TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Co sądzą o Star Wars casuale?

Mossar 2018-06-06 14:56:15

Mossar

avek

Rejestracja: 2015-06-12

Ostatnia wizyta: 2025-01-17

Skąd:

Na wstępie przepraszam za małe spamowanie - coś mnie tak ostatnio na nowe tematy nachodzi non stop.

Slavek w temacie o Solo zaczął dosyć ciekawy temat - dlaczego zwykli śmiertelnicy nie poszli na Solo. Dla części powodem były niepokojące doniesienia w mediach, dla części inny aktor, dla części zawód po TLJ, itd, itd. Slavek podał kilka, ale powodów jest mnóstwo.

Ja rozmawiałem z ludźmi o bardzo różnym poziomie "bycia fanem". Ja w swoim towarzystwie widzę takie powody braku zainteresowania Solo (i bardzo możliwe, że przyszłymi filmami):

1. Brak promocji - serio, masa osób w ogóle nie wiedziała, że taki film wychodzi i pewnie część z Was dopiero poinformowała znajomych, że taki film powstaje/istnieje. W TV właściwie kojarzę tylko reklamę Renault Kadjar, a poza tym zamiast Solo widzę zwiastuny nowego Jurajskiego Parku. Plakatów na ulicach też prawie w ogóle nie widzę.

2. Negatywny szum medialny wokół filmu - to dotyczy osób, które już w miarę są zainteresowane tematem. I pod wpływem artykułów, filmów z góry skreśliły ten film. Jasne, to, że film zmienił reżysera to jest niepodważalne i na pewno trzeba to uznać za spory problem produkcyjny. Ale poza tym w sieci była masa spekulacji, nieprawdziwych doniesień, które wpłynęły na nastawienie. Nie mówiąc już o tym jak długo wałkowano tematy pokroju "Ingruuuuber zamiast Aldena!"

3. Zbyt szybko po TLJ - to też widzę po znajomych, starwarsowych casualach. Po co ja mam iść na Solo skoro 5 miesięcy temu byłem na Ostatnim Jedi. W tym wypadku odpadli (chyba) też moi teściowie, bo 5 miesięcy to zbyt szybko.

4. TLJ zraził ludzi - wśród znajomych w pracy widzę paru, których TLJ zraziło do SW. Ale czy aby na pewno?

I tu zmierzamy do sedna..

Czy po tych trzech latach od TFA jest w ogóle szansa, że casuale, tak tłumnie jak dotychczas, będą chodzić masowo na SW? Część osób, które znam stwierdza, że właściwie to nie są jakimiś fascynatami Star Wars. Na TFA poszli bo to było ogromne wydarzenie społeczne, na R1 część się wykruszyła, ale spora część poszła sprawdzić czym są te "inne" Star Warsy. Na TLJ poszli tłumnie, bo kontynuacja głównej sagi, ale okazało się, że chyba jednak ich to już nie jara. Oczywiście, można by powiedzieć, że gdyby TLJ było na poziomie TESB to nie byłoby takich sytuacji. Ale właśnie nie do końca. Moim zdaniem TLJ to był ten moment, kiedy ludzie, którzy nigdy się SW nie jarali zdali sobie z tego sprawę. Tak. Istnieją tacy ludzie i jest ich sporo, którzy kiedyś widzieli OT bądź PT i zapomnieli o tym na kilkadziesiąt/kilkanaście lat. Nie twierdzę, że TLJ nie mogło się podobać, widać to chociażby po recenzjach na Bastionie. Zmierzam do tego, że te pierwsze 2 filmy SW od Disneya to było wydarzenie o zabarwieniu bardziej społecznym niż filmowym. Teraz kiedyś już ludzie przyzwyczaili się do tego, że w kinie po prostu jest SW zaczynają oceniać je filmowo. I wraca status sprzed TFA - fanów dalej jest sporo, ale nie na taką skalę jak przy premierze TFA, kiedy to każdy stwierdzał, że właściwie to jest fanem Star Wars

Wniosek z tego jest taki, że do zarobków TFA w najbliższym czasie żaden z nowych SW się nie zbliży. Wydaje mi się, że w zależności od tego jaka będzie tematyka filmu (+ marketing/PR/moment wydania) zarobki będą gdzieś pomiędzy Solo a TLJ.

