Nie ma to jak mała krytyka, co nie?
„Czarne Słońca” - a nie, bo Słońce.
„Ok”, „itp.” to nie jest rodzaj słownictwa, jakiego używa się przy przełożonych.
Szanuję jazdę po Inkwizycji i paranoję IBB - no właśnie, ISB to po polsku Imperialne Biuro Bezpieczeństwa.
Z konstrukcją widzę problemy zdań.
Poprawnie do dialogów należy używać pauzy —, ale nikomu dziś się nie chce. Niemniej zwracam na to uwagę ze względu na występowanie znaku półpauzy – wraz ze standardowym myślnikiem -.
Po dłuższej chwili postaci się zlewają, nie czuć w nich głębi. Każdy, nawet Vader, ma taki sam sposób mówienia. Takie trochę Poe Damerony, tylko z różnymi cechami charakteru.
Brakuje opisów świata przedstawionego. Właściwie są tylko dialogi, dygresje i trochę akcji. Opisy są trudne i fajnie się je pomija, ale co za dużo to niezdrowo.
„poważnie, – ale mam też” - to tak nie działa.
Trochę drobnych błędów językowych.
SMG porównywalne z Rebelsami. Ale może lepiej, żebym części merytorycznej nie oceniał.
Gramatyka. Serio Shaak to sprawdzała?
Pisz więcej.
PS. Pamiętajcie, by NIGDY nikogo nie krytykować za bardzo, nawet konstruktywnie, bo taką szczerością ryzykujecie zniszczenie nawet wieloletniej relacji lub znienawidzenie przez inną osobę. (Wyjątek: NAJBLIŻSZE osoby lub jeśli w ten sposób zarabiasz na życie.)