Potrzebne mi było trochę czasu by się po tym wszystkim pozbierać no i koniec TCW to koniec pewnej epoki w SW i nie przesadzam. Dodatkowo stwierdziłam, że zjawisko wielbienia Ahsoki przez niemal wszystkich fanów jest co najmniej dziwne. Nie żeby coś, bo sama to robię, ale to wygląda tak początkowo zdecydowana większość nienawidziła Ahsoki i życzyła jej wprost śmierci, potem zaczęła być stopniowo bardziej lubiana i tak aż do końca 5 sezonu TCW kiedy odeszła z zakonu, a potem były Rebelsy gdzie Ahsoka zaczęła być wielbiona nagle pod niebiosa czego epitafium było w TOTA. No jak dla mnie XD, ale nieważne. A teraz konkrety :
+++++++ten klimat odcinka inny właściwie od wszystkich odcinków TCW smutny, melancholijny, mroczny, ciężki i wręcz depresyjny cudowny!
+++++++Rex nic dodać nic ująć. Momentami załamany tym, że jest zmuszony do walki ze swoimi braćmi, a jednak dalej zostaje przy Ahsoce i bardzo zaskakuje stwierdza, że Ahsoka nie ma wyboru i jeśli chce przeżyć to musi zabijać klony
+++++++muzyka! Toż to istne arcydzieło! Kevin Kiner jak dla mnie może śmiało robić muzykę do nowych epizodów będzie to wtedy jedyna dobra rzecz w nich (oczywiście o ile jeszcze jakieś będą)
++++++++poziom animacji jest powalający! Ten statek rozwalający się! Maul niszczący hipernapęd! I mimika twarzy postaci!
+++++++++uwielbiam takie rzeczy, ze postacie nic nie mówią, a wszystko się rozumie. A tu tego nie brakowało!
++++++++zakończenie nie... Tego to chyba nikt się nie spodziewał. O ile Vadera się spodziwałam, ale w taki sposób, że mówią na końcu odcinka Anakin zniknął po rozkazie 66, pojawił się darth Vader, większość jedi zgineła i takie tam bla bla, a tu Vader szuka Ahsoki! Szacun dla twórców!
+++naprawdę jest bardzo mało animacji, a jeszcze mniej filmów czy książek przy których się popłakałam no kapeluszniku udało ci się brawo
+++te sceny niektóre tak zapadające w pamięć i bolesne... Ahsoka nad grobem klonów , pocieszająca Rexa, no i Vader… łaaał...
+Ahsoka mówi, że nie chce zabijać klonów ciekawe jak potem było u niej z psychiką czy miała jakieś wyrzuty sumienia, że jakby nie było zabiła co najmniej około 1000 klonów...
+Rex rozmawiający z Jessiem piękne...
+bardzo odpowiada mi Maul w tym odcinku Ahsoka na niego z mieczami? no to jeb mocą na odległość. Klony chcą go zabić? no to dawaj hipernapędem na nich. Nie mam pytań
+rozwiązanie kwestii trzymania mocą statku cudowne. Jak to dobrze, że Ahsoka nie jest nowym Galenem Markiem rzucającym niszczycielem w planetę
+genialne zastosowanie w walce przedmiotów i otoczenia jak dzwi od ambulatorium
+egzekucja droidów! Jak by dziwnie to nie zagrzmiało mocne...
+ta cała akcja z Rexem i Ahsoką gdy uciekają super
+Ahsoka pozorująca swoją śmierć nie mam za bardzo do czego się doczepić i prawie się jej udało oszukać Vadera gdyby nie ta przeklęta sowa z Mortis, która akurat musiała wtedy tam latać.
+całkiem niezła zgodność z książką
+Maul pomyślał i wziął komunikator od klona super rozwiązanie no i świetnie robi za dywersje może nawet powinien pomyśleć nad zmieną zawodu z byłego szalonego sitha na dywersanta
+to był jeszcze inni rozkaz dodatkowy, by zlikwidować Maula i Ahsokę! Tylko szkoda, że nie usłyszeliśmy o tym w zeszłym odcinku...
+Ahsoka z Rexem faktycznie ledwo uciekli ze statku i to widać
+łoo w SW jest łopata taka normalna ale fajnie
+relacja Ahsoka-Rex widać ile razem przeszli
+reakcja Rexa na to, że Ahsoka wypuściła Maula
+/-No nie wiem czy akcji nie było za dużo momentami, ale nie można było tego zmienić chyba, że odcinek by był dłuższy (wtedy to by był dopiero sztos) i nie wiem czy mi pasuje aż tak duża rola droidów w walce Ahsoki z Rexe
I jeszcze parę dziwnych rzeczy które się odnoszą albo do odcinka lub całego sezonu:
-żal, że większa część sezonu to dziwne klony komandosy i siostry Godlewskie naprawdę... A przecież można by było spokojnie te odcinki o klonach lub część odcinków o siostrach (według mnie nie był to najgorszy arc tylko za długi i sporo wnosił) odcinkami o Ahsoce znajdującej świątynie sithów pod światynią jedi? Bo kto niby powiedział, że musiała ona być zaraz pod nią, a nie np. 200 metrów pod nią
-sezon miał tylko 12 odcinkó
-ostatni odcinek powinien mieć jakieś 35 minut
I w sumie tyle dalej nie mogę uwierzyć, ze to koniec... I, że sam serial zaczynał jako głupa denerwująca bajka dla dzieci (oglądana zresztą przeze mnie wtedy )i jak bardzo dojrzał szok. Sam odcinek dużo ponad 10/10 nie wiem na raie czy to najlepszy odcinek TCW, ale mi się bardziej podobał od poprzedniego tak jakoś nie wiem sama czemu. No i to na tyle już koniec 12 lat (choć u mnie krócej) i tak pusto jakoś... Ale TCW jeszcze na pewno długo pozostanie jedną dla mnie z najlepszych rzeczy w uniwersum SW mimo okropnych pierwszych sezonów i dość nierównego poziomu bardzo długi czas, ale całej ekipie pracującej nad tym sezonem i serialem należą się czapki z głów zakończenie jest piękne i solidne i to tyle z mojej strony.
Teraz tylko czekać na zapowiedź nowego serialu animowanego i w moim przypadku nadrobić parę odcinków drugiego sezonu Resistance, Mandaloriana no i TROS-kę.