TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Prequele

Inne niż romans Anakina z Padme głupotki w Ep. II "Star Wars": "Atak Klonów"

RODO-anonim3 2019-01-31 13:01:33

RODO-anonim3

avek

Rejestracja: 2017-04-26

Ostatnia wizyta: 2021-08-17

Skąd:

Prequele "Star Wars" od George`a Lucasa są tak niezwykłe, że raz się ma wrażenie, że są aż nadto piękne, treściwe i takie, jakby nie można było się bez nich obejść; z drugiej strony można dojść do wniosku, że są one zbyt napuszone, zlewające w tło nie angażujących się kompletnie w nastrój - każdą sekundę mającego konkretnie wyglądać filmu, postaci. Prequele są również pełne dziwnych zgrzytów, przy których Anakin podrywający Padme, zwierzający się jej o jej obecności w jego snach i flirtujący z nią w romantycznym otoczeniu cudownego Naboo, poprzez oczarowanie urodziwej Padme lewitującym kawałkiem gruszki lądującym w jej buzi, wygląda jak lekkie odstępstwo, jak coś naturalnego. Takimi ,,ujmami" w "Ataku Klonów", które przebijają melodramat wybrańca Mocy są super-ultra bierni i spokojni Mace Windu oraz Obi- Wan. Również w tym względzie wybija się hipokryzja Zakon Jedi, czyli niedostrzeżenie tego, kto kryje się za postacią Lorda Sithów, o którym głośno Rada Jedi zaczęła mówić w "Epizodzie I, Mroczne Widmo".
Dwa dni temu obejrzałem "Star Wars: Ep. II, Atak Klonów", w wydaniu steelbookowym na Blu-Rayu. Zaczyna dostrzegać się powoli coraz więcej błędów tej produkcji, lecz moi drodzy... ciągle są to "Gwiezdne Wojny", ciągle są to Prequele, które są wyjątkowe i naprawdę, osobiście, bardzo mocno je cenię, wciąż trzymam je ciepło w serduchu, i zawsze z racji uznania wkładu w rozwój "Uniwersum Gwiezdnych Wojen" będę oceniał je bardzo wysoko.

LINK
  • Re: Inne niż romans Anakina z Padme głupotki w Ep. II "Star Wars": "Atak Klonów"

    Darth Zabrak 2019-01-31 18:26:02

    Darth Zabrak

    avek

    Rejestracja: 2011-06-03

    Ostatnia wizyta: 2023-04-23

    Skąd: Dathomir

    Jeśli temat ma służyć wymienieniu wszystkich zgrzytów w prequelach, z wyłączeniem słabego wątku miłosnego, to takich tematów było już sporo.
    Jedna, najważniejsza rzecz - humor. Humor w prequelach jest tragiczny i nie da się pominąć go w takim zestawieniu. Ja również skupiam się przy tej trylogii na plusach, a dostrzegając wszystkie błędy jestem w stanie przymknąć na nie oko, tym bardziej że w mojej ocenie plusy przewyższają minusy. Jest tylko jeden wyjątek, i jest nim właśnie ten infantylny humor w wykonaniu Jar Jara, C3PO, R2 i głupich droidów CIS-u.

    LINK
    • Re: Inne niż romans Anakina z Padme głupotki w Ep. II "Star Wars": "Atak Klonów"

      RODO-anonim3 2019-02-01 09:44:39

      RODO-anonim3

      avek

      Rejestracja: 2017-04-26

      Ostatnia wizyta: 2021-08-17

      Skąd:

