Charles Soule.
Miniseria.
Grudzień.
https://pbs.twimg.com/media/D_4UJivU8AUgYbT.jpg:large
AAAaaa!!!
Charles Soule.
Miniseria.
Grudzień.
https://pbs.twimg.com/media/D_4UJivU8AUgYbT.jpg:large
AAAaaa!!!
Wolałabym książkę, no, ale i tak AAAaaa!!![2]
Wczoraj wieczorem rozkminiałem co takiego będzie pisał Soule. I jedną z ewentualności właśnie było backstory Kylo Rena. Chyba nawet stwierdziłem że to jest najbardziej prawdopodobne.
A poza tym miałem takie szalone pomysły jak Revan, Bane, Unknown Regions, Inwazja, Sheev.
Świetna wiadomość! I to jeszcze Charles Soule!
Tak jak Evening Star wolałabym książkę, ale komiks tego autora też brzmi bardzo obiecująco!
Soule to absolutne TOP1 komiksów SW, więc lepszego wyboru nie mogło być. Sam też wolałbym książkę, ale to generalnie dotyczy wszystkiego. Akademia Luke`a? Książka. Snoke? Książka. Sheev? Książka.
Jakbym się miał zastanowić to w formie komiksu wolałbym chyba tylko coś w czasach Starej Republiki albo ewentualnie Nieznane Regiony. Czyli taka tematyka, która jest nastawiona na elementy wizualne.
Świetna zapowiedź! Ale dlaczego tylko 4 zeszyty :/ [3]
Trochę się boję, że dostaniemy historyjkę po łebkach, która nie zagłębi się w szczegóły.
Ale mimo obaw i tak AAAaaa!!! Jaram się!!!
Okładka kozak.
Oby to był zwiastun otwarcia wora z tajemnicami po premierze E9.
Jak patrzę na tę okładkę, to niezmiennie słyszę w głowie Thunderbolt and lightning, very, very frightening me.
https://www.youtube.com/watch?v=fJ9rUzIMcZQ
Soule napisał, że historia ma być "od Bena do Rena". Ciekawe czy pokażą akademię.
https://twitter.com/CharlesSoule/status/1153299048214028288
No, na razie twitterowe story about Kylo and the Knights of Ren oraz From Ben to Ren to wszystko, co wiadomo.
Ktoś przerobił okładkę na wersję w kolorze.
https://pbs.twimg.com/media/EAAJ_bEXUAEGRLH.jpg
Też wygląda kozacko.
Akademię będziemy mieć w filmie. To raczej za ważne, żeby było przed premierą ujawnione co i jak.
IMO chociaż jakieś flashbacki będą. Nie za istotne, ale jednak.
Okładka:
https://i.redd.it/2p0hwp7bphu31.jpg
Wątek:https://www.reddit.com/r/StarWarsLeaks/comments/dmgb80/that_cover_it_says_a_lot/
Wow.
I opis
" With the new jedi school in ruins and fellow students hot on his trail for the murder of their master, Ben Solo flees to the only friend he has left in the galaxy…a man named Snoke. But Snoke has plans for Ben…and ideas about the Force that are as dangerous as they are intriguing for the troubled young jedi.
If Ben wishes to be truly free…the answers might lie with the dark side. And with the Knights of Ren!
But it won’t be the first time he’s tangled with the Knights. In the past, Jedi Master Luke Skywalker journeys to the Unknown Regions and brings young Ben along for the mission. Can even Luke Skywalker stand against the fabled Knights of Ren?!"
https://www.fanthatracks.com/news/literature/marvels-january-solicitations-focus-on-the-relaunch-of-the-star-wars-ongoing-series/
Czyli Ben uciekł do Snoke`a ponieważ ścigali go studenci Luke`a.
"He had vanished with a handful of my students.
And slaughtered the rest."
Teoretycznie Ben mógł zabić część z tuzina uczniów Luke`a, którzy atakowali go w przekonaniu że mistrz nie żyje - a kiedy uciekł, reszta próbowała go gonić. Dziwne jednak, że nie sprawdzili dokładnie co się stało z mistrzem, ani nie przekazali żadnej informacji - a sam mistrz nie wyczuł, że uczniowie ścigają "czarną owcę".
Trochę to wygląda jak Obi-Wan i Anakin. I goście co przyszli z nożami na imprezę gdzie używa się rozgrzanej plazmy. Ale w końcu coś.
Bardzo fajnie, ale jakoś zupełnie mi nie podchodzi Ben na tej okładce. Wygląda dziwnie, jakby był zdeformowany. :-\ Chyba że Wy macie inne wrażenia i to tylko moje przewrażliwienie.
Specjalnie zawoalowany wątek z TLJ, kluczowy dla postaci Kylo, na który chyba każdy liczył, że będzie rozwiązany na dużym ekranie (bo chyba PO TO BYŁ ROZPOCZĘTY???) zostanie wrzucony do komiksu??? Bo to nie wygląda na lekkie flasbacki z Akademii, tylko na dogłębny opis owych wydarzeń? Przecież nie robili by tego w komiksie, gdyby film dał jednoznaczną odpowiedź. Jak można rezygnować z takiego budulca sympatii do Benka? To jest NIEWYSTARCZAJĄCO ISTOTNE, żeby się znaleźć w 150 minutowym filmie, w którym jest drugim w kolejności bohaterem? Szarża a`la Wakanda 2.0 jest istotniejsza??? Na to czekają ludzie??? W co ty Disney pogrywasz??? Powinnam się niby cieszyć, bo może się jeszcze okazać, ze faktycznie to on ich nie zabił, ale nikt nie będzie o tym mieć pojęcia przed filmem, a z niego się nie dowie. WTF?
Może coś w filmie z tego wrzucą... Może. Coś zanęcą w filmie żeby na tej podstawie ruszy komiks. Inaczej, jaki byłby sens komiksu po filmie, gdzie nie będzie odniesień, i Benedykt będzie interesował już tylko 10 fanek?
Tak wiem, nadzieja umiera ostatnia.
No i, robią komiks, a nie spin-off, ani nawet nie serial. Wygląda na to, ze seriale będą tylko o "bezpiecznym" okresie Rebelii w Imperium. Ciekawe w którym okresie będą te nowe trylogie? O ile będą.
Widać szraża prowadzona przez BB-terminatora jest istotniejsza
Ale przecież z opisu (i filmu) wynika że zabił, więc w czym problem?
https://www.starwars.com/news/marvel-star-wars-the-rise-of-kylo-ren-interview
Staram się zbytnio nie nakręcać, ale zapowiada się na najważniejszy kanoniczny komiks do tej pory.
I think when that first page shows up in previews it’s going to land so hard
Preview powinien być w tym tygodniu, czekam z niecierpliwością.
