TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Gry Star Wars

Kanoniczna historia Revana.

Power of the Light Side 2021-05-31 20:12:27

Power of the Light Side

avek

Rejestracja: 2015-12-06

Ostatnia wizyta: 2024-11-16

Skąd: Gorzów Wielkopolski

Ostatnimi czasy krążyło sporo plotek, że seria KotOR może się doczekać unowocześnienia i kanonizacji. Każdy nowy fakt na ten temat napawa mnie radością, bo to zdecydowanie najlepsze gry w dziejach "Gwiezdnych Wojen". Zaś sam Revan został ukanonizowany w słowniku ilustrowanym do "Skywalker Odrodzenie". Ten temat zakładam, byśmy mogli dzielić się pomysłami na temat kanonicznej historii Revana. Ja jego losy widziałbym w trzech grach, które stanowiłyby scalenie KotOR i TOR. A więc po kolei:


KotOR 1
To byłaby po prostu zremasterowana edycja oryginału z 2003. Głównego motywu (to postać naszego gracza okaże się Revanem) absolutnie bym nie zmieniał. Wiem, iż to już nikogo nie zaskoczy, ale nie oszukujmy się: to uniwersum zostało już tak wyeksploatowane, że chyba niemożliwym jest wymyślić oryginalny zwrot fabularny, więc po co zmieniać coś, co zrobiło furorę. Zmiany byłyby jedynie kosmetyczne, uwzględniając elementy wprowadzone w nowym kanonie. A przechodząc do rzeczy: Revan tak samo byłby bohaterem wojen mandaloriańskich, który zbuntował się przeciwko bierności Rady Jedi i zebrał wokół siebie rycerzy, którzy także chcieli działać (to wydarzenie widziałbym jako kanoniczna Druga Wielka Schizma, Pierwsza to byłby początek Stuletniej Ciemności) i wsparłby Republikę, prowadząc ją do zwycięstwa dzięki swojemu geniuszowi taktycznemu, ze swoim uczniem Malakiem u boku. Jednak wojenne okropieństwa sprawiłyby, że Revan i Malak (a także ich poplecznicy) by się zwrócili ku ciemnej stronie.
Po zakończeniu konfliktu, pod pretekstem pościgu za niedobitkami Mandalorian zajmowaliby się badaniem pozostałości po Sithach, chcąc stawać się coraz potężniejszymi. W końcu znaleźliby artefakt o nazwie tellurium, który zaprowadziłby przekabaconych Revana i Malaka na Exegol. Tam by odkryli, że Zakon Sithów wciąż istnieje i po klęsce tysiąc lat wcześniej odbudowuje się, by zemścić się na Republice i Jedi. Revan i Malak postanawiają stanąć na ich czele i podbić galaktykę, aby raz na zawsze zaprowadzić w niej ład i bezpieczeństwo. Przeprowadziliby też gruntowną reformę, która na zawsze uczyniłaby ich legendami Sithów - Revan i Malak jako pierwsi w historii przyjmują tytuły Darthów, które przysługiwałyby dwójce rządzących Sithami lordów: Darth Revan jako Mroczny Lord Sithów zostałby przywódcą, natomiast Darth Malak jako zwykły Lord Sithów byłby jego prawą ręką oraz następcą. Dzięki połączeniu Sithów z Exegola i popleczników Revana, Zakon Sithów znów jest zdolny zagrozić Zakonowi Jedi. Revan powołuje również własne, sithańskie państwo (ale o innej nazwie niż Imperium Sithów, by odciąć się od upadłego tysiąc lat wcześniej dziedzictwa, które nie jest mile wspominane na kartach historii galaktyki).
Revan powraca, przypuszczając atak na Republikę i Jedi, wszczynając wojnę domową Jedi. Dzięki jego geniuszowi, Sithowie prą od zwycięstwa do zwycięstwa (tym razem nie ma żadnych Rakatan, ani Gwiezdnej Kuźni) zajmując nawet Coruscant, a siedziba Senatu zostaje wycofana aż na Zewnętrzne Rubieże, a dokładnie na niedawno odkryty Lothal, z którym w czasach starożytnych wiązano wielkie plany kolonizacyjne. Zdesperowani Jedi przypuszczają atak na okręt flagowy Revana. Wtedy Malak zwraca się przeciwko niemu. Revan przeżywa, ale zostaje ciężko ranny i zapada na amnezję. Jedi przygarniają go z powrotem, nadając nową tożsamość. Revan na nowo uczy się korzystać z Mocy, ale to w gruncie rzeczy jest przypominanie sobie, więc jego szkolenie idzie szybko (wraz z postępami zaczyna odzyskiwać pamięć). Po ukończeniu szkolenia wraca na front, jako oddany żołnierz Republiki. Dzięki jego geniuszowi, szala zwycięstwa przechyla się na stronę Republiki i Jedi. Podczas jednej z bitew dochodzi do jego spotkania z Malakiem, który wyjawia postaci naszego gracza, że to on jest Darthem Revanem. Wtedy ten odzyskuje większość pamięci, ale decyduje się pozostać po jasnej stronie. Niebawem dochodzi do drugiej bitwy o Coruscant i decydującego pojedynku między Revanem i Darthem Malakiem. Batalia kończy się zwycięstwem Republiki, Malak ginie i Sithowie przegrywają wojnę domową Jedi.