A jak wśród Waszym znajomych - casuali?

LINK
  • w najbliższym czasie

    bartoszcze 2018-06-06 15:56:36

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    nie będzie nowych filmów SW, więc wśród casuali zniknie uczucie przesytu, a za to będzie czas na spokojną promocję Epizodu Dziewiątego - jak słusznie zauważyłeś, zupełnie jej nie było przed Solo, a jeśli coś było promowane ostatnio, to płytowe wydanie TLJ...

    Na E9 powinno się dać ludzi przyciągnąć hasłem "zobacz jak się Saga kończy".

    LINK
  • Re: Co sądzą o Star Wars casuale?

    Lubsok 2018-06-06 16:10:56

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2025-01-07

    Skąd: Białystok

    Mossar napisał:
    Na wstępie przepraszam za małe spamowanie
    -----------------------

    Ta, a podobno to ja jestem spamerem. xD

    Co do tematu, wiem co casuale sądzą o fandomie starwarsowym. Mianowicie, jest nienormalny i czytając to co się ostatnio dzieje na forum wcale im się nie dziwię.

    LINK
    • Re: Co sądzą o Star Wars casuale?

      Mossar 2018-06-06 16:29:48

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-17

      Skąd:

      Większość casuali ma głęboko gdzieś fandom starwarsowy - albo o nim nie wie albo uznaje fanów SW za totalnie odjechanych ludzi. Tak było lata temu i tak samo jest teraz.

      To co się dzieje na forum (cokolwiek masz na myśli) czy w social mediach nie dochodzi nawet do drugiego poziomu* fanów, nie mówiąc już o casualach.

      * nie wiedziałem jak ich nazwać - tacy fani, którzy fanują SW, ale nie widzą sensu angażowaniu się w ten temat pomiędzy kolejnymi seansami. Iść do kina, trochę pogadać, obejrzeć od czasu do czasu starsze części, itd.

      LINK
  • Re: Co sądzą o Star Wars casuale?

    Quide 2018-06-06 16:18:24

    Quide

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Łódź

    Ja tu jeszcze dopatruję się przesytu w kinie. Dopiero co było Infinity War i Deadpool 2, a dla większości znajomych casuali były to pozycje ważniejsze niż Solo. W dużej mierze nikt specjalnie na ten film nie czekał, bo nie dodaje za wiele do historii (z perspektywy casuala - ani nie poznajemy nowych bohaterów jak w R1 ani dalszej historii jak w Ep7-8, tylko jakaś tam przygoda Hana która musi się skończyć dobrze bo Han będzie dalej w epizodach przecież. Osobiście oceniam ten film jako w miarę dobry, ale bardzo niepotrzebny. Taka historia w sam raz na książkę czy komiks. W filmie chcę zobaczyć coś na prawdę nowego, nieznanego. Blaster Hana był zajebisty od 40 lat, fakt, że dostał go od Woodyego Harrelsona nic mi nie zmienił. Tak samo Sokół. Wiedzielismy, że wygrał go od Lando, teraz wiemy to bardziej?

    LINK
  • Re: Co sądzą o Star Wars casuale?

    Finster Vater 2018-06-06 16:20:41

    Finster Vater

    avek

    Rejestracja: 2016-04-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

    Skąd: Kazamaty Alkazaru

    Największy problem to pkt. 1. Masa ludzi nie zdawała sobie sprawy że film jest "Oooo, Solo? Aaa, to bym poszedł!". "Cooo? film o Hanie a ja nic nie wiem?" itp.

