Jak myślicie, kto będzie głównym czarnym charakterem, bossem w Epizodzie IX? Na pewno to nie będzie Kylo Ren aka Ben Solo. Wykluczyłbym również Huca, fakt może on być w opozycji do Rena w FO, jednak główny boss to z niego marny by był + nie jest Force Userem.
Teraz pytanie czy Abrams postawi na sprawdzony motyw z ROTJ i na miejsce bossa powróci A) Snoke i niczym w ROTJ dwaj bohaterowie stojący dotąd po obu stronach konfliktu połączą siły by go pokonać... tylko chwila, wtedy by to była podwójna zrzynka bo w TLJ było dokładnie to samo, więc emmm, temat Snoke’a żywego w Epizodach a tym bardziej jako bossa jest zakończony, co nie wyklucza jego udziału w ostatniej części.
A może miejsce głównego bossa zajmie jakiś dotąd no name’owy Rycerz Ren i pozostali członkowie, choć to też nie byłoby zbyt ciekawe: wykokszona Rey + potomek Skywalkerów vs jakieś randomy z Akademii Luke’a, którzy raczej słabsi byli od Solo biorąc po uwagę że to Ben był Mistrzem innych Renów. Więc raczej Rycerz Ren głównym bossem odpada.
C) Starożytny Sith (Albo tylko żytny), zwany Mądrym? No nareszcie, w końcu było gadane, że Epizod IX ma ładnie spiąć resztę. Ale stop, w takim razie gdzie był dotąd i kim był ten cholerny Snoke? Co nagle się okaże, że Snoke to jednak był Darth P. i sfingował swoją smierć by wzmocnić Bena w DS? No uszłoby, ale co, para małolatów pokona go (znowu)? Niby najsensowniejszy kandydat na głównego ale za bardzo łączy się z opcją A. No i trochę naciagne. Chyba, że pokonanie go np zmusiłoby do interwencji Duchy Mocy. Wyobraźcie sobie finał Sagi, gdzie Duch Wybrańca się materializuje i stawia czoła swemu stwórcy. To by było coś + okazja do zobaczenia Anakina Skywalkera... ehh pomarzyć można.
A wy jakie macie typy co do głównego łotra Epizodu IX? :/