Phil Szostak wytłumaczył się w miarę rozsądnie i krótko, jak dla potrzeb fanowskiej starwarsowskiej gawiedzi przystało - w kwestii smakołyków zielonkawego gnomika, który nie jest szczególnie powiedziane, że musi mieć te 50 lat (chyba że ,,korpo Disney" w oficjalu ostatecznie to potwierdził); smakołyków które z gracją słodziaka połykał ,,bąbuś" Yoda. Da się zrozumieć to - i nie trzeba tworzyć teorii spiskowych i pyskować czy oburzać się na zachowanie Dziecka, które zjadając skrzek miałoby pozbawiać matki jej przyszłego potomstwa - że Baby Yoda pożywił się jajami ,,Lady Frog", bo był to dla niego ten sam przysmak, co dla nas, ludzi, przykładowo jedzenie kurzych jaj na surowo lub w formie marynaty. Najciekawsze jest to, na co już, o ironio, chyba ,,nikt nie zwraca uwagi", czyli ten, kto uważa, że pożeranie embrionów przez malucha jest złe i w ogóle niepotrzebne, że ,,Lady Frog" nie wyrażała ani słowem ani gestem żadnej dezaprobaty, wzburzenia, czy smutku wobec ,,bąbelka", który pożerał jej skrzek. Nie wskazywała nawet na zmniejszoną jego ilość w cylindrze. Również nie debatuje się o tym w gronie ,,fanowskiej gawiedzi", że przed połknięciem pierwszej kulki skrzeku maluch podszedł do zbiornika, z inteligencją i jakąś zadumą popatrzył się na niego i wnet użył Mocy. To co stało się potem było zaskakujące - i to lekko powiedziane. Albo przyciągnął embriony Baby Yoda świadomie, poprzez Moc, albo dzięki polu siły spajającej całą Galaktykę, jaja w jakiś niewytłumaczalny sposób chwilowo ,,ożyły", albo przyspieszyły swój rozwój biologiczny, ożyły i świadomie podpłynęły ku ,,niewidzialnemu ciepłu", które naznaczyło je życiem - ciepłu, które wypływało z jestestwa Dziecka. To, że ,,bąbelek" połknął niektóre z jaj, nie oznacza, że je zjadł. Kto wie, czy nie było to kolejne celowe, wsparte złączeniem z Mocą malucha, jego mające konkretny cel działanie. Wyczucie, że poszczególne jaja są słabe, a połykając je można by je wzmocnić, a potem oddać matce, ,,Lady Frog"? Może i jest to ,,pokręconym" pomysłem, ale nie aż tak wyimaginowanym i głupim, nawet jak na 40-letni dorobek Uniwersum Star Wars przystało. Moc i sam ,,bąbelek" kryją w sobie wielkie tajemnice.