No właśnie tego najbardziej obawiam się przy tej serii - że nie wniesie niczego istotnego. Przy większości tych postaci można byłoby zrobić coś naprawdę fajnego, choć krótkiego. Ot choćby:
*Rozwinąć trochę to, co pokazano przy Padme w "Thrawnie: Alliances", tzn. jej usprawiedliwianie dla (mocno niemoralnych) działań Anakina/Republiki, bo przecież rozwalenie fabryki Sepków, w której pracują zwykli ludzie jest w porządku, bo to przecież "w imię sprawiedliwości". Zresztą sama mówi w ROTS, że Republika jest nie do końca w porządku - może tego początki? Jakieś ziarno wątpliwości albo nawet morderstwo niby w obronie, a tak naprawdę z zimną krwią?
*Z Grievousa chciałabym mocno coś, co nawiązywałoby do jego przeszłości, najlepiej w ogóle jak był jeszcze 95,5% bardziej organiczny. Po teaserze raczej nie spodziewam się, ale gdyby tak Griev natrafił na kaleeshańskiego Jedi? Zabiłby go, czy nie podniósłby ręki na swojego? Albo gdyby w ogóle wylądowałby/skontaktowałby się z Kalee, o ile w nowym kanonie też ma rodzinę.
*Dooku - w jednym z pierwszych komiksów tie-inów do TCW (ogólnie słabych) nasz hrabia miał... wątek romantyczny . Który to notabene ukazywał go z zupełnie innej strony, jako człowieka wrażliwego... no i w ogóle człowieka, nie ogarniętego rządzą władzy Sitha. Albo cokolwiek z jego młodości - czasów padawańskich czy nawet moment, w którym wraca na Serenno i ponownie przyjmuje tytuł hrabiowski.
I tak dalej, i tak dalej. Nie na wszystkich mam pomysły, bo naprawdę nie wiem co jeszcze można powiedzieć o Hanie czy Lei. Taka forma byłaby ciekawa i chyba najgorsze, co mogliby zrobić, to:
*Padme zstępuje z niebios w blasku chwały i, odkrywając swą umiejętność #325, ratuje biedne sierotki, które mordują be droidy. Ewentualnie prace w komisji/głosowanie nad rozporządzeniem ds X.
*Grievous przegrywa, najlepiej z jakimś padawanem. I ucieka oczywiście.
*Dooku... yyy... Ach, no tak, po raz #456 potyka się z Anakinem.