Na Bastionie chyba już wszyscy przerzucili się na oryginały. Słaba częstotliwość i brak nawet postów na oficjalnym facbooku SWK na pewno nie pomagają zainteresowaniu polskimi wydaniami.

Ja też już nie wiedziałem, kiedy ten kolejny numer, ale od kolegi dowiedziałem się, że wyszedł ostatnio. Seria już ewidentnie zmierza ku końcowi i mimo że Annuale to słabizna, to nawet kupiłem, skoro już mam wszystkie kanoniczne wydania.

A następnego dnia przesyłka z Egmontu. Myślałem że już dobry rok temu o mnie zapomnieli... No i teraz mam dwa egzemplarze. Będę trzymał, może kiedyś będzie miało większą wartość, to wtedy sprzedam

Numer trochę w stylu starego SWK, z czasów poprzedniego kanonu - bo aż cztery komiksy w środku! Mnie lepiej się tak czyta, niż te wielgachne historie po 150 stron jedna.

Technologiczny terror - taka sobie historyjka o Vaderze, który na Geonosis szuka spiskowców sabotujących budowę GŚ. W tle konflikt z Tarkinem, przewija się jeszcze Krennic i biuro Galena Erso. Jednak trudno to nazwać czymś, co jakkolwiek rozwija Łotra 1 i Katalizator, bo mamy do czynienia z typowym zapychaczem. Vader przylatuje i robi rozpierduchę. Standard. Rysunki marne. 5/10

Cassian i K-2S0 - to najlepsza część tego numeru. Bardzo fajna, oryginalna kreska (dowód na to, że nie trzeba iść w stuprocentowy realizm). Do tego nienajgorsza fabuła, która wyjaśnia, jak Andor poznał swojego droida. Nawet z humorem. Mimo, że w przypadku serialu o Cassianie jestem na nie, to tu doceniam. 8/10

Artefakty - tu mocno przeciętnie. Sam pomysł z potencjałem na dobry, długi komiks (miecze starożytnych Sithów, które wzmagają agresję w ich aktualnych użytkownikach), ale wszystko zostało zrealizowane po łebkach, aby się zmieścić w te 20-30 stron. Vader próbuje zdobyć miecz, który ma Sana Starros, nagle wplątuje się w to Luke, do tego jeszcze mamy jakieś wyścigi, a`la Mroczne Widmo, w końcu Luke ucieka, a bohaterowie w ogóle się ze sobą nie spotykają. Nie dowiadujemy się niczego ciekawego o tych mieczach, ani o ich pradawnym właścicielu, i w ogóle wszystko to nic nie wnosi. No i rysunki też do niczego. 4/10

Misja specjalna - ostatni już komiks o Poe`m Dameronie. Historia według stałego schematu. Leia na D`Qar zleca misję Eskadrze Czarnych, ci lecą, strzelają się z przemytnikami, w to wszystko jeszcze wmieszani są przypadkiem Han i Chewbacca, którzy pomagają Ruchowi Oporu z ukrycia, żeby ich nikt nie nakrył. Raczej nuda - przylecieli, odlecieli . Rysunki najgorsze ze wszystkich czterech opowieści. 5/10