TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Trzy lata przerwy

Mossar 2019-12-19 09:47:24

Mossar

avek

Rejestracja: 2015-06-12

Ostatnia wizyta: 2025-01-17

Skąd:

Po premierze TFA osób obrażonych na SW było stosunkowo niewiele. Większość, nawet jeśli lekko zawiedziona tym filmem, wierzyła, że to asekuracyjny początek nowej historii. Zaraz po premierze TLJ mieliśmy prawdziwy boom, łatwo było to zauważyć na Bastionie, kiedy naprawdę sporo osób było mocno rozczarowanych tym filmem. Do takiego stopnia, że ich obecność na Bastionie została zredukowana do minimum (jak można tak znieważyć nasze ukochane forum). Tym razem, po wczorajszej premierze, mam wrażenie, że TROS najbardziej łamie serce głównie tym, którzy od 4 lat bronili sequeli i trzymali się mocno tezy, że ta trylogia była od początku zaplanowana. Odbiór jest różny, ale zauważam zawód głównie w tych osobach, które stały murem za TFA i TLJ. Szczególnie za TLJ.

Zmierzam do tego, że jesteśmy teraz na etapie, kiedy wielu z nas ma żal. Żal, który nie minie w miesiąc. Żal o różne rzeczy, niektórzy wciąż o TFA czy TLJ, niektórzy o TROS, a niektorzy o całokształt tych 5 lat. Mniejszy, większy, ale u wielu też żal się pojawia. I te trzy lata przerwy do następnego filmu z uniwersum Star Wars to najlepsze co może się zdarzyć. Smutno mi to mówić, bo rok, dwa lata temu myślałem, że po TROS uniwersum będzie w jeszcze lepszym stanie i dopiero zaczną się dobre czasy SW. Niestety wygląda na to, że potrzebujemy przerwy, a Disney/LFL muszą się zastanowić co nam chcą przekazać w tym uniwersum.

To nie jest tak, że SW umarło. Cześci osób TROS się podobało, a poza tym mamy Mandaloriana, który dla wielu jest świetnym serialem. Powstała też gra, którą ludzie oceniają zdecydowanie lepiej niż poprzedniego Battlefronta. W przyszłych latach dostaniemy Kenobiego D. Chow, która nakręciła dwa świetne odcinki Mando. W tym roku przed nami Project Luminous, TCW i pewnie różne inne mniejsze rzeczy. I dobrze. To będzie content dla ludzi, którzy chcą wciąż poznawać to uniwersum, ten świat. Niektórzy pewnie mocno odetną się od Star Wars na te trzy lata, niektórzy wrócą do Legend, niektórzy wybiorą sobie to co ich zainteresuje i w ten sposób będą oczekiwać na kolejny film. Ja pewnie przez 3 lata będę skupiał się na nowokanonicznych książkach i komiksach, ale też wrócę do Legend. Nie zmienia to faktu, że czeka nas przerwa, która moim zdaniem jest najlepszym co może się teraz wydarzyć.

Tak będzie lepiej. Niech oni się zastanowią co z tym dalej zrobić, a my w 2022 podejdziemy do tego z czystym umysłem. Pewnie znowu z podjarą, oczekiwaniami, obawami, ale przykro mi Disney, takie uniwersum sobie wybraliście.

LINK
  • Re: Trzy lata przerwy

    Bazy 2019-12-19 09:54:37

    Bazy

    avek

    Rejestracja: 2007-06-11

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Expanded Universe

    Pamiętam okres po premierze Zemsty Sithów. Było podobnie, taki trochę farewell z nadzieją na przyszłość, ale ja bardzo miło ten czas wspominam, bo przez brak nowych filmów zacząłem mocno zgłębiać EU i teraz mam taki sam plan w związku z nowym kanonem. Celuję w przeczytanie:
    -wszystkich dorosłych powieści oprócz Battlefrontów i Ahsoki
    -przeczytać całą Aphrę i Star Wars ongoing
    -łykać resztę w miarę na bieżąco

    LINK
    • Re: Trzy lata przerwy

      Mossar 2019-12-19 10:03:40

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-17

      Skąd:

      Książki spoko, jest dużo dobrego w NK. Ale jeśli chodzi o komiksy to zdecydowanie są lepsze twory niż te dwa ongoingi. Ale sporo ludzi (w tym Slavek) uwielbia Aphrę, więc może to akurat dobry pomysł.