    Rożnica w porównaniu do RO - ogromna. Brak praktycznie reklam kontekstowych, banerów w necie czy reklam w TV (przed RO to był wręcz kręcony hype, teraz zupełne przeciwieństwo). Brak zwiastunów przed filmami (przepaść w stosunku do MCU) i brak "zajawek" w blokach informacyjnych przed (gdy wchodziło RO, to wcześniej przed seansami były "informacje z planu" itp)

    Jednym słowem - oszczędność na promocjach (jakoś trzeba było widocznie "ciąć koszty" związane z produkcję dwóch filmów "Solo" z czego pierwszy prawie w całości poszedł do kosza. I tak to się kończą "oszczędnosci" - raz na reżyserach (KK wzięła młodych czyt. tanich i wyszło 2xdrożej) i na promocji (było tanio i przychody 2x mniejsze niż RO)

    2-3 to nie problem - MCU ma Panterę, zaraz potem Thora, potem Avengersi i Wasp na horyzoncie. widać można.

    4 - nie tyle zraził, ale spotkałem kilka (dosłownie, kilka) przypadków, gdzie ludkowie myśleli że filmy idą chronologicznie, i było zabawnie: "ale jak to, fil o Hanie? Przecież on zginął w TFA? Czy jednak żyje?"

    LINK
  • Re: Co sądzą o Star Wars casuale?

    Slavek_8 2018-06-06 17:13:47

    Slavek_8

    avek

    Rejestracja: 2010-06-25

    Ostatnia wizyta: 2024-12-08

    Skąd:

    Mossar napisał:
    Czy po tych trzech latach od TFA jest w ogóle szansa, że casuale, tak tłumnie jak dotychczas, będą chodzić masowo na SW? [...] gdyby TLJ było na poziomie TESB to nie byłoby takich sytuacji. Ale właśnie nie do końca.
    -----------------------

    Też ostatnio miałem podobną rozkminę. Co różni Marvele od SW, że tyle ludzi chętnie obejrzy nowy film superbohaterski choćby był nie wiem ile razy odgrzewanym kotletem, a Gwiezdne Wojny tracą zainteresowanie z roku na rok? MCU ma trochę luźną formę i luźną tematykę. Typowy casual chętnie pójdzie do kina, dobrze będzie się bawić na seansie, poleci znajomym, ale nigdy nie obejrzy tego ponownie. Czemu tak samo nie działa SW? Winą jest jakość poszczególnych filmów, przesyt tematem, czy oczekiwania względem marki? Albo taki na przykład James Bond - czy gdyby wychodził nowy film 2 razy w roku, to ludzie by na to chodzili? Ciężka zagwozdka. xD

    Co do zabawnych sytuacji z casualami, to przy Solo oczywistym problemem jest sami-wiecie-kto. Powoli tracę rachubę ile razy przez ostatnie dwa tygodnie streszczałem komuś wątek Rogatego z TCW i Rebelsów.
    A to i tak nic - wczoraj ledwo powstrzymałem gościa od wypaplania tego w pokoju pełnym nieuświadomionych. xD Myślał, że to nie jest spoiler, bo film się dzieje przed TPM... Po małym streszczeniu chronologii: "Aha, no tak myślałem, że coś mi nie pasuje". xD

    LINK
  • Re: Co sądzą o Star Wars casuale?

    KiraSolo 2018-06-06 17:22:22

    KiraSolo

    avek

    Rejestracja: 2016-04-18

    Ostatnia wizyta: 2020-12-18

    Skąd: Rzeszów

    Z tego, co wiem, jest dużo takich ludzi, którzy chodzą na filmy typu „Gwiezdne wojny”, żeby po prostu coś obejrzeć. Nie zależy im właściwie, na jakim filmie będą, byleby iść do kina. A jak widzą jakiś duży film - taki jak Marvele albo właśnie Star Wars - wybierają się na niego z czystej ciekawości. A poza tym to się „Starwarsami” za bardzo nie interesują. Może nawet nie tyle ich nie lubią, co po prostu ich to nie wciąga i jest im obojętne.

