeciwko nam, teorie, że wszelkie klęski to gdzieś ukartowano za naszymi plecami.

                    I kolega wyżej chce mnie przekonać że klęski (czyli, jak rozumiem znaczenie tego słowa, np. rozbiory czy wrzesień 1939) nie były wynikiem spisków i tajnych układów, tylko że się nie wydarzyły

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Shedao Shai 2021-07-07 09:07:02

                    Shedao Shai

                    avek

                    Rejestracja: 2003-02-18

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                    Finster Vater napisał:
                    Chodzi o passus:

                    Wiesz, to jest coś, co w przypadku naszego kraju ciągnie nas w dół jak chyba żaden inny naród. Te wszystkie wyimaginowane spiski przeciwko nam, teorie, że wszelkie klęski to gdzieś ukartowano za naszymi plecami.

                    I kolega wyżej chce mnie przekonać że klęski (czyli, jak rozumiem znaczenie tego słowa, np. rozbiory czy wrzesień 1939) nie były wynikiem spisków i tajnych układów, tylko że się nie wydarzyły

                    -----------------------

                    Jeśli takie wnioski wyciągnąłeś z rozmowy ze mną, to już nie dziwię się, że zachowujesz się, jakbyś nic nie zrozumiał. Bo po prostu tak rzeczywiście jest.

                    Po pierwsze, jak już cytujesz, to zacytuj cały ustęp:

                    Co do owych mocodawców - oczywiście niemieckich, hehe. Wiesz, to jest coś, co w przypadku naszego kraju ciągnie nas w dół jak chyba żaden inny naród. Te wszystkie wyimaginowane spiski przeciwko nam, teorie, że wszelkie klęski to gdzieś ukartowano za naszymi plecami. A gdy tylko komuś coś się uda po raz pierwszy, co okaże sę historycznie politycznym sukcesem, to wiadomo przecież i nie ulaga najmniejszej wątpliwości - to robota mocodawców. Niemieckich oczywiście, bo przecież oni to zaplanowali jeszcze zanim weszliśmy do EU ...

                    ...a nie tylko wycinasz kawałek, którego wydźwięk rzeczywiście możnaby odebrać jako historyczny. Może takie manipulacje przejdą z innymi, ale nie ze mną. Biorąc już cały cytowany kawałek widzimy, że no nie do końca. Przypominam, jesteśmy w temacie o powrocie Tuska do polityki. Tuska, którego pisowskie klakiery i inni chorzy ludzie oskarżają o bycie "chłoptasiem niemiec i sługusem Merkel". I w takim kontekście odbieram cytowany wyżej fragment - uwaga uwaga, nadchodzi sedno, proszę, tym razem przeczytaj ze zrozumieniem: w Polsce mamy głęboko zakorzenioną germanofobię. Obecnie totalnie bezzasadną, ale zaślepionym fanatykom uważającym się za patriotów to oczywiście nie przeszkadza. Jakakolwiek postawa powyżej "bij Niemca, bij" jest traktowana przez niektórych niczym kolaboracja z wrogiem. I idą oczywiście za tym - uwaga uwaga, tu się znowu skoncentruj - wyimaginowane spiski o których mówię wyżej. Współcześnie. A ty mówisz o zaborach i WW2. Tu się rozjechałeś. Chyba że sugerujesz, że skoro kiedyś coś takiego zrobili, to już zawsze trzeba ich podejrzewać o kolejne spiski. Ale w ten sposób wpisałbyś się tylko w nurt germanofobii o którym piszę w tym poście. Choć w sumie nie zdziwiłbym się, gdyby tak właśnie było.

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    AJ73 2021-07-07 10:12:54

                    AJ73

                    avek

                    Rejestracja: 2017-10-12

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Ponda EVIL Tower

                    No, w punkt.

                    A ponieważ czuję się odpowiedzialny za to całe zamieszanie , to także przypomnę, że temat dotyczy powrotu byłego premiera. Wątek o "mocodawcy" niemieckim cytowałem z posta kolegi Influence, choć rzeczywiście mój póst może cżęściowo sprawiać wrażenie, że wszyscy przeciwko nam.
                    Ale to błędne wrażenie
                    W istocie chodzi o bezpodstawne urojenie u części rodaków, którzy niestety dali sobie wmówić. A że padło w sumie na podatny grunt - patrz germanofobia, to efekty tego widzimy. Zwalczyć tego nie da rady, i to niestety nas ciągnie w ten dół, w tą matnię. Taka prawda

                    No, to cieszę się, że pomogłem i rozwiałem wątpliwości

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Finster Vater 2021-07-07 12:20:43

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Trochę Ci umknęło sedno, gdyż cały cytat i tak sprowadza się do "wszelkich klęsk" - a jako żywo żadnych klęsk (nie licząc
                    żywiołowych) ostatnio nie było. Znaczy ja nie zauważyłem, ale może Ty widzisz więcej.

                    Ale OK, ja nic nie rozumiem, Ty rozumiesz wszystko, niech i tak będzie.

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Shedao Shai 2021-07-07 12:59:16

                    Shedao Shai

                    avek

                    Rejestracja: 2003-02-18

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                    Jest to dobre podsumowanie naszej dyskusji.

                    LINK
                  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                    Finster Vater 2021-07-07 13:20:04

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Pycha kroczy przed upadkiem 😀

                    LINK
  • Hihi

    Karaś 2021-07-04 20:19:26

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: София

    Spokojnie, Lewica pójdzie z PiSem i tak się skończy próba powrotu do normalności.

    LINK
  • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

    Asfo 2021-07-04 23:56:02

    Asfo

    avek

    Rejestracja: 2016-03-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd:

    Nie jestem fanką Tuska, żywię przekonanie, że dzięki zaniedbaniom PO, polegającym na ignorowaniu potrzeb zwykłego ludu - autostrady są fajne, ale nie nadają się do jedzenia, pozwalaniu kościołowi na zdobywaniu coraz większych wpływów, czy wreszcie niezabezpieczenie kraju przed rozmontowywaniem porządku prawnego itp. itd. mamy teraz epokę PiS. A że PO za Tuska była tworem wodzowskim, z którego Tusk wyeliminował konkurentów, to po pierwsze "wina Tuska", a po drugie - brak sensownych liderów na miejsce Tuska, który sobie znalazł fajniejsze zajęcie.

    Jeśli teraz wrócił, to dlatego że zwęszył krew i uważa, że sytuacja mu sprzyja. Po pierwszych wypowiedziach widać, że idzie na starcie i jeńców nie będzie brał, ale co z tego dalej wyniknie - czas pokaże.

    Nie wydaje mi się, żeby to miał być koniec Hołowni, z tego względu, bo elektorat Hołowni wyrasta m.in. z nielubienia POPiS-u i chęci wzniesienia się ponad wojnę Tuska z Kaczyńskim. Coś mu może ubyć, ale zostanie dość, żeby się nadal liczył w rozstawieniu. Nie żeby mnie to cieszyło, nie ufam typowi.

    Co do wycofania się ze skrętu w lewo, to wycofanie owo też niekoniecznie nastąpi, bo kościół w Polsce jest coraz bardziej spalony i chodzi tam już tylko twardy elektorat PiS-u i Konfederacji.

