Niech Moc będzie z nami wszystkimi! Małe co nieco w kwestii analizy finałowego zwiastuna "Star Wars: Episode IX - The Rise of Skywalker", czas zacząć! Wrażenia po obejrzeniu finałowego zwiastuna do zamykającego cudowne 42 lata historii głównego kinowego Kanonu "Gwiezdnych Wojen", filmu, były wręcz nie do opisania. To były niebagatelne, ponad 2 minuty czystej radochy, i rozdziawiania szczęki z każdą kolejną sekundą ukazywanego ujęcia. Nowy Kanon pokaże czystą moc; będzie to zupełnie inne kino niż twór Riana Johnsona, umieszczając film na pozycji połączenia stylu klasycznej trylogii z lat 1977 - 1983 z rozwiązaniami Nowego Kanonu J.J. Abramsa.
Już od pierwszych sekund finalnego zwiastuna do Epizodu IX towarzyszyła mi mnogość pozytywnych emocji. Piękne, naturalne zjednoczone z Mocą Żyjącą i Mocą Kosmiczną, odgłosy przyrody: świergotanie, trele, cudowny ,,oddech lasu". A po tym lesie przemieszcza się niezwykle dynamicznie sama Rey. Potem, jak w "Uncharted" lub "Tomb Raiderze", nasza bohaterka skacze na niebotyczną odległość ponad przepastną skarpę. Cięcie montażowe i podobna aktywność Rey, lecz na innym obszarze. Siłą tego trailera jest niebywały kontrast, przepych i niemożebna skala pojedynków i obszarów. Skala, która uwydatniona jest w ilości okrętów Najwyższego Porządku, albo Floty Katańskiej lub zaginionej Floty Sithów, oraz w mnogości okrętów po stronie Ruchu Oporu.
Mimo iż zapowiedź zwieńczenia filmowej Sagi Skywalkerów jest w disneyowskim stylu, mającym ładnie łatające produkcję kontrasty, co samemu zwieńczeniu Sagi nadaje charakteru baśni, ma na tyle specyficzny charakter, że w serduchu gwiezdnowojennego fana akceptującego nowokanoniczne rozwiązania, zwiastun wywoła odczucie niesamowitej radochy z pewnej satysfakcji, że film na pewno będzie godnym widowiskiem, z perspektywy wizualnej: efekty, montaż, praca kamery itp. Z fabułą również powinno być bardzo dobrze. Ciekawym jest to, ile ujęć z tego zwiastuna pojawi się w nadchodzącym filmie; czy nie będzie tak, jak z trailerem do "Avengers: Infinity War", który sugerował nam, że ujrzymy Hulka biegającego po Wakandzie, lecz jednak takiego rozwiązania finalnie nie było. W przypadku "The Rise of Skywalker" podobnie może być z tą lodową skalną wypukłością, to strukturą o pięknej formie. Albo jest to ,,nowe" miasto w chmurach, albo powierzchnia jakiegoś jeziora tylko odbija tą piękną, krystaliczną formę, i nic więcej. W ten sposób rzekomo lodowe miasto mogłoby być czymś zwyczajnym
Tron Imperatora w ruinach Gwiazdy Śmierci, pierwszej lub drugiej? Czy niezwykle mroczny, posępny tron, z dziwnymi rytami Sithów, który widzieliśmy w zwiastunie czeka na Kylo Rena lub Rey? Czy któreś z nich będzie potężniejsze od Imperatora i zawładnie Galaktyką, z ,,polecenia" Imperatora? Przed kim stoi Rey pod koniec zwiastuna? Nurtuje mnie również głos, który jest narracją w pierwszej części trailera; nie wiem do kogo należy. Finn? Poe Dameron?
A Wy, forumowicze, jak z analizą niniejszego trailera? Macie ciekawe spostrzeżenia? Czy zapowiedź finału Sagi Skywalkerów spełniła wasze oczekiwania?