Na sam koniec, najważniejsza zmiana dotyczyłaby powiązania Revana i Malaka. Mianowicie, widziałbym uczynienie ich diadą Mocy (tą samą którą byli Rey i Ben). No bo w końcu w dziejach galaktyki bywało kilka takich par, a gdy poszukać w Legendach jakichś osób, którzy pasowaliby na taką dwójcę, to kto byłby lepszymi kandydatami, jak nie Revan z Malakiem?


KotOR 2
To w zasadzie byłaby kanoniczna wersja TOR. Na sam początek dowiedzielibyśmy się, że po zakończeniu wojny domowej Jedi, niedobitki Sithów zniknęły w Nieznanych Regionach w tajemniczych okolicznościach. Revan postanawia wyruszyć na poszukiwania, dręczony wspomnieniami o ukrytej planecie Sithów, skąd rządzi nimi tajemnicza sithańska zjawa. W dalszym toku gry by się wyjaśniło, że jest to duch Mrocznego Lorda, który żył 1000 lat wcześniej, podczas wielkiej wojny nadprzestrzennej i zdołał on oszukać śmierć, przenosząc swoją esencję do holokronu, ale za cenę utraty materialnej postaci, a do tego jako duch może on egzystować jedynie na Exegolu, co jest dla niego swego rodzaju więzieniem. Byłby to taki kanoniczny odpowiednik Imperatora Sithów (w tym przypadku nadałbym mu określenie Ostateczny Sith). Kluczowa zmiana dotyczyłaby tego, kto by się krył za tą tożsamością – za czasów Legend, początkowe teorie głosiły, iż Imperatorem Sithów jest Naga Sadow. I ten fakt bym ukanonizował, zamiast wymyślać jakiegoś Vitiate.
Okazałoby się, że to on przez te tysiąc lat od wielkiej wojny nadprzestrzennej nadal rządził Sithami z Exegola, szykując się do zemsty na Republice i Jedi i na niego trafili w pełni przekabaceni Revan i Malak. Sam Sadow wyczuwając ich pełny mrok, zdecydowałby się przekazać im przywództwo nad Sithami i uczynić swoimi następcami. Zaś po porażce w wojnie domowej Jedi, ocalali Sithowie wrócili na Exegol pod przywództwo Sadowa. Wiedząc, że nawrócony Revan szuka niedobitków Sithów, zastawił na niego pułapkę na Morabandzie, gdzie Revan został zahibernowany i przewieziony na Exegol, a miał posłużyć do badań celem odkrycia, jak duch Nagi może się uwolnić z holokronu (ta hibernacje zatrzymuje wszelkie funkcje życiowe Revana, łącznie ze starzeniem). Mija 300 lat. W tym czasie Sadow odkrywa, że jeśli jego duch zostanie uwolniony z holokronu, będzie mógł opętać ciało wrażliwe na Moc i tym samym wrócić do materialnych, żywych istot. Natomiast na galaktycznej scenie politycznej powstało państwo monarchistyczne w opozycji do Republiki. Sithowie podstępem przejęli nad nim władzę, a Sadow został monarchą.
Połączenie sił zbrojnych tego państwa i Zakonu Sithów tworzy siłę mogącą zagrozić Republice i wybucha wielka wojna galaktyczna. Zakończyła się ona korzystnie dla Sithów, którzy przejęli władzę nad połową galaktyki. Przez kilka kolejnych lat trwał okres względnego spokoju, zwany zimną wojną, lecz w końcu napięcia między Republiką i państwem Sithów doprowadziły do wybuchu drugiej wielkiej wojny galaktycznej. Niedługo po jej rozpoczęciu, zahibernowany Revan doznaje wizji jak Sithowie opanowują całą galaktykę, a Zakon Jedi zostaje zniszczony. To wybudza go z hibernacji i zdesperowany Revan raz jeszcze sięga ku ciemnej stronie, by uwolnić się z więżącego go sarkofagu, lecz przy okazji ta manifestacja mrocznej energii doprowadza do uwolnienia ducha Sadowa z holokronu. Revan staje z nim do walki, ale duchowi nie jest w stanie nic zrobić, więc przegrywa. Ciężko ranny ucieka na pokład jakiegoś krążownika, gdzie się zaszywa i niepostrzeżenie ucieka z Exegolu. Naga Sadow tymczasem przejmuje ciało pewnego sługi, który urodził się wrażliwy na Moc, ale nie został wyszkolony na Sitha, ponieważ jego rolą było zostać nowym naczyniem dla Mrocznego Lorda.
Revan tymczasem wysyła S.O.S. do Jedi i ci przybywają mu na ratunek. W trakcie misji dochodzi do zniszczenia sithańskiego krążownika, przez co przepada szansa na zlokalizowanie położenia Exegolu przez republikanów, ale Revan zostaje uratowany i wraca do Zakonu Jedi. Przekazuje Radzie, iż tajemniczym Ostatecznym Sithem jest Naga Sadow i rusza z powrotem na front walczyć z zagrożeniem, które przetrwało ponad 1000 lat. Powrót bohatera, którego od 300 lat uważano za martwego, tchnął potężnego ducha walki i nadzieję w serca republikanów. Dzięki geniuszowi taktycznemu Revana, Republika zaczyna wygrywać z Sithami do czasu, aż Naga Sadow (który dzięki odzyskaniu materialnej postaci mógł w końcu opuścić Exegol) nie wprowadza budowanej w sekrecie superbroni – hybrydy stacji bojowej i stoczni o największych w historii mocach przerobowych. Za jej sprawą Sithowie zwiększają siły zbrojne o wiele szybciej niż Republika i uzyskując miażdżącą przewagę liczebną odzyskują szalę zwycięstwa. Revan wymyśla sprytny plan, wciągając superbroń Sadowa w bitwę nad Rakatą Prime. Na jej pokładzie dochodzi do ostatecznego pojedynku między Revanem i Nagą. Jedi wygrywa walkę i kończy na zawsze z pradawnym Sithem. Bitwę wygrywa Republika, która okazuje się punktem przełomowym podczas drugiej wielkiej wojny galaktycznej, którą wygrywają republikanie.