    LINK
    • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

      Kathi Langley 2021-07-05 10:18:57

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-17

      Skąd: Poznań

      Asfo napisał:
      kościół w Polsce jest coraz bardziej spalony i chodzi tam już tylko twardy elektorat PiS-u i Konfederacji.
      -----------------------
      No nie xD

      LINK
      • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

        Finster Vater 2021-07-05 13:04:11

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-25

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        Nie psuj koleżance odbioru rzeczywistości 😉

        LINK
        • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

          Kathi Langley 2021-07-05 16:08:11

          Kathi Langley

          avek

          Rejestracja: 2003-12-28

          Ostatnia wizyta: 2025-01-17

          Skąd: Poznań

          Nie wiem czy coś psuję czy nie, ale:

          Istnieje coś takiego jak `Chrześcijańska Lewica`. Tj ludzie którzy są wierzący, ale podchodzą pozytywnie do spraw równości osób queerowych, wsparcia tych którzy wylądowali na marginesie, etc. Dużo młodych ludzi. Skupiających się głównie wokół ośrodków zakonnych, nie tylko `tej piątej kolumny` takiej jak dominikanie i jezuici, czy Tygodnik Powszechny (niejedyne `niby katolickie, a jednak wyklęte` czasopismo). Osób chcących odnowy Kościoła jako wspólnoty, a nie jego zbiurokratyzowanej zinstytucjonalizowanej wersji która odkleja się od rzeczywistości. I jest tych osób naprawdę duża, duża ilość, tylko...

          ... Tylko są wyeliminowani z dyskursu publicznego. Obie strony ignorują (w najlepszym razie) tą grupę przypisując jej przynależność do wroga. Za bycie chędożonymi centrystami, za bycie zabobonnymi ćwierćinteligentami (`ty taka bystra dziewczyna i serio poszłaś do komunii?` - usłyszała znajoma). Łatwiej już udawać że się nie istnieje, dla zachowania zdrowia psychicznego ;b

          LINK
          • bo znaleźć sobie wroga to najważniejsze

            Finster Vater 2021-07-06 16:51:35

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-25

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            -Obie strony ignorują (w najlepszym razie) tą grupę przypisując jej przynależność do wroga.

            Dokładnie, jak nie jesteś z nami to jesteś przeciw nam, dlatego wyrzuca się ciebie do kosza "bo się kojarzysz" Zresztą od dawna wiadomo, bolszewizm nie znosi dyskusji innej niż za pomocą kuli z naganta w tył głowy.

            LINK
          • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

            Asfo 2021-07-20 11:36:32

            Asfo

            avek

            Rejestracja: 2016-03-31

            Ostatnia wizyta: 2025-01-17

            Skąd:

            Jestem pewna, że takie grupy istnieją, jednakże są stosunkowo niewielkie i są marginalizowane przez sam kościół. To nie jest tak, że jak jakaś duża organizacja przechodzi w fazę schyłkową to raz dwa i jej nie ma. Dalej jest, tylko z wolna traci popularność, członkowie odchodzą lub się starzeją, trzeba tu i ówdzie zamknąć jakąś placówkę bo nie ma ruchu i słabo z obsadą itd.

            I jest jeszcze taka kwestia, że religijna młodzież dorasta i często przestaje być religijna - w pewnym wieku część ludzi przestaje bezkrytycznie słuchać starszych i zaczyna sobie zadawać niewygodne pytania w stylu "Po co to robię?", "Czy naprawdę myślę że seks jest zły i mam się czuć winna?", "Czy te namolne pytania o moje intymne sprawy w konfesjonale nie podchodzą aby pod molestowanie?", "Dlaczego mam wierzyć w Jezusa a nie w Buddę?", "Czy cierpienie naprawdę sprawia, że jestem lepsza? Może po prostu nabawiam się przez nie zespołu stresu pourazowego.", "Zaraz, czy oni naprawdę twierdzą, że mam zostać przy mężu który mnie bije?" itp. itd. Mam kilka takich niegdyś bardzo religijnych znajomych - za młodu Oaza i pielgrzymki, a potem jak poszłyyyy...

            Zwiedzałam sobie niedawno bazylikę w Strzelnie i chodziła tam też grupka starszych zakonnic, które wdały się w pogawędkę z administratorem obiektu - jak to kiedyś było 300 kleryków w seminarium, a teraz jest 30 i ogólnie ciężkie czasy nastały. Na wierzchu jeszcze tego nie widać, ale wiadomo już, że za jakiś czas zabraknie kadry a i wiernych też będzie mniej, tak samo jak to się już jakiś czas temu stało np. we Francji.

            Jeśli chodzi o politykę to nastąpiła polaryzacja i nie ma powrotu do totalnej dominacji konserwo-centrum. Z badań wychodzi, że wyborcy PO są znacznie mniej konserwatywni niż partia i wyglądają bardziej na soc-liberałów. Efekt Tuska polega głównie na tym, że w końcu przyszedł ktoś ogarnięty i wziął się do roboty zamiast załamywać ręce i drzeć szaty, i tak jak wspominałam wyżej, Hołowni zaś spadło 5% ale wyeliminowany póki co nie został. Lewicy, jeśli spadnie to bardziej na skutek ich wewnętrznej imby - zresztą od pewnego czasu mam wrażenie, że ichniejsze imby są jedną z głównych przyczyn braku popularności lewicy w Polsce. :>

            Inna sprawa, że sytuacja bardzo mi się nie podoba, bo kontynuujemy system wodzowski, zamiast zmierzać ku naprawie demokracji. Dalej panowie na tajnych naradach przydzielają sobie stołki i wymyślają strategie na podstawie tajnych sondaży, zamiast np. zrobić prawybory. Jeśli teraz PiS przegra to sobie zastąpimy jednego dyktatorka drugim, a państwo nadal nie zostanie zreformowane na okoliczność uodpornienia na istnienie dyktatorków.

            LINK
            • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

              Finster Vater 2021-07-20 15:00:55

              Finster Vater

              avek

              Rejestracja: 2016-04-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-25

              Skąd: Kazamaty Alkazaru

              -religijna młodzież dorasta i często przestaje być religijna

              Ha, coś w tym jest. Jak pamiętam i widzę teraz, prawie wszystkie świętoszki z oazy, światła-życia, pielgrzymkowców czy innych wolębyćków swoją przygodę z kościołem dawno zakończyły - a tymczasem my, wtedy "sataniści" (po Ozzy, Maiden, Black Sabath, Judast itp.) czy wręcz "pedzie" (bo "small Town Boy") jakoś się trzymamy Być może (ale nie wiem) oni łączyli się w takie grupy bo nie chcieli działać w "rządowym" ZSMP, a mieli potrzebę przynależności do jakiejś grupy i wspólnoty (+ chłopaki dlatego, że były "fajne laski")

              "Czy naprawdę myślę że seks jest zły i mam się czuć winna?" No bez przesady, nikt tego nie głosi - od potępienia seksworkowania się na prawo i lewo do "seks jest zły" to droga daleka jednak

              Dlaczego mam wierzyć w Jezusa a nie w Buddę? - tu chyba problemem bardziej jest, że ludzie sobie bardzo rzadko zadają takie pytania, i jeszcze rzadziej starając się znaleźć na nie odpowiedzi, tylko traktując to 0/1, i trudno w takim przypadku mówić o wierze, tylko raczej o fanatyzmie religijnym.

              Czy te namolne pytania o moje intymne sprawy w konfesjonale nie podchodzą aby pod molestowanie?" - oczywiście podchodzą. Konfesjonał jest od tego żeby ten co przychodzi wyznał grzechy, a nie żyby ten po drugiej się wypytywał. I od tego jest Kuria (od innych rzeczy, jak np. wymuszania "co łaska", odmawiania pochówki itd. też) - ludzie po prostu nie zdają sobie sprawy, jakie cuda potrafią się zadziać w parafii, po telefonie od naczalstwa.

              Na wierzchu jeszcze tego nie widać, ale wiadomo już, że za jakiś czas zabraknie kadry a i wiernych też będzie mniej, tak samo jak to się już jakiś czas temu stało np. we Francji. - może raczej "zostaną prawdziwie wierzący", a nie tacy co idą "bo wypada". Zresztą, przykład Francji jest ciekawy, bo dwa razy prawie udało się tam stworzyć ateistyczny raj, i jakoś nie pykło do końca, bo okazało się że "w okopach nie ma ateistów". No a obecnie kadry i wiernych we Francji jest całkiem sporo i będzie jeszcze więcej, i nawet u nich Jezus jest drugim najważniejszym prorokiem.