      Intencjonalny bądź nie, mający wyglądać na filuterny, lekki, tak naturalny bądź nie, humor, który jest dość szerokim pojęciem, i w "Star Wars: Atak Klonów": zjawiskiem iluzorycznym - raz jest a innym razem, gdy powinien być, to go nie ma, jest tą słabostką niniejszej produkcji, i często, co wcześniej zauważyłem, ów temat się pomija albo o nim zanpomina. R2D2 i C3PO, jako ta uzupełniająca się para niesfornych, dziamdziowatych droidów, zawsze, w każdym filmie spod znaku "Star Wars", tam gdzie się pojawiają, miło jest oglądać ich ,,w akcji", czekać na kolejną głupotkę, którą wymyśli zlepek kodu źródłowego oprogramowania C3PO, co zapewne w odpowiedzi skontruje swym elektronicznym popiskiwaniem astromech, R2D2. Jednak w "Ataku Klonów" najsłynniejszy galaktyczny duet droidów nie wypadł przekonująco. C3PO dopiero poznawał R2D2, przy czym ten pierwszy przez cały film był cały srebrny; nie wiem dlaczego Lucas zdecydował się na taki krok w tym filmie. Dlatego też w skrócie skrótów, podsumowując, dziwacznych reakcji i odpowiedzi każdego z droidów naszego duetu typu ,,ty blaszana kupo złomu", jak w starej cudownej "Klasycznej Trylogii" Star Wars" było mało. Gdybym miał wybierać, która z tych ,,śmieszkowatych" wstawek w "Ataku Klonów", mających w sobie ciekawie komponujący się z fabułą filmów "Gwiezdnych Wojen" humor, warta jest uwagi, wybrałbym kilka scen z Geonosis, gdzie C3PO traci głowę, którą na długiej zaopatrzonej po bokach w potężne robotyczne chwytaki, taśmie produkcyjnej, zaprogramowane automaty montują do ciała droida B1 a.k.a ,,rozkaz - rozkaz", a z kolei do korpusu C3PO dospawany zostaje podłużny czerep B1. Gdy oba odmienione droidy wjeżdżają z fabryk Geonosis wprost na arenę, wtedy dostrzega się reperkusje takowej zamiany, co wygląda śmiesznie i trochę groteskowo - panikujący C3PO, którego ratuje R2.

      George Lucas przynajmniej jest konsekwentny. A dlaczego? I o czym mowa? Skoro taki nastrój, taką specyficzną atmosferę i inteligencję emocjonalną bohaterów, Lucas wdrożył w schemat "Mrocznego Widma", to poszedł on za ciosem i utrzymał taką tendencję do końca. Skoro Jedi mieli być zafiksowani na punkcie swojego Credo, oraz skoro mieli być naiwni i zdolni do hipokryzji, a Anakin miał ,,upaść" w ten sposób, to tak musiało się stać i ,,stwórca" to zrealizował.

      LINK
      • Re: Inne niż romans Anakina z Padme głupotki w Ep. II "Star Wars": "Atak Klonów"

        HAL 9000 2019-02-01 15:02:48

        HAL 9000

        avek

        Rejestracja: 2016-01-23

        Ostatnia wizyta: 2022-01-21

        Skąd:


        [...]ten pierwszy przez cały film był cały srebrny; nie wiem dlaczego Lucas zdecydował się na taki krok w tym filmie.

        Chodziło o pieniądze, C-3PO miał dużo scen CGI a "animowanie" takiego złotego i połyskującego droida to byłby koszmar,
        http://sf.co.ua/13/07/wallpaper-2918757.jpg
        zresztą każda zmiana wyglądu do dodatkowe zabawki do sprzedania.

        https://youtu.be/ETxmCCsMoD0?t=149

        LINK
        • Re: Inne niż romans Anakina z Padme głupotki w Ep. II "Star Wars": "Atak Klonów"

          RODO-anonim3 2019-02-03 16:32:04

          RODO-anonim3

          avek

          Rejestracja: 2017-04-26

          Ostatnia wizyta: 2021-08-17

          Skąd:

          "Star Wars: Ep. III, Zemsta Sithów" w ,,arkanach" internetu, w wersji "Steelbook Blu-Ray" chodzi za około 69zł. Trzeba będzie na dniach pomyśleć o tym filmie, o kupieniu Steelbooka. Do kolekcji wszystkich starwarsowych obrazów brakuje mi "Solo - A Star Wars Story" oraz "Zemsty Sithów" i "Mrocznego Widma". Epizod I jest o tyle zagadką, że przez cały styczeń 2019 roku cena jego wydania na "Steelbook Blu-Ray" nie spadała poniżej 230zł(coś w tychże ramach).

          A wracając do "Star Wars: Epizod II, Atak Klonów", ponoć pierwotnie film miał dość ciekawą nazwę roboczą: "Star Wars: Epizod II, Wielka przygoda Jar Jara". Tak w notatkach miał rzekomo - a osobiście w to wierzę - zapisane George Lucas.

          LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..