Nowa odsłona wątku. I od razu okazja, bo pojawił się trailer filmu "Deadwood", który ma kontynuować wątki z serialu.
https://www.youtube.com/watch?v=tAcftIUE6MQ
Nowa odsłona wątku. I od razu okazja, bo pojawił się trailer filmu "Deadwood", który ma kontynuować wątki z serialu.
https://www.youtube.com/watch?v=tAcftIUE6MQ
Kolejny film na podstawie gry:
https://www.youtube.com/watch?v=FvvZaBf9QQI
Pokemony wyglądają lepiej. xD
Z historii polskiej kinematografii
https://audycje.tokfm.pl/podcast/75344,-Mis-wiecznie-zywy-Stanislaw-Tym-i-Bozena-Janicka-w-rocznice-premiery-kultowej-komedii
Darmowy podcast, zresztą jak cała audycja. Warto posłuchać, zresztą imho zawsze dla Stanisława Tyma
Mówią że nowym Nietoperzem ma być Pattinson.
O mamo, co ten DCU...
Najpierw się zdziwiłem, dlaczego to przerażenie.
A potem sprawdziłem kto to ten Pattison...
o mamo, co ten DCU... [2]
Skąd ta niechęć do Boba? Chyba nie trzeba przywoływać licznego niezadowolenia towarzyszącego poprzednim wyborom castingowym, czy to Batmana czy Jokera. Bob już łatkę wampira amanta dawno zrzucił i grywa dobre role w dobrych filmach.
...oraz w pretensjonalnych gniotach jak "High Life".
High Life ma pozytywne recenzje. No ale tu mamy dysproporcje w ocenie krytycy vs widzowie jak przy TLJ
A widziałeś ten film?
Już jakiś czas temu Podobał mi się w mniej więcej tym samym stopniu co Piercing z Wasikowską. To jest ten typ niezobowiązującej rozrywki, w której racjonalizm ustępuje szarganym zmysłom i gdzie kibicujesz by każda kolejna scena była bardziej poyebana od poprzedniej. Mogę mieć zarzuty, że pomimo niezłego konceptu Denis przynudzała nieco ospałą narracją...
Po reakcjach festiwalowych byłem przekonany, że nie ma co oczekiwać drugiego Interstellar, choć tak naprawdę na pewnych poziomach oba są pretensjonalnymi gniotami
albo "Martwi nie umierają", czyli nowy film Jima Jarmuscha. Pisał już może ktoś ?, było wcześniej ? ... no dobra, jak nie było to piszę
Film miał premierę na tegorocznym Cannes, ale jak już wiadomo, konkursu nie wygrał , podobnie jak i nowy obraz Tarantino z super obsadą ... ale nie o tym.
O fabule niewiele wiadomo, oprócz tego, że dzieje się w małym miasteczku w którym nic się nie dzieje - do czasu, oczywiście . Świetna obsada aktorska - Bill Murray, Iggy Pop, Tilda Swinton, Adam Driver, Chloe Sevigny, Steve Buscemi, Danny Glover, Tom Waits, Rosie Perez i Selena Gomez. Można powiedzieć, najlepsza w historii filmów o zombiakach. Spora dawka humoru, plus zapewne beka z problemów wpółczesnego świata powinny gwarantować dobrą rozrywkę.
Jak będzie, zobaczymy, mnie ten https://www.youtube.com/watch?v=xf1dVffC0pg zwiastun kupił z miejsca
Premiera u nas 26 lipca, czyli jak znalazł na letnie wieczory.
Wiemy już, że Pattinson oficjalnie Mrocznym Rycerzem. Dla mnie najlepszy wybór od czasów Keatona. Jeśli ktoś się zastanawiał nad bat-głosem, to niżej może stanowić pewien blueprint jak będzie brzmieć w filmie:
https://boundingintocomics.com/2019/05/20/robert-pattinson-shows-off-his-batman-voice-says-im-batman/
W skrócie: obejdzie się bez bale`owskiego charczenia a może nawet modulatora.
tylko Batfleck <3
Zwiastun:
https://youtu.be/P6AaSMfXHbA
Jestem bardzo zainteresowany.
Przypomniałem sobie o LUCY IN THE SKY
https://youtu.be/v2riLPWRwr0
Coś cicho o tym filmie, a jak teraz zwróciłem uwagę to jest produkcja FOX Searchlight, które zostało zlikwidowane przez Disneya zaraz po przejęciu Foxa.
Mam nadzieję że jednak film wyjdzie, w tej czy innej formie. Zobaczymy.
Quentin Tarantino podzielił się ze światem, że scenariusz do nowej odsłony Star Treka został ukończony. Odpowiada za niego Mark L. Smith, jednak na bazie pomysłu samego Quentina, który przedstawił wytwórni Paramount. Wspomniał przy okazji, że jeśli to on stanie za kamerą, film z całą pewnością otrzyma kategorię R.
https://theplaylist.net/quentin-tarantino-star-trek-script-20190611/
Bardzo czekam na "Małe kobietki" od Grety:
https://www.vanityfair.com/hollywood/2019/06/exclusive-first-look-greta-gerwig-and-saoirse-ronan-little-women
https://www.youtube.com/watch?v=qGqiHJTsRkQ
czyli nowe dzieło Sami-Wiecie-Kogo
wygląda trochę na miks zżyny z Agathy Christie, listopadowego komediodramatu i dialogów na poziomie tweetów Rianka, sfilmowane też bardzo brzydką cyfrą.
Pokazał się trailer do aktorskiej wersji "Mulan" Disneya.
https://www.youtube.com/watch?v=5yWt5TLJaaE&fbclid=IwAR16bfgsES2AdLDS7nZJVCgFpVl8eiYb3Lx2goqdsq9o4bEm4cVaCXcgK-U
Wygląda na dużo bardziej poważną historię niż oryginał. I inaczej niż przy Aladynie ma szansę się udać.
Smoka nie ma...
I ma nie być. Ma być feniks. I piosenek nie będzie.
https://screenrant.com/mulan-trailer-remake-songs-instrumental/
Mulan bez Muszu? I to się niby ma udać?
Kreskówkowy smok w aktorskiej wersji wyglądałby dziwnie.
Kreskówkowy smok w aktorskiej wersji wyglądałby dziwnie.
Nie takie cuda w CGI się odstawia. W kreskówkowej Mulan Muszy robił przynajmniej 50% roboty i fajności filmu, no zobaczymy.
Właściwie to Mulan widziałem chyba tylko w serialu Once Upon A Time.
Wygląda... nieźle? Jakiś progres, bo od prawie dekady Disney nie wyprodukował żadnego ciekawego live-action.
https://www.youtube.com/watch?v=Hyag7lR8CPA
Za kamerą Robert Eggers, w rolach głównych Willem Dafoe i Robert Pattinson.
razem w jednym filmie. Netflixa. "Historia Małżeńska" wejdzie na stream tej jesieni.
zwiastun tu - https://youtu.be/ll38QIALyZk
Reylo przeróbki za 3... 2... 1...
Może jest na to inny wątek, ale nie chce mi się szukać. W każdym razie piszą że ma być.
https://variety.com/2019/film/news/matrix-4-keanu-reeves-carrie-anne-moss-lana-wachowski-1203307955/
Zupełny zieeeww mam na kolejną odsłonę. Pierwsza część była świetna, kolejne już nie.
Jest moda na cyberpunkowe klimaty, więc nie dziwi, że kują żelazo póki gorące. Bardziej wolałbym, żeby Keanu zagrał Revana w w filmowej wersji "Kotora". Niestety, w Disneyu nikt tego nie przeczyta, i mnie nie wysłucha - a radzę za friko
Trójka mnie zabiła, a Wachowscy od czasu pierwszego Matrixa nie zrobili nic dobrego
Owszem, zrobili mnóstwo dobrych rzeczy - Atlas Chmur, V jak Vendetta, Sense8, również Jupiter Ascending był całkiem przyjemny, choć nie rewelacyjny.
Powiem więcej - uważam Wachowskie za najlepszych twórców filmowych świata, a tym samym: wymień mi jakiegokolwiek reżysera a chętnie ci wyjaśnię, dlaczego ten reżyser jest gorszy od Wachowskich.
Vendetta to jeszcze, ale Jupitera to chciałbym wymazać z pamięci
Roman Polański
Od Polańskiego uwielbiam "Dziewiąte wrota", które są jednym z moich ulubionych filmów i... w sumie tyle.
Poza powyższym tytułem stworzył zarówno kilka dobrych filmów, jak i średniaków.
Innymi słowy, reżyser bardzo nierówny, aczkolwiek całościowo oceniam go jako dobrego reżysera, choć do najlepszych to mu brakuje niemało.
No i przypomina mi się pewna dyskusja na temat Polańskiego, chyba nawet o skali ogólnopolskiej Mianowicie, Polański to polski reżyser, czy jednak Polak kręcący filmy za granicą ale nie będący przez to obecnie polskim reżyserem?
Ot, taka zagwostka.
Coppola, Méliès
Hm, następnym razem najpierw doczytam wątek do końca.
Wachowscy poza Matrixem nie zrobili niczego... A zwieńczeniem ich gównianych produkcji był Jupiter.
Nakręcili świetne "Brudne pieniądze", dobrze/średnio doceniane Atlas Chmur i V jak Vendetta (scenariusz), odpowiadają za niektóre numery serii komiksowej Ectokid, Hellraiser, Nightbreed (wszystkie Clive`a Brakera), pierwotny scenariusz do "Zabójców" (totalnie zgwałcony przez Briana Helgelanda), no i Sense8 pomimo kontrowersyjnej otoczki zdobyło rzeszę fanów i pozytywny odbiór krytyki. Gdybym miał wspominać o klapach to Speed Racer i Jupiter jedynie wpisują się w tą otoczkę, co dosyć niesłusznie wpłynęło na ich całą reputację.
http://www.star-wars.pl/Forum/Temat/23484#759356
Zacytuję swój post i napiszę raz jeszcze: wymień innych twórców filmowych a chętnie napiszę, dlaczego są gorsi od Wachowskich.
Scorsese, Coppola, Cameron, Spielberg, Fincher czy chociażby Nolan.
Nazwiskami mógłbym sypać dalej, tylko mi nie chodzi o to, że Wachowscy są gorsi czy lepsi od innego twórcy. Tworząc Matrixa wznieśli kino na wyższy poziom i chwała im za to, ale na tym się skończyło.
RodzyN jr. napisał:
Scorsese
Lubię go, ale znalazłoby się wielu lepszych od Martina Scorsese: poza wymienionymi Wachowskimi Tim Burton, Matthew Vaughn, Robert Zemeckis czy wymienieni przez Ciebie Spielberg, Coppola i Cameron.
Innymi słowy: lubię Scorsese i jego filmy (przynajmniej te które widziałem), ale wśród 10 najlepszych bym go nie umieścił.
Coppola
Gruby kaliber, aczkolwiek mam z nim pewien problem. Z jednej strony trylogia Ojca Chrzestnego, Czas Apokalipsy czy Zaklinacz deszczu.
Z drugiej strony w latach 90-tych i później stworzył sporo gniotów.
Poza tym, kwestia wyboru - Matrix i Atlas Chmur, czy jednak Ojciec Chrzestny i Czas Apokalipsy?
Uwielbiam wszystkie powyższe filmy - ale jednak najbardziej wybiorę Matrixa.
Czyli punkt dla Wachowskich - aczkolwiek Coppolę również umieszczę wśród 10 najlepszych.
Cameron
Również znakomity twórca - uwielbiam pierwszego Terminatora - tyle że poza SF upodobał sobie też inne filmy, które baaardzo różnie mu wychodzą. Z jednaj strony przyjemne "Prawdziwe kłamstwa", a z drugiej strony znienawidzony przeze mnie "Titanic", z którego spodobała mi się jedynie muzyka.
No i problem Terminatora - z jednej strony wszyscy wychwalają dwójkę, a dla mnie "Dzień Sądu" był... słabszy od jedynki, mniej udany.
Irytuje mnie też afera rozpętana przez Camerona lata temu wokół kontynuacji Terminatora.
Więc za to minus dla Camerona.
I niech skończy wreszcie te nowe Avatary, bo przeciąganie tego w nieskończoność też drażni
Spielberg
Mój trzeci ulubiony, zaraz po Wachowskich i Burtonie!
Nie da się ukryć - jeden z najwybitniejszych reżyserów w historii kina, mnóstwo kapitalnych filmów na koncie! Choć i parę słabych.
Tym samym jedynym powodem, dla którego Wachowskie oceniam wyżej od Spielberga jest zwyczajna kwestia "czyje filmy wolę".
Cóż, ktoś musi być wyżej, a ktoś niżej.
Innymi słowy - Matrixy czy Indiana Jones lub V jak Vendetta czy Sugarland Express i inne dylematy.
Fincher
No tak nie bardzo...
Nakręcił coś wybitnego albo chociaż naprawdę świetnego?
Głośne nazwisko, ale trochę... przereklamowane?
Nolan
O nie nie nie nie nie NIE!
Nolan-srolan od batmana-sratmana którym się wszyscy jarają, a ja do dzisiaj nie rozumiem dlaczego. Nigdy nie rozumiałem nolanomanii. Nie jestem w stanie dostrzec, co niby jest takiego w jego filmach, że jest taka podjarka.
Owszem, Batman Begins mi się podobał, Incepcja też może być, ale reszta? Albo się skrzywiłem przy oglądaniu jednych pozycji, a innych nawet nie oglądałem nauczony przykrym doświadczeniem z poprzednich pozycji tego gościa.
No i przede wszystkim - drażnią mnie te medialne próby wepchnięcia mi Nolana do gardła na zasadzie "Masz go lubić bo wszyscy go lubią i już!".
Więc ten Nolan to pudło po całości.
Natomiast przyznaję, że nazwiska Spielberga, Coppoli i Camerona (Scorsese w sumie też) to naprawdę dobre przykłady jako kontra do Wachowskich.
Brak logiki objawia się tu. Wechowskie nakręcił 1 superfilm a tamte? ET nakręciło. Szczęki nakręciło. To nakręciło, tamto. A te. Pierwszą część Matrixa.
A nie mieli kręcić filmu o młodym Morfeuszu z jakimś czarnym młodziakiem? Typowe: Keanu stał się bogiem internetów i bożyszczem tłumów, a cyberpunk jako gatunek będzie chyba miał swoje pięć minut w najbliższym czasie, to nagle im się odwidziało i robią sequel ze starymi aktorami. Kasa, panie.
Co nie zmienia faktu, że łyknę to jak pelikan, bo o pieprzonym sequelu Matriksów marzę od dawna. Tylko niech to będzie bliższe jakościowo do jedynki i tych paru dobrych elementów dwójki i trójki, niż do reszty
Tylko jak się ma obecność Neo i Trinity do trylogii? Kiedy się to będzie działo? A może okaże się, że cały czas byli w matrixie? Matrix w matrixie?
Fabułę filmów kontynuowało The Matrix Online. Stamtąd wiadomo, że ciał Neo i Trinity nie odzyskano ani nie poddano recyklingowi. Przeczytane na wiki.
BIG SECRET
Tylko co z tego wynika? Że nie są tak do końca martwi?
Niewiele ponad to, że Maszyny mogą mieć wobec nich własne plany. O tym się dopiero przekonamy.
Teorie, że prawdziwy świat to prawdziwy Matrix obalili w trójce
Tak sobie tylko gdybam...z resztą twórcy zawsze mogą wymyślić jakieś furtki i zamieszać w uniwersum.
Twórcy chyba sami byli przeciwnii tej teorii i niby nigdy nie mieli tego w planach
Zatem co zostaje? Wskrzeszenie ich przez maszyny? Pojawienie się ich jako "program"? Bo chyba nie czas akcji przed finałem trylogii.
Zatem zostaje olać to , nie przejmować się czy będzie i o czym będzie. Będzie to będzie, a jak nie będzie - bo może być, to nie będzie. Lepszy Matrix to my mamy w realu, szczególnie w naszej Polandii. Lepszego sisters Wachowski-e nie wymyślą
Nie, Grześ Schet nie zostanie drugim Neo
Jestem na chwilę obecną jedynym, który nie jara się tą wiadomością?
A nie jaram się z następującego powodu: po prostu w nią nie wierzę Sęk w tym, że w ostatnich latach mieliśmy niemało plotek o Matrixie 4: a to kontynuacja, a to prequel z Michaelem B. Jordanem jako młodym Morfeuszem, a to reboot, a to bez Wachowskich, a to z Wachowskimi...
Ta tutaj plotka podoba mi się najbardziej, bo bez żadnych durnych rebootów tylko porządna kontynuacja, a do tego z Wachowskimi.
Tyle, że to bardziej plotka niż potwierdzenie. Dlatego czekam na jakieś konkretniejsze info, typu wejście aktorów na plan czy ewentualnie zaklepanie daty premiery (choć dzisiaj i to nie daje żadnej pewności).
To nie plotka. W artykule mamy wypowiedzi szefa Warner Bros i samej Lany, którzy potwierdzają prace nad filmem. Na twitterze goście od projektów koncepcyjnych z poprzednich filmów donoszą także o swoim udziale. Variety nie mogło sobie tego wymyślić, bo za dezinformację i po prostu kłamstwo te i setki innych portali dostałyby solidny opieprz.
Z kolei od początku było wiadome, że nie dostaniemy rebootu - wypowiadał się o tym ówczesny scenarzysta Zak Penn. Niewykluczone, że jego projekt odłożono na półkę bądź na nieokreśloną przyszłość.
Tyle, że z planowanym prequelem też było to samo - też już przymierzali aktorów, też wypowiadała się wytwórnia, nawet pytano samego Keanu o zdanie.
Poza tym, mamy całe mnóstwo przykładów w postaci niedoszłych filmów, gdzie wytwórnie już ogłaszały, gdzie obsadzano aktorów, ustawiano daty premier, a potem nagle wszystko odwoływano i odkładano film na przysłowiową półkę.
Dlatego wolę poczekać na coś bardziej stabilnego i całkowicie potwierdzającego - jak pierwsze zdjęcia, czy ewentualnie Keanu ogłaszający że brakuje mu czasu na nowego Johna Wicka, bo jest właśnie... na planie nowego Matrixa
Wtedy faktycznie będzie porządne potwierdzenie, że ten film powstaje.
Mam nieco mieszane wrażenia, ale raczej na plus. Matrix to jeden z moich ulubionych filmów, a jego kontynuacje może i nie są już na takim poziomie, ale też przyjąłem je znaczenie lepiej niż większość widzów. Plus, zawsze miałem wrażenie, że zakończenie trójki jest jakby nieco urwane, pozostawiało we mnie pewien niedosyt. Więc jestem ciekawy, co z tego ukręcą. Keanu jest na fali, Carrie trzyma się nieźle, jest szansa na coś ciekawego. Wskrzeszenie ich postaci w tym uniwersum nie wydaje się aż takie absurdalne (szczególnie w przypadku Neo, którego "śmierć" a tyle furtek, że hej).
Co mnie martwi to, oczywiście, jak zmieniło się kino w ciągu tych 20 lat i to, jak zmienili się Wachowscy. Przykro byłoby mieć kolejną lubianą sagę, w której bojkotuje się oficjalne sequele
Well, podobno j e d y n y m powodem, dla którego Moss i Reeves zgodzili się zagrać w nowym "Matrix`ie", jest ... scenariusz . Konkretnie, cudownie napisana historia, która jest równie aktualna, co oryginalny film.
