Hoho co to zapowiedzieli.
https://www.starwars.com/news/marvel-bounty-hunters
Vallance w Target Vader jest genialny, a tu będziemy mieli nie tylko jego ale całą plejadę gwiazd. I z tego co rozumiem to będzie ONGOING. Trochę zaskoczenie.
Hoho co to zapowiedzieli.
https://www.starwars.com/news/marvel-bounty-hunters
Vallance w Target Vader jest genialny, a tu będziemy mieli nie tylko jego ale całą plejadę gwiazd. I z tego co rozumiem to będzie ONGOING. Trochę zaskoczenie.
Czwarty zapowiedziany ongoing w czasach TESB<->ROTJ, wyczuwam nieuniknione crossovery i inne połączenia między seriami, jest potencjał.
Sacks do tej pory nie zachwycał, oby z łowcami poszło mu lepiej, bo tematyka świetna i chyba pożądana przez fanów. Czekam!
mkn napisał:
Czwarty zapowiedziany ongoing w czasach TESB<->ROTJ
-----------------------
Hm, ale chyba w sumie nie napisali, że to będzie na pewno po TESB. "I’m channeling that wonder from The Empire Strikes Back and beyond in Bounty Hunters" - gościu pisze tylko, że od czasów TESB i później fascynuje się łowcami nagród i przekazuje tę fascynację w komiksie.
Swoją drogą w nowym kanonie okres między TESB a RotJ jest skrócony do ok. 6 miesięcy (wniosek na podst. Lost Stars i Twilight Company, Wookieepedia też podaje taki odstęp czasowy). Trochę się boję, że za dużo będą tam próbowali wcisnąć. 
Czekam, czekam. Może nawet trafią się jakieś nawiązania do The Mandalorian, ale kurde, znowu jedziemy według tego samego schematu: dwóch-trzech znanych i pakiet nołnejmów, którzy potem nigdzie nie wrócą.
Warto jednak zwrócić ponownie uwagę, że wygląda na to, że Publishing sobie jakoś poradzi bez filmów, może, może nawet powoli idąc w kierunku takiej niezależności jak stare EU.
A więc o tym komiksie cisza, a moim zdaniem wymiata.
Jest pisany dosyć specyficznie, nietypowo jak na nowokanoniczne komiksy, ale mi się podoba. Valance jest coraz ciekawszą postacią. Czuć klimat wzajemnego dystansu bądź nawet wrogości pomiędzy poszczególnymi łowcami. Główny wątek też wydaje się być ciekawy i mieć potencjał.
Ja się jaram. Poza tym jest bardzo fajna, stylowa kreska.
- (...) moim zdaniem wymiata.
Jest pisany dosyć specyficznie
I to jest najlepsze, bo niestety i komiksy, i filmy (za wyjątkiem TLJ) mają straszy problem z oddaniem charakteru postaci poprzez sposób ich wypowiedzi. T
Też jestem bardzo zadowolony. Mam nadzieję, że seria wytrzyma dość długo, żeby pokazać też innych łowców.
Szybkie, lekkie, ładne i przyjemne.
Akcja pędzie do przodu okraszona ładnymi rysunkami. Fabularnie się rozkręciło - lubię jak tak wszystko powoli wskakuje na swoje miejsce. Takie wydanie Boby bardzo mi się podoba. Dodatkowy plus za Glee Anselm na początku.
Glee Anselm to największy plus, bo pięknie się to łączy z Myths & Fables. To już takie nawiązania dla małej grupki fanów, ale mi się bardzo podobało.
Rysunki są rzeczywiście bardzo ładne - nieinfantylne, dorosłe, dynamiczne i konsekwentnie stylowe. Ja mam, przyznam, trochę problem z ogarnianiem zawiłości tej fabuły, przez co tracę trochę przyjemności z czytania. Gdybym czytał te 5 numerów ciągiem to byłoby łatwiej, ale już trochę nie ogarniam, po tylu miesiącach, kto kogo zabił, kto jest z jakiego klanu i właściwie co tam się stało podczas tej felernej akcji. Ale klimat na pewno na duży plus. I zobaczymy co dalej, kogo Valance miał na myśli.
początek spoilera Jeśli miałbym strzelać to obstawiałbym kogoś z Imperial Cadet. Chyba, że jednak z Legend koniec spoilera?
