Fajnie, że założyłeś ten temat. Czaję się na ten serial już od jakiegoś czasu, ale odkładam, bo ostatnio jakoś nie wchodzą mi wieloodcinkowce. Ale zewsząd słyszę pochwały, więc chyba czas się zabrać za oglądanie, zanim ruszy nowy sezon i będzie więcej do nadrabiania ^^

Shedao Shai napisał:
(...) nie zamierzam wam wmuszać takiego poglądu
-----------------------

Bez sensu... ale ja to naprawię!

Jakimś cudem jest to pierwszy porządny serial sci-fi jaki powstał od czasu Battlestar Galactica. "Jakimś cudem", bo dalej nie potrafię zrozumieć jak to się stało, że w dzisiejszych czasach powstał dopiero jeden godny następca BSG.

Serial zajebongo, podpisuje się pod słowami użytkownika Shedao Shai. Proszę oglądać.

5 odcinek 1. sezonu, rozkręca się powoli, chociaż pod względem zainteresowania, wątki
początek spoilera Uchodźcy z Canterbury > Avasarala na Ziemi >>>>> detektyw koniec spoilera

Świetny serial. Każdy odcinek trzyma w napięciu, żaden nie jest nudny i nie jest wciśnięty na siłę.
Nie wiem po 3 sezonach mieli go skasować, ale najważniejsze, że Amazon go przejął. Świetnie znów będzie oglądać załogę Roci jak i tego co się wyprawia, zwłaszcza, że świat, po ostatnim odcinku , S03 eksplodował od możliwości.

Fan serialu - zgłaszam się do raportu . Tak jak rozmówcy powyżej, nie ma aktualnie lepszego serialu SF tak dobrze mieszającego wątki space opery, fantastyki naukowej jak i political/social fiction. Stawianie go obok BSG jest jak najbardziej słuszne. Gdy puszczano w 2015 pierwszy sezon, postarałem się o wydanie pierwszego tomu od Fabryki Słów (ten podzielony na dwie części). Teraz MAG, wydawca dużo bardziej kompetentny, podjął się wydania całej serii w Polsce. Nic tylko czytać i oglądać.

ps. Sellerowi nie polecam ;p.

Serial jest świetny. Można obejrzeć jednym ciągiem i bardzo się cieszę, że kręcą czwarty sezon.

W zasadzie to można się podpisać pod opinią kolegi wszystkimi kończynami Oczywiście efekty to nie są jak w filmach kinowych, ale i tak jest nieźle.

Ci co nie widzieli niech oglądają i nie marudzą

"The Expanse" to, obok "Czarnego lustra", obecnie najlepszy serial s-f, chociaż oczywiście są to całkowicie inne odmiany tego gatunku. Poza samą historią podoba mi się dbałość o szczegóły, w porównaniu do większości takich produkcji telewizyjnych.

znam, BSG też obejrzałem z 1 sezon... dlaczego coś takiego mnie nie ciekawi?

Chociaż wait...
vega1337
w odpowiedzi na post: Feallan | 4 lut 2016 3:34
ocenił(a) ten serial na: 10
Zgadzam się, to jest jedyny chyba serial sci-fi (poza nowym x-files) warty oglądania, efekty super, widać że ma spory budżet, ale i mimo mało znanych aktorów, aktorstwo na wysokim poziomie, a fabuła 10/10!

Sprawdziłem dla pewności - czemuś o nazwie X-F dał 7/10...


Ale tak poważnie dziwne, że mnie nie biorą takie seriale.

Zgadzam się, jak dla mnie lepszy od BSG, ale jeszcze nie widziałem trzeciego sezonu The Expanse. Więc nam nadzieję że trzyma poziom.