KotOR 3
Kanoniczną historię Revana widziałbym jako grową trylogię. W ostatniej odsłonie nasz bohater nieco się postarzał i jest teraz Wielkim Mistrzem Jedi. Okazałoby się, że choć Republika wygrała drugą wielką wojnę galaktyczną, to Sithowie i ich państwo nadal istnieją, ponieważ Republika także była zmęczona wojną, więc chętnie przystała na traktat pokojowy. Sithowie zostali wypędzeni daleko na Zewnętrzne Rubieże, zachowując pod swoim panowaniem głównie tradycyjne sithańskie planety, czyli Moraband, Ziost czy Malachor i oczywiście Exegol jako stolica. Jednak to nie oni byliby tu antagonistami. Do tej roli wykorzystałbym motyw pozagalaktycznych najeźdźców (tym razem inwazja spoza galaktyki miałaby miejsce w czasach Starej Republiki, a nie w pokoleniu Luke’a, Leii i Hana). Tajemniczy najeźdźcy są rasą, która opanowała swoją rodzimą galaktykę i zaczęła szukać następnej do podboju. Rządzi nimi kasta wojowników wrażliwych na Moc, którzy posługują się nią nie gorzej niż Jedi czy Sithowie i dali się pochłonąć ciemnej stronie. Ich celem jest opanowanie „naszej” galaktyki i zaprowadzenie w niej swojej tyranii oraz wybicie Zakonów Jedi i Sithów. Do podbojów wykorzystują roboty bojowe, które są wysoko rozwiniętą sztuczną inteligencją – są to droidy o wiele większym stopniu zaawansowania niż te które znaliśmy z czasów Trylogii Prequeli. Pojawienie się wspólnego, pozagalktycznego zagrożenia sprawia, że nastaje rzecz niebywała – Jedi i Sithowie zawiązują sojusz, a w ślad za nimi ich państwa. Fabuła z grubsza opowiadałaby o zniszczeniu fabryki droidów bojowych najeźdźców, a następnie miałaby miejsce ostateczna bitwa, w trakcie której zostaliby oni doszczętnie zniszczeni, zaś przywódca najeźdźców zostałby zabity przez Revana.