      LINK
      • Re: Trzy lata przerwy

        ShaakTi1138 2019-12-19 10:43:05

        ShaakTi1138

        avek

        Rejestracja: 2009-06-02

        Ostatnia wizyta: 2025-01-13

        Skąd: Biała Podlaska

        Aphra to dobry komiks, kiepska postać, zawsze to powtarzam .

        Ale podpisuję się pod tym, że są o wiele lepsze komiksy niż główny. "Vader" Soule`a zwłaszcza.

        LINK
    • Re: Trzy lata przerwy

      Gunfan 2019-12-19 11:02:54

      Gunfan

      avek

      Rejestracja: 2003-11-27

      Ostatnia wizyta: 2023-04-16

      Skąd: Bielsko-Biała

      Czemu bez Battlefrontów? Czytałem tylko pierwszego, ale nadal jest dla mnie w czołówce ulubionych pozycji z NK. Polecam strasznie, brud i syf wojny pokazany na poziomie porównywalnym do, ja wiem? Stovera? W każdym razie nie dla dzieci zbytnio.

      W komiksach z kolei są o wiele lepsze rzeczy, niż SW ongoing.

      Ale w sumie Slavka spytaj, on Ci poleci te dobre

      LINK
  • Re: Trzy lata przerwy

    bartoszcze 2019-12-19 10:03:16

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Pewnie, że nie umarło. Niezależnie od tego co malkontenci myślą o TROS, dostaliśmy w ciągu 4 lat pięć filmów kinowych, wszystkie na wysokim poziomie (na razie powiem cztery bardzo dobre, a o piątym nic nie powiem, acz poziomu realizacyjnego mu nie odmawiam). Co więcej, wygląda na to że ich... różnorodność sprawia, że nie tworzą sztampy na jedno kopyto jak w jakimś MCU.

    Dostaniemy teraz przerwę AŻ trzyletnią (czyli równą okresowi pomiędzy epizodami z OT i PT, myślę sobie cicho, że wolałbym żeby JJ dostał rok więcej na lepsze wymyślenie TROS...). Porównajmy to z dziesięcioletnią przerwą po PT, nie mówiąc o epoce po zakończeniu OT, kiedy nawet nie myśleliśmy, że kiedyś dostaniemy ciąg dalszy. Teraz czekamy na styczeń, kiedy podobno mają być pierwsze informacje dotyczące filmu, którego premierę zaplanowano za 3 lata...

    LINK
  • Re: Trzy lata przerwy

    darth_numbers 2019-12-19 10:44:57

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd:

    Mossar napisał:
    TROS najbardziej łamie serce głównie tym, którzy od 4 lat bronili sequeli i trzymali się mocno tezy, że ta trylogia była od początku zaplanowana
    -----------------------

    Sorry Mossar, ale nie. To są Twoje subiektywne odczucia. Mnie, jako widza nie obchodzą detale produkcyjne, czy trylogia była zaplanowana, czy nie. OT nie była zaplanowana. Większość dzieci nie jest zaplanowana a i tak się je kocha. ST, w mojej opinii, jest świetną serią, mowy nie ma o złamaniu serca. I sorry, jeżeli komuś film łamie serce, FILM! - to mamy do czynienia z grubym problemem. Ktoś, komu FILM (raczej dla dzieci) łamie serce - musi sam mocno zastanowić się nad swoim życiem i zdrowiem.

    Może i ST było zaplanowane, może nie - na pewno było zaplanowane produkcyjnie, organizacyjnie, biznesowo. Nikt nie myślał o napisaniu całej historii wcześniej. Może byłoby to zbyt drogie, zbyt skomplikowane, nie dawało by szans na korekcję kursu "w locie". Sam Mistrz Lucas dokonywał grubych korekcji kursu w trakcie kręcenia swoich obu trylogii. Wielki Plan siłą rzeczy będzie "przesztywniony".

    Ja bardzo broniłem Sequeli przed różnymi świrami i hejterami, ale chyba już przestanę. Filmy mają bronić się same. TROS, moim zdaniem, broni się sam. To głupi film, naprawdę, ale i tak jest fajny, wesoły i pozytywny. Zjada na pierwsze śniadanie całe MCU, które tu niektórzy stawiają za wzór kina rozrywkowego.