Keanu podkreśla wyjątkowość scenariusza, Carrie-Ann mówi, że nigdy nie przypuszczała, że kiedykolwiek jeszcze "Matrix" powróci na ekrany, a ona w nim zagra.
- https://www.empireonline.com/movies/news/matrix-4-keanu-reeves-carrie-anne-moss-script-exclusive/
Ten scenariusz musiał mieć sporo cyfr
Choć Keanu po Wickach mógłby mieć wywalone na kasę, ale Moss takich kontraktów to nie miała.
Akurat przed premierą danego filmu aktorzy w nim grający zawsze powtarzają, jaki to scenariusz nie jest wspaniały, więc na takie peany bym specjalnie nie zwracał uwagi - mam wrażenie, że takie pochwały to chyba część zawartych kontaktów aktorów z producentami o obowiązkowej promocji filmu Dopiero potem, jak film okazuje się nieudany, gadają inaczej
Inna sprawa, że scenariusz faktycznie może być dobry, bo odpowiada za niego ogarnięta ekipa. Więc teraz, jak już mamy potwierdzenie, że Matrix 4 powstaje, to czekam na film, choć jednocześnie zastanawia mnie, na ile może okazać się czymś w stylu disneyowskich epizodów starwarsów.
Wg sporej części internetu sequele Matrixa flopnęły, nie pamiętam jednak by ktoś z głównej obsady tam jakoś narzekał. Keanu nawet mówił, że jakby miał zagrać ponownie to tylko pod batutą Wachowskich.
Fapnęły bo były szablonowe. I zakończenie jest głupie. Jak mają pomysł na zakończenie to niech kręcą.
Hmm, akurat pod względem szablonowości jedynka najbardziej pasuje do tego miana, bo to wręcz klasyczne odzwierciedlenie campbellowskiego Hero`s Journey. Reloaded to dekonstrukcja wszystkiego z jedynki, Rewolucje - rekonstrukcja z osobistego punktu widzenia (neo)
What we were trying to achieve with the story overall was a shift, the same kind of shift that happens for Neo, that Neo goes from being in this sort of cocooned and programmed world, to having to participate in the construction of meaning to his life. And we were like, ‘Well, can the audience go through the three movies and experience something similar to what the main character experiences?’
So the first movie is sort of classical in its approach, the second movie is deconstructionist and an assault on all the things you thought to be true in the first movie…and the third movie is the most ambiguous, because it asks you to actually participate in the construction of meaning.
Jedynka jest pomieszaniem z poplątaniem i ogólnie namiszaniem.
Dwójka to jest wrzucenie typowych holyłódzkich schematów fabularnych, stąd furia.
Których?
Jak ludzie mówili że propaganda to było, że paranoja, spiskowa teoria dziejów itp. A tu proszę:
Matrix zrodził się z „ogromnych pokładów gniewu i wściekłości. Gniewu na kapitalizm i struktury korporacyjne, ale i na formy opresji”. Najgorszą formą opresji był jednak „bąblujący, wrzący gniew wewnątrz mnie samej na to, że zmuszałam się, żeby pozostać w szafie”.
Więcej: https://www.antyradio.pl/Filmy-i-seriale/Filmy/Matrix-zrodzil-sie-z-gniewu-i-wscieklosci-Lily-Wachowski-opowiada-o-procesie-tworzenia-slynnego-filmu-41670
Kapitalizm wszystkiemu winien. A jak go zlikwidują to wprowadzą co? Socjalizm? Kołchozy? O tym nowy Matrix może być...
Miejmy nadzieję, że niedługo wybuchnie jednak III wojna światowa z całym bogactwem doznań, a po niej nastąpi wielkie i powszechne globalne oziębienie, tak wyczekiwane przez lewactwo.
Moim zdaniem, powinni już pojawić się "Żniwiarze", jak w "Mass Effect`cie". Czas już najwyższy, by obecny cykl domknąć ... by następnie, zacząć wszystko od początku
Zaczęcie od początku jest tylko prośbą o repetycję katastrofy. Trzeba zaorać równo z glebą i posypać solą, żeby nic nie odrosło.
Uhu-hu ... według Jessici Henwick, która zagra nową postać w czwartej części "Matrix`a", film ten ponownie zmieni przemysł filmowy. W jaki sposób ?, nnooo, według aktorki, kamery na planie są poustawiane w sposób, jakiego jeszcze nigdy nie widziała ... tyle może powiedzieć
Ja powiem, że grubo
- https://comicbook.com/movies/news/matrix-4-director-film-technology-jessica-henwick/
https://film.org.pl/news/knives-out-nowy-film-rezysera-ostatniego-jedi-zbiera-doskonale-recenzje-216627/
I co wy na to hejterzy Riana? Hhehe.
Gościa nie dotknęła klątwa SW (w przeciwieństwie do Abramsa).
Eeee, a to TROS miało już premierę, że ta klątwa do Abramsa się przyczepiła ?
Co do Rajana, to od początku, to znaczy od TLJ piszę właściwie przy każdej okazji, że Johnson powinien zrobić nową trylogię i zdania nie zmieniam
Zerknąłem na oceny tego filmu i mam serdeczny ubaw - przy przeważających pochwałach krytyków, na IMDB już pracowicie ponad 10% ocen "1/10". Oczywiście jedni już piszą, że wściekli hejterzy TLJ przyszli nawet pod film kompletnie niezwiązany z SW, a inni próbują tych ocen bronić
Po TLJ wiadomo, jak wygląda sprawa nad spuszczaniem się nad Rajankiem w sołszjal midia. Abramsa dotknęła klątwa kręcenia koszmarków jeszcze przed SW. Ten jego nowy filmik oczywiście obejrzę tylko po to, żeby wystawić ocenę na jaką zasługuje.
Przecież w social media jadą po nim równo. Gdyby chcieli po nim pojechać zjechali by ten film, ale widać jest zbyt dobry by dało się to zrobić.
Film dopiero pokazali na festiwalu, na jazdę po Rajanku starczy spokojnie czasu w listopadzie.
A odnośnie filmu, niektóre z przesłanek są naprawdę niepokojące.
As Harlan’s other grandson (Jaeden Martel) and granddaughter (Katherine Langford) argue, they do so in the vernacular of the extremely online, lobbing insults like “liberal snowflake” and “alt-right troll.” This film has been palpably informed by the amount of time that Johnson spends on Twitter, and in no small way, it doubles as a bracing fuck-you to the sort of cretins that have been harassing him ever since he went to the galaxy far, far away.
To zaś sugeruje, że twitterowy humorek Rajanka srogo przybiera jawną formę już w kulturze masowej.
-KNIVES OUT is a fun ‘fuck you’ to rich white Trump voters, wrapped in a crafty Agatha Christie package. VERY pro immigration. And none of this is subtle. Enjoy it in a crowd.
Congrats to @rianjohnson for writing the most telenovela of films. KNIVES OUT is a total blast and a total take down of privilege, gringos, and perceptions through a genre that`s very missed.
KNIVES OUT: Rian Johnson’s all-star comedic mystery is a sheer delight, giving all in its cast moments of divine silliness while slipping in a commentary on the grossness of inherited wealth and white anti-immigrant racism. Runs 15 minutes too long but worth the ride.
If The Last Jedi pissed off MAGA bros for being “political”, Knives Out will make them implode. Rian Johnson with a glorious middle finger
Also, surprisingly, this is as much a film about immigration and wealthy white entitlement as it is a whodunit.
There’s a Hamilton joke in #KnivesOut that is so hilarious it’s the ‘I would have voted for Obama a third time’ of 2019.
Oj widzę Rajanek znowu brnie w swoje trollo-ideollo. Będzie zabawa
Film zapowiada się świetnie, fajna obsada, no i lubię taką tematykę. Czekam bardzo
Szaleństwa ciąg dalszy, bowiem Rian Johnson rozpędzony w promowaniu swojego nowego, zbierającego dobre recenzje filmu, wspomniał i o swoim powrocie do Star Wars ... dla niektórych może to być dobra wiadomość, a dla innych niekoniecznie - by nie przedłużać :
“The truth is they’re still figuring out their schedule, their game plan, so if it’s possible for me to squeeze in another film before or while working on that, I will.”
Znaczy, poczekamy jeszcze dłużej, tak ?
tu czytałem : https://www.starwarsnewsnet.com/2019/09/rian-johnson-original-movie-star-wars.html
AJ73 napisał:
Znaczy, poczekamy jeszcze dłużej, tak ?
-----------------------
Raczej się nie doczekamy
Daty 3 premier są zaklepane. Gdyby B&W mieli nie zdążyć na którąś to zdecydowanie lepiej mieć SW od Riana niż nie mieć wcale Nawet jeśli masowa publiczność popadłaby w konfuzję "jak się ten film ma do poprzedniego".
Ostatnio zdjęcia zaczynały się jakieś 16 miesięcy przed premierą (czyli zasadniczo trzeba było mieć napisany scenariusz). Panowie mają dwa lata, koncepcje muszą być wcześniej, żeby zacząć castingi i preprodukcję. Rian ma czas na dopracowywanie swojego, i może w każdej chwili zgłosić swój projekt do odpalenia.
W sumie ... to ma nawet komfortową sytuację
Jeśli dobrze rozumiem, to Disney ma miejsce premierę dodatkowego filmu SW dopiero na grudzień 2028, więc albo wskoczy pomiędzy, albo ma Bardzo Dużo Czasu
Ruin najprędzej zrobi co chce dopiero za dekadę. Przecież kolejną będziemy mieli trylogię Dedeczków.
Wybrano odtwórczynię Seliny Kyle do filmu z Pattinsonem. Zagra ją Zoe Kravitz.
https://www.comicbookmovie.com/batman/the_batman/the-batman-finds-its-selina-kyle-catwoman-in-big-little-lies-actress-zo-kravitz-a171094
To już wiadomo, że nie będzie umywała się do Pfeiffer. Oby tylko epizod.
Pojawił się trailer 3 części Psów w reż. Władysława Pasikowskiego. W rolach głównych ponownie B. Linda i C. Pazura.
https://www.youtube.com/watch?v=TtPCdQhY1DI&feature=emb_logo
zaaprobowany przez samego Spielberga
https://youtu.be/Pdgk3ERKdug
a to stara, bardziej dramatyzowana wersja
https://www.youtube.com/watch?v=fMW3W-G43gI
Nowy trailer disneyowskiej Mulan
https://www.youtube.com/watch?v=Mb54JoVvmao
Pojawił się trailer nowego filmu z łowcami duchów. Pwróci stara obsada tj. m. in. Bill Murray, Dan Aykroyd i Sigourney Weaver.
https://www.youtube.com/watch?v=ahZFCF--uRY
Już myślałem że starzy wystąpią jako duchy.
Prace nad filmem jak widać ruszają pełną parą, bo premierę zaplanowano już na 21 maja 2021, tym samym Keanu będzie konkurować sam ze sobą Johnem Wickiem? Szczerze wątpię, przesuną to
Z mniej interesujących faktów kinowy Flash - 1 lipca 2022, zaś Akira Waititi`ego kompletnie wywalona z obiegu.
https://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/flash-matrix-4-get-release-dates-1261939
A Holly cieszy się samo z siebie. Złoto
https://twitter.com/bennyjohnson/status/1214003226938351617
Było kilka grubych żartów, zakończenie najlepsze.
"Spędziliście mniej czasu w szkole niż Greta Thunberg"
"Bierz nagrodę, podziękuj agentowi, bogu i wypierdalaj".
Spoko gość ten Gervais.
Czwarty Matrix, oczywiście . Hugo Weaving jest zajęty innym projektem, który zwyczajnie koliduje z nowym Matrixem. O czym opowiedział w wywiadzie, o tu :
- https://www.timeout.com/london/news/hugo-weaving-explains-why-he-wasnt-in-avengers-endgame-and-wont-be-appearing-in-the-new-matrix-012020
Skoro dali radę go wypisać ze scenariusza, to raczej nie jest to zbytnio istotna postać. Zresztą i tak w poprzednich częściach było go... za dużo
W sumie to nie powinno go być. Załatwili go chyba w 3 części? Teraz będzie fala reinkarnacji różnych Palpusiow w rozmaitych seriach...
Był programem... Kto to ich tam wie, co zamierzali zrobić z wizerunkiem Weavinga.
Ale będę się jarał jak Lambert Wilson wróci. Neo/Trinity wielka niewiadoma.
Zdjęcia ruszyły pełną parą w dzielnicy San Francisco, twórcy zbytnio się z tym nie kryją.
Na fotkach m.in Keanu i Carrie Anne Moss. Wszyscy w casualowych ubraniach, coś jest na rzeczy, bo Keanu nie mógł bardziej grać siebie Czyżby oboje wrócili do bycia szarakiem w systemie?
https://twitter.com/keanuplanet/status/1225155742635827204
https://twitter.com/okka_nyan/status/1225299410533240833
https://www.instagram.com/p/B8NH5WUh3yl/?fbclid=IwAR2W5Oh5YoEqgXWni0rAFpTS4hpttg3sNi6rvI_XEqMCTDTvLPHtTmLIGgg
Kurde, czyli ten shit jednak naprawdę będzie miał kontynuację...
No jaki shit chłopie, jeden z najważniejszych filmów ostatnich lat... Pamiętasz co niedawno powiedziałeś o ludziach, którym się Starship Troopers nie podobało?
Ostatnich lat... Przypomnij sobie datę premiery to raz, a dwa - wpływ Matrixa, który wcale nie był taki jak się powszechnie o nim mówi. Już pomijam kwestię, że podobne filmy były wcześniej, tylko słabiej wypromowane i obecnie mało kto o nich pamięta.
BTW. Starship Troopers >>>>>>>>> Matrix
Hehe, jeśli narracyjnie, opowieść o "drugim" przyjściu Mesjasza nie jest filmem o dużym zasięgu "rażenia", czy powiedzmy "wpływie", to ja nie wiem co nim w kinie jest.
Że nie wspomnę o wpływie technologicznym na rozwój, ogólnie mówiąc efektów filmowych
Efekty specjalne w Matrixie (z bullet time na czele) już w dniu premiery wyglądały jak gówno i odrzuty z gier 3D.
Za mały byłeś na taki film w dniu premiery, poza tym za coś tego Oscarka zgarnął
Złoty kompas też dostał. I co? Jajco.
Swoją drogą to zabawne widzieć jak dla odmiany bronisz jakiś film (szkoda, że ujowy) zamiast krytykować. xD
Lubię. Dla odmiany jestem też naczelnym obrońcą masterminda George`a Lucasa jakby co
No pacz, i jakoś to gunwo uważa się za jeden z kamieni milowych sztuki filmowej ever. No za coś jednak te Bafty i Oscary dostał przecie, nie ? ... Czyżby Visual Effect Society myliło się, wpisując to gunwo na listę 50 filmów, które wyróżniały się efektami specjalnymi bardziej od innych ?.
A jakie to gry tamych lat miały takie gunwiane efekty, skoro piszesz, że wygląda to na odrzuty z gier 3d ? ... może otworzę Ci oczy szerzej, ale naprawdę przełomem jeśli mowa o akceleratorach 3d wykorzystywanych w grach pc, było dopiero wprowadzenie rodziny GeForców 2, i mam na myśli oczywiście te nie-okrojone odmiany. To był dopiero prawdziwy przełom. Let see, który to był rok ? ... no połowa 2000 i później jeszcze. A kiedy Matrix miał swoją premierę ? ... no w `99.
To o jakich grach, z lepszym renderem mówisz ? ... jakie to tytuły w `99 miały lepszą grafę niż te "bulletajmowe" odrzuty z Matrixa ? ...
Może podpowiem, to "Max Payne" z 2001 roku, który właśnie na taką skalę graficzną wykorzystał te ficzery focus-slow-motion w grze. Natomiast by grafika zaczęła naprawdę przypominać efekty filmowe, trzeba było jeszcze wielu lat, i kolejnych generacji kart graficznych.
Także tego, argument, że to efekty z Matrixa są jak odrzuty 3d z gier, można o kant dupy rozbić.
Daj Lubsokowi spokój, jego wtedy na świecie nie było xD
Dobra, "jedynka" była fajna, choć widzę ze przekaz o pastylkach i o tym że ludzie wybiorą wirtualną zniewolona rzeczywistość od realnej wolności nie do każdego dotarł. Efekty jak na rok powstania to naprawdę było coś.
Natomiast następne części... 3 była oglądalna, 2 już dużo gorzej.
Hehe, widziałem dziś twita od jakiegoś gości, który miał mega-podjarkę, bo kręcili te sceny obok jego biura w którym pracuje .
Ja nie mam jakiejś szczególnej podjarki co do tego filmu, nie wyczekuję jakoś specjalnie. To były filmy swojego czasu, miały swój moment. Szczególnie pierwsza część.
Mam nadzieję, że "siostry" mają naprawdę świetny powód, by przywrócić tą markę ponownie do życia.
Chciałbym być tak samo pozytywnie zaskoczony tym nowym Matriksem, jak byłem w przypadku pierwszej części.
Niczego więcej nie oczekuję
- że "siostry" mają naprawdę świetny powód, by przywrócić tą markę ponownie do życia.
Mają - $$$
Miałem na myśli scenariusz
Hajs jak hajs, teraz po prostu jest moda na rebooty.
Końcówka Revolutions w jakimś stopniu jednak zwiastowała kontynuację w nieokreślonym czasie. Do tego celowe teasowanie tajemnicy z The Matrix Online.
Tym razem to już tylko jedna "siostra" (bo druga uciekła w queerowe TV) i dwóch pisarzy sci-fi. Jeden z nich w wywiadzie z listopada powiedział, że film poruszy koncept "polifonicznych osobowości". W skrócie kontynuują ścieżkę obraną zarówno w Matrixach, Atlasie chmur, co Sense8.
Dzięki, własnie zaoszczędziłeś mi 2,5 godziny życia, licząc z dojazdem do kina
Czyli co... nie chcesz obejrzeć "czwórki"?
Nawet, gdyby tytuł był MATRIX: SKEW HERMITIAN?
Jakoś nie mam ochoty... I-III to była zamknięta opowieść i wystarczy. Tym bardziej im bardziej ujawniają więcej szczegółów. Coś jak z "Drapieżnymi ptaszyskami"
Wskrzeszanie umarłych postaci to mogę co najwyżej w SW tolerować
A co do tytułu, to przypomniała mi się odpowiedź na pytanie "co należy zrobić aby zmienić kierunek obrotów silnika elektrycznego?" - proste, wystarczy odwrócić macierz.
disclaimer napisał:
jedna "siostra" (bo druga uciekła w queerowe TV) i dwóch pisarzy sci-fi
-----------------------
Trzeba było powiedzieć wprost, że jeden z nich to autor Atlasu Chmur (David Mitchell).
Mnie najbardziej interesuje kto zrobi muzykę, i czy będzie tak samo czaderska jak w starych Matriksach.
Bo sorry ale muza w dzisiejszych filmach to jakaś straszna bieda (z wyjątkiem Fury Road).
Liczę na duet Davis/Juno, jak wtedy.