To tyle, jeśli chodzi o moje pomysły na kanoniczne przygody Revana. Czekam teraz na wasze pomysły.

LINK
  • KotOR w nowej wersji

    Elendil 2021-05-31 20:41:19

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2024-11-18

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Zakładam, że gdyby zremasterowano pierwszą część gry, to dotyczyłoby to wyłącznie grafiki i mechaniki walki. Fabuła pozostałaby bez zmian, wszystko byłoby takie, jakie już znamy. Z radością przywitałbym ewentualnie możliwość lądowania na księżycu Yavina - mogłoby to być kolejne miejsce z Gwiezdną Mapą, gdzie gracz mógłby zmierzyć się z Darthem Bandonem czy Calo Nordem, tak jak to było na innych planetach. Ale i Yavin jako zwykły dodatek, gdzie byłby do wykonania tylko jakiś quest i parę przedmiotów do zebrania - też byłoby spoko.

    KotOR 2 wyglądałby analogicznie, jak jedynka. Tu nie bardzo widziałbym rozwiązanie w rodzaju wydania nowej gry pod starym tytułem. Tym bardziej, gdyby jeszcze powtarzała fabułę TOR-a. A zatem zostaje tak samo - zmieniona mechanika i grafika, ale ta sama fabuła. Tu oczywiście ważne byłoby uzupełnienie tej fabuły. Nie takie symboliczne, jak Yavin w jedynce, ale zdecydowanie większe.

    Musiałby się tam już oficjalnie znaleźć wycięty materiał z gier, który został przywrócony w znanym i lubianym The Sith Lords Restored Content Mod. No i fajną opcją byłoby dodanie całkowicie nowych rzeczy. Widziałbym np. lepiej skonstruowane zakończenie, kiedy Wygnana odlatuje z Malachora, by szukać Revana. Trochę wyraźniej bym zaznaczył, że taki jest jej cel. Obecne zakończenie gry - Ebon Hawk odlatujący w niemej, krótkiej scenie z planety - jest takie nijakie. Dodałbym jakieś końcowe dialogi między załogą, zaraz przed napisami i zniknięciem w nadprzestrzeni.

    I teraz przechodzimy do KotORa 3, którego powstanie jest oczywiście moim największym marzeniem jako fana SW. I.... nie wiem, co by się tam miało znaleźć .
    Na pewno byłaby to kontynuacja historii Wygnanej i poszukiwań Revana, tylko czy to załoga z dwójki byłaby dalej tą grywalną ekipą? Według mnie powinniśmy znów dostać nowych bohaterów. Może na zasadzie, że Ebon Hawk zaginął, kolejne ekipa go odnajduje, gdzieś w trakcie spotyka Wygnaną i resztę (wcześniej gracz musiałby oczywiście wskazać, kto z bohaterów zginął na Malachorze, zapewne odbyłoby się to za pomocą jakiegoś sprytnie skonstruowanego dialogu, tak jak w dwójce określało się postać i przeszłość Revana). Jeżeli Dwójkę kończylibyśmy po ciemnej stronie, to oczywiście w trójce odnajdywalibyśmy sam statek, bez Wygnanej i towarzyszy.

    Już gdzieś w początkach gry musiałaby następować inwazja Sithów, których szukał Revan. A zatem wojna trwałaby cały czas gdzieś w tle, a my latalibyśmy od planety do planety, ścigani przez wojowników ciemnej strony. Czego byśmy szukali? W pierwszej części były Gwiezdne Mapy, w drugiej ukrywający się Jedi, a teraz? Tego nie wiem Może jakichś fragmentów mapy do Revana, tak jak w przypadku Luke`a w Sequelach. Albo jakichś innych śladów, które być może po nim pozostały. Na pewno powróciliby Carth i Bastila, nadal epizodycznie, ale w trochę większym stopniu niż w dwójce. W naszej drużynie byliby Canderous, HK-47 i T3-M4. A jak nie cała trójka to przynajmniej same droidy. Taki stały element wszystkich części gdy, jak C3PO i R2 w filmach.