    LINK
    • Re: Trzy lata przerwy

      Mossar 2019-12-19 10:56:26

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-17

      Skąd:

      Sam nie widziałem jeszcze filmu, póki co opieram ten wywód na bazie opinii różnych osób na Bastionie. I największy zawód widzę w osobach, które broniły sequeli i były zadowolone po TFA i TLJ. Ale oczywiście to nie 100% zasada, dlatego też napisałem:
      "Odbiór jest różny..."

      Nawet jeśli ta konkretna myśl nie jest do końca słuszna to dalej podpisuje się pod resztą posta. Potrzebujemy tej przerwy, nawet jeśli nie wszyscy indywidualnie, to jako fandom jej potrzebujemy. A jeszcze bardziej potrzebuje jej Disney/LFL żeby zastanowić się co dalej na spokojnie.

      LINK
    • Re: Trzy lata przerwy

      Finster Vater 2019-12-19 15:48:03

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Widzę, że zasada niejednoznaczności projektowej* działa też w świecie filmowym. Aczkolwiek Mossarowi bardziej chyba chodzi o to, że ŁukaszFilm niepotrzebnie mówił jak to oni teraz wszystko ogarną, wyprostują, mają zaplanowane i Story Group czuwa, Story Group radzi, Story Group nigdy cię nie zdradzi". No jak wyszło, to się przekonam za parę godzin

      * zasada ta mówi, że jeżeli rozumiesz projekt (np. choćby wszystkie podstawowe ryzyka), nie możesz podać jego ostatecznych kosztów, jeżeli podajesz pewnie ostateczne koszty, to znaczy że nie rozumiesz projektu

      LINK
  • Re: Trzy lata przerwy

    RodzyN jr. 2019-12-19 11:01:45

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Grodzisk Maz.

    Ja może nie mam żalu, bo to w końcu tylko SW, w życiu mam inne proirytety. Jednak, smutek trochę jest, bo tak jak napisałeś te 5 lat pod rządami Disneya, nie satysfakcjonuje mnie w ogóle. Trylogia Sequeli to dla mnie zmarnowanie ogromnego potencjału, filmy robione pod fanów, ktorzy płakali po PT. Tyle że zamiast dostać coś nowego zmiksowanego z klimatem OT, to TFA i TLJ są chamskimi kopiami OT, miejscami nawet są sceny kopiowane 1:1...
    TROS zobaczę jutro i wtedy będę miał pełną wizję tego co zaserwował nam Uszaty.

    Smutek bierze również patrząc na stan gier. 2x Battlefront i Jedi Fallen Order, który reklamowany i sprzedawany(cena) jest jako gra AAA, która nie jest. Widziałem gameplaye i szczerze odechciało mi się w to grać... może ściągnę za rok z Origina jak już będzie dostępne w abonamencie... jedyny plus jest taki, ze może po sukcesie kasowym, EA wyłoży więcej gotówki i dostaniemy AAA, nawet jako kontynuację JFO.

    LINK
  • ...

    Karaś 2019-12-19 16:06:17

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: София

    Grudniowa premiera to była piękna tradycja i zdecydowanie zbyt krótka. Disney zajechał markę na parę lat właśnie tą asekuracyjnością, zamiast zrobić zupełnie nową historią zrobili w TFA parafrazę ANH i to zamknęło drogę do czegoś sensowniejszego. Rian Johnson zrobił co mógł w TLJ by tchnąć w to truchło życie i wyszło mu bardzo dobrze jak na materiał, na którym musiał pracować, ale fandom tak się skupkał, że się nie dziwę disnejowi, że ostatni epizod zrobił na zasadzie "dobra macie tu imperatora sithów i wybuchy uff nareszcie to za nami". Rogue One było super i na tym się powinny spin-offy osadzone w znanych realiach skończyć, Solo był do bólu poprawnym heist movie, ale równie dobrze to mógłby być ktokolwiek inny niż Han i nawet byłoby lepiej bo nie byliby związani czymkolwiek xD

    Disney sam sobie narzucił ograniczenia, których absolutnie nie musiał, szczególnie że sam pierwsze co to skasował EU, właśnie żeby tych ograniczeń nie mieć.