              Efekt Tuska polega głównie na tym, że w końcu przyszedł ktoś ogarnięty i wziął się do roboty - tu się uśmiałem, bo tu akurat ten leń patentowany (pamiętacie jak będąc marszałkiem ustawił sobie na monitorze meczyk w czasie posiedzenia sejmu?) po swoim wielkim powrocie tak się spocił, że zaraz potem udał się na zasłużony urlop

              ichniejsze imby są jedną z głównych przyczyn braku popularności lewicy w Polsce. - trochę też, ale mi się wydaje że lewica powinna zajmoać się problemami ludzi na śmieciówkach, pensją minimalną i ogólnie dolą robotnika (czyli obszarem, który sprytnie przejęli kaczafiści), a nie wydumanymi problemami z anusa.

              LINK
              • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

                Asfo 2021-07-20 16:21:03

                Asfo

                avek

                Rejestracja: 2016-03-31

                Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                Skąd:

                Masturbacja jest zła, seks poza ślubem zły, seks bez prokreacji zły, seks po rozwodzie - z kolejnym mężem zły, seks z mężem ale po ślubie cywilnym zły. Seks po zastosowaniu środków antykoncepcyjnych też jest zły, nawet jak wiadomo, że ewentualna ciąża zabiłaby matkę.

                Za to dobry jest gwałt małżeński, jak twierdzi prorok z Torunia, (i nie on jeden), bo mąż ma prawo i odmawiać nie wolno.

                Poza tym trzeba nieść krzyż, więc środki przeciwbólowych się nie powinno brać, a przemocowy mąż to błogosławieństwo, bo prowadzi do zbawienia. Chodziło się na religię i kazania latami, dobrze pamiętam te (i inne) mądrości.

                Dziękuję, postoję.

                LINK
            • Młodzi odchodzą

              Mossar 2021-07-21 09:09:20

              Mossar

              avek

              Rejestracja: 2015-06-12

              Ostatnia wizyta: 2025-01-17

              Skąd:

              Tu się w pełni podpiszę pod tym co napisałaś w związku z "młodzi odchodzą". To jest takie stwierdzenie-klucz, które niby można zaaplikować prawie do wszystkiego, ale w moim pokoleniu widać to bardzo silnie.

              Ja na etapie liceum byłem mocno związany z Kościołem (bez Oaz, itd ale tak po prostu czułem, że to jest istotna część mojego życia), a potem, nie będę wchodził w szczegóły, zacząłem z roku na rok coraz bardziej się od niego oddalać. No ale nie chodzi mi o mnie, a o ludzi, których z tamtych czasów znałem jako równie mocno jeśli nie mocniej związanych z Kościołem. Naprawdę zaskakująco duża podgrupa po tych 10 latach jest może nie ateistyczna, ale bardzo silnie przeciwna współczesnemu Kościołowi. Widzę to po rzeczach udostępnianych na Insta czy innych socialach. Najmocniej to widac u ludzi po szkołach katolickich. Mam tu taką parę w okolicy mojego mieszkania, oboje po szkole katolickiej, a teraz biorą ślub cywilny i na oknie błyskawica.

              Nad powodami takich zmian się powinni zastanawiać księża, a nie nad tym czy im LGBT wygenderuje małe dzieci.

              LINK
              • Re: Młodzi odchodzą

                Shedao Shai 2021-07-21 12:07:11

                Shedao Shai

                avek

                Rejestracja: 2003-02-18

                Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                True, sam pochodzę z dość mocno katolickiej rodziny i w takim duchu zostałem wychowany, po mandatoryjnym etapie buntu i gimboateizmu powróciłem na łono Kościoła i broniłem go (jako instytucji) przez całe lata, ale jednak w ostatnim okresie (rok? dwa? sam nie wiem) zacząłem się wycofywać z wiary w KK, bo raz, że zepsucie toczące go jest już zbyt wyraźne żeby je ignorować (szczególnie w naszym, polskim. Bardzo podoba mi się stwierdzenie, że KK przetrwał 40-parę lat komuny, ale nie przetrwa 8 lat rządów PiS - co oczywiście jest sporym zaokrągleniem, bo KK w takiej czy innej formie będzie istniał jeszcze przez wieki, ale szkody które sobie narobili kolaboracją z rządzącą obecnie hołotą wśród mniej fanatycznej części wiernych są już nieodwracalne). Dwa, że i poglądy mi się zliberalizowały i dostrzegam, jak coraz bardziej sztywne zasady KK odklejają się od rzeczywistości w której żyjemy. I ta absolutna bezrefleksyjność nad swoimi dogmatami - w obecnej chwili trzebaby być naprawdę zaciekłym wiernym, żeby nie powiedzieć: fanatykiem, żeby nie dostrzegać ich absurdalności. Przykładem choćby tu na forum jest zachowanie Finstera choćby powyżej, który się nie zgadza z krytyką KK, pojawi się zawsze gdy ta krytyka się gdzieś zacznie, ale nie umie tego podeprzeć merytorycznie (no bo się nie da), więc jedynie wyśmiewa, ironizuje, zakręca dyskusją tak, żeby jakoś wyjść z niej z twarzą. Wśród pokolenia starszego niż nasze ta bezrefleksyjność to jeszcze norma, ale ciekawe jak to będzie wyglądało za 40-50 lat, kiedy obecny "żelazny elektorat" poczynań kościoła wymrze, a nowy będzie mniejszy i już nie taki żelazny. Obecnie religia trzyma mocno, ale perspektywy ma nienajlepsze. W przeciwieństwie do - mam wrażenie - większości - nie życzę KK totalnej utraty znaczenia, marginalizacji, konieczności zamykania kościołów przez brak kleryków/wiernych, ale spora część władz kościelnych musi nieco odpuścić swoją dumę i zrozumieć, że przestają coraz bardziej być na pozycji silnego, który narzuca reguły, moralność, poglądy. To wszystko się zmienia i jeśli KK będzie stał cały czas twardo na swoich stanowiskach dyktowanych nierzadko poglądami sprzed x-set czy x-tysięcy lat, to straci tylko on sam. Reformy są potrzebne jak nigdy.

                LINK
                • Re: Młodzi odchodzą

                  Asfo 2021-07-21 12:50:08

                  Asfo

                  avek

                  Rejestracja: 2016-03-31

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                  Skąd:

                  Uczciwy wobec siebie katolik, taki jak. np. Terlikowski, odnosiłby się do kościelnych zakazów twierdząc np. że wyrzeczenia kształtują duszę aby przyszykować ją na królestwo niebieskie, ślub cywilny dla katolika nie wystarczy, bo nie jest zawarty przed Bogiem, a seks bez prokreacji nie jest zgodny z zaleceniem, by zaludniać ziemię, podniósł by też przykłady biblijne w których pojawiają się kary za masturbację. Czy coś w tym stylu. Mowa o religii, więc elementy mistyczne lub nieracjonalne są spodziewane.

                  Jednak większość katolików traktuje swoją wiarę powierzchownie i łamie cichcem te dziwne seksualne obostrzenia (bo one w zasadzie wszystkie z jakiegoś powodu dotyczą seksu, inne zasady typu "nie morduj" i "nie kradnij" są całkiem sensowne) tłumacząc sobie, że są niedzisiejsze itp., ewentualnie udaje że o nich nie pamięta - mimo że jak się posłucha księży, to oni twierdzą, że w żadnym wypadku i nikt nie rozważa zmiany tych zasad. Taka wewnętrzna nieuczciwość, której w swoim życiu nie uznaję.