    Pod koniec gry, przed decydującą bitwą, Revan byłby odnaleziony uwolniony, przekazywałby nam istotną wskazówkę na temat tego, jak pokonać niezwyciężonych Sithów, a dalej? Zobaczymy. Co do szczegółów fabularnych całej gry i jej zakończenia - chciałbym dać się zaskoczyć. Na pewno Revan by ginął, jako najważniejszy i raczej tragiczny bohater całej kotorowej trylogii.

    LINK
  • Re: Kanoniczna historia Revana.

    AJ73 2021-05-31 21:24:52

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Strike Base XR-484

    Nie trzeba niczego "unowocześniać", i zmieniać na siłę. Tylko kłopoty z tego wyjdą, i niepotrzebny shitstorm.

    Już tłumaczę.

    Obydwa KotORy mają świetną fabułę, i wszystko fajnie i ciekawie ze sobą się łączy. Tak BioWare, jak i Obsidian, zrobili fenomenalną robotę. Obsidian w szczególności zasługuje na brawa, bo mając materiał na sikłel, zdecydowali się opowiedzieć zupełnie inną historię.
    Wydawałoby się przecież, że nic prostszego, jak zrobić w K2 kontynuację Revanowego story, i wszyscy są happy a konta bankowe same zapełnią się zielonymi. A jednak.
    Postawienie na historię Metry Surik, było nie tylko odważnym (a nawet szalonym, patrząc z czysto komercyjengo punktu widzenie) posunięciem, ale po prostu trzeba było mieć jaja, by na coś takiego się zdecydować. Ale przede wszystkim, trzeba było mieć asa w rękawie, w postaci świetnej historii. A to Obsidian miał !.

    Co prawda finał "The Sith Lords" zostawia gracza z dużą ilością pytań w głowie, ale dzisiaj można śmiało powiedzieć, że było to otwarte pole do kolejnej gry.
    "Knights Of The Old Republic" na etapie tworzenia sikłela miało być grową trylogią.
    A drogi naszej "kanonicznej" wygnanej są dwie. Zostaje na Trayus Core, albo leci dalej, by odnaleźć Revana.

    Co dalej ?

    Ano dalej, Kotor 3 był już napisany i się tworzył nawet . Avellone & co. mieli pomysł, że Revan odkrył światy pod rządami starożytnych Sith Lordów, a my jako gracz, podążamy jego śladem.

    Jak wiemy, powstająca gra została skasowana przez LucasArts, które wraz z BioWare dostało "olśnienia", by stwotrzyć SWTORa.

    Reszta jest historią. Mniej lub bardziej udaną w "The Old Republic". Wiele rzeczy można grze zarzucić, ale trzeba przyznać, że BioWare zrobiło KotORa 3/4/5 właśnie w w SWTORZE

    ...

    ale, skoro mowa o "scaleniu" Kotora i TORa, to wystarczy wykorzystać w nowej grze te umowne 300 lat, które dzieli fabularnie obydwie gry.
    I tu znów kłania się finał "The Sith Lords". Bohaterką trzeciej części "Knights Of The Old Republic" powinna być ponownie Metra Surik. Wydarzenia też już są przecież napisane. Metra pomaga odbudować Zakon Jedi, ale późniejsz rozmowa z Bastilą Shan zmienia wszystko. Wyrusza więc by szukać Revana, niestety finał poszukiwań jak wiemy jest dla bohaterki tragiczny.
    W sumie, to chyba byłaby najbardziem mroczna fabuła z "KotORów", bo znamy przecież książkowo sekwencję wydarzeń od lądowania na wyssanej z życia (i Mocy) Nathemy, aż po finał w imperatorowej sali.

    Zatem, wystarczy tylko umiejętnie to pokazać w grze, i brakujące scalenie z "TORem" jest gotowe

    GDYBY więc, gdyby LucasGames miało jaja, to uderzaliby do MS i podległego im Obsidian. Co prawda, podobnie jak w BioWare, tak i w Obsidian zmiany kadrowe czas wymusił, to jednak cały czas są to studia z pierwszej gamingowej topki. Jestem spokojny, że Obsidian by sobie poradził, tym bardziej, że mają jakby to powiedzieć - lepszego właściciela
    No i też taka fajna historyczna klamerka by się spięła. Pierwszy KotOR ukazał się wpierw na konsolę MS, a dopiero później podbił pecety.






    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..