!SPOILERY!
Szumowina ma na karku łowczynię nagród, która jest nieustępliwa i której za nic w świecie nie może uciec. Wreszcie ląduje na Batuu i postanawia się jej pozbyć przez podrzucenie jej pod nos znacznie bardziej atrakcyjnego celu - wymyśla legendarną złodziejkę z Coruscant, rozpuszcza plotkę, że akurat przybyła na Batuu i wszyscy razem z łowczynią ruszają w pogoń za kimś kogo nie ma.
Ostatnie opowiadanie w zbiorze. Dostajemy legendę w legendzie, całkiem spoko, dobry bajkopisarz z naszego bohatera
Ogólnie oceniam książkę bardzo pozytywnie. Autor w wywiadzie na oficjalnej stwierdził, że The Star Wars universe seems almost uniquely designed for this sort of story i zgadzam się z tym w 100%, forma bajki idealnie pasuje do tego uniwersum.
Niezbyt podeszło mi tylko opowiadanie o Grievousie, reszta była fajna albo nawet bardzo fajna, a mroczna baśń o dwóch Sithach wręcz wyśmienita. Legendy są zróżnicowane i każdy powinien znaleźć coś dla siebie - dzieci, dorośli.
Nie obyło się też bez różnych fajnych smaczków. Mniej obyci w świecie SW rozpoznają Vadera lub Obi-Wana, bardziej zaawansowani ucieszą się na Korriban lub krwawienie Kyberów, a maniacy będą jarać Darth Caldothem lub historią Glee Anselm.
Fajnie też że wiele rzeczy w tych baśniach jest niejasnych i pozostawionych do interpretacji czytelnika. Np. Mroczny Upiór polujący na dzieci, to przecież Vader, który wraz z Inkwizytorami porywa dzieci, które są wrażliwe na Moc i które mają ciągotki do CSM, a miasto które zniszczył sprzeciwiło się woli Imperatora lub współpracowało z Rebelią
No i te ilustracje - przepiękne!
Polecam i mam nadzieję, że wyjdzie kiedyś po polsku.