    Ostatecznie dostaliśmy kilka filmów, które są ładne wizualnie, ale jeśli wyciągnąć z nich coś sensownego (jak mit campbelliański z OT, jak upadek demokracji i zgnilizna będąca konsekwencją rozbudowanego państwa w prequelach) to tylko Kylo Rena, wspaniale zbudowaną postać chłopaka z dobrego domu i znanych rodziców, który miał wszystko, poza miłością i mu odwaliło. "Patointeligencja".

    Z niecierpliwiem czekam na kogoś, kto będzie miał gdzieś histeryczne krzyki piotrusiów panów i zrobi w uniwersum coś nowego, odważnego, zakotwiczonego w mitologii, ale niebędącego kalką i parodią samego siebie.

    LINK
    • Re: ...

      Finster Vater 2019-12-19 16:17:32

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Tu zabrakło pozytywnej "marvelizacji" - czyli wypuszczania 2 minimum filmów rocznie. Wysokobudżetowe epizody OK, ale break średniobudżetowych filmów dookoła trylogii - brak czegoś z Akademi Luka, filmu o młodym Benku, brak filmu o młodym Huxie, Poe itd (film o Phasmie na podstawie książki też byłby ciekawy, no ale sami tę postać zniszczyli w TFA i potem to takie pudrowanie trupa trochę było) Tego, co Marvelowcy dostawali w dużych dawkach i można im tylko pozazdrościć.

      LINK
      • Re: ...

        Karaś 2019-12-19 16:35:13

        Karaś

        avek

        Rejestracja: 2007-01-24

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: София

        Też prawda. Postawili na hajp a nie na rozpędzenie lokomotywy, a aż do TLJ liczyłem, że jednak się zdecydują na dwa filmy rocznie.

        Zasadniczo mam wrażenie, że dzisiejszy Lucasfilm przejął ten dawny imposybilizm - miał być Underworld w 2007, nie udało się, ciągłe przekładania. Miały być gry, ciągle kasowane. Miało być to i tamto, nie udawało się. Teraz mają masę pieniędzy więc udało im się nakręcić kilka filmów, ale przecież z jakimi nieraz problemami i roszadami. Tak jakby coś tam w środku Lucasfilmu ich nadal hamowało.

        Poniekąd da się to uzasadnić brakiem wizjonera, i tak jak Kennedy powiedziała - z Marvelami było łatwiej, bo mieli masę komiksów, masę historii, gotowych postaci, które już kiedyś odniosły sukces, wystarczyło to tylko wykorzystać, przeredagować. Z SW sprawa była inna, bo to nie EU odniosło sukces, ale filmy, a EU było ku uciesze fanów, nie było ważne o czym jest, ważne że starwarsy. Chcąc robić poboczne filmy musieliby je wymyślać od nowa, a nie było albo nikogo, kto by się tego podjął, albo nikogo, kto by się tego podjął sensownie. Bądź co bądź do opowiedzenia świeżej historii trzeba wizjonera. A i tak BARDZO dużo wzięli z EU mimo wszystko.

        Tak czy siak, wracamy do punktu wyjścia i tezy którą forsuję i forsować będę - Star Warsy w dół ciągnie ich zachowawczość i asekuracyjność.

        LINK
        • Re: ...

          Finster Vater 2019-12-19 16:50:01

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-25

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          Zauważ, że najlepiej odbierane SW Disneya to filmy osadzone w istniejącym uniwersum i EU, czerpiące z tego garściami, cały klimat i Lore bazuje na czymś znanym (klimaty SOLO, pokazanie gangów i Korelii to przecież tło z Dark Times), na dodatek w RO wrzucono Vadera. Proste. Nie trzeba było się zbytnio pocić.

          Do nowych filmów - jak słusznie powiedziałeś - potrzeba wizjonera, a tym w ŁukaszFilmie się widać nie chce, bo pensja i tak wpływa... Zresztą w samym "D" nie jest lepiej, no ale Korpo, Iger ma cele od których zależy jego roczny bonus i na tym się koncentruje, i najwyraźniej nie uwzględnia on wyników ŁF.

