Pewnie już wiecie. Nowa plotka głosi, że...
https://makingstarwars.net/2020/01/the-next-star-wars-film-saga-to-be-set-during-the-high-republic-era/
Jakiś Darth Bane, jakiś Yoda. Nie znam 
Co myśli Bastion? Właściwy kierunek? Niewłaściwy? Jak bardzo zepsują? ).gif)
Dopóki nie ma konkretów oficjalnych, dopóty podjarometr mam w temperaturze pokojowej. W ogóle co to za wymyk - "High Republic" ?. Było coś takiego, czy też w Disneyu jakiś kołnierzyk wpadł na taki pomysł ?
Określenia "High" przed nazwą organizmu państwowego używa się na określenie szczytowego jego rozwoju i potęgi.
Było w Dooku: Jedi Lost. To najprawdopodobniej coś po Starej Republice i przed tą z TPM.
Aaaa, jak tak, no to wszystko capisce 
Jak będzie to słabe skończy się klapą.
Nawet i dobre może skończyć się klapą. Tu trzeba robić z głową, bo właśnie tego najbardziej się obawiam, że pójdą w jakieś "skróty", co by im się w koncepcji zgadzało. A koncepcja korpo, niekoniecznie musi iść po drodze z oczekiwaniami zrozpaczonych po TROS`ie fanów
Panie, Bane`a wymyślił Żorż. Nie można nie znać
Tylko nie za bardzo wiem co ta wzmianka o nim ma mówić, bo przecież "zasada dwóch" i tak powinna obowiązywać od setek lat, a on sam być martwy.
Liczę na na nowe, nieznane historie i powrót do stylistyki Lucasa ASAP.
disclaimer napisał:
Tylko nie za bardzo wiem co ta wzmianka o nim ma mówić, bo przecież "zasada dwóch" i tak powinna obowiązywać od setek lat, a on sam być martwy.
-----------------------
Nie wiedziałem o tym, i zrozumiałem (założyłem), że to właśnie w tych czasach (TPM - 400 lat) ów Bane właśnie żył i "tworzył".
Liczę na na nowe, nieznane historie i powrót do stylistyki Lucasa ASAP.
-----------------------
Byłoby najlepiej, ale kto wie co oni tam kombinują? Z innych szalonych plotek, Papcio L. ma wrócić jakoby jako konsultant (może i główny kreatywny?). A nad wszystkim czuwać ma Kevin Feige. Filmy niby mają tworzyć spójną całość, ale bez struktury trylogii (i dobrze). Czyli marvelizacja pełną gębą.
darth_numbers napisał:
Z innych szalonych plotek, Papcio L. ma wrócić jakoby jako konsultant (może i główny kreatywny?).
-----------------------
Dawać mnie to! Jakże bym chętnie obejrzał jeszcze jakieś twory wyobraźni George`a, zwłaszcza jeśli miałby kogoś, kto podpowiadał by mu, że takie midichloriany to nie jest dobry pomysł (tylko czy znajdzie się taki ktoś?), a kto inny pomagał ogarnąć rzeczy, których Lucas nie lubi robić, pozwalając skupić się mu na tworzeniu. Chociaż pewnie też byłoby wielu niezadowolonych, słuchając o jego pomysłach na ep. VII-IX i że Luke ukrywający się na wyspie (Hamill tak samo byłby niezadowolony ) to również jego plan.
Dajmy się sprawom toczyć swoim tempem. To nawet nie jest jeszcze potwierdzone. A jak się pojawi Bane i spółka to wtedy będziemy oceniać czy ma to sens czy nie. Póki co nawet nie wiemy czym jest High Republic, bo Cavan w książce nie określa czasu.
Potencjał jest ogromny, tak czy siak.
łoł, kasujemy EU tylko po to, żeby zaraz je przywrócić
Nawet mi się już nie chce śmiać
No ale tym razem w formie filmów
To by o Ance zrobili, czy jakoś tak, jak już tak
#koncertżyczeń #teamAnia #saveAniaSolo
nie jest przyspieszona zapowiedź tego co mieli w tym miesiącu ogłosić o nowym filmie?