Patrzcie tego Benka, jak się puszy
https://www.starwars.com/news/the-rise-of-kylo-ren-1-exclusive
"Prize student"
Ale ogień! Jaram się każdym kadrem, każdym dymkiem i każdym, nawet najmniejszym, strzępkiem nowych informacji.
Szkoda tylko, że to będzie mini-seria i od razu przechodzimy do tak grubych spraw. Imho ta historia świetnie by się nadawała jako epicki finał jakiegoś dłuższego komiksowego ongoinga opowiadającego o losach Akadamii albo nawet jakiegoś nowego serialu animowanego na D+. Zaledwie 4-zeszytowy komiks to chyba lekkie marnotrawstwo takiego elektryzującego tematu.
I oczywiście musi być hełm Vadera, bez Vadera to się nie sprzeda...
IMO serial o akademii Luke`a będzie, intuicja mi wręcz krzyczy. A to mógłby być jego finał.
W drugim numerze cofniemy się w czasie:
https://www.marvel.com/articles/comics/luke-skywalker-unites-with-lor-san-tekka-and-ben-solo-in-star-wars-the-rise-of-kylo-ren
Ogień!
Zaszalałem i kupiłem sobie na comixology, bo nie umiałem wytrzymać.
No i jest świetnie. I jest w sumie zaskakująco. Nie tego się spodziewałem, ale jestem zadowolony. Nie wiem czy będzie to miało jakieś swoje konsekwencje w TROS, ale tak:
1. początek spoilera Zaskoczyło mnie to, że właściwie to nie Ben rozwalił świątynię. On tylko obronił się przed Luke`iem, a potem to już chyba Snoke zniszczył świątynię. To jest naprawdę fajna sprawa, bo ewentualne odkupienie Bena ma większy sens. Przez cały ten zeszyt Ben nie chciał nikogo skrzywdzić. Został zmanipulowany. koniec spoilera
2. Renowcy kozaki, ale więcej na ich temat pewnie dopiero w kolejnych numerach.
3. początek spoilera Ciup, takiego Snoke`a to się nie spodziewałem. Wrażenie jest takie, że Snoke przygotował taką planetę i taki wystrój, żeby Ben uważał go za osobę przyjazną. Nie zmienia to faktu, że takiego Snoke`a się nie spodziewałem. koniec spoilera
Także czekam na numer drugi!
Renowcy to banda świrów, ale jestem ciekawa jak to potoczy się dalej.
Samo zachowanie Benka początek spoilera wyjaśnia się po TROS. I Bendemption. koniec spoilera
No i Snoke w ogrodach... wow.
Świetne to było!
Nie mam wiele do dodania, nie tego się spodziewałem, ale jestem bardzo zadowolony, wszystko mi się podobało, najbardziej chyba próba rekrutacji na początku. Wymiatasz panie Soule! Brawo!
Nie odczułem tego jako rozdrapywanie ran po TROSie, wręcz przeciwnie po lekturze jest mi lepiej.
Jestem zaintrygowany - zwykle czekam na wydanie TPB, ale po Epizodzie IX byłem ciekaw jakiś informacji na temat Rycerzy Ren.
Tu wypadają ciekawie tzn. "chore świry", okoliczności spopielenia Akademi Jedi - ciekawe, zaskakujące, nawet w kontekście "Rise of Skywalker".
I największe zaskoczenie - Snoke - jego sportretowanie w tym zeszycie jest ciekawe, intrygujące i dalekie od typowego złego charakteru z filmów.
Tylko Rycerzy Jedi żal tzn. w porównaniu z Legendami nie mogę zaakceptować tej kameralnej grupy, która w dodatku nie ma żadnego znaczenia przez te 30 lat trwania pokoju w galaktyce. Przypominają grupkę religijną, jakąś sektę filozofów, skromnie, biednie.
Nie interesowałam się nigdy komiksami z SW, więc ciekawi mnie, czy jest szansa, że kiedyś komiks pojawi się po polsku... Jak to wygląda z innymi pozycjami?
Na razie Egmont wydaje Star Wars Komiks - dwumiesięcznik, ostatnia historia w nim zamieszczona oryginalnie pochodzi z lata 2018. Kosztuje to niewiele, więc można kupować. A czy wydadzą tę konkretną historię... może zapytać na ich fb?
Obawiam się, że sami nie wiedzą.
Nie da się ukryć, że prawa do komiksów i książek Star Wars w Polsce wpadły w nie te ręce, co trzeba.
Egmont Polska i spółka to trochę takie polskie EA.
No cóż, Uroboros wcale nie jest lepszy (a wręcz gorszy, mimo że ostra jest konkurencja między nim a Egmontem, który wkurzył mnie ostatnio niewydaniem Słownika ilustrowanego). Myślę, że to po prostu zmora polskiego rynku wydawniczego.
Niech Moc będzie z Wami.
A może popyt wcale nie jest tak duży jak zakładano, że będzie? Może sprzedają się przede wszystkim te kolorowanki i bajki dla najmłodszych a nie powieści i komiksy dla trochę starszych?
Sam komiks polskiej premiery doczeka się pewnie za jakieś dwa lata.
Z "Thrawnem" zwlekali parę lat, chociaż fani bardzo naciskali na wydanie chociaż pierwszej części.
Fani naciskali w internetach.
Ale czy fani kupili to już inny problem. Obecnie żadne wydawnictwo nie przyzna się do nakładów i wyników sprzedaży - no chyba żeby się pochwalić sukcesem - więc nie wiemy jak im ten Thrawn wyszedł... Podobnie ze słownikami obrazkowymi i albumami. Tanie toto nie jest raczej...
Podobno były też jakieś zawirowania z licencją, ale... nie mam wiedzy na ten temat
Szkoda;/ A może wiecie, czy gdzieś w Polsce da się kupić wersję papierową? Bo ja analogowy człowiek jestem... ;p
Dzięki za info Udało się zamówić całe The Rise Jeszcze znalazłam coś z Age of Resistance- poszukam
Znamiennym jest fakt, że żadna książka SW nigdy nie znajduje się na liście najlepiej sprzedających się pozycji w Empiku. Wiadomo, Empik jest drogi, wiele osób kupuje pewnie te książki w internecie, Allegro jest bardzo tanie w porównaniu do Empiku. Ale to już coś mówi.
Myślę, że realnie trzeba założyć, że sprzedaż jednej książki SW nowego kanonu to jakieś pięć tysięcy egzemplarzy na całą Polskę. I to i tak myślę, że dosyć optymistyczne założenie. Nas na Bastionie jest z setka aktywnych i udzielających się. Mało oprócz Bastionu jest alternatyw dla SW - w postaci forów w zasadzie nic, są jedynie grupy na fejsie, ale one zrzeszają w dużej mierze także tych nieczytających i nieinteresujących się tak dogłębnie SW, by sięgać po książki. Zatem stąd moje założenie o tych pięciu tysiącach. Do tego wielu wydawców mówi, że książka jest sprzedażowym hitem, jeśli jej sprzedaż sięga dwudziestu tysięcy egzemplarzy na polskim rynku. Taki klimat po prostu. Czytelniczy i piśmienniczy. Wiele jest książek, ale nie ma ich komu czytać.
