Istotę tej najsłynniejszej starwarsowej wizji, inaczej zwanej jako - wizji mającej ogromne dla natury Mocy i losów Galaktyki Gwiezdnych Wojen znaczenie -tak zwanej przepowiedni ,,Wybrańca w Mocy", my gwiezdnowojenni entuzjaści znamy dobrze. I to na tyle, jakbyśmy powiedzieli ,,lubię swoją nogę, mam ją odkąd pamiętam". Wizja ,,Aniego", który w Padme Amidali widział ,,anioły i różne niebiańskie istoty", jako przyszłego jegomościa, który przywróci porządek w fluktuacjach Mocy Galaktyki, mimo licznych swych perturbacji, zmian w jej znaczeniu, wydźwięku, i nawet w tym kogo mogłaby finalnie dotyczyć, i czy miałaby w ogóle sens, jak dobrze wiemy ma już ona 20 lat całkiem solidnie rozpiętej historii. Ale warto się zastanowić, czy tego samego rodzaju ,,Wizja" w tym Uniwersum, odnosząca się do ,,Wybrańca", który miałby na swój sposób przywrócić równowagę w żywym spoiwie energetycznym spajającym całą Galaktykę, ale: z perspektywy całej zbiorowości Sithów - mogła by istnieć? Czy, przykładowo, na wiele wiele stuleci wstecz, nawet przed pojawieniem się Dartha Plagueisa, czy w czasie jego istnienia, istniała w meandrach galaktycznych oddziaływań pośród Sithów jakaś długo skrywana, pielęgnowana, częściowo niepewna wizja, niczym jakieś sakralne proroctwo, która głosiłaby nadejście wielkiego Lorda, który w przyszłości doprowadzi do wytrzebienia na pewien czas we Wszechświecie Jedi, sprawiając, że Ciemna Strona Mocy pokryje się, jak gruby ziarnisty osad, nieprzeniknionym woalem mroku na Galaktykę, dając dalszą okazję Sithom do
wprowadzenia Imperium Galaktycznego i realizacji planów, co do dominacji w Galaktyce, którą uczynią dzięki podniesionej do maksimum potędze ciemności w Mocy? Czy, jeśli takie proroctwo istniało na określone lata wstecz przed narodzinami Sheeva Palpatine`a, podświadomie wiedziano i przeczuwano, że będzie ono dotyczyć Palpatine`a właśnie? Jest to o tyle istotne, że przyszły Darth Sidious, czyli młody Sheev, praktycznie rzecz biorąc już na początku swych podwalin w karierze urzędowej znalazł się on w odpowiednim miejscu (pokojowe i politycznie mocne, stabilne, mało konfliktowe Naboo) o odpowiedniej porze: wywodził się z szlachetnie urodzonej, arystokratycznej rodziny, o potężnej pozycji w polityce i społeczeństwie. Miał on perfekcyjne warunki, aby wykorzystać otoczenie i przeznaczone mu w Mocy zdolności. Przecież ów polityczny spryt, tę chytrość, chłód i pragmatyzm własnych celów, Sheev zaczął pielęgnować na Naboo, w otoczeniu ojca polityka, czy całej gamy innych urzędników. Mógł stawiać tu pierwsze kroki, i na pewno tam tego dokonywał, ku zdobyciu perfekcji w uprawianiu zabójczej, cichej politycznej gry. Kontakt z Mocą, poznanie przez niego Muuna, Dartha Plagueisa, w końcu miało i swój moment - przyszło swoją drogą. I tak to się zaczęło.
Czy w związku z powyższym, sądzicie, że jednak istniała jakaś ,,Przepowiednia Wybrańca Sitha w Mocy", w której centrum był Sheev Palpatine, gdzie na prawdę istnieli Sithowie, którzy wiedzieli, że chodzi/będzie chodzić właśnie o tę postać, robiąc tym samym wszystko, aby Sheev znalazł się w odpowiednim miejscu, w otoczeniu odpowiednich ludzi, o odpowiedniej porze?