Trylogia "Koniec i Początek" Chucka Wendiga, powieści z Nowego Kanonu "Star Wars", w materii nieścisłości związanych z obecnością jawną lub tymczasową, pośrednią lub konkretną bezpośrednią, Dartha Sidiousa w filmowym Epizodzie IX Star Wars, może przyjść z pomocą, wyjaśniając co nieco w tym względzie. W tomie III trylogii, "Kres Imperium", Gallius Rax - jeden z bohaterów ,,odradzającego się Imperium" wspomina słowa samego Imperatora, który mówił mu o tajemnicy i potędze Nieznanych Regionów Galaktyki, za którymi kryje się cała pierwocina Mocy - jej najgłębsze tajniki, źródło niepojętej, wiecznej siły. Kto wie, czy Imperator - jeśli jego obecność w finale Sagi Skywalkerów będzie wystarczająco długa i rzeczowa, i jeśli rzeczywiście będzie to jakaś jego ,,uśpiona", a teraz odrodzona forma, wyjawi przyczyny swojej obecnej egzystencji. Bo zamiary Imperatora w "The Rise of Skywalker" zdają się nie skupiać na konkretnym celu. Zniszczenie Galaktyki, zniszczenie Skywalkerów, osiągnięcie absolutnej kontroli nad Mocą? Co jest jego głównym zamiarem? Czy takowy posiada?
Na tym etapie post-produkcji "The Rise of Skywalker", ,,musztardą po obiedzie" jest pragnienie ujrzenia w filmie jakiejkolwiek postaci z powieściowego Nowego Kanonu Uniwersum Star Wars. A akolici próbujący przywrócić Dartha Vadera do życia, rzekomo będący w posiadaniu jego miecza świetlnego? A Rada Cieni, jeśli dobrze pamiętam, z którą związany był Rax, czy patrycjuszowska, ślepo wierząca w odrodzenie się Imperium, Rae Sloane? Tyle inspiracji, możliwości, które to można by przelać w finał Sagi Skywalkerów! Co istotne, o czym warto wspomnieć, ważne jest to, aby w Epizodzie IX wyjaśniono kim, jak, i dlaczego był... Snoke, bez względu w jakich okolicznościach by się to odbyło, i z czyich ust owo wyjaśnienie padło. Również liczę na wystąpienie zjawiska Burzy Mocy, dzięki której ukryta flota Imperatora przedostałaby się do wybranego przez niego obszaru Galaktyki!