Zwykle komiksy w takim formacie wypadają lepiej niż zeszytowe zbierane później w TPB. Są często ambitniejsze, bardziej dopracowane, historia lepiej płynie. Jest na co czekać. Stawiam, że dostaniemy rzecz lepszą niż średni poziom komiksów SW.

Na oficjalnej zaserwowano nam podgląd powieści, a także poinformowano, że zostanie ona wydana nakładem IDW w czterech częściach, a pierwsza z nich ukaże się już w sierpniu.

https://www.starwars.com/news/first-look-inside-star-wars-the-high-republic-the-monster-of-temple-peak

Jak dla mnie rysunki wyglądają całkiem ciekawie!

Pierwszy zeszyt wyszedł wczoraj i muszę powiedzieć, że póki co historia ma moje zainteresowanie. Kreska bardzo przypadła mi do gustu, a jak już wiemy z książek THR postać Ty Yorrick jest wyjątkowa i ciekawa, a więc czego chcieć więcej? Z niecierpliwością czekam na kolejny zeszyt, który już za niecały miesiąc! Ah i naprawdę cieszy mnie fakt, że THR póki co nie zawodzi moich oczekiwań. Każda kolejna pozycja fajnie rozbudowuje świat i utrzymuje hype, przy najmniej u mnie, na odpowiednim poziomie!

Dobra, wczoraj się skończyło Monster of Temple Peak. Komiks na plus. Bardzo ładnie narysowany, no i generalnie Cavan Scott fabularnie raczej nie zawodzi. Jeśli chodzi o komiksy to jeszcze nie miałem zachwytu po którymś z jego komiksów, ale zawsze są solidne — zawsze mam ochotę je czytać, a te WotBHy, Vadery, Aphry itd już dawno olałem w oryginale.

+ Rysunki Rachael Stott. Nie mój ulubiony typ, bo trochę zbyt "okrągły" i taki lekko plastikowy, ale wciąż lepszy niż większość komiksów.
+ Retrospekcje - zdecydowanie najlepsza część tego komiksu. Mamy tutaj co zeszyt wspomnienia Ty początek spoilera z jej wypadu z Kliasem Teradine, który właściwie przyczynił się do tego kim stała się Ty koniec spoilera. I to naprawdę dobrze działa - jest tam sporo fajnych nawiązań, np. do holokronu Vossów z SWTORa, ale największy plus to po prostu pokazanie dlaczego Ty opuściła Jedi.
+ Walki na miecze. Różnego rodzaju. Z potworkami. Z początek spoilera innym Jedi. koniec spoilera
+ Robot Ty. Fajny, udany.

+/- Główna fabuła z potworkiem. Jest spoko, ale imo nie jakaś wybitna. W przypadku tej historii nie miałem ochoty dowiadywać się co dalej. Raczej czekałem na flashbacki z przeszłości.

W sumie mój ulubiony komiks z HR od IDW. THRA jest różne. Trochę jednak czuć, że to w teorii dla młodszego czytelnika, a Monster of Temple Peak już jest jednak trochę doroślejsze — przy tym ładnie narysowane i fajnie opowiedziane.

Nadal jest dobrze. Para Ty<->królik wypada rewelacyjnie. O co chodziło z tą dziewczynką? Ci osadnicy coś ściemniają... Retrospekcje też na plus (wspomniano Zeffo! <3) Dawno nie czytałem tak dobrej pozycji od IDW.

Czyli wychodzi na to, że początek spoilera potwory dobre, a osadnicy źli koniec spoilera? O kim mówi Ty na końcu? Jeszcze się nie domyśliłem, o co tutaj do końca chodzi. I dobrze, finał powinien być satysfakcjonujący, tym bardziej, że retrospekcje też coraz ciekawsze. Para Ty<->królik nadal świetna - ten rzut kamieniem Podoba mi się design Gretalaxa, fajnie wygląda.

No i satysfakcjonująca końcówka.
Gretalax to jest tak naprawdę początek spoilera Greta oraz Lax, i to drugie uwięzili w klatce osdanicy koniec spoilera - domknięcie fabuły na Loreth bez szału, ale całkiem zgrabne.
Finał retrospekcji wypada jeszcze lepiej, był świetny <3
Od początku uwielbiałem parę Ty<->królik i bardzo cieszy końcówka sugerująca, że ich drogi jeszcze się zejdą i to nie koniec ich wspólnych przygód.

Bardzo chciałem nadrobić ten komiks o Ty Jorrick, zwłaszcza po przedstawieniu jej w "Burza Nadciąga". Wydania zeszytowe był cięzkie do zdobycia, na szczęście okazało się, że wydawnictwo Panini wydało zbiorczy tom na Europę. Czy było warto?

Bez owijania w bawełnę -zdecydowanie tak. Całość do lekka przygoda łowczyni potworów oraz retrospekcji dotyczących tego dlaczego Ty opusciła zakon. Czyta się to zaskakująco przyjemnie, zeszyty są niecł dłuższe niż w standardowym 22 stronnicowym wydaniu. Do tego dochodzi bardoz przyjemna (choć mocno komputerowa) kreska, odbiegająca od tego co obecnie możemy podziwiać na łamach innych starwarsowych serii. O ile rzeczywiście nie jest to pozycja kluczowa dla głównej osi fabularnej projektu "The High Republic" to jednak jako mała odskocznia od wielkiego konfiliktu z Nihilami i Drengirami sprawdza się naprawdę dobrze. 6/10