To by było ciekawe, Davis jest w takim samym stopniu muzycznym DNA tej serii co Shore jacksonowego LOTRa na przykład, ale od lat u niego cisza w repertuarze, choć miał fajny przebłysk w Tokyo Ghoul - https://youtu.be/S7KZds40RBc
Ostatnio wypuścili nagrania z koncertu Matrixa z 2007... no innej opcji nie widzę. Byle nie padło na trio Tykwer/Klimek/Heil, byli spoko w Atlasie chmur, nie ten styl zupełnie. Ewentualnie może Rob Dougan, któremu Wachowscy proponowali pracę przy Animatrixie, ale teraz jest jednak zajęty swoim drugim albumem studyjnym, a zrobienie pierwszego pełnoprawnego score`u raczej zajęłoby trochę czasu.
Kolejne zdjęcia i znów San Francisco. Tym razem Neo i Trinity, choć "realnie" to zapewne kaskaderzy.
- https://www.youtube.com/watch?v=j0Sk34phMKk&feature=emb_title
Tu jeszcze więcej. Keanu i Carrie razem na motorze, kawiarnia "Simulatte" (heh)
https://twitter.com/keanuplanet/status/1229007107879526401
https://twitter.com/TheMatrixResou1/status/1228815045791928323
https://twitter.com/keanuplanet/status/1228798512617398272
https://www.instagram.com/p/B8h1j4TJ5Nn/
https://www.instagram.com/p/B8o4wFPBHEm/
https://www.instagram.com/p/B8o65H-BKnk/
https://www.instagram.com/p/B8o5ON1hf1a/
https://youtu.be/TcPk2p0Zaw4
Autorskie kino ma się dobrze. I choć nie wygląda na to, by drugi z tych lepszych Andersonów Ameryki uraczył nas na oryginalnym odstępstwem od swojego dotychczasowego stylu, wygląda na poważnego pretendenta do przyszłego sezonu nagród.
Obsada aż bezwstydnie przepełniona znanymi nazwiskami.
https://thefilmstage.com/killers-of-the-flower-moon-will-be-martin-scorseses-first-western/
Scorsese sygnuje ten film jako swój pierwszy western (przez ostatnie miesiące próbowali rozgryźć ton). Produkcja będzie opowiadała o tajemniczych morderstwach Osagów w Oklahomie, które nastąpiły w latach 20. XX wieku. Zdjęcia rozpoczynają się w przyszłym miesiącu, w rolach głównych występują Leonardo DiCaprio i Robert De Niro, reszta obsady będzie w większości obejmowała rdzennych Amerykanów. Marty ponownie z ekipą wykonawczą, z którą pracował poprzednio przy Irlandczyku. Finansuje Paramount, czyli nie powinno być problemów z dystrybucją kinową.
Wtedy traktowałem to jak plotę, a tu widać, że serio Marty coś majstruje z ponad 200mln budżetem z dupy, choć nie mam zielonego pojęcia na co to ma wszystko pójść. Nowości głoszą, że dogaduje się z Applem bądź Netlixem w celu sfinansowania i reszty.
https://www.indiewire.com/2020/04/martin-scorsese-talks-apple-netflix-distribute-killers-of-the-flower-moon-1202224149/
http://osagenews.org/en/article/2020/08/06/killers-flower-moon-filming-begin-february-2021/
Zdjęcia mają ruszyć przyszłego lutego i potrwać około 16 tygodni. Ostatecznie budżet 200mln baniek na film zapewnia Apple.
czyli po obcesowym wyznaniu córeczki Spielbergowi opadają kitki i nie nadaje się do niczego
https://variety.com/2020/film/news/steven-spielberg-indiana-jones-5-james-mangold-harrison-ford-1203515698/
Premiera 9 części Szybkich i Wściekłych z powodu koronawirusa została przesunięta o rok.
https://www.comicbookmovie.com/action/fast__furious/fast-furious-9-pushed-back-one-year-to-2021-due-to-coronavirus-outbreak-a173776
https://twitter.com/krolljvar/status/1238531662121537537
Według informatorów Warner Bros na razie nie zamierza niczego wstrzymywać i prace nad m.in Batmanem i Matrixem będą przebiegać zgodnie z planem. W poniedziałek zaś początek zdjęć do 3 części Fantastycznych Zwierząt.
Złe wieści: Do kolejki dołącza też Matrix.
Dobre: u nikogo z ekipy nie zdiagnozowano wirusa.
https://deadline.com/2020/03/the-matrix-4-coronavirus-production-stop-1202884580/
No, Wieśka drugi sezon też przerwali. Tak teraz będzie
Gorzej jak to już pójdzie nie w tygodnie, a miesiące...
Będzie więcej czasu na nadrobienie zaległości, bo teraz tyle się tych seriali kręci, że nie ma kiedy tego obejrzeć
Teraz to się właśnie nie kręci A większości seriali unikam, bo paździerz und dykta und popelina
A jest szansa, że anulują to na dobre?
Nie, a po co? Kasiorka musi się zgadzać, a Keanu urósł przecież do miary god-like. Większej szkody swojemu fandomowi jak SW nie zrobi
https://variety.com/2020/film/box-office/disney-mulan-black-widow-release-dates-coronavirus-1203550173/
29 sierpnia 2022.
Zaklepane, w trakcie premiery Ford będzie już miał 80 lat. To jak, odliczamy do zejścia z doczesnego świata?
Krótka przesuwa nowego Andersona o parę tygodni a dalej już filmy, na które nikt nie czeka.
Ale on akurat bardzo dobrze się trzyma, dba o siebie, pozazdrościć.
Nie wiem, czy jeszcze pilotuje, ale sportowo jest aktywny, także tego. Resztę zrobią dublerzy
A Williamsowi stuknie 90. Jego już nikt nie zdubluje. Są pewne osobistości, ale na nich Holly się wypięło.
AJ73 napisał:
Resztę zrobią dublerzy
-----------------------
Przypomina mi się "The Kominsky Method", gdzie starszy aktor prosi swojego agenta o załatwienie roli w filmie akcji, bo teraz są modne takie z seniorami. Na zarzut, że jest w słabej formie fizycznej, odpowiedział, iż od tego są kaskaderzy, którzy za niego będą skakać, biegać czy...wchodzić po schodach
Patrzcie jacy jesteśmy progresywni!
https://theplaylist.net/disney-plus-splash-silly-cgi-20200413/
Lionsgate, czyli studio które stworzyło filmy z IŚ, chce stworzyć prequel "Igrzysk...", którego głównym bohaterem miałby być młody Coriolanus Snow, jeszcze zanim został prezydentem Panem.
https://www.filmweb.pl/news/Trwaj%C4%85+prace+nad+prequelem+serii+%22Igrzyska+%C5%9Bmierci%22-137399
Skoro mamy ciągnięcie i powroty do wieeeelu innych serii filmowych (niedługo powrót do Matrixa i Indiany Jonesa) to dlaczego i nie Igrzyska Śmierci?
Zwłaszcza, że Snow był jedną z najlepszych postaci w filmach, gdzie przypadkowo udało się twórcom filmów wykreować jeden z najlepszych czarnych charakterów w historii popkultury - choć w dużej mierze to zasługa samego Donalda Sutherlanda.
Filmów, nie książek - bo w książkach postaci Snowa było zdecydowanie mniej, a wiele informacji o nim znamy właśnie z filmów.
Nie wiem, ile można oczekiwać z takiego prequelu "na siłę", ale skoro i tak mamy modę na rozwijanie wszelakich uniwersów, to i IŚ nie zaszkodzą. Zwłaszcza, jak chcą odwrócić punkt widzenia i głównym bohaterem prequela uczynić dotychczasowego głównego antagonistę.
https://thefilmstage.com/daft-punk-to-score-dario-argentos-new-film-black-glasses/
Produkcja nosi tytuł Occhiali Neri, w roli głównej wystąpi Asia Argento, akcja rozgrywać ma się w Rzymie i pobliskich okolicach.
W okresie pandemii Universal zdecydował się na eksperymentalne puszczenie nowych filmów w płatnym streamingu, w cenie nawet 20 dolców za stream.
Efekt? "Trolle 2" zarobiły w ciągu 3 tygodni sto milionów, przy czym dla studia przychód w stakiej sytuacji jest parokrotnie wyższy niż w wyświetlania kinowego - biorą 80% ceny streamingu przy 60% ceny biletu kinowego. Universal ogłosił, że po otwarciu kin rozważają wypuszczanie filmów jednocześnie w kinach i w streamingu.
Efekt? Największa sieć kin AMC ogłosiła że nie będzie pokazywać filmów Universalu.
https://www.mi6-hq.com/sections/articles/no-time-to-die-universal-amc-release-war
Kolejna animacja Disneya doczeka się aktorskiej wersji. Tym razem "Herkules". Producentami będą bracia Russo.
https://eu.usatoday.com/story/entertainment/movies/2020/04/30/hercules-live-action-disney-remake-works-russo-brothers/3061456001/
https://www.antyradio.pl/Filmy-i-seriale/Filmy/Ridley-Scott-ma-pomysly-na-kolejny-film-z-serii-Obcy-Czeka-ja-reewolucja-41657
Ridley Scott nie poddaje się w rozbudowywaniu serii "Obcy". Reżyser zapowiedział, że powstanie trzecia część prequeli, która ma zrewolucjonizować markę.
Wciąż uważam, że w "Obcym" jest jeszcze wiele do opowiedzenia, ale uważam, że teraz powinna nastąpić re-ewolucja. Kiedy robiłem pierwszą część, przyświecało mi pytanie, czemu takie stworzenie ma w ogóle powstać i czemu podróżowało w pojeździe, który uważałem za statek wojenny, przewożący ładunek tych jaj. Jaki był cel tego pojazdu i jaki był cel jaj? Wydaje mi się, że pytania: kto, jak i po co, to kolejny pomysł na film.
Mój komć: Nieeeeee. Zostawcie to i zostawcie Terminatora
Brak inwencji twórczej i nowych pomysłów, to się odgrzewa stare kotlety.
-21 maja 2021 Warner śmieszkuje i przesuwa na... 1 kwietnia rok później
https://deadline.com/2020/06/matrix-4-godzilla-vs-king-release-date-changes-1202958388/
Hehehehe. :
Matrix jak Matrix, i tak miał być dopiero w przyszłym roku, więc mogę poczekać i kolejny roczek.
Bardziej zainteresował mnie los paru tegorocznych filmów:
Robert Zemeckis’ feature adaptation of Roald Dahl’s Witches is unset in 2021 for the time being, no longer going on Oct. 9.
Co prawda wiele nie oczekiwałem o tym filmie, bo oryginału nie znam, a Zemeckis już nie ten, ale tak się właśnie zastanawiałem, kiedy oficjalnie ogłoszą jego przesunięcie. No i tak czy siak - to kolejny tegoroczny film mniej.
Wychodzi na to, że z tegorocznych wartych uwagi zostają póki co X-Men: New Mutants, Śmierć na Nilu Branagha, King`s Man, Diuna oraz Szarlatan Agnieszki Holland. O ile znowu czegoś nie przesuną.
Na 25 kwietnia.
- https://www.facebook.com/TheAcademy/photos/a.212963591405/10157112319931406/?type=3
Zmieniono też dotychczasowy regulamin kwalifikacji, dając wydłużony do końca lutego termin zgłaszania filmów do konkursu. Nie będzie też wymagane, by zgłaszany film musiał mieć swoją dystrybucję w kinach. Ze względu na coronę zrezygnowano z tego przepisu.
https://i.imgur.com/9AnrMkF.jpg
Uważajcie na siebie, pilnujcie się i nie wychodźcie spod kołderki. Buziaczki i paluli na dobranoc
w sumie to nic tak bardzo nie przekonywuje mnie do posiadania własnych, fizycznych kopii tych filmów jak takie coś. Szczęśliwie "Aliens" i "Przeminęło z wiatrem" w domu mam i żaden streaming nie będzie mi w tym mieszać.
Natomiast jak ktoś jeszcze nie rozumie, że dzieła są dziećmi swojej epoki, to ani zakazywanie, ani komentarz, mu niestety wy tym nie pomogą.
Ale już na ludzi zarzucającym pewną propagandowość/trollo-ideolo cudów Disneya to już się będą wpieniać
rewolucja bolszewicka i wczesny bolszewizm są nieobecne w masowej sztuce. Nic dziwnego.
Sama idea, ze masz przydział miesięczny wrogów ludu do złapania i jak nie wyrabiasz to dobierasz z niewinnych to samograj. Igrzyska Śmierci to przy tym pikusie. Szkolne podręczniki tłumaczone z radzieckiego zaraz po wojnie... Wiele różnych tam takich.
Znajomość zagadnienia sprawia, że nie dziwię się że te filmy lecą. Weźmy taki Wawel. Wawel też jest niezgodny z obecną rewolucją i poleci, chyba że zrobimy powtórkę z Bitwy Warszawskiej. Posiadanie Pzeminęło z Wiatrem w domu pomoże na jakiś czas dopóki domów nie zaczną przeszukiwać.
Życzę miłego dnia.
Lewakom chyba słoneczko za bardzo przygrzało te ich puste główki.
Podejrzewam, ze czy z przygrzaniem, czy bez, nie będzie widać różnicy.
Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tak - niepoprawny jest już nawet "Forrest Gump". Disney na swoim "+" oznaczył jako mogące być bardzo offence swoje kreskówki - "Peter Pan", "Pochahontas" i - uwaga uwaga, achting achtung wnimanije wnimanije - "Aryskotratów" i "Zuzię i Hultaja" - bo wiecie, negatywne postacie to koty o pewnym kolorze. W tym drugim na dodatek i o zgrozo - Syjamskie.
Bydło niszczące pomniki w ramach "cancel culture" już dobrało się do Waszyngtonai Jeffersona. Na celowniku Lincoln. Nie pytajcie dlaczego, ja swoim małym rozumkiem nie ogarniam. Zdewastowano pomnik 54 pułku z Massachussets (tak, tego pułku złożonego z Czarnoskórych, jednego z najlepszych jakie miałą US Army) i zniszczono pomnik generałą Ulyssesa Granta (zapewne za pokonanie Konfederacji i uratowanie Stanów jako całości). Przy okazji dostało sie latynosom - zniszczono pomnik świętego Junipera Serra (pewnie dlatego bo bronił rodzimych indian przed własnymi hiszpańskimi ziomkami) oraz Cervantesa. Tak, tego od Don Kichota. Za co temu się dostało, to już naprawdę trudno dociec. W każdym razie udało się rozsierdzić całą społeczność latynoską, która to odebrała jako atak na ich tożsamość.
W Soy-mali (vel Antifastanie) za to pomnik Lenina ma się świetne, widać swój swojego chroni.
Ale co dokładnie? Tak się zastanawiam, bo już dawno ostatni raz oglądałam. Gadki pomiędzy żołnierzami??? Chyba nie o uprzedzenie do innego gatunku?
Serio pytam, o co im chodzi?
O co chodzi? Amerykanie są przewrażliwieni i tyle. Uprzedzeni chyba do wszystkiego, więc jak widać Brytyjczycy robią po małpiemu to samo.
A częściowo to fałszywy alarm, bo od Aliens zaczęli. Obecnie podobne komunikaty są przed mnóstwem innych filmów, jak choćby Alladynem z zeszłego roku. Czyli profilaktycznie przestrzegamy. Inna rzecz, że to tylko pokazuje jak bzdurnym rozwiązaniem są te komunikaty i jak żenująco zachowuje się w tym wypadku Sky. Udajemy, że coś robimy i tyle, profilaktycznie. Więc nie będą się czepiać .
Jak śmialiście sie z memów że szachy są rasistowskie, to już nie musicie - rzeczywistość przerasta kabaret
https://www.rt.com/op-ed/492939-abc-chess-racist-australia/
Zresztą, nie tylko szachy, mleko też jest symbolem "białej supremacji". Figury i obrazy religijne też
https://www.lawenforcementtoday.com/the-game-of-chess-is-now-apparently-racist-editorial/
Także możeci bić BIAŁE mleko, ale nie uważajcie się więcej za lewaków
That escalated quickly
https://theplaylist.net/michael-keaton-batman-dceu-flash-20200622/
Coraz dziwniejsze te newsy. Myślicie że legitne?
Keaton ma rzekomo wystąpić w przygotowywanym filmie o Flashu
No i to jest pomysł. Keaton to był najlepszy Batman i mógłby stanowić duży atut kolejnych filmów.
Powstać ma osobny film osadzony w świecie Piratów z Karaibów. Scenariusz ma pisać Christina Hodson.
While plot details are being kept in Davey Jones’ locker, the project, in early development, is not intended to be a spinoff of the long-running franchise that had pirate Jack Sparrow at its center, but rather a wholly original story with new characters under the Pirates moniker, itself inspired by the long-running attraction at Disneyland.
https://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/margot-robbie-christina-hodson-team-new-pirates-caribbean-movie-1298722
No, no. Jednak nie Komasa, a Szumowska.
Pewnie wszyscy już wiecie, ale nikt nie chyba nie dał posta, więc śpieszę
"Śniegu już nigdy nie będzie", jest Polskim kandydatem do Oscara.
- https://pisf.pl/aktualnosci/sniegu-juz-nigdy-nie-bedzie-polskim-kandydatem-do-oscara/
https://theplaylist.net/bjork-kate-dickey-join-robert-eggers-the-northman-viking-revenge-movie-20200819/
Plotki krążyły już od roku, więc coś jest na rzeczy. Piosenkarce przypadnie rola wiedźmy. BTW liczę w takim razie na nowy singiel nagrany na potrzeby filmu
w solowym filmie o Flashu.
https://www.indiewire.com/2020/08/ben-affleck-returning-batman-the-flash-1234581411/
https://deadline.com/2020/08/mgm-ridley-scott-lady-gaga-gucci-film-robert-de-niro-jared-leto-al-pacino-adam-driver-reeve-carney-1202997254/
i uwaga uwaga, poza wyrywanymi dzisiejszymi casualami na celowniku są jeszcze Robert De Niro i Al Pacino. O ile się nie mylę, to dla obu panów byłaby to pierwsza współpraca z Ridleyem.
Benny Safdie (tak, z tych braci Safdie) dołącza do obsady nowego filmu Paula Thomasa Andersona o roboczym tytule "Soggy Bottom", którego zdjęcia trwają już od paru tygodni.
Spekuluje się, że dzieło opowie między innymi o kulisach powstania nagradzanego remake`u A Star is Born z 1976 roku. Bradley Cooper ma tu odgrywać rolę producenta Jona Petersa, Alana Haim (z zespołu HAIM) - Barbry Streisand. "Między innymi", bowiem może to być jeden z wątków pobocznych, zaś ujawniony oficjalny zarys fabuły mówi o licealiście odnoszącym sukcesy jako młodociany aktor.
https://twitter.com/DennisDuganFan/status/1299953971952586752
2020-09-08 14:07:44
https://www.gram.pl/news/2020/09/08/widowiskowe-akrobacje-na-planie-mission-impossible-7-tom-cruise-zjezdza-z-rampy.shtml
Dramat, niedowierzanie.
początek spoilera
...jednak przeżył
koniec spoilera
https://www.oscars.org/news/academy-establishes-representation-and-inclusion-standards-oscarsr-eligibility
Takie coś wyszło przed chwilą dla tych co będą chcieli się ubiegać o Best Picture
Jestem jak najbardziej za wyrównywaniem tego co nierówne, poprawieniem sytuacji mniejszości, ale to już jest ostra przesada. To samo się dzieje w informatycznych korpo. Mimo, że ta branża to w zdecydowanej większości faceci to niektóre firmy na siłę chcą mieć po równo kobiet i mężczyzn i predzej przyjmą słabszą programistycznie kobietę niż dobrego mężczyznę, jeśli akurat brakuje im kobiet.
