W odniesieniu do https://www.star-wars.pl/News/24375,Gdzie_jest_Rose.html doceńmy geniusz <baczność>Nowej Nadziei<spocznij>.
Pomijając nawet napisy widz otrzymuje wszelkie informacje pozwalające mu zrozumieć co się wyprawia na ekranie. I tak:
- Początkowa sekwencja walki kosmicznej: jeden statek jest mały a drugi jest duży, bez słów widzimy jak potężne jest Imperium i jak słaba jest rebelia. Z wypowiedzi robotów dowiadujemy się o księżniczce, że ucieka. Z jej dialogu z robotem dowiadujemy się o planach. Potem dowiadujemy się o misji. Wszystko jest jasne i przejrzyste.
- Imperium: aby przekonać widza o złowrogości imperialnej Vader morduje kapitana statku i szturmowcy dopuszczają się występków; mord na Dżawach i mord opiekunów Luka. Co jest bez sensu chyba ale działa.
- Dobrze jest dobrana perspektywa z jakiej spoglądamy na Imperium: początkowo jest to 1 statek z siepaczem Vaderem, który jak widać realizuje specjalną, ważną misję. Potem przenosimy się na złowrogą Gwiazdę Śmierci, której groza staje się oczywistą.
Mamy tu pokazany wycinek Imperium, nie wiemy jaka jest reszta i to wzbudza ciekawość.
- Co do Imperatora to jest on zaledwie wspomniany, na razie jest jakby w wyższej lidze.
-Widz dowiaduje się nie tylko o Imperatorze, ale i o likwidacji senatu, który był pozostałością Starej Republiki. Istniała zatem owa Republika, którą wspomina Obi Wan Kenobi. I wszystko to się zazębia i wyjaśnia.