Patrząc po postach, to temat skręcił nam w rozkminowo - techniczny ogólnie mówiąc, ale to chyba dobrze, a zatem odświeżam :
Taka ciekawostka. Steam zacznie "ubijać" windy 7/8/8.1 od 1 stycznia 2024 - znaczy, od nowego roku, użytkownik, który wciąż korzysta z tych systemów, zostanie pozbawiony dostępu do swojej biblioteki gier na Steamie.
Gier, za które zapłacił, do których ma święte prawo by z nich korzystać, a które to prawo zostaje mu odebrane.
Statement ? - elementy składowe ich klienta (Steam) korzystają z gugla chrome, który to przestał wspierać starsze windy.
Pełna zgoda - nie ma sensu bronić oesów, którym nawet producent zakończył wsparcie. To oczywiste, ale nie w tym rzecz.
Chodzi o starsze gry. Gry, które znakomicie działają na win7/8, nie działają zaś na "dziesiątce", że nie wspomnę o wciskanym już wszędzie Windows 11.
Z tego też powodu, sporo osób (jak ja właśnie) stawiało sobie na oddzielnej partycji starszy windows po to właśnie, by móc bez problemowo zagrać w swoje ulubione gry sprzed wielu lat. A teraz - znaczy od przyszłego roku, jak rozumiem zostaną tego pozbawieni.
Lekki offtop, bo się nazbierało.
Jak wiadomo, guglowe chromium na którym działa większość przeglądarek, zakończyło wsparcie dla siódemek i ósemek. Z tego też powdou, przeglądarki oparte na tym silniku nie będą już aktualizowane.
Ale przecież na chromium świat się nie kończy, prawda ?. Jest przecież duży wybór browserów działających na "gecko", z flagowym "Firefoxem" na czele, więc argument Valve do mnie zwyczajnie nie trafia.
Ok., przyjmuję, że przyszłe aktualizacje steamowego klienta, bez którego jak już wiadomo nie odpali się gier, wymagają nowszych zabezpieczeń ... w takim razie, po co jest ta dwuetapowa weryfikacja konta ?. Czy to starszy launcher czy nowszy, i tak wymaga weryfikacji kodem, który dostajemy na fona, rigt ?. Czy może Valve chce mi powiedzieć, że nie jest to wystarczające zabezpieczenie ? ...
Ktoś powie, problem jest marginalny, bo dotyczy małego procenta userów. Otóż, wcale nie. Problem jest większy co widać na forach steama, czy goga. Za dwa lata, wsparcie rozwojowe przestanie dostawać Window 10. Oznacza to, że nic nowego do tego systemu producent już nie doda. Za tym pójdze zakończenie aktualizacji, co oznacza koniec tego systemu.
Że nie tak to się stanie ? ... hehe, otóż pójdzie bardzo, bardzo szybko.
"jedenastka" jest już wciskana do nowych lapków, a w przyszłym roku premiera Windowsa 12. Nie wiem czy Nadella zrobi wreszcie ten krok i wprowadzi wraz z nowym systemem jego subskrypcję ? ... . Nie mniej, taki jest kierunek i chyba też nie jest to jakąś tajemnicą.
Także tego, wiele osób ma już świadomość tego, że moment w którym ich "dziesiątka" otrzyma od Valve bana, nastąpi szybko. Mając w miarę dobry laptop czy pecet, który udźwignąłby "jedenastkę", i tak wiele osób nie będzie chciało tego zrobić. Z różnych powodów, także i takiego, że ktoś zwyczajnie nie chce przesiadać się na nowy system, skoro "10" daje radę.
I tu aż muszę - inaczej się uduszę,
bo największą zmorą korzystania z cyfrowej dystrybucji jest wymaganie instalacji klienta danej platformy, bez której gra nie ruszy. Uogólniam trochę, ale przykładowo, czy naprawdę uruchamiając "Civilization 5" na Steamie, koniecznie musi być to przez ichni launcher ?. A także, czy naprawdę jest to tak niewykonalne, by starsze oesy korzystały ze starszego launchera ?. O ile dobrze doczytałem, tak właśnie postąpił Ubisoft na swoim "connect". Zostawił możliwość logowania poprzez nieaktualizowanego launchera, a czego nie chce zrobić Valve.
Sporo wątków, ale generalnie to chodzi mi o to, czy takie zablokowanie - jak by nie patrzeć, tak właśnie jest, konsumentowi - a takowym jest gracz, który przecież kupił te gry, nie jest aby złamaniem prawa przez Valve i co na to nasz uokik a nawet jakaś poważniejsza unijna komisja ?
Z drugiej strony, czego tu oczekiwać, skoro przykładowo producencu smartfonów przestali dodawać ładowarki argumentująć, że zmniejszają opakowania chcąc być EKO , i ojejku, ładowarki akurat przestały się mieścić ... tjjaaa