Niech Moc będzie z Wami.
https://www.reddit.com/r/StarWarsLeaks/comments/el342p/jedi_master_luke_skywalker_and_ben_solo_on/
Podobno pierwszy zeszyt rozszedł się jak świeże bułeczki i będą dodruki. Nie dziwi mnie to. Drugi numer też zapowiada się świetnie.
No i znowu bosko. Świetny dialog ze Snoke`iem i potem coś co mnie zupełnie przytkało. początek spoilera Luke dyskutuje z Lorem, ale poza tym Luke pyta Bena o coś przez umysł. Patrzysz na następny dymek a to nie Luke tylko Snoke. Mega klimatyczne i w punkt. koniec spoilera Sama konfrontacja z Rycerzami nie jest jakaś ultra wybitna, ale to dalej content o wiele ciekawszy niż większość komiksów NK.
No i oczywiście początek spoilera High Republic. koniec spoilera Coś się szykuje, to już prawie pewne.
Zajefajne, to się po prostu chłonie, bardzo zgrabnie wpleciona retrospekcja. Luke dostał swoje 5 min i wypadł świetnie - potężny, pewny siebie, wygadany. Już nie ten irytujący naiwniak z OT, ale jeszcze nie ten złamany mistrz z TLJ. Na plus oczywiście Brendol i nawiązania do Vadera v2 (jest nawet karabin). Szkoda, że taka krótka ta seria i za chwilę koniec
-początek spoilera High Republic! koniec spoilera
Bardzo mnie intryguje cały ten projekt, bo wygląda na to, że Disney wyciąga wnioski ze swojej porażki, nareszcie pokłada wiarę w planowaniu swoich projektów i zatrudnia do tego odpowiednich ludzi. Widzi, że fani kochają Charlesa Soule`a i nie waha się z nim współpracować, bo ten człowiek zasługuje na powierzenie mu wielu ważnych funkcji.
Uwielbiam takie budowanie fundamentów pod projekt Oświecenie, zapowiadanie tego, co ma nadejść w najbliższym czasie. Miło, że Disney nie czeka kolejną dekadę, tylko agresywnie stara się naprawić swoje błędy. Bardzo dobrze, że HR jest wspomniane w komiksie, że istnieje pamięć o tych czasach w latach przed sequelami. To dobry grunt pod spójny i logiczny kanon.
Nawiązanie do komiksu o Vaderze Charlesa Soule`a i bazy Jocasty Nu, którą odnalazł po latach młody Luke było bardzo miłe i jestem pewny, że wyjdzie spójności kanonu na dobre.
Ach, czyli jednak Kylo to faktycznie OC z Benkowego Deaviant Arta .
Fajowa sprawa - najbardziej chyba podobał mi się Luke, który faktycznie nie jest wieśniakowaty, ale jednocześnie można w nim wyczuć sporą dawkę arogancji.
W kanonie już trochę podróżował po galaktyce, dowiedział się dużo o Mocy, więc nic dziwnego, że wraz z wiedzą rośnie arogancja. Luke w tym zeszycie to jeden do jeden mentalność rycerzy Jedi u schyłku istnienia Zakonu i Republiki, więc nic dziwnego, że w TLJ opowiada o nich Rey, jak o samym sobie, bo popełnił w zasadzie te same błędy.
Nadrobiłam po premierze TROS, bo jakoś wcześniej nie miałam siły. Beczałam tylko trzy razy podczas czytania, więc nie jest źle ("I`m the last Jedi. Though not for long" w tym samym kadrze z Benkiem ). Ben pierwszy raz w końcu jest trochę podobny do AD, chociaż nadal nie wiem co oni mają z tym, że mu czasem robią niebieskie oczy, to mnie wybija xD No i jeden kadr jest tak bardzo hanowy, że echhh.... Snoke jest cholernie creepy, o wiele bardziej niż w filmie, a jak patrzę na jego interakcje z Benem to mi jeszcze zalatuje podchodami pedofila. Nieintencjonalne, ale powoduje, że historię odbieram jeszcze gorzej. I ten creep ciągle do niego gada..... A Luke jest epicki i wyszczekany <3 Młody wpatrzony w niego jak w obrazek... Chyba jednak wolę content z Kylo Renem, jakoś upadek Bena to za dużo. No i już ten zeszyt pokazuje potencjał jaki miałyby przygody młodego i Luke`a. To idealny materiał na serial. Także brać Sebastiana Stana i tego ze Stranger Things z czarnymi włosami i robić! Disney niech spłonie, ale chociaż dali tę serię. Jestem wdzięczna, szczególnie za zeszyt 1.
Ja się boje tego czytać... Czuje, że będzie płacz i zgrzytanie zębów
Ależ to dobre - tylko dlaczego marvel upiera się przy mini-seriach? Mam wrażenie, że dostaniemy zaledwie deser z całej potencjalnej historii upadku. Już Snoke i jego prezentacja w komiksie proszą się o osobną serię a najlepiej książkę.
Co do Rycerzy Ren to podoba mi się taki rodzaj ekipy - nie Sithowie, tym bardziej nie Jedi, ot grupa ekscentrycznych rzezimieszków rozbijająca się po obrzeżach galaktyki. Szkoda mi tylko tego jak ich potraktowano w Epizodzie IX.
Ale mi siedzi ten komiks. Soule to jednak Soule. Dać mu zmieniacz czasu z Harry`ego Pottera i niech robi masówkę. Bo jego komiksy to jest zawsze mniejszy bądź większy sukces.
Tutaj mamy trochę wglądu w Akademię Luke`a. PO RAZ PIERWSZY. To jest aż śmiesznie, że tak długo czekano. I tak bardzo chciałbym więcej takich momentów. Jestem też świeżo po Uczniu Ciemnej Strony Andersona z Legend i hmm, ten Luke jest bardzo podobny do Luke`a z tej książki. Akademii Luke`a po ROTJ po prostu chyba się nie dało inaczej wymyślić
Zdecydowanie najlepiej wypada tu opis trzech Jedi i ich relacji z Benem oraz początek spoilera oczywiście sposób w jaki Ben zabił jednego z nich. Naprawdę czuć dramat Bena. koniec spoileraTrochę psioczyłem na rysunki w tej serii. W sensie są fajne, ale imo nie na poziomie historii Soule`a. Ale tutaj jest świetnie. Parę naprawdę fajnych kadrów. No nic, czekam na finał!