Moim zdaniem równość nie na tym polega.
wystarczy robić ślepą próbę, gdzie rekrutacja wchodzi z portfolio/dorobku pracy, ale jest zakodowana tak że nie ma się danych o personaliach, tylko skillset ;P i selekcja 3 topowych wyników dopiero jest przeprowadzana poprzez rozmowę.
Nie tylko w informatyce. U nas też pani prezes (szczęściem od kilku miesięcy już była) dała dyrektywę że "promujemy kobiety" czytaj można awansować tylko kobietę. Peszek taki, że w dziale nie ma kobiet, wiec nie awansuje się nikogo, w rezultacie ok. 35% ludków przeszło do mniej postępowej konkurencji. Zobaczymy jak będzie po zmianie.
Przecież nie można pytać się o orientację więc jak sprawdzą?
skomentowałam sobie tak na pałę i teraz patrzę że wychodzi na to że ten pomysł krytykuję. A zasadniczo tak nie jest xD
1 - najważniejsze. Te ramy są baaardzo wyrozumiałe (ktoś doczytał do końca?), i poważnie bym się zastanowiła czy którykolwiek z filmów z ostatnich 10 lat nie kwalifikuje się do tych kryteriów. Nie wiem nawet czy ostatnie 20 lat może się pochwalić kandydatami którzy się tu nie wpisują. Ergo, te wytyczne to tak naprawdę dupochron dla Akademii która składa się z leniwych starszych panów którzy chcą mieć święty spokój.
2. Akademia (która jest instytucją prywatną o ile dobrze widzę, a nie żadną państwową) mówi `jeśli chcecie wziąć udział w naszym konkursie to prosimy by zdrowi biali faceci cishetero stanowili góra 70% produkcji, albo przynajmniej się wysilcie w jakiejś innej kategorii`. No Bezczelni!
3. Dotyczy to tylko kandydatów na `najlepszy film`. Jednej kategorii. JEDNEJ. I tak baitowej, JEDNEJ KATEGORII.
4. Oczywiście, pole do przekrętów będzie epickie. Ale takie czasy, generowania niepotrzebnego ruchu.
Na koniec -
https://zpopk.pl/nowe-zasady-akademii.html?fbclid=IwAR3ezx93pCEgddmSB6UZu5IVk5dmhW6eaiI72RgziROwIAOY-bekQb9r0vo
Dlaczego w takim razie olali "The Lighthouse" Eggersa i "Uncut Gems" braci Safdie w zeszłym roku?
nie wiem, a chcesz się podzielić tą wiedzą? na moje to obie produkcje zwyczajnie nie są targetem akademii (jedna produkcja oniryczna i ciężka - zbyt odważna jak na puchate ciepłe gusta starszych panów, druga finansowana przez netflixa, kiedy platformy vod mają problem z przebiciem się do tych nagród).
Irlandczyk, Historia małżeńska, Roma nie miały takich problemów. Może kwestia reżyserów z większą renomą? Nie wiem. A w tym roku jeszcze na łamach netflixa dojdzie nowy film Finchera, zapewne ostry predendent do głównej statuetki.
No tak, ale to jest tak jak piszesz, migracja `znanych` na nowe platformy, a nie w drugą stronę. Mam wrażenię że w przypadku Uncut Gems niezależnie od tego jak dobra byłaby rola Sandlera, ma wciąż za uszami za poprzednie kiepskie komedie i statyczna Akademia tak szybko mu by nie darowała jednego dobrego występu w kontekście innych. Od lat widać że Oscary to fabryka konserw z okazyjnymi przebłyskami, o ile są one wpisane w pewne ramy - dlatego średnio poważnie traktuję te nagrody, ale faktem jest że to jest jakaś tam dźwignia dla przemysłu filmowego w Kalifornii i okolicach.
Ok. można na chłodno przyjąć, że generalnie filmy z ostatnich - i nie tylko, lat, spełniały te nowe reguły.
Pytanie jednak jest, czy aby koniecznie trzeba już takich oficjalnych ramek, gdzie będzie się odhaczać te punkcik po punkcie i podpunkty, bo serio to wygląda delikatnie mówiąc, śmiesznie.
Dwa, jak już się powiedziało a, to czy za jakiś czas ktoś nie wpadnie na pomysł, by powiedzieć b. Znaczy czy może być jeszcze większe parcie w te reguły, ewentualnie czy będzie głupiej ?.
Ja wiem, że Akademia może się wycofać, jeśli coś się nie sprawdza. Tu jednak postawię pytanie, czy aby będzie mogła się wycofać, nawet jeśli te nowe zasady, się nie sprawdzą ? ...
Najwyraźniej ktoś uznał że jest taka konieczność. Nie wiem ani ty ani ja czy zrobiono to by mieć listek figowy, ale z jakiegoś powodu uznano że tak trzeba. Nie wierzę że z jakichś altruistycznych pobudek, raczej dla świętego spokoju
I Jezus Maria, co to za narracja, po co dawać kobietom prawa wyborcze, jak już się powiedziało a to to czy za jakiś czas ktoś nie wpadnie na to by powiedzieć b i dać im prawo do samostanowienia o sobie. Znaczy czy może być jeszcze większe parcie w te reguły, ewentualnie czy będzie głupiej ?
Trzeba, bo ze statystyk wynika, że dyskryminacja w tym biznesie jest bardzo poważna i się nie zmniejsza, pomimo zmian w społeczeństwie.
I nie mówimy o pracy w kopalni na przodku, ani o noszeniu lodówek na 4 piętro, więc nie można się tłumaczyć tym, że osoby nie będące białymi hetero mężczyznami są mało kreatywne, źle grają, itd.
Zwyczajnie nie mogą się dopchać na świecznik z powodu odwiecznych układzików, więc jeśli robią w filmach to na zapleczu. Budują dekoracje np.
Weźmy z bliższego podwórka - nawet jak w tym Holyłudku występuje postać z Europy Wschodniej, to rzadko kiedy zatrudnią kogoś z naszego regionu i oglądamy sobie ruskiego agenta z KGB (i to prawie nigdy nie jest pozytywna postać, więc wypadałoby narzekać, że nas dyskryminują) który nie umie po rosyjsku.
I zgadzam się, że wytyczne nie są po to, żeby jakoś aktywnie zwalczać dyskryminację, tylko żeby była dupokrytka "zobaczcie, zrobiliśmy równościowe* reguły, dajcie nam się w spokoju bujać na jachtach".
*ale tak, żeby nikt się nie musiał przesadnie wysilać przy wdrażaniu.
Nie trzeba. Teraz jak ktoś "z listy" dostanie rolę, bo będzie można spokojnie powiedzieć że jej kiepski a dostał jedynie z powodów pozamerytorycznych. W poprzedniej pracy moje koleżanki był← bardzo oburzone na podobne pomysły, bo to by oznaczało że awans zawdzięczają jedynie "byciu kobietą", a nie temu co potrafią i sobą reprezentują.
Postać z Europy Wschodniej zazwyczaj ma akcent z europy wschodniej i niestety się nie nadaje do grania w Hollywood kogoś innego niż agent KGB. Niestety taka prawda, tego nie przeskoczysz. Po prostu ludzie w kinach tego nie kupią.
Natomiast jest całkiem sporo śpiewaków operowych z Europy Wschodniej, bo ich włoski czy francuski akcent jest równie zły jak śpiewaków rodzimych, więc liczy się tylko talent.
Finster Vater napisał:
Postać z Europy Wschodniej zazwyczaj ma akcent z europy wschodniej i niestety się nie nadaje do grania w Hollywood kogoś innego niż agent KGB. Niestety taka prawda, tego nie przeskoczysz. Po prostu ludzie w kinach tego nie kupią.
-----------------------
Żeby to chociaż dostawał rolę. Jak pokazuje Xmen Apocalypse czasem wolą zatrudnić ludzi nie potrafiących po polsku, a potem 40 milionów obywateli może kręcić bekę z `Henłyku, nie łób tego`
30%. Naprawdę nie uważasz, że to jest poniżej faktycznego rozkładu talentu wśród wszystkich grup? 30% dla łącznej grupy kobiet, osób queerowych, mniejszości etnicznych (WSZYSTKICH) oraz białych heterofacetów którzy mają świstek o niepełnosprawności. Dla TYCH WSZYSTKICH LUDZI jest opcja 30% miejsc przy produkcji filmu który chce się ubiegać o bycie najlepszym obrazem danego roku.
Naprawdę, Finister? Naprawdę?
Ale właśnie - dlaczego 30%? Dlaczego nie 40% lub nie 25%? Cyferki wzięte z sufitu, świadczące o niczym.
Talent się nie rozkłada statystycznie bowiem. Serio nie obawiasz się sytuacji, gdy np. utalentowana kobieta nie dostanie roli bo "sorry, mamy już wymagany limit 30% kobiet, teraz potrzebujemy kilku Azjatów z bliskiego wschodu, bo nam się "tokeny"* nie zgadzają"
*to takie określenie postaci która jest po to, żeby różne organizacje "równościowe" się odpieprzyły od produkcji, bo dana "mniejszość" jest nieważne czy jest potrzebna czy nie.
Wiesz dlaczego 30%? Bo pewnie realne liczby są powyżej tego procenta, wdrażanie tego nic nie kosztuje albo pociągnie za sobą kosmetyczne działąnia i tak jak pisałam wyżej, to jest dupochron dla producentów.
Znacznie bardziej w*******ą mnie tokeniczni Chińczycy by się przypodobać wschodniemu rynkowi niż wyimaginowane statystyki.
Poza tym nie jest ściśle powiedziane, jakie to mają być mniejszości. Więc wcale nie ma konieczności umieszczania czarnych aktorów w filmie o Wikingach, można wstawić inwalidów wojennych.
Tylko, po co to regulować odgórnymi przepisami?
Przy czym, akurat jeżeli jesteśmy przy wikingach, to serial o nich dostał sporo bardzo fajnych, silnych postaci kobiecych bez żadnych wytycznych.
Mam spore wątpliwości, czy LOTR i Titanik by się załapały na te nowe przepisy. W każdym razie zabije to z pewnością kino historyczne jako takie.
No ale, przecież nie ma obowiązku chodzenia do kina i wydawania kasy na bilety. Na szczęście tutaj nie ma instytutów dofinansowujących produkcje z kasy podatnika.
Oszaleję zaraz.
STD A: ON-SCREEN REPRESENTATION, THEMES AND NARRATIVES
To achieve Standard A, the film must meet ONE of the following criteria:
A1. Lead or significant supporting actors
A2. General ensemble cast
A3. Main storyline/subject matter
STD B: CREATIVE LEADERSHIP AND PROJECT TEAM
To achieve Standard B, the film must meet ONE of the criteria below:
B1. Creative leadership and department heads
B2. Other key roles
B3. Overall crew composition
STD C: INDUSTRY ACCESS AND OPPORTUNITIES
To achieve Standard C, the film must meet BOTH criteria below:
C1. Paid apprenticeship and internship opportunities
C2. Training opportunities and skills development (crew)
STD D: AUDIENCE DEVELOPMENT
To achieve Standard D, the film must meet the criterion below:
D1. Representation in marketing, publicity, and distribution
Trzy z powyższych muszą zostać spełnione by film puszczono dalej. Dowolne trzy. Którekolwiek trzy. Można dać staże i mieć w dupie czy akcja dzieje się w męskim zamkniętym klasztorze a la Imię Róży (w ogóle, doceniam, zajebiście doceniam te przypływy kreatywności fabularnej i te wszystkie wymiaginowane filmy których biedni urażeni faceci nagle nie dostaną przez złe równouprawnienie) - bo w ekipie filmowej może być dość tych nieszczęsnych mniejszości. Albo w marketingu. Albo w FIRMIE PRODUCENCKIEJ, KTÓRA WCALE NIE ZAJMUJE SIĘ KILKOMA FILMAMI JEDNOCZEŚNIE.
Jezu, dorośli ludzie.
Odechciało mi się, poważnie. Nie sądziłam że tak będzie, ale cholera, zgadzam się z Bartem.
Tylko, że my się nie rozumiemy chyba.
Ja nie mam nic przeciwko żeby tych niedoreprezentowanych mniejszości było i 40 czy nawet 60%. Bo, jak piszesz, MOŻE tak być. Bo MOŻNA I bardzo fajnie. Taki "Moonlight" był bardzo dobrym filmem mimo braku takich wymogów, widać można zrobić coś dobrego bez nich.
Natomiast nie podoba mi się, że MUSI tak być, że choćby nie wiem co firma która chce startować MUSI na siłę odhaczyć te punkty.
Tylko tyle i aż tyle.
Hesu, ale czy Ty czytasz że NIE MUSZĄ być spełnione WSZYSTKIE, ale raptem 3 z 9? Z czego do spełnienia jednego wystarczy "że jak na pięć osób które przyjmiesz na staż stolarski przy budowie dekoracji dwie nie będą białymi facetami to już to spełniasz" in teh immortal words of Zwierz?
Ale Ty nie prowadziłeś biznesu i nie zatrudniałeś stażystów chyba?
Na papierze to wygląda ładnie. Np. D. masz firmę która Ci to ogarnia. Ale nie spełnia standardów. Więc szukasz nowej, która spełnia. Tylko, że to biznes, i jak stara była dobra, a nie wiesz jaka będzie nowa, to może być problem. Duży, jak okaże się że nowa poza spełnieniem kryteriów nie radzi sobie z niczym.
Lub C. Kręcenie filmów to biznes, musi mieć plan projektu i budżet. Stażystów zatrudnia się po coś. Bo to nie tak że mamy za dużo kasy i wyrzucamy pieniążki w tłum z balkonu. Dlatego musimy zatrudnić właściwych do właściwej pracy. Tak samo ze szkoleniami. Ja sobie nie wyobrażam żebym kogoś miał zatrudnić tylko z powodów rasowych czy orientacji, więcej, w ogóle nie wyobrażam sobie sytuacji gdy włażę komuś z butami w prywatne życie pytając o orientację. NIE - zatrudniam konkretną osobę pod wymagania merytoryczne, a czy ona jest biała, czarna, fioletowa w pomarańczowe gwiazdki mnie nie obchodzi - ma robić robotę za którą płacę. To serio takie skomplikowane? Sądzę, że w branży filmowej działa to tak samo.
Co do Twojego przykładu - to jest właśnie rasizm - myślisz, że musisz przyjąć koniecznie dwie osoby co nie są "białe" - a co jak masz dobrą współpracę z przeszłości z firmą która robi dekoracje dobrze i solidnie, łapią w lot co chcesz i nie zdają głupich pytań ale niestety sami biali? Zwalniasz ich bo się nie wpisują w ramki?
Ja Ci tylko podpowiem że w przykładzie ze stażami nie chodziło o to, że to ma być wszystkie 5 osób zatrudnionych przy budowie dekoracji.
Also: prawdopodobieństwo że w całym Hollywood (i wszystkich innych miejscach kręcenia) nie znajdzie się 2 kompetentnych stażystów, uznam za znikome, więc argument, że to "biznes który wymaga", jest moooocno przesadzony.
ostatni raz tutaj piszę, bo mam wrażenie że to jest kopanie się z koniem dla samego kopania, a nie argumentowanie, bo wy wiecie przecież lepiej.
Jeśli chcesz by twoja produkcja dostała nagrodę za NAJLEPSZY FILM prywatnej akademii to ta akademia wymaga od ciebie by twoja produkcja jakoś aspirowała i przekładała się na polepszenie standardów przemysłu. Taka jest teoria, ofc, bo jak już padło wcześniej, przy obecnym rozkładzie sił trudniej zrobić film nie spełniający tych warunków, niż odwrotnie. Jeśli chcesz być najlepszym filmem wg tej prywatnej akademii - nie najlepszym ze względu na, przykładowo, kryterium zdjęć, bo od tego są inne nominacje - to musisz aspirować poza samą materię filmową.
Tak jak w każdej innej dziedzinie masz konkurs na, dajmy na to, najlepsze studio graficzne - jeśli nie jest sprecyzowane że to jest nagroda za najlepsze projekty, największą efektywność czy cokolwiek innego, to można przypuścić że będą liczone nie tylko punkty za pracę na polu projektowania, ale też za zaangażowanie społeczne, działalność charytatywną, wsparcie dla niepełnosprawnych czy inne czynniki, które łapią się w ogólnik `najlepszości`. CZY TO TAK TRUDNO ZROZUMIEĆ.
Punkty za pochodzenie wiecznie żywe. Ale zwracam uwagę na niewymienieni w mniejszości przedstawicieli Europy Środkowej jako uprzywilejowanej mniejszości. Dyskryminacja.
Skoro wszystkie filmy ostatnio nominowane spełniały warunki to nieprawda jest zemusieli wprowadzić wymóg formalny bo filmy niespelnialy
Ale wiesz, nigdzie nie napisałem że "wiem lepiej", tylko cały czas piszę, jak ja to widzę. Chyba jeszcze mogę? I - absolutnie nie piszę tego, aby Ciebie jakoś specjalnie zdenerwować.
Ale, Ad Ovo - tak, ja wiem że to jest regulamin prywatnej akademii napisany do jednej bardzo konkretnej nagrody. I gdzieś tam wyżej napisałem nawet, że po prostu znaczna część producentów sobie odpuści, zamiast starać się przystosować.
I - powiem to tak, że ponieważ ludzie są z natury leniwi, to dużo łatwiej i prościej jest spełnić te kryteria w ramach obsady aktorskiej/scenariuszowej, niż zliczając procenty obsady czy polegając na tym że spełni je firma zewnętrzna. Dajemy do obsady Charlize Theron i mamy odhaczone dwa punkty, za kobietę i afroamerykankę w jednym i gra gitara (problemem może być to, że nie da się nią obsadzić wszystkich filmów). A nie będziemy się bawić w wyliczanie % stażystów czy ekipy, żeby potem ktoś nam powiedział "sorry Winnetou, ale macie tylko 29,9% wymaganej różnorodności, wypadacie z konkursu".
Bo założenia są teoretycznie pełne dobrych chęci, ale wiemy co nimi brukują.
Będą musieli zacząć odróżniać Murzyna od nieMurzuna czyli wprowadzić ustawy norymberskie. W praktyce wystarczy że powiesz że jestes niebinarna i już. Nie mogą tego weryfikować bo dyskryminacja
*shrug*
Można tutaj debatować nad tym, czy promowanie tolerancji i równości (bezsprzecznie ważne i konieczne) powinno odbywać się kosztem uczciwości zasad przyznawania prestiżowych nagród.
Ale w moich oczach Oscary mają zero prestiżu od 2008, kiedy szpetne niedźwiedzie ze Złotego Kompasu wygrały w efektach specjalnych zamiast Transformersów, więc whatever.
Fajnie
Zatrudnisz samych gluchych aktorów i masz Oskara w kieszeni.
