-Popioły Jedhy - super ten komiks, nawet jak na nużące opowieści o walce wielkiej trójki z Imperium. Wracamy na Jedhę po zniszczeniu jej przez Gwiazdę Śmierci w Łotrze 1, mamy więc sporo nawiązań do tego filmu, a cała historia jest niejako jego kontynuacją. Planeta jest teraz mrocznym, złym i umierającym miejscem, gdzie walczy garstka terrorystów - pozostałych tam po śmierci Sawa Gerrery.

Bardzo klimatyczna historia. 8/10

Kurczę, aż tak mało osób czyta już SWK? Po prawie półtora roku po premierze to dopiero trzeci post? Choć może dlatego że jest źle podlinkowany odnośnik do forum, oby!

Popioły Jedhy - czyli Gillen zastępuję Aarona (uff) ale Larroca zostaje (ehh...). Mówiąc całkiem poważnie to po niesamowitym dołowaniu jakie w poprzednich nastu zeszytach zaliczał flagowiec Marvela zmiana scenarzysty wyszła na dobre. "Popioły Jedhy" to bardzo sprawna historia, bardzo ładnie spajająca nowy kanon i całkiem zgrabnie domykająca wątki z "Łotra 1". Nasze trio wreszcie robi krok w stronę tego kim staną się w EV a to już coś! Z perspektywy czasu można powiedzieć, że "Łotr 1" to najlepsze co przytrafiło się kinowym SW po przejęciu SW przez Disneya. Tym bardziej cieszy powrót do tamtych wątków. Pomarudzę jedynie na dwie rzeczy: nowy imperialny dowódca - czy twórcy NK jako zmówili się kto stworzy bardziej groteskowego imperialca? Przecież i w ksiązkach i w komiksach jeden fatalny charakter goni drugiego, nie inaczej jest i tutaj. Druga rzecz to w sumie standard - Larocca rysuje ładnie ale photoshopowane twarze to po prostu szakardztwo strasznie przekropne. Ogólnie jest wzrost formy - 7/10.