          Największym rozczarowaniem było LSG, czyli kasa dla krewnych i znajomych K. K.K. Mają napisane Lost Stars ale nie robią z tym nic, tak samo jak ze Sloane itd. Mają nowego Thrawna i zagrożenia spoza galaktyki i wrzucają to do kosza. Komiks o akademii Luka / młodym Benie wydają teraz, to taka musztarda po obiedzie...

          Kurde, a Lucasa jak to ładnie szło w momencie wypuszczania PT i Republiców. Bez żadnego LSG. Można? Można!

          LINK
          • Re: ...

            Lord Sidious 2019-12-20 15:49:30

            Lord Sidious

            avek

            Rejestracja: 2001-09-05

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Wrocław

            Finster Vater napisał:

            Kurde, a Lucasa jak to ładnie szło w momencie wypuszczania PT i Republiców. Bez żadnego LSG. Można? Można!

            -----------------------

            To akurat nie prawda. Story Group jako organizacja z kierownikiem, premiami, spotkaniami, nie istniała. Natomiast w LFL byli zatrudnieni redaktorzy, którzy nadzorowali te projekty. Sue Rostoni chociażby, plus jej pomocnicy. Udało im się robić projekty tak wpasujące się w filmy, jak przy Wojnach klonów z 2002 - 2005, w kilu platformach - komiksy, książki itp. Jednocześnie tworzyli też duże serie książkowe - jak najlepszy przykład NEJ. Ktoś to ogarniał, to się nie stało samo. Mało tego, NEJ początkowo miała być wspomagana serią komiksową, Randy Stradley z Dark Horse doskonale wiedział, w którym kierunku seria idzie, zanim ją ogłoszono. Wpierw powstał plan, nie na filmy, ale na 5-letnią serię książkową.

            Owszem, nie pozbawioną wad, ale to nie jest tak, ze LSG to jakaś nowa jakość. To raczej biurokratyczna wersja tego, co było, a jak bywa z biurokracją, rozrasta się zamiast wnosić coś sensownego.

            LINK
            • Re: ...

              Finster Vater 2019-12-20 16:16:02

              Finster Vater

              avek

              Rejestracja: 2016-04-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-25

              Skąd: Kazamaty Alkazaru

              No ale dokładnie o tym piszę - wystarczy jedna osoba która to ogarnia + współpracownicy (przecież to, że się nie stało samo, jest oczywiste), a nie zbiurokratyzowane LSG, które robi tak, że wyszło jak wyszło.

              W ŁukaszFilmie widzocznie jest jak w starym dowcipie z czasów PRL - co się zbiera pierwsze, jak spadnie grad - pszenicę czy rzepak? Odpowiedź - najpierw się zbiera plenum KC PZPR

              LINK
              • Re: ...

                Mossar 2019-12-20 16:32:20

                Mossar

                avek

                Rejestracja: 2015-06-12

                Ostatnia wizyta: 2025-01-17

                Skąd:

                No. Ja bym to sam ogarnął xD

                A tak szczerze mówiąc to myślę, że tam przy każdej produkcji musiały być spiny na linii twórcy <-> LSG. Na zasadzie "Dajcie Palpatine`a. Musicie teraz ogarnąć jak to posklejać". Więc nie hejtowałbym jednoznacznie LSG. Oni pewnie nie mają wcale takiej mocy sprawczej.

                LINK
    • Re: ...

      RodzyN jr. 2019-12-19 16:58:32

      RodzyN jr.

      avek

      Rejestracja: 2007-05-21

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Grodzisk Maz.

      Co takiego nowego zrobił RJ w TLJ, prócz zbędnego wątku na Tango Bight?

      LINK
      • Re: ...

