Dzisiaj będzie poważnie. Tak sobie myślałem parę dni temu jak wyglądało moje fanowanie SW przed TFA, zaraz po TFA i teraz i widzę naprawdę spore różnice. I jestem bardzo ciekawy czy choć częściowo się to pokrywa z Waszymi doświadczeniami. Szczególnie tych fanów, którzy siedzą w tym już od wielu lat. Wiadomo, że nie będzie można rzutować tego 1 do 1, bo jednak przejęcie marki przez Disneya spowodowało, że "SW już nigdy nie będzie takie samo", ale myślę, że pewne schematy będą się powtarzać. U mnie wygląda to tak:
1. "A może bym spróbował tych książek?"
Pierwszy etap to dla mnie rok około 2012/2013 i uświadomienie sobie, że istnieje coś takiego jak książki SW i może spróbowałbym czegoś takiego. Wtedy jedyne co ogarniałem z SW to obejrzenie sobie pojedynczych filmów z OT i PT raz na jakiś czas. I nic poza tym. Znałem takiego jednego ziomka co czytał EU i stwierdziłem, że spróbuję. Wyskoczyła mi chronologia książek na Bastionie, jakiś temat o najlepszej książce SW i zabrałem się za Trylogię Bane`a.
2. Bastion, książki, reddity i te sprawy
Po parunastu książkach legendarnych i kilku książkach okołoTFA wkręciłem się na tyle, że regularnie wchodziłem na Bastion, sprawdzałem reddita w związku z TFA i potem R1. No generalnie przeszedłem z osoby, który przeczytała sobie parę książek dla zabawy w fana, który interesuje się tym na stałe.
3. "A może komiksy?"
Książek od Uroborosa było trochę za mało i postanowiłem złapać się za komiksy, i te legendarne i te kanoniczne.
4. "Chcę wiedzieć wszystko szybciej, trzeba czytać książki i komiksy w oryginale"
To już ten okres, w którym jestem od jakiegoś czasu. Uroboros na tyle wolno wydaje książki po polsku (albo w ogóle nie wydaje), że zdecydowałem się nie czekać i czytać od razu po angielsku.
5. Wygaszanie
Chyba powoli wchodzę w taki okres. Czytam sobie książki i komiksy, bo to nie wymaga ode mnie jakiegoś wielkiego zaangażowania i dalej mnie to bawi (tym bardziej, że w tym roku NK mega daję radę książkowo). Ale poza tym trochę zmniejszyłem ilość czasu poświęcanego na Bastion, reddity, inne portale star warsowe. Też nie czekam już z taką zawziętością na filmy (i seriale) jak kiedyś, choć na pewno hajp będzie u mnie ogromny przed IX czy chociażby Mandalorianem. Też zachodzą różne zmiany w moim życiu co pewnie ma na to lekki wpływ.
No. Ale jestem bardzo ciekawy jak to jest u Was. Jest tu masa ludzi, którzy już od >10 lat są w tym świecie i pewnie różnie to wyglądało przez ten cały czas. Jestem ciekawy czy większość Legendziarzy złapała doła i brak zaangażowania dopiero przy przejęciu marki przez Disneya czy np. już jakiś czas wcześniej (TCW, TFU?). A może właśnie nie, może TFA i dalej były katalizatorem pozytywnych zmian?