Myślę, że tak. A nawet nie.
Jedna z hipotez mówi, że szukanie problemów tam, gdzie ich nie ma, to próba ucieczki od realnych przeciwności losu. Odwrócenie uwagi od nieszczęścia. Próba naprawienia czegoś innego, skoro życia się nie da. Ale to tylko ucieczka od problemów i nie zadziała na dłuższą metę. Problemom trzeba stawić czoło, najlepiej ze wsparciem przyjaciół.
Może właśnie w tym problem. Może wielu z nas nie ma przyjaciół w realu i liczy na pomoc tutaj, w najczarniejszych odmętach internetów pełnego świrów? A może to tu wyładowuje swoją złość na brak przyjaciół? Co zrobić, jeśli potrzebujesz wsparcia przyjaciół bo ich nie masz? Możesz poszukać ich w jądrze ciemności. Albo nawet ich nie szukać tylko nienawidzić. Potencjalnych przyjaciół.
Jak widać często powtarzam słowo "przyjaciel". I "przyjaciele". I "przyjaciół". Mam w tym cel. Zapewne. A może nie?
Tyle pytań, a gdzie odpowiedzi?
Wracając do tego że Bastionowicze mają problemy. Otóż ich nie mają. Brakuje im pierwotnej adrenaliny, rzucania kamieniami w dinozaury. Dlatego tworzą gównoburze. Gównoburza czyli w powietrzu lata gówno i pada wszędzie, stąd nazwa gównoburza.
A może brak adrenaliny to ich problem? Znów mamy jakąś incepcję: naszym waszym problemem jest tworzenie problemów bo nie macie problemów. To dopiero problematyczne zagadnienie. Nazwijmy problem posiadania problemów przez Bastionowiczów Problemem Bastionowiczów.
"Problem" i "problemy" również powtarzam nie bez powodu.
Jest jeszcze inna hipoteza. Wiąże się ona z odwiecznym problemem Bastionu, mianowicie ile tak naprawdę jest tu użytkowników? Trzech? Dwóch? Jeden? Zero? Zaskakująco mało osób ma z tym problem, co sugeruje że moje strzały są blisko. W takim wypadku mamy dwie opcje: albo użytkownicy mają problem z samymi sobą i powinni się leczyć jak większość z nas, albo jest to jeden wielki troll.
Jeśli nie ma problemu, czy raczej problemem jest fakt, że to wszystko to troll, to nie musi to oznaczać przeliczalnej ilości użytkowników Bastionu. W takim wypadku nie ma z tym problemu, ale rodzi się problem z mocą zbioru użytkowników Bastionu.
Tak czy inaczej Problem Bastionowiczów jest zagadnieniem wielce problematycznym i możliwe, że nie znajdziemy nigdy satysfakcjonujących odpowiedzi.
Cieszę się, że podzielacie moją opinię. A wy co o tym myślicie?