Hmm, tylko dwa posty w temacie, podczas gdy pozostałe seriale mają ich znacznie więcej. Pytanie z czego to wynika? Tak słaby serial, że nikomu się nie chce komentować? Czy wszyscy mają go gdzieś i nawet nie oglądali? Ciekawe, ciekawe.
Ja powiem natomiast, że serial jest całkiem dobry, nie licząc oczywiście żałosnych politycznych wstawek (teksty takie jak ten, że czarny nie dostanie tarczy, bo nie ma blond włosów i błękitnych oczu to porażka, a jest tego znacznie więcej). Serio, to jest serial na podstawie komiksów z lat 60., a nie jakiś manifest polityczny. W Hollywood już naprawdę to skręca w niebezpieczne rejony.
Reszta tak jak powiedziałem ujdzie, dobre sceny akcji (zwłaszcza walka Sama i Bucky`ego z Walkerem), niezłe momentami dialogi i riposty (tu przoduje świetny Zemo). W ogóle właśnie Zemo i Walker to najlepsi bohaterowie tego serialu. Ten drugi to miła odmiana po nieskazitelnym Rogersie (scena jak zmasakrował tarczą twarz jednego terrorysty, a potem ujęcie na zakrwawioną tarczę - super), natomiast Zemo no to oczywiście antagonista, który myśli sensownie i nie pajacuje, jak co poniektórzy... Szkoda tylko, że jego wątek na ten moment zakończyli w mierny sposób, a klasyczna maska z komiksów była w jednej scenie (bez sensu po tym jak ją tak promowali w klipach i plakatach). Wątek Walkera natomiast prowadzi chyba do Thunderbolts, mamy już odpowiednik Capa, Czarnej Wdowy... Pytanie tylko, gdzie to dalej rozwiną, czy w serialach, czy może jednak w filmie (ma być chyba CA4 z Wilsonem).
Tak czy inaczej preferuję właśnie takie seriale, które dzieją się w centrum świata MCU, że tak powiem, a nie jakieś obrzeża, jak Wanda i Loki.