                  Idea, że żyjesz sobie uczciwie, rozdajesz jałmużnę, chronisz środowisko jak możesz itd,. ale idziesz do piekła za to co robisz w samotności w wannie do mnie nie trafia. :>

                  LINK
                  • Re: Młodzi odchodzą

                    Shedao Shai 2021-07-21 13:06:40

                    Shedao Shai

                    avek

                    Rejestracja: 2003-02-18

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                    No niestety, gdyby traktować wszystkie zasady, dogmaty, obyczaje, nakazy i zakazy Kościoła dosłownie i przestrzegać ich skrupulatnie, to życie takiego człowieka byłoby niesamowicie smutne i stworzyłoby społecznego wyrzutka. Ale na szczęście jest ich tyle, że nie da się. Po prostu nie da. Chyba że w jakichś zamkniętych społecznościach gdzieś w Stanach, takich na podstawie których potem kręcą thrillery o biednych młodych ludziach którzy mają dość i chcą uciec xD
                    I to jest w sumie smutne, że właściwie jedynym sposobem trwania w wierze i jednocześnie niebycia frustratem czy przegrywem jest traktować przykazania wiary powierzchownie. Tak nie powinno być i do tego właśnie piję. Ale potrzeby reformy na tym polu włodarze KK nie widzą. Zobaczą jak Katolicyzm będzie już tylko taką ciekawostką dla grupki dziwnych ludzi, tylko wtedy będzie za późno, żeby to odkręcić.

                    Chociaż w sumie to: ślub cywilny dla katolika nie wystarczy podzielam sam, i nie chciałbym brać tylko cywilnego. Cywilny to taka sucha formalność, ot zawarcie związku przed... urzędnikiem..., parę minut i cześć. Załatwienie jednego ze sprawunków, jakie się załatwia w urzędzie. No, nie. Ale co kto lubi. Mówię tylko o swoich preferencjach.

                    LINK
                  • Re: Młodzi odchodzą

                    Asfo 2021-07-21 13:21:55

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    Są różne wyznania protestanckie i różne odłamy katolicyzmu, można się przepisać do jakiegoś pasującego kościoła, zamiast tkwić w czymś, co się uważa za nieznośnie ograniczające.

                    Jeśli biegam do kościoła, biorę w nim ślub itd., to po pierwsze wewnętrzna uczciwość wymaga, by przestrzegać zasad - inaczej to nie ma sensu, a po drugie - moje uczestnictwo utwierdza kościelny personel w jego przekonaniu, że mają poparcie społeczne. A moje datki idą na rzeczy, których często nie popieram.

                    Nie mam zatem innego wyjścia, jak trzymać się z dala i nie dawać na to kasy. Tak mi sumienie nakazuje.

                    LINK
                  • Re: Młodzi odchodzą

                    Finster Vater 2021-07-21 13:55:30

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Dokładnie - Jeśli chodzę do kościoła, biorę w nim ślub itd., to po pierwsze wewnętrzna uczciwość wymaga, by przestrzegać zasad - inaczej to nie ma sensu, a po drugie moje datki idą na rzeczy, które często popieram - jak np. szpitale, domy starców, sierocińce i domy opieki dla dzieci.

                    Szkoda tylko, że wobec państwa nie można zastosować zasady "trzymać się z dala i nie dawać na to kasy".

                    LINK
                  • Re: Młodzi odchodzą

                    Asfo 2021-07-21 14:42:58

                    Asfo

                    avek

                    Rejestracja: 2016-03-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                    Skąd:

                    Albo np. pałace.
                    https://www.rp.pl/Kosciol/210719479-Majatek-arcybiskupa-Slawoja-Leszka-Glodzia-15-mln-w-nieruchomosciach.html

                    LINK
                • Re: Młodzi odchodzą

                  Finster Vater 2021-07-21 14:03:48

                  Finster Vater

                  avek

                  Rejestracja: 2016-04-18

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                  Skąd: Kazamaty Alkazaru

                  Brawo, nie potrafiłeś napisać posta, żeby nie odnieść się do mnie personalnie. Wiesz, jak się takie zachowanie nazywa?

                  I proszę, mimo tego że uważam że do 90% biskupów należałoby zastosować zasadę "wszyscy won", a kościół powinien mis instytucję kontroli wewnętrznej która by usuwała "żelazną miotłą" wszystkich księży z baba na boku, skłonnościami do nieletnich (tych bym dożywotnio przeznaczał do pracy w leprozoriach), odmawiających pochówków czy ślubów itp., stałem się "fanatykiem". Czego to człowiek się o sobie nie dowiaduje ze strony tych, którzy "wiedzą lepiej"

                  LINK
                  • Re: Młodzi odchodzą

                    Shedao Shai 2021-07-21 14:28:14

                    Shedao Shai

                    avek

                    Rejestracja: 2003-02-18

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                    Wiesz, ty to jesteś taki krypto w podobnych sprawach. Krytykują PiS -> Finster musi dodać swoje trzy grosze, wskazując że opozycja też jest zła, przekierować dyskusję z krytyki PiS na inne tory. Tak, rzucisz czasem że "Kaczafi zły" i ty to byś na PiS nie głosował, ale spróbujcie tylko za mocno pojechać po tym PiSie... pojawi się Finster. KryptoPiSowiec jak się patrzy. Tak samo z KK -> poszła krytyka, pojawił się broniący Finster. Po czym podkreślisz, że "uważam że do 90% biskupów należałoby zastosować zasadę "wszyscy won", a kościół powinien mis instytucję kontroli wewnętrznej która by usuwała "żelazną miotłą" wszystkich księży z baba na boku, skłonnościami do nieletnich (tych bym dożywotnio przeznaczał do pracy w leprozoriach), odmawiających pochówków czy ślubów itp.". Żeby nie było, c`nie. Ale jednocześnie jak ktoś (w tym przypadku Asfo) celnie wypunktuje problem KK, to jest szydera i rozwadnianie tematu.

                    Ktoś mądry kiedyś powiedział: Poznacie ich po ich owocach. Po owocach, nie po słowach. Mówisz jedno, ale czynisz drugie. Żeby znaleźć bardziej pro-PiSowskiego (bądź pro-kościelnego) Bastionowicza niż ty, trzebaby już spojrzeć w stronę niesławnego pana Assima, który jest już ekstremistą.

                    No i oczywiście cechą krypto- jest to, że się do tego nie przyznaje. Czasem nawet przed samym sobą. Ale na pewno nie przed innymi. I tu to pasuje. "Nie głosowałbyś na Kaczafiego a 90% biskupów...." i tak dalej. Ale jesteś krypto-PiSowcem i fanatykiem KK.

                    LINK
                  • Re: Młodzi odchodzą

                    Finster Vater 2021-07-21 14:38:02

                    Finster Vater

                    avek

                    Rejestracja: 2016-04-18

                    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                    Skąd: Kazamaty Alkazaru

                    Brawo, zdemaskowałeś mnie Tak jak kiedyś demaskowano w Polsce "kryptosyjonistów". Ta sama szkoła, jak widać.

                    LINK
                  • Re: Młodzi odchodzą

                    Shedao Shai 2021-07-21 14:38:58

                    Shedao Shai

                    avek

                    Rejestracja: 2003-02-18

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                    Oczywiście. Jak "kryptosyjonistów". Dokładnie tak :*

                    LINK
    • Re: Tusk wraca do polskiej polityki

      Influence 2021-07-05 19:00:52

      Influence

      avek

      Rejestracja: 2012-02-04

      Ostatnia wizyta: 2025-01-16

      Skąd:

      Według mnie to wycofanie jest pewne. Tusk nie ma szans być bardziej lewicowy niż Czarzasty, Biedroń i Zandberg. Schetyna próbował, skończyło się to tym że został wyrolowany przez Czarzastego i pokonany przez PiS. Budka próbował i chwile po rozpoczęciu kadencji lidera PO/KO był już spalony.
      Tusk i jego PO trzymało się u władzy, bo sprawnie zagarniało elektorat centrowy, bardzo szeroki. Byli tam wolnorynkowi konserwatyści, libertarianie. I "szarzy" ludzie którzy chcieli mieć święty spokój a którym Tusk wmówił że takowy będą mieć tylko przy nim, bo dojście do władzy Kaczyńskiego wywróci kraj do góry nogami. No i miał jeszcze media; TVP, TVN, ówczesny Polsat z ludźmi pokroju pani Gozdyry na pierwszym planie też raczej mu sprzyjał.

