"Resistance to dla mnie odpoczynek po ciężkim dniu" - mam dokładnie te same odczucia. Idealnie odpowiada mi tempo, humor i ciężkość tej animacji.
Co do samego odcinka.. Jasne, liczyłem na coś bardziej znaczącego niż początek spoilera kowakańskie małpojaszczurki koniec spoilera, ale spodziewałem się, że pewnie nie będzie jakiegoś wielkiego plot twista na tym statku, a tym bardziej Vongów. To co było na statku mnie szczerze ubawiło. Prawdopodobnie dlatego, że początek spoilera w ROTJ absolutnie nienawidziłem tej rasy i przez śmiech Salaciousa nie lubię pierwszej części ROTJ koniec spoilera. Dlatego kiedy zobaczyłem te "potwory" to strasznie mnie to zaczęło bawić.
No to plusy i minusy.
+ Poe, który kontaktuje się z Kazem w X-Wingu, tłumacząć to tym, że chce sobie czasem polatać, bo jest pilotem. To było 100% w stylu Poe i w ogóle Poe w tym odcinku był bardzo Poe. Duży plus.
+ Jestem aktualnie na fali hajpu serią książkową X-Wing i miałem w tym odcinku taką małą namiastkę tego co w książkach. To stoi za sukcesem tych książek - nieskrępowana radość z pilotowania tych statków i ciągłe doskonalenie się w korzystaniu z nich. No dobra, "X-Wingi" mają masę innych zalet, ale to jest jedna z nich. Co do Resistance, jasne, Kaz to niezdara, ale jedyne co mu jako tako wychodzi to jest właśnie pilotowanie statków. I cieszę się, że pociągnęli znowu trochę ten wątek, tym bardziej, że w filmowym/serialowym SW mamy mało latania statkami w warunkach niewojennych. A tutaj miło, przyjemnie, Poe uczy Kaza tricków X-Wingiem. Miodzik.
+ Poe przypadkowo zabijający "potwora", hahaha, to było genialne i cieszę się, że mimo wszystko twórcy zawierają takie elementy w tej bajce. Tego typu humor lubię i Resistance zaskakująco dobrze taki humor realizuje. No.. poza pajacującym na każdym kroku Kazem.
+ Problem ze wstaniem i kawusia (?) z samego rana. To jest właśnie to co napisał Burzol. To ma taki fajny, nienachalny, luźny klimat. Nie zawsze trzeba się od razu napierdzielać z całym złem w galaktyce. Czasem trzeba zrobić kawę. I mieć gdzieś to, że świat się wali.
+ Mimo lekkiego klimatu mamy trochę mroku i grozy. Takiej na poziomie animacji dla dzieci, ale dla mnie dobrze to działało.
- No mimo wszystko początek spoilera kowakańskie małpojaszczurki koniec spoilera. Nie dlatego, że mi to jakoś bardzo przeszkadzało, tylko liczyłem na coś epickiego.
- Wątek początek spoilera piratów koniec spoilera. W sumie nie wiem czemu, ale jakoś mam w D ten wątek. Może jeszcze mnie to zainteresuje, ale nie widzę aktualnie jakiegoś wielkiego potencjału w tej historii. No bo co oni mogą zrobić? Zaatakować Colossus, coś tam ukraść? Jaki to będzie miało wpływ na Kaza czy Yeagera? Na razie jestem nastawiony lekko negatywnie, ale zobaczymy. Zaskoczcie mnie