Tak się zabierałem od dłuższego czasu, ale w końcu jest jakaś motywacja.
Generalnie (jako I sezony) - Resistance>=TCW=Rebels
Potem zobaczymy.
No nie oszukujmy się, I sezon TCW był taki se, podobnie jak Rebelsów, Resistance też na początku nie porywało, ale od połowy zaczęło przyspieszać i co najważniejsze - dostaliśmy spójną i ciągłą akcję. W TCW mieliśmy pourywane arki, w Rebelsach niby całość to była jedna opowieść, ale ciągłość to była w ostatnich dwóch odcinkach.
Postacie: Tutaj też Resistance jak na razie na czele. Kaz wkurzał, był przedmiotem drwin ale się ogarnął. torra, zamiast być napuszoną panienką z wyższych sfer (czego się obawiałem) okazała się fajną kumpelą. Neeku - klasa sama w sobie. Świetny pomysł z Tamarą. Dobry wątek Synary. I bardzo dobrzy dorośli ze swoimi tajemnicami i problemami - Doza i Jarek, oraz Poe całkiem OK. No i cioteczka. Masa tych fajnych postaci pobocznych jak Mopmen, Niebieska co zjada Kazka wzrokiem, Orka i FliX. Tutaj Rebelianci zostają daleko w tyle. była rewelacyjna od początku (zepsuli ją w 4 sezonie niestety) jako taka matka -kosmitka, Kanan był OK i no po prostu nie dało się ich nie lubić, natomiast dalej jest dużo gorzej Mostowiak wkurzał i tak mu zostało praktycznie do końca, cała reszta ekipy była mi praktycznie obojętna. I - powiedzmy sobie szczerze - TCW nie było w I sezonie pod tym względem lepsze - Ahsoka też wkurzała w I sezonie (ale się ogarnęła na szczęście)
Źli - w końcu doczekaliśmy się oryginalnego (nie zaczerpniętego z filmów czy książek) złego, który jest inteligentny i "robi swoją robotę". Ktoś na miarę Cada Bana z TCW. Niestety, wieli Inwizytor z Rebelsów okazał się wielki tylko z nazwy i był wydmuszką.
Klimat - znowu Resistance na prowadzeniu - ilość ras (#starerasyurwał), nawiązań i smaczków oraz samo zwieszenie końcówki akcji równolegle w czasie TFA - to jest miodzio. TCW w I sezonie też miało swoje momenty, ale jednak kroczek za. Rebelsi tutaj dużo, dużo bardziej z tyłu (cały czas mówimy o I sezonie). Nawet wprowadzenie mocnego akcentu w postaci Ahsoki pod samą końcówkę tego specjalnie nie ratuje.
Grafika - Resistance>=TCW>Rebels Niektóre sceny czy z morzem, czy "Wejście Finalizera" są po prostu śliczne. Z Rebelsów niestety w I sezonie aż biła bieda Lothalu, a po ulicach snuły się klony pani gubernator... O bieda-wookich nie wspomnę.