Obcowanie z zeszytem trzecim to te dwie rzeczy jednocześnie:
https://66.media.tumblr.com/6a4aef79d5b948b1cbc23a08d352dceb/tumblr_inline_pr3ah7dGT41r91ipw_400.gifv
https://media1.tenor.com/images/d3c9db9ac104627f7cf7852dfba2a839/tenor.gif?itemid=14230114
Seria niefortunnych zdarzeń początek spoilera (czytaj: plan Palpa) koniec spoilera z życia Benka trwa i tak w sumie czekam kiedy zrobi coś złego, żebym choć odrobinę zaczęła go hejtować, a nie odwrotnie. Gdyż póki co wszystko idzie zgodnie z headcanonem, czyli początek spoilera nie zniszczył świątyni i nikogo nie zabił, a nawet jeśli zrobił to drugie to nie z zimną krwią koniec spoilera. No bo nie mamy pociągniętego wątku zniszczenia Akademii w tym sensie, że początek spoilera tylko Ben przyznaje to przed Renowcami, że ją zniszczył na jednym panelu, a widać jasno z dalszego kontekstu, że na siłę wpisał to sobie do CV, żeby mieć czymkolwiek im zaimponować, bo materiałem na darksajdera jest żałosnym xD koniec spoilera. Jestem bardzo ciekawa, czy w zeszycie czwartym do tego wrócą i jednoznacznie naprowadzą na coś. W sumie warto to by im było zostawić, bo kolejne serie komiksowe z Kylo to pewnik po sprzedaży zeszytów tej miniserii (btw, już jest zapowiedziany drugi rzut zeszytu 3). Jeśli to tak zostawią to zwyczajnie Ben sprzedaje bajkę, żeby się wkupić w łaski, a rozwalił początek spoilera Senat koniec spoilera i nie przyjmuję innej interpretacji. No i ci natrętni uczniowie, Voe sama się prosi do odstrzału, początek spoilera a mimo to nie mógł koniec spoilera. DLF, fajnie, ale w sumie teraz po co? Po co mi to, że początek spoilera jedyny uczeń został przez niego zabity przypadkiem, bo on tylko odbił miecz w akcie samoobrony i miał na niego wywalone potem, bo był zajęty ratowaniem Voe? koniec spoilera Ja wiedziałam już dawno, że to pójdzie w tę stronę. Ci, co nie sądzili nie zostaną tym i tak przekonani. Także wszystko fajnie, tylko po TROS jest to cholernie przygnębiające. Naprawdę. I szkoda, że trafiło akurat na początek spoilera Hennixa, bo on się z tej trójki wydawał najbardziej sensowną postacią, no ale życie koniec spoilera. Bardzo jestem ciekawa w którą stronę pójdą z tym w finale, czyli czy początek spoilera Ben w końcu dokona świadomie jakiegoś paskudnego aktu, że nam spadną kapcie czy będą kontynuuować męczenie fanów Benka i wyjdzie na końcu, że zostanie w coś wrobiony/zabije w samoobronie/przypadkiem itp. i zwyczajnie przyjmie na siebie zbrodnie innych, bo jak wiemy już doskonale - i tak mu nikt nie uwierzy, że było inaczej koniec spoilera. I chyba jednak pójdą w to drugie. No i pewne jest wg mnie, że Ren każe mu początek spoilera zabić Tai, bo ten jest mu bliski, czyli to będzie się kwalifikować jako dobra śmierć koniec spoilera. Jeśli sprawdzić ma się scenariusz drugi to może być lekka powtórka z tronowej TLJ: początek spoilera zamiast zabić Tai zabije Rena i bez testu wejdzie do grupy jako lider lub po zabiciu Tai zabije Rena koniec spoilera. Jakkolwiek będzie, ryk gwarantowany, no nie mają litości.
Poza tym zeszyt zaspokaja moje poczucie estetyki, dlatego #3 to takie torture porn xD Cały czas się zdarzają u Bena niebieskie oczy (!!!), na niektórych wygląda fatalnie, ale większość pochwalam absolutnie. Sliney odrobił lekcje. Czasem w niezamierzony sposób zabawnie wyszło np. te z pozami w stylu superhero czy panel "modelka na wybiegu" (kto czytał ten skojarzy xD). No i ten panel:
https://readcomiconline.to/Comic/Star-Wars-The-Rise-Of-Kylo-Ren/Issue-3?id=167546#20
Czyli post-redemption styl a`la mroczny Han (na dodatek miecz nosi na plecach...). Ja nie wiem czy przeżyję #4 xD
Wiadomo kiedy część 4 ostatnia?
Jak zwykle super sprawa - podziwiam Soule`a za umiejętność zmieszczenia całej masy historii na tych dwudziestu kilku stronach.
Bardzo duży plus za akademię Luke`a, choć niestety muszę być tą osobą, która to powie - antropocentryzm ma się doskonale, pokazano siedmioro uczniów, z czego jeden z łaski jest Quarrenem.
Benek zachowuje się jak nastolatek za wszelką cenę usiłujący znaleźć miejsce w grupie, no i ten aspekt wyszedł super. Natomiast z miejsca przyznaję się, że przestaję rozumieć Reńskich. Niby takie koksy, ciemna strona, "dobra śmierć", a włóczą się po jakiś barach.
A to koksy nie mogą czasem mieć ochoty na wyskoczenie na piwko?
No ale wyobraź sobie jakiegoś lorda Sithów, co wyskakuje na piwko .
A nie, chwila, chyba coś takiego było w TOR-ze.
Własnie skończyłam i aż się obsmarkałam Uważam, że Ben Solo był najtragiczniejszą postacią w SW ever i miał najbardziej przekichane- mimo iż narobił wiele złego, to coraz bardziej widać, że nie do końca była to jego decyzja i wszyscy w jego otoczeniu chcący lub nie, popchali go w stronę mroku. Więc tym bardziej mi smutno, że w momencie, gdy się uwolnił od manipulacji, zakochał się i to ze wzajemnością i miał szansę na chodź trochę normalne i szczęśliwe życie, to go ubili... Jezulinku jak mi smuuutno
ps. jedna mnie tak rzecz zastanawia, a nie mogę znaleźć info- ile lat miał Ben, gdy został oddany do Akademii a ile, gdy ją "zniszczył"??
Rozpoczął szkolenie, gdy miał 10 lat, a Akademię "zniszczył" nie wcześniej niż mając 23-24 lata.
Aż 10? Yoda by powiedział, że za stary na szkolenie. Nb. widać że historia z Anakinem niczego nie nauczyła.
Ben został uczniem Luke`a w 15 ABY (miał więc 10 lat), natomiast masakra nowego pokolenia Jedi miała miejsce w 28 ABY (czyli młody Solo miał wtedy 23 lata).