Cieszę się że chociaż jedna petycja którą podpisałem odniosła jakiś skutek i robią następny sezon

O takie SF walczyłem

The Expanse to faktycznie godny następca BSG. Długo czekałem na serial s-f, który by był na takim poziomie. Myślałem że to może Defiance, może Dark Matter, ale jednak nie. Dopiero The Expanse pokazał najwyższy poziom. Czy jest lepszy niż BSG.? Moim zdaniem NIE... póki co. BSG był jednak większą rewelacją, był bardziej charakterystyczny, miał swój wyjątkowy klimat, muzykę, bohaterów. Tutaj jest trochę niżej ze wszystkim, co nie znaczy że źle. Powiedziałbym że serial rozkręca się dosyć powoli, choć każdy sezon jest coraz lepszy. Ja na maksa wciągnąłem się dopiero w połowie 3 sezonu, bo tam dopiero dzieją się rzeczy nietuzinkowe Technicznie jest rewelacyjnie, poza tym to chyba najbardziej realistyczny serial s-f jaki widziałem, jest tu sporo namacalnej fizyki a przyszłość wykreowana jest w sposób wiarygodny. Nie ma tutaj obcych, humanoidalnych ras, robotów, napędów nadświetlnych czy innych futurystycznych technologii. Z jednej strony, przy takich założeniach potencjał świata nie jest tak ogromny jak w Star Wars czy Star Trek, ale tak jak mówię, tu jest akcent postawiony na realizm i przyszłość bardziej przyziemną, namacalną, którą można kupić. Oczywiście nie jest tak do końca, co widać już w pierwszych minutach pilotowego odcinka Teraz czytam pierwszy tom książkowy, od nowa to wszystko przeżywając i odkrywam nowe rzeczy i jeszcze bardziej się wciągam. Na pewno jest to rzecz do wielokrotnego studiowania.

czemu ktoś Ten Serial porównuje do nudy takiej jak BSG

zajawki sezonu 5
https://twitter.com/ExpanseOnPrime/status/1313841515299442688

Po sporym rozczarowaniu tomem pierwszym dałem drugą szansę temu cyklowi - właśnie czytam tom drugi - jest ciekawiej, ale ciągle to nic nadzwyczajnego, momentami pewne próby łączenia wątków fabularnych budzą politowanie. Serial musi być na prawdę niezły skoro cieszy się takim kultem a bazuje na takiej średniej warsztatowo literaturze. Większość powieści z Warhammera 40K zjada to w przebiegu.

Nowy trailer do S5

https://www.youtube.com/watch?v=caLji74IIp4&feature=emb_title

Amazon zapowiedział że będzie jeszcze jeden sezon
https://www.theverge.com/2020/11/24/21625801/expanse-season-6-renewed-finale-ending-amazon-cancel

Pierwsze trzy odcinki piątego sezonu "The Expanse" już są dostępne na Prime Video

zawitał w sieci
https://www.youtube.com/watch?v=4PJpkGPtAHE

Zapewne ostatni zwiastun przed premierą 10 grudnia:
https://www.youtube.com/watch?v=fb01ds-4IC4

Z okazji rozpoczęcia sie 6go sezony The Expanse - ostatniego - przygotowałem listę darmowych modeli papierowych gotowych do ściągnięcia, wydrukowania i sklejenia.
https://www.facebook.com/GalaxyKitsModeler/posts/918473205473921

Długo się zastanawiałem czy czekać aż wyjdzie całość, czy oglądać na bieżąco i chyba jednak dzisiaj zacznę oglądać.
Po tym jak mój ulubiony serial SF zszedł na psy w 5 sezonie, oczekiwania co do finału mam niewielkie, niech to po prostu zakończą z honorem, tak nie mniej niż 5/10.
To tylko 6 odcinków, więc jest szansa na konkrety, bez lania wody

Obok Księgi Boby Fetta - to jedyny serial jaki obecnie oglądam.
Może nie, że zachwycony - ale jestem pod wrażeniem.
Wszystko pasuje, od fizyki, przez inzynierię - naprawdę godny polecenia. Fajnie, że trafiłem na ten wątek, bo prawie zapomniałem o nowym odcinku

Spróbujcie mnie przekonać, bo bardzo chciałem się wkręcić. Konstrukcja świata z Ziemią, Marsem i Pasiarzami jest ciekawa. Aspekty polityczne też dobrze rokują. Ale jakoś po trzech odcinkach zrezygnowaliśmy, bo nie skręciliśmy się w historię. Rozkręca się? Czy może po prostu coś u mnie nie zagrało?