Podwójnie fajnie, bo branża już ma pod górkę z lowodu Cov-19, a to ją dobije (jej postępowa część), bo mówimy o stanach gdzie nie ma dofinansowań do filmów, tylko zbierają to, co zarobią. W rezultacie będą filmy zarabiające kasę i filmy nie przynoszące przychodów, zdobywające oskary.
Podejrzewam, że poważni twórcy będą mieli te wytyczne w dupie, a ci od oscar-baitów, wiadomo, będą baitować. Czy przy zatrudnieniu do pracy nad filmem dadzą ci kwestionariusz z pytaniami m.in jakiej jesteś orientacji? Kto to będzie weryfikował przy sprawdzaniu wymagań do nomki?
dyktaturka ? ... to już nieważne o czym jest film, jaki ma przekaz, gra aktorska, muzyka, itp., a ważniejszym jest, by mieć odhaczone w tych idiotycznych tabelkach ? ... japrdlę, w jakim kierunku to zmierza ?
No, ale to ICH cyrk, nie mój. Mam nadzieję, że mocno zderzą się ze ścianą, i to jak najszybciej.
To zmierza w jakimś zupełnie absurdalnym kierunku. Oscary chyba przestaną mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie.
Nigdy nie byłem hollywoodzkim filmowcem, więc dla mnie nie miały nigdy, ale fajnie obserwować powolną degrengoladę tej nagrody i jej wpływ na społeczeństwo.
żałuję tylko jednego - że nie umiem, a może i mi się nie chce, golić frajerów na kasę. Wykorzystywać rozrosły ostatnimi laty debilizm społeczny, ale i jednostkowy do własnych, pieniężnych celów.
Bo widząc to oświadczenie wiedziałem, że 99% procent nie zrozumie tego co tam jest napisane, a 99% z nich skomentuje tak jak widać wszędzie. I tutaj, tam wyżej.
Sprawdziło się. Szkoda. Człowiek by taki pieniądz zdobył, a gdyby mu się zechciało trochę zeszmacić to i może prezydencki urząd... aż się przypominają wywody Szarleja od Sapkowskiego
mnie bawi, gdy osoby najmądrzejsze i wszystkowiedzące zamiast wcielać w życie swoje pomysły i idee (vulgo, pokazać że hic Rhodos, hic salta) i zostać tymi milionerami czy innymi prezydentami poprzestają na wiecznym marudzeniu i narzekaniu.
https://twitter.com/RealJamesWoods/status/1303767650430902272
James Woods, niby mega IQ, a debil?
powiedziałbym, że ktoś kto wspiera Trumpa i jego psycho-działania jednoznacznie udowadnia, że IQ to tylko dwie literki i jakaś tam próba przełożenia zdolności do postrzegania, analizy oraz adaptacji do zmian otoczenia, a także rozumienia, uczenia się oraz wykorzystywania posiadanej wiedzy i miejętności w różnych sytuacjach na parę punktów. Co ludzkość jakoś uwielbia - wymierzyć, zważyć...
Ale nie o tym. Otóż powyższe filmy zdobyłyby Oscara i tak, bo pole do zmian (słusznych, acz każda taka w historii świata spotykała się z oporami, prawda?) jest olbrzymie i nie mówię w ogóle o fabule czy obsadzie aktorskiej.
Wystarczyłoby spełnić kryteria dotyczące ekipy filmowej czy marketingu. I tyle. Twitterowa sraczko-panika i zmiana plakatów filmowych klasyków (przyznam, że przy niektórych się uśmiałem) na "nowe normy" to smutny objaw naszych czasów.
Poza tym takie zjawiska już występują, od dość dawna i w innych dziedzinach życia np. literaturze. Nie chce mi się grzebać (chyba że ktoś by bardzo chciał), ale w którymś numerze magazynu "Książki" był sążnisty tekst o tzw. testerach wykluczeń... jakoś tak. Jest to w USA, rynku olbrzymim i zróżnicowanym, niejako norma. I bardziej chodzi tu nie o to, że autor/ka musieliby dorzucić na siłę np. LGBT albo zmienić jakiegoś bohatera, ale czy książka swoją wymową nie dyskryminuje/krzywdzi konkretnych grup.
Poza tym grupy fokusowo-testowe istnieją od dziesięcioleci przy serialach telewizyjnych... wiele programów akceptowano/odrzucano nie tylko ze względów czysto fabularnych.
A już chyba w tym kontekście nie trzeba przypominać (może niektórym, z dziurami w historii) kodeksu Haysa i reakcji przy jego stopniowym odrzucaniu
I tyle. Łatwo się rzucić i pluć jadem, że feministyczne lesby i lewicowe pedały niszczą nam przyszłego-nowego `Ojca chrzestnego`, bo to pewnie będzie `Matka chrzestna`, dodatkowo Azjatka, chociaż z włoskim akcentem, bo niejako Amerykanów włoskiego pochodzenia też w pewnych momentach można było zaliczyć do... wykluczonych
Można jednak nie iść na łatwiznę, przeczytać całość ze zrozumieniem i zrozumieniem dla idei takich zmian. Myślę, że James Woods, funkcjonujący w Hollywood od 50 lat, doskonale wie jak wygląda ten światek i jak powinien się zmienić, może właśnie z korzyścią dla kultury filmowej.
A to co prezentuje... widać wygodnie mu w tej bańce. Lepiej jednak być bandytą, nie politykiem. Nawet twitterowym. Powinien to wiedzieć po roli Maksa Berkowitza
-książka swoją wymową nie dyskryminuje/krzywdzi konkretnych grup.
A nawet jeśli to co z tego, skoro w danej opowieści taka jest koncepcja twórcy? Ma to tyle samo sensu co posądzanie Franka Millera o homofobię i mizoginię z powodu 300/Sin City, gdzie praktycznie żadne z tych grup nie są w 100% ucharakteryzowane jako pozytywne, włącznie z białymi hetero mężczyznami. Jednak są to na tyle nierealistyczne i fantazyjne światy, że można je przyjąć z pewną umownością.
Nie mówiąc już że Lucas był posądzany o rasizm z powodu Jar-Jara
czy się dobrze rozumiemy - to nawet jeśli ma dotyczyć bezpośredniej dyskryminacji, a nie koncepcji opartej na realiach. Jest to dość płynne, poza tym opiera się na dyskusjach i propozycjach, nie na wymuszaniu.
A jeśli uważasz, że nawet jeśli taka książka (nie komiks, z tego co wiem tej grupy literackiej to nie obejmuje) powinna ukazać się na rynku, to ja nie. I tyle.
Książki średnio mają sposobność bezpośredniej dyskryminacji/krzywdzenia kogoś. Są dziełem jednego autora. I występuje tam praktycznie słowo przeciwko słowu. A co do komiksów oba doczekały się filmowych adaptacji i popełniają podobne "krzywdzenie grup swoją wymową" - co wtedy?
film jest filmem, komiks komiksem, a książka książką. O tym mówię. Opisywałem tylko podobne, ale jednak różne w praktyce zjawiska dziejące się w kulturze.
Poza tym nikt przy tych Oscarach nie mówi o cenzurze wstecznej, czy odbieraniu statuetek. Panika jest zupełnie nieuzasadniona, poza tym w pewnym sensie "podobna" działalność już się kręci z wycinankami, czy zmianami od Disneya, z dobieraniem się do South Parku czy Simpsonów (za to k`wa dożywotnia kosa z mojej strony), przy tych ostatnich chociażby głośna afera ze zmianą formatu wyświetlania.
Z jednej strony masz słuszne idee, z drugiej działalność korpo w najgorszym wydaniu, bez żadnego przymusu czy nacisków, ale jednocześnie słoń w składzie porcelany zdaje się być przy nich wiotką baletnicą.
A świat jest zróżnicowany, kolorowy i dobrze by było żeby każdy kolor miał szansę zaistnieć, a ty żebyś mógł go poznać. Natomiast wizja żeby wszystko zostawić samemu sobie, że wszystko samo się wyreguluje - nie, wśród homo sapiens to nie działało nigdy, nie działa i nie będzie działać.
Poza tym kończąc już ten temat, bo nie chce mi się o tym pisać wiecznie tego samego - Oscary są nagrodami prywatnymi, tak jak AMPAS jest organizacją honorową, ale też prywatną - w sensie niepubliczną, niezależną od wyboru ogółu. I jako prywatna inicjatywa może sobie ustalić/dodać/usunąć zasady jakie chce.
Studia filmowe też są prywatne, mogą sobie robić filmy jakie chcą (oczywiście w oparciu o MPAA, który to system ma długą historię docierania się i kontrowersji), wstawiać je do kin, a ludzie zdecydują co im się podoba kupując bilety.
Taka sytuacja może doprowadzić do tego, że jeśli producentom nie będą się podobały zasady Akademii to stworzą sobie własną nagrodę. Jakie ona będzie miała znaczenie, prestiż itp. to inna sprawa, ale piękne jest to, że będzie wolno im to zrobić.
Ludzie za często zapominają, że wszystkie nie-państwowe/publiczne inicjatywy istnieją wyłącznie za zgodą i umową społeczną, akceptacją takich przedsięwzięć. Nie są ustanowione siłowo i nie zmuszają nikogo do niczego.
Przykładowo w sporcie świetnym tego przykładem była Złota Piłka magazynu `France Football` i jej czasowe połączenie z FIFĄ (swoją drogą również organizacją umowną). Połączyli się, przestało to działać, rozdzielili się i jest na powrót Ballon d`Or i The Best FIFA Men`s Player.
Można? Można. Trzeba tylko chcieć.
Ależ wcielaj to w życie, serio !.
No i jak już zostaniesz bogaczem, to koniecznie daj znać, czy te wielkie pieniądze szczęście dają
Z całą pewnością ich brak nie dodaje szczęścia
Bardzo dobra, stanowcza postawa Akademii Filmowej
Nawet jeżeli nic realnie się zmienia, bo wszystkie te ważne tematy filmy oskarowe poruszały i tak, to zmiany systemowe są bardzo ważne, bo odbierane są jako powszechny jako konsensus. A taki konsensus bardzo dobrze świadczy o Akadami, w której zarządzie jest chyba nasza Kasia, nie?
Przecież to tylko PR-owe gadanie XD Umieszczenie sobie czegoś na papierze to jedno. Gorzej jak się kompromitują egzekucją swoich postanowień, jak Kasia w sequelach. To drugie.
To dla argumentujących, że omawiane kryteria nic nie zmienią, bo i tak już w większości filmów były one spełnione.
"The Academy has been around for over 90 years. There is a history at this institution of not giving equal opportunity and consideration for those who created art, especially from diverse backgrounds, so hopefully this will change that. So if anything after 2025 this award will mean more, because that consideration will have been given,”
“There has been a growing focus on inclusion and diversity, socially, generally and certainly in the creative community. And this is an effort to give it some definition and make actionable progress through the ability of the Academy to influence its membership and the filmmaking process,”
Ok, tylko po co wprowadzać martwe przepisy i parytety na bolączki, które miały miejsce może pół wieku temu?
xD
Jak zwykle najgłośniej krzyczą osoby nie mające pojęcia o co chodzi z Bartem i Kathi na czele. xDDD
Lubsok nawet nie przeczytał nowych kryteriów i opowiada kto nie ma o nich pojęcia
zawsze są to te same osoby, z którymi tej istocie wydaje się, że ma na pieńku, czy na belce. To urocze. W pewien sposób
Spoko, zawsze chętnie dbam by twoje ego było zaspokojone, bo większość ma Cię już niestety w du***.
cię to piecze, nie mniej mówienie nie w swoim imieniu, ale większości/mas/itd. jest chorobą? Wiesz o tym?
Poza tym zastanów się przez chwilę - piszę sobie tutaj od ponad 16 lat. Takich marniaków jak ty, mających o sobie i swoich zdolnościach przysrywania wielkie mniemanie, przerobiłem już setki. Nie jesteś nawet w TOP10.
Więc na co liczysz? Usiądziesz ze mną nad rzeką i będziesz czekał? Miejsca jest dużo. Próbuj
W październiku na Netflixie wyświetlony zostanie niemiecki film historyczny o słynnej bitwie w Lesie Teutoburskim.
https://www.youtube.com/watch?v=KHjvWgTxbTw&feature=emb_logo
Czarna Wdowa - 7 maja 2021
Śmierć na Nilu - 18 grudnia 2020
West Side Story - 10 grudnia 2021
Eternals - 5 listopada 2021
Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings - 9 lipca 2021
Deep Water - 13 sierpnia 2021
https://variety.com/2020/film/news/black-widow-west-side-story-eternals-release-date-delay-1234773491/
A więc co? Zapowiadamy sequel Króla Lwa XD
https://deadline.com/2020/09/the-lion-king-sequel-barry-jenkins-moonlight-director-disney-1234586787/
Schedę po gniocie Jona Favreau ma przejąć tutaj Barry Jenkins, dla którego będzie to pierwsza "przygoda" z kinem wysokobudżetowym. Co więcej, twórcy dalej zamierzają brnąć w meandry pseudo-foto-realistycznego CGI.
Teraz szczytem kreatywności jest zamienienie kreskówki na film aktorski (ale nie tak do końca)?
Daniel Bernhardt powróci jako Agent Johnson w czwartej części. Z Keanu ostatni raz widzieli się na planie Johna Wicka w 2014.
https://deadline.com/2020/09/the-matrix-4-daniel-bernhardt-warner-bros-sequel-1234587501/
Dla skojarzenia: https://www.youtube.com/watch?v=4vT3sObiAVM
https://twitter.com/Keanu_TheClub/status/1320785492997246979
Nie wchodząc w spoilery, mniej więcej tak wyglądał w części pierwszej po transformacji w kobietę przebudzeniu się w prawdziwym świecie. A w Berlinie wciąż trwają zdjęcia do kontynuacji.
-Oscar Isaac zagra Francisa Forda Coppolę w filmie opowiadającym o kulisach powstania "Ojca chrzestnego". Jake Gyllenhaal został za to obsadzony w roli ówczesnego szefa Paramount Pictures, Roberta Evansa.
Obraz nosi tytuł “Francis and The Godfather”, reżyseruje Barry Levinson (Rain Man, Bugsy, Kula)
https://www.indiewire.com/2020/09/oscar-isaac-francis-ford-coppola-godfather-movie-1234589680/
Pokazał się trailer nowej części przygód kazachskiego dziennikarza pt. " Borat Subsequent Moviefilm: Delivery of Prodigious Bribe to American Regime for Make Benefit Once Glorious Nation of Kazakhstan" . Premiera 23 października na Prime Video.
https://www.youtube.com/watch?v=0Rsa4U8mqkw&feature=emb_logo
W drugiej połowie roku na rynku amerykańskim:
Tenet 45M
Nowi mutanci 21M
Nieobliczalny 18M
TESB 2,2M
(tak, coś było po drodze)
Tenet przynajmniej skasował 262M na rynkach zagranicznych. W Chinach kina już otwarte, w ten weekend dwa chińskie filmy miały zgarnąć po 150M.
Przy tych liczbach (i liczbach dotyczących zachorowań) przekładanie premier to wygrana czy przegrana?
bartoszcze napisał:
Przy tych liczbach (i liczbach dotyczących zachorowań) przekładanie premier to wygrana czy przegrana?
-----------------------
Mamy chyba do czynienia z przegranymi, niezależnie co by się stało. Tak czy owak. Cóż...przynajmniej jest więcej czasu na zmniejszenie kupki wstydu nieprzeczytanych książek, nieobejrzanych klasyków, czy nadrobienie jakiegoś serialu
Popatrzyłem z ciekawości w statystyki (amerykańskie).
Przed pandemią długo było szukać tygodnia z przychodami poniżej 100 mln tygodniowo, porządne blockbustery dawały ponad 300 mln, rekordziści nawet ponad 500 mln.
Kiedy rok temu wchodził do kin Tenet, udało się w kinach wydrapać 24 mln tygodniowo (łącznie, nie dla jednego filmu).
Wonder Woman podniosła wynik do 36 mln, Godzilla przebiła 50 mln.
Kilka razy udało się przebić 100 mln tygodniowo, w debiucie Czarnej Wdowy nawet ponad 165 mln (sama CW zgarnęła wtedy ponad 100 mln w ciągu tygodnia), ale już Suicide Squad nie dał rady (93 mln z wszystkich filmów).
Rocznie w USA filmy zgarniały 10-12 mld, w zeszłym roku nieco ponad 2 mld, w tym roku zbliża się do 2 mld, więc może rok skończy się na 3 mld, może na 4 mld.
Kino będzie się jeszcze jakiś czas podnosić z covidowego wstrząsu. Oby zdążyło do premiery SW... oby miało szansę.
A może...
Gdyby tak...
Zaczęli robić ciekawe filmy z interesującą fabułą?
Wiem, głupi pomysł.
Serio myślisz że filmy AD 2021 mają gorsze fabuły niż filmy z lat 2015-2019?
PS zawsze mogą robić filmy z dobrymi fabułami
Patrzę że Shang-Chi i Venom 2 otwierały już w USA powyżej 90 mln w weekend, a w najbliższy weekend wchodzi Bond - ciekawe czy przebije 100 mln w weekend otwarcia. Na świecie (bez Chin czy Australii) Bond w pierwszy weekend przyniósł ponad 120 mln dolców, w tym ponad 2 mln nasz rynek.
Ciekawe jaki będzie lider roku - na razie chińska komedia Hi, Mom zgarnęła 822 mln (w tym 821 mln w Chinach), Fast 9 w sumie 543 mln (w tym 173 mln w USA), Shang-Chi prowadzi w USA z 206 mln (w sumie 387 mln, do Chin... na razie nie dotarł).
Dodajmy jeszcze że "Bitwa nad jeziorem Changjin", która dopiero co weszła w Chinach na ekreny, zebrała ponad 300 mln $ w ciagu pierwszych 5 dni.
Na razie daleko "Bitwie..." do Detective Chinatown 3
Było daleko, ale już przebiła i jest najbardziej kasowym filmem roku na świecie, na razie 828 mln
Ciekawe na ile to kwestia chińskiego patriotyzmu, a na ile zmniejszenia liczby filmów zachodnich w chińskich kinach (MCU obecnie w zawieszeniu).
Powiedziałbym że może dlatego, że "umieją w filmy wojenne", ale widziałem "Air Attack" więc tak nie powiem Swoją drogą, jakby ktoś zrobił u nas dobry film wojenny z dużym budżetem, ale taki gdzie to my kogoś bijemy a nie jesteśmy bici, to też by pewnie bił rekordy w krajowym box office.
Swoją drogą, te filmy ostatnio ładnie się spisują w politykę - "800" puszczony po dużych oporach, ale ostatecznie przecież pokazuje że tajwańska flaga to też chińska flaga, w tym pokazują jak zwyciężają nad hamerykanami, w międzyczasie połączony zespół lotniskowców US, GB i Japonii koordynuje działania, to samo robią połączone floty Chińska i Rosyjska, Rosja przerzuca kolejne okręty do Władywstoku Chińczycy ćwiczą operację desantowe z użyciem zarekwirowanych cywilnych statków i wielkich promów o wyporności 45 tys. ton., a na Diego Garcie wróciłe bombowce strategiczne, po raz pierwszy od 15 lat. No, jeszcze będzie ciekawiej niż w filmach. Keep smiling, 3rd war is comming.
były nadzieje, Bond nawet chyba 60 mln nie wykręcił w US, ciekawe kiedy znów zobaczymy w kinach takie tłumy jak kiedyś (poza Chinami ofkors)
choć w Anglii podobno tłumy (38m z weekendu, w tym Bond 35m) największe od czasów TROS (40m z weekendu)
Co prawda byłem w niedzielę wieczór, ale pustki były konkretne, wielka sala i 6 osób (z nami), w tym dwie co pomyliły imprezy... W sobotę na Metropolitan Live też nie za dobrze, w porównaniu z czasami przdapokaliptycznymi.