      Moim zdaniem Tusk powalczy o elektorat centrowy, wcześniej należący do PO. Nie zgodzę się do końca z tezą że Hołownia przyjmuje przeciwników PO-PiSu. Widziałaś transfery? On zbudował obóz dla niezadowolonych uchodźców z PO, jest zarazem bardzo pro-Kościelny jak i anty-Kościelny. Dotychczas Hołownia bazował na tym że jego przeciwnicy opozycyjni byli mierni. Co by złego nie mówić np. o Schetynie, to jednak ostatecznie pokonał i wchłonął Nowoczesną, zmarginalizował i przejął środowiska KODowskie i do momentu nieszczęsnej koalicji z lewicą w wyborach do parlamentu europejskiego był całkiem skuteczny. Wrażenie było inne, ale on był skuteczny. I wtedy ograł go Czarzasty. Więc zmieniono go na Budkę, a tego nie ogrywał już tylko Czarzasty ale i Hołownia. Wydaje mi się że Tusk to zupełnie inna kategoria wagowa i że będzie dla nich za mocny.

      LINK
  • sondażowo

    Influence 2021-07-19 23:31:51

    Influence

    avek

    Rejestracja: 2012-02-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd:

    Garść sondaży z ostatnich tygodni:

    Kantar, opublikowany przez serwis wnp.pl 16 lipca:
    1. PiS (ZP) - 30%
    2. KO - 23%
    3. Polska 2050 - 15%
    4-5. Lewica/Konfederacja - po 5%
    6. PSL - 4%
    7. Kukiz15 - 2%

    Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl z 15 lipca:
    1. PiS (ZP) - 34%
    2. KO - 24%
    3. Polska 2050 - 20%
    4. Lewica - 9%
    5. Konfederacja - 7%
    6. PSL - 4%
    7. Kukiz15 - 1%

    Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24. z 12 lipca:
    1. PiS (ZP) - 29%
    2. KO - 24%
    3. Polska 2050 - 15%
    4. Lewica - 7%
    4. Konfederacja - 7%
    6. PSL - 3%
    7. Kukiz15 - 1%

    CBOS z 11 lipca:
    1. PiS (ZP) - 36%
    2. KO - 16%
    3. Polska 2050 - 13%
    4. Lewica - 5%
    4. Konfederacja - 5%
    6. PSL - 3%
    7. Kukiz15 - 1%

    United Surveys dla "DGP" z 8 lipca:
    1. PiS (ZP) - 33%
    2. KO - 18,6%
    3. Polska 2050 - 16,6%
    4. Lewica - 7,8%
    4. Konfederacja - 7%
    6. PSL - 6%

    IBRiS dla "Wydarzeń" Polsat News z 6 lipca:
    1. ZP - 34% (PiS 29,5; Porozumienie 1,2, SP 0,9, Republikanie 1,5)
    2. KO - 20%
    3. Polska 2050 - 15,5%
    4. Lewica - 8,2%
    4. Konfederacja - 7%
    6. PSL - 5,3%

    Social Changes dla portalu wPolityce.pl z 5 lipca:
    1. PiS (ZP) - 33%
    2. Polska 2050 - 24%
    3. KO - 21%
    4. Lewica - 9%
    4. Konfederacja - 8%
    6. PSL - 2%
    7. Kukiz15 - 2%

    Poza jednym, najstarszym, opublikowanym dzień po wystąpieniu Tuska na konwencji, widać wyraźnie że... Tusk samym swoim powrotem zmienił - przynajmniej na ten moment - układ sił na opozycji. Tendencja rosnąca KO wobec Polski 2050 wydaje się wyraźna. Wydawało mi się wcześniej, że Tusk będzie musiał przynajmniej zapowiedzieć jakąś zamianę kierunku. Tymczasem - przynajmniej według sondaży - wychodzi na to że sama jego obecność spycha Hołownię w dół.

    LINK
    • Re: sondażowo

      Finster Vater 2021-07-20 02:16:51

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      No ale, to są sondaże zanim znany PiS-owiec, Włodzimierz Cz., wysłał buntowników na Kołymę.

      LINK
    • Re: sondażowo

      AJ73 2021-07-20 13:26:36

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Ponda EVIL Tower

      Generalnie, sondaże sondażami, ale to wyniki wyborów pokazują jak jest.

      Natomiast zgodzę sie, że powrót Tuska będzie miał wpływ, i zacznie zmieniać (powoli, ale jednak) sympatie wyborcze.
      Asfo dobrze to napisała - "Efekt Tuska polega głównie na tym, że w końcu przyszedł ktoś ogarnięty i wziął się do roboty".
      Nie jest żadną tajemnicą, że siła pisu bierze się ze słabości opozycji. Ludzie już dawno powiedziliby adieu, pisowcom, gdyby mieli kogoś, kto wie, a przede wszystkim CHCE przegonić kaczystowską ekipę.
      Ani nie zrobi tego Budka, który o wiele lepiej sprawdziłby się jako wykładowca, aniżeli przywódca. Nie zrobi tego też i Trzaskowski, który kojarzy się bardziej z wiecznym studentem, niż z kimś, kto jest w stanie być liderem pełną gębą.

      Natomiast Tusku wracając znów zagrał na nosie tym, którzy powtarzali, że nie da się znów budować na od lat zgranym podziale na po i pis. My kontra oni. Otóż jak widać to wciąż działa. Pytanie tylko, jak dużo tego paliwa jest w narodzie, by starczyło do wyborów i jeszcze pozwoliło je wygrać ?

      Inszą sprawą jest to, że pis osiągnął już swój peak i dalej nie podskoczy. Marzenia jaro o kaczystanie jak z najgorszego snu - się nie ziszczą. pis to już marazm i stagnacja. I bajki. Nie przypadkowo więc mateo kojarzony jest z pinokiem. Ta ekipa rządzi tylko dlatego, że łączy ich głównie władza dla samej władzy. I tak będą jechać do kolejnych wyborów w tym oklepanym z każdej strony, aucie, z nadzieją, że na mecie będzie jakiś warsztat, gdzie można będzie picówe odwalić. Znaczy nowy lakier położyć i znów będzie można błyszczeć. Otóż nie będzie można, bo silnika już nik nie wymieni. I jaro to wie, i Tusku to wie.

      A Tusku musi tylko w odpowiednim momencie, przestawić wajchę, by pis się wykopyrknął ostatecznie. Zresztą, wydaje się, że nawet nie trzeba będzie owej wajchy, bo oni sami się wyłożą na amen. Numer z tevałenem jest tak piramidalnie głupi, jest taką polityczną wtopą o zasięgu galaktycznym niemal, że aż mnie tym naprawdę zaskoczyli. A byłem przekonany, że nie są mnie w stanie już niczym zaskoczyć.

      My jesteśmy - politycznie, jako kraj, już w takim położeniu, że gdzie nie spojrzy to ściana. I nie uratują nas już nawet te tanki, prawie co kupione od jankesów

      LINK
      • Re: sondażowo

        Finster Vater 2021-07-20 14:39:15

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-25

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        Ja powiem tak - jest bardzo niewiele rzeczy (policzalne na palcach emerytowanego tracza z tartaku), które skłoniły by mnie do głosowania na Kaczafiego - Donek w polskiej polityce jest akurat jedną z takich rzeczy Nb. ziewająca z nudów publika za placami "ukochanego przywódcy" nie wróży temu projektowi zresztą najlepiej.

        Z tankami to jest pytanie, czy my je dostaniemy zanim ukończą NS2.