Aktualnie mam zamiar kupić Przebudzenie Lewiatana Coreya i ocenić po lekturze książki czy to jest historia i uniwersum dla mnie. Ale nie obrażę się jak mnie jakoś zachęcicie

Dla mnie odcinek godny finału leczący rany poprzednich, może nie do końca udanych. Jest nadzieja, na coś fajnego.

to serwuje nam zakończenie tego wybitnego serialu SF, który nawet w najgorszym momencie nie schodzi poniżej pewnego poziomu którym uszczęśliwiają nas inne masowo oglądane cykle.

Wielka szkoda że Amazon zakręcił kurek, ale sposób prowadzenia narracji w ostatnim sezonie wskazuje jak dla mnie na to że ekipa stojąca za serią raczej jest gotowa na maraton i po prostu wybierają swoje bitwy; byli w stanie dopchnąć 6 sezon na mniej więcej swoich zasadach i bez większych kompromisów jakościowych, przechodzą w stan spoczynku, a negocjacje w sprawie ekranizacji kolejnych 3 tomów w wybranej formie po prostu zostawiają na później; wiele serii wraca z kontynuacjami po latach bądź jest odgrzewana w ten czy inny sposób, i to chyba jest rozsądny tok działania. Ostatecznie franchise się kręci, wychodzą podręczniki do erpegów, Telltale wydaje grę, no raczej wszystko gra i buczy

Niemniej, obecne zakończenie było mocno satysfakcjonujące, historia jest ogolnie domknięta w pewnym określonym zakresie, bohaterowie zlądowali gdzie mieli zlądować (nie wiem którą uwielbiam bardziej, Drummer czy Avasaralę, czy Bobbie, tak jak przepadam za Amosem), jedyna szkoda że ta ponad sześcioletnia podróż się skończyła, bo ciągle mało i tego klimatu hard-sf, i złożonych postaci, i wspaniałych perspektyw jakie są teraz przed ludzkością :> w każdym razie jak ktoś nie widział NIECH IDZIE I BINDŻUJE NATYCHMIAST, TAK MOSSAR, NA CIEBIE PATRZĘ.

Btw, jak ktoś nie wywęszył, to oprócz 6 odcinków jest jeszcze 5 pięciominutowych webisode`ów

W końcu obejrzałem ostatnie dwa sezony i dobrą decyzją było oglądanie ich pod rząd, gdy już były wszystkie odcinki online. Expanse to serial dość nierówny i niestety dużą rolę w tej nierówności odgrywa końcówka. O ile pierwsze trzy sezony długo się rozkręcały (w sumie to pierwszy), to jak już zaskoczyły było to całkiem fajne. Powiem więcej, to jeden z tych przykładów, gdzie udało się przebić oryginał. O co nie było trudno. Książkowy Expanse ma świetnie wymyślony świat, ale fabularnie go nie wykorzystuje. Skupia się na wąskiej grupie bohaterów, reszta dzieje się między wierszami. W serialu dużo daje wątek Ziemian i Avasarala, która jest konsekwentnie wprowadzona od samego początku jako równoważna postać (w książce ją wprowadzają później). Brakuje kogoś ze strony Marsa, no ale w książce też na próżno szukać kogoś do wprowadzenia. Niemniej jednak perspektywa ziemska i ogólnie szersze ujęcie tematu sprawia, że ten serial a tym samym historia są bardziej kompletne. Plus świetnie zrobiona tajemnica z obcymi, która ciągnie całość aż do finału (na który trzeba czekać).

Potem przychodzi Amazon i czwarty sezon. Dla mnie on był całkiem ok. Prawdę mówiąc w porównaniu z oryginałem na podobnym poziomie. Plusem był główny wątek, protomolekuła i obcy, ale to było też pewne spowolnienie. Jako historia jednosezonowa całkiem ok. Chciałby się czegoś więcej, ale materiał źródłowy też niewiele dawał. Wciąż byłem z tego zadowolony i tego, że Amazon ocalił ten serial.