        Karaś 2019-12-19 17:25:37

        Karaś

        avek

        Rejestracja: 2007-01-24

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: София

        Hm, no nie wiem. Oprócz Canto Bight dał postać Luke Skywalkera, który się złamał. "I failed because I was a legend". Bardzo ładne odwrócenie motywu "I was a legend but I failed". Do tego rozprawienie się z ciągłym wciskaniem powiązań, rodzice Rey byli nikim początek spoilera co Abrams kretyńsko odwrócił no ale nie wińmy go pewnie dostał prikaz koniec spoilera. Rozprawienie się ze Snokiem początek spoilera które też abrams odwrócił koniec spoilera. Ok, nadal była masa rzeczy wtórnych i parafraz scen z innych części: gadka szmatka w windzie "nie oddasz mnie, a wcale nie bo oddam", sala tronowa (która nawet mi się podobała bo uwielbiam Twin Peaks), scena w jaskini (znów bohater zobaczył samego siebie xD początek spoilera I W SKYWALKERZE ZNOWU RLY ILE MOŻNA TO DAGOBAH WAŁKOWAĆ koniec spoilera, ale to ogólna bolączka sequeli, że kopiują same siebie, są takim uroborsem starwarsów, ale Rian zrobił co mógł, by to chociaż było zjadliwe. Więź mocy też mnie totalnie kupuje, tego nie było wcześniej, nie na takim poziomie, tylko wyczuwanie obecności i pojedyncze dialogi, nigdy wizje i dotyk. I w końcu dostają wciry i dostają wciry ostro, TESB się nie liczy bo tam po prostu ich wygonili z bazy i zamrozili Hana, nie ta skala porażki.

        Oslo, zaraz 2020 a wy nadal piszecie, że Canto Bight było zbędne? Naprawdę chcecie filmów, w którym bohaterom zawsze się wszystko udaje? Na Canto Bight nie udało im się nic. Była to tym większa katastrofa, bo Che Guevara ich zdradził. A jednocześnie zaszczepili "iskrę" nadziei w tych dzieciach, zresztą iskra jest leitmotivem filmu, "we are the spark that will light the fire that will burn down the first order down" pojawiło się ze dwa razy, po raz drugi gdy Poe przestał być pistolecikiem tylko zdał sobie sprawę, że czasem nie trzeba lecieć i wysadzać wszystkiego wyrastając tym w końcu na lidera Rebelii. Kurde, wyprawa, w którym reżyser tyle upchnął, ale niee, niepotrzebne xD jedyne do czego można się przyczepić w Canto Bight od strony technicznej to zmarnowane tło, tam jest masa miejsca na smaczki, to zostało niewykorzystane. No i przyczepiać się też można od strony, że się zwyczajnie nie podoba, ale teraz rozmawiamy o kwestiach technicznych.

        Naprawdę, doczepić się w starwarsach można do wielu rzeczy, ale czemu się czepiacie akurat tego, co albo było wręcz łopatologicznie wytłumaczone lub zwyczajnie dla odmiany sensowne? xD

        LINK
        • Re: ...

          RodzyN jr. 2019-12-19 17:48:56

          RodzyN jr.

          avek

          Rejestracja: 2007-05-21

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Grodzisk Maz.

          No właśnie, chodzi o to że tych "nowych" pomysłów na tle całego filmu było nie wiele...
          Wątek Luka jako starego Mistrza Jedi na wygnaniu, różni się od Yody tylko tym, że Skywalker był właśnie załamany, co jak zresztą wiesz nawet Hamillowi się nie spodobało i tutaj to jest twoja subiektywna ocena czy to był dobry czy zły pomysł, mi to akurat nie przeszkadzało.

          Canto było zbędne nie dlatego, że bohaterom nie wyszło, generalnie cały ten wątek jest po prostu wielkim raczydłem na tym filmie, ktore nijak nie trzyma się SW.

          Snoke - to samo co z wątkiem Luke`a, tyle że w tym wypadku mi to nie siadło w ogóle.

          "we are the spark that will light the fire that will burn down the first order down" - jedno z najbardziej infantylnych, bez sensownych gówienek w tym filmie, w dodatku wypowiedziane przez Poe w kopalni jest tak samo żenujące jak latająca Leia. " zaraz, kochani przeciez to my jesteśmy ta iskra, która zniszczy nowy porządek, weźmy się w garść. Luke robi nam czas..." W dodatku ten tekst próbuje być fajny jak "may The Force...", ale nie był, nie jest i nie będzie. 😊

          LINK
        • Re: ...

          Smok Eustachy 2020-02-01 12:06:03

          Smok Eustachy

          avek

          Rejestracja: 2017-02-13

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Oxenfurt

          Polianna jest wątkiem średnim a wmawianie ludziom Canto Brajta żenujące. Gówniane koniki, bez sensu. Czemu wszyscy nie spierniczyli szalupami?

          LINK
          • Re: ...