No właśnie, ludzie się boją czy się odzwyczaili?
Cinszko powiedzieć. Może dlatego że grają 6 razy dziennie w różnych salach i to się jakoś rozkłada, a ja byłem naprawdę późno jak na tutejsze niedzielne standardy. Na "Many Saints of Newark" było ludków jednak więcej (no ale byłem w sobotę), mimo że leciał też na HBO, tak samo jak na "Cry Macho" (ale ja osobiście wolę w kinie), na "Dear Evan Hansen" też ludków było jednak więcej, mimo że niedziela.
tym razem m.in. Batman i Matrix 4
https://collider.com/the-batman-new-release-date-delayed-2022/?utm_campaign=collidersocial&utm_medium=twitter&utm_source=twitter
coś jeszcze nieprzesunięte?
Z tego co czytam, Wonder Woman 2 dalej powinna być w grudniu.
Batmana przeżyję, Diuna mnie #wcale.
Matrix świetna wiadomość, chociaż dziwny pomysł (acz intrygujący), żeby film będący jednocześnie mroczną wizją przyszłości i asumptem do kwestionowania rzeczywistości zarezerwować tuż przez Wigilią
David Fincher powraca z adaptacją skryptu swojego ojca, w opowieści o Hermanie Mankiewiczu, scenarzyście osławionego Obywatela Kane`a. Gary Oldman w roli głównej.
https://youtu.be/4Xwmo4mc_dQ
https://youtu.be/7sVdIPZ-AKI
Na Netflixie od 4 grudnia.
... premiera dopiero za rok - jak dobrze się ułoży, no ale hajp już mi nakręcili
- https://twitter.com/meettheaddams/status/1314235473091411968
- https://www.youtube.com/watch?v=4_JA4cG0Rp0
https://www.ppe.pl/news/150746/spiderman-3-z-trzema-parkerami-tobey-maguire-i-andrew-garfield-maja-pojawic-sie-w-filmie.html
A więc próbują doganiać DC z tymi ich batmanami...
Crossovery uniwersów to jedne z najbardziej tandetnych rozwiązań w historii kina. Połączmy "najlepsze" rzeczy z naszych filmów w jedno - co może kurna pójść nie tak :V
Gal Gadot ma zagrać słynną królową Egiptu i już pojawiły się głosy, że za biała
https://www.bbc.com/news/world-middle-east-54529836
Zarzut że Kleopatra była African American, był najpiękniejszy
https://twitter.com/PhillyP26433333/status/1315392362449973253
Można to podciągnąć pod antysemityzm
Poza tym że kleopatra była Ptolemeuszką z greckiej dynastii
Zastanawiam się co za The Bill wymyślił termin "African American"
Bo, jak patrzę, to znani "African American" są biali - Charlize Theron, Elon Musk...
Moi na fabryce się oburzają na tę nazwę, oni są proud Black American, jak mi jeden powiedział - mój ojciec nie był w Afryce, mój dziadek nie był w Afryce, ja nie byłem i się tam nie wybieram, nie mówię w żadnym afrykańskim języku i nie czuję się z nią związany w żadnym stopniu.
Teraz różni bojownicy sprawiedliwości społecznej toczą zaciekłe spory na twitterze. Z co bardziej absurdalnych opinii:
- Kleopatrę może grać tylko aktorka identyczna etnicznie z Kleopatrą, więc absolutnie nie Gal, która jest przez niektórych oskarżana bawet o bycie słowianką z Polski.
- Upieranie się, że Kleo na pewno była czarna albo przynajmniej była Arabką, bo przecież teraz w Egipcie mieszkają czarni i Arabowie. Historycy, którzy twierdzą, że przodkowie Kleo są w większości znani oczywiście kłamią.
- Nawalanki między tymi, którzy twierdzą, że Gal jest biała i obsadzenie jej to rasizm, oraz tymi którzy twierdzą że napadanie na Gal to antysemityzm, czyli też rasizm. Znaczy, akurat ci drudzy mogą mieć nieco racji.
- Jakiś koleś stwierdził, że trzeba postacie historyczne obsadzać na kolorowo, bo tylko tak będzie słusznie i sprawiedliwie.
Na szczęście jest też sporo osób, którym się przypomniało, że Ptolemeusze byli z Macedonii, i że fizycznie aktorka pasuje.
Widziałam też jeden bardzo sensowny komentarz, że zamiast się pieklić o obsadę w Kleopatrze należy się zastanowić, czemu powstaje fafnasty film o Kleo, a nie powstają filmy o interesujących nie-białych królowych.
właśnie sobie wybrał nowego Napoleona.
https://www.indiewire.com/2020/10/joaquin-phoenix-napoleon-ridley-scott-1234592769/
Seria ma się zakończyć na 11 części.
https://www.comicbookmovie.com/action/fast__furious/fast-furious-main-series-will-end-after-two-more-films-justin-lin-set-to-direct-final-installments-a179414#gs.j8nmzb
Potem skoczą do galaktyki far, far away...
niestety nieautoryzowana przez jego rodzinę. I jeszcze taki zonk, że ma tu podobno nie być piosenek
https://www.youtube.com/watch?v=U82heDabn5k
https://www.lifepr.de/inaktiv/studio-babelsberg-ag/Studio-Babelsberg-names-largest-sound-stage-Rainbow-Stage-in-honor-of-Lana-and-Lilly-Wachowski/boxid/823328
https://twitter.com/keanuplanet/status/1326634017656025089
Całkiem szybko się uwinęli. Ponad rok czasu na postprodukcję, nie mówiąc, że część materiału z lutego już w większym stopniu powinni ogarnąć po ogłoszeniu pandemii. Raczej nie będzie mowy o łataniu wszystkiego na ostatnią chwilę jak to było w wypadku TROSki.
https://www.rp.pl/Film/201119775-Roman-Polanski-wyrzucony-z-Francuskiej-Akademii-Filmowej.html
Przeczytajcie mi to bo kisnę
"akademia ogłosiła, że jej kierownictwo jest obecnie równe i demokratyczne, a walne zgromadzenie składa się ze 164 wybranych członków: 82 mężczyzn i 82 kobiety."
z zarządu wypadło jeszcze 17 innych osób, w tym co najmniej 1 kobieta!
oraz
https://www.onet.pl/film/onetfilm/roman-polanski-wyrzucony-z-gremium-francuskiej-akademii-filmowej/tjgxbnh,681c1dfa
czyli jest supcio równościowo i demokratycznie (jak przecież w każdym położeniu geograficznym na planecie), ale nie wtedy kiedy Romek dostaje jakieś nominacje i Cezary niezgodnie z feministycznymi mediami, choć filmy niech tam sobie jeszcze robi i... może dalej otrzymywać nagrody? Czegoś nie zrozumiałem, albo może je otrzymywać już tylko w teorii
https://www.cbr.com/constantine-keanu-reeves-sequel-peter-stormare/amp/
Tego prawilnego z Keanu. O ile Stormare`owi się nie wymskła plotka i rzeczywiście ma jakiś kontakt ze studiem. Również reżyser oryginału Francis Lawrence wielokrotnie wyrażał chęć powrotu za kamerę.
Obejrzałbym z chęcią.
Co prawda, horrory omijam szerokim łukiem, ale film nie był jakiś przestrasznie straszny. No, nie bałem się
No i kompletnie nie znałem tego backgroundowego story z komiksu, przez co niektóre fabularne wątki były niewiadomą, ale nie przeszkadzało to w oglądnięciu całości.
Peter Stormare to chyba najlepszy szatan z ekranowych szatanów ?. Zaraz za Pacino, oczywiście
https://thedisinsider.com/2020/11/16/indiana-jones-5-to-start-production-august-2021/
Ptaszki ćwierkają, że zdjęcia do piątego Indiany mają rozpocząć się w sierpniu przyszłego roku w Pinewood Studios. Co by oczywiście znaczyło, że raczej nie zobaczymy filmu latem 2022, chyba że pan Mangold jest cudotwórcą. Generalnie taka opcja nie jest całkowicie wykluczona, gdyż nie raz zdarzało się, że hollywoodzcy reżyserzy uwijali się ze swoimi oscar baitami w mniej niż rok, vide Eastwood, PT Anderson, czy Spielberg ze swoim The Post. Mieliśmy też Rona Howarda, który dokręcał ok 70% własnego materiału w końcową wersję Solo.
owy film z Daisy Ridley , i mamy zwiastun :
- https://youtu.be/LdhL-vRemzI
Btw., zupełnie nietwarzowo jej w tych włosach ... ale to zapewne wynika z książki
Joaquin Phoenix negocjuje udział w kolejnym filmie Ariego Astera. Ma to być surrealistyczny horror. Do tego trwający niebotyczne 4 godziny(!). Nie liczmy na kina.
https://thefilmstage.com/joaquin-phoenix-may-lead-ari-asters-next-film-beau-is-afraid/
Aktorka poinformała że teraz jest Elliotem
https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2020/12/01/ellen-page-elliot-trans-lbgt/
Czekam jak się Filmweb zesra
Paczem i paczem i czytam, że wreszcie może być prawdziwą sobą ... ale, że co, że wcześniej, jak ogłaszała, że kobity ją kręcą, to chyba podobnie mówiła ?
No nie wiem, ale ten świat musi jebutnąć jak nic. Na szczęście, z każdym dniem Apophis coraz bardziej skręca
Aktor, który dotychczas znany był jako Ellen, potwierdził, że jest mężczyzną i od teraz oczekuje, by zwracać się do niego Elliot.
Tak lepiej.
Wszystkiego dobrego dla niego, bo niestety świat bywa brutalny.
same katastrofy w tym 2020 xD
https://www.comicbookmovie.com/sci-fi/matrix/godzilla-vs-kong-the-matrix-4-and-more-get-official-logos-following-groundbreaking-hbo-max-announcement-a180594#gs.n3uh40
Tragiczna decyzja.
Przecież one będą obok, nie zamiast.
Ja nie zapłacę za oglądanie filmu sztuka nówka przez net na lapku
W niektórych krajach mogą jeszcze długo nie otworzyć kin plus nie będzie w nich tej platformy (jak u nas nadal Disney Plus). Zostają więc źródła nielegalne. Wielki biznes, nie ma co. xP
Pytanie też, czy w ogóle wydadzą potem te filmy na DVD/BD.
Z tego co czytałem to mają wejść na VOD na miesiąc w chwili wejścia do kina, a potem dopiero w normalnym cyklu.
HBO Max zawita do Polski w drugiej połowie przyszłego roku, zastępując HBO GO. Jest już oficjalny komunikat w tej sprawie. Więc nie będzie tak źle jak z D+. Oczywiście nie będzie to dokładna kopia zawartości amerykańskiej, bo pojawiłby się problem wielu praw do dystrybucji, ale w przypadku produkcji WB można być dobrej nadziei.
Yep.
Nasze GO, to ich MAX. Tera bedzie MAX dla wszystkich. Prezesy muszom być prze-dumne, że wpadły na ten genialny pomysł
HBO Max i HBO GO to dwie oddzielne platformy, których właścicielem jest po prostu ta sama firma. GO to po prostu taka internetowa telewizja HBO, to co puszczają na antenie tam jest, a to co tam jest, puszczają na antenie. Max to o wiele młodsza platforma, z większą bazą filmów i seriali, przede wszystkim nowości spod znaku WB (ale nie tylko). Ta decyzja to taki jakby upgrade GO w Max.
Nie wiem co ma ten cały MAX, ale GO daleko odbiega od tego "co na antenie"...
...przynajmniej takie mam obserwacje z korzystania.
Idę oglądać Bondy
Nie ma na GO jednego tytułu, którego by nie puszczali lub nie mieli zamiaru puścić w przyszłości
Cool, to sobie oszczędzę czasu i nie pójdę na Diunę
Świetna decyzja. W kinie nie byłem już rok i w ogóle mnie nie ciągnie - korona mnie rozleniwiła. Nie tęsknię. A tak... w dniu premiery na torrentach... wchodzę w to
Dopóki te tytuły będą wychodziły w formie hybrydowej to jak dla mnie ok. Są bowiem filmy które koniecznie chcę za pierwszym razem obejrzeć w kinie (nawet na tej liście jest kilka z Diuną na czele), ale też i jest trochę produkcji, w przypadku których nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia gdzie je obejrzę.
W przypadku tych drugich VOD jest dobrą opcją - już nie raz się zdarzyło mi nie zdążyć w kinie czegoś zobaczyć, jeśli mi na danym filmie jakoś bardzo nie zależało. A w domu jednak łatwiej ten czas wygospodarować nie musząc do niego doliczać dojazdu i powrotu z kina.
https://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/spider-man-3-alfred-molina-returning-as-doctor-octopus
Patrzcie, to nawet nie zrzyna, tylko KW - kopiuj wklej Najwięcej fajnych rzeczy bieremy od Raimiego, bo hajp ma być, a jak nie będzie hajpu to nie będzie niczego.
Żebrzemy o hajp ale oczywiście robimy to dla was, bo bez was bylibyśmy z niczym. Pośrednio [once again we ask for your financial support] ale nie mówcie nikomu cśśś.
Terry Gilliam przyrównał usta Bruce`a Willisa do odbytu
https://www.indiewire.com/2021/01/terry-gilliam-refused-tom-cruise-12-monkeys-bruce-willis-rectal-mouth-1234607777/
https://www.piratesandprincesses.net/robert-downey-jr-in-talks-to-join-favreau-filoni-star-wars-universe/
Kto by był za?
Zapomnieli już o Talonie Karrde?
https://pbs.twimg.com/media/ErEUaveXUAIM_7L?format=jpg&name=large
Gorzej, że ja za to zapomniałem już Roberta potrafiącego grać inne role od pokroju wszelakiej maści Starków/Sherlocków. Jego występ tu, niekontrolowany, może wypaść komicznie.
Na okładce za to w przypadku Ulica chyba jawnie się inspirowali Downeyem
A nie, jednak podobno to Lars Mikkelsen podpisał umowę na rolę Admirała Thrawna
ale w filmie?
Universal już za tydzień (15 stycznia) udostępni za free, pierwszy z serii siedmiu klasycznych horrorów - "Drakula" z roku `31
Dalej rozpiska wygląda następująco :
15 stycznia - "Mumia" (1932)
16 stycznia 2021
"Frankenstein" (1931)
"Narzeczona Frankensteina" (1935)
17 stycznia 2021
"Niewidzialny człowiek" (1933)
"Wilkołak" (1941)
"Abbott i Costello spotykają Frankensteina" (1948)
Wszystkie zaś tytuły będą do obejrzenia, o tu : https://www.youtube.com/channel/UCxXeB-iCxYqJHt016iCn6Aw
https://deadline.com/2021/01/darren-aronofsky-the-whale-at-a24-with-brendan-fraser-eyed-to-star-1234671422/
"The Whale" będzie adaptacją sztuki Samuela D. Huntera z 2012 (odpowiadającego tu też za scenariusz). W roli głównej Brendan Fraser.
"Jej bohaterem jest dwustukilowy zajadający się na śmierć odludek. Mężczyzna nawiązuje kontakt ze swoją dawno niewidzianą córką i odkrywa, że ta jest zgryźliwą oraz nieszczęśliwą nastolatką. "The Whale" opowiada o ostatniej szansie na odkupienie oraz odkrywaniu piękna w najmniej oczekiwanych miejscach."
https://theplaylist.net/darren-aronofsky-jared-leto-blumhouse-adrift-20210128/
Po zakończeniu prac nad projektem z Brendanem Fraserem, Darren Aronofski weźmie na celownik horror i obsadzi w nim Jareda Leto. Bazą produkcji jest krótkie opowiadanie japońskiego pisarza Koji`ego Suzuki pt. "Adrift".
"Jego akcja rozgrywa się na morzu, gdzie załoga kutra rybackiego odpowiada na sygnał SOS z porzuconego jachtu. By odholować jednostkę do portu, główny bohater postanawia stanąć za jej sterami. Wkrótce dowiaduje się, dlaczego reszta załogi jest przerażona odkryciem i chciałaby jak najszybciej wrócić do domu."
Ale czad!!!
https://youtu.be/_hr0V1SE9-A
Jaram się jak wiecie kto i wiecie gdzie
10/10
Nolana z WB już bliski. Gdzie zawieje naszego kino-dzbana? Może w Disneya? - nie, bo streaming :/ Paramount, Universal?
https://theplaylist.net/christopher-nolan-done-with-warner-bros-hbo-max-20210121/
Pojawił się trailer kolejnego filmu o Królu Potworów:
https://www.youtube.com/watch?v=wO02uW15_WU
Wygląda całkiem dobrze, jedynie te rapsy psują kompletnie klimat. Sądząc po drobnych szczegółach to chyba Mechagodzilla będzie tu prawdziwym antagonistą.
Aha, Rebecca Hall lata świetności ma już chyba za sobą...
Nie wygląda to dobrze. Kong nie ma startu do Godzilli i widzę, że męczą się z tym.
gdyby nie te wścibskie dzieciaki - to kolejny film z tego cyklu. Niestety.
Choć "Breaking the law" i koszulkę Judasòw szanuję, Choć pojawiła się tylko na chwilę (tak piosenka jak i koszulka)
Ni właśnie, Kong jest OK, jaszczur spoko jak zawsze (choć nie tak sympatyczny jak w starych japońskich filmach, gdzie miało się ochotę go pogłaskać), jest nawet początek spoilera mechagodzilla koniec spoilera choć dosyć słabo to wypadło, jak początek spoilera przerośnięty antagonista Bionicli koniec spoilera. Zdjęcia są fajne, muzyka też daje radę, ale całość jakoś się nie klei, a scenariusz i rozwiązania fabularne nie pomagają (aczkolwoek towar, co go brał scenarzysta musiał być zacny). Same walki bestyji są fajne, ale to trochę za mało.
No i, mimo że 4K, QLED i te Dolby atmosy, to jednak nie jest to samo, co w kinie, niestety.
Ale Bionicle to ty szanuj. xD
Szanuję, tylko że to inna bajka, nie ta estetyka
Wybuchi, walki, jeszcze wincej wibuchów :
- https://twitter.com/GodzillaVsKong/status/1361034996459266050
https://twitter.com/carine_sense8/status/1355231468537184259
początek spoilera The Matrix Resurrections koniec spoilera
Fotki pochodzą od osoby oficjalnie zaangażowanej w produkcję w dziale make-upu.
Update, bo link już nieaktywny
https://imgur.com/a/Dhl47EQ
Na start już minus kilkanaście punktów do hypu.
Czołowy kompozytor serii Don Davis wygadał się, że nie poproszono go o stworzenie muzyki do czwartego filmu i ogółem to o niczym nie wie
https://www.youtube.com/watch?v=id0w3epKyOU
https://theplaylist.net/viggo-mortensen-david-cronenberg-strange-film-noir-20210201/
Ma to być swoisty "powrót do korzeni" dla reżysera, niewykluczone, że nawet z elementami body-horroru.