Natomiast problem przychodzi przede wszystkim z piątym sezonem. Ten mnie zwyczajnie zawiódł i wynudził. Nie powiem, że historia Wolnej Floty i Marko Inarosa była jakoś porywająca w oryginale. Wręcz przeciwnie, za bardzo odchodziła dla mnie od głównego wątku, ale w serialu wypadło to dużo, dużo gorzej. I to z bardzo prostej przyczyny, już nie mówię o odchodzeniu od oryginału, ale zamiast pójść w materiał, który on oferował (niekoniecznie wykorzystywał), poszli w wydłużoną naciąganą dramę. Naomi przecinająca kable przez ileś odcinków... Jeszcze śmierć Alexa - tak z czapy, żeby coś się stało w końcówce sezonu (w książkach przeżył, zginęła Clarissa w ciut innym miejscu, która tu przeżyła). A potem mamy coś naprawdę wkurzającego, ostatnie 15 minut, gdzie mamy zajawkę całego materiału, który powinien być w 5 sezonie, a go nie było. Mocno mnie to rozczarowało i zmęczyło. Dobrze, że oglądałem ciurkiem i widziałem, dobra jeszcze 6 odcinków do końca, dam radę.

Szósty sezon jest satysfakcjonującym zakończeniem, ale nie tym, czym mógł być, zabrakło takiego efektu WOW. Po 5 sezonie już niewiele oczekiwałem, więc to wyszło na plus. Plusem jest też to, że mają 6 odcinków i muszą się zmieścić z wszystkim. O ile 6 sezon całkiem nieźle się ogląda, to widać, że źle położono akcenty. Na początku mamy 30 minut tego, co powinno było się wydarzyć w 5 sezonie, bardziej jako skrót. Świetnie wprowadzono wątki Lakonii. Ograniczono sztuczną i pompowaną dramę, ale za dużo zostawiono na ostatni odcinek, rozwijając się dość powoli - tak jakby tych odcinków było więcej. Finał zaś przychodzi niespodziewanie i nagle wszystko trzeba skończyć i podsumować. Fakt zgrabnie zamyka on całość fabularnie, ale wizualnie pozostawia niedosyt. Mam wrażenie, że 5 i 6 sezon cierpią na cięcia w księgowości, jest wiele do pokazania na ekranie, ale budżet na to nie pozwala, więc skupmy się na czymś innym, a resztę ograniczmy do minimum. Mimo to z 6 sezonu jestem zadowolony, ale wolałbym by zamiast 5 i 6 powstał 5 składający się z 12 odcinków, zamykający cała historię Inarosa. Wyszłoby lepiej. Niemniej jednak historię walki z Wolną Flotą wolę książkową, wypadła lepiej, bo nie cierpiała na ograniczenia budżetowe i miała równomierną akcję, choć brakuje tam wątku lakońskiego, który w serialu robi dobrą robotę.

Teraz pozostanie czekać na serial o Lakonii. Tu pewnie niebawem doczytam ostatni tom a potem opowiadania, więc to zbuduje moje oczekiwania.

Internety zaczynają śpiewać, że powstanie 7 sezon i pojawi się prawdopodobnie w 2023 roku.

Zacząłem oglądać od początku The Expanse. Nie bez wątpliwości, bo jednak nie lubię oglądać rzeczy po raz drugi, zazwyczaj się wtedy nudzę. Niepotrzebnie. Tutaj jest czyste zafascynowanie, zdążyłem już zapomnieć jaki to jest nadserial <3 Jak tu wszystko jest pięknie dopracowane, wszystkie elementy składowe są na najwyższym poziomie: postacie, aktorstwo, świat, no i przede wszystkim fabuła, która wciąga tak że nie umiem sobie odmówić "jeszcze jednego odcinka". Ostatni raz miałem tak lata temu, nawet nie pamiętam przy czym. Okazuje się, że to nie tak, że stałem się zblazowanym dziadem, tylko po prostu nie powstają za często tak dobre seriale xD

Jestem po trzecim odcinku drugiego sezonu. Dobrze pamiętam co będzie w 2x05, już mam dreszcze jak o tym pomyślę. Ten serial to wspaniala przygoda.