https://www.youtube.com/watch?v=SdDpBMtUpXU
Krótki trailer do wyczekiwanej przez entuzjastów Uniwersum "Star Wars" gry, " Star Wars: Jedi. Fallen Order", dotyczący misji Cala, głównego bohatera produkcji, już za nami. Niczym krótka zajawka, trailer wyglądał dość zjawiskowo: zarazem dość dobrze, jak i neutralnie. A dlaczego? Zapowiedź ta to głównie urywki ,,fabularyzowanej części gry" wraz z kawałkiem skromnego gameplaya. Zgadzam się z "Ossusem" z Youtube`a że "Fallen Order" ma w sobie elementy i styl gier z serii "Uncharted": Cal w świątyni, w której pylony, boxy, kolumny wyrastały to tu, to tam, z każdej strony. Mało tego, dostaliśmy okazję do ujrzenia jakiegoś... obcego (inna rasa niż ludzka) włączonego w szeregi Imperium, co zdarza się... praktycznie wcale. Również widzieliśmy coś na miarę ,,menu wyboru misji", a raz mignęła nam krótka scenka, wskazująca na początek znajomości Cala ze swoją przewodniczką duchową lub kimś w tym rodzaju. Potężne, asymetryczne stwory, niby nietoperze lub rancor z parą błoniastych większych niż jego cielsko skrzydeł - to również zobaczyliśmy? Nowe gatunki w Nowym Kanonie Gwiezdnych Wojen? No cóż, teraz na "Star Wars: Jedi. Fallen Order" mam jeszcze większy hype niż wcześniej.
A Wy, jak gwiezdnowojenni entuzjaści? Czekacie na "Star Wars: Jedi. Fallen Order"? Będzie grane? Czy raczej nie?
O istoto Mocy! "Star Wars: Jedi. Fallen Order", 15.11.2019! Czekamy!