        LINK
      • Re: sondażowo

        Influence 2021-07-20 16:28:22

        Influence

        avek

        Rejestracja: 2012-02-04

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd:

        "Efekt Tuska polega głównie na tym, że w końcu przyszedł ktoś ogarnięty i wziął się do roboty".

        Problem jest taki, że jest wręcz odwrotnie. I to właśnie nazywam "efektem Tuska". Bo fakt jest taki że "przyszedł ktoś ogarnięty", natomiast że "wziął się do roboty" to jak powiedzieć o Trzaskowskim że "ciężko pracuje".
        Tusk wrócił, zrobił jedną czy dwie konferencje, zaorał, w charakterystyczny dla siebie sposób, kilku dziennikarzy TVP. I dał wiarę sfrustrowanym wyborcom PO/KO że będzie dobrze. Tak na marginesie to zastanawiam się kiedy wróci do nazwy PO, bo z KO to ma już niewiele wspólnego; nic nie znaczący "zieloni", nic nie znacząca Lubnauer, nic nie znacząca Nowacka. Zresztą wiadomo, jeśli się chce być realnym wiceprzewodniczącym i mieć jakiś wpływ, to trzeba być nim w PO a nie w KO.

        Co do siły PiSu zaś - przecież to działa w obie strony. A nawet i w trzy strony. PiS i PO wypromowały się cisnąć SLD, potem Tusk pogryzł się z Kaczyńskimi po swojej minimalnej porażce, zbudował się na hejcie na PiS i rządził ze względu na to przez dwie kadencje, efektem jego działań było odwrócenie o 180% opinii wyborców i teraz PiS robi drugą kadencję. Tak samo PiS rządzi dzięki PO, jak PO rządziło dzięki PiSowi. I obie parte są w tym samym miejscu dzięki temu jak rządziło i czym strukturalnie było SLD.

        PiS idzie pochyłą w dół, ale może to zatrzymać. Wcześniej "eksperci" i "zainteresowani" wmawiali sobie i innym że wystarczy sprawa z TK czy SN żeby PiS się pogrążył. I nie starczyło. Mówiło się że nie starczy kasy na 500+, starczyło (na ile się przy tym zadłużamy jest nieistotne, bo przeciętny wyborca tego nie zauważa). Teraz jadą po Witek że próbuje dzielić ludzi na tych co się im wspomniane 500+ należy lub nie. Pomimo tego że sami dzień czy dwa dni wcześniej, ustami jednego ze swoich posłów podzielili ludzi w ten sam sposób, tylko używając innego kryterium. Co im zresztą poseł Dziambor wypomniał.
        PO ma szanse, spore szanse i Tusk pewnie wie jak to zagrać. Raz, wygrana Bidena spowodowała odwrócenie się pewnego, widocznego od około dekady, pro-prawicowego trendu. Dwa, ludzie są już zmęczeni PiSem, tak samo jak byli zmęczeni PO po dwóch kadencjach. Trzy, ludzie lubią spokój, więc to że UE czy Biden będą nas co chwile za coś ganić może spowodować że wyborcy uznają że "nieważne kto, ważne żeby wreszcie tamci się od nas odwalili". Ale ten sam argument może być zagrany inaczej i odebrany inaczej, np. "a niech se gadają, nie będzie nam Niemiec mówił jak się mamy rządzić u siebie".

        Morawiecki i PiS klepnęli wspólny dług w ramach UE i ją w ten sposób wzmocnili. Za to mają dostać kasę, dużą kasę. I albo ją dostanie rząd PiS, albo rząd PO. Jedni i drudzy wyłożą kupę kasy, będą korzystali z topowych ekspertów do wzięcia i generalnie czeka nas najpewniej największe starcie między tymi dwiema partiami. Jedni i drudzy mają asy. Jedni mają Kaczyńskiego, inni Tuska. Dwóch najwybitniejszych (jeśli za skalę przyjmiemy skuteczność w wyborach i skalę władztwa) polityków ostatnich dekad. Jedni są źli, drudzy gorsi, dobrze nie będzie więc przynajmniej z dystansem można poobserwować.

        LINK
        • Re: sondażowo

          Asfo 2021-07-20 16:48:51

          Asfo

          avek

          Rejestracja: 2016-03-31

          Ostatnia wizyta: 2025-01-17

          Skąd:

          W porównaniu z resztą działaczy? Bardzo aktywny jest póki co. Tusk jest w tym podobny do Kaczyńskiego, że jest w swojej partii wodzem i bardzo skutecznie pozbył się wszystkich, którzy mu zagrażali. Po czym sobie poszedł, a w PO nie było już nikogo, kto by się nadawał na kolejnego wodza.

          Jak się śledzi aktywność, to jest pan Brejza i Szczerba którzy są aktywni, są szefowie i szefowe partyjek stowarzyszonych które czasem mają jakieś inicjatywy, a reszta dryfuje.

          LINK
          • Re: sondażowo

            Influence 2021-07-20 20:26:58

            Influence

            avek

            Rejestracja: 2012-02-04

            Ostatnia wizyta: 2025-01-16

            Skąd:

            Według mnie jest raczej w centrum sceny, wszystkie światła i kamery są skierowane na niego. A on tylko kilka razy udzielił konferencji, nijak nie pracuje ciężko, ale owszem, jest widoczny. Ale na pewno zacznie, wkrótce. Natomiast np. towarzysza Czarzastego nie bardzo widać, nie tak jak Tuska. A myślę że pracuje w ostatnim czasie nad wyraz ciężko. Straszna kanalia jeśli o mnie chodzi. Ale niesamowicie skuteczna i sprytna. I, co by nie mówić, generalnie bardzo profesjonalna, zarówno w kierowaniu partią jak i pełnieniu funkcji Marszałka (wice).

            W sumie o tym człowieku chętnie bym popisał, bo to ktoś kogo się nie widzi, a kto moim zdaniem, jest jedynym mającym potencjał aby stawiać go obok Kaczyńskiego i Tuska w kwestii skuteczności w polityce. Tylko po prostu ma gorsze karty.

            LINK
        • Re: sondażowo

          AJ73 2021-07-20 17:45:14

          AJ73

          avek

          Rejestracja: 2017-10-12

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Ponda EVIL Tower

          Sezon ogórkowy mamy w pełni, to można trochę popolitykować, dla zdrowotności ...

          Ale czekaj ... Tusku wrócił oficjalnie 3 lipca, a Ty chcesz, żeby odwalił już robotę za siedem lat nieobecności w PL ? W "efekcie Tuska" nie o to chodzi.
          Mnie tam grzeją konferencje czy eventy Budki czy Trzaska. I podejrzewam, że sporo osób też tak ma. I wie to dokładnie pis, że #nikogo, dlatego też mieli do tej pory pełną strefę komfortu. Ale wraz powrotem Tuska, to się zaczęło zmieniać. Niby podobny przekaz jak u Budki, ale różnica taka, że Tuska jest słychać, i to dociera.
          A to przekłada się właśnie na te drgnięcia sondaży, choć jak zaznaczyłem powyżej, generalnie to one wiele nie są warte. Prawdziwy sondaż jest w dniu wyborów.

          - "Wcześniej "eksperci" i "zainteresowani" wmawiali sobie i innym że wystarczy sprawa z TK czy SN żeby PiS się pogrążył."