Tu akurat StarWarsExplained, ale miałem dokładnie tą samą rozkminę.
https://twitter.com/StarWarsExplain/status/1227677775512920065?s=20
Nie byłbym taki pewny, że to jakaś główna postać High Republic, ale myślę, że to na pewno jakaś postać z tego okresu. Soule w każdym zeszycie wrzuca coś z High Republic. Nie zdziwiłbym się jakby w Star Wars #3 też coś było.
Przy okazji Sliney będzie rysował komiks TROS: https://twitter.com/WillSliney/status/1230598262236831745
Przynajmniej Benek będzie wyglądał dobrze xD
Kolejny komiks o Benku? Czemu nie ma komiksów o Rey, Poe i Finnie? Żartowałam :
To adaptacja komiksowa TROS tylko
To taka gafę popełnili, powinna być Rey z Poe i Finnem na okladce
Czekaj, czekaj... Na okładce widnieje "not final" więc jeszcze może Nowej Trójki się doczekasz
I jest jeszcze masa okładek wariantowych... nie traćmy więc nadziei, ukochany Finn gdzieś się pojawi
I w każdej chmurce będzie krzyczał REYYYYYYYY REYYYYYYYYY!!!!
https://twitter.com/Riri19911/status/1230752806367158272?s=19
Nie ma jeszcze potwierdzenia, czy to jest legit, ale skoro brzmi źle to pewnie jest
#nikogo
Będą jaja, jak to będzie część tego projektu "Luminos"
Nb., tym razem Palpek znowu przeżył? Bo jakieś założenie zła do zwalczania musi być?
Matko, jeśli Luminous to byłyby przygody Rey, Finna i Poe..
Ale nie, nie pasuje to zupełnie do cytatu z Celebration. I nie mogliby już planować contentu kiedy TROS nawet nie było w planach. Moim zdaniem High Republic jest prawie pewne. Dowiemy się za 3 dni. Mam nadzieję, że ten dzień to będzie wielkie święto, a nie żałoba po SW.
Stąd zakończenie ROS jest takie ni w 5 ni w 9
Luminous to nie te czasy. Chyba leakerzy by się tak nie pomylili. No, a jeśli jednak to by było prawdą to
Tam jest napisane, że będą zwalczać FO.
Przecież FO wziął i umar w TROS...
Chyba że przed TROS (jak #30). I to było bardzo fajne.
Z drugiej strony to SWA, nie ma co się za bardzo nakręcać.
Ciekawa jestem, czy można w jakiś sposób sprawić, że Finn będzie interesujący.
Bo o Rey bym chętnie poczytała.
Był interesujący w pierwszym filmie, w TROS ostatecznie go odarli że wszystkiego, bo jeszcze wyszło, że opuścił FO, bo Moc xD Skoro jest fs to węszę retcon reylo diady
https://twitter.com/SWSplashPagePod/status/1230886277517582336
Ja nie chcę być w tej linii czasowej
No to jednak nie PO TROS, bo panienka Rey ma mieczyk dziadka Benka.
Nadal poziom tej mini-serii uważam za wysoki. Sposób w jaki sportretowano Bena jest intrygujący, jego przejście na ciemną stronę(?) przybiera dosyć zaskakujący obrót ... ale to już przedostatni zeszyt. Podejrzewam jak ta transformacja może się skończyć i obawiam się, że obecny lider Rycerzy Ren "trędowaty" będzie miał w tym spory udział ... i tyle. To potencjał na całą, długą serię. Dark Horse zrobiłoby z tego kolosa rozpisanego na kilka lat, wzorem "Legacy" a Marvel serwuje nam szybkie 4 zeszyty i koniec. Dlatego tak bardzo nowy kanon wydaje mi się skromny i biedny. Dostajemy królika z kapelusza (np. armia Sith`trooperów z Exegol) i szybko tego królika wykańczamy, nie dając mu szans na rozwój.
Haha wydało się. Soule umiescil zapowiedź Luminous w komiksie (dziewczyna z Holocronu to prawdopodobnie Jedi Avar Kriss z nowej książki Solua).
A wracając do komiksu ciekawa jestem czy Soule zostawi dwóch pozostałych Jedi przy życiu (Tai i Voe). To moglby być ciekawy wątek na przyszłe komiksy
Jest malutka zapowiedź tylko przewińcie w stronę w dół za Vaderem:
https://www.starwars.com/news/darth-vader-2-preview-exclusive
Gotowi na zakończenie?
Nie widziałam całości, ale już są leaki i wiadomo co się wydarzy. W sumie nic, czego bym się nie spodziewała tam nie ma. O jedną rzecz będę musiała dopytać autora, bo jest dla mnie niejasna, chyba, że przeczytanie całości nada temu kontekst. No i jest to zapewne ostatni tak bogaty content z Benem ever, więc no, nie jestem gotowa
Bez spojlerów proszę;p No ja jednak mam nadzieję, że skoro Ben sprzedawał się tak dobrze, to jednak nie dadzą o nim zapomnieć, ale z drugiej strony... Co jeszcze można ;/ Jedyna nadzieja to to, że w nowelizacji początek spoilera jest potwierdzone, że zachował świadomość po śmierci, więc może coś z tym zrobią... koniec spoilera
Hype związany z dużą sprzedażą jest nadmuchany. Dobrze się sprzedał i miał dodruki, bo pierwszy nakład był niedoszacowany, ale zrobili na tej podstawie reklamę. Oczywiście, że będzie jeszcze jakiś content, ale z Kylo. Mają te kilka lat między przejściem na ds, a TFA. Z dwie serie komiksowe murowane, ale nie spodziewam się nic ponadto. Skoro upchali taką historię w cztery śmieszne zeszyty to nie dostaniemy nic więcej. To był materiał na kilkadziesiąt zeszytów czy serial. To jest definicja zmarnowanego potencjału. Za to dostaniesz KSIĄŻKĘ o Połe. Co jest w nowelizacji, a czego nie ma w filmie można uznać za niekanoniczne.
No ale przynajmniej jest ten 4 zeszytowy o Renie, była miniseria o Phasmie, ba cała książka o Phasmie, a z Huxem bieda że boli.
Haha Charles, Ty cwaniaczku, wcisnąłeś Spotkanie na Mimban w miejsce, którego nikt się nie spodziewał xD
A tak poza tym to świetny komiks i świetny numer. Bardzo mi się całość podobała, Charles po raz kolejny udowadnia, że jest TOP1 nowego kanonu.
Przeczytane
Szkoda ze tylko 4 zeszyty bo ta historie można było rozbudować, jestem ciekawa relacji wcześniejszych między uczniami Luka. Tak samo Ben i rycerze Ren... Z komiksu znamy tylko Rena...
Może nie myśleli że się tak dobrze sprzeda i dlatego tylko 4...