Źródła nieoficjalne czyli wątpliwe. Jak LFL potwierdzi, wtedy będzie wszystko jasne. Może "kontrolowany" wyciek? Może faktycznie ktoś z LFL coś chlapnął?
Oby przeciek się sprawdził, stara republika?? Lubie to suk...
Kadr z dzisiejszego komiksu o Kylo - sugeruje, że w planach jest coś, co dotyczy High Republic i można się w nim doszukiwać potwierdzenia plotek.
https://i.redd.it/fvnwusgp1j941.jpg
A co jeśli przenieśli drugi zeszyt z 15 na 8, żeby zrobić kolejne nawiązanie do High Republic i w ciągu paru dni ogłosić Project Luminous?
Ah, te moje myślenie życzeniowe.
Cieszyłbym się, gdyby to robił ktoś inny niż D.
HR wymaga całkowicie nowego World (a nawet Galaxy) buildingu.
Od postaw, całkowicie od zera.
A D nie potrafi porządnie zagospodarować tego, co dostał od Lucasa, kopiowanie EU też mu idzie "tak se"
I, ja wiem że Soule i Claudia potrafią, tylko... Heh, ile z Lost Stars było w ST? No ile?
BARDZO bym się zdziwił gdyby LFL (i Disney) powierzył kreowanie tego okresu Soule`owi i ekipie. Tzn. jeśli ktoś ma serce do tworzenia nowego SW to właśnie oni, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że Disney zaufałby LFL na tyle, żeby powierzyć tak ważne zadanie tej piątce. Bo, że w LFL znają ich wartość to jestem przekonany.
W przypadku książek jest łatwiej, bo można nakreślić pewną historię, a wizualnie dopiero filmy to przedstawią. Natomiast nie do końca mi się chce wierzyć, że to jak ma WYGLĄDAĆ ten okres będzie określał jakiś rysownik Marvela.
Mimo wszystko jest też szansa, że ekipa z Project Luminous potajemnie działa razem z concept artystami filmu z 2022 i reżyserem/scenarzystą. Jasne, bardzo życzeniowe myślenie, ale to by dla mnie było rozwiązanie idealne. Wtedy największe nerdy Star Warsowe dostałyby przedsmak High Republic, natomiast szeroka publiczność poznałaby ten okres dopiero w 2022.
Może być również tak, że to co dostaniemy w książkach i komiksach będzie mocno asekuracyjne i nie będzie za bardzo ingerować w wizję seriali/filmów, ale to bardzo grząski grunt.
Właśnie miałem napisać, że to byłaby rewolucja w SW gdyby scenarzyści mieli się dostosowywać do tego co wymyślili pisarze, a nie na odwrót.
Jeżeli są tak marni jak ten od tego wywiadu co go przytoczyła Evening, to tak, to lepiej żeby bazowali na czymś porządnym.
Ale od kiedy filmy D. łączą się z EU? Od kiedy jest na nie pomysł? Domniemany okres High Republic jest bardzo interesujący, ale nie sądzę, by filmy również go dotyczyły. Zakładając, że w ogóle kolejny jest planowany w 2022.
Na razie nie odwołali premiery wyznaczonej na grudzień 2022, a w tym miesiącu mieliśmy poznać reżysera.
Właśnie tego się obawiam.
Raz, że to będzie "Star Pace" lub "Stop Wars", bo przecież to okres prosperity i pokoju.
Dwa że to będzie zrzynka z TPM, gdzie akreatywny Jar Jar nie potrafił wymyśleć niczego od siebie, nawet pojazdy musiał skopiować z OT i EU, co najwyżej pozmieniał kolorki.
A nie, kółka, wymyślił kółka, w startujących pionowo repulsorowych X-wingach! 
I dostaniemy coś, gdzie znowu głównym złym będzie przedwieczny Palpatine.
Ale właściwie czego się obawiasz, bo w swoim poście opisałem różne przypadki
Gdyby Soule odpowiadał za stworzenie High Republic to powiadam Wam, lepszej opcji nie ma. Generalnie Soule, Scott, Gray to są osoby, które czują ten świat zdecydowanie lepiej niż JJ czy Johnson. Brzmi to jak opcja nierealna, ale współpraca teamu Luminous z twórcą filmu z 2022 już brzmi o wiele realniej. A przecież prace przygotowawcze do tego filmu raczej już musiały się rozpocząć.
