Od zawsze był w mojej fantastyce. Będzie mi Pana Macieja brakowało. ~

Cześć jego pamięci.

Miał bez wątpienia duży wpływ na polską fantastykę, był ikoną.

Ale pamiętam też inną historię, kiedy czekałem na premierę prasową "Łotra 1". Najpierw czekali na spóźnialskich, (w tym Parowskiego) i przez to się to mocno opóźniło (a ja bałem się, że nie zdążę na samolot powrotny do Wrocławia), a potem jak się już spóźnił, to nie chcieli go wpuścić. W mediach poszła plotka, że Disney nie chciał wpuścić Parowskiego na prasówkę. No trochę prawdy w tym było. Ale potem chyba już przychodził punktualnie, a jak nie to, znali już tego Pana .

Cześć jego pamięci.
Matt Parey (Funky Koval).