Mam tutaj prawdziwą rewelację odnośnie koncepcji midichlorianów w kanonie Disneya:
https://naekranie.pl/aktualnosci/gwiezdne-wojny-oficjalnie-odrzucaja-midichloriany-wszystko-za-sprawa-lukea-skywalkera-1593528485
Co prawda nie uważam kanonu Disneya za idealny, ale to jeden z powodów dla których cieszę się, że Expanded Universe trafiło w ich ręce. Muszę przyznać, że świetnie to rozegrali: niestety, dzięki Lucasowi midichloriany już na zawsze pozostaną częścią EU, ale teraz ich istnienie zostało pozbawione znaczenia: nieważne jak silny ma osoba kontakt z Mocą, liczy się tylko fakt, że W OGÓLE ma ten kontakt. No i jeszcze ustaliła to moja ulubiona postać z odległej galaktyki, czyli Luke Skywalker. Teraz to mi bardzo zaimponowali.