    A co do tego, że „Han Solo” nie cieszy się zbyt liczną widownią - myślę, że wynika to właśnie przede wszystkich z tych przyczyn, które już wymieniłeś. Według mnie największe znaczenie miała tu słaba kampania promocyjna (choć jeśli ktoś jest w miarę na bieżącą z premierami i regularnie chodzi do kina, to raczej nie ma możliwości, żeby nie wiedział o filmie o Hanie ) i niewielki odstęp czasowy od poprzedniej części.

    Ktoś wcześniej już to napisał: na Epizodzie IX pojawi się pewnie więcej ludzi, bo:
    1. Zakończenie sagi - osoby, które miały wcześniej choć trochę do czynienia z „Gwiezdnymi wojnami”, będą po prostu ciekawe.
    2. Większy odstęp czasowy - widzowie ochłoną, odpoczną i z większą niecierpliwością będą wyczekiwać kolejnej premiery.
    3. Właściwie na pewno będzie bardziej reklamowany.
    Dla porównania - był filmem pobocznym (tak to nazywam), o jednym z bohaterów głównej sagi, czyli tak naprawdę głównie rozszerzeniem, uzupełnieniem tego, co już widzieliśmy. (Już widzę, jak rzucają się na mnie fani spin-offów. ) I o ile wielu moich znajomych rzeczywiście szło na TLJ, a przed premierą w zasadzie cały czas od kogoś słyszałam o filmie i aż musiałam ich omijać, żeby uniknąć spoilerów, to o „Hanie Solo” nikt nie wspomniał. Znamienne.

    Tak to widzę.

    LINK
  • Re: Co sądzą o Star Wars casuale?

    mkn 2018-06-06 17:46:23

    mkn

    avek

    Rejestracja: 2015-12-26

    Ostatnia wizyta: 2024-10-17

    Skąd: Wlkp

    W moich kręgach wygląda to tak:

    1) Zdecydowanie najważniejszy powód. Praktycznie nikt o tym filmie nie słyszał. Jak próbuję zagadać to najczęściej jest coś w stylu "Serio?! Nowe GW są w kinach? Nic nie wiedziałem. Byłeś już? Fajne?"

    2) Nie spotkałem się. Ale 2 czy 3 osoby złośliwie mnie zagadnęły w stylu "Czytałem ostatnio, że twoje wspaniałe GW zaliczyły jakaś poważną wtopę finansową, wyszedł jakiś film, którego nikt nie chce oglądać".

    3) Nie spotkałem się.

    4) Zdecydowanie nie. W moich kręgach odbiór TLJ był bardzo pozytywny.

    Coraz bardziej skłaniam się, żeby uznać argument, że jednak mało kto na ten film czekał, nie był on zbyt potrzebny i to wszystko mogło równie dobrze być zawarte w książce, a na temat spin-offa trzeba było wybrać coś ciekawszego.
    Znajomy mocno wciągnięty w SW. Poznał spory kawałek EU, z nowych rzeczy oglądał TCW, Rebels i czyta na bieżąco komiksy, które mu podrzucam. No i nie poszedł na Solo. Był to dla mnie lekki szok, ale po prosty stwierdził, że film o Hanie go zupełnie nie kręci. Obejrzy sobie kiedyś.

    LINK
  • Jest jeden główny

    Karaś 2018-06-06 17:54:52

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: София

    Brak czasu.

    Zawsze po premierze starwarsów siedziałem do późna i gadałem ze znajomymi o wrażeniach. Tym razem jedynymi osobami z którymi mogłem o tym porozmawiać byli ci, z którymi byłem.

    Na filmwebie podobnie - zazwyczaj tego samego wieczoru miałem już kilkanaście ocen od osób, które mam tam w znajomych, by bardzo szybko urosnąć do kilkudziesięciu w ciągu paru dni i dobić do 80 jak w R1 czy 100 w przypadku TFA (spośród 256).

