Jest preview pierwszego zeszytu:
https://jedi-bibliothek.de/2019/08/marvel-vorschau-jedi-fallen-order-dark-temple-1/
Jak dla mnie zapowiada się nieźle.
Jest preview pierwszego zeszytu:
https://jedi-bibliothek.de/2019/08/marvel-vorschau-jedi-fallen-order-dark-temple-1/
Jak dla mnie zapowiada się nieźle.
Aż się zdziwiłem, że nikt wcześniej nie założył tematu
Bardzo fajnie, że coś tam (oby coś tam w każdym zeszycie ) rozgrywać się będzie po Epizodzie III. Przynajmniej trochę poczujemy tego Fallen Order.
Historia z przeszłości na razie niespecjalnie mnie interesuje, ale może będę miło zaskoczony.
Jak na razie nie jestem jakoś specjalnie zachwycona Drugą Siostrą, a i komiks rozpoczyna się dość standardowo. Ale mnie ciekawi właśnie bardziej przeszłość.
Dobre to było! Mniam.
Numer wprowadzający, ale robi wszystko jak należy i przyjemnie się czyta. Fajne zestawienie mistrza i padawanki, od razu można ich polubić. Ciekawa planeta, intrygująca tajemnica, zakończenie robi apetyt na c.d. Bardzo dobry start, chcę więcej.
Postać z okładki drugiego zeszytu
https://i.redd.it/21wxmhm1gek31.jpg
oraz z wariantu pierwszego numeru (btw wygląda jak z nadchodzącej gry)
https://i.redd.it/z98sxz70fek31.jpg
to chyba ta same rasa, co na okładce albumu The Art of
https://i.redd.it/t2lov9alkrj31.jpg
???
Chyba tytułowa Dark Temple to ta sama świątynia, którą widać na okładce albumu z artami.
Wszystko się wydaje zgadzać, a postać z okładki to chyba przyszła mentorka Cala ?. Strażnicy i świątynia to dokładnie z art`a albumowego. To ile tych zaeszytów ?, pięć będzie ?. Trzy ukażą się do premiery gry, niewiele zdradzając z przypuszczalnej fabuły, natomiast dwa ostatnie dostępne będą, jak już gra się ukaże. Przy czym ten ostatni, wyjaśniający fabułę, ukaże się już w przyszłym roku ?.
Tak na pierwszym tle jest mentorka Cala czyli Cere Junda. Postać z okładki drugiego zeszytu - chodziło mi o ten posąg po lewej stronie.
Będzie 5 zeszytów - 1 i 2 we wrześniu, 3 w październiku, 4 w listopadzie już po premierze gry, 5 nie ma daty. Strzelam, że 5 będzie w grudniu, ale trzeba poczekać na zapowiedzi marvela na grudzień, które powinny się pojawić w tym miesiącu.
A mi się podobało... średnio. Na plus wypada wciągająca fabuła - jest obietnica, na razie tylko delikatna, czegoś większego, do tego dużo się dzieje. Sytuacja z Trandoshanami i pielgrzymami oraz nową planetą też bardzo ciekawa, fajnie to pogmatwali.
Natomiast... o ile relacja mistrz-padawanka jest tu przedstawiona bardzo ciekawie (bo po raz pierwszy widzę tu mistrza, który sobie ewidentnie nie radzi/jest jak nauczyciel zbliżający się do emerytury i wszystko mu jedno), o tyle Cere wybitnie mnie irytuje. Jak to czytałam, to przypomniałam sobie jak była gdzieś, kiedyś dyskusja o Kazudzie. Jak taki idiota trafił do armii NR i jak go stamtąd nie wywalili, bo grupa - w tym wypadku mamy na myśli oficerów, szkolenie, musztrę - bardzo szybko by go zweryfikowała.
Jakim cudem Cere, która ewidentnie nie myśli, jest impulsywna jak pięcioletnie dziecko i nie radzi sobie z emocjami, jeszcze nie została wydalona z Zakonu? Albo nie ograniczono jej takich zachowań? Nie mieli pedagoga w świątyni?
Rysunki... niby poprawne, ale mamy parę miejsc, w których są brzydkie, narysowane na odwalsię.
Pierwszy zeszyt bardzo ciekawie się skończył, ale niestety drugi zawodzi. Mega-oklepany motyw początek spoilera złej korporacji, która wrabia tubylców żeby móc ich zaatakować i wykorzystać. koniec spoilera. Słabiutko, liczyłem na coś bardziej pomysłowego.
Ale przynajmniej w grze szykuje nam się ładna i klimatyczna planeta, bo chyba nikt nie wątpi, że dane nam będzie zwiedzić Ontotho, Fylar i samą świątynię.
Jest lepiej. Wygląda na to, że nie będzie to jednak kolejna, oklepana i banalna historia o złej korpo, trochę odszczekuję narzekania przy poprzednim zeszycie. Fylari nie są wcale tacy święci i coś więcej się za tym wszystkim kryje. Plus za całkiem udany twist i pchnięcie akcji w trochę inną stronę niż się spodziewałem. W końcu będzie wyprawa do świątyni, ale chyba już nie zobaczymy tego przed grą. O ile się nie mylę 4 zeszyt dopiero po premierze. Jak ja się jaram tą grą, jeszcze miesiąc, będzie sztos!
Noo, też mnie zaskoczył ten zeszyt. Początek właścwie scrollowałem pewny, że do końca będziemy mieli sieczkę bez większego sensu. A tu takie zaskoczenie. Teraz zastanawiam się jak do tego podejść - czytać kolejny zeszyt przed wzięciem się za grę czy sobie to rozdzielić?
Po drugim numerze już spisywałem tę serię na straty, ale się myliłem. Bardzo fajnie zbudowana tajemnica i bardzo mnie ciekawi jak to wszystko się zakończy w ostatnim numerze. Ogólnie zeszyt robi robotę, buduje hype przez jutrzejszą premierą (chociaż mój podjarometr już dawno poza skalą) i nie mogę się doczekać aż odwiedzę świątynię w samej grze.
Średnie zakończenie :/
Tajemnica rozczarowująca, koniec historii chaotyczny - to już kolejna seria gdzie zakończenie niedomaga - scenarzyści ogarnijcie się! Połączenie z grę w sumie słabe - bardzo przyjemnie poczytać o młodej Cere i lepiej poznać Cordovę, ale nie powiem żeby ta mini-seria jakoś bardzo wzbogacała odbiór gry, miłośnikom J:FO polecam Vadera v2 zamiast Dark Temple.
Na ostatnim kadrze powinna być scena, gdy Cere poznaje swoją młodą padawankę
Nawet fajne to było. Nie jakieś wodotryski ale ciekawie się rozwijało i były fajne zwroty akcji. Szkoda że tak w sumie nijako się zakończyło.
Cere wyszła na taką padawankę, że przy niej Ahsoka z filmowego TCW wygląda na osobę wybitnie ogarniętą i ugrzecznioną. No a mistrza jako badacza zupełnie wyszkolenie (nie mówiąc o wychowaniu) uczennicy nie interesuje. I taka relacja mistrz-uczeń mi się podobał, bo była czymś nowym.
Jak pisałem wcześniej, zabrakło mi kadru jak Cere poznaje swoją uczennicę. Szkoda.
I rozbiega mi się tutaj linia czasowa, ale to taki drobiazg.