“It’s something he wrote a long time ago, and he never got it made,”
“Now he’s refined it, and he wants to shoot it. Hopefully, it’ll be this summer we’ll be filming. I would say, without giving the story away, he’s going maybe a little bit back to his origins.”
“It’s almost like a strange film noir story. It’s disturbing and it’s good, I think. But since his origins, he’s obviously developed in terms of technique and self-assurance as a director.”
mają się otworzyć NIEKTÓRE kina, bo sieciówki raczej nie wejdą z marszu po zapowiedzi poluzowania zrobionej z tygodniowym wyprzedzeniem
już zapowiadają przedpremierowe pokazy Sound of Metal z Riz Ahmedem
Trailer filmu o postaci ze "101 dalmatyńczyków"
https://www.youtube.com/watch?v=olUrVijjTIM
Film, o którym myślałem że będzie co najwyżej taki se, okazał się całkiem fajny. I zdecydowanie powyżej Disneyowskiej średniej. Całkiem interesująco pokazano nam historię początków (anty) bohaterki, uciekając od sztampy i oczywistych rozwiązań, z co najmniej jednym nieoczywistym plot twistem. No i nie bez znaczenia jest, że obie Emmy (Stone i Thompson) naprawdę wyciskają tutaj 100% (i szkoda tylko, że pani Stone nie zagrała tak w "La La Landzie"). Film ma swój klimat i, mimo że utrzymany w typie komedii kryminalnej, jest jednak dosyć mroczny i i szczerze nie spodziewałem się zobaczyć czegoś takiego w produkcie firmy na "D". I trochę może tylko za mało małej Estelli było.
Co naprawdę "robi" ten film, to muzyka. Jako że film dzieje się (intencjonalnie) w latach 60/70, więc mamy adekwatny soundrack. Aż mi się buźka roześmiała jak usłyszałem "Whole Lotta Love" i to w rzadko słyszanym wykonaniu Tiny Turner, do tego Queen, The Clash , Blondie itd. - Supertramp, The Doors, The Animals, Suzi Quatro, ELO, późny David Bowie ech... świetnie to zagrało (dosłownie i w przenośni) - tylko koniecznie trzeba w kinie, z dobrym nagłośnieniem. I aż dwie wisienki na torcie, idealnie zgrane z akcją - "Perhaps, Perhaps Perhasp" Doris Day i wieńczące dzieło "Sympathy to the Devil" Stonsów na zakończenie. Coś pięknego.
A, i poczekajcie (jak jeszcze nie widzieliście) do sceny po napisach
Trailer nowego filmu będącego adaptacją Mortal Kombat:
https://www.youtube.com/watch?v=CQufSiC-Hck&feature=emb_logo
https://deadline.com/2021/02/superman-reboot-in-the-works-at-warner-bros-with-ta-nehisi-coates-writing-j-j-abrams-producing-1234701922/
Znamy nazwisko scenarzysty - Ta-Nehisi Coates, świeżak w świecie kina, poza tym dziennikarz, autor książek, czy twórca komiksów z serii "Black Panther".
Henry Cavill jest zainteresowany powrotem do roli.
Rozdano Złote Globy 2021, a oto zwycięzcy:
FILM DRAMATYCZNY
"Nomadland"
FILM KOMEDIOWY LUB MUSICAL
"Kolejny film o Boracie"
REŻYSERIA
Chloe Zhao - "Nomadland"
SCENARIUSZ
Aaron Sorkin - "Proces siódemki z Chicago"
FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
"Minari"
FILM ANIMOWANY
"Co w duszy gra"
AKTORKA W FILMIE DRAMATYCZNYM
Andra Day - "The United States vs. Billie Holiday"
AKTOR W FILMIE DRAMATYCZNYM
Chadwick Boseman - "Ma Rainey: Matka bluesa"
AKTORKA W KOMEDII LUB MUSICALU
Rosamund Pike - "O wszystko zadbam"
AKTOR W KOMEDII LUB MUSICALU
Sacha Baron Cohen - "Kolejny film o Boracie"
AKTORKA DRUGOPLANOWA
Jodie Foster - "Mauretańczyk"
AKTOR DRUGOPLANOWY
Daniel Kaluuya - "Judas and the Black Messiah"
MUZYKA
Trent Reznor, Atticus Ross, John Batiste - "Co w duszy gra"
PIOSENKA
Io Si (Seen) - "Życie przed sobą"
SERIAL DRAMATYCZNY
"The Crown"
SERIAL KOMEDIOWY
"Schitt`s Creek"
AKTORKA W SERIALU DRAMATYCZNYM
Emma Corrin - "The Crown"
AKTOR W SERIALU DRAMATYCZNYM
Josh OConnor - "The Crown"
AKTORKA W SERIALU KOMEDIOWYM LUB MUSICALU
Catherine O`Hara - "Schitts Creek"
AKTOR W SERIALU KOMEDIOWYM LUB MUSICALU
Jason Sudeikis - "Ted Lasso"
FILM TELEWIZYJNY LUB SERIAL LIMITOWANY
"Gambit królowej"
AKTORKA W SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM
Anya Taylor-Joy - "Gambit królowej"
AKTOR W SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM
Mark Ruffalo - "To wiem na pewno"
AKTORKA DRUGOPLANOWA W SERIALU, SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM
Gillian Anderson - "The Crown"
AKTOR DRUGOPLANOWY W SERIALU, SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM
John Boyega - "Mały topór"
Boyega dostał Złotego Globa. Oficjalnie jedną z najważniejszych nagród filmowych może już wygrać każdy Osobiście cieszę się z wygranych Anyi Taylor-Joy, Chadwicka Bosemana oraz Sachy Barona Cohena.
A czym się Glob dla Boyegi różni od Globu dla Bosemana czy Sudeikisa?
bartoszcze napisał:
A czym się Glob dla Boyegi różni od Globu dla Bosemana czy Sudeikisa?
-----------------------
Tak w ogóle to bardzo mnie cieszy nagroda dla Sudeikisa i tylko żałuję, iż "Ted Lasso" nie wygrał w swojej kategorii. No i skandalem jest niedocenianie "Better Call Saul".
Taki mały szum był, że zapomniałem, że w ogóle jakieś Globy są.
Większości z nominowanych nawet nie oglądałem, dzieł przez duże "D" też tu żadnych nie ma. Na plus Glob dla Ruffalo.
Tęsknię za Rickym.
no w tym roku to konkurencja taka niezbyt, co, to i nagrodami można się przejmować jeszcze mniej niż zwykle.
A co jeszcze lepsze, 90-letni już Robert Duvall też się nigdzie nie wybiera i zagra jedną z głównych ról, razem z Garrettem Hedlundem.
https://deadline.com/2021/03/ed-harris-directing-robert-duvall-garrett-hedlund-the-ploughmen-1234705237/
The Ploughmen is the story of the strange friendship that develops between a haunted young deputy sheriff and a notorious old murderer that turns both their worlds upside down. The men sit across from each other in the dark, talking through the bars of a county jail cell. John Gload is a killer so adept at his job that only now has he been apprehended. Valentine Millimaki is low man in the Copper County sheriff’s department, who works the overnight shift that puts him in proximity with the killer. The young sheriff finds much in common with his prisoner, and dangerously seeks counsel from him.
Były Globy to czas na Maliny z historycznym polskim akcentem w postaci nominacji dla 365 dni. xD
W paru kategoriach nominowali też WW1984, hehe.
Pełna lista:
https://www.ppe.pl/news/155029/zlote-maliny-2021-nominacje-dla-najgorszych-filmow-2020-roku-365-dni-prowadzi.html
Lubsok napisał:
Były Globy to czas na Maliny z historycznym polskim akcentem w postaci nominacji dla 365 dni. xD
-----------------------
W końcu przebiliśmy się do mainstreamu XD
Z nominowanych w głównej kategorii widziałem tylko "Doktora Dolittle" i reszty nie mam w planie oglądać, ale dziwię się, że WW1984 tam nie ma.
Studio na nowo skumplowało się w Rowling i planuje jakieś spin-offy, a może i sequele.
https://theplaylist.net/warnermedia-ceo-teases-more-harry-potter-20210304/
A teraz nomki do Saturnów:
https://deadline.com/2021/03/saturn-awards-nominations-2021-nominees-list-1234706492/
Ogólnie straszna posucha z wiadomego powodu i nominowano jakieś gunwa typu Nowi Mutanci by zapełnić miejsca.
Również multum nominacji dla TROS (w tym za scenariusz i dla tego drewna Ridley) a prawie nic dla Mandalorianina to kiepski żart.
W świetle tego na jakim poziomie mamy dzisiaj kino sci-fi i z dziedziny szeroko pojętej fantastyki (a zwłaszcza te wysokobudżetowe), wcale mnie to nie dziwi. Nie mają z czego wybierać!
Co tam jeszcze jest... Dark Fart, Gemini Man. No come on.
Reżyser Alejandro González Iñárritu, idąc śladem sukcesu cuarónowskiej "Romy", osadza swój nowy projekt w rodzinnych stronach w Meksyku.
Film o roboczym tytule "Limbo" ma opowiadać o społecznym i politycznych zmianach zachodzących w stolicy kraju.
W roli głównej 59-letni Daniel Giménez Cacho (występował m.in w "Dorwać Gringo" z Gibsonem, "Złe wychowanie" Almodovara), za zdjęcia odpowiada Darius Khondji (ostatnio "Anima" PT Andersona, "Uncut Gems" braci Safdie).
Produkcja na planie ma potrwać aż 5 miesięcy.
https://thefilmstage.com/alejandro-gonzalez-inarritu-begins-shooting-new-film-with-cinematographer-darius-khondji-zama-star-daniel-gimenez-cacho/
*społecznych
do kroćset!
https://deadline.com/2021/03/avatar-overtakes-avengers-endgame-highest-grossing-film-all-time-worldwide-box-office-china-james-cameron-disney-1234713788/
Żeby nie było, wszystko za sprawką Disneya, który zdecydował się na wznowienie dystrybucji kinowej w Chinach
Ciekawe czy Avatar 2 będzie miał jakiekolwiek szanse żeby znaleźć się w pobliżu tego wyniku gdy w końcu doczeka się premiery.
Też się nad tym zastanawiałem, ale nie wiadomo jak pandemia wpłynie na rynek kinowy w dłuższej perspektywie. Może okaże się, że wrócimy do normalności zanim Avatar 2 wejdzie do kin, a ludzie stęsknieni za wielkimi widowiskami kinowymi pobiją rekord. A może za dużo widzów przyzwyczai się do oglądania filmów w domowym zaciszu i przychody będą mniejsze? Kto wie.
Jeszcze parę lat tego covida , i rynek kinowy jakim był do tej pory, przejdzie do przeszłości.
Czy wrócimy do "normalności" ? (jakby taka w ogóle była ) ... może być tak, że spora część krajów wróci - patrząc na to jak planują do końca lata wyszczepić wszystkich obywateli, a my pewnie zostaniemy z tym co mamy, i wbiegniemy na tą metę, ale ze dwa lata później.
Pytanie, jak to wpłynie na nasz rynek kinowy, bo świat sobie raczej poradzi
Patrząc na tłumy wszędzie, gdzie chociaż na chwilę znoszono obostrzenia, wydaje mi się, że wrócimy do normalności. Kiedyś. Wszystko zależy od tempa szczepienia, bo co z tego, że Izrael, USA i UK się zaszczepią przed całym światem, skoro kilka mld ludzi będzie nadal niezabezpieczona, dając możliwość powstawania mutacji, na którą szczepionka nie będzie działać? W ich interesie jest pomóc innym krajom, jak już poradzą sobie u siebie. W tym widzę nadzieję.
A życie nie znosi pustki, zawsze pojawi się jakiś nowy gracz.
dziś widziałem tweeta z pierwszego koncertu dla zaszczepionych w Izraelu
Amerykanie chcą do maja zaszczepić wszystkich u siebie
ja mam nadzieję na jesieni oglądać filmy w kinie
Dzisiaj to co widziałem w Savannah na Św. Patryka, to wygląda że już po pandemi. Choć parady jednak nie będzie.
Takie wznowienia się nie liczą.
Endgame jest na I miejscu, koniec dyskusji.
Endgame też miało wznowienia.
Jakby Endgame nie miało re-release jeszcze przed zakończeniem wyświetlania, bez czego nigdy nie weszłoby na I miejsce
Aktor dołączył do Dwayne`a Johnsona w filmie DCU o Black Adamie, zagra niejakiego Kenta Nelsona czyli Doktora Fate.
https://www.gry-online.pl/newsroom/pierce-brosnan-zagra-w-black-adam-obok-dwaynea-the-rock-johnsona/z01f80a
https://variety.com/2021/film/news/netflix-buys-knives-out-sequels-450-million-1234941995/
W roli objaśniacza fabuły ze śmiesznym akcentem powróci Daniel Craig. RJ ponadto przymierza się do nakręcenia własnego 10-odcinkowego serialu z Natashą Lyonne dla serwisu Peacock.
W świetle powyższych, tu ponownie leci pytanie: gdzie ta szumnie zapowiadana trylogia Star Wars, panie Ruin?
Zdjęcia do dwójeczki już w czerwcu
https://twitter.com/DiscussingFilm/status/1377373000425672704
https://www.youtube.com/watch?v=tyiXswKhw5w
Co to, powtórka z Ready Player One?
+ komentarz Andy`ego Signore:
As I warned you... the new Space Jam is HBO MAX: THE MOVIE! Get ready for lots of WB cameos!! Ugh...
Didn’t they already do this with Lego Movie? And Wreck It Ralph 2? And Emoji Movie... my 8 year old son watched this trailer & was so bored
Wg Schradera, obaj panowie przymierzają się do zrealizowania serialu dla platformy streamingowej, opowiadającego o apokryfach Nowego Testamentu.
https://www.newyorker.com/culture/the-front-row/paul-schrader-on-making-and-watching-movies-in-the-age-of-netflix
“Well, Scorsese and I are planning something, and it is . . . it would be a three-year series about the origins of Christianity,”
“Because people sort of know the New Testament, but nobody knows the Apocrypha. And back in the first century, there was no New Testament, there’s just these stories. And some were true, and some weren’t, and some were forgeries.”
Tu zaś jego dosyć niepochlebna opinia odnośnie - nakręconego pod soft-manierę Disneya dla pokrzepienia ludzi - filmu Chloe Zhao, który idealizuje wersję bezdomności, gdzie wszyscy napotkani bohaterowie to ludzie bez nałogów, prawi, serdeczni, ufni, szczerzy.
https://twitter.com/JakeTropila/status/1385452754533896196/photo/1
Inna szczęśliwa wiadomość - Martin w poniedziałek rozpoczął zdjęcia do Killers of the Flower Moon w Oklahomie.
dla 365 tylko jedna Złota Malina (za scenariusz), mimo 6 nominacji, w tym w 5 głównych kategoriach!
W czerwcu mają rozpocząć się zdjęcia do czwartego Wicka i od pewnego czasu mówiło się, że Keanu udał się do Berlina właśnie na trening itp. Widziano go z długimi włosami i brodą...
Niedawno jednak wyciekły fotki, na których jest już gładko ogolony, no to mówiło się, że przypuszczalnie otrzymamy Wicka tym razem bez zarostu(?) Tymczasem dziś sprawa co raz bardziej się komplikuje, bo widzimy Keanu w towarzystwie Carrie-Anne Moss, Lany Wachowskiej i Jamesa McTeigue`a, mimo że M4 już od listopada powinien być w fazie post-produkcji. Na domiar tego Keanu i Carrie-Anne noszą jakieś gadki pod motion-capture.
https://imgur.com/a/qk2zcGz
A więc - reshooty, dodatkowe sceny, Matrix 5, czy jeno zbieg okoliczności?
https://www.youtube.com/watch?v=5ahk3dxy8_Q
James McTeigue (reżyser V jak Vendetta oraz współreżyser nowego Matrixa) podzielił się paroma ciekawostkami z produkcji. Nareszcie, stety albo niestety poznaliśmy nazwisko kompozytora. Bez zaskoczenia okazuje się nim Tom Tykwer. McTeigue wydaje się zachwycony jego trybem pracy i samą muzyką. Część z niej Tom pisał i nagrywał jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć, do wykorzystania później jako temp score. Nie wiadomo tylko jak to wszystko będzie brzmieć. Why oh why nie wzięli po prostu Davisa? W porównaniu do filmów Marvela, ma być sporo efektów praktycznych, a co za tym idzie i co najfajniejsze, Keanu i Carrie-Anne rzeczywiście na potrzeby filmu musieli skoczyć z wieżowca... i powtarzali to około 15 razy! Tu odsyłam do nagrań z San Francisco, gdzie - na razie - widzieliśmy dublerów wykonujących akcję. https://www.youtube.com/watch?v=kRF50jL3YTA / https://www.youtube.com/watch?v=j0Sk34phMKk
_____________________________________
https://www.worldofreel.com/blog/2021/5/northman
Skandynawska epopeja Roberta Eggera nabiera kształtu w montażowni, tymczasem miał już miejsce pierwszy pokaz testowy dla szczęśliwców i pojawiły się pierwsze reakcje, pozytywne acz z nutką goryczy. Krytykowana jest bardzo mozolna narracja czy niezrozumiałe elementy kulturowe. Są porównania do Zjawy Inarritu czy Valhalli Refna z dialogami rodem z Lighthouse. Aktorstwo świetne, ale nie ma co oczekiwać większego czasu ekranowego dla takich Dafoe, Hawke`a czy Bjork, którzy zaliczają max 2 sceny. Pierwsze skrzypce gra tu przede wszystkim Alexander Skarsgård.
_____________________________________
https://youtu.be/s3JxUdbJ0do
https://deadline.com/2021/05/no-sudden-move-tribeca-film-festival-centerpiece-steven-soderbergh-hbo-max-1234760013/
Teaser kolejnego Soderbergha, który imho nareszcie wygląda na coś ciekawszego od tych jego taśmowych smętów nakręconych iphonem, choć mamy tylko plansze z nazwiskami aktorów. Osadzony w latach 50 kryminał + obiecujący zespół aktorski. Premiera odbędzie się wpierw na czerwcowym Tribeca Film Festival, po czym film trafi na streaming 1 lipca.
Nie spodziewałem się niczego innego po Wrighcie i piosenka wk*rwia (wtórność i reduntacja). Choć zapowiadane to było jako psychologiczny horror-thriller, skończy się tym co zwykle, czyli schizową pocztówka z instagrama w kostiumie giallo #smuteczek #neony
Na plus Terence Stamp i Fred Weasley w epizodach.
https://www.youtube.com/watch?v=tB9WUIv9KH8
*redundancja k*#$$
+ plakat
https://twitter.com/DiscussingFilm/status/1397207756604682246
https://theplaylist.net/zack-snyder-rebel-moon-netflix-seven-samurai-inspired-star-wars-film-20210706/
Przepoczwarza swój pomysł na Gwiezdne wojny w oryginalną space operę dla Netflixa pod tytułem "Rebel Moon".
