"Star Wars: The Clone Wars", to serial, dla samego gwiezdnowojennego Uniwersum będący bardzo, bardzo istotny, niczym Kamień Milowy, który daje wszelkie podwaliny pod rozwój jakiejś produkcji czy dzieła. Jednakże nic nie jest w życiu ,,święte" i niewinne. Nie ma nic bez wad, dlatego też zastanawiam się, czy genialne "Clone Wars" to wielosezonowa animacja, którą naprawdę można pozwolić oglądać małym kilkuletnim dzieciom, czy młodziakom do 12-15 roku życia? Na tą kłopotliwą moralnie zagwozdkę skłoniło mnie obejrzenie poniższego filmiku. A co Wy o tym sądzicie?
https://youtu.be/bX8iN6T_M_A
Momentami TCW jest brutalne, ale wracając do tego serialu już jako młody dorosły, dostrzegam, że to raczej, jak całe SW, rodzinna "bajka", przemyślana tak, by w miarę rozumialo się ją już w podstawówce. Pod względem przekazu żadne przełomowe i niejednoznaczne dzieło, jak probowaliby je przedstawiać niektórzy na /prequelmemes i w podobnych środowiskach.