O ludzie, w końcu chwila na napisanie paru słów.
+ To... bardzo dobrze się ogląda, wiem, że nie są w stanie robić tak długich epizodów, ale immersja w świat była niesamowita. Gdyby nie minusy, byłoby to genialne.
+ Wizualnie jest złoto .
+ Już czuję, że postaci są lepiej zarysowane niż w akcie TBB w TCW. Może być to bardzo ciekawie pociągnięte.
+ Omega mi się podoba, nie jest zbytnio denerwująca, a nawet zapałałam do niej sympatią. Ta wrażliwość na Moc jest chyba dobrym tropem, choć ja skłaniałabym się ku kierunkowi, że jest ona swego rodzaju empatką - zwróćcie uwagę jak potrafi wyczuć Crosshaira przed zdradą.
Zastanawia mnie też... zauważcie, że Hunter nie rozpoznaje w niej żeńskiego klona Janga ("Nie masz gdzieś rodziców?") i hmmm... może teoria z klonem Palpatine`a nie jest taka najgorsza?
- Retcon. Powiem Wam coś, co w mojej obecnej szkole powiedziała kierowniczka świetlicy, gdy miałyśmy zebranie przed początkiem roku, kiedy do roboty przyszło wraz ze mną wiele nowych osób. Powiem Wam to dobitniej niż ona, ale zawsze tak to słyszę w mojej głowie:
"Nie sramy do własnego gniazda".
Drobny retcon? Nie - historia z komiksu działa się nieco wcześniej, Billaba i Kanan walczyli jeszcze z Grievousem, a on tu już jest na Utapau. Oglądając odcinek, miałam straszne flashbacki z aktu o Cytadeli, gdy wszystko wskazywało na to, że Even Pill umrze, a ja cały epizod mówiłam sobie: "Nie, nie zrobią tego". Zrobili.
I teraz - po co w ogóle nam EU, skoro i tak w dowolnej chwili wszystko może być wywalone? Bo Filoni ma taki kaprys? Sorry, naprawdę obecność Caleba nie była tu konieczna, to okropny fanserwis. A do tego słaby, bo ludzie potwornie się burzą, że go wybielili.
- Sztampowe to było z tym Onderonem - Imperium jest złe, bo każe nam strzelać do dzieci i staruszków, no dobra, to zdradzamy. Ile takich historii już było?
- Wyczuwam nadchodzący motyw Tam Ryvory (tak, wiem, że nikt nie pamięta - ta czarna pilotka z "Resistance"). Skoro za wszystko odpowiedzialny jest czip, to na stówę znajdą sposób, by Crosshaira "nawrócić".