“a story is set in motion when a peaceful colony on the edge of the galaxy is threatened by the armies of a tyrannical regent named Balisarius. Desperate people dispatch a young woman with a mysterious past to seek out warriors from neighboring planets to help them make a stand.”
Trailer nowego filmu Ridleya Scotta z Driverem, Damonem, Comer i Affleckiem. Na faktach historycznych.
https://www.youtube.com/watch?v=OTdr1Ik8SMc
Affleck ma fajny fryz. A Driver jak w każdym filmie to zwykły placeholder aktora. Bez werwy, sztywna twarz, gada tak samo jak w Milczeniu. A gdy już próbuje przyaktorzyć to albo ekspresja rodem z kreskówki albo coś do skeczu SNL.
i teraz nie wiem czy iść zobaczyć Comer w innym emploi, czy nie
Ujawniono tytuł 5 części Predatora. Bohaterką ma być kobieta z plemienia Komanczów.
https://www.comicbookmovie.com/sci-fi/predator/predator-5-producer-confirms-the-movies-title-believes-it-will-be-as-good-as-the-original-a186839#gs.7ojhev
https://deadline.com/2021/08/francis-coppola-megalopolis-epic-financing-oscar-isaac-forest-whitaker-cate-blanchett-james-caan-1234824846/
Szkoda, że już nie Jude Law w głównej roli. Isaac to już nie ta charyzma, a ostatnio był już zaklepany do MCU, jako Solid Snake, ma nawet zagrać samego Coppolę w innym filmie. Law większość tego co miał skończyć już dawno ma za sobą. Na szczęście powrócą takie tuzy aktorstwa jak Jon Voight, James Caan czy Jessica Lange. A z drugiej... Zendaya...
Aktualnie Francis zebrał już budżet na ponad 100mln dolców. Ciekawe czy sam Lucas sypnął groszem koledze.
Krzychu mówi papa Warnerowi, swój film o Oppenheimerze przyszykuje dla Universal Pictures. Tylko pls, jak tu będziesz coś chciał wysadzać, to oby tylko w CGI.
https://www.indiewire.com/2021/09/christopher-nolan-exits-warner-bros-new-film-universal-1234664679/
Początek zdjęć w pierwszym kwartale 2022.
czyli Warner ma robić remake Bodyguarda
and weeeee will all always love your moneeeeeey...
https://variety.com/2021/film/news/the-bodyguard-remake-whitney-houston-matthew-lopez-1235065438/
https://www.youtube.com/watch?v=ofnXPwUPENo
Nastoletnie pryszczate coming of age story, romans, gdzieś w tle aktorstwo i polityka, choć ten trailer to właściwie samograj z kolażem scen i piosenką Bowiego - ergo not impressed. Na plus odkopany Tom Waits, a i słyszałem, że gdzieś tu się przewinie John C. Reilly.
Tak na osobności, od Paula spodziewałbym się jednak czegoś nowszego niż kolejne romantyzowanie lat 60/70. Było Boogie Nights, było Inherent Vice. Na netflixie pewnie znajdą się dziesiątki podobnych historyjek. Anima to było fajne odejście w stronę surrealizmu, mimo że teledysk. Współczesność, może sci-fi - tędy proszę.
Aktor zagra postać Adama Warlocka w Strażnikach Galaktyki 3
https://twitter.com/JamesGunn/status/1447694295121678347?t=plJH0wld55PVEPVU84We9A&s=19
Czyli reebot z Kevina : https://youtu.be/2BkVf2voCr0 ... nie ma prawa się udać
Ten komentarz - "Biały? Wtf?!" , mnie dzisiaj rozwalił
Ale nudy. Będą to pewno próbować ratować cameosami, bo mamy brata Kevina, a i wróci sam Culkin.
https://youtu.be/4q6UGCyHZCI
Filmy z Milą Jovovich były wyjątkowo tandetne, więc nie będzie żadną sztuką zrobić lepszy, a co z tego wyjdzie, zobaczymy
Już dawno oduczyłem się oczekiwać od horrorów klasy B wysokiej wartości artystycznej, ale takie 3 pierwsze filmy z Milą chociaż wyglądały dobrze, a nie jak coś wprost na VOD
Jestem dość świeżo po maratonie filmów z Milą i mogę się zgodzić jedynie, że... Mila wyglądała dobrze w 3 pierwszych filmach
Zapamiętałem to tak, że pierwszy film był najlepszy a później już było coraz gorzej, powtórka nie była jednak tak łaskawa dla tych starszych filmów, to jedna z najgłupszych i najmniej konsekwentnych serii jakie powstały, ale jak ktoś ma sentyment i lubi takie klimaty, to pakiet UHD z polską wersją jest u Duńczyków w dobrej cenie:
https://en.imusic.dk/movies/7330031008021/2020-resident-evil-1-6-4k-ultra-hd
Mila to jest Kunis.
Jovovich to Milla
Jako były patron filmowej franczyzy RE na Bastionie pomyślałem że nakreślę kilka słów.
Wydaje mi się, że będzie dobrze. Obsada akurat bardzo mnie kupiła, pomaga że chyba każdego kojarzę z jakiegoś tam serialu i generalnie lubię No i powrót do korzeni, lata 90., klimat gier i cała plejada postaci z tychże. Jeśli jakoś ciągnąć filmowe uniwersum, to właśnie tak. Przyznaję, że podjarałem się tym trailerem. I nie przeszkadza mi nawet ewidentnie mały budżet, może tego właśnie dla odmiany potrzebuje RE - większej kameralności, mniejszego rozmachu.
Co do Milli... to jak z mężem zmasakrowali zakończenie poprzedniej serii RE (mówię tu o tragicznym, obrzydliwym, obrażającym fanów The Final Chapter) plus chałturnictwo jakie odstawia ostatnimi laty (czy można nakręcić gorszy i głupszy film niż Monster Hunter?) sprawiło, że jakoś straciłem do niej sentyment. Z przyjemnością sobie wracam do RE 1-5, ale to nie tak, że są dla mnie niezastąpione i jedyne właściwe. Chętnie obczaję, co tam znowu wymyślili w tym świecie.
Drugi zwiastun:
https://youtu.be/IQqqAWMIIAQ
Jako fan sfilmowanej historii pewnie się wybiorę.
Na razie trailer:
https://www.youtube.com/watch?v=YQ7ZXOXHZ20
Na planie westernu "Rust" Alec Baldwin - najprawdopodobniej kręcąc scenę - strzelił dwukrotnie z rekwizytu. Operatorka Halyna Hutchins (urodzona w Kijowie) nie żyje, reżyser Joel Souza jest w szpitalu.
Na razie nie wiadomo kto popełnił tragiczny w skutkach błąd.
z tego co dziś czytam, to strzał był jeden, a trafił dwoje ludzi...
i nie było to podczas kręcenia sceny, tylko Baldwin ćwiczył scenę przed rozpoczęciem jej filmowania, będąc przekonanym że ma nienaładowaną broń (taką dostał informację od asystenta, a asystent od zbrojmistrza)
https://deadline.com/2021/10/ryan-gosling-ken-warner-bros-barbie-margot-robbie-1234858848/
Dawno nie widziałem tak trafionego castingu. A real human bean, and a real hero.
Barbie została Margot Robbie.
https://deadline.com/2021/11/taika-waititi-to-adapt-alejandro-jodorowsky-graphic-novel-the-incal-as-film-1234867589/
Jest pewien szkopuł. Będzie to robił Waititi :|
Kolejne Transformersy opóźnione o rok (z czerwca 2022 na czerwiec 2023), kolejny Star Trek opóźniony o pół roku (z czerwca 2023 na grudzień 2023).
https://www.hollywoodreporter.com/movies/movie-news/star-trek-transformers-movie-release-date-1235045937/
A my wolimy wierzyć, że opóźnienie produkcji Rogue Squadron to intrygi pałacowe
My tu pitu-pitu o tych licznych zapowiedziach SW na wczorajszym D+Day ... , a tu Disney "błysnął" nowym "Predatorem".
Główną bohaterką będzie nastoletnia dziewczyna z plemienia Komanczów, która stoczy walke na śmierć i życie z kosmicznym łowcą ...
- https://pbs.twimg.com/media/FEAY_ZRWQAMmKUE?format=jpg&name=medium
- https://twitter.com/20thcentury/status/1459197546379849731
Wiecie co ?, jak czytam niemal eksajted tłity userów pod oficjalną zapowiedzią, to nie dziwię się, że mamy to co mamy. I jak widać, nie dotyczy to tylko SW. Pomysły na te filmy są coraz głupsze, a Disney niczym walec, równa ostatni hehe, bastion oporu niezadowolonych fanów, ku uciesze coraz liczniejszej (patrząc po tłitach) gawiedzi myślącej inaczej, delikatnie mówiąc.
... nastoletnie dziewczyna z Komanczów, która pokona predatora, uratuje wszystkich Indian i zapewne całą północną Amerykę,
Maj gad ...
AJ73 napisał:
... nastoletnie dziewczyna z Komanczów, która pokona predatora, uratuje wszystkich Indian i zapewne całą północną Amerykę,
Maj gad ...
-----------------------
Bo jak robił to jednoosobowo gliniarz z LA to było o wiele bardziej prawdopodobne
Był już film, jak kałboje uratowali świat przed kosmitami (chciałbym zapomnieć, ale niestety nie mogę), to dlaczego indianka nie może? W TPM mały chłopiec uratował (na chwilę) całą galaktykę, przypominam.
Predator to w końcu survival action horror czy jednak kino nowej przygody?
A Predator będzie biały.
AJ73 napisał:
... nastoletnie dziewczyna z Komanczów, która pokona predatora, uratuje wszystkich Indian i zapewne całą północną Amerykę,
Maj gad ...
-----------------------
Oczywiście wszyscy wiemy, że założenie jest bardzo politycznie poprawne (młoda dziewucha z ztw "First Americans") i ten fakt od razu wielu potencjalnym widzom wywala korki. Jednakowoż ja uważam, że gdyby ten film zrobić odważnie i na sposób "staroszkolny", czyli prawdziwa akcja, to mogło by coś z tego wyjść. Przypominam, że coś podobnego już było - czytaj Apocalypto Mela G. i to się dało oglądać! Pytanie, czy teraz ktokolwiek jest w stanie zrobić film akcji mający odpowiednie tempo i ocierający się o horror. Jeżeli założenie jest takie, że jeżeli bohaterka ma lat naście to film jest adresowany do nastolatków, to oczywiście nie.
darth_numbers napisał:
młoda dziewucha z ztw "First Americans"
-----------------------
Młoda - a z czego wynika że starszy jest lepszy? Doświadczenie, siła?
First Americans - a Winnetou to się zachwycało
Czyli gros bólu pleców sprowadza się do tego że dziewucha.
A ona może właśnie sposobem, a nie siłą.
Podpisuję się pod tym, że "gdyby ten film".
Sęk w tym, że na taki film, w stylu jaki zrobił McTiernan nie ma dzisiaj co liczyć. Gdyby taki duchowy spadkobierca "jedynki" miał powstać, to już dawno by powstał.* Zamiast tego dostaliśmy w międzyczasie potworki w stylu "Alien vs Predator", a późniejsze "predatory" wcale nie były jakoś lepsze. Na zasadzie, obejrzę z nudów, jak już w planach nic zupełnie nie mam
*sikłela nie wymieniam, bo on trzymał poziom.
Oczywiście, bardzo fajnie jest się miło rozczarować, no ale jakoś nie widzę z tego, powiedzmy wprost - bardzo oryginalnego pomysłu na film , jakiejś znaczącej jakościowej poprawy.
Gdyby ten film zrobić jak jedynkę, z takim klimatem i napięciem, to by się mogło udać, i akurat indiańska dziewczyna z tymi wszystkimi atrybutami typu tropienie, zacieranie śladów, polowanie itp. jest tutaj jak najbardziej na miejscu, - tylko, no właśnie, to się zanosi na kolejny film "wszystko by się udało gdyby nie te wścibskie dzieciaki" z cyklu kina familijnego. No nie wiem, "Predatory" niby już miały taki słodki film z "Alienem", ale chyba lepiej, gdyby go nie miały.
https://www.thesun.co.uk/tvandshowbiz/bizarre/16729949/mel-gibson-direct-lethal-weapon-5/
Miał zrobić Donner ale mu się deadło ostatnio. A teraz dajcie tu Pesciego, nawet choćby cameo.
Po co? Czy choć jednej serii można dać odejść z godnością? Czy to takie ku*** trudne?
A jak się im uda?
Nieeee
To jest jedną z moich ulubionych serii filmowych, która też jako jedna z nielicznych produkcji zakończyła się z sensem bez nadmiernego przeciągania ile tylko się da. Boję się, że jedyne co można teraz zrobić wracając do tematu to zepsuć to.
-"Boję się, że jedyne co można teraz zrobić wracając do tematu to zepsuć to."
Gdzieś już to widziałem, w jakiejś filmowej sadze serii chyba ?
W Zabójczej Broni w teorii też już to było bo wypuścili serial. Obejrzałem jeden odcinek i na więcej nie miałem ochoty. Ale jednak serial z innymi aktorami mnie aż tak nie boli jak oficjalna kontynuacja serii filmów z tą samą ekipa.
Ja tych filmów nie oglądałem od dekady chyba. Czy tu jest coś co można zniszczyć jak w sequelach? Na moje oko Gibson jest zbyt konserwatywny żeby stać się drugim JJ-em czy Rianem
Ja do nich wracam raz na parę lat. Znaczy nie uważam, żeby można było coś niszczyć scenariuszowo co by zmieniało odbiór całej serii - Gibson wie raczej co robi. Ale można stworzyć po prostu słaby film, który nijak nie będzie pasował poziomem do reszty.
Ja sobie obejrzałem ostatnio, w oryginale, i ciągle jet to świetne, a nawet jeszcze lepsze, bo pewne rzeczy są nieprzetłumaczalne, jak "we are in the middle of the case... of scotch" 😀
23 lata po poprzedniej części, z 65-letnim Riggsem, 67-letnią Cole i 75-letnim Murtaugh?
To będzie film o Riggsie Jr i Murtaugh Jr Jr?
BŁAGAM, niech film będzie tak dobry jak zwiastun :
- https://youtu.be/RbIxYm3mKzI
Jeśli w tym ostatnim filmie nie zeszmacili starych bohaterów to znaczy że ktoś się czegoś nauczył. I coś pojął. A jak zeszmacili to nie.
Nie zeszmacili ich. A sam film jest całkiem niezły.
Film S-F, bo współczesna młodzież dla rozrywki pakuje się na trucki i jedzie w plener szukać przygody, zamiast siedzieć na twarzoksiązkach, łazapach czy grach online
Ale ogólnie bardzo fajny film i przymyślany film, dobrze dobrani aktorzy i w sumie też laurka dla oryginału z 1984 r. ("wtedy rządził Reagan i gospodarka była w lepszym stanie" - śmiechłem taka samo jak przy "who you wanna call?" na posterunku). Sporo nawiązań do innych filmów, i to pole kukurydzy... No i jeszcze Sigorney Weaver w scenie po napisach 😉.
I jak rozumiem, filmidło "feministyczne" zostało z uniwersum "Ghostbusters" wymazane?
Ktoś się wyzwolił ze schematu:
1. Wybierz starą franczyzę z lojalną rzeszą fanów.
2. Przerób to, ale usuń wszystko, co kiedyś czyniło ją popularnym.
3. Powiedz, że robisz to dla fanów
4. Obrażaj fanów, gdy protestują przeciwko twoim twórczym decyzjom.
5. Obwiniaj o negatywne recenzje toksyczne trolle.
6. Przejdź do następnej franczyzy.
Ileż można się męczyć z publiką?
Może nie tyle wyzwolił, ale powoli dociera że obecnie 44 mln. monet na debiut to dobry wynik, o miliardowych wpływach raczej należy na pewien okres zapomnieć, a żyć na poziomie, do którego się przywykło, trzeba.
I pewnie też aktorzy będą musieli zapomnieć o wielomilionowych gażach a blockbustery, i nastawić się na więcej grania w branży z dyktą i popeliną w herbie. Uzbrojeni ochroniarze i wielki wille otoczone wysokimi płotami trochę jednak kosztują w utrzymaniu.
Te 44 miliony to dziewiąte najlepsze otwarcie w tym roku.
Dwa lata temu byłoby w trzeciej dziesiątce (dwudziesty był Dumbo z 45).
wyszło bardzo dobrze, umiejętnie potrafili podejść do oryginału, tworząc przy tym zupełnie nowy film, z nowymi bohaterami. Wyszedł bardzo dobry sequel po latach.
Nie widziałem jeszcze, szczerze mówiąc, to nie zauważyłem tego filmu wcześniej . No, ale skoro Scott mówi, że film miał fantastyczny marketing zrobiony przez speców Disneya, to co ja tam wiem.
Generalnie, wtopa. "The Last Duel" od swojej październikowej premiery zarobił 27 baniek przy stu bańkach budżetu. Auć.
Film jednak zebrał wysokie oceny u widzów, i krytyków. 81%/85% na "rottenach", czy 7.1/10 na "metacriticu" o czymś świadczy.
Kolejny przykład, że wynik finansowy nie idzie w parze, z jakością filmu ? ...
Scott za porażkę filmu obwinia ... millenialsów wpatrzonych całymi dniami w fony i oglądających nie te treści, co powinni.
O tu, można poczytać : https://www.hollywoodreporter.com/movies/movie-news/ridley-scott-blames-the-last-duel-bombing-millennials-1235051736/
Tja, gdyż starsi nagle wymarli i nie chodzą już do kina.
9,5M$ w Stanach w ciągu 2 tygodni przy 3 tysiącach kopii.
Najlepsze wyniki poza Stanami? 3M$ od premiery we Francji (w końcu historia z Francji), 1,8M$ w Australii i 1,7M$ w Hiszpanii.
Sorry Ridley, poszedłbym, ale CC wyebało z kin po nie wiem... 2 tygodniach?
A Ridley zwalił winę za porażkę na millenialsów co tylko w fonach siedzą xD
Ja zobaczyłem reklamę na Insta akurat, stąd wiedziałem i poszedłem (i nie żałuje, wręcz przeciwnie, jak widać powyżej). Trzeba obserwować zamki i inne takie średniowieczne historyjki, to się odpowiednie reklamy pokazują
Fakt że inaczej to bym się o tym filmie w ogóle nie dowiedział, zero reklamy, zero plakatów, już "Solo" miał lepszy marketing.
to w PL akurat trailery leciały, ale nic poza tym
ale w sumie w tej chwili marketing większości filmów nie istnieje
"Króla Ryszarda" reklamują wszędzie, strach otworzyć lodówkę...
Hm. Też nie widziałem ale chodzą słuchy, że spaścił Ridley jednak. On jest nieuleczalny już jednak.
Wiedziałam, że ten film jest z powodu reylofanek zachwycających się pancernym Driverem na twitterze. Ale nie poszłam, bo mam przedłużającą się fazę na zero smętnych filmów z ponurymi zakończeniami.
Ten film ma pozytywne zakończenie w każdym możliwym kontekście. I zdecydowanie nie jest smętny.
I, jak już wspominałem przy recenzowaniu, jest nawet Adam w stroju adamowym. Przez chwile i może niedokładnie tak, jakby niektórzy chcieli, ale jest.
Nowy wątek tutaj
https://star-wars.pl/Forum/Temat/24478#802460