Ale zadowolona jestem dobry komiks
:
Była niemała obawa, że Soule zabawi się w drugiego JJa i wyrzuci narrację z poprzednich zeszytów do kosza, ale nie miało to miejsca, wręcz przeciwnie - Kylo był mniej złolowaty niż się spodziewałam i seria niefortunnych zdarzeń trwała nadal. Najpierw wspomnę o tym co mi się nie podobało i o pewnej kwestii, którą nie bardzo wiem jak zinterpretować teraz, po finale. Pierwszy raz ponarzekam na tempo. Było za szybko, trochę powtórka z nieszczęsnego finału sagi. Brakuje mi tu kilku dodatkowych stron, nawet dla samego spektaklu. Mamy pojedynki prawie non stop, ale wypadły o wiele biedniej niż w poprzednich. Za dużo chcieli dać na zbyt małej liczbie stron i to widać. Co do tej jednej rzeczy, którą nie wiem jak zinterpretować – nie powrócono do kwestii Akademii Luke’a i jej destrukcji, za to na dwóch stronach:
https://readcomiconline.to/Comic/Star-Wars-The-Rise-Of-Kylo-Ren/Issue-4?id=168600#16 (to przy okazji moja ulubiona strona całej serii od strony kompozycyjnej, estetycznej ogółem)
https://readcomiconline.to/Comic/Star-Wars-The-Rise-Of-Kylo-Ren/Issue-4?id=168600#17
wrzucono początek spoilera błyskawice, których użycie, jakby ktoś chciał, mógłby spokojnie przypisać Benowi, szczególnie na tej drugiej stronie. Na pierwszej można się uprzeć, że to taki wizualny efekt, by pokazać jak Palpatine mąci, ale na drugiej nie jest to już oczywiste, bowiem od biedy można uznać, że generuje ją z prawej łapy i mamy też eksplozję. Gdyby to tak interpretować to włącza mu się to, gdy jest bardzo wk***** (coś jak u Rey w TROSce). W zeszycie pierwszym błyskawica z nieba poszła po tym, gdy był wkurzony na Luke’a, w tym zeszycie, gdy chce pomścić Tai’a. Czyli jeśli ktoś zechce może uznać, że on zniszczył świątynię w akcie niepohamowanego gniewu. Wydaje mi się jednak, że nie to było intencją twórców, tylko tak wyszło. Ben zwyczajnie nigdy nie pokazał takiej potęgi, w obu przypadkach najpierw mamy ingerencję Palpatine’a zanim się te rzeczy wydarzą, więc nie mam powodu nie sądzić, że faktycznie to zrobił Palpatine, by wywołać w nim wyrzuty sumienia. Zresztą, SW teraz działa na zasadzie „dla każdego własny kanon”, więc tym bardziej koniec spoilera. Raczej niefortunne, niejasne użycie elementu dla podkreślenia roli Palpatine’a czy zwyczajnie po to, żeby wyglądało to cool, niż coś innego. Natomiast reszta…
Benek chce na darksajd jak ja jeść pomidorówkę w wieku pięciu lat, czyli mamy zapieranie się rączkami, nóżkami, wszystkim generalnie, a najlepiej jakby można było uciec od całej sytuacji. Ale wpychają tę łychę jak mogą, mówią, że to zdrowe, „weź zjedz za mamusię, no”, i w pewnym momencie odpadasz, bo nie masz wyjścia. W zasadzie to za duże słowo nazywać to „upadkiem”, raczej to taki „upadeczek”. Serio, czekałam na ten jeden, jedyny akt i się nie doczekałam. początek spoilera Udaje, że hejci, a jak ma Tai na deskach to znów nie może go zabić, bo zwyczajnie jest mu zbyt bliski (i to serio bliski, tak na poziomie Hana; wiemy to z jednego z ostatnich paneli), wyręcza go w tym Ren, który w konsekwencji zostaje zabity przez Bena w akcie zemsty (i robi to mieczem Tai, heh). Przy okazji sprzedaje tu w dechę kwestię, że Ren w końcu się doczekał z jego strony tej „dobrej śmierci”, w domyśle: bo to jego własna (uwielbiam<3). No i wg komiksu to jest ten moment zwrotny, a ja na to „really?”. Już nie napiszę, że to podejrzewałam. No, zwyczajnie letnio, bo dobrze, że typa odstrzelił (choć szkoda, że tak prędko, bo Ren miał potencjał na więcej). Po tym w końcu robi coś quasi full złolowatego, bo zabija Voe i to bezbronną, mieczem Rena na przypieczętowanie kto tu jest teraz Masterem. Znaczy fajnie, ale Voe to była bicz od początku i pierwsza była do zabijania go, przed tym i tak sięgała po miecz, więc kij jej w oko. Ale powiedzmy, że to nie było ładne, także Ben zaliczył pierwszy, „świadomy” mord (i nie był to Tai, więc nadal nie była to „dobra śmierć” xD). Potem zostaje mistrzem Ren i na koniec krwawi kryształ. A nad wszystkim wisi Senat. koniec spoilera The end. Nie dziwne, że Palpi chce od niego czegoś więcej w postaci zabicia Hana, a gdy to nie daje rezultatu – chce, żeby zabił Rey. Immune na ds ma za wysoki. Widocznie na faktyczny rozlew krwi i złolstwo trzeba poczekać do kontynuacji. Zresztą, on cały czas sądzi, że zapisał się do wesołej kompanii, co to będzie za zlecenia dostawać kredyty, a sam nie pobrudzi sobie rączek mordem, bo „są inne sposoby” początek spoilera ”inne sposoby” to czytanie w myślach w celu uzyskania tego, co się chce, a nie mord koniec spoilera. Chyba ktoś pomylił imprezy.
Trzy dymki szczególnie mnie ruszyły:
https://i.imgur.com/pCb3Ab3.png - jasne jak słońce, oczywisty klucz upadku całej postaci, ale fajnie mieć to na piśmie. Przy okazji ta myśl, że teraz „nowa nadzieja” twincestu i wszystkich Dżedajów będzie dźwigać to brzemię plus jeszcze własne, prawdziwe pochodzenie Szerokiej drogi! W tym kontekście ostatnia scena TROSki wypada serio zabawnie.
https://i.imgur.com/ajxhiyL.png - dzięki temu „you are nothing, but not to me” z TLJ mogę bez wahania odczytywać jak zawsze chciałam. Wizualne słowniki czy inny szit mogą z całej tej konwersacji robić tylko i wyłącznie próbę nachalnej manipulacji, mam to w nosie. Słowa niefortunne, bo innych za bardzo nie znał, ale nikt mi nie powie, że kierowały nim w tym przypadku tylko niecne pobudki, bo tak nie było. To prawdopodobny fanserwis od Soule’a, ale w końcu jakiś pode mnie.
https://i.imgur.com/DVskGSp.png - to jest, po tym, gdy znamy zakończenie TROS, zwyczajnie okrutne. To miał być scenariusz, który widziałabym jako domniemaną przyszłość po TROS, gdyby… Mógł sobie to darować.
