A więc jestem poważnie wkurzony bo jeśli te wszystkie Spoilery się potwierdzą to Epizod III będzie jeszcze gorszy niż TPM, co ja mówię deklaruję się, że jeśli się potwierdzą te wszystkie doniesienia o śmierci Padme (w sposób wiadomy) o sposobie śmierci Windu, o reakcji Anakina na to, że się zmienił, o tym nowym bad hero to do kina napewno na ten film nie pójdę.
I nie chodzi mi bynajmniej o sam fakt śmierci Padme etc. Chodzi o całą filozofię Lucasa, który z EIII robi sobie film akcji epatujący tandeta i uproszczeniami. Już wyjaśniam. Lucas dąży do tego aby emocje, które w tej części sagi odgrywają rolę kluczową zastąpić uproszczeniami, efektownymi, krwawymi ale uproszczeniami. Traktuje fanów SW jak imbecyli. Po co bowiem Anakin ma niszczyć pomieszczenie, niewystarczy, że zagra to twarzą (lub maską, lub ciałem). A PAdme ginie chyba tylko dlatego, żeby Lucas mógłsobie stanąć później w dodatkach do DVD i powiedzieć: to było naprawdę krwawe.
W tym dużym spoilerze durnota pogania durnotę a GW to Rambo w przyszłości. Równie dobrze mogłoby się okazać, ze w końcówce pojawi się klon Maula, klon Qui-Gona, Anakin, Palpatine, wszyscy Jedi z Macemi Yodą włącznie a z przyszłości teleportowałby się Luke z Vaderem i Leią. Zrobiłoby się wielką bitwę na miecze świetlne, w której pozabijaliby się przez przypadek. I patrząc na to co wyprawia Lucas, taka końcówka jest całkie mrzeczywista.