odnośnie tych nadchodzących, ekchmm "wyborów" :
1. Na jakiej podstawie prawnej, drukowane są karty do głosowania, skoro ustawa o korespondencyjnych wyborach znajduje się w Senacie, który ma 30 dni na jej rozpatrzenie ?
2. Na jakiej podstawie prawnej, Poczta Polska domaga się danych 30 mln. uprawnionych do głosowania, skoro nie ma do tego prawa - raz, a dwa, prawnie wyborów korespondencyjnych n i e ma, bowiem ustawa - jak wyżej. Jedynym organem, który ustawowo jest w posiadaniu takich danych, jest Państwowa Komisja Wyborcza.
3. Na zapis w pisowskiej specustawie, który umożliwia-łby przekazanie poczcie naszych danych, nie można się powoływać, gdyż jak powyżej - ustawa wciąż jest w Senacie, który ma 30 dni na jej rozpatrzenie.
Słowem, wyborów korespondencyjnych prawnie nie ma, a nowogrodzka twierdzi, że już są.