Obawiam się tego "gdyby". Bo co gdyby nie?
Bo jak to dostanie JJ, to będzie... No, sam sobie dopowiedz.
Niby kolesie od GoT dostali kopa i główne zagrożenie minęło, ale strach pozostał.
No i najważniejsze - skoro to są "star WARS", to powinny być WARS, bitwy w kosmosie itp. Czyli Stara Republika, wojny Mando lub jeszcze wcześniej (miecze na sznurkach - marzenie) lub coś daleko do przodu. A najlepiej spinn-ofy z wojen klonów, czy wojny galaktycznej - tu materiału jest aż za dużo. Trylogię Janka Sunbera brałbym w ciemno.
Zanudzanie ludzi polityką senatu galaktycznego już było w TPM.
Ale jak chcesz WARS to zaraz będzie że wciąż jedna i ta sama wojna .gif)
Z drugiej strony jak Jedi polecą w jakieś Nieznane Terytoria czy inne Rubieże, to mogą się natknąć na jakąś lokalną wojnę, przecież nie cała Galaktyka się kręci wokół Sithów i Jedi, mieliśmy obszary poza kontrolą Republiki, Imperium czy czego tam jeszcze.
No nie, w Old Republic były wojny mandaloriańskie, wielki konflikt intergalaktyczny.
w Legacy była wojna między One Sith a połączonymi siłami New Republic i Empire.
Wcześniej konflikt z inwazją Juzków (ale tego byśmy nie chcieli w SW...)
Można zrobić coś kreatywnego, jak widać, a nie powielać schematy, ale widać niektórzy nie potrafią nawet wymyślić ciekawego głównego złego tylko muszą wyciągać trupa z szafy czy innego szybu.
Właściwie cały dorobek legendarnego i nowokanonicznego EU pokazuje że można robić WARS bez konfliktu Sith vs Jedi.
1. Inwazja jakiejś rasy (Yuuzhan, Gryskowie, Rakata, itd)
2. Zbuntowani Jedi (szarzy, jak zwał tak zwał ale wewnetrzne konflikty też są spoko)
3. Wojny Mandaloriańskie
4. Armie droidów (to mi osobiście najmniej leży)
5. Byty pozaziemskie
6. Sith działający z ukrycia (Plagueis, Palpatine korzystający z Yinchorri)
7. Potwory (Dooku: Jedi Lost)
Tylko że w TFA pada stwierdzenie o tysiącach lat pokoju, czy jakoś tak. Właśnie BEZ jakiś tam wielkich bitew na galaktyczną skalę, inwazji itp.
I ja rozumiem retconować legendy, ale samego Lucasa to chyba trochę nie teges.
Z drugiej strony - brak wielkich bitew = oszczędności budżetu
Tylko że mamy fajnych Chissów i Chissówki, mamy Grysków, mamy Thrawna, mamy zwiazane z tym Batuu - i może by tak z tym coś Disney zrobił? Coś raz a porządnie dokończył? A nie tak rozbabrać i zostawić po czym zabrać zabawki?
Głupi pomysł?
Ustalmy podstawowe fakty:
1. Sithów nie będzie w tym projekcie z przyczyn oczywistych, nie będę nawet ich rozwijał.
2. To co może być? Ano właśnie. Nic
2. Nowi początek spoilera Yuuzhan Vongowie nikt nie wie skąd pochodzą, nie wyczuwalni przez moc XD,a jakby naprawdę znowu miałaby być taka rasa niech chociaż mają normalną technologie XD koniec spoilera
-Czoubaso. Doupa na rokka rokka?
-Tagua. Ma lorda.
-Inkabunga!
Źródła nieoficjalne więc mało możliwe. ja tak myślę
??? ...
Jak najbardziej możliwe, rzekłbym nawet, że jedyny możliwy i sensowny to kierunek w obecnej sytuacji Właściwie, to już się dzieje. Co prawda, zaczęto od książek, ale filmy z tego okresu, to tylko kwestia czasu.
Wszystko zależy od tego jak książki się sprzedają.