          No i niestety dotarła do ich główek smutna prawda, że przeważającej części rodaków to prawie nie obchodzi. Znaczy, coś tam obchodzi, obejrzą w tv, w jednej powiedzą im, że to spisek niemca i wrogiej EU, w drugiej usłyszą, że to niemal koniec świata, a rodak podrapie się po głowie i dojdzie do wniosku - że jakoś zawsze to bedzie.
          Inaczej natomiast wygląda, jak zobaczą takiego don Orleone, albo te nienapasione żoneczki co to prezesują w kilku spółkach, czy też rodzinki poustawiane w radach. Nie twierdzę przy tym, że wcześniej tego nie było, ale obecnie jakby to delikatnie powiedzieć - ciut tego wincej jest .
          Jak myślisz, zapowiedź ustawy sanacyjnej przez kaczorro, to tak sobie z niczego nagle ?. On to przecież dobitnie powiedział, że jeśli tego się nie ogarnie, to nie ma mowy o wygranych wyborach. Bo wie, z której strony Donek będzie chciał go dziabnąć. Dlatego te ruchy wyprzedzające. Podobnie z tevałenem. Wielu mówi, że to nie przypadek, że właśnie kiedy Tusku wraca, to chcą niemal nalotem dywanowym zaorać wraże poletko.
          No i jeszcze nasza tak zwana polityka zagraniczna. Cóż, jak powyżej, też odnoszę wrażenie graniczące wręcz z przekonaniem , że było jednak inaczej.

          - "Mówiło się że nie starczy kasy na 500+, starczyło (na ile się przy tym zadłużamy jest nieistotne, bo przeciętny wyborca tego nie zauważa)."

          Hehe, trochę się uśmiechnąłem. Zauważa, zauważa

          - "Wygrana Bidena spowodowała odwrócenie się pewnego, widocznego od około dekady, pro-prawicowego trendu."

          Wygrana Bidena przede wszystkim uświadomiła pisowi, że gra na jeden front tylko, kończy się zawsze tak samo. Trzeba było utrzymywać dawniejsze i tworzyć nowe kontakty z Demokratami na wypadek - zmiany właśnie.

          A Unia nie gani nas "za coś", tylko za konkretne sprawy. To jest fundamentalne, ale trzeba przypominać. Weszliśmy do wspólnoty na konkretnych warunkach, które podpisaliśmy. Jeśli tego nie przestrzegamy, czy wręcz łamiemy, to żadnym spiskiem nie jest, że się o to do nas przy****ją.
          I tak, wiem, można próbować odwracać kota ogonem, jak umiejętnie robi to pis - hint: zobaczyć co tam z TSUE . Ale brnąć w ten kierunek nie opłaca się, serio. Nic tu nie ugramy, a tylko schrzanimy to co jeszcze zostało. I nie będzie to żaden kolejny spisek, tylko smutne konsekwencje.

          - "Morawiecki i PiS klepnęli wspólny dług w ramach UE i ją w ten sposób wzmocnili. Za to mają dostać kasę, dużą kasę."

          Czy my tą kasę dostaniemy, to jeszcze nie jest takie oczywiste

          LINK
          • Re: sondażowo

            Influence 2021-07-20 20:21:23

            Influence

            avek

            Rejestracja: 2012-02-04

            Ostatnia wizyta: 2025-01-16

            Skąd:

            W żadnym razie tego od niego nie oczekuję, w żadnym razie mu w tym nie kibicuję i tego nie chcę. Ale on to zrobi, tak czy inaczej. I generalnie chodziło mi właśnie o to o czym w tym pierwszym zdaniu piszesz. Tusk obwieścił powrót i zrobił dwie konferencje - tylko tyle i aż tyle. Sondaże to nie jest wynik jego pracy tylko samej jego osoby, tego że jest. Potem pojechał na wakacje. Teraz wraca i teraz zacznie dopiero pracować. I może być to dla Hołowni zabójcze politycznie. Ale nijak nie zgodzę się z tezą że obecny jakikolwiek skok jest wywołany jakąkolwiek "pracą" Tuska, bo ujrzenie owej dopiero nas czeka (i przy jego talencie sądzę raczej że "ciężko" to on pracować nie będzie, natomiast "skutecznie" na pewno).

            Druga rzecz jest taka że sondaże mają olbrzymie znaczenie. Kosztują kupę czasu, kosztują kupę forsy i generalnie publikuje się je w konkretnym celu. W tym wypadku żeby np. pokazać; "ej, patrzcie! z Donkiem mamy szanse!"; albo "ten Hołownia to jest już skończony". Ludzie wierzą w to co widzą, stąd wielokrotne akcje "nie głosujcie na nich bo oni i tak nie mają szans się dostać i to stracony głos" są poprzedzone odpowiednimi sondażami, które - jakby nie patrzeć - zazwyczaj odzwierciedlają jednak trendy. Jednocześnie budując je w jakiś sposób, tak?

            Co do tego czy teraz jest tego więcej - nie wiem, poprzednio też było bardzo dużo. Na "słowo" Ci nie uwierzę, ale też w żadnym razie nie sugeruję że nie masz racji. Po prostu musiałbym zobaczyć konkretne liczby podane w konkretnych, uznawanych przeze mnie za neutralne, źródłach. Można by też to analizować pod kątem współczynnika wzrostu z roku na rok lub z kadencji na kadencje. Ale czy to aż tak istotne? Prezes to widzi, pełniący obowiązki przewodniczącego też to widzi. I jak słusznie zauważasz, będzie to jednym z pól bitewnych.

            Polityka zagraniczna to kompletna i pełna porażka PiSu. Może dlatego, że Kaczyński nie do końca się w niej odnajduje, zdecydowanie w przeciwieństwie do Tuska. I bardzo w przeciwieństwie do swojego zmarłego brata, który może na salonach nie brylował, ale mechanizmy rozumiał jak mało kto. Prezesa, niektórych może to oburzyć lub rozbawić, ale widzę politycznie trochę jak takiego Napoleona Bonaparte. Jest naprawdę mocny w swojej dziedzinie/nach. Jest geniuszem polskiego podwórka. Z wtopami, owszem, ale geniuszem nie mniej. Sprawia to że może zdominować tych, których ma w zasięgu. I robi to, tak jak wojska lądowe Napoleona dominowały Europę. A polityka zagraniczna to u niego odpowiednik marynarki wojennej. Inne mechanizmy, inne warunki. I stąd ten dzisiejszy Trafalgar.

            W wygranej Bidena natomiast nie miałem na myśli klęski PiSowskiej polityki. Chodziło mi właśnie o "trend". Nie wiem, może część osób to czuje a część nie. Lub ci co to czują mają tylko takie wrażenie. Ale sam popatrz, internet wygląda teraz inaczej, jeśli idzie o polityczną stronę. Teraz naprawdę rzadkością są te "masakry na lewakach" które normą były w okolicach 2012-2015. To jest jakieś takie ogólnoświatowe (lub ograniczające się do państw dziedziczących po Europie i Ameryki, czyli tej tzw. liberalnej demokracji) odczucie, coś, co zwraca ludzi w pewnym kierunku. Ciężko mi to opisać, może to tylko moje przeczucie, na pewno jednak przynajmniej jeden z ekspertów których mam przyjemność słuchać coś takiego powiedział. Mam je od dawna i od dawna jestem zwolennikiem teorii że nasze czasy też same w sobie zaliczają pewne zakręty w lewo i w prawo. Ale chyba nie ma sensu w to brnąć.

