https://www.wowhead.com/news=318119/warcraft-2-movie-unconfirmed-rumors
Chris Metzen twierdzi, jakoby były plotki, że będzie kolejny warcraftowy film. Co nadaje większą wagę podobnym plotkom krążącym od kilku dni w innych miejscach.
https://www.wowhead.com/news=318119/warcraft-2-movie-unconfirmed-rumors
Chris Metzen twierdzi, jakoby były plotki, że będzie kolejny warcraftowy film. Co nadaje większą wagę podobnym plotkom krążącym od kilku dni w innych miejscach.
O! Nie spodziewałem się, że cokolwiek może się tutaj ruszyć. Przyznam, że jeszcze do niedawna sprawdzałem od czasu do czasu internety, czy coś się nie urodziło w temacie, aż trafiłem na niusa, który całkiem odebrał nadzieję - o wyprzedaniu rekwizytów filmowych, co ma być zawsze oznaką, że definitywnie zamknięto projekt. Byłoby super, gdyby film jednak powstał.
Też mnie to zaskakuje, bo o ile pamiętam, pierwszy film nie był zawrotnym sukcesem - fajny dla fanów, ale dla reszty świata już niekoniecznie.
Pamiętam jak rzewnie opłakiwałam tą wyprzedaż, także z tytułu tego że nie stać mnie było na te rekwizyty
Film niestety zarobił w Chinach więc część 2 pewnie będzie robiona pod ten rynek. W związku z powyższym, zapowiada się to dość ponuro
Bo ja wiem? Wow od zarania jest jednym wielkim miksem i ma w sobie nieco mangowej estetyki, a fabularnie nie ma wiele sensu. Więc to w sumie bez różnicy. ;->
Gra jest popkulturowym miksem, ale pierwsza kwestia - targetowanie na chiński rynek może oznaczać niekoniecznie dobre modyfikacje w samym lore i storyline`ie - nie każdy wątek tam musi być dobrze widziany. Druga - tak jak w przypadku sequeli obsada obniżyła popularność filmów ze względu na `niewyględność`, tak Blizz w trosce o sukces sequela może zainwestować w bardziej urodziwą niż utalentowaną obsadę. Nie przypominam sobie (to trzecie) też żadnego filmu w którym mariaż kina wschodniego z chińskimi overlordami zaowocowałby wzbogacającą fabułą. Nie mówię ofc o wuxii, filmach anga lee czy kinie niszowym bo one tu nie będą punktem odniesienia. Bardziej drugi Independence Day, któreś Transformersy, potworność znana jako Pacific Rim 2, Wędrująca Ziemia. No mam nadzieję że tak się nie skończy. Ale się z tym liczę
Pierwszy film też nie jest żadnym cudem pod względem jakości artystycznej, wątpię, żeby było dużo gorzej. W lore też cały czas majstrują, odwołują zgony postaci, dodają alternatywne linie czasowe i ogólnie za wiele sensu w tym nie ma.
pierwszy nie był cudem ale miał parę dobrych mocnych elementów - głównie tych po stronie Hordy. Duncan Jones przyłożył się do tego że obie strony konfliktu miały racje, tylko ta aliancka była skapcaniona ;P
Ech te konflikty frakcyjne...
Teraz sobie oglądam te kreskówkowe wstępniaczki do najnowszego dodatku i wrzaski Garrosha to miód na moje uszy (lepszy był tylko przerywnik Z Ilidanem i czaszką Gul`dana). Ze zdziwieniem czytam, że źle go traktują, bo to taka super postać.
Nie rozumem też jęków na temat naszego kochanego Anduinka, szczególnie w odniesieniu do szefostwa, jakie Horda ostatnio miała. ;->
Za Gnomeregan! Do boju, moje małe demonki!
Akurat Anduin to jedna z tych bardziej lubianych przeze mnie postaci Tak samo, moje hordowe sympatie są zorientowane w trochę innych okolicach niż Garrosh - a mój prawdziwy przywódca został w żałosny sposób zamordowany przez pozbawionych polotu scenarzystów dwa dodatki temu ;p
Opinia o tym że Horda wypadła ciekawiej w filmie niż Alliance była często wygłaszana i wiązała się z tym że nie robili za typowych bad guyów, ale mieli swoje rozterki i próby niuansowania historii. Nie chodzi o sympatie frakcyjne, tylko fakt że najwyrażniej twórcy wkręcili się w tą część historii a na wciągającą opowieść o Przymierzu najwyraźniej nie mieli koncepcji. Może w dalszych częściach to mogłoby zagrać inaczej - historia Jainy, Allerii czy Arthasa czy Uthera (ten short z Utherem też był bardzo spoko) to są w zasadzie gotowce wymagające tylko odpowiedniej oprawy.