            Finster Vater 2020-02-01 12:14:12

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-25

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Canto Bight było OK, ale naprawdę jego potencjał świetnie wykorzystano dopiero w LEGO Freemakerach, kasyno Garbali Hutta #starerasyurwa, Phasma, RO-GR i nawet Księciunio gościnnie.

            I jeszcze nawiązanie do sceny z rozwalonym na plaży kosmolotem

            LINK
  • I dobrze

    AJ73 2019-12-19 18:26:50

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Ponda EVIL Tower

    Przeżylim finał Lucasowej sagi, z taaaaaaaaaaaakkkąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąą długą przerwą pomiędzy trylogiami, przeżyjem i tą małą pauzkę. Pomimo tej sikłelozy, jest sporo nowych rzeczy na horyzoncie.
    Niech się kręci, niech to, co zostało teraz wskrzeszone na ekranie, niech już przejdzie do historii. Niech będzie nowe. Błędy zostały popełnione, korpoludki Disneyowe też o nich wiedzą, widzą i słyszą. Niech wysłuchają i się porządnie zastanowią, wcześniej mocno stuknąwszy się w korpogłówki.
    Czekamy więc, i niech Moc Jedi warriora będzie z nami wszystkimi.

    I have spoken

    LINK
  • Re: Trzy lata przerwy

    Burzol 2019-12-20 09:32:29

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Poznań

    Prawdę mówiąc mam zupełnie odwrotne wrażenie, te lata przerwy to strata czasu. Moje doświadczenie z Expanded Universe mówi, że im więcej książek, komiksów, gier, dziejących się w różnych erach, tym większa szansa, że któreś z nich będzie dobre. Na 5 kinowych filmów Disney zrobił 1 genialny (Solo), dwa takie sobie i dwa słabe ( nie powiem które ). Gdyby więc Disney zrobił dwa razy tyle mielibyśmy statystycznie sześć niezłych filmów Star Wars!
    Wiadomo, że ilość <> jakość, ale im więcej próbują tym szybciej któraś z prób okaże sie udaną.
    Być może byłoby lepiej gdyby Lucasfilm miał plan. Być może byłoby lepiej gdyby zatrudnili jednego twórcę na serię filmów. Ale nadal czuję, że tylko co któryś film Star Wars będzie dla mnie.

    LINK
  • Te trzy lata

    Lorn 2019-12-20 10:32:20

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    to konsekwencja wielu nawarstwionych błędów. Złego marketingu, złego PR-u wokół marki, stawania okoniem wobec fanów, a potem nagłego ulegania im. O ile Disney pięknie pokierował Marvelem i stworzył z niego potęgę naszych czasów, tak w sprawie Star Wars popełnił chyba wszystkie możliwe błędy -i to naraz.
    Mimo wszystko uważam, że trzy lata to za duża przerwa. O ile byłem przeciwnikiem filmu co pół roku, jak mialo to miejsce przy okazji Ostatniego Jedi i Solo, tak uważam, że jeden film na rok byłoby ok, a co dwa lata to już minimum dla utrzymania stałego zinteresowania marką. Po wygaśnięciu emocji wokół ROTS wejdziemy zapewne w okres stagnacji jak po premierze ROTS -tego z 2005 roku
    Miełem już to szczęście doświadczyć zarówno okresu życia fandomu epizodami jak i czasu po nich i nie oszukujmy się, może i pewną grupę ludzi na forum napędzają komiksy czy książki, ale to fimy sprawiają, że to uniwersum żyje, a nie wegetuje.

    LINK
  • Re: Trzy lata przerwy

    Lord Sidious 2019-12-20 18:55:47

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Ja tam się cieszę z trzyletniej przerwy, głównie dlatego, że chciałbym by kolejne filmy były dopracowane i żeby był na nie czas, którego ewidentnie brakuje. Może "Gwiezdne Wojny" są bardziej wymagające od twórców niż np. Marvele, czy inne blockbustery.

    Wolę dostać mniej, ale za to coś takiego, co ma dla mnie znaczenie, niż dostawać częściej coś, co nie ma większego znaczenia. Tak jak z EU - przebolabłym jego skasowanie, gdyby nowe wiązało się to z jakością, wyższym poziomem. Tak, ani decyzja nie jest dla mnie zrozumiała - wciąż zwłaszcza patrząc na TROS, które garściami czerpie z pomysłów z EU (i co mi się podoba) - ani nowy kanon nie jest w ogóle w jest w moim obszarze zainteresowania.