    Po czterech dniach od pierwszego pokazu film widziało... 9 osób. Dzisiaj jest to 20.

    Zapytani o starwarsy zazwyczaj odpowiadali, że nie mieli czasu. Bo praca, bo sesja, bo rodzina, bo gorąco więc lepiej było pojechać za miasto. I ja to całkowicie rozumiem, sam na premierę leciałem dosłownie w biegu, drugi raz poszedłem dopiero po tygodniu i nie wiem czy pójdę trzeci, podczas gdy poprzednie filmy oglądałem trzykrotnie w ciągu pierwszego tygodnia i kończyło się na tych 8 seansach. Bo nie mam czasu.

    Nie ma tu co rozciągać wniosków na cały świat, ale być może maj przez te kilkanaście lat stał się takim miesiącem, w którym jednak ciężko znaleźć te kilka godzin lub kilkadziesiąt złotych. Bo ceny biletów to jest jakieś szaleństwo. A trwające 25 do 30 minut reklamy to kpina. Na Węgrzech mają porównywalne ceny biletów a reklamy trwają 12 minut. W Serbii mają tańsze bilety a reklamy trwały 5 minut. Sic. Puścili cztery trailery i już film.


    LINK
    • Re: Jest jeden główny

      KiraSolo 2018-06-06 19:02:32

      KiraSolo

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2020-12-18

      Skąd: Rzeszów

      Karaś napisał:
      W Serbii mają tańsze bilety a reklamy trwały 5 minut. Sic. Puścili cztery trailery i już film.
      -----------------------
      To fajnie mają w Serbii.

      LINK
    • Re: Jest jeden główny

      Finster Vater 2018-06-07 13:03:00

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      U mnie (o ile nie premiera) większość ludkow przychodzi tak 15 min. po oficjalnej godzinie rozpoczęcia, dokladnie aby się załapać na ostatnie 5 min. zwiastunów. To nie jest jakiś problem.

      LINK
    • Re: Jest jeden główny

      Louie 2018-06-07 13:38:46

      Louie

      avek

      Rejestracja: 2003-12-17

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd:

      Karaś napisał:
      A trwające 25 do 30 minut reklamy to kpina. Na Węgrzech mają porównywalne ceny biletów a reklamy trwają 12 minut. W Serbii mają tańsze bilety a reklamy trwały 5 minut. Sic. Puścili cztery trailery i już film.
      -----------------------

      Mnie to już zaczęło tak irytować, że po prostu się spóźniam na film o jakieś 15 minut. Jak mam siedzieć i po raz kolejny oglądać reklamę Kinder Bueno w Multikinie to mnie roznosi. Też w ogóle ostatnio o tym myślałem - jest 30 min reklam, a ceny biletów tak wysokie ceny.

      Śmieszne jest też to, że niektóre kina wymagają odbioru rezerwacji na 30min przed seansem. W połączeniu z 30minutami reklam, daje to straconą godzinę w kinie. A tak jak mówisz, w okresie letnim nikomu to nie jest na rękę.

      LINK
  • Re: Co sądzą o Star Wars casuale?