I właśnie dlatego wolę komiksy wydawane jak u nas, zbiorczo cały arc, ale z tego co mi wiadomo, o ile ten format jest u nas opłacalny (co ponoć potwierdza upadek TM-semica), to w Stanach już niezbyt
Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji i sheldona
= 
Wadą czekania na zbiorcze komiksy (a szczególnie na te w twardej) jest czas, bo takiego "Vadera DLOTS" w HC to wydali dopiero teraz, podobnie jak zbiorczy komiks to J:FO. Poego to chyba się w HC nie doczekam, nie słychać nic nawet o zwykłym omnibusie.
Mossar napisał:
Glee Anselm to największy plus, bo pięknie się to łączy z Myths & Fables.
-----------------------
I jeszcze piękniej z Choose Your Destiny: Obi-Wan & Anakin 
Ja niedawno, jak komiksy wróciły do normalnego trybu wydawniczego, przeczytałem wszystko cięgiem i w takim przypadku ładnie się fabuła układa.
W ogólnie nawet teraz dla mnie komiks raz na miesiąc (nie chodzi tylko o SW) to trochę za mało i zwykle gdy czytam jakąś serie na bieżąco, zawsze przy przed łyknięciem nowego numeru na szybko przeglądam sobie poprzedni.
Ciekawi mnie, że skoro to komiks o Łowcach Nagród, to ciekawe czy pojawi się lub będzie miał cameo nasz Mando Djarin
Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji i sheldona
=
Może, chociaż to raczej, wbrew tytułowi, seria o Valance`ie (zwanym również Terminatorem) niż o łowcach. A przynajmniej tyle wnoszę z pierwszych pięciu zeszytów, szóstego jeszcze nie czytałem.
Kurcze, Vilanelli to jest kozak. Tak kreska mi bardzo leży. Kolorowanie już jest mniej klimatyczne, ale i tak wygląda to pięknie.
No i fabuła ciekawa, fajnie, że tym razem skupili się na Beilercie, bo to o dziwo naprawdę ciekawa postać. Fajnie też wypadli tu 4-LOM i Zuckuss. Jestem ciekawy do czego to zmierza.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajne nawiązania do Imperial Cadet oraz Target Vader i spoko retrospekcje, które dla mnie ratują cały zeszyt. Z drugiej strony fabularnie jakoś tak trochę prostacko się zrobiło. Wcześniej mieliśmy powoli odkrywaną tajemnicę i wszystkie szczegóły powoli wskakujące na swoje miejsce, aktualnie nic intrygującego. Oby dalej było coś więcej niż zlecenie, ucieczka i napier*alanka.
Aktualnie najbardziej mi się podoba ten komiks. Fajnie pokazane, że nie zawsze jest komedia romantyczna i czasem historia kończy się słodko-gorzko.
No i Vallance jest ostatnio u mnie na topie.
Zeszyt ok, nic specjalnego, ale pojawiają trzy cieszące moją mordę nawiązania:
- wspomniana zostaje początek spoilera Fennec Shand koniec spoilera ,że za droga, więc zamiast niej wynajęty zostaje:
- młody początek spoilera Tasu Leech koniec spoilera, ale taniość nie jest równa jakości 
- mamy też jeden z głównych wątków głównej serii SW czyli złamanie rebelianckich kodów przez Imperium
No na pewno robotę robi trzeci punkt i wszelkie fajne nawiązania - początek spoilera Fennec, Tasu Leech, pokazanie akcji z Imperial Cadet, Ohnaka Gang, rebelianckie kody z komiksu Star Wars koniec spoilera. To doceniam, może czasami ma się odczucie, ze za dużo tych znanych postaci, ale mimo wszystko doceniam.
Ale już trochę mnie zaczyna ta serial nużyć. Tak czytam bo czytam i zapominam po napisaniu krótkiej opinii na Bastionie.
Tej no racja! Zapomniałem o dalszych losach i nowym przywódcy gangu początek spoilera Ohnaki koniec spoilera oraz o powrocie do wydarzeń z Imperial Cadet. Czyli jest 5 nawiązań cieszących mordę, a nie 3 .gif)
Jest aż dziewięć!
https://numidianprime.wordpress.com/2020/12/23/bounty-hunters-8-continuity-breakdown/
Za to ja sam drugiego arku niemal nie ruszyłem. Pierwszy czytałem, w ogóle nie widząc, o co chodzi; zaczynałem kolejny zeszyt, nie pamiętając, co było w poprzednim. Dziwna seria, ale może nabierze charakteru.