Wrażenia estetyczne? Pisałam, że jest tu mój ulubiony panel z całej serii. Sliney ulepszył wdzianko Bena i dodał mu seksi naramienniki, które przyćmiły nawet ostatnie strony komiksu, na których jest topless.
Podsumowując całość to Soule miał trochę związane ręce i musiał bazować na nieszczęsnej wizji JJa czy raczej na tej, którą się zdecydowano zawrzeć w filmie, a której nigdy nie pochwalałam. Mianowicie cała otoczka związana z manipulacją przez osoby trzecie. Jest to jedno z najnudniejszych i najmniej kreatywnych rozwiązań, na jakie mogli wpaść. Byłoby to zjadliwe do pewnego momentu np. gdyby manipulacja skończyła się wraz ze Snoke’iem, nie było Palpatine’a, a Ben zostałby na końcu TLJ panem własnego losu. Niestety, było coś ponad Snoke’iem od samego początku i taki obrót rzeczy odbiera postaci głębi tak naprawdę, ale i też charakteru i za bardzo robi z niej marionetkę. O wiele ciekawsze byłoby, gdyby wszystkie te złe decyzje można zrzucić na barki Bena i jego w stu procentach świadome wybory. I, jak dla mnie, nadal możnaby tu myśleć o odkupieniu i to pełnym. Niestety, prawdopodobnie na przeszkodzie stanęła tu prostota całej franczyzy, gdyby ten bohater zdarzył się w czymś bardziej niszowym to mogliby rozwinąć skrzydła. Tu podejrzewałam, że żeby dać odkupienie, pójdą w banalne uproszczenia i tak się stało. Z drugiej strony, patrząc i tak jak to się skończyło to w sumie to całe humanizowanie i tak było bez sensu. Pytanie też czy Soule tak bardzo musiał się trzymać tej wizji, skoro w filmie o tej manipulacji dowiadujemy się na samym początku i z tą informacją twórcy nic nie robią do samego końca. Możnaby więc równie dobrze to zignorować. Skoro jednak Abrams sam zaaprobował historię z TROKR założę się, że scena z „głosami w głowie” w TROS była reklamówką, zachęcającą do zakupu komiksu. Wiadomo, że polityka jest taka, że te filmy nie mają się bronić same, lecz odpowiedzi należy szukać w materiałach okołofilmowych. Klawo.
Poza tym jednym szczegółem, kolosalnym, co prawda, to seria wydaje się być mokrym snem bendemptionisty i mocnym fanserwisem rzuconym fanom odkupienia Benka. Tyle, że znając zakończenie TROS nie mam pojęcia, po co to było. Serio to wydaje się napisane jak pod zupełnie inny finał w IX dla tego bohatera. To nie jest dla ga, bo ona nie czyta. Kto nie był przekonany do konceptu odkupienia po seansie samego TFA i scenie z Hanem na moście tego nic nie przekona (widziałam opinie anty, którzy czytali komiks, więc wiem, o czym piszę). Jeśli to było dla mnie to komiks mi mówi „miałaś rację, ale to nie ma kompletnie żadnego znaczenia dla historii”. Sensu brak. Największą jednak wartością tej serii jest sam fakt, że istnieje, bo patrząc wprzód to może być ostatnia tak duża rzecz o Benie. Wskazuje na to skondensowanie historii, która nadawałaby się na kilkadziesiąt zeszytów, serial czy nawet filmową dylogię na zaledwie stu stronach i to nie książki, lecz komiksu. I w zasadzie ten okres ta seria wyczerpuje. DLF spróbuje sił w tworzeniu drugiego MCU w postaci Project Luminous, a ewentualny content około sequelowy to będzie oranie trio. Kontynuacja komiksowa z Kylo jest nieunikniona w okresie po TROKR do TFA i być może w tym roku między TLJ, a TROS, ale nic więcej z Bena nie dostaniemy, bo nie ma co. To więcej niż zmarnowany potencjał, zwyczajnie szkoda, że DLF postanowił wywalić postać do kosza. Już nie wspomnę o tym, że jakiekolwiek rzeczy spoza filmów mogą być w przyszłości olane, jeśli ktoś zechce do tego wrócić. Ba, obecnie nawet olewa się rzeczy z filmów! Także czy warto to przeczytać? Jest to na tyle krótkie, że zajmie kilkanaście minut zainteresowanym. Dla fanów Bena to mus, bo i tak nie mają nic innego.
Najwyraźniej uznali, że Akademia w filmie wystarczy, szkoda. Albo, że miejsca brak. Tym bardziej szkoda.
Z błyskawicami faktycznie niejasne to, i można różnie interpretować. Może takie celowe zamierzenie było ? ... nieee, chyba wszystkiego po trochu, taki kontrolowany misz-masz
Lubię pomidorówkę bardzo, więc raczej bym nie odpadł , co innego flaczki, tu bym eksplodował dark sajdem
Zgadzam się w stu %, Snołk maniplulujący Benem jest spoko, ale Licz już nie. I gdyby na końcu TLJ ... fu*k, ja to dokładnie tak interpetowałem sobie. Dla mnie oczywistym było, że dalej to już wybory samego Kylo, i że raczej pójdzie w full dark sajd, i nie ma zmiłuj, ehhh
Szkoda, bo był tu mega-potencjał. Jak widzę po streszczeniu, zmarnowany także w serii tych komiksów.
Zwyczajnie uznali, że Kylo ma być bohaterem trzeciego planu, stąd nie było potrzeby pokazywania wydarzeń w Akademii, bo nie na nim widz miał się skupić. Co jest zwyczajnie niespójne z TLJ, bo te wydarzenia były specjalnie tam tak pokazane, żeby zasiać wątpliwość co do tego, co się tam faktycznie wydarzyło. Jednej rzeczy po seansie TLJ byłam pewna na stówę - że to pokażą, bo po coś w końcu to było w VIII. A tak cóż, publika żyje z wizją mordu z zimną krwią w Akademii. No, ale skoro postać i tak do wywalenia, to who cares. Brak miejsca? A było miejsce na idiotyczne wymiany zdań między trio czy koniki na SD? Proszę Cię. Utalentowany twórca byłby w stanie to pokazać w minutę, ale do tego trzeba mieć zdolnych twórców
Ogólnie zamierzenie dla kanonu jest takie, żeby wszystko zostawić do jak najszerszej interpretacji widzowi, a za wszelką cenę unika się konkretnych odpowiedzi w przypadku czegokolwiek. Generalnie o cokolwiek nie dopytasz Martina to daje odpowiedź w stylu "zrób se kanon sam. Jak se tak interpretujesz to ok, a jak inaczej to też ok". Bo wiesz, SW to dzieło, które posiada drugie/trzecie/dziesiąte dno. No, co najmniej poziom tegorocznego "Lighthouse" Także jeśli sądzisz, że rozwalił to rozwalił, jeśli nie - też masz rację. I wszyscy zadowoleni!