            Nie nie, Unia nie gani nas za coś konkretnego. Tzn. już to tu kiedyś przerabialiśmy i wiem że się nie zgadzamy i pewnie nie zgodzimy. PiS dobrze definiuje według mnie problem sądownictwa, tylko źle go rozwiązuje. Ale też w mało którym kraju sądownictwo jest niezależne. Bo to nie zdrowe a władza korumpuje. Jeśli masz związek zawodowy lekarzy, przedsiębiorców, nauczycieli czy komorników - spoko, mają cele, środki i strukturę i wspólnie walczą o swoje. I jest to naturalne dla każdej grupy zawodowej, sędziów również. Tylko że powyższe im podlegają, a sądy w takim rozrachunku nie podlegają nikomu. I dlatego w większości państw sądy są częściowo zależne od polityków. Zasada nieusuwalności (o ile jednak nie nastąpi jawne pogwałcenie lub złamanie prawa ze strony ów sędziego) jest bardzo ważna, to PiS mocno chrzani. Ale zasada wyboru musi być zmieniona chociaż tak jak to zrobił PiS. Bo zamiast "sędzia -> inny sędzia" mamy jednak bardziej demokratyczną drogę "obywatel -> polityk -> sędzia" jeśli idzie o wybór. Jeśli obywatel uzna że polityk źle wybiera i szkodzi, to polityk przegra wybory, przyjdzie inny, wybierze kogoś jeśli będzie wolny wakat, potem znowu inny i znowu inny. Takie przeplatanie się będzie zdrowsze niż to co mieliśmy przed PiSem. Chyba że masz jeszcze lepszy pomysł, jeśli natomiast preferujesz opcję "sędzia ->sędzia" to... jestem po totalnie przeciwnej stronie.
            Druga rzecz jest taka, że UE sama nie chce dać kryterium dla "praworządności" co jest chore. I mówiłbyś tak samo gdyby UE reprezentowała obecnie wartości i zasady które Tobie akurat nie leżą. UE do której wchodziliśmy i okres w którym wchodziliśmy różni się znacząco od obecnego. UE to tylko jedna z wielu organizacji jakie przewinęły się przez historię. I nie wytrzyma za długo. Ale to też kwestia akurat tego że czasy się zmieniają, życie przyśpiesza. Inaczej się podróżuje, inaczej się rozmawia, jest ku temu o wiele więcej środków i możliwości. A kasę myślę że będą musieli w końcu dostać, bo jeśli pójdą za ostro, to trend co do pozostania Polski w takiej wspólnocie może ulec zmianie. Nie za rok, nie za dziesięć, ale może. A my jesteśmy ważniejsi niż nam się wydaje. Chociaż też nie tak ważni jak często nam się wydaje ze jesteśmy. A UE to po prostu słaba organizacja z o wiele za wysokimi aspiracjami. Ale to temat na inną dyskusję, która może być nieco bardziej ostra i dosadna i wywołująca większe emocje niż "lajtowe" komentowanie powrotu Tuska. Jeden z moderatorów naprawdę ciężko pracuje. I dobrze pracuje. I nie ma sensu zaczynać czegoś, co pracy może mu jeszcze dołożyć.

            LINK
            • Re: sondażowo

              AJ73 2021-07-20 20:31:49

              AJ73

              avek

              Rejestracja: 2017-10-12

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Ponda EVIL Tower

              -"Jeden z moderatorów naprawdę ciężko pracuje. I dobrze pracuje. I nie ma sensu zaczynać czegoś, co pracy może mu jeszcze dołożyć.
              ale my chyba pełna kulturka w dyskusji ?, nas może omijać

              LINK
              • Re: off-topowo

                Influence 2021-07-20 21:11:01

                Influence

                avek

                Rejestracja: 2012-02-04

                Ostatnia wizyta: 2025-01-16

                Skąd:

                No naturalnie że tak. Tylko że tak na moje jak i na Twoje posty odpowiadają też inni, wchodząc do takowego tematu jest się mniej więcej gotowym na to o czym będzie się dyskutować. Takie mentalne przygotowanie. Wiesz, gdybym wszedł teraz do wątku o covidzie, zacząłbym czytać posty niektórych, pewnie znalazłbym taki, który by we mnie godził, ale jako że w ów temacie nie wywołał negatywnych reakcji u innych, to nie narobił moderatorowi pracy. Dlatego tamtego wątku unikam. Tak samo tutaj, może wejść skrajny euro-entuzjasta, gotowy umierać za poglądy. I jak przeczyta jeden z moich postów, narobi komuś pracy. I nawzajem wobec innych ludzi odnoszących się np. do Twoich postów.

                LINK
                • ten człowiek

                  Finster Vater 2021-07-21 14:16:52

                  Finster Vater

                  avek

                  Rejestracja: 2016-04-18

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                  Skąd: Kazamaty Alkazaru

                  w życiu słowa prawdy nie powiedział

                  https://twitter.com/Grupa_PGE/status/1417412802239733765

                  co zresztą jest oczywiste dla kogoś kto zajmował się inwestycjami w energetyce. Ale widać dla Króla Europy już nie, bo wiadomo, Kaczafi osobiście poszedł sypać "piach w tryby" i zepsuł.

                  I sobie w ramach pokuty przesłuchałem wypowiedzi "Nowej Nadziei" . Czego tam nie było. To nasz bohater wymyślił 500+, to on obroni 500+ przed PiS-em i tylko on jest gwarantem, że to świadczenie będzie. On był przeciwny podniesieniu wieku emerytalnego, i ogólnie podnoszeniu podatków. I creme de la creme, należy skrócić tydzień pracy i ludzie mają pracować po 4 dni zamiast pięciu (i tu mam Flashback z okresu gdy pisoskie wprowadzali święto 3 Króli, gdy nasz bohater wypowiadał się jak od tego jednego dnia wolnego zawali się cała gospodarka)

                  Oraz, że generalnie będzie więcej 8*, bo nikt nie będzie tak 8* jak on, i tylko pod jego przywództwem to 8* osiągnie ostateczną formę. No nie wiem czy umiarkowanemu elektoratowi o to chodziło, ale skrajni będą zachwyceni, i chyba ta część elektoratu, która poszła do Hołowni bo Budka za słabo 8*, teraz wróci pod skrzydła PO. Zwycięstwa w wyborach ta strategia raczej nie da, i chyba sam zainteresowany nie ma takiego planu, bo wie że by musiał rządzić razem z SLD i Konfą, a na pójście w taki układ jest za mądry.

                  I tylko jeden element tutaj nie zgrał. Król Europy pewnie sądził, że walenie prętem w klatkę i 8* spowoduje furiacką reakcję Kaczafiego, a ten jak na złość złowrogo milczy.

                  LINK
              • Re: sondażowo

                Mister S. 2021-07-21 14:46:48

                Mister S.

                avek

                Rejestracja: 2014-11-28

                Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                Skąd: Kraków

                Tutaj może i kulturka, gdzie indziej trochę pracy zapodaliście. No ale od czego są koledzy i koleżanki

                LINK
  • cóż

    Onoma 2021-07-22 16:57:26

    Onoma

    avek

    Rejestracja: 2007-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-01-06

    Skąd: Dołuje

    Powrót Tuska tak naprawdę obnaża to, ile do zaoferowania ma obecna opozycja w postaci PO z przybudówkami. Widać na konferencji po powrocie było lekkość i zwinność, z jaką wyprowadza swój przekaz, zgrabnie punktował Kaczyńskiego i rząd - to po prostu jedyna jakkolwiek sensowna postać w obozie, który merytorycznie osunął się do zera absolutnego, a jednocześnie i tak nie ma tu jakiejkolwiek nowej jakości.

    Prawda jest taka, że ci wszyscy ludzie od 6 lat nadal nie dostrzegają, czemu przegrywają każde kolejne wybory. Wbrew nieustającej propagandzie niektórych mediów, ludziom PiS po prostu odpowiada, jako pierwszy spełnił pewne szczególnie wyczekiwane postulaty i dlatego w wyborach w 2019/2020 roku, gdzie padły rekordy frekwencji III RP, PiS był w stanie zająć samodzielnie większość parlamentarną - pomimo iż wszystkie kandydujące partie przekroczyły próg wyborczy. Dlatego retoryka opierająca się WYŁĄCZNIE na wrzucaniu na PiS, i nieoferowanie praktycznie niczego innego, jest z góry skazana na porażkę.

    Zresztą nawet nie wiem, czy w obecnym kształcie chciałbym faktycznie wygranej PO. Z jednej strony - kolejne cztery lata PiS, to po prostu zabójstwo. Z drugiej - taki wynik wyborów pokazałby, że nie trzeba już robić absolutnie nic, żeby je wygrać i zapanuje kompletna degrengolada.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..