    Wiem, że nie dostanę wszystkich filmów wybitnych, ale chciałbym żeby one choć były na poziomie rzemieślniczym dobre - co się nie udało w przypadku TLJ i są z tym problemy w przypadku Łotra (bo zamiast wywalić Edwardsa w trakcie wzięli tylko Gilroya na dokrętki - to co poprawił jest ekstra). TROS jest lepszy, ale ewidentnie nie wykorzystuje swojego potencjału. Dobrze, że przynajmniej jest oglądalny i można się nim bawić.

    Innymi słowy, chciałbym by na straży SW stał ktoś, kto ma wizję tego wszechświata i w którym kierunku ma on dążyć. A jeśli nie ma wizji i stawiamy na kino bardziej autorskie - to nie bierzmy patałachów i rzemieślników, a artystów, którzy coś sobą reprezentują. Dennis Villeneuve był gotowy zrobić spin-off, Tarantino robi Star Treka.

    Liczę, że zanim następny film trafi do produkcji, Bob Iger dokona tego, czego nie udało się dotychczas. Posprząta w LFL i da rządzić Gwiezdnymi Wojnami, komuś, kto będzie przynajmniej wiedział, w którym kierunku chce zmierzać. Dziś tego nie czuję - zwłaszcza, jak widzę najnowsze dzieło Mangolda, pamiętam jego Yumę i wiem, że miał zrobić film o Bobie. Albo wyczekiwany przez wielu film o Kenobim. Oba skasowano tylko dlatego, że spin-offy się nie sprzedają bez prawdziwego marketingu, zwłaszcza jak wybuchł TLJ.

    LINK
  • Re: Trzy lata przerwy

    RODO-anonim3 2020-02-01 09:26:16

    RODO-anonim3

    avek

    Rejestracja: 2017-04-26

    Ostatnia wizyta: 2021-08-17

    Skąd:

    Mossar napisał:
    To będzie content dla ludzi, którzy chcą wciąż poznawać to uniwersum, ten świat. Niektórzy pewnie mocno odetną się od Star Wars na te trzy lata, niektórzy wrócą do Legend, niektórzy wybiorą sobie to co ich zainteresuje i w ten sposób będą oczekiwać na kolejny film. Ja pewnie przez 3 lata będę skupiał się na nowokanonicznych książkach i komiksach, ale też wrócę do Legend. Nie zmienia to faktu, że czeka nas przerwa, która moim zdaniem jest najlepszym co może się teraz wydarzyć.

    Tak będzie lepiej. Niech oni się zastanowią co z tym dalej zrobić, a my w 2022 podejdziemy do tego z czystym umysłem. Pewnie znowu z podjarą, oczekiwaniami, obawami, ale przykro mi Disney, takie uniwersum sobie wybraliście.

    -----------------------

    Czeka nas chyba nieco dłuższa przerwa niż 3 lata w tworzeniu filmów, w Kanonie Gwiezdnych Wojen. Obstawiać powinno się od 5 do 6 lat stazy, która zostanie zapełniona przez serialowe widowiska od "Disney/Lucasfilm Ltd." Kathleen Kennedy równie dobrze świadomie mogłaby się nie godzić na inne wersje scenariusza "The Rise of Skywalker", niżeli ta którą widzieliśmy w formie zrealizowanego filmu. A dlaczego? Jeśli jej celem było zostawienie finału Sagi Skywalkerów w nierozwiązanym ,,sprzężeniu", tak aby w przyszłości móc stworzyć Epizody X-XII, to taki ruch białych kołnierzyków z "Disney/Lucasfilm Ltd." jest iście logiczny. No tak, Saga Skywalker - Solo, to widziałbym z ognikami ciekawości w oczach, w przyszłości. I Rey, która ciągnęłaby w specyficzny sposób swój wątek w nowych Epizodach, byłaby strażniczką Mocy. Czekałaby - wraz z wcześniej napotkaną na swoich ścieżkach losów Marą Jade - na pojawienie się nowego zagrożenia w Galaktyce, np. odrodzenie się Abeloth, czy Darth Nihilusa. To by było to!

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..