W tej sytuacji to lepiej jakby poszedł w full ds i zginął bez odkupienia, a nie takie coś, co zaserwowali.
100/10... Na razie nie będę komentować, bo muszę to przetrawić, ale generalnie- łzy w oczkach miałam Jedyne moje ale na ten moment- Voe mógł zabić Ren- nie wiem czemu, ale ja bym tak wolała...
Uuu, dobre to było! Nie dość, że fajny smaczek ledżendsowy, to jeszcze początek spoilera bleeding i konstrukcja miecza ze szczegółami! koniec spoilera
No i wreszcie Ben rzeczywiście początek spoilera kogoś zamordował, a nie tylko "niechcący". koniec spoilera
Tak jak myślałem - za szybko, za mało stron, postacie błyskawicznie się pojawiają na chwilę, równie szybko giną, błyskawiczne ekspozycje i decyzje - zeszytów powinno być 40 a nie 4.
Ale lektura dała mi dużo satysfakcji, to jedna z lepszych historii w nowym kanonie na który spoglądam często krytycznym wzrokiem. Na pewno uzupełnia wątki filmowe i dopełnia postać Kylo Rena. Trochę ją wybiela ale ta tragiczna niezdarność, brak decyzyjności na przemian z gwałtowną brutalnością ma swój urok. Szkoda, że jest tego tak mało. Chciałbym więcej wędrówek Luka, Kylo i San Tekki śladem Jedi. Więcej krwawych przygód Rycerzy Ren, więcej scen Snoke`a z Kylo i relacji mistrz-uczeń, więcej wątków z tej klasycznej planety Mimban. To było cudowne nawiązanie do klasycznej powieści tego artefaktu z powieści, która zapoczątkowała stary kanon.
Też uważam, że to było świetne i w filmie Driver też troszeczkę tego przemycił- z jednej strony Kylo Ren jest gwałtowny i niebezpieczny, ale z drugiej Ben Solo jest w sumie trochę taką ciapą Wystarczy przypomnieć tą scenę pierwszego połączenia Rey i Kylo z TLJ, gdzie Ren z zakrętu wychodzi na ślizgu- mały szczegół, a jednak sporo wnosi do postaci Ciekawe kto wpadł na ten element- Adam, czy Rian? Komiks potwierdza to co czułam wcześniej- historia tej postaci to opowieść z jednej strony o potężnym i bardzo utalentowanym użytkowniku mocny, na los którego miały wpływ różne osoby i wydarzenia wokół niego, na które czasami nie miał wpływu, ale i o wrażliwym chłopcu, który nie zaznał wystarczająco miłości rodziców i akceptacji wujka ( no sorry, ale ewidentnie coś w tej rodzinie było nie tak z uczuciami), a czego bardzo potrzebował, a brak tego spowodował u niego frustrację- jak się skończyło wiemy. Warto zauważyć jedno- co prawda wyszło mu to trochę nie udolnie (bo był ciapą ) ale gdy Rey okazuje mu trochę zainteresowania, to on od razu odstępuje od planu jej zabicia- on za wszelką cenę chce ją przyciągnąć do siebie- i odnoszę wrażenie, że w sumie nie do tego, że jest potężna w mocy, tylko potrzebuje jej uczucia. Gdyby przeżył (albo przeciąganoł ja na swoją stronę) to byłby tą osobą w związku, którą trzeba głaskać i tulić Ok- trochę popłynęłam, ale w sumie to mi smutno Szkoda go
drogą zakupu, bo w końcu pojawiło się w sensownej formie.
I, trochę jestem bardzo rozczarowany. To jest opowieść na co najmniej 15 zeszytów, a najlepiej 40.
Benek wypada nadspodziewanie dobrze, zdecydowanie lepiej niż w filmach. Co prawda dalej nie wie jak się samodzielnie ubrać, i nie wiedzieć czemuż łazi do snolka, ale generalnie jest OK.
Zupełnie na minus jest banda przegrywów i słabniczków zwana rycerzami reńskimi. Luke zamiata ich jedną ręką i nawet się przy tym nie poci, i naprawdę słabo wybrzmiewa snolkowe "musisz być taki jak oni". Czyli inaczej "zapomnij o 80% swojej siły i przestań używać połowy mózgu"... Plot zbudowany na reńskich jest po prostu słaby. A to że w TROSce reńscy atakują Bena po tym co widzieli, świadczy o ich ograniczeniu umysłowym.
No i jeszcze Senat... No musieli, nie dało się bez...
Ale, to mimo wszystko fajne komiksy i jak ktoś chce się dowiedzieć co się działo z Benem po retrospekcji z TLJ (szczególnie jak to było naprawdę z tymi uczniami "co uciekli razem z Benem") to jest to pozycja obowiązkowa.
Wielka szkoda, że tej serii nie rozciągnęli bardziej, nadal liczę na jakaś porządna powieść.
Co do tych uczniów, ja po TLJ, byłem przekonany, ba, chciałem żeby ci uczniowie co uciekli to byli właśnie Rycerze Ren. Np. po incydencie w sypialni Bena, zebraliby się uczniowie Luke’a i pół byłaby po stronie Bena, a pół po stronie Luke’a, no i Ben i spółka wybiliby tych „dobrych”. Przy okazji Troski liczyłem na dalszą część tej retrospekcji.
Ale niestety w TROS, Renowcy zostali pokazani jak zwykli gwardziści Snoke’a, ba oni wyglądali przynajmniej cool. A komiks tylko potwierdził ich dno
Dla mnie przed TROS było to oczywiste, że Rycerze Ren okażą się uczniami Luka (mimo braku mieczy świetlnych). Nawet w TLJ Luke mówi takie coś do Rey, że Ben wziął paru uczni ze sobą...
Dokładnie.
To akurat komiks tłumaczy bardzo dobrze, bo dla Luka, który wtedy był przysypany pozostałościami akademii, ta trójka padawanów oddaliła się razem z Benkiem. A że potem nie mógł ich wyczuć w mocy to sobie wytłumaczył tym, że przeszli na darksajd.
Tak, wiem o tym. Nawet ciekawie wytłumaczył to komiks.
Pewnie Luke nie mógł ich wyczuć w mocy przez ciemną stronę. Możliwe, że Palpatine blokował, aby Luke nie mógł połączyć sił z ocalałymi się Jedi, którzy mimo tego są nadal po jasnej stronie. Oraz żeby Ben się z nimi zmierzył.
Ja również zakupiłam wydanie zbiorcze, chociaż posiadam też pojedyncze zeszyty (może kiedyś nabiorą wartości i kupię za nie willę w Miami )... Miło było wrócić do tej historii- bardzo mi przypadła do gustu... Mam nadzieję na więcej....