Mossar napisał:
Ale już trochę mnie zaczyna ta serial nużyć.
-----------------------
A u mnie wręcz przeciwnie - do tej pory wszystko w BH wydawało mi się "meh", ale #8 tchnęło nowy wigor w tę serię. Co najważniejsze, wreszcie mogę śledzić wydarzenia palcem po Atlasie, tak jak lubię, bo obie miejscówy są z Legend. <3 Terminus nawet ma sens fabularnie i jest dobrze opisany w komiksie. Plus wszystkie nawiązania, o których już pisaliście i które opisane są w linku od Adama.
A jeszcze dodatkowy smaczek, Spirit of Jedha jest pięknym składakiem zbudowanym na bazie Quasar Fire... ale tego z Legend (ma "wyższą", czy raczej bardziej odstającą w dół sekcję dziobową). Pewnie rysownik skorzystał z jakiegoś modelu z neta.
Egmont wyda 1 część w maju, a dokładniej 19 maja
https://egmont.pl/Star-Wars-Lowcy-nagrod.-Najgrozniejsi-w-galaktyce,52261916,p.html
Ciekawe. Dokładnie w dzień premiery Światla Jedi.
Komiks jest całkiem spoko, choć imo najgorszy z aktualnych ongoingów. Ale poziom jest dosyć zbliżony do Vadera, Star Wars Soule`a i Aphry.
Mnie cieszy że są serię które nie skupiają.się na głównych postaciach z filmów. Plus jest tam Vallance
Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji i sheldona
=
Widać jaka ta seria jest popularna wśród bastionowiczów i jak wszyscy z zapałem o niej dyskutują... xD prawie rok od ostatniego postu i jakiekolwiek dyskusje skończyły się na zeszycie numer 8.
Wraz z dzisiejszą premierą 20 numeru serii muszę pochwalić ładną kreskę, nowy hełm Vukorah oraz jej nową rolę w Unbroken Clan, a także poprawę relacji Zuckuss - 4-LOM Nie będę ukrywał, że "przeciąganie na jasną stronę" 4-LOMa przez Zuckussa wywołało lekki uśmiech na mojej twarzy. Ta dwójka jest jak dobre, stare małżeństwo
-Widać jaka ta seria jest popularna wśród bastionowiczów i jak wszyscy z zapałem o niej dyskutują...
Ja pominąłem tylko parę ostatnich zeszytów i właściwie w ogóle nie pamiętam, o czym jest ten komiks. Na ten moment mam w głowie jakieś skłócone rodziny mafijne, które ma połączyć wspólny potomek, a Valance pracuje z jakąś komórką rebeliantów, które też jest jakoś rodzinnie z tym wszystkim powiązana (?) Oprócz łowców z TESB byli też piraci Honda, Tasu Leech i wspomniana raz Fennec.
coś tam, coś tam
Ale jak to się wszystko fabularnie łączyło 
Ciężko nawet wrócić...
Chyba żaden komiks nie zostawia we mnie takiego poczucia niewiadomoczego, jak Boutny Hunters
Dużo było pomieszane w evencie War of the Bounty Hunters, więc przeczytania tego jako całości idzie trochę się zagubić z dziejącymi się obecnie wątkami.
Wspomniałeś Valance`a... nawet udało mi się przeoczyć, że on w tym zeszycie nie występuje to chyba pierwszy (?) taki przypadek w serii... Chociaż on to teraz pewnie będzie częściej się pojawiał w Vaderze...
Może czytanie na bieżąco źle wpływa na moje zainteresowanie całą historią, ale wydaje mi się, że obecny wątek powinien dobiec końca, a do serii powinno zostać wprowadzone coś nowego albo ta po prostu powinna być zakończona. W #22 jest dużo akcji, ale mimo tego jest nudno. Może inne wrażenie daje czytanie całymi albumami, ciężko stwierdzić...
Nie jestem fanem flagowych komiksów o nazwie "Star Wars", ale i tak chyba to właśnie "Star Wars" Soule`a wypada aktualnie najlepiej z tych czterech ongoingów. Vadera i BH już właściwie nie czytam. Jeszcze Aphra się do czegoś nadaje.