    Darth Ponda 2018-06-07 12:12:38

    Darth Ponda

    avek

    Rejestracja: 2014-02-15

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Olsztyn

    1. Zdecydowanie. Masowy problem, tylko parę osób wiedziało o Solo nie ode mnie.
    2. Jak już chyba wspominałem, ci którzy słyszeli o filmie, słyszeli też o problemach. Niektórzy dowiedzieli się o filmie przez medialną nagonkę.
    3. Ten argument słyszę wielokrotnie. Ale nie od znajomych tylko od ludzi, którzy argumentują porażkę Solo. Żadne znany mi casual nie podał tego jako argumentu.
    4. Wśród moich znajomych odbiór TLJ był skrajnie różny, ale nie zniechęcił nikogo do Solo. Być może dlatego, że wiekszość o Solo nie słyszała. Albo zostali już zniechęceni przez problemy filmu.
    5. Czas premiery - nie chodzi mi o to, że majówka, lecz o ilość premier tytułów o nakładających się targetach. Niedawna dyskusja:
    - Solo był świetny.
    - No, spoko, ale Deadpool 2 podobał mi się bardziej.
    - Nie widziałem jeszcze. A oglądaliście Avengers? Mnie nie przekonali.
    Jeszcze na jakieś dwa filmy zeszli z dyskusją, nie pamiętam jakie. A przy okazji wyszło, że nikt nie zaliczył wszystkich filmów MCU przed Avengers. Ten Panterę, tamten Ragnarok, ktoś inny Doktorka. Dzięki posiadaniu HBO byłem w czołówce.

    LINK
  • Jak dla mnie

    Louie 2018-06-07 13:34:52

    Louie

    avek

    Rejestracja: 2003-12-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-15

    Skąd:

    to promocja tego filmu jest skopana po całości. Dużo osób z moich znajomych praktycznie nie miała pojęcia, że taki film wychodzi. Ba, ja byłem zdziwiony, jak w kinie zobaczyłem plakaty Solo z zapowiedzią na maj, bo myślałem, ze to nie dojdzie do skutku i wyjdzie w grudniu.

    Mam paru takich znajomych, którzy na wszystkie Gwiezdne wojny chodzą do kina (TFA, R1, TLJ), a tutaj promocja była tak marna, że nawet po poinformowaniu tych osób, jakoś nikt nie był specjalnie zainteresowany. Dwa trailery i tyle.

    Film też trafił w okres, kiedy wyszły dwa filmy, które były mocno konkurencyjne w swojej kategorii - Avengers i Deadpool. Z paroma znajomymi w krótkim okresie byłem już na tych dwóch filmach i na kolejny blockbuster w przeciągu miesiąca nie chciało im się iść.

    Myślę, że TLJ też zraziło ludzi. Ja trochę napędzam hejt wśród znajomych na ten paskudny film. Nikt go w moim gronie nie lubi, a niestety to się przekłada też na wizerunek marki. Tak naprawdę TLJ wyszło parę miesięcy temu i jeszcze dużo osób jest tym mocno zmęczonych. Sądzę, że Solo też specjalnie nie zadowoli dużej części osób. Star Wars to dla wielu osób walki na miecze świetlne, a to 3 film pod rząd, w której takiej walki nie ma. A już ta z TFA była mocno średnia.

    Szkoda tylko, że Marvel wypuszcza dwa-trzy filmy rocznie i przez 10 lat nie zmęczyli publiki, a tu przy Star Wars (marki z takim potencjałem!) się dzieją takie rzeczy.

    LINK
  • Muszę się do czegoś przyznać

    Kasis 2019-10-20 22:19:51

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Rzeszów

    Mam koleżankę. Chodziłyśmy do jednej klasy w podstawówce i liceum. To ja zapoznałam ją z Gwiezdnymi Wojnami. Fanką nie została, ale wrażenia miała pozytywne i później nawet na własną rękę zapoznawała się przynajmniej z częścią nowych filmów. Wyprowadziła się z Rzeszowa i teraz najczęściej mamy kontakt telefoniczny.
    Tak się złożyło, że kiedy "Solo" schodził z ekranów zdzwoniłyśmy się. W końcu zeszło na film, że byłam i bardzo mi się podobało. I wtedy ona mi oznajmiła, że dosłownie na dniach była w kinie i rozważała obejrzenie "Solo", ale... wysłuchiwanie przez lata moich zachwytów nad Harrisonem Fordem w roli Hana Solo sprawiło, że stwierdziła, że jak Han to tylko Ford i nie poszła. Z mojego powodu (co podkreślała). Normalnie...

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..